12/1/B/2007
POSTANOWIENIE
z dnia 28 lutego 2007 r.
Sygn. akt Ts 71/05
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Bohdan Zdziennicki – przewodniczący
Marian Grzybowski – sprawozdawca
Ewa Łętowska,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 1 grudnia 2005 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Marka Lutosławskiego,
p o s t a n a w i a:
nie uwzględnić zażalenia.
UZASADNIENIE
W sporządzonej przez pełnomocnika skarżącego – Marka Lutosławskiego skardze konstytucyjnej zakwestionowano zgodność z Konstytucją art. 2 ust. 2a i art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 1992 r. o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 r. Nr 4, poz. 27, ze zm. – dalej: ugzw). Zaskarżonym unormowaniom ugzw skarżący zarzucił niezgodność z art. 2, art. 32 ust. 1 i 2, art. 84 oraz art. 217 Konstytucji. Polegać miała ona na – naruszającym zasady zaufania obywateli do państwa i stanowionego prawa – braku precyzyjnego określenia pojęcia wygranej rzeczowej w grach na automatach. Ponadto zdaniem skarżącego, wyposażenie Ministra Finansów w kompetencję do określania przedmiotu opodatkowania podatkiem od gier godzi w wymóg ustawowego określania tego przedmiotu, a także narusza zasadę równości wobec prawa.
Postanowieniem z 1 grudnia 2005 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. W uzasadnieniu stwierdził, że w skardze nie dopełniono jednego z wymogów korzystania z tego środka ochrony, którym jest wskazanie, jakie konstytucyjne wolności lub prawa, i w jaki sposób zostały naruszone przez zakwestionowane przepisy ugzw. Wymogu tego nie realizuje w szczególności powoływana przez skarżącego okoliczność braku legalnej definicji pojęcia „wygrana rzeczowa”, którego skutkiem stała się konieczność jego doprecyzowania przez organy orzekające. Trybunał Konstytucyjny podkreślił też, że wyposażenie Ministra Finansów w kompetencję określoną w art. 2 ust. 3 ugzw nie rodzi po stronie tego organu uprawnienia do konstruowania własnej, oderwanej od obowiązujących przepisów i treści orzecznictwa sądowego, definicji tego pojęcia.
Zażalenie na postanowienie o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu wniósł pełnomocnik skarżącego. Ponownie sformułował w nim zarzut niezgodności kwestionowanych unormowań ugzw z przepisami wskazanymi jako podstawa wnoszonej skargi. Zakwestionował ustalenie Trybunału Konstytucyjnego, jakoby organy stosujące prawo wypracowały jednolitą wykładnię pojęcia „wygrana rzeczowa”. Jako przykład wskazał jednostkowe rozstrzygnięcia organów prokuratury i sądów, w których przyjęta została – odmienna od wyrażonej w sprawie skarżącego – interpretacja tego pojęcia. Zdaniem skarżącego stanowi to przejaw braku jednolitej wykładni pojęcia, o którym mowa w art. 2 ust. 2a ugzw, wywołującym niepewność sytuacji prawnej skarżącego.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Argumentacja zażalenia koncentruje się na pierwszej – ze wskazanych wyżej – przesłanek odmowy nadania niniejszej skardze konstytucyjnej dalszego biegu. Stanowiło ją stwierdzenie, iż wykazanie braku legalnej definicji pojęcia „wygrana rzeczowa”, czego efektem miałoby być pozostawienie jego interpretacji całkowicie dowolnej, swobodnej i arbitralnej decyzji organów stosujących kwestionowany przepis, nie wypełnia jeszcze wymogu wskazania sposobu, w jaki art. 2 ust. 2a ugzw narusza konstytucyjne prawa i wolności skarżącego. Argumentacja zażalenia nie odnosi się natomiast bliżej do problemu zarzucanej w skardze niezgodności z Konstytucją art. 2 ust. 3 ugzw i ustanowionej w nim kompetencji Ministra Finansów do rozstrzygania w drodze decyzji o kwalifikacji określonej gry lub zakładu jako gry losowej, zakładu wzajemnego lub gry na automacie. W tym zakresie, Trybunał Konstytucyjny ogranicza się więc do zaaprobowania poglądu wyrażonego w zaskarżonym postanowieniu odnośnie do uznania zarzutu niekonstytucyjności tego przepisu za oczywiście bezzasadny. Ponownie zauważyć bowiem należy, iż dokonywana na podstawie tego przepisu kwalifikacja podlega sądowej kontroli, w ramach której weryfikowane jest dochowanie przez organ administracji ram ustawowych wyznaczonych treścią art. 2 ust. 1 i 2 ugzw, jak i wymogu respektowania rygorów ścisłej interpretacji tych przepisów.
Odnośnie natomiast do problemu – zarzucanego przez skarżącego – braku jednolitej wykładni zaskarżonego art. 2 ust. 2a ugzw stwierdzić należy ponownie, iż Trybunał Konstytucyjny akcentował w swoim orzecznictwie konieczność uwzględniania sposobu rozumienia kwestionowanego przepisu przyjmowanego przez organy orzekające, w pierwszym rzędzie przez sądy. Należy jednak zauważyć, iż problem zaistniałego w jednostkowym przypadku odstępstwa od przyjętego w orzecznictwie sądowym kierunku wykładni pojęcia zastosowanego przez prawodawcę nie zawsze zakwalifikowany być może jako zaistnienie rozbieżności w działalności organów stosujących dane unormowanie. Dopiero bowiem wykazanie utrwalonego i rozpowszechnionego zjawiska rozbieżnej interpretacji określonych pojęć ustawowych mogłoby prowadzić do uznania, iż sposób ich wyrażenia przez prawodawcę narusza wymagania wynikające z zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego prawa. Trzeba zauważyć ponadto, iż kwalifikacja zarzutu naruszenia standardów mieszczących się w formule państwa prawnego (art. 2 Konstytucji), przeprowadzana w postępowaniu inicjowanym skargą konstytucyjną, zdeterminowana jest dodatkowymi przesłankami wynikającymi z konstrukcji tego środka ochrony praw i wolności. Choć bowiem dopuszczalność skorzystania ze skargi konstytucyjnej warunkowana jest wykazaniem uprzedniego zastosowania przepisów podlegających weryfikacji w tym trybie postępowania, to jednak przedmiotem kontroli realizowanej przez Trybunał Konstytucyjny pozostawać muszą wyłącznie przepisy stanowiące podstawę wydanego w sprawie ostatecznego orzeczenia. Poza zakresem tej kontroli pozostaje natomiast sam jednostkowy akt ich zastosowania wobec skarżącego. Tak więc, samo jedynie wykazanie, iż sposób zastosowania kwestionowanego przepisu jest niezgodny z przyjętą (także wobec skarżącego) przez inne organy władzy publicznej metodą ich interpretacji, nie może być jeszcze uznane za wystarczające uzasadnienie dla tezy o niekonstytucyjności tego przepisu. Jak to podkreślano bowiem w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia, dopiero precyzyjne wykazanie, że w pełni utrwalona w orzecznictwie organów państwa (przede wszystkim sądów) interpretacja danego unormowania narusza przepisy konstytucyjne wyrażające prawa podmiotowe skarżącego, uznane być może za spełnienie przesłanki, o której mowa w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Obowiązek wykazania takiego naruszenia spoczywa na skarżącym. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, w zaskarżonym postanowieniu o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu zasadnie przyjęto, iż powinność ta nie została zrealizowana.
Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę stwierdzić należy, iż Trybunał Konstytucyjny słusznie odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.