Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KO 55/13
POSTANOWIENIE
Dnia 8 sierpnia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Małgorzata Gierszon (przewodniczący)
SSN Józef Dołhy
SSN Zbigniew Puszkarski (sprawozdawca)
w sprawie M. S. G. i in.
oskarżonych z art. 286 § 1 k.k. i in.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 8 sierpnia 2013 r.,
wniosku Sądu Rejonowego w B. o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu
sądowi równorzędnemu z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości
na podstawie art. 37 k.p.k.
p o s t a n o w i ł:
nie uwzględnić wniosku.
UZASADNIENIE
Prokurator skierował do Sądu Rejonowego w P. akt oskarżenia przeciwko M.
S. G. i 23 innym oskarżonym, zarzucając im popełnienie szeregu przestępstwa, z
których większość zakwalifikował z art. 286 § 1 k.k. Wspomniany Sąd, powołując
się na przepis art. 36 k.p.k., zwrócił się do Sądu Okręgowego w K. o przekazanie
sprawy Sądowi Rejonowemu w B. Sąd Okręgowy, podzielając pogląd sądu
właściwego, że większość osób, które należy wezwać na rozprawę, zamieszkuje z
dala od tego sądu, a blisko Sądu Rejonowego w B., temu Sądowi przekazał do
rozpoznania sprawę M. S. G. i innych oskarżonych.
Sąd Rejonowy w B. postanowieniem z dnia 31 maja 2013 r., na podstawie art. 37
k.p.k. wystąpił się do Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy do rozpoznania
innemu sądowi równorzędnemu – Sądowi Rejonowemu w P. – z uwagi na dobro
2
wymiaru sprawiedliwości. Argumentował, że fakt, iż do rozpoznania sprawy został
wyznaczony w trybie art. 36 k.p.k., nie czyni niemożliwym wystąpienie z taką
inicjatywą oraz że przez dobro wymiaru sprawiedliwości rozumie się m.in. potrzebę
doprowadzenia do sprawnego przeprowadzenia i zakończenia procesu, z
zachowaniem zasad ekonomiki procesowej. W dalszej kolejności Sąd podkreślił, że
„analiza akt przedmiotowej sprawy wskazuje, że powód przekazania niniejszej
sprawy do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w B. nie wytrzymuje krytyki i nie
znajduje oparcia ani w powoływanych zasadach ekonomiki procesowej, w tym
wyliczeniach arytmetycznych dotyczących większości osób, które podlegają
wezwaniu na rozprawę, ani też w społecznych i materialnych aspektach procesu,
czyli względach funkcjonalnych, które w realiach przedmiotowej sprawy (...)
zdecydowanie wpłyną na sprawność rozpoznania sprawy i wydanie orzeczenia w
rozsądnym terminie, a także na koszty postępowania sądowego”. To twierdzenie
wsparł analizą, mającą wykazać błędność decyzji Sądu Okręgowego w K.,
podsumowując ją konkluzją, iż „59 z 92 osób podlegających wezwaniu na
rozprawę, zamieszkuje z dala od Sądu Rejonowego w B., a mając na względzie
usytuowanie P. w stosunku do pozostałych miejscowości, bliżej Sądu Rejonowego
w P”. Nadto Sąd wskazał, że jeżeli uwzględnić sytuację życiową większości
oskarżonych (są bezrobotni i bez prawa do zasiłku, część nie ma stałego miejsca
zamieszkania, niektórzy są niepełnosprawni), to „zachodzi wysokie
prawdopodobieństwo, iż oskarżeni nie będą odbierać kierowanych do nich wezwań,
bądź ze względu na brak środków finansowych lub stan zdrowia, nie stawią się na
rozprawę, co w konsekwencji zainicjuje potrzebę zastosowania wobec nich
najsurowszego środka zapobiegawczego”. Nadmienił też Sąd, że niektórzy ze
świadków występują w charakterze oskarżonych w procesie prowadzonym przez
Sąd Okręgowy w K. i przebywają w tamtejszym areszcie śledczym akcie
oskarżenia, co będzie skutkowało trudnościami z koordynowaniem terminów
rozpraw i zapewnieniem udziału oskarżonych na rozprawie prowadzonej w B.
Dlatego, zdaniem Sądu meriti, „w sprawie istnieją zasadnicze i obiektywne
przeszkody do jej rozpoznania przez Sąd Rejonowy w B. w rozsądnym terminie,
zgodnie z zasadami ekonomiki procesowej, przy czym dobro wymiaru
sprawiedliwości oraz autorytet jego organów przemawiają za tym, że (…)
3
najbardziej racjonalnym sposobem uniknięcia skutków oddziaływania ww.
przeszkód na sprawny bieg procesu, byłoby przekazanie sprawy do sądu
pierwotnie właściwego, tj. do Sądu Rejonowego w P”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Wniosek Sądu Rejonowego w B nie zasługuje na uwzględnienie. Nie jest
wykluczone przekazanie sprawy w trybie art. 37 k.p.k. innemu sądowi na skutek
wystąpienia sądu, który stał się właściwy w następie decyzji wydanej na podstawie
art. 36 k.p.k., jednak argumenty przedstawione przez wymieniony Sąd nie
przekonują, że dobro wymiaru sprawiedliwości przemawia za przekazaniem
przedmiotowej sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu. Wskazują
natomiast, że Sąd meriti wadliwie interpretuje przepis art. 37 k.p.k., jak też nie
śledzi wydawanych na jego gruncie orzeczeń Sądu Najwyższego. Jest widoczne,
że opierając swoje wystąpienie na przeprowadzonej w drodze szczegółowych
wyliczeń weryfikacji orzeczenia Sądu Okręgowego w K. i przekonując, że nie jest
ono słuszne, Sąd Rejonowy w B. w istocie dążył do tego, by Sąd Najwyższy
potwierdził prawidłowość dokonanej przezeń analizy co do miejsca zamieszkania
osób podlegających wezwaniu na rozprawę i wydał orzeczenie prowadzące do
podważenia kwestionowanej decyzji Sądu Okręgowego w K. Możliwość takiego
postąpienia należy odrzucić, byłoby bowiem równoznaczne z przeprowadzeniem
nieprzewidzianej przez ustawę kontroli orzeczenia wydanego na podstawie art. 36
k.p.k. i stanowiło obejście zarówno dyspozycji tego przepisu, jak i art. 37 k.p.k. Nie
ulega wątpliwości, że w oparciu o drugi z wymienionych przepisów nie można
prowadzić weryfikacji wspomnianego orzeczenia i w razie stwierdzenia jego
wadliwości podejmować decyzji, która zmierzałaby do uchylenia jego skutków, z
motywacją, że przemawia za tym dobro wymiaru sprawiedliwości (zob.
postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 4 maja 2006 r., II KO 21/06, LEX nr
186942; z dnia 28 marca 2008 r., II KO 13/08, LEX nr 406919; z dnia 15 kwietnia
2010 r., IV KO 46/10, LEX nr 843816; z dnia 12 kwietnia 2011 r., II KO 21/11, LEX
nr 794976; z dnia 9 lipca 2013 r., II KO 41/13, niepubl.).
Powodem przekazania sprawy nie mogą być też względy natury technicznej
utrudniające prowadzenie postępowania (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z
dnia 10 maja 2000 r., II KO 90/2000, OSNKW 2000, z. 5-6, poz. 48), takie zaś
4
sygnalizuje Sąd Rejonowy wskazując, że niektórzy z oskarżonych są aresztowani
do dyspozycji innego sądu. Wspominając o spodziewanych trudnościach w
doręczeniu wezwań innym oskarżonym, pominął natomiast Sąd Rejonowy, że jeżeli
rzeczywiście one wystąpią, to niezależnie od tego, który sąd wyśle wezwania.
W nawiązaniu do prognozowanych przez Sąd meriti trudności w zapewnieniu
stawiennictwa oskarżonych na rozprawę, celowe będzie również zauważyć, że jest
faktem, iż Sąd Najwyższy, zastrzegając, iż przepis art. 37 k.p.k. ma charakter
wyjątkowy i nie podlega interpretacji rozszerzającej, podejmował decyzję o
przekazaniu sprawy innemu sądowi ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości
m.in. w wypadku, gdy zachodziła potrzeba doprowadzenia do przeprowadzenia
procesu, który okazywał się być mało realny bez odejścia od zasady właściwości
miejscowej sądu. Z reguły działo się to jednak w sytuacji, gdy stan zdrowia
oskarżonego czynił niemożliwym jego stawienie się na rozprawę w sądzie
właściwym, natomiast dopuszczał stawiennictwo w innym sądzie. W rozpatrywanej
sprawie nie zostało w sposób pewny ustalone, że taka sytuacja, choćby co do
części oskarżonych, zachodzi, wcześniej wspomniano, że trudności w zapewnieniu
stawiennictwa na rozprawę innych oskarżonych (na razie tylko hipotetyczne), nie
uzasadniają wystąpienia z wnioskiem w trybie art. 37 k.p.k. Nie jest przy tym
zrozumiałe, dlaczego Sąd meriti zakłada stosowanie tymczasowego aresztowania
także wobec tych oskarżonych, którzy „ze względu na brak środków finansowych
lub stan zdrowia, nie stawią się na rozprawę”. Postąpieniem słusznym ze strony
Sądu będzie natomiast rozważenie, czy zasługuje na uwzględnienie wniosek
złożony na podstawie art. 335 § 1 k.p.k. przez prokuratora w odniesieniu do prawie
połowy (11) oskarżonych, a w razie podjęcia pozytywnej w tym względzie decyzji,
zweryfikowanie listy świadków, pod kątem konieczności wzywania ich na rozprawę.
Nie jest też wykluczone, że w sytuacji, gdy większość z oskarżonych nie zaprzecza
stawianym im zarzutom, niemała grupa świadków nie będzie musiała być
przesłuchiwana na rozprawie (art. 392 § 1 k.p.k.). W takim wypadku straciłaby na
znaczeniu przynajmniej część sygnalizowanych przez Sąd meriti trudności.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł, jak na wstępie.
5