52/1/B/2006
POSTANOWIENIE
z dnia 12 grudnia 2005 r.
Sygn. akt Ts 112/05
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Ewa Łętowska,
po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Klaudiusza Gaidy w sprawie zgodności:
art. 393 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296 ze zm.) z art. 32 ust. 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,
p o s t a n a w i a:
odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.
UZASADNIENIE:
W skardze konstytucyjnej zarzucono, że 393 § 1 k.p.c. jest niezgodny z art. 32 ust. 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji. Zdaniem skarżącego niezgodność ta polega na tym, że zaskarżony przepis daje Sądowi Najwyższemu nieograniczoną swobodę wyrokowania, która uniemożliwiła rozpoznanie sprawy skarżącego. Swoboda ta wynika z nieostrych formalnych przesłanek rozpoznania przesądu zawartych w art. 393 k.p.c. Dodatkowo naruszenia swych konstytucyjnych praw skarżący upatruje w tym, że o dopuszczalności kasacji SN decydował jednoosobowo, wobec wcześniejszej decyzji w tym zakresie podjętej kolegialnie.
Skarga konstytucyjna została złożona w oparciu o następujący stan faktyczny. Kasacja skarżącego od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 19 listopada 2003 r. została odrzucona postanowieniem tegoż Sądu z 15 marca 2004 r. Na skutek zażalenia skarżącego postanowienie powyższe zostało uchylone wydanym w trzyosobowym składzie postanowieniem Sądu Najwyższego z 23 czerwca 2004 r. W dniu 4 marca 2005 r. Sąd Najwyższy w jednoosobowym składzie postanowieniem odrzucił kasację. W uzasadnieniu Sąd Najwyższy stwierdził, że w kasacji nie wskazano na istotne zagadnienie prawne, potrzebę dokonania wykładni zaskarżonych przepisów ani na rażące naruszenie prawa, o którym mowa w art. 393 § 2 k.p.c.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
W niniejszej sprawie powstaje pytanie, czy zarzuty skargi konstytucyjnej mogą stanowić jej podstawę i czy ich ocena mieści się w zakresie właściwości Trybunału Konstytucyjnego. Z art. 79 ust. 1 i art. 188 pkt 1-3 Konstytucji wynika, że przedmiotem skargi konstytucyjnej może być akt normatywny, nie może natomiast nim być akt stosowania prawa. Jeżeli w skardze konstytucyjnej zarzut naruszenia praw skarżącego odnosi się do aktu stosowania prawa należy uznać ją za niedopuszczalną. W praktyce nie zawsze jednoznacznie można wskazać źródła naruszenia praw osób składających skargi konstytucyjne. Trudności w tym zakresie dotyczą spraw, w których skarżący zarzucają niekonstytucyjność przepisów, wskazując równocześnie na nieprawidłową ich wykładnię. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie wskazywał, że w zakresie jego właściwości mieszczą się zarzuty skierowane przeciwko wykładni zaskarżonych przepisów, o ile wykładnia taka jest jednolita i utrwalona w rozstrzygnięciach organów stosujących prawo. W takich przypadkach należy bowiem przyjąć, że normatywna treść przepisów podlegających kontroli Trybunału Konstytucyjnego została ukształtowana przez organy stosujące prawo.
Problem dopuszczalności badania zgodności art. 393 k.p.c. z Konstytucją był rozważany w wydanym w pełnym składzie postanowieniu Trybunału Konstytucyjnego z 31 marca 2005 r., SK 26/02 (OTK ZU nr 3/A/2005, poz. 29). W postanowieniu tym Trybunał Konstytucyjny stwierdził m.in.:
„Nieostrość czy niedookreśloność pojęć prawnych sprzyja uelastycznieniu porządku prawnego (...) nie każda więc, ale jedynie kwalifikowana – tj. niedająca się usunąć w drodze uznanych metod wykładni – nieostrość czy niejasność przepisu może stanowić podstawę stwierdzenia jego niekonstytucyjności”. Takie zwroty jak „duże niebezpieczeństwo”, „istotna wada”, „znaczny upływ czasu”, „rażące niedbalstwo”, „oczywista bezzasadność”, „swobodne uznanie” i inne, występują we wszystkich systemach prawa europejskiego, także tych państw, które charakteryzują się wysoką kulturą prawną i bez wszelkiej wątpliwości są zaliczane do państw prawa. Zwroty te przesuwają obowiązek konkretyzacji normy na etap stosowania prawa i w związku z tym dają sądom (czy organom administracji – tak w wypadku np. uznania administracyjnego) pewną swobodę decyzyjną. Nie można jej jednak utożsamiać z dowolnością i wolnością od zewnętrznej kontroli. W szczególności niepodobna en masse kwestionować na podstawie art. 2 Konstytucji, jako braku zgodności z zasadami rzetelnej legislacji, faktu posługiwania się zwrotami nieostrymi. Niedostateczna precyzja i brak dookreśloności przepisu może tylko wtedy być podstawą zarzutu braku zgodności z art. 2 Konstytucji, gdy dany zwrot nie daje możliwości – przy użyciu ogólnie aprobowanych technik wykładni, możliwości ustalenia jego znaczenia. (...) W sytuacji gdy kasacja nie zawiera przedstawienia „okoliczności uzasadniających jej rozpoznanie”, Sąd Najwyższy na podstawie art. 3937 § 2 k.p.c. odrzuca kasację. Na postanowienie o odrzuceniu kasacji nie służy zażalenie. W tej sytuacji składający kasację nie ma jasności co do wszystkich wymogów, jakie winna ona spełniać, ocena bowiem, czy przedstawił dostateczne „okoliczności uzasadniające rozpoznanie kasacji”, należy wyłącznie do sądu, który bez wskazania, na czym polega brak kasacji, i wzywania do jego usunięcia jest uprawniony odrzucić kasację, czyli w sposób formalny zamknąć drogę do jej rozpoznania. Przy wstępnym badaniu kasacji bardzo ściśle interpretowane są zasady zredagowania pisma, w szczególności sposób wskazania „okoliczności uzasadniających przyjęcie kasacji do rozpoznania”, co przy uznaniu, że okoliczności te nie zostały w kasacji wyodrębnione, powoduje odrzucenie kasacji. Sąd Najwyższy uznaje obowiązek przedstawienia „okoliczności uzasadniających przyjęcie kasacji” (...) Niekonstytucyjność sytuacji stwarzanej przez przedsąd polega, jak to wynika z przedstawionego wyżej wywodu – na naruszeniu przez przedsąd konstytucyjnej zasady zaufania, w związku z prawem do sądu rozumianym nie jako konstytucyjne „prawo do trzeciej instancji” czy „prawo do kasacji”, lecz jako prawo do rzetelnej procedury sądowej w sprawach poddanych przez ustawodawcę zwykłego takiej procedurze. Tego rodzaju sytuacja uzasadnia kontrolę konstytucyjności w ramach skargi na naruszenie prawa do sądu (por. pkt III 3.5. w powołaniu na wyrok TK o sygn. SK 23/02 z 6 października 2004 r.). Naruszenie zaufania wynika z zerwania dialogu między sądem a adresatami odmowy przyjęcia kasacji do rozpoznania, a dowodem tego zerwania jest sposób uzasadniania postanowień o odmowie, komunikujący, jaki przepis o kasacji sąd uznał za niewypełniony, lecz niewskazujący konkretnych okoliczności, jakie – zdaniem sądu – o tym zadecydowały. (...) w łonie samego Sądu Najwyższego praktyka stosowania przedsądu – nie była jednolita. Bardziej radykalna była tu praktyka Izby Cywilnej (...) niż Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych. O rozbieżności praktyki w tym zakresie świadczy zarówno doświadczenie Trybunału Konstytucyjnego ukształtowane na podstawie dotychczas rozpatrywanych skarg konstytucyjnych, jak i piśmiennictwa (por. np.: S. Jaworski, Przedsąd w praktyce. Uwagi o prawie do uzasadniania odmowy rozpoznania kasacji, „Monitor Prawniczy” nr 23/2003; J. Iwulski, Kasacja po nowelizacji, PiZS nr 12/2000). (...) Ten brak jednolitości praktyki, w której tkwi źródło niekonstytucyjności, wyklucza możliwość powołania się na zasadę, że powszechność, trwałość, jednolitość odczytywania przepisów w procesie ich stosowania umożliwia przyjęcie tego stanowiska za punkt wyjścia w ocenie konstytucyjności przepisu. „Jeżeli jednolita i konsekwentna praktyka stosowania prawa w sposób bezsporny ustaliła wykładnię danego przepisu, a jednocześnie przyjęta interpretacja nie jest kwestionowana przez przedstawicieli doktryny, to przedmiotem kontroli konstytucyjności jest norma prawna dekodowana z danego przepisu zgodnie z ustaloną praktyką” (postanowienie TK z 4 grudnia 2000 r., SK 10/99, OTK ZU nr 8/2000 poz. 300; podobnie wyrok TK z 3 października 2000 r., K. 33/99, OTK ZU nr 6/2000, poz. 188) (...). Wątpliwości co do zgodności z art. 2, art. 45, art. 7, art. 31, art. 32, art. 77 w zw. z art. 78, art. 176 ust. 2, art. 178 ust. 1 Konstytucji odnoszą się bowiem do praktyki ich stosowania. Ponieważ zaś praktyka ta nie jest jednolita nawet w obrębie samego Sądu Najwyższego, przeto brak jej waloru powszechności. Tym samym nie można twierdzić, że powszechna i stała praktyka wykluczyła odmienną, konstytucyjną ich interpretację”.
Zarzuty niniejszej skargi konstytucyjnej są tożsame z częścią zarzutów sformułowanych w sprawie SK 26/02, dlatego w pełni odnoszą się do nich cytowane wyżej argumenty odnośnie niedopuszczalności merytorycznego badania art. 393 k.p.c. Należy stwierdzić, że przedmiotem skargi jest akt stosowania prawa, a badanie zgodności z Konstytucją tego aktu nie mieści się w zakresie właściwości Trybunału Konstytucyjnego.
Odnośnie zarzutu dotyczącego wydania przez Sąd Najwyższy postanowienia z 4 marca 2005 r. w jednoosobowym składzie, należy stwierdzić, że zarzut ten nie może być skierowany przeciwko art. 393 k.p.c. Przepis ten nie regulował bowiem kwestii składu sądu w jakim powinien on wydać postanowienie.
Mając powyższe na względzie, należało odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.