Sygn. akt V KK 318/13
POSTANOWIENIE
Dnia 7 marca 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Henryk Gradzik (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Jan Bogdan Rychlicki
SSN Barbara Skoczkowska
Protokolant Joanna Sałachewicz
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Zbigniewa Siejbika,
w sprawie L. G. oskarżonego z art. 18 § 1 kk w zw. z art. 231 § 2 kk i art. 231 § 2 kk
i i B. R. oskarżonej z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 231 § 2 kk i art. 231 § 2 kk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 7 marca 2014 r.,
kasacji, wniesionej przez prokuratora,
od wyroku Sądu Okręgowego w W.
z dnia 27 czerwca 2013 r.,
zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w W.
z dnia 10 września 2012 r.,
1. oddala kasację;
2. obciąża Skarb Państwa kosztami procesu w zakresie
postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Wyrokiem Sądu Rejonowego z dnia 10 września 2012r., L. G. został skazany
za to, że w okresie od października 2008r. do kwietnia 2009r. w W., działając w
warunkach czynu ciągłego, w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry
2
powziętego zamiaru, będąc prezesem zarządu […] Izby Rolniczej, w trakcie
realizacji projektu: „Mój Szef to ja – Praktyczne wskazówki jak założyć i prowadzić
własną firmę ze wsparciem finansowym”, współfinansowanego ze środków Unii
Europejskiej, wdrażanego przez Wojewódzki Urząd Pracy w W., a realizowanego
przez Izbę Rolniczą jako jednostkę dysponującą środkami publicznymi i będąc
osobą uprawnioną do podejmowania decyzji wiążących w imieniu IR w ramach
powyższego projektu, wielokrotnie przekroczył swoje uprawnienia w ten sposób, że
przekazywał i protegował, a w konsekwencji polecał B. R., będącej dyrektorem
Biura IR, osoby popierane przez siebie w celu przyjęcia ich do uczestnictwa w
projekcie w ramach grup szkoleniowych i uzyskania przez nich dotacji unijnych,
doprowadzając w konsekwencji do zamierzonego skutku, przy czym działaniami
tymi eliminował możliwość wzięcia udziału w programie przez inne starające się
osoby, a także uzyskania środków unijnych przez pozostałych beneficjentów
biorących już udział w projekcie, czym działał na szkodę interesu publicznego, a
czynu tego dopuścił się w celu osiągnięcia przez wskazane przez siebie osoby
korzyści majątkowych wynikających z uzyskania dotacji unijnych w postaci środków
finansowych na rozwój przedsiębiorczości w łącznej kwocie nie mniejszej niż
266.822 zł, - tj. za czyn z art. 18§1 kk w zw. z art. 231§2 kk i art. 231§2 kk w zw. z
art. 11§2 kk i art. 12 kk – na kary 2 lat pozbawienia wolności oraz grzywny w
wymiarze 500 stawek dziennych po 1 000zł; nadto na podstawie art. 41§1 kk sąd
zastosował wobec oskarżonego środek karny zakazu zajmowania stanowisk
związanych z realizacją programów operacyjnych współfinansowanych ze środków
Unii Europejskiej na 5 lat; wykonanie kary pozbawienia wolności zostało
oskarżonemu zawieszone na 5 lat.
Tymże wyrokiem B. R. została skazana za to, że w tym samym czasie i
miejscu, w warunkach czynu ciągłego, w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z
góry powziętego zamiaru, będąc dyrektorem Biura […] Izby Rolniczej, w trakcie
realizacji wyżej wymienionego projektu współfinansowanego ze środków Unii
Europejskiej, wdrażanego przez Wojewódzki Urząd Pracy w W., a realizowanego
przez Izbę Rolniczą jako jednostkę dysponującą środkami publicznymi i będąc
uprawnioną do podejmowania decyzji wiążących w imieniu IR w ramach
powyższego projektu, wielokrotnie przekroczyła swoje uprawnienia w ten sposób,
3
że przekazywała i protegowała , a w konsekwencji polecała J. G., będącemu
koordynatorem projektu osoby wskazane i polecone przez prezesa L. G. oraz
wskazywała mu osoby popierane przez siebie w celu przyjęcia ich do uczestnictwa
w projekcie w ramach grup szkoleniowych i uzyskania przez nich dotacji unijnych,
doprowadzając w konsekwencji do zamierzonego skutku, przy czym działaniami
tymi eliminowała możliwość wzięcia udziału w programie przez inne starające się
osoby, a także uzyskania środków unijnych przez pozostałych beneficjentów
biorących już udział w projekcie, czym działała na szkodę interesu publicznego, a
czynu tego dopuściła się w celu osiągnięcia przez wskazane przez siebie osoby
korzyści majątkowych wynikających z uzyskania dotacji unijnych w postaci środków
finansowych na rozwój przedsiębiorczości w łącznej kwocie nie mniejszej niż
392.410 zł, - tj. za czyn z art. 13§1 kk w zw. z art. 231§2 kk i art. 231§2 kk w zw. z
art. 11§2 kk i art. 12 kk – na kary 2 lat pozbawienia wolności oraz grzywny w
wymiarze 300 stawek dziennych po 900 zł; nadto na podstawie art. 41§1 kk sąd
zastosował wobec oskarżonej środek karny zakazu zajmowania stanowisk
związanych z realizacją programów operacyjnych współfinansowanych ze środków
Unii Europejskiej na 5 lat; wykonanie kary pozbawienia wolności zostało oskarżonej
zawieszone na 5 lat.
Po rozpoznaniu apelacji wniesionych przez oskarżonego L. G., jego dwóch
obrońców oraz przez obrońcę oskarżonej B. R., Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 27
czerwca 2013r., zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że L. G. i B. R. uniewinnił
od popełnienia przypisanych im przestępstw.
Kasację od prawomocnego wyroku wniósł Prokurator Okręgowy. Podniósł w
niej zarzuty rażącej obrazy przepisów prawa materialnego, mającej istotny wpływ
na treść orzeczeń wydanych wobec oboje oskarżonych, a ściśle art. 231§2 kk w zw.
z art. 115§13 kk, polegającej na uznaniu, że L. G., będąc prezesem zarządu IR, a B.
R., będąc dyrektorem Biura IR, w trakcie realizacji projektu „Mój szef to ja”
współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej, realizowanego przez IR jako
jednostkę dysponującą środkami publicznymi, jako osoby uprawnione do
podejmowania decyzji wiążących w imieniu IR w ramach powyższego projektu, nie
działali jako funkcjonariusze publiczni, podczas gdy prawidłowa ocena wszystkich
okoliczności przestępstwa wskazuje, że oboje oskarżeni byli osobami
4
uprawnionymi do wydawania decyzji administracyjnych, w związku z czym działali
jako funkcjonariusze publiczni w celu osiągnięcia korzyści majątkowych,
przekraczając swoje uprawnienia i działając na szkodę interesu publicznego.
W konkluzji Prokurator Okręgowy wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania w
postępowaniu odwoławczym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Podniesione w kasacji dwa zarzuty obrazy tych samych przepisów prawa
materialnego, adresowane są do każdego z rozstrzygnięć uniewinniających oboje
oskarżonych. Brzmienie zarzutów jest w swojej konstrukcji analogiczne, a różnicuje
je tylko wskazanie na różne stanowiska pełnione przez każde z oskarżonych w D.
Izbie Rolniczej w czasie popełnienia imputowanych im w akcie oskarżenia czynów.
Pozwala to na łączne rozpoznanie obu zarzutów.
Na wstępie należy podkreślić, że zmieniając diametralnie wyrok co do istoty,
Sąd odwoławczy pozostał przy poczynionych wcześniej ustaleniach faktycznych.
Uznał jednak, że subsumcja ustaleń pod znamiona ustawowe czynu zabronionego
stypizowanego w art. 231§2 kk była błędna, gdyż żadne z oskarżonych nie mogło
być uznane za jego podmiot. Przestępstwo z art. 231 kk, we wszystkich jego
formach, jest przestępstwem indywidualnym właściwym, co oznacza w tym
wypadku, że pociągnięcie oskarżonych do odpowiedzialności karnej było
uzależnione od uznania, że popełnili oni zarzucony czyn jako funkcjonariusze
publiczni. Sąd Okręgowy przyjął, odmiennie niż Sąd pierwszej instancji, że
dokonując przypisanej czynności sprawczej, oskarżeni nie działali w charakterze
funkcjonariuszy publicznych w rozumieniu art. 115§13 kk. Z tego względu nie
można było uznać ich za sprawców przestępstwa z art. 231§2 kk.
Tylko tej kwestii dotyczą zarzuty kasacji. Skarżący zmierzał do wykazania,
że w czasie realizacji przez Izbę Rolniczą (dalej IR) finansowanego ze środków
publicznych projektu, o którym mowa w opisie czynu przypisanego przez Sąd
Rejonowy, oskarżonym przysługiwał status funkcjonariusza publicznego i to z
dwóch tytułów wymienionych w art. 115§13 kk. Po pierwsze jako „innym osobom” w
rozumieniu pkt 4 tego przepisu, (tj. z poza kręgu pracowników administracji
rządowej, organów państwowych lub samorządu terytorialnego), działającym w
5
zakresie, w którym byli uprawnieni do wydawania decyzji administracyjnych; po
drugie, jako osobom zajmującym kierownicze stanowiska w instytucji państwowej, a
więc wymienionym w pkt 6 art. 115 § 13 kk. Prokurator Okręgowy zakwestionował
pogląd przeciwny, wyrażony w zaskarżonym wyroku, że oskarżonych nie można
zaliczyć do funkcjonariuszy publicznych w żadnej z tych kategorii.
Zasługuje na uwagę, jeszcze przed odniesieniem się do zarzutów kasacji, że
Sąd Okręgowy przeprowadził w uzasadnieniu wyroku wyczerpujący wywód prawny,
w którym wykazał dlaczego, w realiach sprawy, nie można było uznać oskarżonych
za osoby uprawnione do wydawania decyzji administracyjnych, a tym bardziej za
osoby zajmujące kierownicze stanowisko w instytucji państwowej. W tej sytuacji
niezbędne jest przytoczenie argumentów prawnych, którymi skarżący podważał
trafność stanowiska prezentowanego w wyroku uniewinniającym.
W pierwszej kolejności autor kasacji wskazał na znaczenie przepisów art. 5
ust. 2, 3 i 4 ustawy z dnia 14 grudnia 1995r. o izbach rolniczych (tekst jedn. Dz. U.
2002, nr 101, poz. 927 ze zm., w dalszym tekście u.i.r.) , stanowiących, że izby
mogą wykonywać zadania zlecone z zakresu administracji rządowej przekazane
ustawami lub na podstawie porozumień z właściwymi organami administracji
rządowej, a także zadania przekazane w drodze porozumienia przez organy
samorządu terytorialnego z zakresu ich zadań własnych, po zapewnieniu
koniecznych środków finansowych przez administrację rządową lub samorządową.
Z art. 6 tej ustawy wynika natomiast, że sprawy indywidualne z zakresu
administracji rządowej oraz z zakresu zadań własnych jednostek samorządu
terytorialnego, załatwiane są przez izbę rolniczą w trybie postępowania
administracyjnego, przy czym decyzje administracyjne w sprawach tych wydaje
prezes izby. Ma to oznaczać, zdaniem skarżącego, że oskarżeni (a w każdym razie
L. G.) dysponowali prawem do wydawania decyzji administracyjnych „w zakresie
swoich kompetencji”.
Prokurator Okręgowy wytknął, że stanowisko Sądu odwoławczego w tej
kwestii pomija, iż „kluczowym elementem” czynów oskarżonych było spowodowanie
zakwalifikowania wybranych osób do cyklu szkoleniowego, którego ukończenie
warunkowało złożenie wniosku o przyznanie wsparcia finansowego w celu
założenia własnej firmy. W tym właśnie zachowaniu autor kasacji upatrywał
6
rozstrzygnięć o charakterze administracyjnym, równoznacznych w jego
przekonaniu z decyzjami administracyjnymi. Wprost stwierdził, że oskarżeni „ w
toku tej procedury decyzje takie rzeczywiście wydawali”. Konkludował, że oskarżeni,
mając bezpośredni i bezprawny wpływ na zakwalifikowanie protegowanych przez
siebie osób do programu szkoleniowego, osiągali skutek tak pojmowanymi
rozstrzygnięciami administracyjnymi, co pozwala zaliczyć ich do kategorii osób
posiadających status funkcjonariuszy publicznych w rozumieniu art. 115§13 pkt 4
k.k.
W przytoczonej argumentacji razi przede wszystkim dowolne utożsamienie
bliżej nieokreślonego pojęcia rozstrzygnięcia o charakterze administracyjnym z
decyzją administracyjną w takim znaczeniu, w jakim występuje ono w art. 115§13
pkt 4 kk. Nie ma żadnych podstaw, by pojęcie decyzji administracyjnej w
powołanym przepisie odrywać od tego, w jakim występuje ono w prawie
administracyjnym. Obowiązuje tu zakaz wykładni homonimicznej, gdyż określenie
decyzji administracyjnej użyte w przepisach prawa karnego materialnego nie
występuje w innym znaczeniu, niż ukształtowane na gruncie prawa
administracyjnego. Tu zaś za decyzję administracyjną uważa się akt
administracyjny zewnętrzny rozstrzygający konkretną sprawę określonej osoby w
postępowaniu normowanym przez przepisy zawarte w Kodeksie postępowania
administracyjnego (J. Jeżewski [w:] Encyklopedia prawa, pod red. U. Kaliny –
Prasznic, Warszawa 2004, s. 97). W innym ujęciu decyzja administracyjna stanowi
władcze jednostronne oświadczenie woli organu wykonującego zadania z zakresu
administracji, oparte na przepisach prawa administracyjnego, określające w sposób
prawnie wiążący sytuację konkretnie wskazanego adresata w indywidualnie
oznaczonej sprawie (E. i E. Ura, Prawo administracyjne, Warszawa 2008, s. 102).
Przez korzystanie z uprawnienia do wydawania decyzji administracyjnych
osoba inna, niż będąca pracownikiem administracji rządowej, innego organu
państwowego lub samorządu terytorialnego, wchodzi w rolę funkcjonariusza
państwowego. Wymaga jednak podkreślenia, że status „innej osoby”, jako
funkcjonariusza państwowego w rozumieniu art. 115§13 pkt 4 kk, w
odróżnieniu od osób z pozostałych kategorii wymienionych w tym przepisie,
urzeczywistnia się wtedy, gdy pełni ona obowiązki w zakresie, w którym jest
7
uprawniona do wydawania decyzji administracyjnych. Warunkiem poniesienia
przez nią odpowiedzialności karnej z art. 231 kk, określającego typy
przestępstwa indywidualnego, jest więc to, by przekroczenie uprawnień lub
niedopełnienie obowiązków ze szkodą dla interesu publicznego lub
prywatnego nastąpiło w zakresie, w jakim jest ona uprawniona do wydawania
decyzji administracyjnych (por. J. Majewski, [w:] Kodeks karny, Część ogólna.
Komentarz, red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 1406).
Wspierając zarzuty kasacji skarżący nietrafnie odwołał się do art. 6 u.i.r.
ustawy o izbach rolniczych, nadającego prezesowi izby uprawnienie do wydawania
decyzji administracyjnych w sprawach indywidualnych z zakresu administracji
rządowej oraz wynikających z zakresu zadań własnych jednostek samorządu
terytorialnego załatwianych przez izbę w trybie postępowania administracyjnego.
Rzecz bowiem w tym, że przy zgłoszeniu do konkursu ogłoszonego przez
Wojewódzki Urząd Pracy, a następnie w toku realizacji projektu, IR nie wypełniała
zadań przekazanych przez administrację rządową bądź przez jednostki samorządu
terytorialnego. IR, po rozstrzygnięciu konkursu stała się beneficjentem
dofinansowania zgłoszonego przez siebie projektu. Postępowanie o udzielenie
dofinansowania przebiegało według przepisów ustawy z dnia 6 grudnia 2006r. o
zasadach prowadzenia polityki rozwoju (Dz. U. 2009, nr 84, poz. 712 ze zm.).
Natomiast po podpisaniu umowy z Wojewódzkim Urzędem Pracy IR wdrażała
projekt, działając zgodnie z postanowieniami tej umowy i według wewnętrznych
procedur, które sama przyjęła. W rezultacie wykorzystała przyznane środki,
wspierając finansowo przy zakładaniu własnych firm te z przeszkolonych osób,
które przedstawiły najlepiej rokujące wnioski. Realizacja projektu była zgodna z
ustawowymi celami działania izb rolniczych na rzecz rozwiązywania problemów
rolnictwa (art. 1 i 5 ust. 1 u.i.r.).
Wymieniona wyżej przesłanka uznania osoby za funkcjonariusza
państwowego tej kategorii, o której mowa w art. 115§13 pkt 4 k.k. in fine, a więc
dysponowanie uprawnieniem do wydawania decyzji administracyjnych, nie
występuje w odniesieniu do żadnego z oskarżonych. Przede wszystkim dlatego, że
zarzucone im przekroczenie uprawień nie zaistniało w tej sferze funkcjonowania IR,
w której jej prezes lub inne upoważnione przez niego osoby (art. 6 ust. 3 u.i.r.), są
8
uprawnione do wydawania decyzji administracyjnych. Zachowania, którymi
zdaniem autora kasacji, oskarżeni wypełniali znamię czasownikowe zarzuconych
przestępstw, polegały na protegowaniu określonych osób przy rekrutacji do projektu,
a także do uzyskania przez nich dotacji unijnych. Oskarżeni działali w ten sposób w
toku realizacji przez IR umowy zawartej z Wojewódzkim Urzędem Pracy o
dofinansowanie projektu. Wykonywanie umowy, czyli realizacja projektu „Mój Szef
to ja – praktyczne wskazówki jak założyć własną firmę wraz ze wsparciem
finansowym”, przebiegała nie w trybie normowanym w Kodeksie postępowania
administracyjnego, lecz w sposób opisany we wniosku o dofinansowanie projektu.
Zgodnie z przewidzianą w nim procedurą, osoby które ubiegały się o dotacje unijne,
składały ankiety rekrutacyjne. Podlegały ocenie przez komisję powołaną przez B. R.
jako dyrektora Biura IR. Działała ona pod przewodnictwem J. G., któremu IR w
drodze umowy powierzyła funkcję koordynatora realizacji projektu. Pod jego
kierunkiem komisja przeprowadziła rekrutację spośród osób, które złożyły ankiety.
Po zakwalifikowaniu osób najlepiej spełniających wymagane kryteria naboru
utworzono grupy szkoleniowe. Po zakończeniu cyklu szkoleniowego osoby
uczestniczące w projekcie składały wnioski o przyznanie środków finansowych z
dotacji unijnej. O ich uwzględnieniu bądź odrzuceniu decydowała komisja oceny
wniosków powołana także przez dyrektora B. R. Przewodniczącym komisji był
również J. G. O przyznaniu dotacji ze środków unijnych uczestnikom szkolenia
decydowała kolegialnie komisja oceny wniosków. Jej werdykt sprowadzał się do
wskazania konkretnych osób, z którymi IR zawarła umowy o udzielenie wsparcia
finansowego ze środków unijnych. W całym toku realizacji projektu w IR w ogóle
nie wydawano decyzji administracyjnych, a oskarżeni nie uczestniczyli w sposób
formalny ani w rekrutacji do grup szkoleniowych, ani w ocenie wniosków o
udzielenie dotacji. Wszystkie rozstrzygnięcia w obu tych etapach realizacji
podejmowała komisja, której przewodniczył koordynator projektu J. G. Szczególne
znaczenie miały finalne wskazania osób wytypowanych do udzielenia dotacji
finansowych.
Jak już stwierdzono, zanim doszło do realizacji projektu „Mój szef to ja”, IR
uzyskała dofinansowanie z funduszu strukturalnego Unii Europejskiej na podstawie
przepisów ustawy z dnia 6 grudnia 2006r. o zasadach prowadzenia polityki rozwoju.
9
Zgodnie z jej art. 37 do postępowania w zakresie ubiegania się oraz udzielania
dofinansowania ze środków pochodzących z budżetu państwa lub ze środków
zagranicznych nie stosuje się przepisów ustawy z dnia 14 czerwca 1960r. – Kodeks
postępowania administracyjnego. Nie ma to jednak żadnego znaczenia przy
rozpoznaniu kwestii czy oskarżonym przysługiwał status funkcjonariusza
publicznego już po uzyskaniu dofinansowania, czyli w toku realizacji projektu. Jak
bowiem bezspornie wynika z ustaleń w wyroku Sądu Rejonowego, niezmienionych
w wyroku Sądu Okręgowego, sama realizacja projektu przebiegała w sposób wyżej
przedstawiony, po wyznaczeniu przez Izbę koordynatora projektu i powołaniu
komisji oceny wniosków. Jest więc oczywiste, że w procedurze realizacji projektu
żadne czynności nie mogły być przeprowadzane w trybie postępowania
administracyjnego.
Raz jeszcze podsumowująco trzeba potwierdzić, że realizując projekt, Izba
Rolnicza nie wykonywała zadań zleconych z zakresu administracji rządowej lub
samorządu terytorialnego, ani przejętych od tych podmiotów na podstawie
porozumień. Oskarżony L. G., jako prezes zarządu Izby, nie był więc uprawniony
do wydawania decyzji administracyjnych.
Całkowicie nietrafne było upatrywanie w art. 6 u.i.r. podstawy prawnej do
wydawania decyzji administracyjnych przez oskarżoną B. R. Gdyby nawet założyć,
abstrahując od realiów sprawy, że w jakiejś innej sferze IR wykonywała zadania
zlecone przez administrację rządową lub samorządową, to zgodnie z normami
zawartymi w ust. 3 tego przepisu decyzje administracyjne mógł wydawać prezes
Izby, a z jego upoważnienia wiceprezes Izby lub inny członek zarządu, a także
przewodniczący rad powiatowych Izby. Oskarżona B. R., jako dyrektor Biura IR, nie
należała do kręgu osób potencjalnie upoważnionych do wydawania takich decyzji.
Nie mogła zatem w żadnych okolicznościach działać w charakterze „innej osoby” w
rozumieniu art. 115§13 pkt 4 kk, uprawnionej do wydawania decyzji
administracyjnych.
Konkludując, zasadnie uznał Sąd Okręgowy, że przypisany L. G. czyn nie był
popełniony w tym zakresie wykonywania funkcji prezesa zarządu IR, w którym był
on uprawniony do wydawania decyzji administracyjnych. Nie było więc podstaw do
postrzegania go w okolicznościach sprawy jako osoby mającej status
10
funkcjonariusza publicznego w rozumieniu art. 115§13 pkt 4 kk, a tym samym jako
podmiotu przestępstwa określonego w art. 231§2 kk. Natomiast oskarżona B. R.,
pełniąca funkcję dyrektora Biura IR, w ogóle nie była osobą uprawnioną do
wydawania decyzji administracyjnych, nawet gdyby na podstawie art. 5 ust. 2 lub 3
ustawy o izbach rolniczych zlecono IR wykonanie zadań z zakresu administracji
rządowej. W żadnych więc okolicznościach nie można byłoby jej uznać za
funkcjonariusza państwowego w rozumieniu art. 115§13 pkt 4 kk.
W zarzucie kasacji eksponowano, że oboje oskarżeni byli osobami
uprawnionymi w ramach projektu do podejmowania „decyzji wiążących” w imieniu
IR, co miałoby być równoważne z uprawnieniem do wydawania decyzji
administracyjnych. Argument ten jest chybiony. Trafnie zauważył Sąd odwoławczy,
że określenie „decyzja wiążąca”, zamieszczone we wniosku o dofinansowanie
złożonym przez IR, wskazywało na oboje oskarżonych jako reprezentujących
projektodawcę (k. 2446 i nast.). Znaczyło tyle, że prezes i dyrektor Biura IR są
upoważnieni do wyrażania stanowiska Izby w procedurze ubiegania się o
dofinansowanie. Takie tylko znaczenie można przypisać przytoczonemu określeniu.
Nie ma żadnych podstaw, by w oparciu o przytoczone sformułowanie przyjmować
istnienie po stronie oskarżonych uprawnienia do wydawania decyzji
administracyjnych w procedurze ubiegania się o dofinansowanie, a tym bardziej w
fazie realizacji projektu. Założenie takie byłoby absurdalne. Udział prezesa L. G. w
realizacji projektu w ogóle nie był przewidziany, a Dyrektor Biura B. R., poza
zawarciem umów z koordynatorem projektu i powołaniem komisji oceny wniosków,
nie uczestniczyła w realizacji projektu. W szczególności nie brała udziału w
rekrutacji do grup szkoleniowych, ani w ocenie wniosków uczestników, decydującej
o przyznaniu wsparcia finansowego. Już tylko marginalnie trzeba zauważyć,
odwołując się do prawnego znaczenia pojęcia decyzji administracyjnej, że
uprawnienie do jej wydawania, o którym mowa w art. 115§13 pkt 4 kk, musi
pochodzić z ustawy. Żadna osoba fizyczna czy prawna nie może sama sobie go
nadać, a takie przecież źródło (własny wniosek o dofinansowanie) powołał autor
kasacji, wskazując na uprawnienie oskarżonych do podejmowania „decyzji
wiążących”.
11
Wręcz niezrozumiałe jest upatrywanie przez skarżącego cech rozstrzygnięcia
administracyjnego w wywieraniu bezpośredniego wpływu na przebieg rekrutacji
kandydatów do grup szkoleniowych. Istotnie, jak wynika z ustaleń, oskarżeni w
sposób nieformalny skutecznie wpływali na wyniki rekrutacji do grup szkoleniowych
i na preferencje dla niektórych wniosków o udzielenie wsparcia finansowego.
Prezes zarządu Izby L. G. protegował określone osoby za pośrednictwem B. R.
jako dyrektora Biura Izby. Ta z kolei oddziaływała na J. G., koordynatora realizacji
projektu, by wskazane przez prezesa osoby, a także inne, już z jej protekcji, zostały
przyjęte do uczestnictwa w programie i uzyskały dotacje. Formy działania obojga
oskarżonych, aczkolwiek sprzeczne z przyjętymi przez IR procedurami i w
najwyższy sposób naganne, żadną miarą nie mogły być uznane za wydawanie
decyzji administracyjnych, jak to expressis verbis ujmuje się w uzasadnieniu kasacji.
Sposób wspierania zarzutu kasacyjnego jest tu daleki od argumentowania
prawniczego.
W motywach kasacji Prokurator Okręgowy wyraził pogląd, że oskarżonych
należało uznać także (niejako alternatywnie) za funkcjonariuszy publicznych w
rozumieniu art. 115§13 pkt 6 kk, a więc za osoby zajmujące kierownicze
stanowiska w instytucji państwowej. Przemawiać za tym miałoby to, że Izba
Rolnicza z racji powierzonych zadań pełni ważną funkcję społeczną. Argumentacja
ta jest bezzasadna w stopniu oczywistym. Autor kasacji odwołał się ponownie do
art. 5 ust. 2 u. i. r., zgodnie z którym izby rolnicze mogą wykonywać zadania
zlecone z zakresu administracji rządowej, przekazane ustawami lub na podstawie
porozumień z właściwymi organami administracji rządowej. Jak już jednak wyżej
wykazano, przepis ten nie znajduje żadnego odniesienia do stanu faktycznego w
niniejszej sprawie. Regulacja prawna zawarta w przytoczonym przepisie potwierdza
natomiast, że izby rolnicze działają poza strukturami organizacji państwowej, a tylko
w rezultacie zlecenia przez organ administracji rządowej lub samorządu
terytorialnego, mogą wykonywać określone zadania państwa. Izby rolnicze są
jednostkami organizacyjnymi samorządu rolniczego, który działa na rzecz
rozwiązywania problemów rolnictwa i reprezentuje interesy zrzeszonych w nim
podmiotów (art. 1 ust. 1 i art. 3 ust. 1 u. i .r.). Zgodnie z art. 2 ust. 1 powołanej
ustawy samorząd rolniczy jest niezależny w wykonywaniu swych zadań i podlega
12
tylko ustawom. Stąd też żadna jednostka organizacyjna samorządu rolniczego nie
może być postrzegana jako instytucja państwowa. Nie ma więc jakichkolwiek
podstaw do przyjęcia, że oskarżeni L. G., jako prezes zarządu IR i B. R., jako
dyrektor Biura tej Izby, byli funkcjonariuszami publicznymi w rozumieniu art. 115§13
pkt 6 kk.
W konkluzji Sąd Najwyższy stwierdza, że wobec bezzasadności obu
podniesionych przez skarżącego zarzutów, kasacja podlegała oddaleniu (art. 537§1
k.p.k.).
O obciążeniu Skarbu Państwa kosztami procesu w zakresie postępowania
kasacyjnego orzeczono na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k..
Niezależnie od wydanego rozstrzygnięcia, wynikającego z nietrafności
zarzutów kasacji, Sąd Najwyższy uznał za stosowne zasygnalizować w oparciu o
okoliczności niniejszej sprawy, że dysponowanie przez beneficjentów środkami
publicznymi na podstawie ustawy z dnia 6 grudnia 2006r. o zasadach prowadzenia
polityki rozwoju, nie doznaje wystarczającej ochrony w przepisach prawa karnego.
Jeśli przyjąć za trafne ustalenia faktyczne poczynione w sprawie (nie ma podstaw,
by je kwestionować w postępowaniu kasacyjnym), to poza zasięgiem kryminalizacji
pozostały zachowania osób nie będących funkcjonariuszami publicznymi,
zatrudnionych na stanowiskach kierowniczych w jednostkach realizujących projekty
finansowane ze środków publicznych, w tym pochodzących z funduszy
strukturalnych Unii Europejskiej. Polegały one na sprzecznym z prawem,
nieformalnym wpływaniu na finalne rozdzielanie dotacji z tych środków. Słuszne są
stwierdzenia zawarte w akcie oskarżenia, wskazujące na to, że przez protegowanie
określonych osób oskarżeni deformowali ustalony prawnie tryb przyznawania
wsparcia finansowego z funduszy unijnych, działając w efekcie na szkodę interesu
publicznego. Generalnie stopień szkodliwości takich czynów jest znaczny, co
uzasadniałoby uznanie ich przez ustawodawcę za czyny zabronione pod groźbą
kary.
13