Pełny tekst orzeczenia

57/2/B/2008

POSTANOWIENIE
z dnia 10 marca 2008 r.
Sygn. akt Ts 218/06

Trybunał Konstytucyjny w składzie:




Bohdan Zdziennicki – przewodniczący


Zbigniew Cieślak – sprawozdawca


Jerzy Stępień,


po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia z dnia 21 grudnia 2006 r. na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 6 grudnia 2006 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Jacka Bąbki,

p o s t a n a w i a:

nie uwzględnić zażalenia.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 25 sierpnia 2006 r. wniesiono o stwierdzenie niezgodności przepisu art. 49 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070, ze zm.; dalej: u.s.p.) z art. 31 ust. 3, art. 32 ust. 1, art. 40 oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji; oraz niezgodności art. 397 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) w zw. z art. 50 § 1 zd. 3 u.s.p. z art. 42 ust. 2 oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Na rozprawie w dniu 16.11. 2005 r. Sąd Rejonowy w Świdnicy – IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych postanowieniem (sygn. IV P 261/05) nałożył na skarżącego grzywnę za obrazę sądu i naruszenie jego powagi przez użycie słowa „cyrk”. Skarżący zarzucił w skardze konstytucyjnej, że zaskarżony przepis 49 § 1 u.s.p. prowadzi do nierównego traktowania w stosunku do postępowania przed sądami administracyjnymi, w którym karalność zachowań wymienionych w zaskarżonym przepisie nie obowiązuje. Zaskarżona regulacja wprowadza ponadto nieproporcjonalność w zakresie ustalenia górnego zagrożenia kary, przewidując jej górną granicę do wysokości dwukrotności najniższego wynagrodzenia za pracę pracowników, podczas gdy w większości przypadków karalność za wykroczenie jest na niższym poziomie. Grzywna w tak określonej wysokości narusza zakaz okrutnego, nieludzkiego i poniżającego karania ze względu na cechę natychmiastowej wykonalności oraz jej wygórowaną wysokość. Brak dyrektyw wymiaru kary i jej blankietowość pozbawia skarżącego materialnoprawnego elementu „sprawiedliwościowego prawa do sądu”, a tym samym narusza prawo do sprawiedliwego rozpoznania sprawy w postępowaniu odwoławczym. Niezgodność art. 397 § 1 k.p.c. ze wskazanymi wzorcami polega na pozbawieniu skarżącego realnej możliwości przedstawienia swoich racji, nie zapewniając mu prawa do bycia wysłuchanym. Zaskarżony przepis uniemożliwia jawne rozpoznanie sprawy i przeprowadzenie dowodów na obronę, co narusza gwarancje prawa do obrony, a jednocześnie stanowi naruszenie art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Postanowieniem z 6 grudnia 2006 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu uznając zarzuty skarżącego za oczywiście bezzasadne. Trybunał wskazał, że istotą kwestionowanego przez skarżącego przepisu art. 49 § 1 u.s.p. jest możliwość natychmiastowego ukarania osoby, która narusza powagę, spokój czy porządek czynności sądowych. Możliwość jej nałożenia jest środkiem pomocniczym dla sędziego przy utrzymywaniu spokoju na sali rozpraw i egzekwowaniu od osób występujących przed sądem właściwej formy postępowania. Celem stosowanej przez sąd procedury jest doprowadzenie do możliwie natychmiastowego przywrócenia porządku postępowania i wzbudzenia szacunku należnego Państwu, uosabianemu przez organy wymiaru sprawiedliwości. Treść zaskarżonego przepisu pozostaje jednak bez związku z wymogami zapewnienia skarżącemu prawa do sądu, nie prowadzi bowiem do ograniczenia dostępu do sądu, tj. prawo uruchomienia procedury przed sądem, ponadto pozostaje bez związku z określeniem odpowiedniej procedury sądowej oraz z prawem do wyroku sądowego. Przepisów określających zasady postępowania w zakresie ukarania karą porządkową poszukiwać należy zatem w innych przepisach, w tym m.in. w art. 50 u.s.p., na które jednak nie wskazuje skarżący. Należy więc uznać, że art. 45 ust. 1 nie jest adekwatnym wzorcem kontroli w odniesieniu do zarzutów związanych z art. 49 § 1 u.s.p.
Za oczywiście bezzasadne uznał Trybunał zarzuty niezgodności zaskarżonego przepisu z art. 40 Konstytucji, podkreślając, że przepis art. 49 § 1 k.p.c. nie ma na celu poniżenia ukaranego, a jedynie przywrócenie porządku rozprawy. Postępowanie przed sądem rodzi dla jego uczestników zarówno szereg praw, jak i obowiązków. Jednym z podstawowych jest przestrzeganie odpowiedniej formy zachowania się i dostosowanie się do panujących zwyczajów. Osoba naruszająca powagę sądu powinna godzić się z możliwością poniesienia konsekwencji za swoje zachowanie, zaś kara porządkowa ma na celu jedynie ułatwić egzekwowanie przez sąd odpowiedniego postępowania.
Za oczywiście bezzasadny Trybunał uznał także zarzut naruszenia art. 45 ust. 1 Konstytucji przez art. 397 § 1 k.p.c., zgodnie z którym sąd drugiej instancji rozpoznaje zażalenie na posiedzeniu niejawnym. Jak wskazał Trybunał w wyroku z 3 lipca 2002 r. (SK 31/01, OTK ZU 4/A/2002, poz. 49) orzekającym sądom przysługują pewne szczególne uprawnienia zapewniające utrzymanie powagi sądu. Owa konieczność utrzymania powagi sądu wynika z faktu, że w myśl art. 174 Konstytucji sądy wydają wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, a działania i wypowiedzi stron postępowania nielicujące z powagą sądu, obraźliwe czy też zmierzające do jego poniżenia, uznane być muszą za wymierzone w jej majestat. Trybunał podkreślił, że kwestia ukarania karą porządkową nie mogłaby się pojawić, gdyby określony podmiot pozbawiony był prawa do sądu. Wynika to z faktu, że konieczność ukarania strony karą porządkową może zachodzić tylko w razie skorzystania przez nią z prawa do sądu, a następnie niewłaściwego wykorzystania tego prawa (na przykład poprzez zakłócanie porządku na rozprawie czy też używanie wyrażeń powszechnie uznanych za obelżywe). W tym aspekcie zatem prawo skarżącego nie zostało naruszone. Incydentalne postępowanie, zmierzające do ukarania osoby naruszającej powagę sądu lub porządek czynności sądowych albo ubliżającej sądowi lub innym organom, względnie używającej wyrazów obraźliwych jest konsekwencją działań strony postępowania wszczętego już wcześniej. Każdy korzystający z drogi sądowej obywatel musi brać pod uwagę następstwa swych godzących w porządek prawny działań.
W zakresie zarzutów związanych z prawem do jawnego rozpoznania sprawy Trybunał przypomniał, że wymóg zapewnienia jawności postępowania, stanowiący istotny aspekt rzetelności postępowania sądowego nie może być rozumiany jako nakaz jawnego rozpoznania każdego incydentalnego rozstrzygnięcia zapadającego w toku postępowania sądowego. Dopuszczalne, a nawet niezbędne, są wyjątki od ogólnej reguły jawności postępowania, szczególnie tam, gdzie przedmiotem rozpoznania są kwestie uboczne prowadzonego postępowania. Podkreślić należy ponadto, że tryb rozpoznania sprawy nie zamyka skarżącemu możliwości przedstawienia własnych racji albowiem postępowanie odwoławcze toczy się właśnie w wyniku wniesienia przez skarżącego zażalenia, w którym ma on możliwość wskazania wszystkich okoliczności przemawiających za uznaniem jego racji.
Odwołując się do wyroku z 17 lutego 2004 r. (SK 39/02, OTK ZU 2A/2004, poz. 7) Trybunał Konstytucyjny przypomniał, że konstytucyjne prawo do obrony przysługuje każdemu od chwili wszczęcia przeciwko niemu postępowania karnego aż do wydania prawomocnego wyroku, obejmuje również etap postępowania wykonawczego. Tym samym prawo do obrony nie obejmuje innych postępowań, w tym postępowań incydentalnych prowadzonych w ramach innych procedur sądowych, które nie spełniają wskazanych wyżej wymogów. Nie ulega wątpliwości, że postępowanie zażaleniowe w zakresie nałożenia kary porządkowej za naruszenie powagi sądu wiązać się może z określonymi konsekwencjami prawnymi, jednak mimo represyjnego charakteru, nie spełnia wskazanych wymogów. Nie oznacza to rzecz jasna, aby postępowanie to nie podlegało żadnym wymogom, albowiem musi spełniać reguły rzetelności postępowania, jednak w tym zakresie gwarancji poszukiwać należy w innych przepisach Konstytucji, nie zaś w art. 42 ust. 2 Konstytucji.

Zażalenie na postanowienie o odmowie nadania skardze dalszego biegu wniósł pełnomocnik skarżącego. Skarżący wskazał w nim, że „uboczność” karania w procedurze cywilnej nie powinna być argumentem na rzecz zamknięcia drogi do merytorycznego zbadania postawionych zarzutów. Represyjność zaskarżonego przepisu art. 49 usp, zdaniem skarżącego dalej idąca niż zatrzymanie, wymaga stosowania porównywalnych gwarancji jak w procedurze zatrzymania. Ponadto wyłączenie możliwości jawnego rozpoznania zażalenia, a więc wprowadzenie „atrapy” środka odwoławczego pozbawia go cechy realnej skuteczności. Nie ma bowiem w tych warunkach procesowej możliwości dowiedzenia, że zachowanie skarżącego wywołało uprzednio niewłaściwe, prowokacyjne zachowanie lub decyzje sędziego, albo wykazania innego kontekstu wypowiedzi skarżącego, która była podstawą wymierzenia kary porządkowej. Skarżący wskazał nadto, że przepisy art. 42-45 oraz art. 78 Konstytucji znajdują zastosowanie do oceny nie tylko regulacji o stricte karnym charakterze, ale też odpowiednio do innych regulacji o represyjnym charakterze, a więc m.in. także do podstaw i procedury odpowiedzialności dyscyplinarnej. Skarżący wskazuje nadto, że o ile można zgodzić się ze stanowiskiem, że art. 45 ust. 1 nie jest adekwatnym wzorcem kontroli w zakresie przepisu art. 49 § 1 u.s.p. o tyle stanowisko to jest niezasadne w zakresie art. 40, art. 31 i art. 32 Konstytucji. Wskazuje także, na znaczenie pojęcia „poniżającego karania” prezentowane w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Wskazuje, że stanowisko Trybunału cechuje w tym zakresie uproszczone i jednostronne spojrzenie na problem karania na podstawie zaskarżonego przepisu, przedmiotem skargi jest bowiem żądanie zbadania czy karanie majątkowe uświęca cel, jakim jest przywrócenie porządku rozprawy. Nadto, skarżący wskazuje na prezentowane w piśmiennictwie poglądy, zgodnie z którymi zasada równości zawarta w art. 32 Konstytucji powinna być traktowana jako samodzielne prawo podmiotowe.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zaskarżone postanowienie jest prawidłowe, zaś zarzuty podniesione w zażaleniu nie podważają ustaleń dokonanych w przedmiotowym postanowieniu i w ocenie Trybunału nie zasługują na uwzględnienie.
Zasadnie wskazuje skarżący, że sama uboczność postępowania nie przesądza o braku podstaw do rozpoznania merytorycznego stawianych zarzutów i zamknięcia drogi do rozpoznania skargi. Przypomnieć należy jednak, że ocena zarzutów skarżącego dokonywana musi być z uwzględnieniem zarówno podnoszonych zarzutów, jak i stanu faktycznego sprawy oraz trybu postępowania, którego zarzuty dotyczą. Zgłaszane zarzuty związane muszą być bowiem nie tylko z treścią zaskarżonych przepisów ale też mieć bezpośrednie odniesienie do stanu faktycznego który był podstawą wydania zapadłych w sprawie orzeczeń.
Wskazane w art. 42 ust. 2 Konstytucji prawo do obrony przysługuje każdemu, przeciwko komu prowadzone jest postępowanie karne. Jak zasadnie wskazał Trybunał, postępowanie zażaleniowe w zakresie nałożenia kary porządkowej za naruszenie powagi sądu wiązać się może z określonymi konsekwencjami prawnymi, jednak mimo represyjnego charakteru, nie spełnia wymogów określonych w art. 42 ust. 2 Konstytucji. Nałożenie kary porządkowej nie jest związane z prowadzeniem przeciwko skarżącemu postępowania karnego, ani innego postępowania o charakterze karnym. Nałożenie kary porządkowej nie jest związane z postawieniem zarzutów i koniecznością ich sądowego udowodnienia, a więc i prawem do obrony przed nimi w toku odrębnego postępowania sądowego. Jest wynikiem niewłaściwego zachowania oraz brakiem poszanowania dla porządku rozprawy i powagi sądu, do których zobowiązany jest każdy uczestnik postępowania. Środki nakładane przez sąd mają przede wszystkim charakter porządkowy, zmuszając uczestników do respektowania podstawowych zasad porządku na rozprawie i umożliwienia właściwego przeprowadzenia rozprawy. Wszystkie te okoliczności wskazują na prawidłowość ustaleń Trybunału w zaskarżonym postanowieniu, w odniesieniu do art. 42 ust. 2 Konstytucji, co przemawia za koniecznością poszukiwania wzorców kontroli w innych przepisach Konstytucji.
Skarżący formułując zarzuty w zażaleniu z 26 grudnia uznał zasadność rozstrzygnięcia w zakresie zarzutów dotyczących niezgodności art. 49 § 1 u.s.p. z art. 45 ust. 1 Konstytucji, co pozwala na pominięcie tych rozważań w niniejszym postanowieniu. W zakresie wskazanego wzorca art. 40 Konstytucji, wprowadzającego zakaz poddawania torturom oraz poniżającemu traktowaniu, podtrzymać należy stanowisko zawarte w zaskarżonym postanowieniu. Oczywistym jest bowiem, że wprowadzenie kar porządkowych, przewidzianych za zakłócanie porządku rozprawy oraz obrazę sądu jest środkiem służącym zapewnieniu sprawnego przebiegu postępowania sądowego. Środek ten nie służy innym niż wymienione cele, zaś zakres jego wykorzystania określony w odpowiednich przepisach nie pozostawia wątpliwości co do faktu, że stanowią one jedynie środek egzekucji postawy poszanowania dla sądu i sprawności postępowania, nie zaś jak chciałby wykazać to skarżący nieuzasadnionej represji. Majątkowy charakter kary porządkowej nie jest także, co oczywiste argumentem za uznaniem tej formy kary za narażenie na poniżające traktowanie. Z pewnością stanowi ponadto mniej dolegliwy środek niż ograniczenie czy pozbawienie wolności osoby naruszającej porządek rozprawy. Stanowisko Trybunału dotyczące charakteru wzorców konstytucyjnych, zawartych w art. 31 oraz 32 Konstytucji, niezależnie od wskazywanych przez skarżącego odmiennych zapatrywań, zgodne jest z utrwaloną linią orzeczniczą Trybunału Konstytucyjnego. Argumenty podniesione przez skarżącego nie podważają więc zasadności rozstrzygnięcia dokonanego przez Trybunał w tym zakresie.
Skarżący wskazuje, że wprowadzony tryb rozpoznania zażalenia na postanowienie o nałożeniu kary porządkowej pozbawia go możliwości dowiedzenia, że zachowanie skarżącego wywołało uprzednio niewłaściwe, prowokacyjne zachowanie lub decyzje sędziego. Należy w związku z tym zauważyć, że skarżący mylnie doszukuje się w postępowaniu zażaleniowym, związanym z wymierzeniem kary porządkowej za zakłócanie porządku rozprawy kolejnego trybu, który miałby umożliwić mu prowadzenie sporu, tym razem z sędzią przewodniczącym, co do zasadności własnego zachowania oraz słuszności własnej reakcji wywołanej niewłaściwym w jego przekonaniu zachowaniem sądu. Tymczasem okolicznością uzasadniającą zachowanie skarżącego oraz formułowanie pod adresem sądu twierdzeń (jak w niniejszej sprawie określeń typu „cyrk”) nie jest i nie może być domniemane zachowanie sądu. Skarżący, jako uczestnik postępowania, jest bowiem stroną prowadzącą spór prawny z drugą stroną postępowania przed niezależnym, niezawisłym sądem, który nie jest ani stroną postępowania, ani organem równorzędnym dla skarżącego. Tym samym dla uznania, że doszło do naruszenia porządku rozprawy nie ma znaczenia subiektywne przekonanie skarżącego, że jego reakcja wywołana została niewłaściwym zachowaniem sądu, lecz obiektywne wypowiedzi i zachowanie skarżącego zakłócające porządek rozprawy. Wskazywana przez skarżącego „realna skuteczność” zażalenia nie jest w żaden sposób związana z możliwością dowiedzenia niewłaściwego zachowania sądu, który swym postępowaniem doprowadził stronę do naruszenia powagi rozprawy. Nie mogą się zatem ostać argumenty skarżącego, że obowiązujący tryb postępowania zażaleniowego uniemożliwia mu wykazanie, że jego zachowanie zostało sprowokowane zachowaniem sądu i tym usprawiedliwione, okoliczności te bowiem, niezależnie od subiektywnych przekonań skarżącego, nie mają wpływu na ocenę czy w istocie doszło do naruszenia porządku rozprawy.

Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, należało nie uwzględnić zażalenia wniesionego na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania niniejszej skardze konstytucyjnej dalszego biegu.