Pełny tekst orzeczenia

25/1/B/2006

POSTANOWIENIE
z dnia 17 stycznia 2006 r.
Sygn. akt Ts 27/05

Trybunał Konstytucyjny w składzie:




Teresa Dębowska-Romanowska – przewodnicząca


Marek Mazurkiewicz – sprawozdawca


Adam Jamróz,


po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 6 września 2005 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Jana Mieczkowskiego, Tadeusza Dąbkowskiego i Ryszarda Chrostowskiego – wspólników spółki PPH Terrazyt s.j.,

p o s t a n a w i a:

nie uwzględnić zażalenia.

UZASADNIENIE:

W skardze konstytucyjnej z 9 lutego 2005 r., sporządzonej przez pełnomocnika skarżących, zakwestionowano zgodność z Konstytucją art. 24a § 2 w zw. z art. 21 § 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (Dz. U. Nr 137, poz. 926 ze zm.). Zaskarżonym unormowaniom ordynacji podatkowej skarżący zarzucili niezgodność z art. 2, art. 20, art. 22 oraz art. 217 Konstytucji.
Postanowieniem z 6 września 2005 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania niniejszej skardze konstytucyjnej dalszego biegu. W uzasadnieniu stwierdził, że skarga wniesiona została z przekroczeniem ustawowego terminu do korzystania z tego środka ochrony praw i wolności. W przypadku skarżących termin ten rozpoczął bieg z dniem doręczenia im prawomocnego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie – Ośrodek Zamiejscowy w Białymstoku z 25 listopada 2003 r. (sygn. akt SA/Bk 323/03). Podjęta następnie przez skarżących próba zakwestionowania tego orzeczenia za pomocą skargi kasacyjnej wniesionej do Naczelnego Sądu Administracyjnego stanowiła okoliczność nie mającą już wpływu na stwierdzenie przekroczenia terminu do wystąpienia ze skargą konstytucyjną.
Zażalenie na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego wniósł pełnomocnik skarżących. Podkreślił w nim, że orzeczenie to jest niezgodne z treścią z art. 46 ust. 1 ustawy z 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem, skarga może być wniesiona po wyczerpaniu drogi prawnej, w ciągu 3 miesięcy od doręczenia skarżącemu prawomocnego wyroku, ostatecznej decyzji lub innego ostatecznego rozstrzygnięcia. W ocenie skarżących, wydane przez Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie postanowienie z 5 października 2004 r. (sygn. akt FSK 74/04), odrzucające wniesioną przez nich skargę kasacyjną, winno być uznane za prawomocne orzeczenie w ich sprawie, od doręczenia którego należało obliczać termin do wniesienia skargi konstytucyjnej. Skarżący, akcentując zmiany przepisów normujących tok postępowania sądowo-administracyjnego, kwestionują zrównanie nadzwyczajnego postępowania w trybie rewizji nadzwyczajnej z postępowaniem wszczynanym za pomocą skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Podkreślają, że zastosowane w treści art. 46 ust. 1 ustawy o TK pojęcie „drogi prawnej” winno być rozumiane szerzej, aniżeli dotychczasowy zwrot „przysługujący tok instancji”, co w konsekwencji oznacza, że w zakresie tego pierwszego pojęcia mieścić się winny także powszechnie dostępne nadzwyczajne środki zaskarżenia. Pełnomocnik skarżących rozważa również w zażaleniu hipotetyczny przypadek, w którym doszłoby do „równoległego” skorzystania ze skargi konstytucyjnej i skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego, stawiając pytanie o treść orzeczenia Trybunału w takiej sytuacji. Ponadto, w zażaleniu podważono argument dotyczący konieczności uzyskania w sprawie ostatecznego rozstrzygnięcia o charakterze merytorycznym. Zdaniem skarżących orzeczeniem, o którym mowa w art. 46 ust. 1 ustawy o TK jest również postanowienie Naczelnego Sądu Administracyjnego o odrzuceniu skargi kasacyjnej. W konkluzji zażalenia zakwestionowano stanowisko, zgodnie z którym skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego uznawana mogłaby być za proceduralne superfluum.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zaskarżone postanowienie o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej jest prawidłowe, zaś zarzuty zawarte we wniesionym zażaleniu nie zasługują na uwzględnienie.
Na wstępie zauważyć trzeba, że w treści zażalenia pominięty został podstawowy element argumentacji przedstawionej w postanowieniu Trybunału Konstytucyjnego. W istocie rzeczy, zgodnie z art. 173 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270; dalej: ppsa) „Od wydanego przez wojewódzki sąd administracyjny wyroku lub postanowienia kończącego postępowanie w sprawie przysługuje skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego”. Należy jednak zauważyć, iż ten środek odwoławczy przysługuje od orzeczeń sądowych o charakterze nieprawomocnym, zgodnie bowiem z art. 168 § 1 ppsa, orzeczenie staje się prawomocne wówczas, gdy nie przysługuje co do niego środek odwoławczy. Tymczasem skarga kasacyjna wnoszona do Naczelnego Sądu Administracyjnego na podstawie art. 101 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo o ustroju sądów administracyjnych i ustawę – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1271 ze zm.; dalej: pw) dotyczy prawomocnego orzeczenia tego Sądu, wydanego przed dniem 1 stycznia 2004 r. Pomimo więc wielu podobieństw obydwu środków zaskarżenia (skargę kasacyjną wnosić należy w obydwu sytuacjach z zachowaniem wymogów określonych w przepisach ppsa), zasadniczym kryterium ich zróżnicowania jest przedmiot, którym w przypadku skargi kasacyjnej wnoszonej na podstawie art. 101 pw pozostaje prawomocne orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego. Już z tej przyczyny za błędne uznać więc należy stanowisko skarżących całkowicie pomijające powyższą różnicę i utożsamiające skargę kasacyjną wnoszoną od orzeczenia wojewódzkiego sądu administracyjnego ze skargą kasacyjną, której przedmiotem jest prawomocny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Ponownie podkreślić w związku z tym trzeba, że skarga kasacyjna wnoszona (tak, jak w przypadku skarżących) na podstawie art. 101 pw, mając za swój przedmiot prawomocne orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego, zajęła na okres przejściowy miejsce rewizji nadzwyczajnej, stanowiąc nadzwyczajny środek odwoławczy, umożliwiający podważenie prawomocnego rozstrzygnięcia tego Sądu. Tym samym, nie jest uzasadniona kwalifikacja tego środka zaskarżenia dokonywana wyłącznie przez pryzmat zasady instancyjności postępowania sądowego. Na zupełnym nieporozumieniu opiera się również argument zażalenia przypisujący Trybunałowi (skądinąd bez wskazania podstawy w tekście samego postanowienia) pogląd o swoistym „proceduralnym superfluum”, jaki stanowić miałaby skarga kasacyjna. W pełni zaaprobować natomiast należy pogląd wyrażony w zaskarżonym postanowieniu, że próba wzruszenia prawomocnego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego za pomocą nadzwyczajnego środka odwoławczego (jakim w tym przypadku jest skarga kasacyjna) nie stanowi już elementu obowiązkowego wyczerpania przez skarżącego przysługującej w sprawie drogi prawnej. Nie zasługuje tym samym na aprobatę przedstawiona w zażaleniu interpretacja art. 46 ust. 1 ustawy o TK. Przede wszystkim zauważyć należy, iż nowelizacja tego przepisu, polegająca na zastąpieniu zwrotu „wyczerpanie toku instancyjnego” określeniem „wyczerpanie drogi prawnej, o ile droga ta jest przewidziana”, nastąpiła na podstawie art. 1 pkt 3 lit. a ustawy z dnia 9 czerwca 2000 r. o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym oraz o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 53, poz. 638) i nie miała bezpośredniego związku z wejściem w życie ustaw reformujących ustrój i postępowanie przed sądami administracyjnymi. Ponadto, wykładnia tego określenia nie może być dokonywana w oderwaniu od całości unormowania art. 46 ust. 1 ustawy o TK. W szczególności bowiem dla stwierdzenia dopuszczalności skargi konstytucyjnej podstawowe znaczenie ma nie tylko wymóg wyczerpania przysługującej w sprawie drogi prawnej, ale również uzyskanie w ten sposób jednej z form orzeczeń, o których mowa w art. 46 ust. 1 ustawy o TK, tj. prawomocnego wyroku, ostatecznej decyzji lub innego ostatecznego rozstrzygnięcia. Trybunał podkreślał przy tej okazji wielokrotnie nieprzypadkową kolejność powyższego wyliczenia. Odzwierciedlać ma ona priorytetowy charakter prawomocnego wyroku sądowego, wydawanego w sprawie, w związku z którą sformułowana została skarga konstytucyjna. Oznacza to jednak, iż po uzyskaniu przez skarżących prawomocnego orzeczenia sądowego, a więc orzeczenia, co do którego nie przysługują już zwyczajne środki odwoławcze, wypełniony zostaje obowiązek wynikający z art. 46 ust. 1 ustawy o TK. Wydanie takiego orzeczenia nadało walor ostateczności (art. 79 ust. 1 Konstytucji) rozstrzygnięciu, z wydaniem którego wiązali skarżący zarzut naruszenia ich wolności lub praw. Podejmowanie następnie dalszych kroków zmierzających do wzruszenia takiego orzeczenia, nawet jeżeli towarzyszyło im wydanie w sprawie dalszych rozstrzygnięć, nie mieściło się już w zakresie pojęcia „wyczerpania drogi prawnej”. Za nieuzasadniony uznać więc należy argument skarżących, jakoby w ich sprawie doszło do wydania kolejnego „innego ostatecznego rozstrzygnięcia”, od doręczenia którego należałoby rozpocząć obliczanie biegu terminu do skorzystania ze skargi konstytucyjnej. Trybunał Konstytucyjny prawidłowo ustalił, że termin ten należało liczyć od dnia doręczenia skarżącym prawomocnego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie – Ośrodek Zamiejscowy w Białymstoku z 25 listopada 2003 r. Ten właśnie prawomocny wyrok przesądził o ostatecznym charakterze rozstrzygnięć administracyjnych, które w ocenie skarżących naruszyły ich prawa konstytucyjne.
Za błędne uznać należy również stanowisko skarżących odnośnie kwalifikacji prawnej postanowienia Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 5 października 2004 r. Ponownie podkreślając, iż postanowienie to nie może być uznane za – wydane w sprawie skarżących – „ostateczne orzeczenie”, o którym mowa w art. 79 ust. 1 Konstytucji, stwierdzić należy ponadto, że orzeczeniem tym odrzucona została wniesiona przez skarżących skarga kasacyjna. Tym samym, jak to słusznie zauważył Trybunał w zaskarżonym postanowieniu, nawet gdyby uznać za właściwy zaprezentowany przez skarżących sposób interpretacji art. 46 ust. 1 ustawy o TK, to i tak wadliwe posłużenie się nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia wykluczyło uzyskanie przez nich merytorycznego orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego. To zaś byłoby warunkiem uznania, że skarżący poprzedził wniesienie skargi konstytucyjnej skuteczną próbą poszukiwania ochrony swoich praw w postępowaniu sądowym.
W konkluzji warto jeszcze wyjaśnić sformułowaną przez skarżących wątpliwość odnośnie treści orzeczenia Trybunału w sytuacji, w której wykorzystane byłyby „równolegle” dwie drogi postępowania, tj. wystąpienie ze skargą konstytucyjną do Trybunału oraz skierowanie skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Z oczywistych względów wyjaśnienie powyższego dylematu uzależnione jest od treści merytorycznego orzeczenia sądu administracyjnego, rzutującego na dalsze losy wydanych już w sprawie skarżących rozstrzygnięć. Ewentualne pozbawienie ich waloru ostateczności stanowiłoby bowiem przesłankę odmowy nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.

Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, należało nie uwzględnić zażalenia wniesionego na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania niniejszej skardze konstytucyjnej dalszego biegu.