Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 327/12
POSTANOWIENIE
Dnia 5 kwietnia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Tomasz Artymiuk (przewodniczący)
SSN Rafał Malarski (sprawozdawca)
SSN Barbara Skoczkowska
Protokolant Jolanta Włostowska
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Mieczysława Tabora
w sprawie S. R. F.
skazanego z art. 148 § 1 kk i in.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 5 kwietnia 2013 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 30 maja 2012 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w L.
z dnia 20 września 2011 r.,
I. oddala kasację jako oczywiście bezzasadną;
II. obciąża skazanego kosztami sądowymi za postępowanie
kasacyjne.
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w L., wyrokiem z 20 września 2011 r., skazał S. R.F. na karę
15 lat pozbawienia wolności za to, że 28 grudnia 1999 r. dopuścił się w zamiarze
ewentualnym zabójstwa R. W., zadając mu cios nożem w okolice podżebrza (art.
148 §1 k.k.), oraz na karę 8 lat pozbawienia wolności za to, że tego samego dnia,
biorąc udział w bójce, usiłował w zamiarze ewentualnym zabić M. Ś., zadając mu
dwa ciosy nożem w brzuch i klatkę piersiową, czym spowodował średni uszczerbek
na zdrowiu pokrzywdzonego (art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art.
157 § 1 k.k. i w zb. z art. 159 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.); karę łączną ukształtował
na zasadzie absorpcji (art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k.). Sąd Apelacyjny, po
2
rozpoznaniu apelacji prokuratora i obrońcy oraz po uzupełnieniu przewodu
sądowego, w dniu 30 maja 2012 r. utrzymał w mocy pierwszoinstancyjny wyrok.
Kasację od prawomocnego wyroku sądu odwoławczego złożył obrońca,
podnosząc zarzut rażącego i mogącego mieć istotny wpływ na treść wyroku
naruszenia prawa, w szczególności art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k., co
spowodowało, że „wbrew obowiązkom wynikającym z art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art.
433 § 2 k.p.k. Sąd Apelacyjny nie uzasadnił należycie, dlaczego uznał zasadnicze
zarzuty apelacyjne zawarte w apelacji obrony z dnia 23 listopada 2011 r. za
niezasadne”. W konsekwencji autor kasacji zażądał uchylenia wyroków sądów obu
instancji i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu w L. do ponownego
rozpoznania.
Prokurator Apelacyjny w odpowiedzi na kasację wniósł o jej oddalenie jako
oczywiście bezzasadnej. Stanowisko to zyskało wsparcie obecnego na rozprawie
kasacyjnej prokuratora Prokuratury Generalnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja okazała się bezzasadna – i to w stopniu oczywistym.
Jakkolwiek sposób zredagowania zamieszczonego w części wstępnej
kasacji zarzutu, odbiegający od powszechnie stosowanej praktyki formułowania go
z większą precyzją, nie ułatwiał odczytania intencji skarżącego, to jednak
motywacyjna część skargi nie pozostawiała cienia wątpliwości, że zasadnicza teza
autora kasacji wiązała się z nieobecnością obrońcy podczas pierwszego
przesłuchania S. F. w roli podejrzanego, natomiast pozostałe zastrzeżenia
dotyczyły oceny znaczenia ujawnionych na ciele M. S. ran ciętych, oceny zeznań
świadków przesłuchanych na rozprawie apelacyjnej, oddalenia wniosku
dowodowego o przesłuchanie J. M. i rodzaju przypisanego skazanemu zamiaru.
Ze względu na przydaną przez skarżącego rangę zarzutowi naruszenia art. 6
ust. 3 lit. c Europejskiej Konwencji Praw Człowieka z 1950 r. (dalej: EKPC) Sąd
Najwyższy za celowe uznał poświęcenie tej kwestii większej uwagi, zwłaszcza w
kontekście orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, do którego w
niemałym zakresie odwoływał się obrońca. Jest prawdą, że w polu zainteresowania
strasburskiego Trybunału od dawna pozostaje zagadnienie dopuszczalności
wykorzystywania jako dowodu w sprawie wyjaśnień oskarżonego złożonych w
postępowaniu przygotowawczym pod nieobecność obrońcy. Wypada tu wspomnieć
wyroki w sprawach Salduz p. Turcji z 27 listopada 2008 r. (nr. 36391/02), Panovits
3
p. Cyprowi z 11 grudnia 2008 r. (nr. 4268/04) oraz Płonka p. Polsce z 31 marca
2009 r. (nr. 20310/02). We wskazanych judykatach stwierdzono m. in., że
gwarancje rzetelnego procedowania, o których mowa w art. 6 EKPC, mają także
odpowiednie zastosowanie do postępowania przygotowawczego. Oznacza to, że
prawo podejrzanego do posiadania obrońcy podczas pierwszego przesłuchania w
postępowaniu przygotowawczym powinno być regułą, o ile wyjaśnienia złożone
przez niego na tym etapie postępowania są następnie wykorzystane jako dowód w
sprawie. Trybunał podkreślał, że organy krajowe powinny podjąć aktywne działania
w celu uświadomienia podejrzanemu, iż ma prawo do posiadania obrońcy, także
ustanowionego z urzędu, oraz że skuteczność zrzeczenia się tego prawa zależy od
tego, czy nastąpiło ono w wyraźny, nieodwołalny sposób i czy towarzyszyło mu
zapewnienie minimalnych gwarancji odpowiednich do wagi zrzeczenia się.
Z treści orzeczeń zapadłych przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka
nie da się wyprowadzić wniosku, że w zamyśle tego organu było wprowadzenie
generalnego wymogu zapewnienia obecności obrońcy podczas pierwszego
przesłuchania każdego podejrzanego pod rygorem niedopuszczalności
wykorzystania na rozprawie złożonych przez niego wyjaśnień. Z przywołanych
wyroków wynika, że Trybunałowi chodzi o konieczną obecność obrońcy w
sytuacjach obiektywnie istniejącej podatności podejrzanego na pokrzywdzenie, np.
z uwagi na jego wiek czy bezradność wywołaną czynnikami społecznymi lub
stanem zdrowia (w tym uzależnieniem od narkotyków lub alkoholu). Odmienne
rozumienie stanowiska Trybunału, a więc dopatrywanie się zawsze naruszeń
Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w razie pierwszego przesłuchania
podejrzanego bez udziału obrońcy, stanowiłoby – jak trafnie odnotowuje się w
literaturze prawniczej – novum dla co najmniej kilku systemów procedury karnej
kontynentalnej Europu uchodzących za nowoczesne i respektujące w szerokim
zakresie prawa podejrzanych, np. belgijskiej czy niemieckiej (zob. M. Wąsek –
Wiaderek: Problemy polskiej procedury karnej w świetle najnowszego orzecznictwa
ETPC – wybrane zagadnienia [w:] Aktualne zagadnienia prawa karnego
materialnego i procesowego, Warszawa 2009, s. 71).
Sumując: sam brak obrońcy podczas pierwszego przesłuchania w
postępowaniu przygotowawczym podejrzanego nie stanowi przeszkody do
wykorzystania na rozprawie złożonych w takich warunkach jego wyjaśnień ze
względu na treść art. 6 ust. 1 w zw. z art. 6 ust. 3 lit. c Europejskiej Konwencji
4
Praw Człowieka z 1950 r., o ile nie wystąpiła obiektywnie istniejąca podatność
podejrzanego na pokrzywdzenie.
Przechodząc na grunt niniejszej sprawy, trzeba dobitnie powiedzieć, że w jej
toku nie doszło do obrazy ani art. 6 ust. 1 w zw. z art. 6 ust. 3 lit. c EKPC, ani art.
79 § 2 k.p.k. Na temat rzekomego naruszenia tego ostatniego przepisu
wypowiedział się w sposób wszechstronny, wyczerpujący i przekonywający Sąd
Apelacyjny (s. 7 – 9 uzasadnienia). Nie zachodzi zatem potrzeba ani poszerzania,
ani pogłębiania jego wywodów.
Motywując natomiast bezzasadność twierdzeń skarżącego o uchybieniu
prawu do rzetelnego procesu, o którym mowa w komentowanym przepisie EKPC,
warto przypomnieć, że S. F . został zatrzymany 14 listopada 2000 r. o godz. 9.30 (k.
155), a o godz. 12.25 – po zaznajomieniu go ze spisem praw i obowiązków
procesowych, w których zawarto pouczenie o uprawnieniach określonych w art. 300
i 301 k.p.k., i które potwierdził własnoręcznym podpisem (k. 161) – przystąpił do
składania przed prokuratorem wyjaśnień, przyznając się do popełnienia obu
czynów i opisując przebieg całego zdarzenia (k. 162 – 163). Jeszcze tego samego
dnia o godz. 15. 30 w trakcie posiedzenia w przedmiocie tymczasowego
aresztowania, po pouczeniu go przez sędziego o przysługujących mu prawach,
potwierdził złożone wcześniej relacje (k. 165). W dniu 19 stycznia 2000 r. zgłosił się
do prokuratury obrońca, któremu zezwolono na widzenie z podejrzanym (k. 181). W
dniu 18 kwietnia 2000 r. S. F., wyjaśniając kolejny raz przed prokuratorem, ale już
w obecności obrońcy, przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i
powtórzył w skrótowej formie to, co wcześniej przekazał organom ścigania i sądowi
(k. 238). Za 4 miesiące od tej czynności dokonał bezprawnego samouwolnienia się,
zbiegł za granicę i ujęty został dopiero po upływie 6 lat w Hiszpanii (k. 749). Przed
wniesieniem aktu oskarżenia odwołał swoje przyznanie się do winy, utrzymując, że
wcześniej ze strachu uległ sugestiom prokuratora (k. 808 – 809)
Podkreślając jeszcze raz, że w świetle przytoczonych okoliczności o żadnej
obrazie zasady rzetelnego procesu nie mogło być mowy, należało stwierdzić, że
uwagi sądu odwoławczego nie uszły podniesione w apelacji obrońcy kwestie
związane z ranami ciętymi palców i ramienia M. Ś. oraz z przypisanym skazanemu
zamiarem wynikowym zabójstw, który towarzyszył mu w czasie tragicznego
zdarzenia (s. 13 -15 uzasadnienia). Sąd ten dokonał również prawidłowej oceny
zeznań przesłuchanych na rozprawie odwoławczej świadków L. S. i M. L., nie
5
przekraczając granic swobodnej oceny wyznaczonych treścią art. 7 k.p.k. Nie
sposób też było mieć zastrzeżeń do wydanego na rozprawie odwoławczej w dniu
23 maja 2012 r. na podstawie art. 170 § 1 pkt 4 k.p.k. postanowienia oddalającego
wniosek o przesłuchanie J. M. (k. 3581). Świadek ta, pomijając już, że w swoich
dotychczasowych zeznaniach nie podała informacji mogących mieć istotne
znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, przebywała za granicą i z tej racji wolno
było sądowi pierwszej instancji skorzystać z rozwiązania przewidzianego w art.
391 § 1 k.p.k. (k. 3344).
W tym stanie rzeczy, skoro wszystkie zgłoszone przez skarżącego zarzuty
były ewidentnie chybione, Sądowi Najwyższemu nie pozostawało nic innego, jak
tylko oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną (art. 535 § 3 k.p.k.).
O kosztach sądowych za postępowanie kasacyjne orzeczono po myśli art.
636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k.