Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KK 44/14
POSTANOWIENIE
Dnia 8 kwietnia 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Eugeniusz Wildowicz
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 8 kwietnia 2014 r.,
sprawy P. S.
skazanego z art. 263 § 2 k.k.
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w K.
z dnia 10 września 2013 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w K.
z dnia 30 kwietnia 2013 r.,
postanowił
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną,
2. obciążyć skazanego kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Po rozpoznaniu apelacji oskarżonego P. S. i jego obrońcy, Sąd Okręgowy w
K. wyrokiem z 10 września 2013 r. utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego w K.
skazujący wymienionego za przestępstwo z art. 263 § 2 k.k. na karę 6 miesięcy
pozbawienia wolności.
W kasacji od tego wyroku obrońca skazanego zarzucił rażące naruszenie
art. 4 k.p.k., art. 5 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 167 k.p.k. w zw. z art. 452 § 2 k.p.k., art.
433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k. oraz art. 263 § 2 k.k.
2
Prokurator w pisemnej odpowiedzi na kasację wniósł o jej oddalenie jako
oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja obrońcy skazanego jest bezzasadna w stopniu oczywistym.
W myśl art. 519 k.p.k. kasacja może być wniesiona od wyroku sądu
odwoławczego kończącego postępowanie. Rażącym naruszeniem prawa, o którym
mowa w art. 523 § 1 k.p.k. musi zatem być dotknięte orzeczenie tego sądu, a nie
sądu pierwszej instancji.
Nadzwyczajny środek zaskarżenia wniesiony przez obrońcę skazanego
jedynie pozornie czyni zadość powyższemu warunkowi. Analiza podniesionych w
kasacji zarzutów prowadzi do wniosku, że w przeważającej mierze są one
powtórzeniem zarzutów zawartych w apelacji. Do nich zaś wnikliwie odniósł się sąd
odwoławczy i zasadnie nie stwierdził naruszenia przywołanych przepisów.
Jakkolwiek skarżący podnosi w tym kontekście obrazę art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 §
3 k.p.k., to jednak w żadnym zakresie nie wykazał na czym polegała ogólnikowość
potraktowania zarzutów apelacji. Sąd Okręgowy, badając zasadność środka
odwoławczego, należycie odniósł się do każdego z przywołanych w nim zarzutów w
sposób adekwatny do stopnia ich skonkretyzowania. Nie sposób bowiem wymagać
od sądu szczegółowej analizy zarzutu, który został sformułowany ogólnikowo i jako
taki nie może być poddany dogłębnej analizie. Podkreślenia wymaga, że z
uzasadnienia wyroku sądu odwoławczego wynika, iż sąd ten niezależnie od
wskazywania aprobaty dla analizy Sądu meriti, przywołuje również własne
argumenty, które za aprobatą tą przemawiają i podaje pod jakimi warunkami można
było uznać zasadność zarzutów skarżących oraz że warunki te in concreto nie
zachodzą.
Zarzuty rażącego naruszenia art. 4 oraz art. 5 k.p.k., podniesione w części
wstępnej kasacji, nie zostały umotywowane w jej uzasadnieniu. Kasację należy
zatem w tym zakresie ocenić jako próbę ponownej weryfikacji orzeczenia sądu
pierwszej instancji, co koliduje ze wskazaną na wstępie zasadą zaskarżalności za
pomocą tego środka jedynie prawomocnych wyroków sądów odwoławczych.
Wniosek ten potwierdza też treść przeważającej części zarzutów wytykających
wyrokowi, którym utrzymano w mocy zaskarżone orzeczenie Sądu Rejonowego,
3
naruszenie zasady obiektywizmu i swobodnej oceny dowodów oraz nakazu
rozstrzygania na korzyść oskarżonego niedających się usunąć wątpliwości przy
ocenie materiału dowodowego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia o winie w
postępowaniu przed sądem pierwszej instancji. Powyższe, jak również lektura
uzasadnienia kasacji, nie pozostawiają przy tym wątpliwości, że skarżący w istocie
podważa ustalenia faktyczne przyjęte za podstawę skazania P. S. Nie wykazuje
uchybień ani w sposobie przeprowadzenia dowodów z zeznań świadków i
wyjaśnień oskarżonych, ani metodzie ich oceny, a jedynie stara się
zakwestionować rezultat tej oceny, co oczywiście nie jest dopuszczalne w
postępowaniu kasacyjnym. Taka konstrukcja rozważanych zarzutów dowodzi, że w
rzeczywistości obrońcy skazanego chodziło o doprowadzenie do ponownej kontroli
ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie przez sąd pierwszej instancji, a
powołanie się na przepisy prawa procesowego miało tylko stworzyć pozory
zachowania wymagań obowiązujących w postępowaniu kasacyjnym. Taki zabieg
skarżącego, jako naruszający ustawowe podstawy kasacji (art. 523 § 1 k.p.k.), jest
niedopuszczalny.
Nieuprawnione jest również stawianie sądowi odwoławczemu, który nie
przeprowadzał w postępowaniu odwoławczym dowodów, ani też nie dokonał
odmiennej oceny żadnego z przeprowadzonych dowodów, i nie czynił własnych
ustaleń faktycznych, zarzutu obrazy art. 7 k.p.k. (zob. m.in. postanowienie Sądu
Najwyższego z 5 sierpnia 2003 r., III KK 11/03; postanowienie Sądu Najwyższego z
13 czerwca 2007 r., V KK 161/07). Naruszenie reguł dowodowych określonych w
treści art. 7 k.p.k. jest możliwe przez sąd odwoławczy tylko wówczas, gdy sąd ten
ocenia dowody przeprowadzone w instancji odwoławczej, natomiast wówczas gdy
tenże sąd weryfikuje ocenę dokonaną przez sąd meriti, należy w skardze
kasacyjnej, w istocie, wykazać wadliwość argumentacji sądu odwoławczego w
zakresie takiej oceny, albo też brak takiej argumentacji (art. 457 § 3 k.p.k.), czego
skarżący nie uczynił.
Oczywiście chybiony jest także zarzut naruszenia art. 167 k.p.k. w zw. z art.
452 § 2 k.p.k. Skoro Sąd odwoławczy podzielił w całości ustalenia faktyczne Sądu
pierwszej instancji, to brak jest podstaw do uzupełniania z urzędu materiału
dowodowego. Dlatego też nie sposób czynić na tej podstawie zarzutu pod adresem
4
Sądu odwoławczego. Konkluzja ta jest oczywista w świetle art. 452 § 1 k.p.k., który
stanowi, że sąd odwoławczy nie może przeprowadzić postępowania dowodowego
co do istoty sprawy. Zauważenia w tym miejscu wymaga również, iż skarżący
podnosząc przedmiotowy zarzut nie wykazał by w sprawie zaistniał wyjątkowy
wypadek, o którym mowa w art. 452 § 2 k.p.k., uzasadniający potrzebę
uzupełnienia przewodu sądowego.
Podobnie należy ocenić zarzut naruszenia art. 263 § 2 k.k. Poczynione przez
sąd meriti ustalenia faktyczne, które w pełni podzielił sąd drugiej instancji,
wskazują, że P. S. posiadał broń palną oraz ostrą amunicję bez wymaganego
prawem zezwolenia. Z ustaleń tych wynika, iż był on zainteresowany wejściem w
posiadanie takiej broni i zamiar ten zrealizował dzięki D. W. Trafnie wywiódł stąd
sąd odwoławczy, że skazany miał świadomość co znajduje się w torbie foliowej
pozostawionej także dla niego w mieszkaniu M. R., skoro ustalał on kwestię
uzyskania broni z D. W. Znamienne jest, że w toku postępowania de facto nie
kwestionowano faktu, iż w torbę była zawinięta broń. Skoro nie podważono
powyższego ustalenia oraz faktu jej przekazania także skazanemu, to nie sposób
skutecznie kwestionować stanowiska sądu odwoławczego w kwestii winy i
sprawstwa. Również z punktu widzenia doświadczenia życiowego trudno przyjąć by
ani skazany, ani M. R. nie zainteresowali się zawartością torby pozostawionej bez
wyjaśnienia – jak twierdzi skarżący – choćby z czystej ciekawości, bądź w celu
ustalenia, czy została ona pozostawiona przypadkowo i powinna zostać zwrócona,
czy też jej zawartość jest przeznaczona dla nich. Także z tego względu należy
przyjąć, że konstatacja sądu odwoławczego co do wypełnienia przez skazanego
znamion z art. 263 § 3 k.k. jest prawidłowa. Jeżeli bowiem skazany w
rzeczywistości nie chciałby wejść w posiadanie broni, niezwłocznie zwróciłby ją D.
W., czego jednak nie uczynił. Nie wyraził w żaden sposób sprzeciwu wobec
przekazania mu broni. Należy w tym miejscu podkreślić, że trafnie dostrzegł sąd
odwoławczy, iż posiadanie broni na gruncie art. 263 § 3 k.k. nie może być
pojmowane cywilistycznie, a zatem wiązać się z fizycznym władztwem nad rzeczą.
Jest nim już zachowanie pasywne polegające na świadomym i celowym przyjęciu
jej od innej osoby. Takie zaś zachowanie niewątpliwie należało przypisać
skazanemu.
5
W tym stanie rzeczy pozostaje stwierdzić, że kasacja obrońcy skazanego,
jako oczywiście bezzasadna, podlegała oddaleniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
O kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie art. 636 § 1
k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k.