Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II UK 133/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 listopada 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jerzy Kuźniar (przewodniczący)
SSN Zbigniew Myszka (sprawozdawca)
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska
w sprawie z wniosku B. K.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o prawo do emerytury,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 14 listopada 2013 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 30 października 2012 r.,
oddala skargę kasacyjną.
UZASADNIENIE
Sąd Apelacyjny – III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z
dnia 30 października 2012 r. oddalił apelację wnioskodawcy B. K. od wyroku Sądu
Okręgowego w G. – VII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 1 marca
2012 r. oddalającego odwołanie wnioskodawcy od decyzji Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych z dnia 23 września 2011 r. odmawiającej wnioskodawcy prawa do
emerytury z tytułu pracy w warunkach szczególnych.
2
W sprawie tej ustalono, że wnioskodawca, urodzony 15 czerwca 1951 r., był
zatrudniony kolejno w okresach: od 6 października 1969 r. do 30 listopada 1969 r.
jako pracownik sezonowy w Rejonowym Związku Spółek Wodnych w N.; od 28
maja 1973 r. do 1 sierpnia 1981 r. w Przedsiębiorstwie Elektryfikacji i Technicznej
Obsługi Rolnictwa E. w G. na podstawie umowy o pracę w pełnym wymiarze czasu
pracy; od 3 sierpnia 1981 r. do 30 czerwca 1991 r. w Spółdzielni Pracy
Transportowo - Spedycyjnej T. w E. na podstawie umowy o pracę w pełnym
wymiarze czasu pracy; od 1 marca 1991 r. do 31 października 1991 r. oraz od 16
października 1993 r. do 31 grudnia 1998 r. prowadził działalność gospodarczą; od
30 listopada 1992 r. do 15 października 1993 r. był zarejestrowany jako bezrobotny,
z prawem do zasiłku od 15 lutego do 15 października 1993 r.; od 10 listopada 2004
r. do 31 sierpnia 2011 r. w Kantorze Wymiany Walut R. L. na podstawie umowy o
pracę.
W przedsiębiorstwie E. wnioskodawca pracował jako monter instalacji
wodnokanalizacyjnej, a dodatkowo do jego obowiązków należało prowadzenie
samochodu marki ŻUK lub NYSA. Jego brygada pracowała zawsze na pierwszą
zmianę od 7.00-15.00, a w razie potrzeby dłużej. Wnioskodawca musiał przyjść do
bazy w N. pół godziny wcześniej niż reszta brygady, aby odebrać kartę drogową
dopełnić formalności, następnie samochodem zawoził brygadę na dane miejsce
pracy, gdzie w brygadzie wykonywał swoje obowiązki montera. Po pracy przywoził
brygadę do N., oddawał kartę drogową i porządkował samochód, którym byli
przewożeni ludzie i narzędzia. Przedsiębiorstwo zajmowało się głównie
doprowadzaniem wody i kanalizacji do bloków mieszkalnych w PGR oraz do
budynków w różnych zakładach rolnych. Brygada musiała więc najpierw ręcznie
wykopać rowy pod rurociągi, następnie układano rury do wody i kanalizacji,
doprowadzano do budynków, po czym rozprowadzano wodę i kanalizację wewnątrz
budynku. Wnioskodawca wykonywał prace zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz
budynku, wewnątrz montował również bojlery. Rury wodne były układane na
głębokości od 1,4 do 1,6 metra, natomiast kanalizacyjne na głębokości od 0,5 do
1,5 metra w zależności od usytuowania budynku i od terenu, bo przy układania
sieci kanalizacyjnej musiał być zachowany odpowiedni spad. Ponadto pracował
3
przy budowaniu szamb z betonowych kręgów układanych na głębokości dwóch,
dwóch i pół metrów, w zależności jak głęboko były wody gruntowe.
Wnioskodawca otrzymał ze spółdzielni T. świadectwo pracy, zgodnie z
którym od 3 sierpnia 1981 r. do 17 lutego 1991 r. stale i w pełnym wymiarze czasu
pracy wykonywał pracę kierowcy na stanowisku kierowca samochodu ciężarowego
powyżej 3,5 tony wymienionym w wykazie A dział Vlll rozporządzenia Rady
Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego oraz wzrostu
emerytur i rent inwalidzkich zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w
szczególnym charakterze (Dz. U. Nr 8, poz. 43 ze zm., zwanego dalej
rozporządzeniem z 7 lutego 1983 r.).
W zaskarżonej decyzji organ rentowy wskazał, że w dniu 15 czerwca 2011 r.
wnioskodawca ukończył 60 lat, nie jest członkiem OFE, udowodnił na dzień 1
stycznia 1999 r. wymagany okres składkowy i nieskładkowy w wymiarze 26 lat 5
miesięcy i 4 dni, udokumentował rozwiązanie stosunku pracy z każdym
pracodawcą, na rzecz którego praca ta była wykonywana bezpośrednio przed
dniem ustalania prawa do emerytury, natomiast nie spełnił warunku 15 lat
zatrudnienia w szczególnych warunkach.
Sąd Okręgowy oddalił odwołanie wnioskodawcy od tej decyzji uznając, że
wprawdzie w trakcie zatrudnienia w przedsiębiorstwie E. wykonywał on roboty
wodnokanalizacyjne oraz przy budowie rurociągów w głębokich wykopach,
wymienione w wykazie A dział V pkt 1 rozporządzenia z 7 lutego 1983 r. jako prace
w szczególnych warunkach, to z uwagi na to, że oprócz obowiązków montera
instalacji wodnokanalizacyjnej dodatkowo do jego obowiązków należało
prowadzenie samochodu marki ŻUK lub NYSA w ramach wożenia brygady na
miejsce wykonywania prac wodnokanalizacyjnych, nieuprawnionym było uznanie,
że wykonywał roboty wodnokanalizacyjne stale i w pełnym wymiarze czasu pracy.
Nadto Sąd uznał, że w zakresie prac wodnokanalizacyjnych wnioskodawca nie
wykonywał w pełnym wymiarze czasu pracy robót w głębokich wykopach, albowiem
z materiału dowodowego wynika, że wykonywał prace zarówno na zewnątrz jak i
wewnątrz budynku. Stąd, w ocenie Sądu Okręgowego, brak było podstaw do
uznania okresu pracy w przedsiębiorstwie E., tj. od 28 maja 1973 r. do 1 sierpnia
1981 r. za pracę w szczególnych warunkach. Zatem pomimo wykonywania w
4
okresie od 3 sierpnia 1981 r. do 30 czerwca 1991 r. w spółdzielni T. pracy w
warunkach szczególnych, wnioskodawca nie zdołał wykazać, że pracę w
szczególnych warunkach świadczył także w spornym okresie w przedsiębiorstwie
E., a tym samym wykazał jedynie 10 lat 10 miesięcy 29 dni pracy w szczególnych
warunkach, co oznacza, że nie spełnił kumulatywnie warunków określonych w art.
184 w związku z art. 32 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z
Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (jednolity tekst: Dz. U. z 2009 r. Nr 153, poz.
1227 ze zm.).
Rozpoznając apelację wnioskodawcy, Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd
Okręgowy prawidłowo ustalił stan faktyczny i podzielił argumenty tego Sądu,
przyjmując je za własne. Sąd drugiej instancji wskazał, że cechą niezbędną do
uznania danego zatrudnienia za wykonywane w szczególnych warunkach jest
wykonywanie pracy stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na
danym stanowisku, o czym stanowi § 2 ust. 1 rozporządzenia z 7 lutego 1983 r. Z
tego wynika, że intencją ustawodawcy było zawężenie zakresu okresów
szczególnych tylko do tych okresów zatrudnienia, w których praca była faktycznie
wykonywana, a nie do samego pozostawania w zatrudnieniu. Tylko okresy
wykonywania zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy kreują i wypełniają
weryfikowalne kryterium uznania pracy o cechach znacznej szkodliwości dla
zdrowia lub znacznego stopnia uciążliwości lub wymagającej wysokiej sprawności
psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne lub otoczenia. Taki sam
warunek odnosi się do wymagania stałego wykonywania takich prac, co oznacza,
że krótsze dobowo (nie w pełnym wymiarze obowiązującego czasu pracy na danym
stanowisku), a nie stałe świadczenie pracy wyklucza dopuszczalność uznania pracy
za świadczoną w szczególnych j warunkach lub w szczególnym charakterze
wskutek niespełnienia warunku stałej znacznej szkodliwości dla zdrowia lub stałego
znacznego stopnia uciążliwości wykonywanego zatrudnienia.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, zgromadzony materiał dowodowy wskazuje,
że wnioskodawca w spornym okresie zatrudnienia w przedsiębiorstwie „E.” na
stanowisku montera instancji wodnokanalizacyjnych, nie wykonywał stale i w
pełnym wymiarze czasu pracy w szczególnych warunkach. Bowiem „będąc
zatrudnionym (...) na stanowisku instalatora urządzeń wodnokanalizacyjnych
5
wykonywał zatrudnienie zarówno na stanowisku wskazanym w umowie o pracę, jak
i na stanowisku kierowcy, albowiem do jego obowiązków należało również
prowadzenie samochodu marki ŻUK lub NYSA. Jednocześnie powierzone mu
obowiązki instalatora urządzeń wodnokanalizacyjnych wykonywał tak w głębokich
wykopach, jak i wewnątrz budynków, albowiem po wykopaniu dołów pod instalację,
zajmował się on rozprowadzeniem jej wewnątrz budynków”. Do obowiązków
wnioskodawcy należał także montaż bojlerów oraz usuwanie awarii związanych z
instalacją wodnokanalizacyjną na zewnątrz i wewnątrz budynków. Wnioskodawca
swoje obowiązki wykonywał co do zasady w godzinach od 7 do 15, choć zdarzało
się, że pracę zaczynał odpowiednio pół godziny wcześniej lub kończył pół godziny
później z uwagi na konieczność wypełnienia czy zwrotu karty drogowej.
Spowodowane to było tym, że do obowiązków wnioskodawcy „poza tymi
wynikającymi wprost z umowy o pracę - należało także zawiezienie brygady na
dane miejsce pracy oraz jej odwiezienie do N. Nadto do zakresu jego obowiązków
należało również układanie rur wodnych na głębokości od 1,4 do 1,6 metra oraz
kanalizacyjnych na głębokości od 0,5 do 1,5 metra w zależności od usytuowania
budynku i od terenu. Dodatkowo pracował przy budowaniu szamb z betonowych
kręgów układanych na głębokości 2-2,5 metra, w zależności od tego, jak głęboko
były wody gruntowe”.
W konsekwencji Sąd Apelacyjny uznał, że „przez cały sporny okres, tj. od 28
maja 1973 r. do 1 sierpnia 1981 r. ubezpieczony wykonywał zarówno prace
zaliczane do prac w warunkach szczególnych, tj. roboty wodnokanalizacyjne oraz
budowę rurociągów w głębokich wykopach, jak i takie, które takiego charakteru nie
miały, tj. prace związane z instalacją wodnokanalizacyjną wykonywane wewnątrz
budynków. A zatem jedynym obowiązkiem B. K. w okresie zatrudnienia w
Przedsiębiorstwie Elektryfikacji i Technicznej Obsługi Rolnictwa „E.”, nie było
wykonywanie prac, o których mowa w wykazie A, dziale V, poz. 1, załącznika do
rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. choć te czynności
bezsprzecznie wykonywał, ale także wykonywanie szeregu prac wewnątrz
budynków”. Skoro zatem prace związane z robotami wodnokanalizacyjnymi w
głębokich wykopach nie były podstawowym i wyłącznym zajęciem wnioskodawcy,
„to nieuprawnionym byłoby przyjęcie, że wykonywał on je stale i w pełnym
6
wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku, co jest niezbędną
przesłanką uznania danego zatrudnienia za szczególne”.
W skardze kasacyjnej wnioskodawca zarzucił naruszenie przepisów prawa
materialnego, w szczególności: 1/ § 2 ust. 1 rozporządzenia z 7 lutego 1983 r.
przez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że pozbawia on prawa do zaliczenia do
okresów pracy w szczególnych warunkach, okresów, w których: „a) pracownik
realizował pracę w warunkach szkodliwych w pełnym wymiarze czasu pracy
obowiązującym innych pracowników na danym stanowisku pracy, a ponadto b)
dodatkowo wykonywał pracę o innym charakterze, ale poza wymiarem czasu pracy
w szczególnych warunkach obowiązującym u pracodawcy na stanowisku, na
którym istniały warunki szczególne” ; 2/ § 2 ust. 1 rozporządzenia z 7 lutego 1983 r.
przez jego niezastosowanie, w sytuacji w której stan faktyczny uzasadniał jego
zastosowanie i uznanie, że skarżący w latach 1973 - 1981 pracował w warunkach
szczególnych, co z kolei skutkowało nieprzyznaniem mu prawa do emerytury; 3/ § 2
ust. 1 rozporządzenia z 7 lutego 1983 r. przez jego błędną wykładnię i pominięcie
wykładni przepisów i zasad regulujących normy czasu pracy na stanowisku
zajmowanym przez skarżącego i nieustaleniu jaka norma prawna określała czas
pracy w szczególnych warunkach u jego pracodawcy; 4/ art. 141 § 4 k.p. in fine (w
brzmieniu pierwotnym) przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że w
zakres obowiązków na stanowisku pracy skarżącego wchodziła obsługa pojazdu
marki Żuk, podczas gdy zgodnie z tym przepisem czynności takie można było
wykonywać poza normą czasu pracy za dodatkowym wynagrodzeniem i tak była
realizowana przez skarżącego; 5/ art. 32 ust. 1 Konstytucji RP przez jego
niezastosowanie skutkujące odmówieniem skarżącemu prawa do zaliczenia okresu
pracy w warunkach szczególnych, które zostało przyznane innym ubezpieczonym,
pracującym w tym samym okresie, w tym samym charakterze, u tego samego
pracodawcy co skarżący jedynie z tego powodu, że poza zadaniami
podstawowymi, dodatkowo realizował inne zadania, poza wymiarem czasu pracy
obowiązującym pozostałych pracowników pracujących w warunkach szczególnych.
W skardze zarzucono też naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 328 §
2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. przez sporządzenie uzasadnienia w sposób
uniemożliwiający ustalenie, na jakiej podstawie prawnej zapadło rozstrzygnięcie, a
7
także czy Sąd dokonał ustalenia i oceny wszystkich okoliczności istotnych dla
sprawy, co uniemożliwia dokonanie kontroli kasacyjnej orzeczenia.
W ocenie skarżącego, w spawie w występuje istotne zagadnienie prawne,
wymagające dokonania wykładni § 2 ust. 1 rozporządzenia z 7 lutego 1983 r.
„dotyczące wpływu wykonywania pracy, nie mającej cech pracy w szczególnych
warunkach, poza pełnym czasem pracy, obowiązującym na danym stanowisku (na
którym praca jest wykonywana w szczególnych warunkach), na uznanie takiego
okresu pracy za okres pracy w szczególnych warunkach”, w szczególności chodzi o
odpowiedź na pytanie: „jak zakwalifikować sytuację, w której pracownik wykonywał
pracę w szczególnych warunkach w wymiarze takim samym jak inni pracownicy, a
ponadto wykonywał inne prace, ale w innym czasie i na innej podstawie”. Drugim
zagadnieniem jest odpowiedź na pytanie „czy koniecznym elementem procesu
wykładni i stosowania § 2 ust 1 rozporządzenia o pracy w szczególnych warunkach,
jest ustalenie jaki czas pracy obowiązywał na danym stanowisku in concreto”.
Ponadto skarga jest oczywiście uzasadniona w zakresie przedstawionych w
podstawach skargi zarzutów naruszenia przepisów: 1/ art. 141 § 4 in fine k.p. (w
brzmieniu pierwotnym) przez przyjęcie, że w zakres obowiązków na stanowisku
pracy skarżącego wchodziła obsługa pojazdu marki Żuk, podczas gdy zgodnie z
tym przepisem czynności takie można było wykonywać poza normą czasu pracy za
dodatkowym wynagrodzeniem i taki sposób wykonywania tych obowiązków przez
ubezpieczonego został wykazany w postępowaniu, 2/ art. 32 ust. 1 Konstytucji RP
przez nierówne potraktowanie skarżącego w stosunku do innych pracowników,
pracujących w tym samym okresie co on, w tym samym charakterze, u tego
samego pracodawcy, w tym samym wymiarze czasu pracy w szczególnych
warunkach, 3/ art. 328 § 2 k.p.c. albowiem sposób uzasadnienia orzeczenia Sądu
Apelacyjnego nie spełnia wymogów określonych tym przepisem w stopniu
uniemożliwiającym dokonanie kontroli kasacyjnej prawidłowości wydanego
orzeczenia.
Skarżący podniósł, że z treści § 2 rozporządzenia z 7 lutego 1983 r. nie
sposób wysnuć wniosku, że posługując się pojęciem „pracy w pełnym wymiarze
czasu pracy na danym stanowisku pracy” prawodawca odniósł się do czasu pracy
w wymiarze 8 godzin dziennie. Przeciwnie, zasadą jest, że czas pracy na
8
stanowiskach gdzie panują warunki szczególne może być krótszy od podstawowej
normy czasu pracy i co zasady jest znacząco od niej krótszy. Tak wynika zarówno
art. 130 § 1 k.p. w brzmieniu pierwotnym, jak i z obecnie obowiązującego art. 145 §
1 k.p. Zatem niejednokrotnie może zdarzyć się, że poza wymiarem czasu pracy w
szczególnych warunkach pracownik wykonuje na rzecz pracodawcy inne działania,
ale nie wynikające z pracy w szczególnych warunkach. Zasady wykładni prawa i
logicznego rozumowania przemawiają za uznaniem, że wykonywanie pracy
dodatkowej, w zakresie, w jakim nie powoduje skrócenia norm czasu pracy w
szczególnych warunkach, nie powinno pozbawiać prawa do uznania takiego okresu
pracy za okres pracy w szczególnych warunkach. W § 2 rozporządzenia z 7 lutego
1983 r. ustawodawca nakazał przy ustalaniu czy praca była wykonywana w
szczególnych warunkach, odniesienie do normy czasu pracy na danym stanowisku.
Zasady określające ustalanie norm czasu pracy na stanowiskach, na których praca
jest pracą w szczególnych warunkach zawarte są w szeregu przepisów (ustaw czy
regulaminów). Zdaniem skarżącego oznacza to, że oparcie się w zakresie ustalania
normy czasu pracy jedynie na Kodeksie pracy jest niewystarczające i niezgodne z
zasadami wykładni systemowej, jak też nie wyczerpuje prawidłowo rozumianego
procesu wykładni, uniemożliwiając pełne zdekodowanie normy prawnej.
Skarżący wskazał też, że podobnie jak pozostali członkowie brygady
wykonywał prace określone w wykazie A dział V pkt 1 rozporządzenia z 7 lutego
1983 r., w takim samym zakresie jak oni. Poza jednakowymi dla wszystkich
obowiązkami, skarżący dodatkowo realizował zadania w zakresie obsługi i
prowadzenia pojazdu, którym dowożono pracowników o pracy. Sądy orzekające
pominęły całkowicie fakt, że § 2 rozporządzenia z 7 lutego 1983 r. mówi o normie
czasu pracy obowiązującej na danym stanowisku. Dokonana przez Sądy w sprawie
wykładnia sprowadza się do stwierdzenia, że można ocenić czy skarżący
wykonywał pracę w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (...)
stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku
pracy, bez ustalenia jaka norma czasu pracy obowiązywała na danym stanowisku.
Ustalenia Sądu Apelacyjnego w zakresie, w jakim uznał czynności związane z
obsługą przez skarżącego pojazdu marki Żuk za element jego obowiązków
pracowniczych na podstawowym stanowisku pracy i w ramach tego stosunku
9
pracy, opiera się na rażąco błędnej wykładni obowiązujących w okresie objętym
postępowaniem przepisów Kodeksu pracy. Stoi ono w rażącej sprzeczności z
treścią art. 141 § 4 in fine k.p. (w brzmieniu pierwotnym), który przewidywał, że
czasu przeznaczonego na czynności zdawczo-odbiorcze i inne związane z obsługą
pojazdów samochodowych, pod określonymi warunkami można nie wliczać do
czasu pracy, ustalając jednocześnie dodatkowe wynagrodzenie za te czynności. W
postępowaniu wykazano, że obsługę pojazdu skarżący wykonywał poza godzinami
normalnej pracy i za dodatkowym wynagrodzeniem, zatem uznanie takiego
działania za element normalnego stosunku pracy jest oczywiście sprzeczne z
zasadami wykładni prawa w zakresie odniesienia stanu faktycznego do prawidłowo
ustalonego stanu prawnego. Ponadto, skoro przepis będący podstawą orzekania
posługuje się pojęciem pracy w szczególnych warunkach stale i w pełnym
wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy, to brak
wskazania podstaw prawnych na jakich ustalono ten pełny wymiar czasu pracy dla
danego stanowiska, brak wyjaśnienia, jak Sąd ustalił ten wymiar czasu pracy, w
końcu w jakim wymiarze zdaniem Sądu skarżący pracował w szkodliwych
warunkach, uniemożliwia dokonanie kontroli kasacyjnej.
Skarżący podkreślił, że jedyną różnicą pomiędzy nim a pozostałymi
pracownikami był fakt, że prowadził pojazd w czasie, kiedy oni byli transportowani
do lub z miejsca pracy. Oznacza to, że nie tylko pracował w tym samym wymiarze
pracy co pozostali pracownicy w szczególnych warunkach, ale dodatkowo pracował
w czasie ich odpoczynku. W takim stanie rzeczy odmienne potraktowanie
skarżącego i uznanie że jego praca nie stanowiła pracy w szczególnych warunkach
stoi w oczywistej sprzeczności z konstytucyjną zasadą równego traktowania.
W konsekwencji skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości
i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania, w tym postępowania na skutek
wniesienia niniejszej skargi.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie zawierała wystarczających podstaw, które mogłyby
uzasadniać uwzględnienie wniosku o skierowanie sprawy do ponownego
10
rozpoznania przez Sąd drugiej instancji. Wprawdzie Sąd Apelacyjny nazbyt
pochopnie sugerował, że zatrudnienie w spornym okresie skarżącego
równocześnie na dodatkowym stanowisku kierowcy, który dowoził ekipę monterów
wodnokanalizacyjnych do miejsc świadczenia pracy, sprzeciwiało się uznaniu
szczególnego charakteru jego zatrudnienia przy robotach wodnokanalizacyjnych,
które skarżący wykonywał w takim samym rozmiarze czasu prac
wodnokanalizacyjnych jak dowożeni przezeń współpracownicy. Potencjalna
potrzeba zweryfikowania tego rodzaju niewyjaśnionych okoliczności mogłoby
utrudniać kasacyjną weryfikację zaskarżonego wyroku, gdyby Sąd ten nie dokonał
przekonującej oceny rodzajów wykonywanych prac wodnokanalizacyjnych,
wykonywanych przez skarżącego w spornym okresie. Według miarodajnych
ustaleń i prawidłowej oceny tych robót wodnokanalizacyjnych, obejmowały one nie
tylko prace wykonywane w głębokich wykopach na zewnątrz budynków lub
usuwanie „zewnętrznych” awarii wodnokanalizacyjnych sieci umieszczonych w
takich wykopach, ale ponadto wiązały się z wykonywaniem innych robót, które
polegały na rozprowadzaniu wewnętrznych instalacji wodnokanalizacyjnych,
usuwaniu awarii lub „montażu bojlerów” wewnątrz budynków, które nie wymagały
prowadzenia wymienionych prac „w głębokich wykopach”, wedle imperatywnego
wymagania wynikającego z poz. 1 wykazu A działu V załącznika do rozporządzenia
Rady Ministrów z 7 lutego 1983 r. Oznaczało to, że Sąd drugiej instancji
dostatecznie prawidłowo ocenił, iż skarżący w spornym okresie zatrudnienia nie
wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na stanowisku
montera instalacji wodnokanalizacyjnych tego rodzaju robót „w głębokich
wykopach” na zewnątrz budynków, skoro wykonywał „szereg prac wewnątrz
budynków”, które nie były prowadzone w szczególnych warunkach, narażających
go na uciążliwe lub szkodliwe oddziaływanie na jego organizm prac „w głębokich
wykopach”. Nietrafne okazało się zatem stanowisko skarżącego, jakoby „z natury
rzeczy” dopuszczalne było uznanie za prace świadczone w szczególnych
warunkach robót wodnokanalizacyjnych, które nie były wykonywane „w głębokich
wykopach”, skoro od wypełnienia tego szczególnego warunku zatrudnienia
ustawodawca uzależniał cechę (przymiot) szczególnego charakteru wykonywanych
robót w głębokich wykopach dla potrzeb ustalenia prawa do emerytury w niższym
11
wieku emerytalnym. Kontestowana w skardze kasacyjnej interpretacja przepisów
szczególnych nie może polegać na wykładni rozszerzającej wyjątkowe regulacje
prawa ubezpieczeń społecznych umożliwiających nabycie wcześniejszych
uprawnień emerytalnych. Podzielając utrwalony w judykaturze pogląd, że wymóg
uznania robót wodnokanalizacyjnych za prace wykonywane w szczególnych
warunkach, będący warunkiem koniecznym do nabycia prawa do emerytury w
obniżonym wieku emerytalnym, zostaje spełniony tylko wtedy, gdy takie roboty były
wykonywane stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w głębokich wykopach (por.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2012 r., II UK 103/11, LEX nr
1130388), skład orzekający wyrokował jak w sentencji w zgodzie z art. 39814
k.p.c.