Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 278/13
POSTANOWIENIE
Dnia 10 grudnia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Puszkarski
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 10 grudnia 2013 r.,
sprawy W. W.
skazanego z art. 279 § 1 k.k.
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w S.
z dnia 20 maja 2013 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w G.
z dnia 21 stycznia 2013 r.,
p o s t a n o w i ł:
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. zwolnić skazanego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa
kosztów sądowych postępowania kasacyjnego;
3. zasądzić od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. K. -
Kancelaria Adwokacka - obrońcy z urzędu skazanego W. W.,
kwotę 442,80 zł (słownie: czterysta czterdzieści dwa złote
osiemdziesiąt groszy), w tym 23 % podatku VAT, za sporządzenie
i wniesienie kasacji.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w G. wyrokiem z dnia 21 stycznia 2013 r., skazał D. W., M. Ś. i
W. W. za to, że:
1. w nocy z 19 na 20 listopada 2011 r. w N., działając wspólnie i w
porozumieniu, dokonali kradzieży z włamaniem do saloniku prasowego
2
mieszczącego się na terenie sklepu „P.”, skąd zabrali w celu przywłaszczenia
wyroby tytoniowe, pieniądze i słodycze o łącznej wartości 8.360,33 zł na
szkodę K. P., tj. za czyn z art. 279 § 1 k.k.;
2. w nocy z 19 na 20 lutego 2012 r. w N., działając wspólnie i w porozumieniu,
dokonali kradzieży z włamaniem do budynku Spółdzielni Mieszkaniowej „R.”,
skąd zabrali w celu przywłaszczenia z kasy pancernej pieniądze w kwocie
4.000 zł na szkodę wymienionej Spółdzielni, tj. za czyn z art. 279 § 1 k.k.
Nadto Sąd skazał D. W. oraz M. Ś. za szereg innych czynów
zakwalifikowanych z art. 279 § 1 k.k. i uznając, że przypisane oskarżonym czyny
stanowią ciąg przestępstw wymierzył im kary, przy czym W. W. na podstawie art.
279 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. karę roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności.
Apelację od tego wyroku wniosła obrońca z urzędu oskarżonych D. W. i W.
W. Zaskarżyła wyrok w całości, w zakresie w jakim odnosi się do W. W. podnosząc
zarzuty:
„a) naruszenie przepisu art. 7 k.p.k. poprzez niepełne, niezgodne z regułami
zasady swobodnej oceny dowodów i nieuwzględniające zasad prawidłowego
rozumowania oraz wiedzy i doświadczenia życiowego dokonanie oceny
wyjaśnień oskarżonego M. Ś., skutkujące uznaniem tych wyjaśnień za
wiarygodne, z jednoczesnym pominięciem wyjaśnień złożonych przez
oskarżonego W. W. i współoskarżonego D. W., nieuzasadnione uznanie za
wiarygodne zeznań złożonych na etapie postępowania przygotowawczego przez
świadka M. B., w sytuacji gdy w toku postępowania sądowego świadek złożył
odmienne zeznania,
b) naruszenie przepisów art. 170 § 1 k.p.k. poprzez nieuzasadnione oddalenie
zgłoszonych przez oskarżonego wniosków dowodowych w zakresie dowodu z
zeznań świadka J. P. oraz przeprowadzenie wizji lokalnej sklepu „P.”, w sytuacji
gdy dowody te były możliwe do przeprowadzenia, a nadto przyczyniłyby się do
dokładnego wyjaśnienia przebiegu zdarzenia mającego miejsce w nocy z 19 na
20 listopada 2011 r., a w konsekwencji naruszenie przepisu art. 6 k.p.k. poprzez
ograniczenie oskarżonemu prawa do obrony,
c) naruszenie przepisu art. 424 § 1 k.p.k. poprzez niewyjaśnienie z jakich
względów Sąd I instancji uznał za niewiarygodne wyjaśnienia złożone przez
3
oskarżonego W. W., a nadto nierzetelne sporządzenie pisemnego uzasadnienia i
niedokończenie prezentowanych w nim wypowiedzi, co w konsekwencji
uniemożliwiło oskarżonemu ustosunkowanie się do stanowiska Sądu i podjęcie
właściwej obrony,
d) błąd w ustaleniach przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na jego
treść, a polegający na uznaniu oskarżonego W. W. winnym popełnienia
zarzucanych mu czynów, podczas gdy prawidłowa i całościowa ocena
zebranego w sprawie materiału dowodowego winę tę wyklucza.”
W stosunku do W. W. wniosła o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie
oskarżonego od zarzucanych mu czynów, ewentualnie o uchylenie wyroku i
przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy w S. wyrokiem z dnia 20 maja 2013 r., w odniesieniu do W.
W. zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.
Kasację od prawomocnego wyroku Sądu odwoławczego wniosła obrońca z
urzędu aktualnie skazanego W. W. Zaskarżyła wyrok w całości, zarzucając:
„Obrazę art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. poprzez ogólnikowe i
powierzchowne odniesienie się do zarzutów apelacji obrońcy oskarżonego W. W., a
tym samym nieprawidłowość sporządzenia uzasadnienia wyroku dowodzącego o
nierozpoznaniu wniesionego środka odwoławczego w sposób należyty, wyrażające
się w:
1/ rażącym naruszeniu prawa procesowego, a mianowicie art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k.
w zw. z art. 4 k.p.k., art. 5 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 6 k.p.k. poprzez uznanie za w
pełni uzasadnione postanowienie Sądu I instancji o oddaleniu wniosków
dowodowych oraz zaniechaniu przeprowadzenia dowodu z przesłuchania
świadka J. P. oraz z oględzin miejsca - sklepu „P." w N., które to uchybienie
miało istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia;
2/ rażące naruszenie prawa procesowego, a mianowicie art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z
art. 424 § 1 k.p.k. i art. 410 k.p.k. poprzez nieprzytoczenie okoliczności, które
Sąd miał na względzie przy uznaniu oskarżonego W. W. za winnego popełnia
zarzucanych mu czynów oraz oparcie wyroku na okolicznościach nieujawnionych
w toku sprawy, które to uchybienie miało istotny wpływ na treść zaskarżonego
orzeczenia.”
4
Zdaniem skarżącej, powyższe uchybienia doprowadziły do naruszenia
podstawowych zasad postępowania karnego, a to: art. 4 k.p.k. (zasada
obiektywizmu), art. 5 § 1 k.p.k. (zasada domniemania niewinności), art. 5 § 2 k.p.k.
(zasada in dubio pro reo) oraz art. 6 k.p.k. (zasada prawa do obrony).
W konkluzji obrońca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez
uniewinnienie W. W. od zarzucanych mu czynów, a „z daleko posuniętej
ostrożności procesowej” – o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi
odwoławczemu do ponownego rozpoznania. Nadto wystąpiła o przyznanie jej
kosztów pomocy prawnej udzielonej skazanemu w postępowaniu kasacyjnym,
oświadczając że nie zostały one pokryte w całości, jak i w części.
W odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Okręgowej wniósł o jej
oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Pogląd prokuratora o oczywistej bezzasadności kasacji zasługiwał na
aprobatę; w konsekwencji było możliwe oddalenie kasacji w trybie art. 535 § 3
k.p.k., tj. na posiedzeniu bez udziału stron. Na wstępie należy zauważyć, że
nasuwa zastrzeżenia sama konstrukcja kasacji, w której na czoło wysunięto zarzut
obrazy art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k., wiążąc ten zarzut z
zagadnieniami, o których mowa w obu dalej zamieszczonych punktach. W takim
jednak razie nie jest jasne, dlaczego „zbiorczo” ujęty zarzut naruszenia art. 457 § 3
k.p.k., został powtórzony w pkt 2 kasacji. Nadto, nie jest poprawne formułowanie
zarzutu obrazy „art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k.”, skoro uchybienia, o
których mowa w tych przepisach są rozłączne. Obraza art. 433 § 2 k.p.k. zachodzi
wtedy, gdy sąd w ogóle nie rozważy wniosków i zarzutów wskazanych w środku
odwoławczym, inaczej mówiąc, w ogóle się do nich nie odniesie, natomiast obraza
art. 457 § 3 k.p.k. zaistnieje, gdy w uzasadnieniu wyroku nie zostanie zawarta
argumentacja odnośnie do określonego potraktowania zarzutów i wniosków apelacji
(sąd uzna je za zasadne albo niezasadne, bez wyjaśnienia swojego stanowiska w
tym względzie), względnie argumentacja ta będzie zawierała braki (zob. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2013 r., II KK 127/12, LEX nr 1277698).
Wypada też wspomnieć, że wnosząc o zmianę zaskarżonego wyroku, autorka
5
kasacji nie dostrzegła, iż art. 537 § 1 k.p.k. takiej formy rozstrzygnięcia nie
przewiduje.
Przechodząc do meritum należy wskazać, że nie została potwierdzona teza
obrońcy, iż Sąd odwoławczy dopuścił się rażącego naruszenia prawa, mogącego
mieć istotny wpływ na treść orzeczenia. Ma rację skarżąca, że skazanie W. W.
zostało praktycznie na jednym dowodzie – pierwszych wyjaśnieniach, które
współoskarżony M. Ś. złożył w toku postępowania przygotowawczego (Sąd meriti
określił je jako „dowód koronny”). Rzecz jednak w tym, że żadne reguły oceny
dowodów, zwłaszcza określone w art. 7 k.p.k., nie wykluczają takiego postąpienia.
Tak samo jak przy zaistnieniu innych konfiguracji dowodowych, w takim wypadku
powinnością Sądu orzekającego było jedynie należyte rozważenie wartości tego
dowodu i właściwe uargumentowanie zajętego w tym względzie stanowiska. W
nawiązaniu do zarzutów apelacji Sąd odwoławczy wykazał, że Sąd a quo
powinność tę spełnił i nie dopuścił się obrazy art. 7 k.p.k. Sąd II instancji do zarzutu
opartego na kwestionowaniu wartości dowodowej pierwszych wyjaśnień M. Ś.
odniósł się nader wnikliwie, wykazując, że nie ma racji obrońca, gdy twierdzi, iż
przedstawiony przez niego przebieg poszczególnych zdarzeń był „dosyć
ogólnikowy” oraz że obciążył udziałem w nich inne osoby dlatego, że dążył do
zminimalizowania własnej odpowiedzialności. Sąd Okręgowy nie pominął też
zarzutu wskazującego na niezasadne oddalenie przez Sąd I instancji wniosków
dowodowych, postulujących dokonanie oględzin sklepu „P.” w N. oraz
przesłuchanie w charakterze świadka J. P. Wykazał, że decyzje te nie prowadziły
do obrazy art. 170 § 1 k.p.k., a w konsekwencji także art. 6 k.p.k. Odnośnie do
oględzin sklepu przypomniał, że stosowne czynności zostały przeprowadzone
bezpośrednio po zaistnieniu przestępstwa, zaś ich ponawianie nie jest celowe,
skoro od tego czasu wygląd miejsca przestępstwa zmienił się (wniosek dowodowy
– k. 601 akt sprawy – oskarżony złożył prawie rok po zdarzeniu), a Sąd meriti
pozyskał materiał fotograficzny sporządzony bezpośrednio po włamaniu.
Stanowisko to trzeba uznać za słuszne, skoro zarówno w apelacji, jak i kasacji w
najmniejszym stopniu nie wykazano, jakimi brakami były dotknięte oględziny sklepu
i dlaczego ich ponowienie, choćby po roku od zaistnienia przestępstwa, pozwoliłoby
wykazać, że dokonane do tego sklepu włamanie połączone z kradzieżą musiało
6
mieć inny przebieg niż relacjonował to M. Ś. oraz podać w wątpliwość jego
twierdzenie o udziale w przestępstwie W. W.
Odnośnie do przesłuchania J. P., który miałby potwierdzić, że oskarżony nie
popełnił drugiego z przypisanych mu przestępstw, Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, iż
Sąd I instancji czynił starania o przeprowadzenie tej czynności, jednak okazały się
one nieskuteczne. Nadto, nawiązując do słów oskarżonego (twierdził on, że na
początku 2012 r. czas spędzał z J. P. i widywał się z nim „praktycznie codziennie” –
k. 491) nadmienił, że nie wynika z nich, iż przez całą dobą nieustannie przebywał
on z J. P. Należy zwrócić uwagę (podkreślił to prokurator w odpowiedzi na kasację),
że skarżąca przeinaczyła myśl Sądu utrzymując, jakoby sprowadzała się ona do
twierdzenia, iż wspomniani mężczyźni nie mogli przebywać ze sobą 24 godziny w
ciągu doby.
Spostrzeżenie obrońcy, że z rażącym naruszeniem przepisów procesowych
Sąd ad quem w uzasadnieniu wyroku doprecyzował motywy postanowienia Sądu
Rejonowego o oddaleniu wniosku dowodowego trudno uznać za słuszne; w grę
wchodziło raczej wykazanie, że nawet gdyby hipotetycznie uznać, iż Sąd meriti
przedwcześnie zaniechał poszukiwania wymienionej osoby, to takie postąpienie nie
mogło mieć wpływu na treść wyroku. Trzeba przy tym nadmienić, że powoływanie
się przez obrońcę na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 września 2011 r., IV KK
37/11 (LEX nr 1027187) było o tyle niezasadne, że orzeczenie to odnosiło się do
innej sytuacji procesowej, kiedy to sąd odwoławczy zaniechał rozpoznania wniosku
dowodowego zawartego w apelacji i odniósł się do niego dopiero w uzasadnieniu
wyroku. Wyolbrzymianie przez obrońcę zagadnienia nieprzesłuchania w toku
procesu J. P. jest widoczne nie tylko w kontekście przytoczonej wcześniej
wypowiedzi oskarżonego, ale też wypowiedzi wcześniejszej, z dnia 16 marca 2012
r., kiedy to podczas przesłuchania przez prokuratora podał, że cyt. „teraz nie
pamiętam, nie wiem, gdzie byłem w nocy z 19 na 20 lutego 2012 r. oraz 19 na 20
listopada 2011 r., ale na pewno byłem w domu u matki” (k. 222 odw.). Nie twierdził
zatem, że w tym czasie był w towarzystwie J. P. Zamykając to zagadnienie trzeba
wskazać, że niezasadnie skarżąca utrzymuje, iż Policja nienależycie wykonywała
czynności zmierzające do spowodowania stawiennictwa na rozprawę J. P., zamiast
tego podejmowała działania „polegające na odmowie udzielenia Sądowi odpowiedzi
7
na istotne okoliczności mogące mieć wpływ na wynik sprawy”, zaś sądy obu
instancji temu nie przeciwdziałały. Wyprowadzania takiego wniosku nie uzasadniają
powołane przez Sąd Okręgowy pisma Policji, niektóre obszerne (np. k. 623), z
których wynika, że J. P. nie ma stałego miejsca pobytu, a jedynie sporadycznie
bywa legitymowany na terenie N. Twierdząc, że „możliwym jest ustalenie miejsca
jego pobytu”, skarżąca nie sprecyzowała, jakiego rodzaju czynności, dozwolonych
wobec osoby niestojącej pod zarzutem popełnienia przestępstwa, sądy i Policja
zaniechały.
W kasacji obrońca rozwinęła wątek tylko sygnalnie wprowadzony do apelacji,
mianowicie o skonfliktowaniu oskarżonych, twierdząc, że okoliczność ta wymagała
„szczegółowego i rzetelnego” wyjaśnienia, zaś pogląd Sądu odwoławczego, że owo
skonfliktowanie widocznie nie było na tyle poważne, by wykluczało możliwość
współdziałania w popełnianiu przestępstw, nie może zostać zaaprobowany.
Wypada jednak wskazać, że skarżąca nie przedstawiła argumentów, które
przekonałyby o wadliwości wnioskowania Sądu; nie bez racji zwrócił on nadto
uwagę, że na późniejszym etapie postępowania M. Ś. twierdził, że jego pierwsze
wyjaśnienia nie są prawdziwe (a więc odstąpił od obciążania m.in. W. W.), a
całokształt jego przestępczej działalności wskazuje, że to z D. W. ten oskarżony
miał bliższe relacje, niż z drugim z braci. Wymaga wszakże podkreślenia, że Sąd
odwoławczy powinien raczej argumentować, iż na etapie postępowania
pierwszoinstancyjnego kwestia skonfliktowania obu oskarżonych przez nikogo nie
była eksponowana oraz że nie jest jasne, dlaczego w apelacji znalazło się
twierdzenie, iż W. W. podał, że „wszyscy oskarżeni byli ze sobą skonfliktowani”.
Pomijając okoliczność, że wynikałoby z tego, iż był też skonfliktowany z bratem, w
depozycjach oskarżonego takiej informacji nie ma. W trakcie wspomnianego
przesłuchania 16 marca 2012 r. określił on M. Ś. jako sąsiada swojej matki, z
którym „jest tylko na cześć – cześć” (k. 223), a przed Sądem wyjaśnienia te
podtrzymał oraz stwierdził, że nie wie, dlaczego Ś. go obciążał (k. 491). Widać, że
wątku skonfliktowania z tym oskarżonym nie wprowadzał, w konsekwencji za
niezasadne trzeba uznać twierdzenie obrońcy o konieczności szczegółowego
wyjaśnienia tej kwestii.
8
Drugi zarzut kasacji, wbrew przepisowi art. 519 k.p.k., w istocie jest
skierowany przeciwko orzeczeniu Sądu I instancji, jako że obowiązkiem tego
organu było przytoczenie okoliczności, które miał na względzie przy uznaniu
oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów oraz oparcie wyroku
na okolicznościach ujawnionych w toku rozprawy (nie w toku „sprawy”, jak
wskazano w kasacji. Inną kwestią jest, że w apelacji zarzut naruszenia art. 410
k.p.k. nie został podniesiony). Dopiero uzasadnienie kasacji zdaje się świadczyć, że
obrońca ma zastrzeżenia co do stanowiska Sądu Okręgowego, iż usterka części
motywacyjnej wyroku Sądu I instancji, polegająca na urwaniu (niedokończeniu)
wywodu, prawdopodobnie mającego przekonywać o prawdziwości pierwszych
wyjaśnień M. Ś., nie wpływa na możliwość dokonania kontroli instancyjnej
zaskarżonego wyroku. Stanowisko to oparte było na tezie, że mimo wspomnianej
usterki, uzasadnienie tego wyroku ostatecznie zawierało elementy, o których mowa
w art. 424 § 1 k.p.k. Jeżeli w kasacji podkreślono, że „nie sposób odnieść się i
ocenić tę część uzasadnienia, której brakuje”, to wypada zauważyć, że pole
polemiki wyznaczały obrońcy wywody i argumenty zawarte w uzasadnieniu
orzeczenia, a nie te, które zostały, choćby przez przeoczenie pominięte. Z kolei
powinnością Sądu odwoławczego było zbadanie, czy argumenty, które w
uzasadnieniu zostały czytelnie przytoczone, przekonują o trafności wyroku. Można
też wyrazić pogląd, że niedokończenie zdania, a tym samym nieprzytoczenie
argumentu, które autor uzasadnienia najwyraźniej miał „w głowie”, raczej ułatwiło, a
nie utrudniło obrońcy polemikę z wyrokiem. Po prostu apelacja nie musiała
zawierać stosownego kontrargumentu. Trzeba nadto zauważyć, że niecelowe
byłoby uchylanie wyroku z powodu przedmiotowej usterki uzasadnienia. Usunąć ją
mógłby jedynie jego autor (nikt inny nie wiedziałby, jaka myśl nie została
dopowiedziana), ten jednak nie mógłby wziąć udziału w ponownym rozpoznaniu
sprawy (art. 40 § 1 pkt 7 k.p.k.).
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy orzekł jak w postanowieniu.
Dostrzegając trudną sytuację materialną skazanego, wykazaną w
postanowieniu Sądu Okręgowego w S. z dnia 1 sierpnia 2013 r. o zwolnieniu od
obowiązku uiszczenia opłaty od kasacji, na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił go
od ponoszenia kosztów sądowych postępowania kasacyjnego. W uwzględnieniu
9
wniosku obrońcy zasądził na jej rzecz należność za sporządzenie i wniesienie
kasacji, według stawki określonej w § 14 ust. 3 pkt 1 rozporządzenia Ministra
Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności
adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy
prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.), którą zgodnie z § 2
ust. 3 tegoż rozporządzenia podwyższył o stawkę podatku od towarów i usług.