Sygn. akt IV KK 322/13
POSTANOWIENIE
Dnia 13 listopada 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Eugeniusz Wildowicz
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 13 listopada 2013 r.
sprawy K. G.
skazanego z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w K.
z dnia 22 maja 2013 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w K.
z dnia 24 października 2012 r.,
p o s t a n o w i ł
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną,
2. obciążyć skazanego kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Kasacja obrońcy skazanego jest bezzasadna w stopniu oczywistym, co
zdecydowało o jej oddaleniu w trybie przewidzianym w art. 535 § 3 k.p.k.
Na wstępie przypomnieć trzeba, że kasacja przysługuje stronie od
prawomocnego wyroku sądu odwoławczego kończącego postępowanie. Tym
samym to orzeczeniu tego sądu, a nie sądu pierwszej instancji należy postawić
określone zarzuty kasacyjne. Ponadto, zgodnie z art. 523 § 1 k.p.k., kasacja może
zostać wniesiona tylko z powodu uchybień wymienionych w art. 439 k.p.k. lub
innego rażącego naruszenia prawa, jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na treść
orzeczenia. Z samej istoty kasacji wynika też, że pozwala ona na kontrolę
2
zaskarżonego orzeczenia tylko z punktu widzenia naruszenia przepisów prawa, z
wyłączeniem badania ustaleń faktycznych.
Kasacja wniesiona w niniejszej sprawie powyższych wymagań nie realizuje.
Pierwszy z podniesionych w niej zarzutów, wskazujący na naruszenie art. 433 § 2 i
art. 457 § 3 k.p.k., w istocie stanowi powtórzenie argumentacji apelacji zarzucającej
wyrokowi błąd w ustaleniach faktycznych. Skarżący zamiast wykazania uchybień w
procedowaniu sądu odwoławczego świadczących o naruszeniu tych przepisów
procesowych, skoncentrował się na podważaniu toku rozumowania sądu pierwszej
instancji, który uznał, że skazany wprowadził w błąd pokrzywdzonego poprzez to, iż
nie informował tego kontrahenta o swojej sytuacji finansowej i w ten sposób
doprowadził go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Jakkolwiek takie
stanowisko rzeczywiście może być dyskusyjne, choć sąd pierwszej instancji przyjął
istnienie zamiaru oszukańczego, a zatem implicite uznał, że wprowadzenie w błąd
dotyczyło zamiaru zapłaty za towar, to trzeba jednak zauważyć, że sąd odwoławczy
wyeksponował to, na czym w świetle znamion art. 286 § 1 k.k. polegał zamiar
oszukańczy.
Skarżący, koncentrując się w swojej argumentacji na zagadnieniu
doniosłości dla przypisanego skazanemu przestępstwa obowiązku informacyjnego
pomiędzy podmiotami gospodarczymi, pominął szereg innych okoliczności
faktycznych przemawiających za występowaniem u niego zamiaru oszukańczego, a
które podkreślił Sąd Okręgowy w K., tj. że skazany miał długi w kilku innych
podmiotach gospodarczych; jego lokal był zaniedbany i już od lutego 2005 r.
zamknięty; skazany nie podał danych swoich dłużników, którym sprzedał towar;
odmówił podania danych księgowej, która według jego twierdzeń dysponowała
danymi dłużników; brak było dokumentacji (umów, faktur) dotyczącej podmiotów
zalegających skazanemu z płatnościami (miał natomiast dysponować fakturami,
które zostały opłacone); faktyczne (i nagłe) zaprzestanie działalności gospodarczej
(bez jej formalnego zawieszenia) i wyjazd za granicę, bez wypowiedzenia umowy
najmu lokalu; nieskuteczność prób kontaktu ze skazanym przez pokrzywdzonego
(s. 5 – 6 uzasadnienia). Wymowa tych okoliczności jest jednoznaczna i nie
pozostawia żadnych wątpliwości co do zasadności przypisania skazanemu
3
przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. na szkodę pokrzywdzonej
spółki.
Jako zdecydowanie nieprzekonująca jawi się również próba podważenia
wniosków wyprowadzonych z zeznań P. B. co do pytania skazanego o to, jaką
część kwoty wynikającej z poprzedniej faktury musi wpłacić, by kupić kolejną partię
towaru. Trzeba bowiem zauważyć, że choć tzw. kredyt kupiecki jest powszechną
praktyką występującą w handlu między przedsiębiorcami, a kwestia ceny jest
zasadniczą dla każdej umowy sprzedaży, to przy dokonaniu i planowaniu zakupu
tego samego towaru – tak jak w niniejszej sprawie, najpierw należy sprzedać towar
z pierwszego kredytowanego zakupu, a po jego sprzedaży i zapłaceniu całości
ceny, kupuje się następną partię towaru. Natomiast, jeżeli kontrahent jeszcze nie
zapłacił za towar z pierwszej faktury i chce kupić go jeszcze więcej na kredyt i pyta
się o warunki jego udzielenia, to rzeczywiście takie zachowanie może budzić
uzasadnione wątpliwości co do uczciwości nabywcy. W tym kontekście równie
chybiona, a wręcz naiwna jest argumentacja skarżącego wskazująca, że skazany
uiścił połowę ceny z faktury, co w jego przekonaniu powinno działać na korzyść K.
G., albowiem zapłata połowy kwoty, na którą opiewała pierwsza faktura
20050000456 stanowiło – jak trafnie stwierdził Sąd odwoławczy – przyjęty z góry
plan działania, którego celem było wyłudzenie następnej partii towaru o wartości
14433,82 zł.
Wszystko to prowadzi do wniosku, że Sąd odwoławczy ze swoich
obowiązków kontrolnych określonych w art. 433 § 2 i 457 § 3 k.p.k. wywiązał się
prawidłowo. Rozpoznał bowiem należycie zarzuty i wnioski apelacji obrońcy oraz
podał dlaczego uznał je za niezasadne.
Podniesiony w kasacji samoistny zarzut rażącej niewspółmierności kary, tj.
bez powiązania go z rażącym uchybieniem prawa jest niedopuszczalny (art. 523 §
1 in fine k.p.k.).
W tym stanie rzeczy, Sąd Najwyższy oddalił kasację jako oczywiście
bezzasadną.
O kosztach sądowych postępowania kasacyjnego orzeczono zgodnie z art.
636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k.
4