Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 246/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 maja 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Dariusz Zawistowski (przewodniczący)
SSN Józef Frąckowiak
SSN Katarzyna Tyczka-Rote (sprawozdawca)
Protokolant Piotr Malczewski
w sprawie z powództwa M. K.
przeciwko A. A.
o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 24 maja 2013 r.,
skargi kasacyjnej powódki
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 27 stycznia 2012 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powódka M. K. domagała się zobowiązania pozwanego A. A. do złożenia
oświadczenia woli o przeniesieniu na jej rzecz udziału wynoszącego ½ we
współwłasności nieruchomości stron w M. Jako podstawę swojego żądania
powołała ugodę, którą zawarła z pozwanym przed Amtsgericht (Sądem
Rejonowym) w W. w Niemczech w dniu 1 października 2008 r., w toku
postępowania rozwodowego stron.
Wyrokiem z dnia 4 sierpnia 2011 r. Sąd Okręgowy w K. oddalił powództwo,
zaś Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 27 stycznia 2012 r. oddalił apelację powódki
od tego wyroku. Sądy obydwu instancji przyjęły za podstawę faktyczną swoich
orzeczeń ustalenia, według których nieruchomość w M. stanowi jeden ze
składników majątku wspólnego stron. Ugodę z dnia 1 października 2008 r. strony
zawarły na rozprawie mediacyjnej przed sądem niemieckim, w którym toczyła się
ich sprawa rozwodowa, z udziałem prezesa sądu jako mediatora. Celem zawartej
ugody było dokonanie równego podziału majątku wspólnego stron. Powódka
zobowiązała się m. in. do przekazania pozwanemu swojego udziału w drugiej
nieruchomości stron, położonej w Niemczech, a pozwany do dokonania
analogicznego przeniesienia na powódkę swojego udziału w nieruchomości w
Polsce, przy czym deklaracje dotyczące przekazania własności strony miały złożyć
odpowiednio przed notariuszem w Niemczech i w Polsce. Ugoda została zapisana
na nośniku dźwięku, a następnie przeniesiona do protokołu podpisanego przez
przewodniczącego i sekretarza sądowego, co odpowiadało wymaganiom
niemieckiego kodeksu postępowania cywilnego. Niemieckie prawo cywilne - § 311b
BGB - wymaga dla umowy zobowiązującej do przeniesienia własności
nieruchomości formy notarialnej, którą można zastąpić wciągnięciem oświadczeń
do protokołu sądowego (§ 127a BGB). Żadna ze stron nie dokonała przed
notariuszami czynności, do których zobowiązały się w ugodzie. Nieruchomość w
Niemczech ostatecznie została sprzedana w toku egzekucji przeprowadzonej przez
bank w poszukiwaniu zaspokojenia długu kredytowego stron. Sąd niemiecki
postanowieniem z dnia 28 kwietnia 2009 r. zezwolił powódce na złożenie w
3
zastępstwie pozwanego oświadczeń, które zobowiązał się złożyć w ugodzie.
Wniosek powódki o uznanie za skuteczną na terenie Polski ugody zawartej przez
sądem w W. został oddalony.
Sąd Okręgowy uznał ugodę z dnia 1 października 2008 r. za umowę
przedwstępną w rozumieniu art. 389 k.c., spełniającą wymagania niemieckiego
prawa cywilnego co do formy (art. 390 § 2 k.c.). Oddalił jednak powództwo,
ponieważ stwierdził, że pozwany nie uchylał się bezzasadnie od zawarcia umowy
przyrzeczonej, skoro powódka nie wypełniła swoich obowiązków przewidzianych
w ugodzie.
Sąd Apelacyjny, do którego odwołała się powódka, podzielił stanowisko,
że ugoda zawarta przez strony miała charakter umowy przedwstępnej, wywodząc
taki wniosek z treści art. 24 ustawy z dnia 12 listopada 1965 r. prawo prywatne
międzynarodowe (Dz.U. Nr 46, poz. 290 ze zm. - dalej powoływane jako „.p.p.m.
(1965)” obowiązującego w chwili zawarcia umowy oraz z braku jurysdykcji sądu
niemieckiego w sprawach dotyczących własności nieruchomości położonych na
terenie Polski (art. 1002 k.p.c. obowiązujący do 1 lipca 2009 r. i obowiązujący od
tego dnia art. 11038
k.p.c.). Zarzuty powódki, podważające możliwość
zastosowania art. 389 i nast. k.c. uznał za chybione. Przyjął jednak, że ugoda nie
została zawarta w formie, której zachowania wymaga umowa przyrzeczona
(umowa przenosząca własność), ponieważ nie jest to ugoda sądowa w rozumieniu
§ 127a BGB, wobec czego nie zastąpiła formy aktu notarialnego, wymaganej dla
umowy przedwstępnej zarówno przez prawo polskie jak i przez prawo niemieckie -
odpowiednio w art. 390 § 2 k.c. w zw. z art. 158 k.c. oraz w § 311b BGB.
Sąd Apelacyjny odmówił ugodzie charakteru ugody sądowej, ponieważ uznał,
że w sądzie niemieckim toczyła się jedynie sprawa rozwodowa, a nie sprawa
o podział majątku, lub o przeniesienie własności nieruchomości, zaś posiedzenie,
na którym strony zawarły ugodę odbyło się w postępowaniu mediacyjnym przed
wyznaczonym sędzią. W konsekwencji Sąd odwoławczy ocenił, że ugoda nie
spełniała formalnych wymagań umożliwiających powódce dochodzenie na jej
podstawie zobowiązania pozwanego do zawarcia umowy przeniesienia własności
nieruchomości.
4
Wyrok Sądu Apelacyjnego powódka zaskarżyła skargą kasacyjną opartą na
obu podstawach z art. 3983
§ 3 k.p.c. Zarzuciła naruszenie prawa materialnego –
niewłaściwe zastosowanie art. 12 p.p.m. (1965) w zw. z § 311 b ust. 1 BGB przez
przyjęcie, że ugoda nie spełniła wymagań co do formy, od której zależy ważność
umowy zobowiązującej do przeniesienia własności nieruchomości położonej
w Polsce; art. 65 § 2 k.c. w zw. z art. 389 k.c. i n. poprzez przyjęcie, że wolą stron
było zawarcie umowy przedwstępnej, która byłaby nieważna z powodu
niewskazania w niej przez strony istotnych postanowień umowy przyrzeczonej i bez
uwzględnienia, że ugoda jest odrębnym typem umowy o charakterze
zobowiązującym, którą normują art. 917-918 k.c.; oraz wadliwe zastosowanie art.
65 § 1 k.c. w zw. z art. 389 k.c. poprzez nieuwzględnienie wszystkich okoliczności
i ustalonej praktyki w miejscu zawarcia ugody (w Niemczech) i uznanie, że strony
zawarły umowę przedwstępną, nie zaś umowę zobowiązującą do przeniesienia
własności nieruchomości położonej w Polsce. W ramach naruszonych przepisów
postępowania, które miały istotny wpływ na wynik sprawy powódka podniosła
błędną wykładnię art. 1102 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 lipca
2009 r., polegającą na przyjęciu, że wyłączna jurysdykcja krajowa sądu polskiego
w sprawach o prawa rzeczowe na nieruchomościach położonych w Polsce, stanowi
przeszkodę do włączenia do protokołu przez sąd innego kraju Unii Europejskiej
zawartej pomiędzy stronami umowy ugody, w której jedna strona zobowiązała się
do przeniesienia własności nieruchomości położonej w Polsce. Zarzuciła także
naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. przez niepowołanie przepisów niemieckiego kodeksu
postępowania cywilnego, którym jakoby nie odpowiada ugoda i niewyjaśnienie,
dlaczego Sąd uznał ugodę za umowę przedwstępną.
We wnioskach skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku
i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania
z pozostawieniem mu rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed Sądem
Najwyższym, ewentualnie o uchylenie wyroków Sądów obydwu instancji
i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez uwzględnienie żądania pozwu
i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania za całość
postępowania.
5
Pozwany w odpowiedzi na skargę kasacyjną wniósł o jej oddalenie oraz
zasądzenie na jego rzecz od powódki kosztów postępowania kasacyjnego według
norm przepisanych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarżąca ma rację zarzucając naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. (w zw. z art. 391
§ 1 k.p.c.) poprzez niewyjaśnienie w uzasadnieniu podstawy prawnej stanowiska
odmawiającego porozumieniu zawartemu przez strony charakteru ugody sądowej.
Sąd nie wskazał treści przepisów niemieckiego postępowania cywilnego, według
których toczyło się postępowanie prowadzące do uzgodnienia przez strony zasad
podziału majątku wspólnego. Poprzestał na arbitralnym stwierdzeniu, że było
to postępowanie rozwodowe, a nie postępowanie o podział majątku, ani też
o przeniesienie własności nieruchomości. Uchybienie to jednak nie wyłącza
z zakresu kontroli merytorycznej prawidłowości zajętego przez ten Sąd stanowiska,
ponieważ wątpliwości odnoszą się do oceny prawnej ustalonych faktów i zostały
objęte kasacyjnym zarzutem naruszenia art. 12 p.p.m. (1965) w zw. z § 311 b ust. 1
BGB i zostaną rozważone przy jego omawianiu.
Powódka nie ma natomiast racji twierdząc, że w uzasadnieniu nie znalazło
się wyjaśnienie, dlaczego Sąd uznał ugodę za umowę przedwstępną. W pisemnych
motywach znajduje się stwierdzenie, że taki wniosek Sąd wysnuł z treści ugody
wykładanej przy uwzględnieniu wyłączności jurysdykcji sądów polskich w zakresie
sporów dotyczących praw do nieruchomości położonych w Polsce. Wyjaśnienie
to dostrzegła także skarżąca, ponieważ w kolejnym zarzucie podnosi naruszenie
art. 1102 k.p.c. przez przyjęcie niedopuszczalności zamieszczenia w protokole
sądu innego kraju ugody, w której jedna ze stron zobowiązuje się do przeniesienia
na rzecz drugiej udziału w nieruchomości położonej w Polsce. Ten ostatni zarzut
zasługuje na uwzględnienie.
Z ustaleń stanowiących podstawę rozstrzygnięcia wynika, że w dniu
1 października 2008 r. strony zawarły przed sędzią wezwanym ugodę
w postępowaniu rozwodowym, obejmującym również pewne dalsze zagadnienia
związane z rozwodem, w tym dotyczące stosunków majątkowych między
rozwodzącymi się małżonkami - § 621 ust. 1 pkt 8 i ust. 2 ZPO (niemieckich
6
przepisów procedury cywilnej) w zw. z § 623 ZPO, obowiązujących w czasie,
kiedy toczyło się postępowanie rozwodowe i zawarta została ugoda.
Dopuszczalność kompleksowego rozwiązania kwestii majątkowych w niemieckim
postępowaniu rozwodowym nie odbiega od reguł obowiązujących w prawie
polskim, w którym nie budzi wątpliwości dopuszczalność zawarcia przez
małżonków w toku postępowania rozwodowego ugody co do podziału ich majątku
wspólnego. Do orzekania w sprawach o podział majątku sądy niemieckie były
właściwe, jeżeli do ich jurysdykcji należała sprawa rozwodowa (d. § 621 ust. 2 pkt
1 ZPO). Ich jurysdykcja w sprawie rozwodowej wynikała z art. 3 ust. 1 lit. a)
rozporządzenia Rady (WE) nr 2201/2003 z 27 listopada 2003 r. dotyczącego
jurysdykcji oraz uznawania i wykonywania orzeczeń w sprawach małżeńskich
oraz w sprawach dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej, uchylającego
rozporządzenie (WE) nr 1347/2000 (Dz.U. UE z 2003 r. L. 338, s. 1). Gdyby jednak
nawet sąd niemiecki nie miał jurysdykcji w zakresie, w którym dzielony majątek
stron obejmował nieruchomość położoną w Polsce, to wskazać należy,
że w niemieckiej doktrynie dominuje pogląd, że przesłanką dopuszczalności
zawarcia i skuteczności ugody sądowej (procesowej) przed sądem niemieckim
nie jest właściwość międzynarodowa tego sądu.
W postępowaniu przed sądem niemieckim strony były należycie
reprezentowane przez adwokatów, a ich porozumienie wciągnięto do protokołu,
odpowiadającego wymaganiom § 159, § 160, § 160a i § 162 ust. 1 pkt 3 i § 163
ZPO. W doktrynie niemieckiej kryterium rozróżnienia ugody pozasądowej od ugody
sądowej jest to, czy została zawarta w czasie toczącego się postępowania i należycie
zaprotokołowana przez sąd (sędziego wyznaczonego albo sędziego wezwanego).
Porozumienie stron spełnia oba te warunki. Wyjaśnienie urzędnika sądu
niemieckiego, któremu istotne znaczenie nadał Sąd odwoławczy, odnosiło się do
zachowania przepisów jurysdykcyjnych w zakresie nieorzekania przez sąd
o nieruchomości położonej na terenie Polski, co nie ma istotnego znaczenia
w sprawie, ponieważ nie rzutuje na dopuszczalność zawarcia ugody przez strony.
W piśmiennictwie niemieckim wskazuje się na podwójną naturę ugody sądowej, która
jest umową prywatnoprawną i umową procesową, kończącą proces bez potrzeby
wydawania przez sąd orzeczenia. Podobne zapatrywania wyrażane są w nauce
7
polskiej. Zwraca się też uwagę, że umowa cywilnoprawna mieszcząca się
w ugodzie nie musi być ugodą cywilnoprawną w rozumieniu art. 917 - 918 k.c.,
lecz może stanowić inną czynność prawną, a nawet porozumienie innego rodzaju.
Ocena ugody sądowej zawartej przed sądem państwa obcego przebiega
odrębnie co do jej aspektu procesowego i odrębnie co do części materialnoprawnej.
Część procesowa oceniana jest według prawa procesowego państwa, przed
którego sądem ugoda została zawarta (lex fori processualis) w zakresie formy
i skutków procesowych. Materialnoprawne skutki ugody ustala się według reguł
prawa kolizyjnego, miarodajnych dla stosunku prawnego, którego ugoda dotyczy.
W rozpatrywanej sprawie przedmiotem ugody jest uporządkowanie stosunków
między stronami, w tym podział wspólnego majątku, w związku z przewidywanym
rozwiązaniem ich małżeństwa przez rozwód. Niemcy ani Polska nie są związane
konwencją haską z dnia 14 marca 1978 r. o prawie właściwym dla małżeńskich
ustrojów majątkowych. W chwili zawierania ugody obydwa państwa
obowiązywały już postanowienia konwencji rzymskiej z 19 czerwca 1980 r.
o prawie właściwym dla zobowiązań umownych, które jednak nie znajdowało
zastosowania do zobowiązań umownych dotyczących majątkowych stosunków
małżeńskich, w tym majątkowych porozumień małżonków w związku z rozwodem
(art. 1 ust. 2 lit. b), podobnie jak stosowane do umów zawartych od 17 grudnia
2009 r. rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 593/2008
z dnia 17 czerwca 2008 r. w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań
umownych (Dz.U. UE L 177 s. 6). Do tego rodzaju stosunków - na mocy art. 1 ust.
2 lit. a) nie ma też zastosowania rozporządzenie Rady (WE) nr 44/2001 z dnia
22 grudnia 2000 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich
wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych. Polski i Niemiec nie wiąże
także umowa dwustronna regulująca zagadnienia kolizyjnoprawne. Słusznie więc
sądy obydwu instancji podstawą rozważań uczyniły przepisy polskiego prawa
prywatnego międzynarodowego, uznając za właściwą ustawę z dnia 12 listopada
1965 r., obowiązującą w momencie zawarcia przez strony ugody, a także w chwili
rozwiązania ich małżeństwa – ponieważ wtedy nastąpić miały skutki umowy
o podział majątku. Pod rządami tej ustawy statut stosunków majątkowych
małżeńskich ustalany był na podstawie jej art. 17 i obejmował również podział
8
majątku małżonków w razie ustania małżeństwa wskutek rozwodu, nawet jeśli
w skład majątku wspólnego wchodziła nieruchomość. Tytuł do prawa rzeczowego
nie mieści się w zakresie działania art. 25 § 2 p.p.m. (1965), który obejmuje
tylko katalog, treść i nabycie praw rzeczowych, a więc znajdzie zastosowanie przy
ocenie skutków rzeczowych podziału majątku. Artykuł 17 § 1 zd. 1 p.p.m. (1965)
stosunki osobiste i majątkowe między małżonkami wiąże z ich wspólnym prawem
ojczystym, w jego braku – wskazuje jako właściwe prawo wspólnego miejsca
zamieszkania, a gdy i ten łącznik nie występuje - za właściwe uznaje prawo polskie.
Sądy nie dokonały ustaleń koniecznych, aby można było stanowczo określić, jakie
prawo będzie właściwe w rozpatrywanym wypadku; jakkolwiek wydaje się, że w grę
może wchodzić albo prawo polskie, albo niemieckie. Dopiero wyjaśnienie tej kwestii
umożliwi ustalenie według jakich przepisów oceniana powinna być ugoda stron.
Nawet jednak w razie stwierdzenia, iż ugoda powinna być oceniana według prawa
polskiego, przy jej wykładni nie będzie można pominąć okoliczności jej zawarcia.
Uzgodnienie przez strony zasad podziału majątku nastąpiło przed sądem
niemieckim, z udziałem niemieckiego sędziego jako mediatora, co w naturalny
sposób skłaniało do wskazywania stronom rozwiązań nawiązujących do zwykle
stosowanych w analogicznych sprawach podlegających prawu materialnemu
niemieckiemu. Słusznie zatem skarżąca kwestionuje pominiecie przez Sądy obu
instancji tego aspektu sprawy i podnosi, że Sąd Apelacyjny w swoich rozważaniach
nie wyjaśnił, jakie elementy ugody stron przemawiają za odmową przyznania tej
umowie cech umowy zobowiązującej do przeniesienia własności udziału
w nieruchomości położonej w Polsce i przesądzają o jej przedwstępnym
charakterze. Rozwiązania stosowane w prawie niemieckim oparte są na
wyraźnym rozdzieleniu czynności zobowiązującej do przeniesienia własności
i czynności przenoszącej własność (co do nieruchomości - § 311 i n. oraz § 873
i § 925 BGB), inaczej niż ma to miejsce w prawie polskim, w którym zasadniczą
konstrukcją jest umowa o podwójnym skutku (art. 155 § 1 k.c.). W ugodzie
umieszczone zostały oświadczenia stron o wzajemnym przeniesieniu udziałów we
współwłasności dwóch nieruchomości, a obok tego - zobowiązania do złożenia
przed właściwymi notariuszami oświadczeń o dokonaniu tego przeniesienia –
a więc formuła wyraźnie nawiązująca do reguł materialnego prawa niemieckiego.
9
Powódka nie ma natomiast racji twierdząc, że kwalifikacja ugody jako umowy
przedwstępnej pomija nieważność takiego zobowiązania w świetle prawa
polskiego z uwagi na niezamieszczenie w ugodzie wszystkich postanowień
umowy stanowczej. Jak wynika z uzasadnienie skargi powódka uważa,
że konieczne było określenie rodzaju umowy, jaką miały zawrzeć strony.
Ten zarzut nie jest trafny, ponieważ z ugody jednoznacznie wynika,
że przedmiotem umowy i oświadczeń, jakie strony miały złożyć przed
notariuszem jest podział majątku wspólnego.
Niezależnie jednak od tego według jakich przepisów będzie oceniana ugoda
i jak ostatecznie zostanie zakwalifikowana, jej skutki rzeczowe badane będą
według prawa polskiego, zgodnie z zasadą przewidzianą w art. 24 § 2 p.p.m.
z 1965 r.
Jeśli natomiast chodzi o zagadnienie zachowania formy wymaganej dla
umowy czy to zobowiązującej do rozporządzenia udziałem w nieruchomości, czy
to przedwstępnej, zobowiązującej do zawarcia umowy, której celem będzie
przeniesienie tego udziału - Sądy obu instancji prawidłowo wskazały na
obowiązujący w tym zakresie ogólny przepis art. 12 p.p.m.(1965), według którego
forma czynności prawnej podlegała prawu właściwemu dla tej czynności,
wystarczające było jednak również zachowanie formy przewidzianej przez prawo
państwa, w którym czynność została dokonana. Przepis art. 12 p.p.m. (1965) był
miarodajny do określenia prawa właściwego również wtedy, gdy czynność prawna
dotyczyła nieruchomości. W świetle prawa polskiego umowa zobowiązująca do
przeniesienia udziału we współwłasności nieruchomości wymaga formy aktu
notarialnego (art. 1037 § 2 k.c. w zw. z art. 46 k.r.o.) pod rygorem nieważności (art. 73
§ 2 zd. 1 k.c.). Umowa przedwstępna mająca doprowadzić do zawarcia umowy
rozporządzającej i przenoszącej taki udział wymaga tej samej formy w celu
uzyskania możliwości doprowadzenia do zawarcia umowy stanowczej (art. 390 § 2
k.c. w zw. z art. 158 k.c.). Forma aktu notarialnego mogłaby zostać zastąpiona formą
ugody sądowej. W świetle prawa niemieckiego jeżeli porozumienie stanowiące
umowę o podział majątku wspólnego w związku z rozwodem zobowiązuje do
rozporządzenia nieruchomością, to w tym zakresie powinna być dochowana forma
aktu notarialnego zgodnie z § 311 b ust. 1 BGB. Umowa sporządzona bez
10
dochowania wymaganej formy staje się ważna, gdy nastąpi przeniesienie
własności i wpis do księgi wieczystej. Również umowa przedwstępna objęta
byłaby działaniem § 311b ust. 1 BGB i wymagałaby formy aktu notarialnego.
W myśl jednak § 127a BGB, formę aktu notarialnego zastępuje w wypadku ugody
sądowej (procesowej) wciągnięcie oświadczeń do protokołu sporządzonego
według przepisów kodeksu postępowania cywilnego (ZPO). Ten wymóg został
spełniony.
Z uwagi na wadliwość stanowiska Sądu odwoławczego, który przyjął,
że ugoda stron zawarta przed sądem niemieckim nie stanowiła ugody sądowej
w rozumieniu § 127 a BGB, a ponadto nie ustalił okoliczności faktycznych
istotnych dla oznaczenia prawa właściwego do rozstrzygnięcia sprawy oraz nie
rozważył należycie zarzutów apelacyjnych odnoszących się do charakteru
umowy stanowiącej treść ugody stron, konieczne było uchylenie zaskarżonego
wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania
na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c.
Orzeczenie o kosztach postępowania kasacyjnego wynika z treści art. 108
§ 2 k.p.c. w zw. z art. 39821
i art. 391 § 1 k.p.c.
jw