Pełny tekst orzeczenia

202


POSTANOWIENIE

z dnia 14 lipca 1999 r.
Sygn. Ts 88/99


Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Stefan J. Jaworski


po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Jacka B., w sprawie zgodności:
art. 2 § 1 i § 3 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. Nr 43, poz. 296 ze zm.) z art. 45 ust. 1, art. 77 ust. 2, art. 175 ust. 1 oraz art. 177 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej

p o s t a n a w i a:


odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.



Uzasadnienie:


W skardze konstytucyjnej Jacka B. sporządzonej 25 czerwca 1999 r. zarzucono niezgodność art. 2 § 1 i § 3 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. Nr 43, poz. 296) z art. 45 ust. 1, art. 77 ust. 2, art. 175 ust. 1 oraz art. 177 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Zdaniem skarżącego, zakwestionowane przepisy uniemożliwiają dochodzenie przed sądem prawa skarżącego do obrony i wolności wyboru obrońcy, wyłączają drogę sądową dla rozstrzygania sporów prawnych dla pewnej kategorii spraw cywilnych, jak również wyłączają z drogi sądowej rozstrzyganie przez sądy powszechne pewnej kategorii sporów, których rozstrzyganie nie zostało przekazane i ustawowo zastrzeżone dla właściwości innych sądów.
Skarżący wskazał, iż stosując zakwestionowane przepisy Sąd Wojewódzki w W. postanowieniem z 5 maja 1998 r. odrzucił pozew skarżącego przeciwko Politechnice w W. o ustalenie prawa do korzystania z pomocy obrońców z wyboru – adwokatów w postępowaniu wyjaśniającym i dyscyplinarnym dotyczącym nauczycieli akademickich. Zażalenie skarżącego na to postanowienie zostało oddalone postanowieniem Sądu Apelacyjnego w W. z 4 września 1998 r., a kasacja od tego postanowienia została oddalona przez Sąd Najwyższy postanowieniem z 5 lutego 1999 roku.

Trybunał Konstytucyjny zważył co następuje:

Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej warunkiem merytorycznego rozpoznania skargi konstytucyjnej jest naruszenie prawa lub wolności konstytucyjnej skarżącego poprzez zastosowanie ustawy lub innego aktu normatywnego będącego przedmiotem skargi.
Jak wynika z akt sprawy, skarżący dopatruje się naruszenia przysługującego mu prawa do sądu w odrzuceniu przez Sąd Wojewódzki w W. jego pozwu o ustalenie prawa do korzystania w postępowaniu wyjaśniającym i dyscyplinarnym z pomocy obrońcy – adwokata. Nie można wszakże traktować tego odrzucenia jako pozbawienia skarżącego prawa do sądu. Kwestia prawa skarżącego do reprezentowania go przed organem dyscyplinarnym przez adwokata nie ma charakteru sprawy cywilnej w rozumieniu art. 1 kodeksu postępowania cywilnego. Tymczasem złożone przez niego powództwo o ustalenie istnienia prawa odnosi się wyłącznie do spraw cywilnych. Prawo do wyboru obrońcy w postępowaniu dyscyplinarnym ma charakter uprawnienia procesowego, którego źródłem jest konstytucyjne prawo do obrony. Ewentualne naruszenie tego prawa oraz spory, jakie pomiędzy obwinionym, a organem dyscyplinarnym mogą na tym tle powstawać, rozstrzygane są w trybie właściwym dla postępowania dyscyplinarnego w związku z rozpatrywaniem środków odwoławczych. Z uwagi na charakter organu prowadzącego to postępowanie oraz jego uczestników, w tym obwinionego, spór o udział w postępowaniu dyscyplinarnym adwokata jako pełnomocnika procesowego nie ma charakteru sprawy cywilnej. Odmowa rozpoznania jego pozwu w tym zakresie była więc w pełni uzasadniona i nie można jej utożsamiać z zamknięciem skarżącemu sądowej drogi dochodzenia przysługujących mu praw. W istocie bowiem odrzucenie pozwu o ustalenie prawa oznaczało, iż z uwagi na charakter sprawy wybrany przez skarżącego tryb sądowej kontroli był błędny. Prawo do sądu nie oznacza bowiem prawa do rozpatrzenia przez sąd przedstawionej sprawy w trybie dowolnie wybranym przez osobę na to prawo się powołującą.
Przedstawiona przez skarżącego sprawa naruszenia przysługującego mu prawa do obrony niewątpliwie może zostać rozpoznania w dalszym toku postępowania dyscyplinarnego, i w przypadku gdyby zarzuty skarżącego okazały się zasadne, skorygowana przez organ odwoławczy. Ponieważ jednak skarżący nie łączył naruszenia przysługującego mu prawa do sądu z rozstrzygnięciami zapadłymi w trakcie tego postępowania, kwestia ta pozostała poza rozważaniami Trybunału Konstytucyjnego.