Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KO 39/13
POSTANOWIENIE
Dnia 6 czerwca 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Małgorzata Gierszon (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Jarosław Matras
SSN Jacek Sobczak
w sprawie K. C.
oskarżonego z art. 284 § 2 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 6 czerwca 2013 r.,
wniosku Sądu Rejonowego w W. o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu
sądowi równorzędnemu - na podstawie art. 37 k.p.k.
p o s t a n o w i ł :
nie uwzględnić wniosku.
UZASADNIENIE
Postanowieniem z dnia 12 kwietnia 2013 r. Sąd Rejonowy w W. zwrócił się
do Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy K. C., na podstawie art. 37 k.p.k., do
rozpoznania Sądowi Rejonowemu w M. Swoją inicjatywę Sąd Rejonowy w W.
uzasadnił faktem przebywania przez K. C. na terapii w NZOZ „Monar” Ośrodku
Rehabilitacyjno-Readaptacyjnym w D. i związaną z tym „niezasadnością jej
przerywania” poprzez „konieczność stawienia się w Sądzie Rejonowym w W”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Nie ulega wątpliwości, że odstąpienie od zasady rozpoznawania sprawy
przez sąd miejscowo właściwy, w trybie wskazanym w przepisie art. 37 k.p.k., może
nastąpić tylko w razie zaistnienia sytuacji jednoznacznie świadczącej o tym, iż jej
2
pozostawienie do rozpoznania w gestii tego sądu, byłoby sprzeczne z dobrem
wymiaru sprawiedliwości.
Sąd Najwyższy konsekwentnie przyjmuje, iż tego rodzaju sytuacja
aktualizuje się wówczas, gdy w danej sprawie zaistnieją tego rodzaju okoliczności,
które mogą wywierać wpływ na swobodę orzekania lub stwarzać przekonanie o
braku warunków do rozpoznania sprawy w sposób obiektywny (por. postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 1995 r., III KO 34/95, OSNKW 1995, z. 9 – 10,
poz. 68). Przy czym to sąd występujący z tą, mającą umocowanie w treści art. 37
k.p.k., inicjatywą ma obowiązek wykazać, że rzeczywiście takie uwarunkowania,
kreujące w ogóle możliwość uznania tej inicjatywy w danej sprawie za zasadną,
faktycznie wystąpiły.
Tych powinności nie dopełnił jednak Sąd Rejonowy w W., przez co jego
przedmiotowy wniosek uznać należało za, co najmniej, przedwczesny. Przekonanie
o tym jest następstwem uwzględnienia stwierdzonych, następujących zaszłości.
Po pierwsze, zaniechania przez ten Sąd jakiejkolwiek (nawet) próby
rozpoznania sprawy K. C. Nie podjęto żadnych czynności w tym kierunku, pomimo,
że: sprawa podlega rozpoznaniu w trybie uproszczonym i istnieje ustawowa
możliwość rozpoznania jej bez udziału oskarżonego (art. 479 § 1 k.p.k.), a sama
treść pisma K. C. (k. 61), przyznającego się w postępowaniu przygotowawczym do
popełnienia zarzucanego mu czynu (k. 30 – 31), nie świadczy o tym, by był on
możliwości rozpoznania jego sprawy, w taki sposób, w ogóle świadomy.
Po drugie, samo pismo oskarżonego z karty 61, nie może być wystarczające
do uznania zasadności przedmiotowego wniosku. Tak ze względu na wspomniany
już wyjątkowy charakter przepisu art. 37 k.p.k., będącego jego podstawą, jak i
wobec tego, że oskarżony nie może – wbrew ustawowym regulacjom – sam
decydować o sądzie, który ma rozstrzygać jego sprawę. Tymczasem treść
uzasadnienia postanowienia Sądu Rejonowego w W. świadczy o uznaniu owego
pisma oskarżonego (skoro w ogóle go przywołano) za istotny argument zasadności
przedmiotowej inicjatywy.
Po trzecie, pozostała, wskazana w tymże uzasadnieniu postanowienia,
argumentacja jest – w obecnym stanie sprawy – nie przekonywująca. Sąd
Rejonowy w W. nie dostrzegł bowiem tego, że także rozpoznanie sprawy przez
3
(wnioskowany przez niego) Sąd Rejonowy w M. stwarzałaby konieczność
przerwania terapii w której oskarżony uczestniczy w Ośrodku „Monaru”. Nadto Sąd
ten nie poczynił żadnych ustaleń, które – pomimo to – te jego wnioski czyniłyby
uprawnionymi. Nie sprawdził więc ani tego, czy istnieje możliwość przyjazdu
oskarżonego na rozprawę z opiekunem z Ośrodka, ani wiarygodnie ustalił czy
przerwanie, obecnie stosowanej wobec oskarżonego, terapii w związku z jego wolą
uczestnictwa w rozprawie sądowej, byłoby rzeczywiście (jak to ujął Sąd)
„niezasadne” z punktu widzenia skuteczności celów w związku z którymi ją podjęto.
Formułując przywołaną ocenę Sąd ten nie tylko nie dysponował żadną miarodajną
w tej mierze informacją, ale też przeoczył – mogące kwestionować jej poprawność
– końcowe wnioski opinii psychiatrycznej, dotyczącej oskarżonego, stwierdzające,
iż „pozostaje on w wyrównanym stanie psychicznym, może brać udział w
czynnościach procesowych i jest zdolny do podjęcia się samodzielnej obrony” (k.
40).
Uwzględniając wszystkie te okoliczności brak jest zatem obecnie podstaw do
stwierdzenia, że dobro wymiaru sprawiedliwości wymaga odstąpienia in concreto
od reguł właściwości miejscowej. Nie wskazano bowiem na tego rodzaju
okoliczności, które to odstępstwo czyniłyby – w myśl treści art. 37 k.p.k. –
uprawnionym.
Z tych to względów, postanowiono jak wyżej.