Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KO 16/13
POSTANOWIENIE
Dnia 26 marca 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Krzysztof Cesarz (przewodniczący)
SSN Kazimierz Klugiewicz (sprawozdawca)
SSN Michał Laskowski
w sprawie zażalenia J. S.
na postanowienie Prokuratora Prokuratury Rejonowej w K. z dnia 30 sierpnia
2012r. o odmowie wszczęcia śledztwa,
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w dniu 26 marca 2013 r.,
wniosku Sądu Rejonowego w W. z dnia 22 stycznia 2013r., w przedmiocie
przekazania sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu,
na podstawie art. 37 k.p.k. - a contrario,
p o s t a n o w i ł
wniosku nie uwzględnić.
UZASADNIENIE
Wniosek Sądu Rejonowego w W. o przekazanie przedmiotowej sprawy do
rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu, z uwagi na dobro wymiaru
sprawiedliwości, nie zasługuje na uwzględnienie.
W uzasadnieniu swojego wystąpienia Sąd Rejonowy wskazał w
szczególności, że istniejące w aktach sprawy materiały dotyczą działania
Prokuratury Rejonowej w W. i pracujących tam prokuratorów, z którymi Sąd
Rejonowy w W. stale ma do czynienia. Z zawiadomień natomiast skarżącego w
wielu innych podobnych sprawach wynika, że pomiędzy sędziami Sądu
Rejonowego w W., a prokuratorami Prokuratury Rejonowej w W. występują
powiązania, układy i swoistego rodzaju umowy, których celem jest utrudnienie
działalności i „gnębienie skarżącego”.
2
W pierwszej kolejności zatem należy zauważyć, że instytucja przekazania
sprawy innemu sądowi równorzędnemu stanowi istotne odstępstwo od ogólnej
zasady właściwości miejscowej sądu i jako instytucja wyjątkowa nie może być
nadużywana. Sam fakt złożenia przez pokrzywdzonego zawiadomienia o
podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prokuratorów w toku prowadzonych
postepowań, nie stanowi dostatecznej podstawy do uwzględnienia skierowanego
do Sądu Najwyższego wniosku.
Przepis art. 37 k.p.k. daje co prawda możliwość przekazania do rozpoznania
danej sprawy innemu sądowi równorzędnemu, ale jedynie wtedy, gdy "wymaga
tego dobro wymiaru sprawiedliwości". Takiej zaś przesłanki w omawianym
przypadku Sąd Najwyższy się nie dopatruje i nie podziela poglądu, że
nieprzekazanie przedmiotowej sprawy do rozpoznania innemu równorzędnemu
sądowi mogłoby skutkować mylnym przekonaniem skarżącego, bądź innych osób
zainteresowanych sprawą, iż skarżącego pozbawia się prawa do bezstronnego i
rzetelnego procesu.
W pełni bowiem należy podzielić pogląd, że autorytet i powaga wymiaru
sprawiedliwości wymagają, aby sądy nie ulegały presji stron procesowych i opinii
publicznej, ani nie popadały w zwątpienie co do własnych kompetencji w zakresie
przeprowadzenia rzetelnego procesu. Racjonalna nieustępliwość w tym względzie
sprzyja kształtowaniu się pozytywnego wizerunku organów trzeciej władzy,
minimalizując tym samym wątpliwości co do obiektywizmu i niezawisłości w
rozpoznawaniu przyszłych spraw, ograniczając tendencję do nadużywania
stosowania właściwości delegacyjnej w związku z inicjatywami sądów na tle
wątpliwości co do respektowania gwarancji sprawiedliwego procesu (zob.
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2011 r., III KO 72/11,
LEX nr 104040).
Sam fakt, że skarżący niejednokrotnie formułują zarzuty pod adresem
sędziów i prokuratorów, nie powinien być traktowany jako okoliczność
uzasadniająca wątpliwości co do bezstronności sędziów sądu właściwego do
rozpoznania zażaleń na postanowienia prokuratora. Nie można bowiem przydawać
w tym względzie decydującego znaczenia subiektywnym odczuciom stron
procesowych, skłonnych upatrywać przyczyn wydania niekorzystnych dla nich
decyzji w nieprzychylności sędziego, czy nawet, jako przejaw przestępczej
działalności sędziów. Nie ma podstaw do korzystania z instytucji przewidzianej w
3
art. 37 k.p.k. zwłaszcza w każdym wypadku, gdy sądowej kontroli podlega decyzja
prokuratora wydana po sprawdzeniu zasadności doniesienia o możliwości
popełnienia przestępstwa przez stronę procesową, kwestionującą przebieg
postępowania lub nie akceptującą orzeczenia kończącego to postępowanie.
Na marginesie należy jedynie wskazać, że w większości spraw i w
uzasadnionych wypadkach, dostateczną gwarancję w zakresie usunięcia
mogących się pojawiać wątpliwości co do bezstronności sędziego, stanowi przepis
art. 41 § 1 k.p.k.
W tym stanie rzeczy, Sąd Najwyższy orzekł jak w postanowieniu.