Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KO 44/13
POSTANOWIENIE
Dnia 6 czerwca 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Małgorzata Gierszon (przewodniczący)
SSN Jarosław Matras (sprawozdawca)
SSN Jacek Sobczak
w sprawie O. W.
oskarżonej z art. 233 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 6 czerwca 2013 r.,
wniosku Sądu Rejonowego w W.
w przedmiocie przekazania sprawy innemu sądowi równorzędnemu na podstawie
art. 37 k.p.k.
p o s t a n o w i ł
wniosku nie uwzględnić.
UZASADNIENIE
Wniosek Sądu Rejonowego w W. nie może zostać uwzględniony. Jedyną
podstawą przedmiotowego wystąpienia, w trybie określonym w art. 37 k.p.k., jest
to, że oskarżona jest w 10-tym tygodniu ciąży i nie może odbyć dalekiej podróży.
Tymczasem akta sprawy zawierają jedno zaświadczenie lekarskie, co do którego
brak jest podstaw, aby twierdzić, że spełnia ono warunki skutecznego wykazania
tych okoliczności na które powołuje się sąd występujący z wnioskiem. Z
dokumentu znajdującego się na k.160 nie wynika bowiem, aby zaświadczenie to
sporządzone zostało przez uprawnionego lekarza sądowego, tak jak wymaga tego
przepis art. 117 § 2 a k.p.k. Co więcej, dokument ten wcale nie wskazuje na
niemożność stawienia się w sądzie, a zawarta tamże adnotacja o niemożności
odbywania dalekiej podróży wykracza poza zakres kompetencji lekarza
2
wystawiającego takie zaświadczenia. Jest oczywiste, że w takiej sytuacji sąd
powinien zasygnalizować oskarżonej, iż zaświadczenie takie nie spełnia wymogów
formalnych określonych stosownymi przepisami i że kolejne takie zaświadczenie
nie może stanowić podstawy do skutecznego domagania się odroczenia rozprawy.
Natomiast gdyby w oparciu o takie zaświadczenie sąd powziąłby – co wydaje się
jednak za daleko idące uwzględniając treść tego dokumentów – wątpliwość co do
tego, czy stan zdrowia oskarżonej pozwala na uczestniczenie w rozprawie, to
winien na taką okoliczność dopuścić stosowną opinię biegłego sądowego, a nie
wniosek taki wyprowadzać z dokumentu, który został sporządzony przez lekarza,
który nie ma uprawnienia do dokonywania takiej oceny w kontekście toczącego się
procesu karnego. Zupełnie nieuprawnione i pozbawione podstaw prawnych są te
uwagi, które miałyby dowodzić, że np. urlop macierzyński może stanowić powód do
zawieszenia postępowania, a przekazanie sprawy w trybie z art. 37 k.p.k.
umożliwiałoby dalsze prowadzenie sprawy. Przypomnieć wypada Sądowi
Rejonowemu, że korzystanie przez oskarżoną z urlopu macierzyńskiego jest
uprawnieniem pracowniczym i nie daje podstaw do automatycznego uznania, iż
skutkuje również niemożnością prowadzenia sprawy, podobnie jak korzystanie ze
zwykłego urlopu. Przyczyny zawieszenia postępowania są określone w art. 22 §1
k.p.k. i dotyczą niemożności prowadzenia sprawy, a nie wykonywania pracy lub
konieczności opieki na dzieckiem. W końcu trzeba też wskazać, iż sprawa niniejsza
jest nieskomplikowana tak od strony faktycznej, jak i od strony prawnej, a zatem
powinna być osądzona na jednej rozprawie, jeśli sąd się do niej właściwie
przygotuje.
Wydaje się zatem, że Sąd Rejonowy powinien większą wagę przywiązywać do
tego aby sprawę tę osądzić w sposób zgodny z przepisami prawa procesowego, a
nie do tego, aby sprawę tę – przy braku stosownych, uzyskanych zgodnie z
procedurą, ustaleń – przekazać innemu sądowi. W tym zakresie nie jest bowiem
normalne takie procedowanie, w którym sąd ten w dniu 22 kwietnia 2013 r.
występuje do Sądu Okręgowego w W. o przekazanie sprawy w trybie określonym w
art. 36 k.p.k. do Sądu Rejonowego w S., aby dwa dni później wydać postanowienie
o przekazaniu sprawy do Sądu Najwyższego z wnioskiem o przekazanie sprawy w
trybie określonym w art. 37 k.p.k.
3
Z tych powodów należało orzec jak w postanowieniu.