100/3/B/2008
POSTANOWIENIE
z dnia 18 czerwca 2008 r.
Sygn. akt Ts 281/06
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Marek Kotlinowski – przewodniczący
Teresa Liszcz – sprawozdawca
Jerzy Stępień,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 lipca 2007 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością Przedsiębiorstwo Komunikacyjno-Spedycyjne,
p o s t a n a w i a:
nie uwzględnić zażalenia.
UZASADNIENIE
Skarżąca domagała się w skardze konstytucyjnej zbadania zgodności z Konstytucją art. 681 § 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.; dalej: k.c.) zarzucając, że prowadzi on do naruszenia prawa do ochrony praw wzajemnych stron umowy gospodarczej wskazanego w art. 64 Konstytucji oraz nadmiernie i w sposób sprzeczny z art. 65 ust. 1 Konstytucji ingeruje w swobodę działalności gospodarczej. Wprowadza on, zdaniem skarżącej, „prawo jednej ze stron do całkowicie dobrowolnego, a nawet swobodnego kształtowania treści pisemnej stosunku gospodarczego, jednocześnie pozbawiając drugą ze stron jakiejkolwiek możliwości ingerencji w jego treść”. Faktycznym skutkiem zastosowania tego przepisu jest, w opinii skarżącej, „prawne ubezwłasnowolnienie jednej ze stron umowy gospodarczej, które to działanie jest sprzeczne z art. 2 Konstytucji”.
Sąd Rejonowy w Tychach wyrokiem z 22 marca 2006 r. (sygn. akt VI GC 131/05/2) oddalił powództwo skarżącej przeciwko drugiej stronie umowy przewozu o zapłatę. Apelację wniesioną przez skarżącą oddalił Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z 30 października 2006 r. (sygn. akt XIX Ga 451/06). W oparciu o zaskarżony przepis zarówno sąd rejonowy, jak i sąd okręgowy przyjęły, że treść łączącego strony stosunku prawnego została ustalona zgodnie z warunkami określonymi przez drugą stronę umowy, pominęły zaś oświadczenia składane przez skarżącą, które w świetle art. 681 § 2 k.c. pozbawione były doniosłości prawnej, ze względu na zawartą w ofercie klauzulę, zgodnie z którą wszelkie zmiany w treści oferty wymagają pisemnej akceptacji oferenta.
Postanowieniem z 12 lipca 2007 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił skardze konstytucyjnej nadania dalszego biegu. W ocenie Trybunału skarżąca nie dochowała przesłanki wskazania konstytucyjnie chronionego prawa lub wolności, gdyż charakteru takiego nie ma opisywane przez skarżącą „prawo do równej ochrony praw wzajemnych stron umowy gospodarczej”. Skarga została ponadto uznana za oczywiście bezzasadną, ze względu na brak logicznego powiązania pomiędzy stanem prawnym, przedstawionymi przez skarżącą okolicznościami faktycznymi oraz domniemanym naruszeniem. W szczególności Trybunał uznał, że nie znajduje potwierdzenia w treści zaskarżonego przepisu teza, iż wprowadza on obowiązek zawarcia umowy o określonej przez inny podmiot treści.
W zażaleniu wniesionym na to postanowienie 26 lipca 2007 r. skarżąca przedstawiła argumentację przemawiającą za niekonstytucyjnością art. 36 ust. 3 ustawy z 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) oraz wniosła o uchylenie opisanego powyżej postanowienia i skierowanie sprawy do rozpoznania, modyfikując przy tym zakres zaskarżenia art. 681 § 2 k.c. do jego części – zawierającej zwrot „jeżeli w treści oferty wskazano, że może ona być przyjęta jedynie bez zastrzeżeń”. Do zażalenia skarżąca dołączyła wniosek o zawieszenie postępowania do czasu rozpoznania jej skargi konstytucyjnej w sprawie zgodności art. 36 ust. 3 ustawy o TK z Konstytucją. W uzasadnieniu zażalenia skarżąca polemizuje ze stanowiskiem Trybunału, w myśl którego w przedstawionej sprawie nie doszło do naruszenia innych praw majątkowych (art. 64 Konstytucji), wskazuje również, iż w jej rozumieniu zwrot ten „oznacza wszelkie prawa związane z nabyciem, gromadzeniem, dysponowaniem, posiadaniem majątku pod każdą postacią. W tak zdefiniowanym pojęciu »prawem majątkowym« jest nie tylko posiadanie rzeczy lub nieruchomości, ale także posiadanie gotówki, środków finansowych na kontach bankowych, prawo do dysponowania nimi, zbycia ich oraz – co stanowi podstawę skargi – prawo do uzyskania środków finansowych w ramach prowadzenia działalności gospodarczej celem pomnożenia własnego majątku, a więc jednej z form »prawa majątkowego«”. Następnie skarżąca wykazuje, iż w jej ocenie art. 681 § 2 k.c. wprowadza nowoczesną formę „niewolnictwa” gospodarczego pomiędzy przedsiębiorcami. W jej rozumieniu sporządzenie oferty powinny poprzedzać negocjacje, a przesłana oferta winna teoretycznie odzwierciedlać treść tych rozmów. Jednocześnie jednak skarżąca wskazuje, iż w branży transportowej oferty składane przez kontrahentów powinny zostać wykonane niezwłocznie. Wyraża ponadto przekonanie, iż oferta, na warunkach której została zawarta umowa w sprawie, w związku z którą została wniesiona skarga konstytucyjna, stawiała ją w niekorzystnej sytuacji, zmuszając do wykonania umowy oczywiście sprzecznej z jej interesami, co spowodowałoby utratę dochodu, a wykonanie usługi nastąpiłoby poniżej kosztów. W tym stanie rzeczy skarżąca podnosi, że „na podstawie art. 682 i art. 69 k.c. nie ma ona prawnej możliwości nie tylko na zmianę umowy, ale w ogóle na uchylenie się od skutków przesłanej oferty, która staje się umową bez względu na fakt, czy strony w zakresie jej zawarcia toczyły negocjacje i czy jedna z nich zamierzała zawrzeć umowę lub w jakikolwiek sposób sygnalizowała chęć jej zawarcia”.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności Trybunał wskazuje, że okoliczność złożenia skargi konstytucyjnej w przedmiocie zgodności z Konstytucją art. 36 ust. 3 ustawy o TK nie stanowi podstawy zawieszenia postępowania w rozumieniu art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c. w związku z art. 20 ustawy o TK i dlatego wniosek skarżącej o zawieszenie postępowania w przedmiocie niniejszej skargi konstytucyjnej nie zasługuje na uwzględnienie. W treści zażalenia skarżąca oświadczyła, iż modyfikuje skargę w ten sposób, że ogranicza żądanie do zawartego w art. 681 § 2 k.c. zwrotu „jeżeli w treści oferty wskazano, że może ona być przyjęta jedynie bez zastrzeżeń”. Na tym etapie postępowania należy uznać, że zarzuty zażalenia odnoszą się tylko do wskazanego fragmentu zaskarżonego przepisu, w pozostałej części postanowienie TK nie zostało zaś zaskarżone. Z tego względu ich ocena może być dokonana tylko pod kątem zawężonego w powyżej wskazany sposób przedmiotu skargi.
Zażalenie w tym zakresie nie mogło zostać uwzględnione. Skarżąca nie wskazała argumentów obalających tezę, iż w jej sytuacji doszło do naruszenia innych praw majątkowych. Przede wszystkim należy zauważyć, że w skardze konstytucyjnej skarżąca wskazała jako naruszone „prawo do ochrony praw wzajemnych stron umowy gospodarczej”, podczas gdy w zażaleniu podaje zupełnie inną definicję, obejmującą m.in. doniosłe w przedstawionym przez nią przypadku „prawo do uzyskania środków finansowych w ramach prowadzenia działalności gospodarczej”. Trybunał przypomina, że w terminie zakreślonym dla wniesienia skargi konstytucyjnej skarżący jest zobowiązany do określenia zakresu skargi, obejmującego wskazanie zaskarżonego przepisu, naruszonych praw lub wolności, okoliczności uprawdopodabniających wskazane naruszenie oraz doręczenie ostatecznego orzeczenia, stanowiącego jego źródło. Wskazanie naruszonego prawa dopiero w zażaleniu uchybia terminowi i nie może prowadzić do nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. Przyjmując korzystną dla skarżącej interpretację treści zażalenia, Trybunał dopuszcza jednak, że skarżąca nadal miała na myśli to samo prawo, lecz opisała je w odmienny sposób. Niemniej jednak Trybunał podtrzymuje wyrażone w zaskarżonym postanowieniu stanowisko, iż okoliczności wskazane przez skarżącą nie tworzą konstytucyjnego prawa podmiotowego o charakterze innego prawa majątkowego w rozumieniu art. 64 Konstytucji. Konstytucja nie gwarantuje bowiem, że podmioty prawa uzyskiwać będą środki finansowe w ramach prowadzenia działalności gospodarczej. Uczestnictwo w gospodarce wolnorynkowej obarczone jest zawsze ryzykiem niepowodzenia lub poniesienia straty. Ze swojej istoty możliwość generowania zysków z prowadzonej działalności jest jedynie potencjalna i może się nie zrealizować. Nie sposób wreszcie określić treści „prawa do uzyskania środków finansowych w ramach prowadzenia działalności gospodarczej”. Pojęcie prawa podmiotowego wiąże się bowiem z obowiązkiem określonego zachowania innych podmiotów, polegającym na działaniu lub zaniechaniu. Aby można było mówić o prawie podmiotowym, musi ono być dostatecznie skonkretyzowane (por. wyroki TK z: 19 grudnia 2002 r., K 33/02, OTK ZU nr 7/A/2002, poz. 97; 13 kwietnia 1999 r., K. 36/98, OTK ZU nr 3/1999, poz. 40 i 17 listopada 2003 r., K 32/02, OTK ZU nr 9/A/2003, poz. 93). Tymczasem w definicji skarżącej nie można wskazać ani adresata nakazu albo zakazu działania, ani też określić, na czym zachowanie to miałoby polegać. Trybunał nie działa z urzędu, lecz jedynie na wniosek skarżącego i w granicach skargi konstytucyjnej (art. 66 ustawy o TK), nie jest zatem władny, jak sugeruje skarżąca, do ustalenia treści naruszonego prawa podmiotowego; może jedynie ustalić, w ramach kontroli konstytucyjności norm, czy wskazane przez skarżącego prawo podlega ochronie konstytucyjnej.
Gwarantując ochronę innych niż własność praw majątkowych, Konstytucja nie zawiera zarazem nakazu wprowadzenia do systemu prawnego określonych praw lub kategorii praw. Ustawodawca dysponuje w konsekwencji szeroką swobodą określania typów i zakresu praw majątkowych. Ma to o tyle istotne znaczenie dla niniejszej sprawy, że także przepisy rangi ustawowej i niższej nie zawierają norm, które zapewniałyby przedsiębiorcom uzyskiwanie zysków, a tym bardziej środków finansowych w ramach prowadzonej działalności. Nie może zmienić tej oceny błędne przekonanie skarżącej, że każda oferta powinna być poprzedzona negocjacjami, a zawarta umowa musi odpowiadać ustaleniom poczynionym w toku negocjacji. Kodeks cywilny przewiduje możliwość zawarcia umowy – czy to w trybie ofertowym, czy negocjacyjnym, lub też w trybie aukcji albo przetargu, pozostawiając zainteresowanym wybór odpowiadającego im sposobu osiągnięcia porozumienia, w zależności od okoliczności i rodzaju planowanego stosunku prawnego. Na podstawie kodeksu cywilnego negocjacje, służące osiągnięciu porozumienia nie są zatem jedynym dopuszczalnym sposobem zawarcia umowy. Nakazu prowadzenia negocjacji nie zawiera tym bardziej Konstytucja. W żadnym wypadku przepisy kodeksu cywilnego określające tryby zawierania umów nie wprowadzają obowiązku zawarcia umowy wbrew woli strony, ani też obowiązku przyjęcia oferty. To od zainteresowanego zależy, czy – a jeśli tak, to w jaki sposób przyjmie ofertę. Trybunał przypomina w tym miejscu, że zakwestionowana przez skarżącą możliwość zamieszczenia w treści oferty postanowienia, że może ona zostać przyjęta jedynie bez zastrzeżeń stanowi, w istocie, powrót do ogólnej zasady zawierania umów, przejawiającej się w tym, że do zawarcia umowy prowadzi złożenie oświadczeń woli w pełni odpowiadających swojej treści, obowiązującej poza obrotem dwustronnie profesjonalnym.
Skarżąca nie polemizuje wyraźnie z argumentem Trybunału o braku logicznego powiązania między postawionym zarzutem, okolicznościami faktycznymi i treścią normy, stwierdza jedynie, że strona umowy jest „ubezwłasnowolniona” treścią oferty. Raz jeszcze należy w tym miejscu odnieść się do przedstawionego powyżej stanu prawnego, dającego stronom szeroką i nieskrępowaną swobodę w podjęciu decyzji, czy – a jeśli tak, to w jaki sposób dojdzie do zawarcia umowy. Zastrzeżenie w treści oferty, że może ona zostać przyjęta jedynie bez zastrzeżeń, nie prowadzi w żaden dający się uzasadnić życiowym doświadczeniem sposób do tego, że adresat oferty staje się zobowiązany do zawarcia umowy, której treść mu nie odpowiada. W takim wypadku może on ofertę odrzucić lub wystosować własną ofertę, wymagającą złożenia oświadczenia o przyjęciu przez drugą stronę.
Nie może odnieść skutku argument skarżącej, iż na podstawie art. 682 i art. 69 k.c. nie ma ona prawnej możliwości nie tylko zmiany umowy, ale w ogóle uchylenia się od skutków przesłanej oferty, która staje się umową bez względu na fakt, czy strony w zakresie jej zawarcia toczyły negocjacje i czy jedna z nich zamierzała zawrzeć umowę lub w jakikolwiek sposób sygnalizowała chęć jej zawarcia. Nie tylko odnosi się on do innych przepisów niż norma zaskarżona w skardze konstytucyjnej, ale również - w sposób oczywiście sprzeczny z ich treścią - skarżąca dopatruje się w nich normatywnego nakazu zawarcia umowy. Jeżeli adresat oferty nie zamierza zawrzeć umowy na warunkach określonych w ofercie, może nie przystąpić do wykonania proponowanej umowy (art. 69 k.c.) albo złożyć w dowolny sposób oświadczenie o odrzuceniu oferty (art. 682 k.c.; również w każdym przypadku otrzymania oferty).
Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, należało nie uwzględnić zażalenia wniesionego na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania niniejszej skardze konstytucyjnej dalszego biegu.