Pełny tekst orzeczenia

42/1/B/2010

POSTANOWIENIE
z dnia 9 lutego 2010 r.
Sygn. akt Ts 10/09

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Wojciech Hermeliński – przewodniczący
Ewa Łętowska – sprawozdawca
Andrzej Rzepliński,

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 15 grudnia 2009 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Związku Harcerstwa Polskiego w Warszawie,

p o s t a n a w i a:

nie uwzględnić zażalenia.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej Związku Harcerstwa Polskiego, skierowanej do Trybunału Konstytucyjnego 13 stycznia 2009 r., skarżący zarzucił niezgodność art. 67 § 2 oraz art. 68 ustawy z dnia 17 kwietnia 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.) w związku z art. 8 ust. 1 i związku z art. 8 ust. 2 pkt 5 ustawy z dnia 4 września 1997 r. o działach administracji rządowej (Dz. U. z 2007 r. Nr 65, poz. 437, ze zm.), a ponadto art. 3, art. 225, art. 232 zdanie pierwsze i drugie, art. 233 § 1 oraz art. 328 § 3 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. oraz art. 6 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.) z art. 2, art. 10 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 oraz art. 42 ust. 1 Konstytucji.
Uzasadniając zarzut niekonstytucyjności przepisów, skarżący wyraził dezaprobatę dla przyjętego sposobu rozumienia tych regulacji przez orzekające w jego sprawie sądy cywilne. W skardze nie wyjaśniono na czym polega sprzeczność kwestionowanych regulacji z normami konstytucyjnymi.
W związku z wniesieniem do Sądu Najwyższego skargi kasacyjnej, postanowieniem z dnia 27 października 2009 r., wydanym na podstawie art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c. w związku z art. 20 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK), Trybunał Konstytucyjny zawiesił postępowanie do czasu zakończenia postępowania kasacyjnego przed Sądem Najwyższym.
W dniu 24 listopada 2009 r. sekretariat I Wydziału Cywilnego Sądu Najwyższego poinformował Trybunał Konstytucyjny o zakończeniu postępowania przed SN. Postanowieniem z 14 maja 2009 r. (sygn. akt I CSK 11/09) Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania.
W dniu 23 listopada 2009 r. skarżący wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o podjęcie zawieszonego postępowania.
Postanowieniem z 15 grudnia 2009 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. W ocenie Trybunału niedopuszczalność rozpoznania skargi wynikała z nieprawidłowego oznaczenia jej przedmiotu, skarżący bowiem uczynił nim sferę stosowania prawa. W uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia podkreślono także, że odmowa nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu wynikała z niewskazania naruszonych konstytucyjnych praw podmiotowych oraz z nieokreślenia sposobu ich naruszenia.
Na powyższe postanowienie skarżący wniósł zażalenie, w którym sprostował oczywistą omyłkę pisarską informując, że wzorcem kontroli wskazanym w skardze był art. 42 ust. 1 Konstytucji, a powinien być art. 45 ust. 1 Konstytucji.
W dalszej kolejności skarżący zarzucił Trybunałowi Konstytucyjnemu naruszenie art. 36 ust. 2 w związku z art. 49 ustawy o TK oraz art. 2 i art. 32 Konstytucji przez niewyjaśnienie wątpliwości co do wskazania konstytucyjnych praw podlegających ochronie. Praktyką Trybunału Konstytucyjnego – wywodzi dalej skarżący – jest wzywanie do uzupełnienia braków formalnych skargi, co w jego przypadku nie miało miejsca.
W kolejnym zarzucie skarżący stwierdza, że Trybunał Konstytucyjny, odmawiając nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu z uwagi na niewłaściwą podstawę skargi, dopuścił się naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 20 ustawy o TK, a tym samym art. 2 Konstytucji. Skarżący zwraca uwagę, że w skardze może posługiwać się nazwą naruszonego konstytucyjnego prawa, nie oznaczając „konkretnej jednostki redakcyjnej Konstytucji RP”.
Trzecim argumentem przemawiającym za uwzględnieniem zażalenia ma być naruszenie przez Trybunał Konstytucyjny art. 36 ust. 3 w związku z art. 49 ustawy o TK przez dokonanie wykładni przepisów ustawy o TK w sposób sprzeczny z założeniami instytucji skargi konstytucyjnej.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Złożone zażalenie nie wykazało okoliczności, które mogłyby skutkować jego uwzględnieniem.
Już na wstępie Trybunał Konstytucyjny podkreśla, że odmowa nadania rozpatrywanej skardze dalszego biegu była uzasadniona kilkami względami. Jak wynika z treści zaskarżonego postanowienia, u podstaw takiego rozstrzygnięcia leżało: (1) niewłaściwe określenie przedmiotu skargi – skierowano ją bowiem przeciwko orzeczeniom sądów cywilnych; (2) brak określenia sposobu naruszenia konstytucyjnych wolności lub praw oraz brak jakiegokolwiek uzasadnienia zarzutów niekonstytucyjności, a także (3) nieprawidłowe określenie podstawy skargi. Zarzuty zażalenia koncentrują się jednak na wadliwym (zdaniem skarżącego omyłkowym) określeniu wzorca kontroli. W środku odwoławczym nie odniesiono się do innych podstaw odmowy nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu, należy przeto uznać, że skarżący podziela stanowisko Trybunału Konstytucyjnego w tym zakresie.
Przechodząc do pierwszego z zarzutów zażalenia, w pierwszej kolejności należy stwierdzić, że z przepisów ustawy o TK nie da się wyprowadzić wniosku, iż wstępna kontrola kierowanych do Trybunału skarg konstytucyjnych zawsze wymaga wezwania skarżącego do usunięcia braków formalnych skargi. Takie rozumowanie byłoby sprzeczne z zasadą ekonomiki procesowej, która każdorazowo wymaga ocenienia zasadności wzywania do usuwania braków formalnych skargi. Istnieją przecież takie uchybienia, które są nieusuwalne i niecelowe jest wzywanie do ich poprawienia. Wreszcie nie można pominąć i takiej okoliczności, że inny charakter ma uchybienie polegające na przykład na niedołączeniu do akt sprawy pełnomocnictwa do sporządzenia skargi, a inny – jak ma to miejsce w niniejszej sprawie – uchybienie polegające na sformułowaniu szeregu zarzutów przeciwko rozstrzygnięciom sądów orzekających w sprawie. Brak formalny to uchybienie oznaczające nieistnienie pewnego elementu składającego się na całość. W jego zakresie nie mieści się sprzeczne z polskim modelem skargi konstytucyjnej określenie jej przedmiotu.
Skarżący nie był wzywany do usunięcia uchybień formalnych skargi, gdyż w ocenie Trybunału Konstytucyjnego niewłaściwe określenie przedmiotu skargi nie miało charakteru braku pisma procesowego. Wadliwość ta wynikała z niewłaściwego zrozumienia celu skargi konstytucyjnej i musiała skutkować odmową nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.
Na uwzględnienie nie zasługuje również drugi z zarzutów zażalenia. Ma rację skarżący, że określenie naruszonych praw podmiotowych może ograniczać się do ich nazwania bez konieczności wskazywania przepisu Konstytucji gwarantującego dane prawo, jednakże w skardze konstytucyjnej nie wskazano naruszonych praw ani przez ich nazwanie, ani przez określenie przepisu Konstytucji będącego ich źródłem. Trybunał Konstytucyjny podkreśla, że w skardze konstytucyjnej zawarto wyłącznie polemikę z ustaleniami dokonanymi przez sądy powszechne. Skarżący wielokrotnie wskazuje, że wykładnia przepisów dokonana przez sądy jest „niekonstytucyjna” (s. 3, 9 i 10), równie często podważa zasadność ustaleń dokonanych przez sądy (s. 4 i 6), kwestionuje sposób postępowania organów władzy publicznej (s. 7). Trybunał Konstytucyjny nie odnalazł jakichkolwiek fragmentów skargi, w których nastąpiło precyzyjne określenie naruszonego prawa przysługującego skarżącemu. Istniejące – jego zdaniem – i szeroko opisywane uchybienia przepisom prawa materialnego i procesowego, których miały się dopuścić orzekające sądy, nie oznaczają per se, że podstawą skargi jest zarzut naruszenia prawa do sądu.
Nie można również zgodzić się z poglądem skarżącego, zgodnie z którym Trybunał dokonał wykładni przepisów ustawy o TK w sposób niezgodny z „założeniami instytucji skargi konstytucyjnej”. Po pierwsze, skarżący nie przytoczył jakichkolwiek okoliczności uzasadniających to twierdzenie. Po drugie, z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego ponad wszelką wątpliwość wynika, skarga konstytucyjna ma na celu eliminowanie z systemu prawnego wszelkich unormowań pozostających w sprzeczności z postanowieniami konstytucyjnymi statuującymi konkretne prawa bądź wolności skarżącego. Jak podkreślono w postanowieniu TK z 27 listopada 2006 r.: „warunkiem merytorycznego rozpoznania skargi konstytucyjnej jest wykazanie przez skarżącego, które konstytucyjnie chronione prawa, wolności lub obowiązki i w jaki sposób zostały naruszone zaskarżonymi przepisami. (…) Dopiero dopełnienie powyższego obowiązku stanowi legitymację skarżącego do wszczęcia postępowania kontrolnego przed Trybunałem. Ustawowo określonym obowiązkiem skarżącego jest w związku z powyższym sprecyzowanie zarówno przedmiotu skargi, jak i wzorca dla kontroli zaskarżonych przepisów (art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym). Wzorzec ów wyznaczają przepisy konstytucyjne dające normatywną podstawę dla konkretnych, podmiotowych praw przysługujących skarżącemu. Należy przy tym zaznaczyć, że dla prawidłowego wskazania wzorca nie wystarczy samo przywołanie danego przepisu Konstytucji, ale elementem niezbędnym jest wcześniej wspominane określenie sposobu jego naruszenia” (SK 13/06, OTK ZU nr 10/A/2006, poz. 164). Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że skarżący nie spełnił tego obowiązku i dlatego skardze nie mógł być nadany dalszy bieg.

Mając na uwadze powyższe, na podstawie art. 36 ust. 7 ustawy o TK, Trybunał Konstytucyjny zażalenia nie uwzględnił.