109/3/B/2008
POSTANOWIENIE
z dnia 11 lutego 2008 r.
Sygn. akt Ts 133/07
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Andrzej Rzepliński,
po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Pawła Dylusia w sprawie zgodności:
art. 3989 oraz art. 39810 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) z art. 2 w związku z art. 45 ust. 1 i 2 oraz z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,
p o s t a n a w i a:
odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.
UZASADNIENIE
W skardze konstytucyjnej nadanej w dniu 14 czerwca 2007 r. skarżący zarzucił niezgodność art. 3989 oraz art. 39810 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) z art. 2 w związku z art. 45 ust. 1 i 2 oraz z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Skarga konstytucyjna została wniesiona w oparciu o następujący stan faktyczny.
Skarżący występował jako strona powodowa w procesie cywilnym. Wyrokiem wydanym przez Sąd Okręgowy w I instancji powództwo zostało oddalone. Apelacja od wniesionego rozstrzygnięcia została oddalona przez Sąd Apelacyjny w Warszawie. Postanowieniem z 28 lutego 2007 r. (sygn. akt I CSK 26/07) doręczonym skarżącemu w dniu 15 marca 2007 r. Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania.
Zaskarżonym przepisom skarżący zarzuca, iż upoważniły Sąd Najwyższy do podjęcia rozstrzygnięcia na posiedzeniu niejawnym w składzie jednoosobowym bez konieczności uzasadnienia swojej decyzji. W konsekwencji tak podjętego rozstrzygnięcia skarżący nie miał żadnej możliwości poznania motywów, którymi kierował się Sąd Najwyższy, nie posiadał również możliwości odwołania się od orzeczonego postanowienia. W ocenie skarżącego zaskarżone regulacje prowadzą do dowolności, braku rzetelności oraz arbitralności rozstrzygnięć Sądu Najwyższego.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Skardze konstytucyjnej nie może być nadany dalszy bieg.
Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji warunkiem merytorycznego rozpoznania skargi konstytucyjnej jest wykazanie przez skarżącego, że w związku z wydaniem przez organ władzy publicznej ostatecznego orzeczenia, na podstawie zakwestionowanego w skardze aktu normatywnego, doszło do naruszenia przysługujących skarżącemu praw lub wolności o charakterze konstytucyjnym. Uprawdopodobnienie przez skarżącego naruszenia jego praw lub wolności jest zatem przesłanką konieczną dla uznania dopuszczalności skargi konstytucyjnej. W tym stanie rzeczy Trybunał Konstytucyjny zobowiązany był zbadać, czy istotnie w niniejszej sprawie doszło do naruszenia wskazanych przez skarżącego praw konstytucyjnych. Przekonanie skarżącego, że doszło do naruszenia prawa do sądu wyrażonego w art. 45 ust. 1 Konstytucji oraz prawa do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd, jest jednak oczywiście bezzasadne.
Konstytucja przewiduje zasadę instancyjności, która wzmacnia prawo do sądu, ponieważ gwarantuje proceduralną kontrolę postępowania sądowego. Jeszcze na tle dawnych przepisów, Trybunał wskazał, że jej celem jest zapobieganie pomyłkom i arbitralności w pierwszej instancji, a brak możliwości zaskarżenia postanowienia do sądu wyższej instancji „ogranicza zainteresowanym prawo do sądu, co jest sprzeczne z zasadą demokratycznego państwa prawnego” (orzeczenie TK z 27 czerwca 1995 r., K. 4/94, OTK z 1995 r., cz. I, poz. 16).
W świetle obecnie obowiązujących przepisów konstytucyjnych Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie wskazywał, że art. 45 ust. 1, art. 78 i art. 176 ust. 1 Konstytucji gwarantują dwuinstancyjność postępowania w odniesieniu do spraw, które od początku do końca są rozpoznawane przez sądy (zob. np. postanowienie TK z 10 sierpnia 2001 r., Ts 58/01, OTK ZU nr 6/2001, poz. 207). Można zatem powiedzieć, że gdyby Kodeks postępowania cywilnego w ogóle nie przewidywał kontroli orzeczeń w trzeciej instancji, to jego regulacja też mieściłaby się w ramach konstytucyjnego modelu prawa do sądu. Ustawodawca polski, wzorem obcych prawodawców, wprowadził jednak szczególną kontrolę orzeczeń zapadających w postępowaniu cywilnym w drugiej instancji. Jest nią skarga kasacyjna. Z powyższego wynika, że prawo do sądu i będące jego elementem prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd odnoszą się wyłącznie do rozpoznania sprawy w dwóch instancjach. Trybunał Konstytucyjny zwraca uwagę, że w przedstawionej sprawie, w stosunku do skarżącego gwarancje konstytucyjne w tym zakresie zostały spełnione.
Trybunał zwraca jednak uwagę, że ponadstandardowa możliwość rozpoznania spraw przez Sąd Najwyższy nie może być kształtowana w sposób całkowicie dowolny i nieuzasadniający żadnej kontroli, a przepisy regulujące tę procedurę mogą stać się przedmiotem oceny Trybunału Konstytucyjnego. We wszystkich tych bowiem wypadkach, gdy ustawodawca zwykły uznał za uzasadnione ustanowienie dostępu do skargi kasacyjnej, musi to być unormowane w zgodzie z normami, zasadami i wartościami konstytucyjnymi. Wykluczone jest więc ujmowanie skargi kasacyjnej w sposób naruszający standardy rzetelnej procedury sądowej (zob. postanowienie TK z 10 sierpnia 2001 r., Ts 58/01). Reasumując: jakkolwiek konstytucyjne prawo do sądu nie przewiduje „prawa do kasacji”, to jednak o ile w ogóle procedura jest w ten „niekonieczny” sposób uzupełniona o takie właśnie możliwości, to sam sposób jej ukształtowania musi odpowiadać standardom rzetelności i w tym zakresie problem oceny tej rzetelności staje się kwestią konstytucyjną wchodzącą w obszar prawa do sądu (naruszenie art. 2 w związku z art. 45 Konstytucji). Konstytucyjne prawo do sądu może więc być rozważane z punktu widzenia konstytucyjnego przedmiotu i poziomu ochrony, jak również z punktu widzenia konstytucyjnej jakości stosowanej procedury w postępowaniach sądowych (zob. wyrok z 16 stycznia 2006 r., SK 30/05, OTK ZU nr 1/A/2006, poz. 2).
Z dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego wynika, że niezgodne z tymi standardami jest nie samo wprowadzenie ogólnie sformułowanych kryteriów dopuszczalności rozpoznania skargi kasacyjnej, lecz uczynienie tego w powiązaniu z rozpoznaniem jej na posiedzeniu niejawnym i wydanie orzeczenia bez uzasadnienia. Niekonstytucyjne nie są więc, zdaniem Trybunału, poszczególne ograniczenia, lecz wyłącznie możliwość kumulacji kilku nieproporcjonalnych ograniczeń wyłączających obowiązek informacyjny Sądu Najwyższego (wyrok z 16 stycznia 2006 r., SK 30/05, a także wyrok z 30 maja 2007 r., SK 68/06, OTK ZU nr 6/A/2007, poz. 53). Należy więc podkreślić, że w zakresie art. 45 ust. 1 Konstytucji nie mieści się możliwość zaskarżania orzeczeń w trzeciej instancji.
W odniesieniu do zarzutu skarżącego, co do niekonstytucyjności normy określającej skład Sądu Najwyższego rozpatrującego skargę kasacyjną w instytucji przedsądu, Trybunał podkreśla, że przepisy Konstytucji nie determinują w ogóle składu, w jakim winna być w przedsądzie rozpoznawana skarga kasacyjna. Argumenty formułowane w tym zakresie przez skarżącego w oparciu o przepisy k.p.c., nie mogą stanowić zarzutu niekonstytucyjności art. 39810 k.p.c.
Reasumując, zarzut skarżącego, polegający na braku możliwości zaskarżenia rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego w przedsądzie kasacyjnym jest oczywiście bezzasadny. Trybunał zwraca uwagę, że z treści art. 79 ust. 1 wynika, iż skarga konstytucyjna może być wniesiona do Trybunału Konstytucyjnego, jeżeli na podstawie zakwestionowanego w skardze aktu normatywnego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o prawach lub wolnościach konstytucyjnych skarżącego. Skarżący musi więc wykazać, że na podstawie zaskarżonego przez niego przepisu wydano w jego sprawie ostateczne orzeczenie, które odnosiło się do przysługujących mu praw lub wolności konstytucyjnych wskazanych w skardze. W sprawie rozpoznawanej przez Trybunał ostatecznym orzeczeniem jakie wskazał skarżący jest postanowienie Sądu Najwyższego (sygn. akt I CSK 26/07), odmawiające przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania. Nie ulega wątpliwości, iż orzeczenie to nie zostało wydane na podstawie przepisu rozstrzygającego o prawie do zaskarżenia tego postanowienia.
W ocenie Trybunału zarzut skarżącego dotyczący braku jawności motywów rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego należy również uznać za oczywiście bezzasadny. Jawność to w tym wypadku jawność motywów rozstrzygnięcia, a nie konieczność odbycia przez Sąd Najwyższy posiedzenia z udziałem składającego skargę kasacyjną. Odnośnie do przepisu art. 3989 k.p.c., stwierdzić należy, że został on już uznany za niekonstytucyjny w części odnoszącej się do wydania orzeczenia bez uzasadnienia (wyrok z 30 maja 2007 r., SK 68/06). Na płaszczyźnie systemowej usunięte zostało więc źródło niekonstytucyjności.
Wobec zaistnienia w powyższej sytuacji jednej z przesłanek umorzenia postępowania określonych w art. 39 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.) należy zatem stwierdzić, iż wydanie przez Trybunał Konstytucyjny merytorycznego orzeczenia w tym zakresie, stało się w obliczu podjętego już merytorycznego rozstrzygnięcia zbędne, zwłaszcza, że Trybunał Konstytucyjny uznał ich zasadność. Co do pozostałych zarzutów skarżącego podnoszonych w skardze konstytucyjnej należy podkreślić, że mogłyby zostać uznane przez Trybunał wyłącznie w połączeniu ich z zarzutem braku jawności i braku uzasadnienia rozstrzygnięcia.
Mając powyższe na uwadze, Trybunał orzekł jak w sentencji.