Sygn. akt V KK 235/13
POSTANOWIENIE
Dnia 10 grudnia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Puszkarski
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 10 grudnia 2013 r.,
sprawy J. C.
skazanego z art. 230 § 1 k.k. i in.,
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w W.
z dnia 27 lutego 2013 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w W.
z dnia 23 stycznia 2012 r.,
p o s t a n o w i ł:
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. zasądzić od skazanego J. C. na rzecz Skarbu Państwa
koszty sądowe postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 23 stycznia 2012 r., skazał A. B., R. K. oraz
J. C., przy czym tego ostatniego uznał za winnego tego, że:
1. w okresie pomiędzy czerwcem 2010 r. a 18 lutego 2011 r. w L., powołując się
na wpływy w Zakładzie Karnym […] oraz Sądzie Okręgowym […], podjął się
załatwienia sprawy w postaci uzyskania dla odbywającego karę pozbawienia
wolności w Zakładzie Karnym M. P. orzeczenia o warunkowym
przedterminowym zwolnieniu z odbycia reszty kary, w zamian za korzyść
majątkową, tj. popełnienia przestępstwa z art. 230 § 1 k.k. i za to na podstawie
tego przepisu wymierzył mu karę 3 lat pozbawienia wolności;
2
2. w okresie od listopada 2009 r. do dnia 29 marca 2011 r. w L., bez wymaganego
zezwolenia posiadał 248 sztuk amunicji kaliber 7,65.32 automatic, tj.
popełnienia przestępstwa z art. 263 § 2 k.k. i za to na podstawie tego przepisu
wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. wymierzył w/w oskarżonemu karę
łączną 3 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności, zaliczając na poczet kary, na
podstawie art. 63 § 1 k.k., okres jego rzeczywistego pozbawienia wolności w
sprawie od 29 marca do 23 grudnia 2011 r.; na podstawie art. 45 § 1 k.k. orzekł
przepadek równowartości korzyści majątkowej osiągniętej przez oskarżonego z
popełnienia przestępstwa w kwocie 10.000 zł, nadto zasądził od oskarżonego na
rzecz Skarbu Państwa przypadające na niego koszty sądowe.
Apelacje od tego wyroku wnieśli prokurator – na niekorzyść oskarżonych
oraz ich obrońcy, nadto sam oskarżony J. C.
Prokurator oraz obrońcy A. B. i R. K. zaskarżyli wyrok w części dotyczącej
orzeczenia o karach, zarzucając ich rażącą niewspółmierność, nadto obrońca A. B.
wywodził, że Sąd meriti niezasadnie zakwalifikował przypisane mu przestępstwo
jako popełnione w warunkach powrotu do przestępstwa określonych w art. 64 § 1
k.k.
Oskarżony J. C. oraz jego obrońca zaskarżyli wyrok w części dotyczącej
skazania za przestępstwo z art. 230 § 1 k.k., przy czym oskarżony zarzucił:
„1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał
wpływ na jego treść, a polegający na przyjęciu, iż dopuścił się on czynu
opisanego w punkcie III części dyspozytywnej wyroku, co w konsekwencji
doprowadziło do przypisania mu sprawstwa i winy przestępstwa opisanego w
art. 230 § 1 k.k.,
2. obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, a to
przepisu art. 4 k.p.k. poprzez badanie i uwzględnienie jedynie okoliczności
przemawiających na jego niekorzyść, przy jednoczesnym zaniechaniu badania
i nieuwzględnieniu okoliczności przemawiających na jego korzyść oraz
przepisu art. 5 § 2 k.p.k. poprzez zaniechanie rozstrzygnięcia nie dających się
usunąć wątpliwości na jego korzyść,
3
3. obrazę prawa materialnego, a to przepisu art. 53 §1 i 2 k.k. poprzez
wymierzenie wszystkim oskarżonym za czyn określony w art. 230§1 k.k. takich
samych kar 3 lat pozbawienia wolności, gdy tymczasem zarówno oskarżony A.
B. jak i oskarżony R. K. odpowiadali w warunkach recydywy specjalnej
jednokrotnej z art. 64§1 k.k.”
Obrońca zarzucił:
„I. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę skarżonego wyroku,
mający wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu, że J. C. w okresie od dnia
15 listopada 2010 r. do dnia 29 marca 2011 r. w B., […] działając wspólnie i w
porozumieniu z A. B. i R. K., powołując się na wpływy w Zakładzie Karnym […]
oraz w Sądzie Okręgowym […] podjął się załatwienia sprawy w postaci
uzyskania dla odbywającego karę pozbawienia wolności w Zakładzie Karnym
M. P. orzeczenia o warunkowym przedterminowym zwolnieniu z odbycia reszty
kary, w zamian za korzyść majątkową w kwocie 60.000 zł., z której to kwoty
przyjął w dwóch ratach - w dniach 17 lutego i 29 marca 2011 r. korzyść
majątkową w kwocie 50.000 zł. - pomimo, że oskarżony w toku całego
postępowania nie przyznał się do winy, a zgromadzone w sprawie dowody w
sposób dostateczny nie potwierdzają popełnienia przez niego opisanego
przestępstwa,
II. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wydanego wyroku, tj.:
1. przepisu art. 7 i 410 k.p.k. i art. 424 § 2 k.p.k. poprzez
- bezkrytyczne danie wiary wyjaśnieniom współoskarżonych (tj. A. B. i R. K. w
części obciążającej J. C.) pomimo, że są ludźmi karanymi, żywotnie
zainteresowanymi współpracą z organami ścigania w celu przybrania
pozornej roli skruszonych przestępców. Niezrozumiałe jest zachowanie A. B.,
który z jednej strony współpracuje z organami ścigania, a z drugiej podmienia
pieniądze i zatrzymuje ich część dla siebie. Nadto A. B. w swych
wyjaśnieniach twierdzi, że oskarżony J. C. to porządny człowiek, a
jednocześnie zaprzeczając pożyczce obciąża go zarzutem przyjęcia korzyści
majątkowej. Sąd I instancji nie rozważył zeznań świadka J. N., który wykluczył
możliwość warunkowego przedterminowego zwolnienia M. P. z uwagi na
zarzucany mu czyn. Na szczególną uwagę zasługują zeznania tego świadka
4
w części dotyczącej praktyki stosowanej przez prokuraturę, polegającej na
stosowaniu zabiegów zmierzających do uzyskania orzeczenia o warunkowym
przedterminowym zwolnieniu z odbywania reszty kary pozbawienia wolności,
- poczynienie ustaleń faktycznych stanowiących podstawę orzeczenia przez
Sąd I instancji wyłącznie na dowodach obciążających J. C. z pominięciem
dowodów dla oskarżonego korzystnych o charakterze obiektywnym bez
należytego uzasadnienia takiego stanu rzeczy, w szczególności Sąd nie
wyjaśnił wątpliwości wynikających z odrzuconych zeznań S. B. i D. U., o ile
wspominali oni o pożyczce zaciągniętej przez oskarżonego J. C., co w
kontekście postawy oskarżonego nakazywało rozważenie przedstawionej
przez niego wersji,
- uznanie J. C. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu w oparciu o
ustalenia faktyczne dokonane na podstawie przeprowadzonej przez
funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego w sposób nielegalny
prowokacji, tj. z naruszeniem art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 9 czerwca 2006 r. o
Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Zgodnie z treścią powyższego przepisu
funkcjonariusze Biura mogą przeprowadzić czynności operacyjno-
rozpoznawcze (m.in. w formie prowokacji) wyłącznie po uzyskaniu wcześniej
wiarygodnych informacji o przestępstwie. W niniejszej sprawie
funkcjonariusze CBA uzyskali od M. P. informację, że R. K. zaproponował mu
pomoc w formie załatwienia warunkowego przedterminowego zwolnienia.
Nielegalny proceder miałby się odbyć w ten sposób, że dyrektor Zakładu
Karnego […] za łapówkę wystąpi o jego zwolnienie, a sędzia zatwierdzi
wniosek. W trakcie tej rozmowy nie padło nazwisko oskarżonego J. C., nie
wskazano również czy w załatwieniu sprawy miałby uczestniczyć aktualny,
czy też były dyrektor Zakładu Karnego […]. Także później funkcjonariusze
Biura nie uzyskali wiarygodnej informacji sugerującej popełnienie przez J. C.
przestępstwa (informacje te uzasadniały jedynie sprawstwo R. K. i A. B.).
Powzięte przez Biuro informacje odnośnie J. C. dotyczyły udzielenia mu
pożyczki, a zatem ustalenia w zakresie sprawstwa oskarżonego na podstawie
prowokacji było niedopuszczalne;
5
2. przepisu art. 5 § 2 k.p.k. przez nierozstrzygnięcie niedających się usunąć
wątpliwości w sprawie na korzyść oskarżonego J. C. W szczególności Sąd a
quo nie usunął sprzeczności wynikających z wyjaśnień A. B. i R. K.
dotyczących okoliczności ustalenia wysokości korzyści majątkowej, którą
oskarżeni mieliby osiągnąć z popełnionego czynu. Sąd I instancji nie rozważył
też zachowania J. C., który nikogo nie zapewniał o załatwieniu sprawy, a
jedynie zapytał się o M. P. W zebranym materiale brak dowodów
wykluczających wersję o pożyczce udzielonej J. C., wadliwe jest zatem
odrzucenie tej wersji przez Sąd. Nie ma również dowodu wskazującego na
porozumienie J. C. z R. K., z kolei A. B. nie informował J. C. o ustaleniach z R.
K. Tym samym Sąd I instancji nieprawidłowo rozstrzygnął wątpliwości, które
wyłoniły się w toku przeprowadzonego postępowania, na niekorzyść J. C., zaś
nie na jego korzyść, a więc wbrew zasadzie in dubio pro reo ;
3. rażącą niewspółmierność (surowość) wymierzonej wobec J. C. kary za czyn z
art. 230 § 1 k.k. w wysokości 3 lat pozbawienia wolności przy zastosowaniu
wadliwych kryteriów jej wymiaru - pomimo, iż oskarżony nie był dotychczas
karany sądownie oraz wypełniał należycie obowiązki zastępcy dyrektora
zakładu karnego, Sąd I instancji wymierzył wobec niego karę w takiej samej
wysokości, jak dla oskarżonych A. B. i R. K. - osób uprzednio karanych, o
wątpliwej reputacji.”
Podnosząc te zarzuty, wnosili o zmianę zaskarżonego wyroku przez
uniewinnienie J. C. od zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 230 § 1 k.k.,
ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do
ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 27 lutego 2013 r., zmienił zaskarżony wyrok
wobec wszystkich oskarżonych tylko w zakresie orzeczenia o karze, przy czym
wobec J. C. w ten sposób, że obok wymierzonej za przestępstwo z art. 230 § 1 k.k.
kary pozbawienia wolności wymierzył mu karę grzywny w wysokości 200 stawek
dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 100 zł. Rozstrzygając o
kosztach postępowania odwoławczego, zasądził je od oskarżonych na rzecz
Skarbu Państwa, z tym że zwolnił ich od opłat sądowych za obie instancje.
6
Kasację od prawomocnego wyroku Sądu odwoławczego wniósł m.in. obrońca J. C.,
zaskarżając go w części, jakiej dotyczył tego oskarżonego. Zarzucił „rażące
naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na treść zaskarżonego
wyroku, a mianowicie art. 433 § 2 k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k.,
a w konsekwencji:
naruszenie norm prawa procesowego, tj. art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k.,
art. 410 k.p.k. oraz art. 424 k.p.k., polegające na:
I. nierozważeniu wszystkich zarzutów apelacyjnych, w zakresie obrazy przepisów
prawa procesowego, mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, poprzez
odniesienie się w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego w sposób
ogólnikowy, niespełniający minimalnego standardu procesowego, do zarzutów i
wniosków zawartych w apelacji obrońcy J. C. W konsekwencji Sąd II instancji
pozostawił bez rozstrzygnięcia zarzuty apelacyjne, które dotyczyły:
- uznania oskarżonego J. C. winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z art.
230 § 1 k.k. w oparciu o ustalenia faktyczne dokonane na podstawie
przeprowadzonej przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego w
sposób nielegalny operacji specjalnej, tj. z naruszeniem art. 17 ust. 1 ustawy z
dnia 9 czerwca 2006 roku o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym (Dz. U. z
2006 r. Nr 104, poz. 708 ze zm.), który to przepis stanowi, iż funkcjonariusze
CBA mogą przeprowadzić czynności operacyjno-rozpoznawcze (m.in. w formie
prowokacji) wyłącznie po uzyskaniu wcześniej wiarygodnych informacji o
przestępstwie. W niniejszej sprawie funkcjonariusze CBA uzyskali od M. P.
informację, że R. K. zaproponował mu pomoc w formie załatwienia
warunkowego przedterminowego zwolnienia. Nielegalny proceder miałby się
odbyć w ten sposób, że dyrektor Zakładu Karnego […] za łapówkę wystąpi o
jego zwolnienie, a sędzia zatwierdzi wniosek. W trakcie tej rozmowy nie padło
jednakże nazwisko oskarżonego J. C., nie wskazano również, czy w
załatwieniu sprawy miałby uczestniczyć aktualny, czy też były dyrektor Zakładu
Karnego […]. Także później funkcjonariusze CBA nie uzyskali wiarygodnej
informacji sugerującej popełnienie przez J. C. przestępstwa (informacje te
uzasadniały jedynie sprawstwo R.K. i A. B.). Powzięte przez Biuro informacje
odnośnie J. C. dotyczyły udzielenia mu pożyczki, a pisemna zgoda Prokuratora
7
Generalnego na przeprowadzenie przez funkcjonariuszy CBA prowokacji
została wydana odnośnie A. B., a nie wobec oskarżonego J. C., a zatem
ustalenie sprawstwa oskarżonego dokonane przez Sądy obu instancji na
podstawie przedmiotowej nielegalnej prowokacji należy uznać za
niedopuszczalne,
3. odrzucenia przez Sąd II instancji wersji oskarżonego, który nie przyznał się do
przyjęcia korzyści majątkowej oraz bezkrytyczne, w rażący sposób naruszające
zasadę swobodnej oceny dowodów, danie wiary wyjaśnieniom
współoskarżonych (tj. A. B. i R. K. w części obciążającej oskarżonego J. C.)
pomimo, że są oni ludźmi karanymi, żywotnie zainteresowanymi współpracą z
organami ścigania w celu przybrania roli skruszonych przestępców po to, aby
uzyskać dla siebie korzystne orzeczenie. Sądy obu instancji nie odniosły się
także do niekonsekwencji w zachowaniu A. B., który z jednej strony
współpracuje z organami ścigania, a z drugiej podmienia pieniądze i
zatrzymuje ich część dla siebie. Nadto Sąd II instancji dokonał dowolnej oceny
wyjaśnień A. B., pomimo istniejących w nich sprzeczności w zakresie w jakim
oskarżony z jednej strony twierdzi, że oskarżony J. C. to porządny człowiek, a
jednocześnie zaprzeczając pożyczce obciąża go zarzutem przyjęcia korzyści
majątkowej. Sąd II instancji nie rozważył także zeznań świadka J. N., który
wykluczył możliwość warunkowego przedterminowego zwolnienia M. P. z
uwagi na zarzucany mu czyn,
4. uznania wyjaśnień oskarżonego za niewiarygodne i pozostające w
sprzeczności z wyjaśnieniami współoskarżonych bez właściwego
uzasadnienia takiego poglądu, stwierdzenie przez Sąd odwoławczy o
notoryjnej jakoby ułomności wyjaśnień oskarżonego, jako źródła
dowodowego, nie wytrzymuje krytyki w sytuacji istniejących okoliczności
faktycznych, które korespondują z wyjaśnieniami oskarżonego oraz
wspierają jego wersję dotyczącą zaciągnięcia pożyczki - tj. zeznania
świadków S. B. i D. U.,
5. nierozstrzygnięcia niedających się usunąć wątpliwości w sprawie na korzyść
oskarżonego J. C. W szczególności Sąd II instancji nie usunął sprzeczności
wynikających z wyjaśnień oskarżonych A. B. i R. K. dotyczących
8
okoliczności ustalenia wysokości korzyści majątkowej, którą oskarżeni
mieliby osiągnąć z popełnionego czynu. Sąd II instancji nie rozważył też
zachowania J. C., który nikogo nie zapewniał o załatwieniu sprawy, a
jedynie zapytał się o M. P. W zebranym materiale brak dowodów
wykluczających wersję o pożyczce udzielonej J. C. W zebranym materiale
brak także dowodów wskazujących na porozumienie oskarżonego J. C. z
oskarżonym R. K. Nie sposób zatem uznać, jak to czyni Sąd Okręgowy, że
Sąd I instancji dokonał ustaleń w niesprzecznym materiale dowodowym, a
zatem w sprawie brak jest wątpliwości, co do których znajdowałaby
zastosowanie zasada wyrażona w art. 5 § 2 k.p.k.,
6. przyjęcia, wbrew zasadom logiki oraz doświadczenia życiowego, że
oskarżony żądał korzyści majątkowej nie bacząc na swoją reputację,
wysoką pozycję społeczną oraz pełnienie od wielu lat funkcji dyrektora
Zakładu Karnego […], które to okoliczności uzasadniają wysoką niepewność
twierdzeń oskarżonych A. B. i R. K., którzy bezspornie są zainteresowani w
uznaniu oskarżonego za winnego, gdyż wówczas mogą liczyć na
łagodniejszy wymiar kary;
II. nierozważeniu wszystkich zarzutów apelacyjnych, w zakresie ustaleń
faktycznych Sądu I instancji mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w
następstwie niedostrzeżenia przez Sąd II instancji uchybień podniesionych w
apelacji obrońcy oskarżonego J. C. i wydania orzeczenia w II instancji nadal
obarczonego tymi uchybieniami. W konsekwencji Sąd odwoławczy nie rozważył
wszystkich zarzutów i wniosków apelacji obrońcy, które dotyczyły uznania
oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z art. 230 § 1 k.k.
pomimo, iż nie przyznał się do winy, a zgromadzone dowody w sprawie nie
stanowią wystarczającej podstawy do skazania i nie eliminują ponad wszelką
wątpliwość prawdziwości jego wyjaśnień”.
Podnosząc te zarzuty, obrońca wniósł o „uchylenie wyroku Sądu
Okręgowego w zaskarżonym apelacją zakresie i zmianę wyroku Sądu I instancji
poprzez uniewinnienie oskarżonego od postawionego mu zarzutu popełnienia
czynu z art. 230 § 1 k.k., w razie uznania, że skazanie jest oczywiście niesłuszne,
9
ewentualnie o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w zaskarżonym zakresie i
przekazanie sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania”.
W odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Apelacyjnej wniósł o jej
oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Pogląd prokuratora o oczywistej bezzasadności kasacji zasługiwał na
aprobatę. Trafnie bowiem oskarżyciel publiczny zwrócił uwagę, iż autor skargi,
chociaż deklaruje, że jej przedmiotem są uchybienia Sądu ad quem, w istocie
zgłosił zastrzeżenia pod adresem rozstrzygnięcia Sądu I instancji, co szczególnie
widoczne jest w przypadku zarzutu I kasacji. Jego konstrukcja jest przy tym ułomna,
skoro bowiem skarżący twierdził, że Sąd Okręgowy pozostawił bez rozstrzygnięcia
zarzuty apelacyjne, to powinien systematycznie sprecyzować, jakie zarzuty ma na
myśli, tymczasem już od tiret drugiego pisze nie o pominiętych jakoby zarzutach, a
o stosunku Sądu odwoławczego do zebranych w sprawie dowodów. Np. wytyka
Sądowi, że niezasadnie odrzucił wersję przedstawioną przez oskarżonego, a dał
wiarę wyjaśnieniom współoskarżonych, względnie że nie usunął sprzeczności
wynikających z wyjaśnień oskarżonych A. B. i R. K. Nasuwa to spostrzeżenie, że
obrońca najwyraźniej nie dostrzega, iż zadaniem Sądu odwoławczego nie było
przeprowadzenie samoistnej oceny zebranych dowodów, ale zajęcie stanowiska,
przez pryzmat zarzutów apelacji, czy prawidłowa jest ocena dowodów
przeprowadzona przez Sąd I instancji, a w konsekwencji, czy poprawne są
poczynione przez ten Sąd ustalenia faktyczne. Wspomniano, że takie
zredagowanie kasacji sprawia, iż tylko pozornie stawia ona zarzuty wyrokowi Sądu
odwoławczego, a w istocie odnosi się do orzeczenia Sądu I instancji.
Niezamierzoną zapewne kontynuacją tego sposobu myślenia było domaganie się
przez obrońcę uchylenia wyroku Sądu Okręgowego „w zaskarżonym apelacją
zakresie”, a nie w zakresie zaskarżonym kasacją. Nadto, wypada zauważyć
wewnętrzną sprzeczność zarzutu I kasacji, polegającą na twierdzeniu, że Sąd
odwoławczy nie rozważył wszystkich zarzutów apelacyjnych w zakresie obrazy
przepisów prawa procesowego i sprecyzowaniu, że uchybienie Sądu polegało na
odniesieniu się do zarzutów i wniosków zawartych w apelacji obrońcy oskarżonego
„w sposób ogólnikowy”. Nieprawidłowo skarżący utożsamił sytuację polegającą na
10
ogólnikowym, czy też mało wnikliwym odniesieniu się sądu do zarzutów z sytuacją
polegającą na zupełnym ich pominięciu. Na odmienność tych uchybień zwracał już
uwagę Sąd Najwyższy, wskazując że w sytuacji, gdy strona nie twierdzi, iż sąd
odwoławczy w ogóle nie odniósł się do zarzutu, a zgłasza zastrzeżenia odnośnie do
wnikliwości jego rozpatrzenia, powinna poprzestać na zarzucie naruszenia art. 457
§ 3 k.p.k. (zob. wyrok z dnia 14 lutego 2013 r., II KK 127/12, LEX nr 1277698).
Z kolei wniosek kasacji, w którym postuluje się m.in. zmianę wyroku Sądu I
instancji, świadczy o tym, że skarżący nie dość uważnie zapoznał się z przepisami
art. 537 § 1 i § 2 k.p.k., które takiego rozstrzygnięcia nie przewidują.
Pozostając na gruncie zarzutu I kasacji należy stwierdzić, że niezasadnie
wskazuje on, iż Sąd Okręgowy pozostawił bez rozstrzygnięcia zarzut apelacji
podnoszący, że J. C. uznano za winnego czynu z art. 230 § 1 k.k. „w oparciu o
ustalenia faktyczne dokonane na podstawie przeprowadzonej przez
funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego w sposób nielegalny operacji
specjalnej, tj. z naruszeniem art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 9 czerwca 2006 roku o
Centralnym Biurze Antykorupcyjnym”. Niezależnie od tego, że wspomniana
operacja, polegająca na wręczeniu korzyści majątkowej, była przeprowadzona nie
na podstawie art. 17 ust. 1, ale art. 19 ust. 1 wymienionej ustawy (ten przepis
prawidłowo został wymieniony na s. 8 kasacji), trzeba zauważyć, że Sąd Okręgowy
przedmiotowego zarzutu bez rozstrzygnięcia nie pozostawił, skoro stwierdził, iż
„niezasadny jest też zarzut dotyczący naruszenia art. 17 ust. 1 ustawy z dnia
9.06.2006 r. o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym”. Stanowisko to Sąd
umotywował, wskazując że informacje przekazane CBA przez K. B. oraz zeznania
złożone przez M. P. stały się podstawą podjętych w sprawie czynności
operacyjnych i procesowych, przy czym analiza ujawnionych okoliczności pozwala
na stwierdzenie, że zaistniały wskazane w ustawie przesłanki dla podjęcia kontroli
operacyjnej. Sąd ad quem zwrócił też uwagę, że podstawą dokonanych przez Sąd
Rejonowy ustaleń świadczących o sprawstwie oskarżonego nie były wyniki
czynności operacyjno-rozpoznawczych, ale dowody osobowe i rzeczowe. Wynikiem
nieporozumienia zdaje się być twierdzenie autora kasacji, że operacja specjalna
była przeprowadzona przez funkcjonariuszy CBA „w sposób nielegalny”
(prawidłowe byłoby raczej wskazywanie na nielegalność operacji, a nie sposobu jej
11
przeprowadzenia), a to z tego powodu, że pisemna zgoda Prokuratora
Generalnego na przeprowadzenie operacji została wydana odnośnie A. B., a nie
wobec J. C. Nie dostrzega jednak obrońca, że wobec J. C. żadna z wymienionych
w art. 19 ust. 1 ustawy o CBA czynności operacyjno-rozpoznawczych, w
szczególności wręczenie korzyści majątkowej, nie była przeprowadzona, zatem nie
ma racji bytu twierdzenie, iż działania funkcjonariuszy CBA były skierowane
przeciwko temu oskarżonemu. Inną sprawą jest to, że funkcjonariusze śledzili
osobę, której przekazali pieniądze i ustalili, że ostatecznie trafiły one (chociaż nie w
całości i po dokonaniu zamiany banknotów) do J.C., jednak nie sposób przyjąć, że
tego rodzaju działanie było bezprawne. Podobnie, nie sposób zgodzić się z obrońcą,
że „środek dowodowy w postaci zeznań świadków anonimowych również został
uzyskany w sposób nielegalny, albowiem osoby te były funkcjonariuszami CBA
bądź działały na zlecenie Biura” (s. 8 kasacji). Wszak nie dyskwalifikuje zeznań
świadków fakt ich zatrudnienia w określonej instytucji.
W tym stanie rzeczy bez znaczenia są obszerne wywody kasacji, dotyczące
braku możliwości skazania w oparciu o dowody pochodzące z nielegalnego źródła.
Słusznie przy tym w odpowiedzi na kasację prokurator zwrócił uwagę, że obrońca
przypisał Sądowi Okręgowemu twierdzenie, którego nie ma w uzasadnieniu wyroku,
mianowicie, że w sprawie istniały podstawy do podjęcia kontroli operacyjnej
przeciwko J. C. Dodatkowo należy podkreślić, że skarżący przejawia brak
konsekwencji, gdy utrzymuje, iż „nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem Sądu
Okręgowego, który wskazuje, że to nie podjęte przez funkcjonariuszy CBA
czynności operacyjno-rozpoznawcze stanowią podstawę dokonanych przez Sąd
ustaleń świadczących o sprawstwie oskarżonego, lecz określone przez Sąd
dowody osobowe i rzeczowe” (s. jw.). Odbiega to od treści apelacji, w której ten
sam obrońca zauważył (na s. 4), iż „w uzasadnieniu swojego rozstrzygnięcia Sąd I
instancji wskazał, że wina i sprawstwo oskarżonego nie budzi wątpliwości. Swoje
przekonanie w tym względzie Sąd podjął w szczególności na podstawie wyjaśnień
współoskarżonych – A. B. i R. K. – w których przyznali się do zarzucanych im
czynów i opisali proceder przestępczy, w którym mieli uczestniczyć razem z
oskarżonym J. C”. Zgodnie z tym, główną część rozważań Sądu odwoławczego w
zakresie zasadności skazania tego oskarżonego stanowi ocena prawidłowości
12
potraktowania wspomnianych dowodów przez Sąd a quo. W związku z tym, to nie
Sąd II instancji odrzucił wersję zdarzeń przedstawioną przez oskarżonego, ale
podzielił pogląd Sądu meriti co do braku wiarygodności złożonych przez niego
wyjaśnień. Skarżący, próbując wykazać wadliwość stanowiska Sądu odwoławczego,
powtarza w kasacji argumenty, które wcześniej zawarł w apelacji, w tym ten
zasadniczy, że wyjaśnienia A. B. i R. K. powinny zostać odrzucone, bowiem jako
ludzie karani, w celu uzyskania korzystnego dla siebie wyroku, podjęli współpracę z
organami ścigania. Odniósł się do tego Sąd Okręgowy zupełnie słusznie wywodząc,
że wymienione okoliczności same w sobie nie dyskredytują wyjaśnień
wspomnianych osób i akcentując, że Sąd meriti „w sposób szczegółowy wskazał na
te okoliczności, które jego zdaniem przemawiały za nadaniem im waloru
wiarygodności” (s. 6 uzasadnienia). Jeżeli natomiast skarżący twierdzi, że „sądy
obu instancji nie odniosły się do niekonsekwencji w zachowaniu A. B., który z jednej
strony współpracuje z organami ścigania, a z drugiej podmienia pieniądze i
zatrzymuje ich część dla siebie”, to nie dostrzega poczynionej przez Sąd ad quem
uwagi, że „A. B. żadnej współpracy przed wszczęciem postępowania karnego nie
podjął, a obciążające J. C. wyjaśnienia złożył dopiero w dniu 20.04.2011 r.” (s. jw.).
Istotnie, Sąd Okręgowy nie nawiązał do podniesionego w apelacji argumentu,
iż na niekonsekwencję A. B. wskazuje jego twierdzenie, że J. C. to „porządny
człowiek” i zarazem obciążanie go zarzutem przyjęcia korzyści majątkowej. To
uchybienie wypada jednak uznać za nieistotne, jest bowiem oczywiste, że dla
ustalenia prawnokarnej odpowiedzialności J. C. ważne są fakty, a nie ocena jego
osoby dokonana przez A. B. Wiadomo, że obaj mężczyźni pozostawali w dobrych
relacjach, a fakt, że J. C. zdecydował się na naruszenie prawa nie musiał
przeszkadzać wcześniej karanemu A. B., kierującemu się własnym systemem
wartości, w uznawaniu go za człowieka godnego szacunku. Podnosząc z kolei, że
Sąd II instancji nie rozważył zeznań świadka J. N., obrońca powtórzył zarzut, który
wcześniej skierował pod adresem Sądu Rejonowego oraz pominął, że Sąd
odwoławczy jednak nawiązał do wymienionego dowodu, wywodząc (na s. 8
uzasadnienia), że dla dokonania przestępstwa z art. 230 k.k. nie jest niezbędne
osiągnięcie rezultatu w postaci załatwienia sprawy zgodnie z wolą zlecającego. Z
pewnością obrońca nie oddaje też należycie poglądu wymienionego świadka,
13
twierdząc, że wykluczył on możliwość warunkowego zwolnienia M. P. „z uwagi na
zarzucany mu czyn” (s. 11 kasacji), względnie że „wykluczył możliwość ubiegania
się M. P. o warunkowe przedterminowe zwolnienie” (s. 13). Wszak świadek, sędzia
penitencjarny, musi wiedzieć, że udzielenie skazanemu warunkowego zwolnienia z
odbycia reszty kary jest możliwe niezależnie od wagi popełnionego przestępstwa,
zaś każdy skazany może ubiegać się o warunkowe zwolnienie po odbyciu
przewidzianej przepisami (art. 78 k.k.), względnie określonej przez sąd (art. 77 § 2
k.k.) części kary. Taką wiedzę miał też J. C., długoletni oficer Służby Więziennej.
Także inne zagadnienia podniesione w ramach zarzutu I kasacji, skarżący
przedstawił wcześniej w apelacji, zaś Sąd Okręgowy zajął co do nich stanowisko.
Odnosi się to do oceny zeznań świadków S. B. i D. U. oraz jakoby istnienia w
sprawie niedających się usunąć wątpliwości. Obrońca nie wykazał, że stanowisko
Sądu jest wadliwe, natomiast poprzestał na forsowaniu własnej oceny
wspomnianych dowodów, powtarzając tezę, że „na podstawie zebranych dowodów
nie można wykluczyć przedstawionej przez oskarżonego wersji pożyczki kwoty
10.000 zł od A. B.” (s. 12 kasacji). Rzecz w tym, że odrzucając tę wersję, sądy
orzekające należycie umotywowały swoje stanowisko, odwołując się nie tylko do
wyjaśnień A. B., ale też do szeregu innych okoliczności świadczących o ich
prawdziwości, w tym do: sytuacji materialnej J. C., która nie dawała powodów do
zaciągania pożyczki, jego początkowego zaprzeczenia wobec funkcjonariuszy CBA,
iż przyjął pieniądze od A. B., wręczenia J. C. pieniędzy po zamianie banknotów
przekazanych przez rzekomego znajomego M. P. (obrońca ignoruje poczynione w
tym względzie ustalenia, skoro argumentuje, iż „środki pieniężne pochodzące z
prowokacji CBA były oznakowane, natomiast kwota pożyczona od A. B. zawierała
inne banknoty” – s. jw.), treści telefonicznych rozmów oskarżonych, zawierających
zakamuflowane treści, rzeczywistego zainteresowania się J. C. osobą M. P. i
prowadzenia licznych rozmów na jego temat z funkcjonariuszami zakładu karnego,
także w aspekcie możliwości jego warunkowego zwolnienia.
Wypada też zauważyć, że pisząc o wątpliwościach niedających się usunąć,
obrońca wymienił jedynie rozbieżności w wyjaśnieniach A. B. i R. K. co do
wysokości korzyści majątkowej, którą oskarżeni zamierzali osiągnąć. Skarżący nie
tylko nie podał, o jakie konkretnie rozbieżności chodzi, ale nie wytłumaczył też,
14
dlaczego należy je rozpatrywać z zastosowaniem normy art. 5 § 2 k.p.k. oraz jaki
miałby być mechanizm i skutek rozstrzygania „wątpliwości” na korzyść J. C., w
sytuacji gdy współoskarżeni wskazywali, że miał on otrzymać pieniądze za
udzielenie pomocy w uzyskaniu przez M. P. warunkowego zwolnienia, zaś
wiarygodne dowody świadczyły, że faktycznie je przyjął.
W uzasadnieniu kasacji (s. 13) obrońca wskazał, że „Sąd odwoławczy nie
rozważył nadto istoty zarzutu apelacyjnego oskarżonego dotyczącego ustaleń Sądu
I instancji w zakresie uznania, że oskarżony J.C. działał w porozumieniu z R. K”. W
szczególności skarżący nie jest usatysfakcjonowany „ogólnikową”, jego zdaniem,
wzmianką Sądu odwoławczego, iż wspomniany zarzut jest niezrozumiały, skoro
Sąd meriti nie ustalił, iż pomiędzy wymienionymi oskarżonymi istniało porozumienie
co do popełnienia przestępstwa. Rozważając przedstawione przez obrońcę
zagadnienie należy wskazać, że stanowisko Sądu Okręgowego jest prawidłowe.
Należy przecież mieć na uwadze, iż chociaż postawione oskarżonym zarzuty
wskazywały na istnienie pomiędzy nimi porozumienia (w przypadku J. C. była
mowa, że „…działając wspólnie i w porozumieniu z A. B. i R. K. … podjął się
załatwienia sprawy …”), to opis przypisanych im czynów, jedynie miarodajny, gdy
chodzi o ich istotę, do okoliczności tej w żaden sposób nie nawiązuje. Sąd
Rejonowy miał na uwadze, że każdy z oskarżonych „samodzielnie wyczerpał
znamiona zarzucanego im czynu, albowiem każdy powoływał się na wpływy wobec
innej osoby, mimo że zachowanie każdego z nich dotyczyło załatwienia tej samej
sprawy” (s. 28 uzasadnienia), zaś Sąd Okręgowy wskazał, że „R. K., jak wynika to z
jego relacji oraz wyjaśnień A. B., nigdy z J. C. się nie kontaktował; nie wiedział
nawet, jak nazywa się osoba, która, jak mu podał A. B., podjęła się załatwienia
sprawy” (s. 6 uzasadnienia). Zatem twierdzenie obrońcy, jakoby Sąd I instancji
ustalił, że oskarżony J.C. działał w porozumieniu z R. K., zaś Sąd odwoławczy
wadliwie odniósł się do postawionego w tym względzie zarzutu, wypada traktować
w kategoriach nieporozumienia, widocznego już w apelacji, w której zarzut błędu w
ustaleniach faktycznych nawiązywał do treści zarzutu, a nie wyroku.
W żaden sposób nie podważa zaskarżonego wyroku argument (nieobecny w
apelacji, a więc Sąd Okręgowy nie musiał się do niego odnosić), że zasady logiki
oraz doświadczenia życiowego każą uznać, iż przez wzgląd na swoją reputację,
15
pozycję społeczną i pełnienie wysokiej funkcji w Służbie Więziennej J. C. nie
pokusiłby się o przyjęcie wbrew prawu korzyści majątkowej. Właśnie doświadczenie
życiowe pokazuje, że zajmowanie wysokiej pozycji niekoniecznie jest czynnikiem
powstrzymującym sprawcę od popełnienia przestępstwa, niektóre z nich, np.
określone w art. 228 k.k., z reguły są popełniane przez takich sprawców. Można
przy tym zauważyć, że wzgląd na reputację nie przeszkadzał oskarżonemu
utrzymywać całkiem zażyłych kontaktów towarzyskich z karanym za przestępstwa
A. B.
Gdy chodzi o zarzut II. kasacji, trudno doszukać się w uzasadnieniu skargi
jego rzetelnego uargumentowania. Z pewnością nie można za takie uznać
twierdzenia sugerującego, że Sąd odwoławczy nie przeprowadził należycie „kontroli
prawidłowości ustaleń faktycznych i oceny dowodów, dokonanych przez Sąd I
instancji”, ograniczył swój wywód do „ogólnej deklaracji o niezasadności apelacji
bez wskazania konkretnych powodów” oraz nie rozstrzygnął, czy „przekonanie
Sądu I instancji poparte zostało wszechstronną oceną całokształtu okoliczności
ujawnionych w toku rozprawy głównej i czy przy ocenie dowodów uwzględnione
zostały wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego oraz czy wnioskowanie Sądu
I instancji jest poprawne pod względem logicznym” (s. 14 kasacji). Lektura
uzasadnienia zaskarżonego kasacją wyroku przekonuje, że twierdzenia te są
niezasadne i zostały wysunięte z pominięciem tych wszystkie wywodów Sądu ad
quem, które odnoszą się do oceny dowodów dokonanej przez Sąd meriti oraz
poczynionych przez ten Sąd ustaleń faktycznych. W szczególności, nawiązując do
postawionych w apelacji zarzutów, Sąd odwoławczy wykazał, że ocena dowodów,
w tym wyjaśnień oskarżonych, została przeprowadzona w sposób respektujący
wymogi ujęte w art. 7 k.p.k., zaś skazanie J. C. znajduje oparcie nie tylko w
relacjach współoskarżonych, zwłaszcza A. B., ale też w szeregu innych dowodach.
Nie ma wreszcie racji obrońca, gdy gołosłownie twierdzi (s. 10 kasacji), że
Sąd Okręgowy zignorował wykluczenie przez Sąd I instancji poza obręb rozważań i
analizy okoliczności i dowody korzystne dla oskarżonego. Autor kasacji nie podał,
jakie rzekomo pominięte przez Sąd okoliczności i dowody ma na myśli; w realiach
sprawy za takie mogą być uznane wyjaśnienia J. C., jak też mające wspierać jego
wersję o udzielonej mu przez A. B. pożyczce zeznania świadków B. i U.
16
Uzasadnienie wyroku Sądu Rejonowego przekonuje jednak, że dowody te zostały
poddane ocenie.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy uznał kasację za oczywiście
bezzasadną i orzekł o jej oddaleniu, rozstrzygając o kosztach sądowych
postępowania kasacyjnego zgodnie z art. 636 § 1 k.p.k.