Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE

z dnia 8 listopada 2010 r.

Sygn. akt Ts 47/10



Trybunał Konstytucyjny w składzie:



Zbigniew Cieślak,



po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Janiny G. w sprawie zgodności:

art. 2 ustawy z dnia 14 grudnia 2006 r. o zmianie ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2007 r. Nr 21, poz. 123) z art. 2 w związku z art. 45 ust. 1 oraz art. 78 i art. 176 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,



p o s t a n a w i a:



odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.



UZASADNIENIE



W skardze konstytucyjnej z 19 lutego 2010 r. Janina G. (dalej: skarżąca) zarzuciła, że art. 2 ustawy z dnia 14 grudnia 2006 r. o zmianie ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2007 r. Nr 21, poz. 123; dalej: ustawa zmieniająca) narusza art. 2 Konstytucji. Zaskarżony przepis jest również niezgodny z art. 45 ust. 1, art. 78 oraz art. 176 ust. 1 Konstytucji.

W ocenie skarżącej przepis ustawy zmieniającej w brzmieniu: „Do spraw wszczętych przed dniem wejścia w życie ustawy stosuje się przepisy dotychczasowe” jest nieprecyzyjny i dozwala na jego dowolną wykładnię. W szczególności skarżąca zakwestionowała użyte przez ustawodawcę zwroty: „przepisy dotychczasowe” oraz „przed dniem wejścia w życie ustawy”. O niedookreśloności przepisu świadczą – zdaniem skarżącej – rozbieżności w orzecznictwie sądowym, w tym Sądu Najwyższego. Niejasność i nieprecyzyjność zaskarżonego przepisu powoduje naruszenie zasad demokratycznego państwa prawnego, w szczególności zasady przyzwoitej legislacji i dookreśloności przepisów prawnych. Stanowi także zamknięcie obywatelowi drogi do sądowej ochrony jego interesów. Ponadto, skarżąca zarzuca, że przepis ustawy zmieniającej dozwala na wywiedzenie normy procesowej, która umożliwia odrzucenie środka odwoławczego lub nadzwyczajnego środka zaskarżenia.

Skarga konstytucyjna została wniesiona w związku z następującym stanem faktycznym. Postanowieniem z 27 lipca 2009 r. (sygn. akt III C 1248/04) Sąd Okręgowy w Warszawie – III Wydział Cywilny odrzucił apelację skarżącej reprezentowanej w tym postępowaniu przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego z powodu nieuiszczenia opłaty podstawowej. Zażalenie skarżącej oddalił postanowieniem z 30 września 2009 r. (sygn. VI ACz 1430/09) Sąd Apelacyjny w Warszawie – VI Wydział Cywilny. Powyższe rozstrzygniecie zostało doręczone skarżącej 19 listopada 2009 r.

Zarządzeniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego z 20 maja 2010 r. (doręczonym 1 czerwca 2010 r.) pełnomocnik skarżącej został wezwany do usunięcia braków skargi przez: wskazanie – w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji – ostatecznego orzeczenia, z którym skarżąca wiąże naruszenie wolności lub praw oraz daty jego doręczenia wraz z uzasadnieniem; wskazanie – z uwzględnieniem zakresu zaskarżenia określonego w skardze konstytucyjnej – sposobu naruszenia wolności lub praw wywodzonych przez skarżącą z art. 45 ust. 1, art. 78 w związku z art. 176 ust. 1 Konstytucji; wskazanie praw podmiotowych, z którymi skarżąca wiąże naruszenie zasad: przyzwoitej legislacji, określoności prawa, zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa oraz wskazanie sposobu naruszenia tych praw.

Pismem procesowym z 8 czerwca 2010 r. pełnomocnik skarżącej odniósł się do zarządzenia. Uzupełniając braki, zaznaczył w szczególności, że ostatecznym orzeczeniem – w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji – jest postanowienie Sądu Apelacyjnego oddalające zażalenie skarżącej. Ponadto wskazał, że naruszenie art. 2 skarżąca wiąże z ingerencją w jej prawa określone w art. 45 ust. 1 Konstytucji, a także – jak wskazała – każde inne będące korelatem zasady państwa prawnego. Skarżąca podkreśliła, że sposób, w jaki następuje naruszenie prawa skarżącej do rozpoznania merytorycznie jej sprawy przez sąd drugiej instancji, polega na pośrednim ustanowieniu takich formalnych warunków wniesienia apelacji, które czynią ją nadmiernie utrudnioną. Formułując zarzuty niekonstytucyjności, skarżąca podkreśliła, że wykładnia sądów orzekających w jej sprawie, w świetle której zobowiązana była do uiszczenia opłaty podstawowej, pozbawiona jest jasności, nie znajduje podstaw i stanowi naruszenie konstytucyjnych zasad wskazanych w petitum skargi, w szczególności zasady sprawiedliwości proceduralnej (naruszenie art. 78 w związku z art. 176 ust. 1 Konstytucji).



Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:



Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji skarga konstytucyjna jest środkiem ochrony konstytucyjnych wolności lub praw, służącym usuwaniu z systemu prawnego przepisów ustaw lub innych aktów normatywnych, stanowiących podstawę ostatecznego orzeczenia sądu lub organu administracji publicznej, naruszającego wolności lub prawa albo obowiązki skarżącego określone w Konstytucji. Wniesienie skargi dopuszczalne jest tylko w sytuacji, w której do naruszenia konstytucyjnych praw lub wolności doszło na skutek wydania rozstrzygnięcia w sprawie skarżącego, przy czym naruszenie to wynika z zastosowania przez orzekające w sprawie organy przepisu ustawy lub innego aktu normatywnego, który jest sprzeczny z Konstytucją. Innymi słowy: naruszenie praw lub wolności konstytucyjnych, których ochrony chce skarżący dochodzić w trybie skargi konstytucyjnej, ma być efektem niekonstytucyjnej treści przepisu zastosowanego przy rozpatrywaniu sprawy skarżącego, nie zaś wynikać z niewłaściwego zastosowania tego przepisu przez orzekające w sprawie organy. Celem skargi jest bowiem usunięcie z systemu prawa niekonstytucyjnego przepisu, którego stosowanie skutkuje naruszeniem chronionych konstytucyjnie praw lub wolności.

Skardze konstytucyjnej nie można nadać dalszego biegu, gdyż część sformułowanych w niej zarzutów dotyczy płaszczyzny stosowania prawa, pozostałe zaś są oczywiście bezzasadne.

Na wstępie należy zauważyć, że zwroty (pojęcia) niedookreślone i nieostre, z wystąpieniem których skarżąca wiąże naruszenie swych konstytucyjnych praw, istnieją w każdym systemie prawnym. Nie jest bowiem możliwe skonstruowanie przepisów, które wykluczałyby jakikolwiek margines swobody ich odczytania. Jak wskazywał to już Trybunał w postanowieniu z 27 kwietnia 2004 r.: „każdy akt prawny (czy konkretny przepis prawny) zawiera pojęcia o mniejszym lub większym stopniu niedookreśloności. Nieostrość czy niedookreśloność pojęć prawnych sprzyja uelastycznieniu porządku prawnego (...). Nie każda więc, ale jedynie kwalifikowana – tj. niedająca się usunąć w drodze uznanych metod wykładni – nieostrość czy niejasność przepisu może stanowić podstawę stwierdzenia jego niekonstytucyjności” (P 16/03, OTK ZU nr 4/A/2004, poz. 36). Zwroty (pojęcia) niedookreślone występują we wszystkich systemach prawa europejskiego, także tych państw, które charakteryzują się wysoką kulturą prawną i niewątpliwie są zaliczane do państw prawa. Zwroty te przesuwają obowiązek konkretyzacji normy na etap stosowania prawa i w związku z tym dają sądom (czy organom administracji – tak w wypadku np. uznania administracyjnego) pewną swobodę decyzyjną. Nie można jej jednak utożsamiać z dowolnością i wolnością od zewnętrznej kontroli. W szczególności niepodobna kwestionować wskazanych przepisów na podstawie art. 45 ust. 1 Konstytucji jako naruszających prawo do sądu przez fakt posługiwania się zwrotami – zdaniem skarżącej – nieostrymi. Niedostateczna precyzja i brak dookreśloności przepisu może tylko wtedy być podstawą zarzutu, gdy dany zwrot nie daje – przy użyciu ogólnie aprobowanych technik wykładni – możliwości ustalenia jego znaczenia. Natomiast niebezpieczeństwo, jakie wiąże się ze stosowaniem zwrotów niedookreślonych i nieostrych jest powszechnie znane: praktyka stosowania tych przepisów stosunkowo łatwo może ulegać wypaczeniu na skutek powoływania się na takie zwroty bez próby wypełnienia ich konkretną treścią, wynikającą z okoliczności danej sprawy. Takie wypaczenie dotyczyć może jednak jedynie praktyki stosowania prawa, nie jest zaś błędem legislatora. Także i w odniesieniu do zarzutów sformułowanych na tle niniejszej sprawy należy uznać, że ustawodawca ma prawo posłużyć się zwrotami niedookreślonymi, dającymi sądom możliwość wyważonej, zindywidualizowanej oceny. Nie jest to naruszenie konstytucyjności przez legislatora, który utrzymuje się w takim wypadku w granicach konstytucyjnej swobody regulacji. W orzeczeniu z 17 listopada 2008 r. (SK 33/07, OTK ZU nr 9/A/2008, poz. 154) Trybunał, co prawda w sposób pośredni, odniósł się do zaskarżonego niniejszą skargą przepisu, niemniej jego ocena nie może zostać obojętna dla oceny skargi. Trybunał wyraził bowiem pogląd, że: „Jeżeli zmiana następuje w trakcie trwania postępowania sądowego, to istotne jest, aby ustawodawca wprowadził odpowiednie przepisy intertemporalne, co rzeczywiście nastąpiło. W przeciwnym wypadku, biorąc pod uwagę, że czas trwania niektórych postępowań sądowych (przez wszystkie instancje sądowe) jest znacznie wydłużony, ustawodawca nie miałby nigdy możliwości dokonania zmian legislacyjnych”. W ocenie Trybunału wprowadzona zmiana legislacyjna nie narusza zatem zasad poprawnej legislacji.

Jednocześnie należy zauważyć, że formułując zarzuty niekonstytucyjności, skarżąca powołała się na istnienie rozbieżności w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Dowodzi, że użyte przez ustawodawcę zwroty niedookreślone prowadzą do różnej interpretacji przepisu, co świadczy o jego niekonstytucyjności. Zdaniem Trybunału, powyższy zarzut nie może zostać oceniony merytorycznie, gdyż dotyczy płaszczyzny stosowania prawa. Zaskarżony niniejszą skargą przepis ustawy zmieniającej mógłby zostać poddany ocenie Trybunału, gdyby skarżąca wykazała, że jego wykładnia dokonywana w oparciu o niedookreślone pojęcia jest powszechna, trwała i jednolita. Brak bowiem jednolitości praktyki, w której może tkwić źródło niekonstytucyjności, wyklucza możliwość powołania się na zasadę, że powszechność, trwałość, jednolitość odczytywania przepisów w procesie ich stosowania umożliwia przyjęcie tego stanowiska za punkt wyjścia w ocenie konstytucyjności przepisu. Zdaniem bowiem Trybunału: „Jeżeli jednolita i konsekwentna praktyka stosowania prawa w sposób bezsporny ustaliła wykładnię danego przepisu, a jednocześnie przyjęta interpretacja nie jest kwestionowana przez przedstawicieli doktryny, to przedmiotem kontroli konstytucyjności jest norma prawna dekodowana z danego przepisu zgodnie z ustaloną praktyką” (postanowienie TK z 4 grudnia 2000 r., SK 10/99, OTK ZU nr 8/2000 poz. 300; podobnie wyrok TK z 3 października 2000 r., K 33/99, OTK ZU nr 6/2000, poz. 188). „Ponieważ zaś praktyka ta nie jest jednolita nawet w obrębie samego Sądu Najwyższego, przeto brak jej waloru powszechności. Tym samym nie można twierdzić, że powszechna i stała praktyka wykluczyła odmienną, konstytucyjną ich interpretację” (wyrok TK z 31 marca 2005 r., SK 26/02, OTK ZU nr 3/A/2005, poz. 29).

W ocenie Trybunału nieuprawniony pozostaje również zarzut skarżącej, że zaskarżony niniejszą skargą przepis stwarza bariery formalne, które uniemożliwiają wniesienie i rozpoznanie apelacji. Należy zauważyć, że rzeczywistym powodem nierozpoznania co do meritum apelacji było jej odrzucenie przez sąd z powodu nieuiszczenia opłaty podstawowej, w sytuacji gdy w postępowaniu skarżąca zastępowana była przez profesjonalnego pełnomocnika. W tym stanie rzeczy należy przypomnieć, że cytowanym już w niniejszym postanowieniu wyrokiem SK 33/07 Trybunał orzekł między innymi, że od fachowego pełnomocnika dysponującego należytą wiedzą i doświadczeniem można wymagać, że wnoszone środki odwoławcze będą należycie opłacone. Odrzucenie środka odwoławczego – w sytuacji jego nieopłacenia lub nienależytego opłacenia – nie jest zbyt rygorystyczne i tym samym nie narusza postanowień Konstytucji, w tym praw określonych w art. 45 ust. 1 oraz 78 Konstytucji (zob. również wyroki TK z 28 maja 2009 r., P 87/08, OTK ZU nr 5/A/2009, poz. 72 oraz 14 września 2009 r., SK 47/07, OTK ZU nr 8/A/2009, poz. 122). Skoro w powyższych orzeczeniach Trybunał przyjął, że konstytucyjność rozwiązań ustawodawcy determinuje profesjonalizm pełnomocników zastępujących strony, to wydaje się, że na tle niniejszej sprawy powyższa teza zachowuje również aktualność. Zdaniem Trybunału, adwokat lub radca prawny zastępujący stronę w postępowaniu przed sądem powszechnym powinien dysponować należytą wiedzą popartą doświadczeniem zawodowym, które umożliwią mu właściwe, a tym samym skuteczne posługiwanie się regulacjami intertemporalnymi. Na tle niniejszej sprawy, mając zarazem na uwadze stanowisko Trybunału przyjęte w wyroku w sprawie SK 33/07, można zatem przyjąć, że zaskarżony niniejszą skargą przepis ustawy zmieniającej nie ustanawia – jak zarzuciła skarżąca – takich warunków formalnych, które w rzeczywistości uniemożliwiają jej wniesienie apelacji.



Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, Trybunał na podstawie art. 49 w związku z art. 36 ust. 3 ustawy o TK, odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.