Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt SDI 24/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 września 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Siuchniński (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Zbigniew Puszkarski
SSN Barbara Skoczkowska
Protokolant :Anna Kuras.
przy udziale Rzecznika Dyscyplinarnego Krajowej Rady Notarialnej Krzysztofa
Młynarskiego
w sprawie notariusza J. I.
obwinionego z art. 50 ustawy z dnia 14 lutego 1991 r.- Prawo o notariacie ( t. j.: Dz.
U. z 2008 r., Nr 189, poz. 1158 ze zm. )
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 9 września 2013 r.
kasacji, wniesionej przez Ministra Sprawiedliwości na niekorzyść obwinionego
od orzeczenia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego przy Krajowej Radzie Notarialnej z
dnia 22 marca 2013 r.,
utrzymującego w mocy orzeczenie Sądu Dyscyplinarnego Izby Notarialnej w […]
z dnia 23 stycznia 2013 r., sygn. akt SD …/2013
uchyla zaskarżone orzeczenie i sprawę przekazuje Wyższemu
Sądowi Dyscyplinarnemu przy Krajowej Radzie Notarialnej do
ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.
UZASADNIENIE
2
Notariusz J. I., orzeczeniem Sądu Dyscyplinarnego Izby Notarialnej w […] z dnia 23
stycznia 2013 r., został uznany za winnego przewinienia dyscyplinarnego,
stanowiącego oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa - art. 932 § 3 Kodeksu
cywilnego (dalej: k.c.), polegającego na tym, że w błędny sposób w akcie
poświadczenia dziedziczenia z dnia 12 sierpnia 2011 r., ustalił krąg osób
uprawnionych do dziedziczenia po A. T., zmarłej w dniu 24 czerwca 2011 r., nie
pozostawiającej po sobie zstępnych ani małżonka, w ten sposób, że poświadczył, iż
prawa do spadku po A. T. nabyli oboje rodzice spadkodawczyni i jej dwaj bracia po
1/4 części każde z nich, zamiast stwierdzić poprawnie, że spadek po A. T. nabyli
tylko jej rodzice, tj. czynu określonego w art. 50 ustawy Prawo o notariacie z dnia
14 lutego 1991 r. (t. j.: Dz. U. z 2008 r., Nr 189, poz. 1158 z późn. zm.; dalej:
u.p.n.). Za tak przypisane przewinienie wymierzono mu karę upomnienia.
Od tego orzeczenia odwołanie wniósł Minister Sprawiedliwości, podnosząc
zarzut rażącej niewspółmierności orzeczonej wobec obwinionego kary, poprzez
nieuwzględnienie w wystarczającym zakresie znacznego stopnia społecznej
szkodliwości czynu przypisanego obwinionemu oraz jego winy, wynikających
przede wszystkim z charakteru naruszonych przez niego obowiązków, w tym
charakteru przepisu art. 932 § 3 k.c., rodzaju dokonanej czynności notarialnej oraz
postaci i rozmiarów szkody, a także celów prewencji ogólnej i szczególnej kary.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny przy Krajowej Radzie Notarialnej orzeczeniem z
dnia 22 marca 2013 r., utrzymał w mocy zaskarżone orzeczenie, kosztami
postępowania w kwocie 300 złotych obciążając Ministra Sprawiedliwości.
Orzeczenie Sądu drugiej instancji zostało zaskarżone kasacją przez Ministra
Sprawiedliwości, który podniósł następujące zarzuty:
1. rażącego naruszenia prawa procesowego mającego istotny wpływ na treść
orzeczenia, to jest art. 433 § 2 k.p.k. oraz 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 69 u.p.n.
poprzez nienależyte rozważenie i nieprawidłowe ustosunkowanie się do
zarzutów odwoławczych, a w konsekwencji rozstrzygnięcie o utrzymaniu w
mocy zaskarżonego orzeczenia Sądu pierwszej instancji, mimo rażącej
niewspółmierności orzeczonej wobec notariusza kary upomnienia;
2. rażącego naruszenia art. 413 § 1 pkt 6 k.p.k., art. 424 § 1 pkt 2 k.p.k. w zw. z
art. 458 k.p.k. i art. 69 u.p.n. oraz art. 67 § 1 u.p.n., które miało istotny wpływ
3
na treść orzeczenia, poprzez obciążenie kosztami postępowania Ministra
Sprawiedliwości.
Na podstawie powyższych zarzutów Minister Sprawiedliwości wniósł o
uchylenie orzeczenia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 22 marca 2013 r., i
przekazanie sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania.
Rzecznik dyscyplinarny Krajowej Rady Notarialnej wniósł o uchylenie
zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Wyższemu Sądowi
Dyscyplinarnemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja Ministra Sprawiedliwości jest zasadna o ile kwestionuje
prawidłowość dokonanej kontroli instancyjnej oraz podnosi zasadność, a także
dowolność ustalenia wysokości kosztów postępowania odwoławczego.
Uzasadnienie orzeczenia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego razi swoją
lakonicznością, w szczególności, jeżeli porówna się jego treść z obszernym i
wszechstronnie uargumentowanym odwołaniem Ministra Sprawiedliwości, co
ewidentnie świadczy o braku wnikliwych rozważań w zakresie podniesionych
zarzutów, prowadząc do stwierdzenia naruszenia przepisu art. 457 § 3 k.p.k. w zw.
z art. 69 u.p.n., które w tej sytuacji w sposób oczywisty mogło mieć wpływ na treść
zaskarżonego orzeczenia w zakresie wymierzonej obwinionemu kary
dyscyplinarnej.
Wprawdzie Sąd odwoławczy dostrzegł wskazaną w odwołaniu, a pominiętą
przez Sąd pierwszej instancji okoliczność, że czyn obwinionego godził w autorytet
notariatu i zagrażał bezpieczeństwu obrotu prawnego, jednak odmówił doniosłości
tych następstw dla płaszczyzny wymiaru kary, przeciwstawiając im jedynie fakt
przyznania się obwinionego do winy. Takie stanowisko jawi się jako dowolne,
zwłaszcza w kontekście szczegółowej argumentacji, przedstawionej w
uzasadnieniu odwołania Ministra Sprawiedliwości, do której nie odniósł się Wyższy
Sąd Dyscyplinarny. Należy ponadto zauważyć, że sama okoliczność przytoczona
przez Sąd ad quem na gruncie rozpoznawanej sprawy nie powinna zostać uznana
za szczególnie istotną z uwagi na to, że ustalenia faktyczne w sprawie bazowały
przede wszystkim na jednoznacznym w swej wymowie dowodzie z dokumentu, a
wyjaśnienia obwinionego miały jedynie charakter uzupełniający. Ponadto Sąd
4
odwoławczy dowolnie uznał, że w wyniku czynu obwinionego nie nastąpiły, ani
nawet nie groziły ujemne skutki dla osób uprawnionych do dziedziczenia, nie
uzasadniając zupełnie swojego stanowiska, co również wskazuje na brak
rzetelnego rozpoznania odwołania Ministra Sprawiedliwości, w którym
wykazywano, że ujemne następstwa czynu, przypisanego obwinionemu godziły nie
tylko w autorytet notariatu, ale również narażały interes prawny uprawnionych do
dziedziczenia spadkobierców. Zatem ponownie rozpoznając sprawę Sąd
odwoławczy rozważy wszechstronnie, zgodnie z wymogami procedury karnej
wszystkie argumenty odwołania zanim ostatecznie rozstrzygnie o karze jaką należy
wymierzyć obwinionemu.
Ponadto, odnosząc się zarzutu związanego z rozstrzygnięciem o kosztach
postępowania należy zauważyć, że w zakresie trafności samego rozstrzygnięcia
zasadniczym zagadnieniem jest charakter przepisu art. 67 u.p.n. oraz wykładnia
art. 67 § 1 u.p.n. W tej materii Sąd Najwyższy wyraził już swój pogląd w wyroku z
dnia 25 lipca 2013 r. (SDI 18/13) uznając, że zawarte w art. 67 u.p.n. unormowanie
nie reguluje całościowo kwestii ponoszenia kosztów postępowania
dyscyplinarnego, co uzasadnia odpowiednie stosowanie przepisu art. 636 § 1 in
fine k.p.k. w zw. z art. 69 u.p.n. Za tym poglądem przemawia przede wszystkim
brzmienie przepisu art. 67 § 1 u.p.n., w którym mowa jest jedynie o „wyłożeniu”
kosztów postępowania dyscyplinarnego przez samorząd notarialny, a nie o ich
„ponoszeniu”, jak to zostało ustanowione w art. 95l ustawy- Prawo o adwokaturze
czy „pokrywaniu”, jak to unormowano w art. art. 706
ust. 2 ustawy o radcach
prawnych. W świetle dyrektyw wykładni językowej (zakaz wykładni synonimicznej)
nie może budzić wątpliwości, że pojęcie: „wyłożenie kosztów” ma odmienne
znaczenie od terminów: „pokrywać”, czy „ponosić”, albowiem w odróżnieniu od tych
ostatnich cechuje się tymczasowością. Z tego też względu nietrafny jest
podnoszony w kasacji argument, że właśnie z uwagi na brak takiego dookreślenia
(„tymczasowo”) unormowany w art. 67 § 1 u.p.n. nakaz wyłożenia kosztów
postępowania dyscyplinarnego przez organy samorządu notarialnego ma mieć
charakter definitywny, równający się obciążeniu go tymi kosztami. Warto również
zauważyć, że celem takiej redakcji przepisu art. 67 § 1 u.p.n. było wyłączenie
zastosowania art. 619 § 1 k.p.k., którego zastosowanie na gruncie postępowania
5
dyscyplinarnego oznaczałoby, że koszty związane z tym postępowaniem
wykładałby Skarb Państwa.
Nie jest również zasadne wskazywanie przez skarżącego na to, że Minister
Sprawiedliwości jest tylko jednym z podmiotów uprawnionych do wystąpienia z
wnioskiem o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego, natomiast nie pełni on roli
strony postępowania dyscyplinarnego na etapie sądowym i nie ma żadnego wpływu
na przebieg postępowania dowodowego, co w jego przekonaniu miałoby
przemawiać za brakiem podstaw do obciążania go wynikiem postępowania
dyscyplinarnego, a tym samym i jego kosztami. Stwierdzić bowiem należy, że
problematyka kosztów postępowania w niniejszej sprawie dotyczy postępowania
przed sądem drugiej instancji, które zostało zainicjowane odwołaniem Ministra
Sprawiedliwości. To zatem ten podmiot, decydując się na wniesienie środka
odwoławczego powinien wziąć odpowiedzialność za losy postępowania
dyscyplinarnego przed Sądem ad quem, co z aksjologicznego punktu widzenia
uzasadnia obciążenie kosztami tego procesu Skarb Państwa.
Przypomniawszy powyższe, należy jednak wskazać, że sąd odwoławczy,
ponownie rozpoznając sprawę, powinien rozważyć, czy układ procesowy do
którego odnosi się pogląd wyrażony we wspomnianym wyroku z dnia 25 lipca
2013r. będzie tożsamy z układem procesowym występującym w tej sprawie, jeśli
ostatecznie dojdzie do uznania obwinionego za winnego i wymierzenia mu kary
dyscyplinarnej (skoro w art. 67 § 2 u.p.n. przesądzono, że w przypadku
prawomocnego ukarania kosztami postępowania dyscyplinarnego obciąża się
notariusza ).
Niezależnie jednak od tego, czy Sąd drugiej instancji zasadnie obciążył
kosztami postępowania dyscyplinarnego Skarb Państwa, rację ma skarżący,
wskazując, że Sąd ten nie przytoczył podstawy prawnej rozstrzygnięcia, ani nie
uzasadnił, w jaki sposób obliczył wysokość kosztów postępowania odwoławczego.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Wyższy Sąd Dyscyplinarny wskaże podstawę
prawną do podjęcia decyzji o kosztach oraz określi ich wysokość, a także
przedstawi okoliczności, jakie wziął pod uwagę przy dokonywaniu tych ustaleń.
Mając na uwadze powyższe rozważania, orzeczono jak w wyroku.
6