56/1/B/2007
POSTANOWIENIE
z dnia 14 lutego 2007 r.
Sygn. akt Ts 143/06
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Janusz Niemcewicz – przewodniczący
Marek Kotlinowski – sprawozdawca
Ewa Łętowska,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 25 lipca 2006 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Hengst Polska Spółka z o.o.,
p o s t a n a w i a:
nie uwzględnić zażalenia.
UZASADNIENIE
W skardze konstytucyjnej złożonej do Trybunału Konstytucyjnego 7 czerwca 2006 r. zarzucono, że art. 827 § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.) jest niezgodny z art. 22, art. 64 ust. 2 i 3, art. 2, art. 20, art. 31 ust. 3, art. 32 ust. 1 i 2 Konstytucji.
Skarga została wniesiona w następującym stanie faktycznym. Sąd Okręgowy w Zielonej Górze wyrokiem z 27 września 2004 r. (sygn. akt V GC 254/04) oddalił powództwo skarżącej o zapłatę kwoty wynikającej z zawartej przez skarżącą umowy ubezpieczenia majątkowego z Towarzystwem Ubezpieczeniowym Ergo Hestia S.A. w Sopocie. Oddalenie powództwa wynikało z uwzględnienia interpretacji art. 827 § 1 k.c. dokonanej uprzednio w sprawie przez Sąd Najwyższy, dotyczącej pojęcia osoby, za którą ubezpieczający ponosi odpowiedzialność . Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyrokiem z 28 czerwca 2005 r. (sygn. akt I A Ca 1938/04) oddalił apelację skarżącej od wyroku Sądu Okręgowego w Zielonej Górze. W dniu 4 listopada 2005 r. skarżąca wniosła do Sądu Najwyższego skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. Sąd Najwyższy postanowieniem z 15 lutego 2006 r. (sygn. akt II CSK 21/06) odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania.
Trybunał Konstytucyjny postanowieniem z 25 lipca 2006 r. odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. Trybunał przyjął, że w przestawionej do rozstrzygnięcia sprawie doszło do znacznego przekroczenia trzymiesięcznego terminu zakreślonego do wniesienia skargi konstytucyjnej. Trybunał oparł swoje rozstrzygnięcie na ustaleniu charakteru prawnego skargi kasacyjnej w postępowaniu cywilnym po nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego ustawą z dnia 22 grudnia 2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. z 2005 r. Nr 13, poz. 98).
W zażaleniu z 7 sierpnia 2006 r. skarżąca zaskarżyła postanowienie w całości i wniosła o merytoryczne rozpoznanie sprawy, zarzucając mu naruszenie art. 46 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.). Odmowa nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej jest zdaniem skarżącej niezasadna, ze względu na to, że Trybunał przyjął błędną wykładnię pojęcia wyczerpanie drogi prawnej i nietrafnie tym samym przyjął za początek biegu terminu do wniesienia skargi konstytucyjnej moment doręczenia skarżącej prawomocnego wyroku wydanego w drugiej instancji.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zaskarżone postanowienie jest prawidłowe, a odmowa nadania dalszego biegu zasadna. Podstawowe znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy ma ustalenie, kiedy dochodzi do wyczerpania drogi prawnej w rozumieniu art. 46 ustawy o TK oraz charakteru prawnego skargi kasacyjnej w postępowaniu cywilnym w kształcie nadanym jej ustawą z 22 grudnia 2004 r. Skarżąca stoi na stanowisku, że wyczerpanie drogi prawnej stanowiące w aktualnym stanie prawnym przesłankę dopuszczalności wniesienia skargi konstytucyjnej, określające zarazem początek biegu terminu do jej złożenia stanowi pojęcie szersze od kontrowersyjnego i nieobowiązującego już wymogu wyczerpania toku instancyjnego. W konsekwencji skarżąca wywodzi, że nietrafny jest przedstawiony w zaskarżonym postanowieniu pogląd Trybunału Konstytucyjnego, jakoby do wyczerpania drogi prawnej w postępowaniu cywilnym (w świetle aktualnie obowiązujących przepisów) doszło z chwilą doręczenia orzeczenia sądu drugiej instancji, a wniesienie skargi kasacyjnej pozostaje bez uszczerbku dla biegu terminu do wniesienia skargi konstytucyjnej.
Skarżąca podnosi ponadto, że skarga kasacyjna, niezależnie od jej charakteru należy do pojęcia drogi sądowej, a jej wniesienie i rozpoznanie rodzi skutki prawne, co prowadzi do wniosku, że toczące się postępowanie przed Sądem Najwyższym wyklucza dopuszczalność skargi konstytucyjnej. Skarżąca prezentuje ponadto pogląd, że subsydiarność skargi konstytucyjnej uniemożliwia jej wniesienie dopóki toczy się inne postępowanie, także służące zmianie prawomocnego już orzeczenia. W innym wypadku kontrola sprawowana przez Trybunał Konstytucyjny miałaby charakter abstrakcyjnej a nie konkretnej kontroli konstytucyjności norm. Charakter prawny skargi kasacyjnej prowadzi tym samym, zgodnie z argumentacją przedstawioną przez skarżącą, do uznania orzeczenia wydanego na skutek jej wniesienia (merytorycznego czy – tak jak w niniejszej sprawie – o charakterze proceduralnym) za inne ostateczne rozstrzygnięcie w rozumieniu art. 46 ustawy o TK, oderwane od pojęcia prawomocnego wyroku , zawartego w tym samym przepisie. Innym ostatecznym orzeczeniem w przedmiotowej sprawie byłoby tym samym dopiero postanowienie Sądu Najwyższego o odmowie przyjęcia skargi do rozpoznania.
Skarżąca przywołuje ponadto orzecznictwo Trybunału wskazujące na subsydiarność skargi konstytucyjnej w stosunku do postępowań przed sądami powszechnymi i innymi organami powołanymi do rozstrzygania spraw, która to cecha skargi znajduje odzwierciedlenie właśnie w przesłance wyczerpania drogi prawnej.
Pogląd skarżącej, jakkolwiek spójny, nie jest uzasadniony. Zagadnienie stosunku skargi konstytucyjnej do innych środków służących uchyleniu lub zmianie wyroków, postanowień, decyzji oraz innych orzeczeń i rozstrzygnięć było wielokrotnie rozpatrywane w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego. Istotnie, jak zauważa skarżąca, jedno z podstawowych kryteriów rozgraniczenia stanowi subsydiarność skargi konstytucyjnej. Trybunał Konstytucyjny ani nie bada po raz kolejny okoliczności faktycznych sprawy, ani też nie rozstrzyga o treści norm, których konstytucyjność ma podlegać jego kontroli. Wymóg wyczerpania drogi prawnej służy w tym kontekście ustaleniu obydwu powyżej wymienionych elementów przez powołane do tego organy i przy użyciu przewidzianych w tym celu przez prawo instrumentów, zapobiegając zarazem przedwczesnemu wnoszeniu skarg konstytucyjnych w sytuacji gdy – patrząc już przez pryzmat postępowania cywilnego – przysługuje kontrola sprawowana przez sąd wyższej instancji w ramach zwykłych środków zaskarżenia. Nie może to jednak przysłonić okoliczności, że prawo przewiduje obok zwykłych instrumentów – odwołania, zażalenia czy apelacji – także środki nadzwyczajnej kontroli orzeczeń, służące ponownej kontroli – czy to stanu faktycznego, czy legalności rozstrzygnięcia. W postępowaniu cywilnym można w tym miejscu wskazać na wznowienie postępowania i skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia. Oczywiste jest, że wniesienie tego rodzaju środków uzależnione jest od spełnienia określonych przesłanek. Subsydiarność skargi konstytucyjnej nie może tym samym stać się swoistym hamulcem powstrzymującym od jej wniesienia, poprzez nałożenie na skarżącego obowiązku wnoszenia środków prawnych, które w świetle okoliczności mogą okazać się oczywiście bezzasadne czy nadmiernie uciążliwe. W tym świetle należy spojrzeć zarówno na charakter skargi kasacyjnej, jak i na przedstawione przez skarżącą zarzuty stawiane wobec zaskarżonego postanowienia.
Skarżąca podnosi przede wszystkim, że rozpatrując skargę kasacyjną, Sąd Najwyższy dokonuje merytorycznej kontroli zaskarżonego orzeczenia. Art. 3983 § 1 k.p.c. istotnie zawęża jednak granice tego środka, wskazując, że może on być oparty jedynie na następujących podstawach: naruszeniu prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie lub naruszeniu przepisów postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Ponadto, w myśl art. 3989 § 1 k.p.c. Sąd Najwyższy przyjmuje skargę kasacyjną do rozpoznania, jeżeli: w sprawie występuje istotne zagadnienie prawne, istnieje potrzeba wykładni przepisów prawnych budzących poważne wątpliwości lub wywołujących rozbieżności w orzecznictwie sądów, zachodzi nieważność postępowania lub skarga kasacyjna jest oczywiście uzasadniona. Uwzględniając skargę kasacyjną, Sąd Najwyższy uchyla zaskarżone orzeczenie w całości lub w części i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania sądowi, który wydał orzeczenie, lub innemu sądowi równorzędnemu, lub uchyla w całości lub w części orzeczenie sądu pierwszej instancji i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania temu samemu lub równorzędnemu sądowi. Tylko w wyjątkowych sytuacjach Sąd Najwyższy może na wniosek skarżącego uchylić zaskarżony wyrok i orzec co do istoty sprawy. Takie ujęcie prowadzi do wniosku, że Sąd Najwyższy nie jest sądem meriti, lecz sądem prawa, skarga kasacyjna jest zaś środkiem służącym ujednoliceniu wykładni lub wyjaśnieniu znaczenia norm prawnych. Co do zasady Sąd Najwyższy nie rozpatruje zatem sprawy , lecz określa, jakie normy i jakiej treści w danych okolicznościach powinny znaleźć zastosowanie. W tym świetle i z uwzględnieniem funkcji przesłanki wyczerpania drogi prawnej wyraźnie rysuje się niezaradność zarzutu podniesionego w zażaleniu, że dopiero rozpatrzenie (merytoryczne lub formalne) skargi kasacyjnej w nowym ujęciu prowadzi do ostateczności orzeczenia w rozumieniu art. 79 Konstytucji. Przesłanki skargi kasacyjnej i skargi konstytucyjnej oparte są na różnych podstawach: o ile skarga kasacyjna zmierza do ustalenia, jakie normy i jakiej treści znajdują zastosowanie w danej sprawie, o tyle w skardze konstytucyjnej skarżący winien wskazać przepis, który jego zdaniem prowadzi do naruszenia konstytucyjnie gwarantowanych praw lub wolności. Przesłanka wyczerpania drogi prawnej nie może zmuszać skarżącego do wnoszenia oczywiście bezzasadnego środka o charakterze nadzwyczajnym w sytuacji, gdy stan prawny i faktyczny sprawy są ustalone w sposób jednoznaczny. W tym świetle za chybiony należy uznać zarzut zawarty w zażaleniu, że wniesienie skargi konstytucyjnej przed skorzystaniem ze skargi kasacyjnej prowadzić ma do abstrakcyjnej, a nie konkretnej kontroli norm. Konkretne okoliczności sprawy – zarówno normatywne, jak i faktyczne – wiążące dla Trybunału Konstytucyjnego zostają ustalone już w orzeczeniu sądu drugiej instancji. Jeżeli natomiast skarżący ma wątpliwości co do właściwej interpretacji prawa przez sąd lub legalności procedury, może jednocześnie wnieść skargę kasacyjną i skargę konstytucyjną. W sytuacji, gdy Sąd Najwyższy uzna za zasadne wątpliwości skarżącego co do konstytucyjności normy, może zawiesić postępowanie zmierzające do rozpoznania skargi kasacyjnej. W przypadku odmiennym, gdy Sąd Najwyższy rozpozna skargę kasacyjną, podzielając zarzuty skarżącego, zasadne stanie się cofnięcie skargi konstytucyjnej. Wniesienie skargi konstytucyjnej nie stoi więc na przeszkodzie wniesieniu skargi kasacyjnej ani odwrotnie. Ze względu na tak ukształtowany charakter prawny skargi kasacyjnej i skargi konstytucyjnej Trybunał podtrzymuje wyrażony w zaskarżonym postanowieniu pogląd, że do wyczerpania drogi prawnej w postępowaniu cywilnym dochodzi wraz z merytorycznym rozpoznaniem sprawy przez sąd drugiej instancji i wydaniem przez niego orzeczenia opartego na przepisie, wskazanym następnie jako przedmiot kontroli w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym.
Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, należało nie uwzględnić zażalenia wniesionego na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania niniejszej skardze konstytucyjnej dalszego biegu.