Pełny tekst orzeczenia

139


POSTANOWIENIE

z dnia 21 września 1999 r.

Sygn. Ts 43/99




Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Janusz Trzciński – przewodniczący
Marian Zdyb – sprawozdawca

Teresa Dębowska-Romanowska



po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z 31 maja 1999 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Tadeusza G.,


p o s t a n a w i a:


nie uwzględnić zażalenia.




Uzasadnienie:


W skardze konstytucyjnej Tadeusza G. sporządzonej 23 marca 1999 r., zarzucono niezgodność art. 13 ust. 3 ustawy z dnia 20 września 1984 r. o Sądzie Najwyższym (Dz.U. Nr 45, poz. 241) z art. 78 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 13 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności poprzez naruszenie prawa do zażalenia na decyzję sądu odmawiającą udziału w postępowaniu adwokatom nie wykonującym zawodu indywidualnie, jak również radcom prawnym reprezentującym osoby fizyczne.
Skarżący wskazał, iż zakwestionowany przepis stanowił podstawę wydania przez Sąd Najwyższy uchwały z 10 stycznia 1997 r. Stwierdził także, iż podstawę skargi w rozumieniu art. 79 Konstytucji RP stanowi postanowienie Sądu Najwyższego z 25 września 1996 r. o nieuwzględnieniu wniosku o dopuszczenie skarżącego do udziału w sprawie w charakterze pełnomocnika strony.
Trybunał Konstytucyjny postanowieniem z 31 maja 1999 r. odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej stwierdzając, iż złożona ona została po upływie dwumiesięcznego terminu określonego w art. 46 ust. 1 ustawy z 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym, a ponadto zakwestionowana w niej regulacja prawna nie stanowiła podstawy wydania postanowienia Sądu Najwyższego z 25 września 1996 roku.
Na postanowienie to zażalenie złożył skarżący, podnosząc, iż wskazane w skardze konstytucyjnej postanowienie Sądu Najwyższego z 25 września 1996 r. doręczono mu na jego wniosek dopiero w maju 1999 r. Zdaniem skarżącego przesądza to o dochowaniu dwumiesięcznego terminu do złożenia skargi konstytucyjnej.

Trybunał Konstytucyjny zważył co następuje:

Zgodnie z art. 357 § 1 kodeksu postępowania cywilnego postanowienia sądu wydane w trakcie posiedzenia jawnego nie podlegają doręczeniu, chyba że przysługuje od nich środek zaskarżenia oraz w terminie tygodniowym złożono wniosek o ich doręczenie. Jak słusznie wskazuje skarżący, postanowienie Sądu Najwyższego o nieuwzględnieniu wniosku o dopuszczenie do udziału w sprawie w charakterze obrońcy nie mogło być przedmiotem zaskarżenia, a tym samym nie podlegało doręczeniu. Z instytucją doręczenia nie można utożsamiać wydania odpisu orzeczenia lub protokołu rozprawy na wniosek osoby zainteresowanej. Stąd też okoliczność, iż skarżący uzyskał odpis protokołu rozprawy przed Sądem Najwyższym z 25 września 1996 r. 14 maja 1999 r. nie ma znaczenia dla ustalenia, czy dochowany został dwumiesięczny termin do złożenia skargi konstytucyjnej określony w art. 46 ust. 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Zasadnym pozostaje bowiem stwierdzenie Trybunału Konstytucyjnego wyrażone w postanowieniu z 31 maja 1999 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej, iż w przypadku gdy przepisy prawa nie przewidują doręczenia określonych rozstrzygnięć organów władzy publicznej, termin do złożenia skargi konstytucyjnej należy liczyć od momentu, gdy skarżącemu stała się wiadoma treść tego rozstrzygnięcia przynajmniej w zakresie odnoszącym się do przysługujących mu praw lub wolności konstytucyjnych. Jak wynika z akt sprawy, w szczególności zaś z przedstawionego odpisu protokołu rozprawy przed Sądem Najwyższym 25 września 1996 r., treść postanowienia o nieuwzględnieniu wniosku o dopuszczenie do udziału w sprawie w charakterze pełnomocnika strony była skarżącemu znana już w dacie jego wydania, tj. 25 września 1996 r. W tej sytuacji z oczywistych względów nie mógł być dochowany termin do złożenia skargi konstytucyjnej, skoro odnoszące się do tej instytucji regulacje art. 79 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 46 i n. ustawy z 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym weszły w życie 17 października 1997 r., brak jest natomiast jakichkolwiek przepisów wskazujących na retroaktywny charakter tych regulacji.
Niezależnie od powyższej okoliczności, Trybunał Konstytucyjny miał na uwadze fakt, iż skarżący w żadnej mierze nie odniósł się w swoim zażaleniu do tej podstawy odmowy nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej, która polegała na braku związku pomiędzy zakwestionowanym przepisem ustawy z 20 września 1984 r. o Sądzie Najwyższym, a wskazanym w tej skardze postanowieniem sądu uznanym przez skarżącego za źródło naruszenia przysługujących mu praw konstytucyjnych. Podstawę tę Trybunał Konstytucyjny uznaje za w pełni uzasadnioną i wystarczającą do odmowy merytorycznego rozpoznania skargi konstytucyjnej.
W tym stanie rzeczy należało nie uwzględniać zażalenia skarżącego na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z 31 maja 1999 roku.