Pełny tekst orzeczenia

119/2/B/2010

POSTANOWIENIE
z dnia 28 stycznia 2010 r.
Sygn. akt Ts 114/09

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Zbigniew Cieślak,

po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Donimaks sp. z o.o. w sprawie zgodności:
art. 479¹ § 1 ustawy z dnia 17 kwietnia 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) z art. 2, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1 oraz art. 77 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 10 maja 2009 r., sporządzonej przez pełnomocnika skarżącej, zakwestionowana została zgodność art. 479¹ § 1 ustawy z dnia 17 kwietnia 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.) z art. 2, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1 oraz art. 77 ust. 2 Konstytucji.
W opinii skarżącej zakwestionowany przepis k.p.c., nakazujący stosowanie przepisów działu IVa w sprawach gospodarczych, powinien w treści zawierać wyłączenie, zgodnie z którym regulacje tej części k.p.c. nie powinny znaleźć zastosowania w sprawach ze skarg o uchylenie wyroku sądu polubownego. W uzasadnieniu skargi w bardzo wąskim zakresie odniesiono się do niezgodności kwestionowanego przepisu k.p.c. z Konstytucją. I tak, wskazano, że art. 479¹ § 1 k.p.c. narusza zasadę równości wobec prawa, nie gwarantuje prawa do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy przez właściwy i bezstronny sąd oraz jest niezgodny z zakazem zamykania drogi sądowej.
Skarga konstytucyjna została skierowana w oparciu o następujący stan faktyczny.
Skarżąca spółka wyrokiem Stałego Sądu Polubownego przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Gdańsku z 29 maja 2003 r. (sygn. akt SP-370/02) została zobowiązana do zapłaty kwoty 19 658,66 zł wraz z kosztami ubocznymi, tytułem niespłaconej części kredytu związanego z kredytowaniem umowy leasingowej. Skarżąca złożyła skargę o uchylenie powyższego orzeczenia. Wyrokiem z 4 czerwca 2008 r. (sygn. akt I C 1379/07) Sąd Rejonowy w Gdyni oddalił skargę w zakresie zgłoszonego zarzutu, że zachodzą przyczyny stanowiące podstawę skargi o wznowienie postępowania, a w pozostałym zakresie skargę odrzucił. Na skutek wniesionej apelacji Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z 11 grudnia 2008 r. (sygn. akt III Ca 1202/08) zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że odrzucił skargę w zakresie zgłoszonego zarzutu, że zachodzą przyczyny stanowiące podstawę skargi o wznowienie, a ponadto odrzucił zażalenie w pozostałym zakresie.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Skierowana do Trybunału Konstytucyjnego skarga konstytucyjna nie może zostać rozpoznana merytorycznie, gdyż nie spełnia wymogów warunkujących dopuszczalność tego środka ochrony wolności i praw, wynikających zarówno z art. 79 ust. 1 Konstytucji, jak i z uszczegóławiających Konstytucję art. 46 i art. 47 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK).
Zgodnie z przywołanymi regulacjami na skarżącej spoczywa obowiązek wskazania przedmiotu skargi (jest nim podstawa prawna orzeczenia kształtującego sferę wolności i praw). Z wymogiem tym skorelowana jest kolejna przesłanka dopuszczalności skargi, jaką jest wskazanie naruszonych praw o randze konstytucyjnej (art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK) wraz z wyjaśnieniem, na czym polega to naruszenie. Argumentacja powyższa musi jednak korespondować nie tylko z przedmiotem skargi, ale również z konstytucyjnymi prawami podmiotowymi skarżącej. W sytuacji, gdy pomiędzy kwestionowaną normą ustawową a normą konstytucyjną związek treściowy nie zachodzi, skarżąca nie jest w stanie prawidłowo wypełnić obowiązku, o którym mowa w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK. Niezależnie od powyższego, wywody skargi – w razie przywołania nieadekwatnych wzorców kontrolnych – skutkują oczywistą bezzasadnością zarzutów, gdyż pomiędzy przedmiotem skargi a jej podstawą brak jest logicznego powiązania. Dla oceny formalnej strony skargi konstytucyjnej znaczenie mają także dwie inne okoliczności. Po pierwsze, funkcjonujący w Polsce model tego środka ochrony wolności i praw wyklucza możliwość poddania kontroli sfery stosowania prawa. Po drugie, jak wynika z art. 47 ust. 1 pkt 3 ustawy o TK, skarga konstytucyjna musi zawierać argumentację uprawdopodabniającą niekonstytucyjność kwestionowanych regulacji.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego żadne ze wskazanych powyżej kryteriów dopuszczalności skargi konstytucyjnej nie zostało spełnione.
W pierwszej kolejności Trybunał Konstytucyjny wyraża zasadniczą wątpliwość co do prawidłowości określenia przedmiotu skargi. Zarówno z jej petitum, jak i z uzasadnienia wynika, że skarżąca kwestionuje jedynie art. 479¹ § 1 k.p.c. Przepis ten jednak nie może być uznany za samoistną podstawę normatywną orzeczenia, gdyż rozstrzygnięcia sądów wynikały z kilku regulacji zawartych w dziale IVa. Co prawda kwestionowany przepis odsyła do tych unormowań, ale sama ta okoliczność nie może być uznana za wystarczającą do uczynienia z tego przedmiotu skargi konstytucyjnej. Orzekające sądy stosowały bowiem normy, których treść była dekodowana z wielu przepisów – na przykład niezbędne okazało się sięgnięcie do art. 47922 k.p.c. – i dlatego obowiązkiem skarżącej było określenie przedmiotu skargi w taki sposób, aby kontroli zostały poddane przepisy wpływające łącznie na sytuację prawną skarżącej.
Na tym jednak nie wyczerpują się uchybienia formalne skargi, gdyż – jak wynika z treści skargi – jej przedmiotem jest przepis k.p.c., w brzmieniu: „Przepisy niniejszego działu stosuje się w sprawach ze stosunków cywilnych między przedsiębiorcami, w zakresie prowadzonej przez nich działalności gospodarczej”, ale „bez wyłączenia spraw dotyczących skargi o uchylenie wyroku sądu polubownego”. Takie sformułowanie zarzutu niekonstytucyjności sytuuje skargę jako niedopuszczalną, gdyż jego istotą jest zarzut zaniechania ustawodawczego, a skarga konstytucyjna służy eliminowaniu z porządku prawnego przepisów, w treści których istnieje wada skutkująca naruszeniem konstytucyjnych wolności lub praw. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie wyjaśniał, że brak regulacji może przybrać dwie formy – zaniechania prawodawczego albo pominięcia prawodawczego. Zaniechanie polega na tym, że ustawodawca pozostawia określoną kwestię w całości poza uregulowaniem prawnym. Polski model właściwości Trybunału Konstytucyjnego nie przewiduje orzekania o zaniechaniach ustawodawcy, a zatem – choćby obowiązek wydania danego aktu wynikał z norm konstytucyjnych, nie ma możliwości wnoszenia takich spraw do Trybunału.
Dalsza analiza skargi konstytucyjnej dostarcza kolejnych argumentów za odmową nadania jej dalszego biegu. Jak wynika z uzasadnienia skargi, większość wywodów dotyczy charakteru postępowania polubownego oraz roli sądów w tym postępowaniu, ze szczególnym uwzględnieniem charakteru dokonywanych przez sąd czynności. Rozważania te jednak w żaden sposób nie mogą być uznane za spełnienie wymogu, o którym mowa w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK, gdyż określenie sposobu naruszenia praw konstytucyjnych wymaga porównania zakresu treściowego normy konstytucyjnej i normy ustawowej, a skarga takich wątków nie zawiera.
Odmowa nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu wynika również z braku uzasadnienia niekonstytucyjności kwestionowanego przepisu. Skarżąca ograniczyła się jedynie do wymienienia jednostek redakcyjnych Konstytucji, z którymi ma zachodzić sprzeczność przepisu k.p.c.

Skoro skarga konstytucyjna nie spełnia warunków formalnych, Trybunał Konstytucyjny, na podstawie art. 49 w związku z art. 36 ust. 3 oraz art. 47 ust. 1 i 2 ustawy o TK, odmawia nadania jej dalszego biegu.