Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE

z dnia 27 września 2010 r.
Sygn. akt Ts 92/08

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Andrzej Rzepliński,

po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Janusza B. w sprawie zgodności:
1) art. 31 § 1 i 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.) z art. 2 w zw. z art. 30, art. 32, art. 38, art. 40, art. 42 ust. 2, art. 45 ust. 1, art. 47, art. 68 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej;
2) art. 44 § 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.) z art. 2 w zw. z art. 46 i art. 64 ust. 1 Konstytucji;
3) art. 224 § 2 w zw. z art. 222 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.) z art. 2 w zw. z art. 7 i art. 42 ust. 1 Konstytucji;
4) art. 81 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.) z art. 2 w zw. z art. 42 ust. 2 i art. 30 Konstytucji;
5) art. 115 § 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.) z art. 2 w zw. z art. 7, art. 42 ust. 2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji;
6) art. 1 pkt 52 ustawy z dnia 10 stycznia 2003 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego, ustawy – Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania karnego, ustawy o świadku koronnym oraz ustawy o ochronie informacji niejawnych (Dz. U. Nr 17, poz. 155, ze zm.) z art. 2 i art. 30 Konstytucji,

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 27 marca 2008 r. Janusz B. (dalej: skarżący) zarzucił: art. 31 § 1 i 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.; dalej: k.k.) sprzeczność z art. 2 w zw. z art. 30, art. 32, art. 38, art. 40, art. 42 ust. 2, art. 45 ust. 1, art. 47, art. 68 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz z art. 3 i art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284; dalej: EKPCz); art. 44 § 2 k.k. sprzeczność z art. 2 w zw. z art. 46 i art. 64 ust. 1 Konstytucji oraz z art. 1 Protokołu dodatkowego do EKPCz z dnia 20 marca 1952 r. (Dz. U. z 1995 r. Nr 36, poz. 175); art. 224 § 2 w zw. z art. 222 § 1 k.k. sprzeczność z art. 2 w zw. z art. 7 i art. 42 ust. 1 Konstytucji oraz z art. 26 § 1 i art. 231 § 1 k.k.; art. 81 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.; dalej: k.p.k.) sprzeczność z art. 2 w zw. z art. 42 ust. 2 oraz z art. 30 Konstytucji; art. 115 § 2 k.p.k. sprzeczność z art. 2 w zw. z art. 7, art. 42 ust. 2 oraz z art. 45 ust. 1 Konstytucji; art. 1 pkt 52 ustawy z dnia 10 stycznia 2003 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego, ustawy – Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania karnego, ustawy o świadku koronnym oraz ustawy o ochronie informacji niejawnych (Dz. U. Nr 17, poz. 155, ze zm.; dalej: ustawa o zmianie k.p.k. z 2003 r.) sprzeczność z art. 2 i art. 30 Konstytucji.
Skarga konstytucyjna została wniesiona w oparciu o następujący stan faktyczny i prawny. Wyrokiem z 14 sierpnia 2006 r. (sygn. akt II K 205/03) Sąd Rejonowy w Sokółce – II Wydział Karny uniewinnił skarżącego od popełnienia czynu zabronionego zakwalifikowanego z art. 224 § 2 k.k. w zw. z art. 222 § 1 k.k. w zw. z art. 226 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k., orzekając na mocy art. 44 § 2 k.k. przepadek pojemnika z aerozolem, którego użyciem groził skarżący. Sąd Okręgowy w Białymstoku – VIII Wydział Karny Odwoławczy wyrokiem z 24 listopada 2006 r. (sygn. akt VIII Ka 896/06) uchylił wyrok sądu I instancji w zakresie relewantnym z punktu widzenia niniejszej skargi konstytucyjnej i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu rozstrzygnięcia organ orzekający zaznaczył konieczność rozważania, czy zachowanie sprawcy było społecznie szkodliwe w stopniu wyższym niż znikomy. Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy w Sokółce – II Wydział Karny (sygn. akt II K 14/07) wyrokiem z 8 maja 2007 r. umorzył postępowanie karne na podstawie art. 17 § 1 pkt 3 k.p.k. ze względu na znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu oraz na podstawie art. 100 w zw. z art. 39 pkt 4 i art. 44 § 2 k.k. orzekł przepadek pojemnika z aerozolem. W trakcie postępowania Sąd ten przeprowadził dowód z opinii sądowopsychiatrycznej. W ocenie biegłych skarżący w chwili popełnienia czynu miał znacznie ograniczoną zdolność rozpoznania jego znaczenia oraz pokierowania swoim postępowaniem. W złożonej od powyższego orzeczenia apelacji skarżący podnosił m.in., że sąd orzekający narzucił mu obrońcę z urzędu, nie czekając na ustanowienie obrońcy z wyboru, nie zakreślił również terminu do znalezienia nowego obrońcy po zaistnieniu okoliczności niezgodności linii obrony obrońcy i oskarżonego. Skarżący zarzucił także obrazę art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. poprzez jego nadużywanie do ominięcia zakazu z art. 170 § 2 k.p.k. (Sąd oddalił w ten sposób wszystkie wnioski dowodowe skarżącego). Po rozpoznaniu apelacji Sąd Okręgowy w Białymstoku – VIII Wydział Karny Odwoławczy wyrokiem z 11 grudnia 2007 r. (sygn. akt VIII KA 832/07) utrzymał zaskarżony wyrok w mocy.
Sprzeczność art. 31 § 1 i 2 k.k. ze wskazanymi na wstępie skargi przepisami Konstytucji skarżący upatruje w braku należytej równowagi pomiędzy prawem jednostki a interesem wymiaru sprawiedliwości, a także w narażeniu niektórych sprawców czynów zabronionych cierpiących na zaburzenia i choroby psychiczne na bezpośrednie niebezpieczeństwo tzw. śmierci cywilnej. Zdaniem skarżącego, wskazane przepisy kodeksu karnego „dają prymat” wyłączenia lub ograniczenia odpowiedzialności karnej wobec sprawców czynów zabronionych dokonanych pod wpływem reakcji paranoicznych lub paranoi nad art. 28, art. 29, art. 30 k.k., a w pewnych okolicznościach także nad art. 26 k.k. W uzasadnieniu zarzutu skarżący wskazuje, że współczesna psychiatria nie zna dostatecznie metod odróżnienia działania sprawcy pod wpływem błędu od działania psychotycznego. Wszelkie wątpliwości w tej mierze rozstrzygane są na niekorzyść oskarżonego i obrona nie może się temu przeciwstawić. Skarżący podnosi także fakt, że art. 31 § 1 i 2 k.k. jest również przywoływany w orzeczeniach lub co najmniej w uzasadnieniach umarzających postępowanie z powodu znikomego stopnia społecznej szkodliwości czynu. Takie uwypuklenie niepoczytalności lub ograniczonej poczytalności nie jest – jak stwierdza skarżący – „obojętne dla psychiki oskarżonego” i może prowadzić do myśli samobójczych. W tej okoliczności upatruje skarżący naruszenie prawa do życia i prawa do ochrony zdrowia. Takie zbędne upublicznianie w wyrokach wiedzy sądu o poczytalności sprawcy narusza także prawo do prywatności. Zdaniem skarżącego, zasada godności wymaga, aby znikoma społeczna szkodliwość czynu była jedyną i wyłączną podstawą zakończenia postępowania karnego, jak też „aby wszelkie wątpliwości – przez obowiązek poszanowania godności – co do przesłanek jego błędnego myślenia zostały rozpoznane na korzyść skarżącego przy użyciu innych przepisów niż art. 31 § 1 i 2 k.k.”. W ocenie skarżącego w sytuacji, w której z okoliczności sprawy wynika, że działanie oskarżonego mogło być wynikiem usprawiedliwionego błędu lub stanowić formę obrony, poddawanie oskarżonego badaniom psychiatrycznym narusza prawo do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji), jako że „postępowanie nie może zakończyć się w rozsądnym terminie”. Przeprowadzenie zbędnych badań psychiatrycznych w celu ustalenia poczytalności w chwili czynu, podczas gdy wyłączenie odpowiedzialności karnej może nastąpić z powołaniem się na inne normy prawne niż art. 31 § 1 i 2 k.k., narusza także zakaz tortur (art. 40 Konstytucji).
Niezgodność art. 44 § 2 k.k. z art. 2, art. 46 i art. 64 ust. 1 Konstytucji upatruje skarżący w możliwości orzeczenia przez sąd przepadku przedmiotów zatrzymanych przy oskarżonym jako dowody rzeczowe, niezależnie od treści wyroku, a więc także przy uniewinnieniu. Taka regulacja pozwala – w jego ocenie – na „prawną możliwość wykorzystania procesu karnego do celów sprzecznych z prawem, tj. bezprawnego pozbawienia własności rzeczy ruchomej”. Zdaniem skarżącego: „aby doszło do uszczuplenia majątkowego, wystarczy kogoś oskarżyć o dopuszczenie się czynu zabronionego z użyciem przedmiotów; nieważna jest przy tym zasadność oskarżenia”.
Kolejny z zaskarżonych przepisów – art. 224 § 2 w zw. z art. 222 § 1 k.k., w zakresie, w jakim penalizuje stosowanie przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego do zaniechania czynności służbowej nieznanej ustawie, a także (penalizuje) wynikłe z tego naruszenie nietykalności cielesnej, pozbawia – w ocenie skarżącego – obywatela prawa obrony przed działaniem funkcjonariusza publicznego, który przekracza swoje uprawnienia. Przepis ten narusza – zdaniem skarżącego – nie tylko art. 2, art. 7 i art. 42 ust. 1 Konstytucji, ale jest także sprzeczny z art. 26 § 1 k.k. i art. 231 § 1 k.k. W uzasadnieniu wysuniętego zarzutu skarżący wskazuje, że: „(…) skarżone przepisy godzą w Konstytucję w tym zakresie, gdzie prawnej czynności służbowej funkcjonariusza nie da się opisać nazwą ustawową, np. przeszukanie, przesłuchanie. Stąd w tym przypadku Janusz B. nie powinien był odpowiadać za przeciwstawianie się groźbą i przemocą przed bezprawną eksmisją z jego nieruchomości, wykonywaną w ramach zatrzymania porządkowego. Takie działania mieścić się powinny w granicach prawa do obrony przed przekroczeniem uprawnień policjantów, a za wywołane naruszenie nietykalności cielesnej oskarżony powinien tylko co najwyżej odpowiadać na zasadach prawa cywilnego”.
Artykułowi 81 § 1 k.p.k. skarżący zarzuca naruszenie art. 2, art. 42 ust. 2 i art. 30 Konstytucji w zakresie, w jakim nie obliguje on prezesa sądu, aby przed wyznaczeniem obrońcy z urzędu poczekał na wskazanie przez oskarżonego osoby obrońcy lub złożenie oświadczenia o rezygnacji z prawa wyboru obrońcy. W ocenie skarżącego, przepis ten dysponentem prawa do obrony czyni – w miejsce oskarżonego – prezesa sądu właściwego do rozpoznania sprawy. Jest to niedozwolona ingerencja władzy sądowniczej „w wolność zachowania procesowego podsądnego i potraktowanie go jak ubezwłasnowolnionego”. Takie traktowanie narusza też – zdaniem skarżącego – jego godność osobistą, która jest nienaruszalna. Konsekwencją narzucenia skarżącemu obrońcy z urzędu jest niezależność linii obrony tego obrońcy od linii obrony preferowanej przez skarżącego, co prowadzi także do naruszenia prawa do obrony. W ocenie skarżącego narzucenie obrony z urzędu narusza także wolność zachowania się i wolność majątkową. Nie zawsze bowiem obrona z urzędu jest obroną najtańszą, szczególnie przy długotrwałych procesach.
W zwolnieniu ławników przez kwestionowany art. 115 § 2 k.p.k. z obowiązku podpisania uzasadnienia orzeczenia upatruje skarżący brak gwarancji należytej kontroli prawidłowości wymiaru sprawiedliwości i w konsekwencji sprzeczność tego przepisu z art. 2 w zw. z art. 7, art. 42 ust. 2 oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji. W sposób oczywisty – zdaniem skarżącego – regulacja ta pozbawia prawa skarżącego do skutecznej obrony, w przypadku odrębnego zaskarżania samego uzasadnienia. Ponadto, w jego ocenie, sytuacja, w której pisemne uzasadnienie wyroku jest inne niż ustne motywy podane przy ogłaszaniu wyroku, stanowi naruszenie prawa do sprawiedliwego rozpoznania sprawy. Jak podnosi skarżący, w ustnym uzasadnieniu wyroku Sąd nie wskazał na wydaną w sprawie opinię biegłych i stwierdzoną przez nich ograniczoną poczytalność. Pozbawienie ławnika możliwości zgłoszenia zdania odrębnego co do samego uzasadnienia wyroku godzi w istotę udziału czynnika społecznego w sprawowaniu sprawiedliwości, co stanowi kolejny argument za naruszeniem prawa do sprawiedliwego rozpoznania sprawy.
Sprzeczność art. 1 pkt 52 ustawy o zmianie k.p.k. z 2003 r. z art. 2 i art. 30 Konstytucji upatruje skarżący we wprowadzeniu do systemu prawnego zbędnej normy, „mającej w swym zamiarze być wykorzystywaną do zaakcentowania działania w złej wierze strony zgłaszającej wnioski dowodowe”. Takie „posądzenie” narusza godność człowieka, która wymaga, „aby w trakcie postępowania karnego dopuścić wszystko co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem”.
Zarządzeniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego z 29 sierpnia 2008 r. skarżący został wezwany do uzupełnienia braków skargi konstytucyjnej, m.in. poprzez dokładne określenie sposobu, w jaki każdy z zaskarżonych przepisów narusza przysługujące skarżącemu prawa i wolności konstytucyjne o charakterze podmiotowym wskazane we wniesionej skardze.
W piśmie procesowym nadesłanym w celu uzupełnienia braków skargi konstytucyjnej skarżący stwierdził, że naruszenie jego praw, jako sprawcy czynu zabronionego popełnionego pod wpływem zaburzeń psychicznych, nastąpiło z chwilą, gdy ustawodawca w art. 202 § 1 k.p.k. przyznał sądowi i prokuratorowi możliwość dopuszczenia z urzędu dowodu z opinii biegłych psychiatrów. W ocenie skarżącego prawo to powinno przysługiwać prokuratorowi tylko po uzyskaniu zgody obrońcy, zaś sądowi dopiero po zakończeniu postępowania dowodowego w sposób określony w art. 405 k.p.k. i tylko wówczas, gdy opinia biegłych psychiatrów ma mieć wpływ na treść wyroku. Uzasadniając niekonstytucyjność art. 31 § 1 i 2 k.k., skarżący wskazał również, że naruszenie prawa do sądu upatruje także w niesprawiedliwym procesie, jaki prowadzony jest wobec niepoczytalnych sprawców czynów zabronionych lub sprawców, u których stwierdzono poczytalność ograniczoną. Jak podnosi skarżący: „od samego początku taki proces jest uproszczony i sprowadza się do oceny wiarygodności opinii biegłych, celem jak najszybszego jego zakończenia kosztem poznania prawdy o zdarzeniu i kosztem dóbr osobistych oskarżonego”. Wykazując niekonstytucyjność art. 81 § 1 k.p.k., skarżący wskazał dodatkowo na przedmiotowe traktowanie oskarżonego, a nie jako podmiotu praw i wolności wynikających z przyrodzonej i niezbywalnej godności ludzkiej. W uzasadnieniu naruszenia praw konstytucyjnych przez art. 115 § 1 k.p.k. skarżący szerzej wyjaśnił rolę – jaką w jego ocenie – czynnik społeczny pełni w sprawach dotyczących „oskarżonego o wątpliwej poczytalności w chwili czynu”. Powtórzył tezę, że brak ingerencji w treść pisemnego uzasadnienia jest naruszeniem prawa do obrony, a skoro prawo do obrony jest integralną częścią prawa do sprawiedliwego procesu, to sytuacja ta prowadzi do naruszenia prawa do sądu.
Naruszenie prawa własności oraz art. 46 Konstytucji upatruje skarżący w możliwości orzeczenia przepadku dowodów rzeczowych, które były używane podczas zdarzenia faktycznego niezgodnie z ich przeznaczeniem, nawet w sytuacji, w której „do przestępstwa nie doszło”. Jak wywodzi skarżący: „w demokratycznym państwie prawa obywatel – jako dysponent prawa własności – nie może być zmuszany do korzystania z własności rzeczy ruchomej li tylko zgodnie z jej przeznaczeniem przewidzianym przez producenta, jeżeli inne korzystanie z rzeczy nie jest prawnie zakazane. Stąd interpretacja art. 44 § 2 k.k. nie może ulec rozszerzeniu o przepadek rzeczy przy uniewinnieniu”. W stosunku do art. 224 § 2 w zw. z art. 222 § 1 k.k. skarżący ograniczył się do ponownego wskazania na brak możliwości bezpośredniego przeciwstawienia się niezgodnemu z prawem wykonywaniu władzy publicznej, jako na czynnik stanowiący naruszenie wskazanych w skardze konstytucyjnych praw i wolności. Ostatni z zaskarżonych przepisów, tj. art. 1 pkt 52 ustawy o zmianie k.p.k. z 2003 r., został – zdaniem skarżącego – wprowadzony tylko po to, aby poniżyć oskarżonego i jego obrońcę. W tej okoliczności upatruje on naruszenie przyrodzonej i niezbywalnej godności człowieka (art. 30 Konstytucji) oraz zasady demokratycznego państwa prawnego.
Na marginesie skarżący wskazał, że od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku – VIII Wydział Karny Odwoławczy z 11 grudnia 2007 r. (VIII KA 832/07) złożona została kasacja. Z informacji uzyskanych w Referacie do spraw dostępu do informacji publicznej, udostępniania orzeczeń Sądu Najwyższego wynika, że Sąd Najwyższy wyrokiem z 8 stycznia 2009 r. (III KK 100/08) oddalił kasację jako oczywiście bezzasadną. Do wyroku Sąd Najwyższy nie sporządził uzasadnienia.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

1.1. Skarga konstytucyjna jest środkiem prawnym, służącym ochronie konstytucyjnych praw lub wolności, które zostały naruszone w konsekwencji wydania rozstrzygnięcia w oparciu o przepis, którego konstytucyjność skarżący kwestionuje. Z przepisów określających przesłanki skargi konstytucyjnej, a więc z art. 79 ust. 1 Konstytucji i z art. 46-48 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) wynika jednoznacznie obowiązek skarżącego wskazania nie tylko konstytucyjnego prawa podmiotowego lub konstytucyjnej wolności, które zostało naruszone, ale także określenia sposobu, w jaki zastosowanie konkretnej regulacji doprowadziło w sprawie skarżącego do konkretnego naruszenia tego prawa. Wymaga to najczęściej odwołania się do treści zaskarżonych przepisów ze wskazaniem, dlaczego – ze względu na konkretne brzmienie kwestionowanej regulacji – jej zastosowanie doprowadziło do naruszenia wskazanych w skardze konstytucyjnych praw lub wolności. Brak określenia sposobu naruszenia tych praw lub wolności, jak też oczywista bezzasadność wysuniętych w skardze zarzutów, uzasadnia – na podstawie art. 36 ust. 3 ustawy o TK – odmowę nadania dalszego biegu wniesionej skardze konstytucyjnej.

1.2. Odnosząc się do zarzutów wysuniętych we wniesionej skardze wobec art. 31 § 1 i 2 k.k., należy przypomnieć, że orzeczeniem, z którego wydaniem skarżący wiąże naruszenie przysługujących mu praw i wolności konstytucyjnych, jest wyrok sądu karnego, którym sąd ten umorzył postępowanie karne z powodu znikomego stopnia społecznej szkodliwości czynu. Analiza uzasadnienia tego orzeczenia wskazuje, że biegli psychiatrzy stwierdzili u skarżącego jedynie stan ograniczonej poczytalności, o którym mowa w art. 31 § 2 k.k. O ile zatem można próbować uzasadniać, że przepis ten stanowił podstawę wskazanego w skardze jako ostateczne rozstrzygnięcia, o tyle nie budzi najmniejszej wątpliwości, że art. 31 § 1 k.k., określający, kiedy sprawca jest niepoczytalny i jakie są konsekwencje niepoczytalności, takiej podstawy nie stanowił, co uzasadnia odmowę nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej w zakresie tej regulacji.

1.3. Należy zwrócić uwagę, że zaskarżony art. 31 § 2 k.k. jest przepisem materialnoprawnym, definiującym stan psychiczny sprawcy zwany ograniczoną poczytalnością, a także określającym konsekwencje tego stanu, tj. możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary. Podniesiony w skardze zarzut, według którego w orzecznictwie sądowym niemożność rozpoznania znaczenia czynu najczęściej kwalifikowana jest tylko z art. 31 § 1 lub 2 k.k., bez dostatecznego rozważania, czy nie zachodzi któryś z prawno-karnie relewantnych błędów, dotyczy wyłącznie stosowania prawa. Należy podkreślić, że skarżący nie uzasadnił w żaden sposób twierdzenia o prymacie art. 31 § 2 k.k. nad art. 28 (regulującym błąd co do znamion), art. 29 (regulującym błąd co do praw), czy też art. 30 k.k. (regulującym błąd co do okoliczności wyłączających bezprawność lub winę). Konsekwencją przyjęcia, że sprawca działał w stanie ograniczonej poczytalności, a zatem, że można mu przypisać zmniejszony stopień winy, jest możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary. Natomiast stwierdzenie przez orzekający sąd, że sprawca działał w usprawiedliwionym błędzie skutkuje wyłączeniem winy, a zatem przyjęciem, że sprawca nie popełnia przestępstwa. Błąd nieusprawiedliwiony, w przypadku, w którym jego przedmiotem jest fragment rzeczywistości odzwierciedlony znamionami typu czynu zabronionego, wyłącza zasadniczo umyślność, natomiast w pozostałych dwóch przypadkach skutkuje – podobnie jak ograniczona poczytalność – zmniejszonym stopniem winy i możliwością nadzwyczajnego złagodzenia kary. Nie ma zatem najmniejszych podstaw do akceptacji wyrażonej przez skarżącego tezy, zgodnie z którą treść art. 31 § 2 k.k. „daje prymat (…) ograniczenia odpowiedzialności karnej wobec sprawców czynów zabronionych dokonanych pod wpływem reakcji paranoicznych lub paranoi nad art. 28, art. 29 i art. 30 k.k.”. Oczywiście bezzasadny jest ponadto zarzut głoszący, że przepis ten daje prymat w pewnych okolicznościach także nad art. 26 k.k. Stan wyższej konieczności, uregulowany w tym przepisie, stanowi okoliczność wyłączającą bezprawność lub winę, a w konsekwencji odpowiedzialność karną sprawcy. Działanie w stanie wyższej konieczności musi być brane zawsze pod uwagę przez orzekający w sprawie sąd karny, bez względu na to, czy sprawca działał w stanie ograniczonej poczytalności, czy też nie. Skarżący we wniesionej skardze nie podniósł żadnego argumentu przemawiającego za przeciwnym twierdzeniem.

2. Naruszenie szeregu praw konstytucyjnych upatruje skarżący w zbędnym – w jego ocenie – powoływaniu art. 31 § 2 k.k. w uzasadnieniach orzeczeń umarzających postępowanie karne z powodu znikomego stopnia społecznej szkodliwości. Abstrahując od zasadności powyższego zarzutu, należy podnieść, że o tym, co powinno być ujęte w uzasadnieniu orzeczenia decydują przepisy prawa procesowego. Skarżący nie wykazał – pomimo wezwania zarządzeniem sędziego TK do uzupełnienia braków skargi konstytucyjnej – w jaki sposób brzmienie zaskarżonego art. 31 k.k. decyduje o konieczności wyjaśniania stanu psychicznego, w jakim znajdował się sprawca w momencie czynu, także w sytuacji, w której sąd stwierdza znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu, a stan psychiczny sprawcy nie ma znaczenia dla jego odpowiedzialności karnej. Uzasadnienie zawarte w piśmie nadesłanym w celu uzupełnienia braków skargi konstytucyjnej wskazuje, że naruszenie powołanych w skardze praw upatruje skarżący w samej możliwości prokuratora lub sądu poddania podejrzanego/oskarżonego badaniom psychiatrycznym, bez konieczności uzyskania zgody obrońcy. Jednakże podkreślić należy, że – na co zwrócił uwagę także skarżący – uprawnienie to wynika z art. 202 § 1 k.p.k., który nie stanowił przedmiotu wniesionej skargi konstytucyjnej. Wysunięte w tym zakresie zarzuty związane z naruszeniem prawa do sądu, prawa do prywatności, prawa do ochrony zdrowia i życia, czy z naruszeniem zakazu tortur, skierowane są w rzeczywistości przeciwko art. 202 § 1 k.p.k., a nie przeciwko treści art. 31 § 2 k.k., definiującego stan ograniczonej poczytalności.

3.1. Ustosunkowując się do zarzutów wysuniętych wobec art. 44 § 2 k.k., należy wskazać w pierwszej kolejności na dwie okoliczności. Po pierwsze, skarżący, uzasadniając naruszenie przez ten przepis konstytucyjnych praw podmiotowych, odwołuje się do faktu orzekania na jego podstawie przepadku dowodów rzeczowych, pomimo uniewinnienia oskarżonego. Należy przypomnieć, że wyrok Sądu Rejonowego w Sokółce – II Wydział Karny z 14 sierpnia 2006 r. (II K 205/03), uniewinniający skarżącego i orzekający przepadek przedmiotu, został uchylony wyrokiem Sądu Okręgowego w Białymstoku – VIII Wydział Karny Odwoławczy z 24 listopada 2006 r. (VIII Ka 896/06). Po ponownym rozpoznaniu sprawy, wyrokiem z 8 maja 2007 r. (II K 14/07) Sąd Rejonowy w Sokółce – II Wydział Karny umorzył postępowanie karne ze względu na znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu i na podstawie art. 100 w zw. z art. 39 pkt 4 oraz art. 44 § 2 k.k. orzekł przepadek pojemnika z aerozolem.

3.2. Powyższe ustalenia dają podstawę do stwierdzenia, że skarżący nie może uzasadniać naruszenia przysługującego mu prawa własności przez wskazanie na fakt orzeczenia przepadku pomimo wyroku uniewinniającego, jako że w jego sprawie ostatecznie przepadek został orzeczony w sytuacji, w której sądy umorzyły postępowanie karne, a nie uniewinniły skarżącego od popełnionego czynu (por. uzasadnienie wyroku z 11 grudnia 2007 r., w sprawie VIII KA 832/07 Sądu Okręgowego w Białymstoku – VIII Wydział Karny Odwoławczy). Po drugie, skarżący przedmiotem skargi uczynił art. 44 § 2 k.k., zgodnie z którym sąd może orzec (a w przypadkach wskazanych w ustawie orzeka) przepadek przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa. Możliwość orzeczenia przepadku na podstawie przytoczonego przepisu, pomimo braku wydania wyroku skazującego, wynika bezpośrednio z art. 99 k.k. (w przypadku uniewinnienia) lub z art. 100 k.k. (w przypadku umorzenia postępowania ze względu na znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu). Zaskarżenie art. 44 § 2 k.k. zamiast art. 100 k.k. (ewentualnie w zw. z art. 42 § 2 k.k.) skutkuje brakiem adekwatności pomiędzy brzmieniem kwestionowanego przepisu, a wysuniętymi przeciwko niemu zarzutami. Odnosząc się natomiast do treści zarzutów, należy podkreślić, że skarżący groził użyciem pojemnika z aerozolem. Nie był to zatem tylko dowód rzeczowy, ale przedmiot, który służył do popełnienia przestępstwa i z tego powodu uzasadnione było orzeczenie jego przepadku. Trybunał nie podziela zatem poglądu skarżącego, że ustawodawca zezwala na pozbawienie obywatela prawa własności w przypadku użycia określonego przedmiotu niezgodnie z jego przeznaczeniem, ale w sposób, który nie jest prawnie zakazany.

4. Kolejnemu z zaskarżonych przepisów, tj. art. 224 § 2 w zw. z art. 222 § 2 k.k. skarżący zarzuca sprzeczność z art. 42 ust. 1 Konstytucji. Skarżący – pomimo wezwania zarządzeniem sędziego TK do uzupełnienia braków wniesionej skargi konstytucyjnej – nie uzasadnił, w jaki sposób wydanie orzeczenia na podstawie wskazanych przepisów naruszyło prawo podmiotowe, wynikające z art. 42 ust. 1 Konstytucji. Wskazany przepis ustawy zasadniczej statuuje zakaz pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za zachowania niezakazane w chwili czynu pod groźbą kary. Z tego przepisu wynika też obowiązek precyzyjnego określenia, jakie dokładnie zachowanie jest zakazane (zasada nullum crimen sine lega certa). W wysuniętych w skardze zarzutach skarżący nie odnosi się do żadnego ze wskazanych aspektów prawa podmiotowego wynikającego z art. 42 ust. 1 Konstytucji. Niekonstytucyjność zaskarżonych przepisów upatruje natomiast skarżący – w uproszczeniu – w pozbawieniu obywatela prawa do obrony przeciwko działaniom funkcjonariusza publicznego, przekraczającego swoje uprawnienia. Także w tym przypadku należy stwierdzić nieadekwatność wysuniętych w skardze zarzutów w stosunku do treści kwestionowanego przepisu, a także do brzmienia wzorca konstytucyjnego, statuującego prawo podmiotowe, którego ochrony skarżący dochodzi w trybie skargi konstytucyjnej. Nieadekwatność ta uniemożliwia przekazanie skargi do merytorycznego rozpoznania. Na marginesie należy tylko zaznaczyć, że prawo do obrony w sytuacji bezprawnego działania (także) funkcjonariuszy publicznych, reguluje art. 25 k.k. W związku z powyższym zarzuty dotyczące zbyt wąskiego zakresu obrony, jaki przysługuje obywatelowi, należało kierować w stosunku do tej regulacji, niezależnie od tego, znamiona jakiego typu czynu zabronionego realizowało zachowanie sprawcy, podjęte w ramach działań – w jego przekonaniu – obronnych.

5. Zgodnie z brzmieniem kolejnego z zaskarżonych przepisów, tj. art. 81 § 1 k.p.k.: „Jeżeli w warunkach określonych m.in. w art. 78 § 1, art. 79 § 1 i 2 oraz art. 80 oskarżony nie ma obrońcy z wyboru, prezes sądu właściwego do rozpoznania sprawy wyznacza mu obrońcę z urzędu”. Przepis ten – w ocenie skarżącego – narusza jego prawo do obrony, gdyż narzuca mu niejako obrońcę z urzędu, naruszając przez to także jego godność. Trybunał uznaje za oczywiście bezzasadne zarzuty wysunięte w skardze. Przede wszystkim zwrócić należy uwagę na fakt, że zgodnie z literalnym brzmieniem tego przepisu obrońca z urzędu wyznaczany jest dopiero w sytuacji, w której oskarżony nie ma obrońcy z wyboru. Obrona z urzędu ma bowiem na gruncie prawa polskiego charakter akcesoryjny (subsydiarny) w stosunku do obrony z wyboru. W doktrynie prezentowane jest także stanowisko, zgodnie z którym oskarżony powinien być poinformowany, że zachodzi przypadek obrony obowiązkowej, zaś obrońca z urzędu powinien być wyznaczono dopiero w sytuacji, w której oskarżony pomimo tej informacji nie zaangażuje obrońcy (P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego, Komentarz, tom I, Wydawnictwo CH Beck, Warszawa 2004 r., s. 413-414). Ponadto przyjmuje się powszechnie w doktrynie, że jeżeli oskarżony po wyznaczeniu obrońcy z urzędu zaangażuje obrońcę z wyboru, to obrońca z urzędu traci tytuł do działania jako obrońca oskarżonego (P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks.., op.cit., s. 414 i cyt. tam literatura). Wbrew temu zatem, co podnosi skarżący we wniesionej skardze konstytucyjnej, powołanie obrońcy z urzędu nie ubezwłasnowolnia oskarżonego i nie zamyka mu drogi do ustanowienia przez niego obrońcy z wyboru. Ponadto, należy podkreślić, że konstytucyjność kwestionowanego przepisu należy oceniać uwzględniając kontekst normatywny, w jakim ten przepis funkcjonuje, a w szczególności art. 81 § 2 i art. 378 § 2 k.p.k., które przewidują możliwość zwolnienia obrońcy z urzędu na uzasadniony wniosek oskarżonego lub jego obrońcy i wyznaczenia nowego obrońcy z urzędu. Należy zwrócić uwagę, że z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że w przypadku zasadniczej różnicy zdań, co do linii obrony pomiędzy oskarżonym a jego obrońcą z urzędu, wniosek składany w trybie art. 81 § 2 k.p.k. oraz art. 378 § 2 k.p.k. powinien być uznany za uzasadniony. Teza ta ma szczególne znaczenie w kontekście wysuniętego przez skarżącego zarzutu wskazującego na niezależność linii obrony skarżącego i jego obrońcy, w której upatruje także naruszenie prawa do obrony. Tymczasem, jak podnosi Sąd Najwyższy: „Jest bowiem rzeczą zupełnie oczywistą, że także obrońca z urzędu, jeżeli swoją misję ma wykonywać należycie (co z kolei realizuje prawo zagwarantowane w art. 6 kpk), musi posiadać zaufanie oskarżonego oraz jego aprobatę dla tak zasadniczej kwestii, jaką jest strategia obrony. Brak tego zaufania, zasadnicza różnica zdań co do taktyki obrony sprawia, że misja obrończa nie może być (i nie będzie) spełniana należycie, co w konsekwencji doprowadzić może do pozbawienia oskarżonego prawa do obrony w znaczeniu formalnym” (wyrok Sądu Najwyższego z 1 kwietnia 2004 r., II KK 296/2003, Orzecznictwo Sądu Najwyższego w Sprawach Karnych z 2004 r., poz. 660; por. także postanowienie Sądu Najwyższego – Izba Karna z 12 października 2006 r., IV KK 199/2006, OSNKW z 2007 r., z. 3, poz. 24). Stanowisko to prezentowane jest też w literaturze przedmiotu (zob. P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks.., op.cit., s. 415).
Na marginesie należy zwrócić uwagę, że skarżący nie wykazał, w jaki sposób wydanie rozstrzygnięcia w oparciu o art. 81 § 1 k.p.k. naruszyło jego prawa majątkowe. Z sentencji orzeczeń wydanych w sprawie skarżącego wynika, że kosztami pomocy prawnej udzielonej z urzędu sądy obciążyły Skarb Państwa, a nie skarżącego. Nie doszło zatem do konkretnego naruszenia żadnego prawa majątkowego, a tylko takie uzasadnia wniesienie skargi konstytucyjnej.

6. Ustosunkowując się do zarzutu naruszenia prawa do sprawiedliwego procesu wysuniętego w stosunku do art. 115 § 2 k.p.k., należy stwierdzić, że opiera się ono na założeniu, jakoby istniała sprzeczność pomiędzy uzasadnieniem podanym na rozprawie a uzasadnieniem pisemnym, zaś ławnik – nie posiadając możliwości podpisania uzasadnienia – nie jest w stanie zapobiec powstaniu tej sprzeczności. Należy stwierdzić, że skarżący nie wykazał, iż w jego sprawie ustne motywy rozstrzygnięcia odbiegały od tych, jakie zostały przedstawione w pisemnym uzasadnieniu. Skarżący wprawdzie podnosił, że w ustnym uzasadnieniu wyroku Sąd nie wskazał na wydaną w sprawie opinię biegłych ani na fakt jego ograniczonej poczytalności, jednakże teza ta nie znajduje potwierdzenia w treści wydanych w sprawie orzeczeń. Należy podkreślić, że zarówno w treści wyroku I, jak i II instancji powołany został przepis art. 31 § 2 k.k., co – biorąc pod uwagę, że przewodniczący ma obowiązek na mocy art. 418 § 1 k.p.k. ogłosić wyrok publicznie – oznacza, że zarówno skarżącemu, jak i ławnikom znany był fakt przyjęcia przez orzekający w sprawie sąd, że poczytalność skarżącego w momencie popełnienia czynu zabronionego była ograniczona w stopniu znacznym. Skarżący nie wskazał też, w jaki sposób zaskarżony przez niego przepis narusza prawo do obrony. Powyższe ustalenia uzasadniają stwierdzenie, że skarżący nie określił, w jaki sposób treść zaskarżonego przepisu naruszyła przysługujące mu prawo do sądu i prawo do obrony, co stanowi przesłankę odmowy nadania dalszego biegu wniesionej skardze konstytucyjnej.

7. Za oczywiście bezzasadny Trybunał uznaje zarzut naruszenia zasady godności przez kwestionowany art. 1 pkt 52 ustawy o zmianie k.p.k. z 2003 r. Zgodnie z treścią tego przepisu oddala się wniosek dowodowy, jeżeli w sposób oczywisty zmierza on do przedłużenia postępowania. Zdaniem skarżącego, kwestionowana norma „ma być” wykorzystywaną do zaakcentowania działania w złej wierze strony zgłaszającej wnioski dowodowe. Takie „posądzenie” narusza – w jego ocenie – godność człowieka. Należy podkreślić, że w opisanym przypadku nie mamy do czynienia z domniemaniem działania oskarżonego „w złej wierze”, co ewentualnie mogłoby wskazywać na naruszenie zasady godności. Sąd, oddalając wniosek dowodowy na podstawie kwestionowanego przepisu, musi udowodnić, że wniosek zmierzał do przedłużenia postępowania i to w sposób oczywisty, tj. niebudzący wątpliwości. Oddalenie wniosku dowodowego po wykazaniu działania skarżącego z oczywistą intencją przedłużenia postępowania nie może być traktowane jako naruszenie godności człowieka.

Mając powyższe na względzie, Trybunał, na podstawie art. 46 ust. 1 pkt 2 oraz art. 36 ust. 3 ustawy o TK, odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.