Sygn. akt SNO 5/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 kwietnia 2014 r.
Sąd Najwyższy - Sąd Dyscyplinarny w składzie:
SSN Roman Sądej (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Małgorzata Gersdorf
SSN Romualda Spyt
Protokolant Katarzyna Wojnicka
przy udziale Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Apelacyjnego […] i
przedstawiciela Ministra Sprawiedliwości […],
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 7 kwietnia 2014 r.,
sprawy A. G.
sędziego Sądu Okręgowego w […]
w związku z odwołaniami Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego i Ministra
Sprawiedliwości,
od wyroku Sądu Apelacyjnego - Sądu Dyscyplinarnego w […]
z dnia 26 listopada 2013 r.,
I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;
II. kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb
Państwa.
UZASADNIENIE
2
Wyrokiem Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego w […] z dnia 26 listopada
2013r., Sędzia Sądu Okręgowego A. G. została uniewinniona od zarzutu
popełnienia przewinienia dyscyplinarnego polegającego na oczywistej i rażącej
obrazie prawa, poprzez doprowadzenie do przewlekłości postępowania
odwoławczego, skutkującej przedawnieniem karalności w stosunku do oskarżonych
w sprawie Sądu Rejonowego w […] zakończonej wyrokiem tego Sądu z dnia 2
listopada 2011r., sygn. […], to jest od przewinienia określonego w art. 107 § 1
ustawy z dnia 27 lipca 2001r. Prawo o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. z
2013r., poz. 427 ze zm. – dalej: u.s.p.).
Odwołania od tego wyroku wnieśli Minister Sprawiedliwości oraz Zastępca
Rzecznika Dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w […].
Minister Sprawiedliwości podniósł zarzut obrazy prawa materialnego, to jest
art. 107 § 1 u.s.p. w zw. z art. 2 § 1 pkt 3 k.p.k. oraz art. 348 k.p.k., poprzez
przyjęcie, że zaniechane przez obwinioną czynności w sprawie […] nie stanowiły
rażącej i oczywistej obrazy prawa przez doprowadzenie do przewlekłości
postępowania skutkującej przedawnieniem karalności w stosunku do oskarżonych,
a w konsekwencji przyjęcie, że nie stanowiły one przewinienia dyscyplinarnego.
W odwołaniu tym skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu – Sądowi Dyscyplinarnemu w […] do
ponownego rozpoznania.
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego podniósł również zarzut obrazy art.
107 § 1 u.s.p., przez przyjęcie, że obwiniona nie dopuściła się przewinienia
dyscyplinarnego określonego w tym przepisie, polegającego na oczywistej i rażącej
obrazie prawa w zakresie sprawności postępowania odwoławczego, skutkującej
przedawnieniem karalności w stosunku do oskarżonych w sprawie […] Sądu
Rejonowego w […], wnosząc o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie
sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
W pisemnej odpowiedzi na odwołanie Ministra Sprawiedliwości obrońca
obwinionej wniosła o nieuwzględnienie odwołania i utrzymanie w mocy
zaskarżonego wyroku.
Na rozprawie odwoławczej strony podtrzymały dotychczasowe stanowiska.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny rozważył, co następuje.
3
Wniesione w sprawie odwołania na uwzględnienie nie zasługiwały, a analiza
zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz przeprowadzonego
postępowania jurysdykcyjnego nie dawała podstaw do przekroczenia granic
wniesionych środków odwoławczych (art. 433 § 1 k.p.k. w zw. z art. 128 u.s.p.).
Podniesienie w obu odwołaniach zarzutu obrazy prawa materialnego – art.
107 § 1 u.s.p. (w odwołaniu Ministra Sprawiedliwości w powiązaniu z przepisami
k.p.k. dotyczącymi ochrony interesów prawnych pokrzywdzonego oraz sprawności
postępowania) – ze swej istoty zakładało trafność dokonanych w sprawie ustaleń
faktycznych. Jedynie bowiem wówczas sensownie można podnosić zarzut obrazy
prawa materialnego, kiedy nie są kwestionowane ustalenia faktyczne, gdyż to
przecież do nich odnosi się dokonana przez sąd subsumcja przepisów prawa
materialnego. Wprost akceptację ustaleń faktycznych wyrażono w odwołaniu
Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego (dalej: ZRD), jak i wynika ona z całej treści
uzasadnienia odwołania Ministra Sprawiedliwości (dalej: MS).
Bezsporne były w sprawie ustalenia faktyczne dotyczące strony
przedmiotowej zarzuconego obwinionej przewinienia. Jednakże do ustaleń takich
należą również te dotyczące strony podmiotowej. W tym zakresie Sąd pierwszej
instancji ustalił, że „uświadomienie przez obwinioną problematyki przedawnienia”
nastąpiło w dniach 27 – 28 czerwca 2012r. (str.11), a podstawą tego ustalenia były
wyjaśnienia SSO A. G., które obdarzono walorem pełnej wiarygodności (str.8).
Strony ani tej oceny, ani tego ustalenia nie kwestionowały. W konsekwencji, stojąc
na gruncie tych ustaleń, dopiero od tego momentu można w ogóle rozważać
zawinione przez obwinioną zaniechanie podjęcia czynności mogących zapobiec
wyznaczeniu rozprawy odwoławczej po dniu 7 sierpnia 2012r., a więc po dniu, w
którym upływało przedawnienie karalności czynu nieprawomocnie przypisanego
oskarżonym w sprawie […], po ewentualnej zmianie jego opisu przez Sąd
odwoławczy, do czego faktycznie doszło w wyroku tego Sądu z dnia 20 sierpnia
2012r. Wprawdzie można byłoby rozważać, czy obwiniona, jako sędzia
sprawozdawca, nie powinna była dostrzec zagrożenia przedawnieniem już
wcześniej (nieumyślność), to jest po przygotowaniu się do pierwszej rozprawy
odwoławczej (27 kwietnia 2012r.), ale skoro ustalenia faktyczne w tym zakresie
przez skarżących kwestionowane nie były, to i dalsza analiza tego zagadnienia
4
pozostawałaby w sprzeczności z zakazem reformationis in peius, określonym w art.
434 § 1 zd. drugie k.p.k. Nie ulega bowiem wątpliwości, że przewidziane w art. 128
u.s.p. odpowiednie stosowanie przepisów k.p.k., pozwala na orzekanie na
niekorzyść obwinionego (a takim byłoby też orzeczenie kasatoryjne), przy
rozpoznawaniu środków odwoławczych pochodzących od profesjonalnych
podmiotów, „tylko w razie stwierdzenia uchybień podniesionych w środku
odwoławczym lub podlegających uwzględnieniu z urzędu”.
W zarzucie wniosku o ukaranie SSO A. G. ZRD nie wskazał okresu w jakim
miało dojść do popełnienia przez nią przewinienia dyscyplinarnego, na co trafnie
zwrócił uwagę Sąd a quo (str.11 uzasadnienia). W odwołaniu ZRD wskazał ten
okres jako „przestrzeń czasu po 27 kwietnia 2012r. do 7 sierpnia 2012r., tj. daty
upływu terminu przedawnienia” (str.3). MS uznał natomiast, że „czyn ten popełniony
został przez obwinioną w okresie od 27 kwietnia 2012r. do 28 czerwca 2012r.”
(str.7).
W świetle przedstawionych powyżej rozważań, podzielenie stanowiska
wyrażonego w odwołaniu MS co do okresu popełnienia przez obwinioną
przewinienia, w zasadzie w ogóle nie mogłoby rodzić podstawy do jej
odpowiedzialności dyscyplinarnej. Odmiennie rzecz przedstawiałaby się przy
założeniu trafności okresu wskazanego w odwołaniu ZRD. Jednakże również przy
założeniu, że zarzucone przewinienie miało miejsce w okresie od 27 kwietnia
2012r. do 7 sierpnia 2012r., brak podstaw do podzielenia argumentacji skarżących.
Rzeczą drugorzędną przy tym pozostaje fakt, że SSR A. G. korzystała z
zaplanowanego wiele miesięcy wcześniej urlopu wypoczynkowego w okresie od 29
czerwca do 3 sierpnia 2012r. Skoro przepis art. 83 u.s.p. przewiduje, że czas pracy
sędziego jest określony wymiarem jego zadań, to nawet zaplanowany urlop nie
byłby wystarczającym usprawiedliwieniem odstąpienia od zgodnego ze
ślubowaniem (art 82 § 1 u.s.p.) wykonywania obowiązków. W realiach sprawy,
nadto pozostawał przynajmniej jeden dzień (6 sierpnia 2012r.) umożliwiający, w
porozumieniu z przewodniczącym wydziału, wyznaczenie rozprawy odwoławczej.
Argumentem o znaczeniu podstawowym, dotyczącym obydwu wniesionych
odwołań, jest ten powoływany już w uzasadnieniu Sądu pierwszej instancji (str.11-
12), a dotyczący specyfiki zaistniałej w sprawie sytuacji procesowej. Odwołania obu
5
skarżących oparte były na założeniu, że alternatywą dla zapadłego w dniu 20
sierpnia 2012r. wyroku Sądu Okręgowego (umarzającego postępowanie z powodu
przedawnienia, po zmianie opisu czynu przez ustalenie, że miał on miejsce od 5 do
7 sierpnia 2002r., w miejsce przyjętego przez Sąd Rejonowy w okresu od 5 sierpnia
2002r. do 28 października 2005r.) był wyrok utrzymujący w mocy orzeczenie Sądu
pierwszej instancji. Tymczasem materiał dowodowy i procesowy zgromadzony
zarówno w aktach sprawy […], jak i aktach niniejszej sprawy, wcale na takie
wnioskowanie nie pozwala. Niekwestionowane przez skarżących wyjaśnienia SSO
A. G. prowadzą do wniosku zdecydowanie odmiennego – że alternatywą dla
zapadłego rozstrzygnięcia było orzeczenie kasatoryjne, a więc uchylające wyrok
Sądu Rejonowego i przekazujące sprawę do ponownego rozpoznania. Wprawdzie
SSO A. G. nie mogła ujawnić swojego stanowiska prezentowanego w czasie
narady nad wyrokiem z dnia 20 sierpnia 2012r. (co nastąpiło po odroczeniu jego
wydania na 7 dni, w trybie art. 411 § 1 k.p.k.), gdyż naruszałoby to tajemnicę
narady (art. 108 § 1 k.p.k.), jednak czytelnie wskazywała na istotność wielu
zarzutów apelacyjnych, podważających zarówno podstawy dowodowe wyroku
Sądu Rejonowego, jak i podnoszących poważne zarzuty natury procesowej, co w
sposób niewątpliwy potwierdza lektura apelacji wniesionych w sprawie […], jak i
składanych przez strony wielu pism procesowych (np. k.1750). Na rozprawie
odwoławczej prokurator wyraził stanowisko o bezzasadności zarzutów dotyczących
przedawnienia (k.2082 akt sprawy […]), a i w uzasadnieniu wyroku Sądu
Okręgowego z dnia 20 sierpnia 2012r. zawarte zostały stwierdzenia o braku
potrzeby merytorycznej oceny materiału dowodowego oraz braku, właśnie wobec
ustalonego przedawnienia, podstaw do uchylenia wyroku Sądu Rejonowego
(str.11). Gdyby zatem Sąd Okręgowy wyrokował w sprawie przed dniem 7 sierpnia
2012r., wnioskowanie, że wówczas, po zmianie opisu co do czasu popełnienia
zarzuconego czynu, zapadłby wyrok prawomocnie przesądzający o winie
oskarżonych, jest wnioskowaniem nie znajdującym dostatecznych podstaw.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny nie podziela wyrażonego w
uzasadnieniu zaskarżonego wyroku poglądu, że „indywidualną oceną sędziego
sprawozdawcy, zgodną z jego sumieniem, będzie rozważenie kwestii informowania
przewodniczącego o możliwości przedawnienia karalności” (str.12). Zdaniem Sądu
6
ad quem, w sytuacji, gdy sędzia sprawozdawca dostrzega zagrożenie
przedawnieniem, a o wyznaczeniu terminu rozprawy decyduje przewodniczący
wydziału, powinien o takiej możliwości go poinformować. Informacja taka nie ma nic
wspólnego z kwestią niezawisłości sędziowskiej, a pozostaje wyrazem należytego
wykonywania obowiązków (art. 82 § 1 u.s.p.). W tym też zakresie Sąd Najwyższy –
Sąd Dyscyplinarny podziela co do zasady argumentację zawartą w obydwu
wniesionych odwołaniach. Tyle tylko, że ocen co do potrzeby takiego informowania
dokonywać można wyłącznie in concreto, a w dalszej kolejności można rozważać
czy zaniechanie takie może rodzić podstawy do odpowiedzialności dyscyplinarnej.
W realiach tej sprawy, możliwość wystąpienia omawianej ujemnej przesłanki
procesowej wcale jasno czy jednoznacznie się nie rysowała, a przyjęcie jej
wystąpienia było rezultatem narady całego składu orzekającego, uznającego
konieczność zmiany opisu nieprawomocnie przypisanego czynu. Uwzględniając
treść wyjaśnień SSO A. G. oraz dokonane w sprawie ustalenia faktyczne odnośnie
do strony podmiotowej zarzuconego przewinienia, Sąd odwoławczy uznał, że nie
wystąpiły podstawy do przypisania jej winy w zakresie zarzuconego przewinienia
dyscyplinarnego, a odwołania wniesione przez Ministra Sprawiedliwości oraz
Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego, nie podważyły zasadności zaskarżonego
wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego.
Implikacją przedstawionego powyżej rozumowania było orzeczenie o
utrzymaniu w mocy zaskarżonego wyroku.
Koszty postępowania odwoławczego ponosi Skarb Państwa – art. 133 u.s.p.