Sygn. akt III KK 51/13
POSTANOWIENIE
Dnia 18 lipca 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Józef Dołhy (przewodniczący)
SSN Michał Laskowski (sprawozdawca)
SSN Andrzej Ryński
Protokolant Jolanta Włostowska
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Małgorzaty Wilkosz-Śliwy,
w sprawie I. K.
skazanego z art.183 § 1 kk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 18 lipca 2013 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 15 listopada 2011 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w O.
z dnia 12 stycznia 2011 r.,
1. oddala kasację jako oczywiście bezzasadną,
2. obciąża skazanego kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w O., wyrokiem z dnia 12 stycznia 2011 r., uznał I. K. za
winnego tego, że w okresie od czerwca 2000 r. do 12 marca 2003 r. w
miejscowości N., działając wspólnie i w porozumieniu z J. G., wbrew przepisom
składował na terenie otwartej posesji na powierzchni gruntu i w gruncie oraz w
budynkach gospodarczych, a także usuwał poprzez spalanie odpady medyczne i
substancje chemiczne w takich warunkach i w taki sposób, że mogło to zagrozić
2
życiu lub zdrowiu wielu osób oraz spowodować zniszczenie w świecie roślinnym lub
zwierzęcym w znacznych rozmiarach, to jest za winnego przestępstwa z art. 183 §
1 k.k. i za przestępstwo to wymierzył mu karę 2 lat pozbawienia wolności.
Tym samym wyrokiem I. K. uznany został za winnego tego, że w okresie od
lipca 2002 r. do marca 2003 r. w O., działając w wykonaniu z góry powziętego
zamiaru, w krótkich odstępach czasu nakłaniał B. W. do poświadczenia nieprawdy
w kartach odbioru odpadów co do okoliczności mających znaczenie prawne, w ten
sposób, że namawiał go do podpisywania tychże dokumentów, oferując mu w
zamian uzyskanie korzystnych umów dla jego firmy, przez co uzyskiwał
potwierdzenie przyjęcia odpadów medycznych do utylizacji przez firmę T. w O.,
podczas gdy odpady te faktycznie nie były przyjmowane lecz przewożone w inne
miejsce, to jest za winnego przestępstwa z art. 18 § 2 k.k. w zw. z art. 271 § 3 k.k.
w zw. z art. 12 k.k. i za przestępstwo to wymierzono mu karę 1 roku pozbawienia
wolności.
Sąd Okręgowy w O. wymierzył I. K. karę łączną 2 lat i 4 miesięcy
pozbawienia wolności.
Apelację od tego wyroku wniósł obrońca oskarżonego. Zaskarżył wyrok w
całości i zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę
orzeczenia, który miał wpływ na jego treść, poprzez uznanie, że I. K. przewoził,
składował oraz usuwał na posesji nieruchomości w N. odpady, a także namawiał B.
W. do poświadczenia nieprawdy w kartach odpadów, podczas gdy inne
okoliczności wskazują, że oskarżony nie miał interesu, aby uczestniczyć w tym
procederze i był jedynie pośrednikiem w transakcjach pomiędzy wytwórcą
odpadów, a firmą zajmującą się utylizacją, która przejmowała na siebie ryzyko z
tego tytułu. Błąd w ustaleniach faktycznych zarzucany w apelacji obrońcy miał
wyrażać się również poprzez uznanie, że zgromadzony w sprawie materiał dowodzi
wypełnienia przesłanek zawartych w przepisie art. 183 § 1 k.k., podczas gdy brak
jest jednoznacznych twierdzeń specjalistów, w szczególności dowodu z opinii
biegłych, że w momencie zwożenia odpadów do N., stwarzały one zagrożenie w
rozumieniu wskazanego wyżej przepisu, a także że zawartość przywiezionych na
teren posesji worków, odpowiadała treści załączonych do nich kart odpadów.
3
Obrońca oskarżonego wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.
Po rozpoznaniu tej apelacji Sąd Apelacyjny, wyrokiem z dnia 15 listopada
2011 r., utrzymał zaskarżony wyrok w mocy.
Kasację od tego z kolei wyroku wniósł obrońca skazanego I. K. Zaskarżył
wyrok w części, w której utrzymano w mocy wyrok Sądu Okręgowego w O. W
kasacji zarzucono wyrokowi rażące naruszenie prawa procesowego, które miało
wpływ na treść orzeczenia Sądu Apelacyjnego, polegające na obrazie art. 378 § 2
k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k., a także w zw. z art. 81 § 2 k.p.k. przez przyjęcie, że
zaufanie oskarżonego do wyznaczonego obrońcy nie jest warunkiem prawidłowego
pełnienia obrony z urzędu , a w konsekwencji naruszenia prawa oskarżonego do
realnej obrony. Zdaniem autora kasacji jest bowiem bezsporne, że także obrońca z
urzędu, jeżeli swoją misję ma wykonywać należycie, co z kolei realizuje prawo
zagwarantowane w art. 6 k.p.k. – musi posiadać zaufanie oskarżonego oraz jego
aprobatę dla tak ważnej kwestii, jaką jest strategia obrony. Brak tego zaufania,
zasadnicza różnica zdań co do taktyki obrony sprawia, że misja obrończa nie może
być spełniana należycie, co w konsekwencji doprowadzić może do pozbawienia
oskarżonego prawa do obrony w znaczeniu formalnym.
Podnosząc powyższy zarzut obrońca skazanego wniósł o uchylenie
zaskarżonego w części wyroku Sądu Apelacyjnego oraz utrzymanego nim w mocy
wyroku Sądu Okręgowego w O. i przekazanie sprawy temu ostatniemu sądowi do
ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu kasacji obrońca podkreślił nadto, że I. K.
jest Węgrem i nawet jeśli z wypowiedzi oskarżonego na sali rozpraw wynikało, że
włada on językiem polskim w stopniu komunikatywnym, to sam oskarżony
wielokrotnie podkreślał, że nie pisze w języku polskim, który nie jest jego językiem
podstawowym i w związku z tym obrońca z urzędu oskarżonego złożyć powinien
wniosek o wezwanie na rozprawę tłumacza języka węgierskiego, a skoro tego nie
uczynił, sąd rozstrzygnąć powinien tę kwestię z urzędu.
W pisemnej odpowiedzi na kasację Prokurator Apelacyjny wniósł o jej
oddalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
4
Kasacja obrońcy I. K. okazała się oczywiście bezzasadna i zapadło
postanowienie o jej oddaleniu jako takiej. Biorąc jednak pod uwagę rodzaj
sformułowanych zarzutów, Sąd Najwyższy postanowił sporządzić uzasadnienie
postanowienia na piśmie. Zarzut kasacji obrońcy I. K. dotyczy bowiem kwestii
interesującej i ważnej dla praktyki, a jednocześnie zagadnienia istotnego z punktu
widzenia realizacji prawa do obrony. O ile bowiem z procesowego punktu widzenia
stosunkowo łatwo wykazać braki obrony w znaczeniu formalnym, to jest udowodnić,
że oskarżony nie posiadał obrońcy wówczas, gdy z różnych powodów powinien go
posiadać, to trudniej jest wykazać brak należytej obrony w znaczeniu materialnym,
to jest wtedy, gdy oskarżony wprawdzie formalnie ma ustanowionego obrońcę,
niemniej obrońca ten nie działa w ogóle lub działa nieprawidłowo, powodując
skutek w postaci faktycznego braku zapewnienia prawa do korzystania z obrońcy.
Rozważania w tym zakresie mają przy tym znaczenie w przypadkach badania
zapewnienia pomocy ze strony obrońcy w przypadkach tzw. obrony obligatoryjnej,
a także w kontekście oceny wniosków składanych przez oskarżonych o
wyznaczenie innego niż dotychczasowy obrońcy z urzędu. Takie wnioski natomiast
składał kilkakrotnie w toku procesu I. K. i nie zostały one uwzględnione.
Przepis art. 378 § 2 k.p.k. wskazany w zarzucie kasacji stanowi, że w
sprawie, w której oskarżony korzysta z obrońcy z urzędu, sąd na uzasadniony
wniosek obrońcy lub oskarżonego zwalnia obrońcę z jego obowiązków i wyznacza
oskarżonemu innego obrońcę z urzędu. Kluczową dla wykładni tego przepisu jest
interpretacja przymiotnika „uzasadniony” odnoszącego się do wniosku obrońcy lub
oskarżonego. Nie chodzi w tym wypadku jedynie o formalne rozbudowanie wniosku
o jego uzasadnienie, ale o wykazanie, że wniosek o zmianę obrońcy nie jest oparty
na nieistotnych podstawach, a przeciwnie wynika z konkretnych, ważnych
okoliczności, które sprawiają, że dla zapewnienia realizacji prawa do obrony lub
umożliwienia obrońcy spełniania swych zadań, konieczne jest wyznaczenie w
miejsce dotychczasowego obrońcy z urzędu, innego - nowego obrońcy. Zauważyć
przy tym należy, że w przypadku obrony z urzędu, osoba obrońcy wyznaczana jest
przez sąd bez względu na wolę oskarżonego, jego życzenia w tym zakresie nie
mają decydującego znaczenia. Ponadto koszty obrony ponosi Skarb Państwa.
Znane są również próby nadużywania możliwości przewidzianej w art. 378 § 2
5
k.p.k. zmierzające do przewlekania biegu procesu, a także przypadki roszczeniowej
postawy oskarżonych wobec obrońców z urzędu, oskarżonych domagających się
popierania ich najmniej nawet rozsądnych wniosków, czy realizowania
nieracjonalnej linii obrony, której obrońca nie podziela. Brak zaufania do obrońcy
deklarowany przez skazanego I. K. może przy tym stanowić podstawę do podjęcia
decyzji przez sąd o zwolnieniu obrońcy z jego obowiązków pod warunkiem
wszakże, że ów brak zaufania oparty jest na konkretnych i przekonujących
przesłankach, realnych faktach poddających się kontroli sądu. Kontrola ta jest
wprawdzie utrudniona w razie deklarowanej rozbieżności co do przyjęcia określonej
linii obrony. Weryfikacja twierdzeń oskarżonego i obrońcy jest czasem niemożliwa
ze względu na tajemnicę, do której zachowania zobowiązany jest obrońca i interes
procesowy oskarżonego, który może nie zostać zrealizowany w czasie toczącego
się jeszcze postępowania. Reasumując tę część rozważań, stwierdzić należy, że
wniosek, o którym mowa w art. 378 § 2 k.p.k. może być skuteczny wtedy, gdy jest
oparty na konkretnych poddających się weryfikacji podstawach. Sama deklaracja
co do braku zaufania i wola korzystania z pomocy innego obrońcy z urzędu nie jest
dla sądu dostateczną przesłanką do zwolnienia dotychczasowego obrońcy z urzędu
z jego obowiązków i wyznaczenia innego obrońcy, nawet gdy stanowiska
oskarżonego i obrońcy w tej materii są zgodne (zob. m. in. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 12 października 2006 r., IV KK 199/06, OSNKW z 2007 r., z. 3,
poz. 24; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2004 r., II KK 296/03, LEX nr
109839; postanowienie Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 24 stycznia 2002 r.,
II AKz 499/01, KZS z 2002 r., z. 1, poz. 19; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z
dnia 22 października 2002 r., II AKa 287/02, KZS z 2002 r., z. 11, poz. 13).
I. K. składając w toku postępowania wnioski o wyznaczenie innego obrońcy z
urzędu uzasadniał je pasywnością obrońcy oraz faktem, że często zamiast
wyznaczonego obrońcy adwokata A. T. występowali w toku procesu jego
pełnomocnicy substytucyjni, bądź to inni adwokaci, bądź aplikanci adwokaccy.
Ówczesny oskarżony (obecnie skazany) nie wskazywał przy tym na rozbieżności
co do przyjętej linii obrony. Zarzuty te nie zostały uznane przez sąd za
wystarczające dla podjęcia decyzji o zmianie obrońcy z urzędu (zob. m. in. karty
akt: 4905, 4907, 4909, 4911, 5548-5549, 6858, 5910, 5911-5912, 6650).
6
Przystępując do oceny zasadności zgłaszanych w toku postępowania, a także w
piśmie autorstwa oskarżonego stanowiącym uzupełnienie apelacji, a w końcu w
kasacji zarzutów pod adresem obrońcy z urzędu, zauważyć na wstępie należy, że
w toku procesu I. K. nie był pozbawiony wolności i poza jednym okresem, w którym
obrońca przebywał na urlopie nie było obiektywnych przeszkód w nawiązywaniu
przez niego kontaktu z obrońcą. W odróżnieniu od sytuacji, w których oskarżony
jest pozbawiony wolności, w których to od obrońcy oczekiwać należy aktywności w
nawiązaniu kontaktu z reprezentowaną osobą, w sprawach, w których oskarżony
odpowiada z tzw. „wolnej stopy” i brak innych obiektywnych powodów
utrudniających mu nawiązanie kontaktu z wyznaczonym obrońcą, to do
oskarżonego należy dokonanie wyboru, czy zamierza korzystać z pomocy obrońcy,
co mieści się w granicach jego prawa do obrony, czy też nie będzie podejmować
aktywności w tej materii, zdając się na obrońcę. Zauważyć trzeba, że w toku
przedmiotowego procesu odbyło się kilkadziesiąt (51) terminów rozpraw i w trakcie
ich wszystkich I. K. był reprezentowany przez obrońcę, mimo, że w sprawie nie
zachodził przypadek obrony obligatoryjnej. Wbrew twierdzeniom kasacji adwokat A.
T. występował w czasie szeregu terminów rozpraw osobiście (zob. np. k. 4843,
4872, 5909, 5958), w innych przypadkach na sali rozpraw obecni byli ustanowieni
przez niego pełnomocnicy substytucyjni. Zaznaczyć trzeba, że o ile w razie obrony
z wyboru oskarżony może zastrzec w pełnomocnictwie, aby wyznaczony obrońca
reprezentował go osobiście, to zastrzeżenia takiego nie może uczynić w
odniesieniu do obrońcy z urzędu. Zastępowanie wyznaczonego obrońcą z urzędu
adwokata przez innego adwokata lub uprawnionego aplikanta adwokackiego jest
zatem w pełni zgodne z regułami sprawowania obowiązków obrońcy z urzędu.
W odniesieniu do zarzutu braku aktywności obrońcy zauważyć należy, że
lektura akt sprawy wskazuje na dokonywanie przez obrońców (adwokata A. T. i
występujących w jego imieniu substytutów) szeregu działań procesowych.
Przykładowo wymienić można zadawanie pytań współoskarżonym i świadkom (np.
k. 4962-4963, 5963-5964), zadawanie pytań biegłym (np. k. 4967-4968 akt),
wniesienie sprzeciwu wobec wniosku prokuratora (k. 3955), wniosku o wyznaczenie
innego biegłego (k. 4971), wniosku o wydanie kserokopii kart akt sprawy ( k. 5581) ,
zażalenia na postanowienie orzekające zakaz opuszczania kraju przez
7
oskarżonego połączony z zatrzymaniem paszportu (k. 5568, 6748) i wreszcie
apelacji od wyroku, który zapadł w Sądzie Okręgowym w O. (k. 7183).
Odnosząc się do podkreślanego w kasacji braku poparcia przez obrońcę
wniosków dowodowych zgłaszanych w toku rozprawy w dniu 23 czerwca 2010 r.
zauważyć należy, że wnioski te nie miały rzeczowego charakteru i nie zmierzały do
wyjaśnienia okoliczności sprawy, a ściślej nie stanowiły odpowiedniego środka,
który do tego wyjaśnienia mógłby doprowadzić. Uznać trzeba, że obrońca nie ma
obowiązku każdorazowo postępować zgodnie z oczekiwaniami oskarżonego. W
szczególności nie ma obowiązku popierać wniosków o irracjonalnym charakterze,
wtedy, gdy nie uznaje, aby odpowiadały one interesom oskarżonego, nie działały
na jego korzyść lub choćby były z tego punktu widzenia obojętne. Zauważyć na
marginesie należy, że czasem działania wyznaczonego obrońcy z urzędu są wprost
sprzeczne z intencjami i oczekiwaniami oskarżonego, a nie oznacza to, że
oskarżony pozbawiony jest realnej obrony. To obrońca, jako podmiot fachowy
działać powinien na korzyść oskarżonego, czasami samodzielnie dokonując wyboru
metody najbardziej korzystnej dla oskarżonego, a czasami stwierdzając, że w
ramach obowiązującego prawa pewne działania oczekiwane przez oskarżonego nie
są możliwe. Przykładem takiej sytuacji jest odmowa sporządzenia kasacji lub
wniosku wznowienie postępowania przez wyznaczonego obrońcę z urzędu, co
zapewne nie jest zgodne z oczekiwaniami oskarżonego (w tym wypadku już
skazanego), który subiektywnie nie ma wówczas również zaufania do
wyznaczonego obrońcy.
Zgodnie z art. 433 § 1 k.p.k. sąd odwoławczy rozpatruje sprawę w granicach
środka odwoławczego, a w zakresie szerszym o ile ustawa to przewiduje. Zarzut
związany z nienależytym, zdaniem oskarżonego, wykonywaniem obowiązków
obrońcy z urzędu nie znalazł się w apelacji, a przedstawiony został w piśmie
oskarżonego, piśmie procesowym stanowiącym rodzaj uzupełnienia apelacji, ale
nie będącym apelacją, tę bowiem, zgodnie z art. 446 § 1 k.p.k. mógł od wyroku
sądu okręgowego sporządzić jedynie obrońca. Sąd odwoławczy nie miał zatem
obowiązku rozpoznawania argumentacji zawartej w piśmie oskarżonego inaczej
aniżeli pod kątem przepisów art. 439 k.p.k., art. 455 k.p.k. lub rażącej
niesprawiedliwości orzeczenia, o której mowa w art. 440 k.p.k. Takiej zaś
8
niesprawiedliwości sąd ad quem nie dopatrzył się w przebiegu badanego
postępowania.
Nie dopatrzył się jej również w odniesieniu do zgłoszonego w uzasadnieniu
kasacji zarzutu braku wezwania do udziału w sprawie tłumacza języka
węgierskiego, wobec deklarowanej niedostatecznej znajomości języka polskiego
przez oskarżonego. Z akt sprawy wynika, że I. K. zamieszkuje w Polsce od 39 lat.
Założył tu rodzinę, ożenił się z Polką, od wielu lat prowadzi aktywną działalność
gospodarczą. Oskarżony nie zgłaszał potrzeby wzywania tłumacza, nie czynił tego
jego obrońca, żadna z licznych przesłuchiwanych w sprawie osób nie dostrzegała
jakichkolwiek problemów oskarżonego z posługiwaniem się językiem polskim. Nie
dostrzegł tego problemu także żaden z organów procesowych w trakcie
długotrwałego postępowania, pozostając w stałym, bezpośrednim kontakcie z
oskarżonym. Aktywność procesowa oskarżonego uwidoczniona w treści protokołów
czynności procesowych oraz w treści licznych pism jego autorstwa świadczy
również o bardzo dobrej znajomości języka, wykluczającej potrzebę korzystania z
pomocy tłumacza.
Podsumowując dotychczasowe wywody stwierdzić należy, że działania
podejmowane w sprawie przez wyznaczonego dla I. K. obrońcę z urzędu były
prawidłowe i zapewniały realizację prawa do obrony w aspekcie korzystania z
pomocy obrońcy. Obecność obrońcy, składane wnioski i środki odwoławcze
odpowiadały standardowi rzetelnego wypełniania obowiązków obrońcy z urzędu. Z
powyższych względów orzeczono jak w części dyspozytywnej postanowienia.