Pełny tekst orzeczenia

277

POSTANOWIENIE
z dnia 6 października 2004 r.
Sygn. akt Ts 200/03


Trybunał Konstytucyjny w składzie:




Marek Safjan – przewodniczący


Jerzy Stępień – sprawozdawca


Mirosław Wyrzykowski,


po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 4 czerwca 2004 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Tomasza Wilanda,

p o s t a n a w i a:

nie uwzględnić zażalenia.

UZASADNIENIE:

W skardze konstytucyjnej Tomasza Wilanda zakwestionowano zgodność z Konstytucją art. 361 § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93 ze zm.). Wobec zaskarżonego przepisu skarżący sformułował zarzut naruszenia art. 2, art. 21 ust. 1, art. 32 ust. 1, art. 31 ust. 3, art. 45 ust. 1, art. 64 ust. 1 i 2 oraz art. 77 ust. 2 Konstytucji. Istoty niekonstytucyjności upatruje skarżący w tym, iż zaskarżony przepis pozbawia go możliwości dochodzenia na drodze sądowej odszkodowania za szkodę wyrządzoną bezprawnymi działaniami kontrahenta, w części, w której „związek przyczynowo-skutkowy nie wykazuje atrybutów, o których mowa w art. 361 § 1 k.c.”. W ocenie skarżącego, prawodawca winien ustanowić pewne wyjątki od zasady, zgodnie z którą „niesłusznym jest, aby sprawca szkody ponosił odpowiedzialność za takie działania, które stanowią rezultat swoistej vis maior, a więc których normalnie i racjonalnie działając nie sposób przewidzieć”. Wyjątki te dotyczyć winny sytuacji, w których podmiot zobowiązany do naprawienia szkody, swoim bezprawnym postępowaniem przyczynił się do wywołania owego „vis maior”. Skarżący stoi na stanowisku, iż sąd orzekający w sprawie odszkodowania winien mieć w takich wyjątkowych wypadkach podstawę prawną do jego zasądzenia, pomimo braku związku przyczynowego, o którym mowa w art. 361 § 1 k.c.
Postanowieniem z 4 czerwca 2004 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. W uzasadnieniu stwierdził, że skarżący nie dopełnił przesłanki wskazania sposobu, w jaki zaskarżona regulacja narusza przysługujące mu konstytucyjne wolności lub prawa, zaś przedstawiona w skardze argumentacja winna być uznana za oczywiście bezzasadną. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, u podstaw formułowanych przez skarżącego zarzutów leży nie tyle stwierdzenie wadliwości zaskarżonego przepisu, ile krytyczna ocena podjętych w jego sprawie rozstrzygnięć sądowych. Skarga skierowana jest przy tym na wykazanie braku stosownej regulacji prawnej, która dałaby podstawę do uwzględnienia roszczeń skarżącego, a tym samym uzupełniła regulację art. 361 § 1 k.c.
Zażalenie na postanowienie o odmowie nadania skardze dalszego biegu wniósł pełnomocnik skarżącego. Zakwestionowano w nim stanowisko Trybunału Konstytucyjnego odnośnie oceny charakteru zarzutów zgłoszonych w skardze konstytucyjnej. Zdaniem skarżącego, zaskarżony przepis oparty jest na ideologii związanej stosowania prawa i braku jakichkolwiek wyjątków od ustanowionej w nim reguły. W sprawie skarżącego sąd nie dokonał analizy wniosków dowodowych wskazujących na słuszność zasądzenia wyższego odszkodowania pomimo braku adekwatnego związku przyczynowego. Odwołując się do ustaleń poczynionych w konkretnych orzeczeniach Trybunału Konstytucyjnego, skarżący podnosi w zażaleniu argumenty wskazujące na dwojaką możliwość interpretacji sytuacji normatywnych, w których nie zostały przewidziane wyjątki od reguł ustanowionych przez prawodawcę. Z jednej strony, sytuacje te mogą oznaczać wadliwość samej reguły, z drugiej – jej wadliwość, w zakresie, w jakim nie zostały przewidziane od niej wyjątki. W związku z powyższym skarżący podnosi, iż Trybunał Konstytucyjny dysponuje całą gamą możliwych rozstrzygnięć merytorycznych, uwzględniających na różne sposoby wniesioną skargę konstytucyjną, co tym samym przesądza, iż nie jest ona oczywiście bezzasadna. Skarżący podnosi ponadto, że nie jest dla niego jednoznaczne, czy zastosowany w uzasadnieniu postanowienia o odmowie nadania skardze dalszego biegu zwrot „luka w prawie” oznaczać ma brak regulacji prawnej, czy też tzw. pominięcie prawodawcze.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zarzuty zażalenia wniesionego na postanowienie o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu nie zasługują na uwzględnienie, podniesione zaś w zażaleniu zastrzeżenia nie mogą wpłynąć na ocenę kwestii spełnienia przesłanek dopuszczalności występowania ze skargą konstytucyjną.
Zasadniczą przyczyną odmowy nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu było uznanie, że zarzuty sformułowane w skardze konstytucyjnej kierują się nie tyle przeciwko unormowaniu art. 361 § 1 k.c. w jego obowiązującym brzmieniu, ile zmierzają do wykazania braku odpowiedniej regulacji prawnej, która dawałaby podstawę dla zasądzenia na rzecz skarżącego odszkodowania w wysokości uwzględniającej jego oczekiwania. Regulacji, która w ocenia samego skarżącego, winna przyjąć postać wyjątku (-ów) od zasady statuowanej w art. 361 § 1 k.c. Na poparcie tak postawionej tezy skarżący odwołuje się do okoliczności faktycznych, które w jego indywidualnej sprawie przemawiać mają na rzecz zasadności ustanowienia tego rodzaju odstępstwa od mechanizmu wyrażonego w zaskarżonym przepisie.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, w zaskarżonym postanowieniu zasadnie przyjęto jednak, iż tak określony przedmiot skargi konstytucyjnej nie mieści się w zakresie wyznaczonym temu środkowi prawnemu w obowiązującym stanie prawnym. Podkreślić ponownie należy, iż skarga konstytucyjna służyć ma inicjowaniu kontroli obowiązujących przepisów (ustaw lub innych aktów normatywnych), zmierzającej docelowo do derogowania (ze skutkiem erga omnes) tych, które pozostają w sprzeczności z regulacjami konstytucyjnymi wyrażającymi konkretne prawa lub wolności skarżącego. W uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia powołano w związku z tym stanowisko Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którym „zarzuty skarżącego nie mogą polegać na wykazaniu, że kwestionowany przepis nie zawiera konkretnej regulacji, której istnienie zadowalałoby wnioskodawcę. Gdyby istniała możliwość zaskarżenia przepisu pod zarzutem, iż nie zawiera regulacji, która w przekonaniu wnioskodawcy winna się w nim znaleźć, każdą ustawę lub dowolny jej przepis można byłoby zaskarżyć w oparciu o tego rodzaju przesłankę negatywną” (zob. wyrok TK z 19 listopada 2001 r., sygn. K 3/00, OTK ZU nr 8/2001, poz. 251). W zażaleniu skarżący słusznie podnosi przy tym, iż odrębnego traktowania wymagają przypadki braku regulacji prawnej („luk w prawie”), w stosunku do sytuacji tzw. unormowania niepełnego (pominięcia prawodawczego). W tej ostatniej sytuacji bowiem Trybunał Konstytucyjny nie wykluczył dopuszczalności prowadzenia postępowania i wydania merytorycznego orzeczenia o (nie-)zgodności przepisów kwestionowanych w skardze konstytucyjnej. Potwierdzeniem takiego stanowiska może być – wskazywany również w zażaleniu – wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 24 października 2001 r., sygn. SK 22/01 (OTK ZU nr 7/2001, poz. 216). Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego zarzutów sformułowanych w niniejszej skardze konstytucyjnej nie można jednak traktować w sposób analogiczny do przypadku zaistniałego we wskazywanej wyżej sprawie. Wówczas bowiem Trybunał Konstytucyjny dokonał analizy zgodności z Konstytucją przepisu zawierającego katalog enumeratywnie wyliczonych ustaw, przeprowadzonej z punktu widzenia jego kompletności oraz zasadności pominięcia w nim przypadku ustawy rodzajowo zbliżonej do tych, które w wyliczeniu zostały zamieszczone. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego w analizowanej skardze konstytucyjnej sytuacja przedstawia się jakościowo inaczej. Skarżący wskazuje domniemaną wadę kwestionowanego przepisu, która polegać ma na tym, że ustanowiony w nim mechanizm nie przewiduje żadnych wyjątków, pozwalających na jego pominięcie i wydanie przez sąd orzeczenia o treści nie przewidzianej przez prawodawcę. Inaczej mówiąc, skarżący stara się wykazać, że zaskarżony przepis byłby prawidłowy, gdyby zawierał treść pozwalającą na wyinterpretowanie z niej nowej normy prawnej, dającej podstawę do uwzględnienia jego roszczeń. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, tego rodzaju argumentacja nie mieści się jednak już w kategorii, którą możnaby zakwalifikować jako wykazanie pominięcia prawodawczego, czy też regulacji niepełnej, ale stanowi przejaw formułowania postulatu ustanowienia całkiem nowej normy prawnej, nie pozostającej w takim związku funkcjonalnym, jaki występował w cytowanym już orzeczeniu w sprawie SK 22/01. W zakresie kognicji Trybunału Konstytucyjnego dotyczącej rozpoznawania skarg konstytucyjnych nie mieści się ocena tego rodzaju argumentów i zarzutów.

Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, należało nie uwzględnić zażalenia wniesionego na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania niniejszej skardze konstytucyjnej dalszego biegu.