332/4/B/2012
POSTANOWIENIE
z dnia 4 lipca 2012 r.
Sygn. akt Ts 42/10
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Zbigniew Cieślak – przewodniczący
Marek Zubik – sprawozdawca
Teresa Liszcz,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 30 kwietnia 2012 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej PKS Tychy Sp. z o.o. z siedzibą w Tychach,
p o s t a n a w i a:
nie uwzględnić zażalenia.
UZASADNIENIE
1. W sporządzonej przez adwokata skardze konstytucyjnej z 15 lutego 2010 r. PKS Tychy Sp. z o.o. z siedzibą w Tychach (dalej: skarżąca) zarzuciła niezgodność art. 17 § 1 pkt 7 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.; dalej: k.p.k.) z art. 2, art. 45 ust. 1 oraz art. 77 ust. 2 Konstytucji.
W ocenie skarżącej kwestionowana regulacja: po pierwsze – narusza zasadę demokratycznego państwa prawnego, ponieważ dopuszcza do sytuacji, w której sprawca przestępstwa może nie ponosić kary z powodu wadliwego prowadzenia postępowania przygotowawczego; po drugie – „uniemożliwia zebranie kompleksowego materiału dowodowego i ukaranie sprawcy przestępstwa”, przez co zamyka drogę do uzyskania odpowiedniego odszkodowania.
2. Postanowieniem z 30 kwietnia 2012 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.
W uzasadnieniu postanowienia wskazano, że skarżąca nie wyjaśniła, na czym polegał zarzut naruszenia prawa do sądu i zamknięcia jej drogi sądowej do dochodzenia naruszonych praw lub wolności. Trybunał zwrócił uwagę, że odmowa wszczęcia śledztwa oparta wyłącznie na art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k. (a więc bez zbadania istoty sprawy) jest konsekwencją postanowienia Prokuratury Rejonowej w Krakowie-Krowodrzy z 28 czerwca 2007 r. o umorzeniu postępowania. Skarżąca nie wykorzystała wówczas wszystkich przysługujących jej środków ochrony swoich praw, gdyż nie wniosła zażalenia do sądu. Doprowadziło to do uprawomocnienia się wspomnianego postanowienia, co obecnie uniemożliwia wszczęcie postępowania odnośnie do tego samego czynu tej samej osoby. Skarżącej przysługiwało więc prawo do sądu, który zbadałby sprawę co do istoty, jednakże z niego nie skorzystała. W tym stanie rzeczy zarzut, zgodnie z którym kwestionowany przepis bezprawnie narusza przysługujące skarżącej prawo do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji), a w konsekwencji zamyka drogę sądową do dochodzenia naruszonych praw lub wolności (art. 77 ust. 2 Konstytucji), należało uznać za oczywiście bezzasadny i odmówić nadania dalszego biegu skardze – w zakresie badania zgodności art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k. z art. 45 ust. 1 oraz art. 77 ust. 2 ustawy zasadniczej – na podstawie art. 36 ust. 3 w związku z art. 49 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK).
Ponadto, Trybunał przypomniał, że art. 2 Konstytucji nie jest samoistnym źródłem praw podmiotowych jednostki, a przez to nie może stanowić samodzielnego wzorca kontroli w sprawach inicjowanych skargą konstytucyjną. Z tego też powodu należało odmówić nadania dalszego biegu skardze – w zakresie badania zgodności art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k. z art. 2 ustawy zasadniczej – na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK z powodu niespełnienia przez skarżącą dyspozycji art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK.
Odpis postanowienia z 30 kwietnia 2012 r. został doręczony pełnomocnikowi skarżącej 9 maja 2012 r.
3. W sporządzonym przez adwokata piśmie procesowym z 14 maja 2012 r., wniesionym do Trybunału Konstytucyjnego 16 maja 2012 r. (data nadania), skarżąca złożyła zażalenie na postanowienie z 30 kwietnia 2012 r., w którym zarzuciła Trybunałowi: po pierwsze – przekroczenie granic wstępnego rozpoznania skargi konstytucyjnej, o którym mowa w art. 36 w związku z art. 49 ustawy o TK, i de facto wydanie rozstrzygnięcia merytorycznego w sprawie; po drugie – błędną wykładnię art. 47 ust. 1 pkt 3 ustawy o TK (w uzasadnieniu zażalenia nieprawidłowo określonego jako „art. 47 ust. 3”), ponieważ przepis ten „nie przewiduje obowiązku skarżącej wszechstronnego udowodnienia zasadności skargi już na etapie jej złożenia”, a tym samym skarga „winna zawierać dokładne określenie zaskarżonego aktu normatywnego oraz wskazanie (a nie wykazanie) zarzutów co do niezgodności z Konstytucją”; po trzecie – błędne stwierdzenie oczywistej bezzasadności zarzutu niekonstytucyjności art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. Zgodnie z art. 36 ust. 4 w związku z art. 49 ustawy o TK skarżącemu przysługuje prawo wniesienia zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. Trybunał, w składzie trzech sędziów, rozpatruje zażalenie na posiedzeniu niejawnym (art. 25 ust. 1 pkt 3 lit. b in fine w związku z art. 36 ust. 6 i 7 w związku z art. 49 ustawy o TK). Na etapie rozpoznania zażalenia Trybunał Konstytucyjny bada przede wszystkim, czy wydając zaskarżone postanowienie, prawidłowo stwierdził istnienie przesłanek odmowy nadania skardze dalszego biegu.
2. Trybunał Konstytucyjny w obecnym składzie stwierdza, że zaskarżone postanowienie jest prawidłowe, a podniesione w zażaleniu argumenty nie podważyły ustaleń przedstawionych w tym orzeczeniu i dlatego nie zasługują na uwzględnienie.
3. Odnosząc się do pierwszego zarzutu zażalenia Trybunał Konstytucyjny przypomina skarżącej, że – jak stanowi art. 79 ust. 1 Konstytucji – „każdy (…) ma prawo, na zasadach określonych w ustawie, wnieść skargę do Trybunału Konstytucyjnego”. Oznacza to, że skarga konstytucyjna winna odpowiadać – z woli ustrojodawcy – warunkom merytorycznym i formalnym opisanym w ustawie zwykłej, czyli ustawie o Trybunale Konstytucyjnym (por. J. Trzciński, uwaga 10. do art. 79 Konstytucji, [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, red. L. Garlicki, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 19992007). Ta zaś w art. 36 ust. 3 w związku z art. 49 nakazuje oceniać skargę z punktu widzenia przesłanki „oczywistej bezzasadności”. Ustawowe kryterium zasadności skargi konstytucyjnej nakłada na Trybunał obowiązek badania na etapie wstępnego rozpoznania skargi nie tylko jej formalnej poprawności, ale także – co wymaga szczególnego podkreślenia – tego, czy wolność lub prawo konstytucyjne, na które powołuje się skarżący, pozostaje (zważywszy na stan faktyczny i prawny poprzedzający wniesienie skargi) w odpowiednim (adekwatnym) związku z przepisem aktu normatywnego, który został uczyniony przedmiotem zaskarżenia (por. Z. Czeszejko-Sochacki, L. Garlicki, J. Trzciński, Komentarz do ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, Warszawa 1999, s. 123).
Tymczasem argumentacja zażalenia koncentruje się na problemie przyjętej w zaskarżonym postanowieniu oceny zarzutów sformułowanych w skardze konstytucyjnej. W szczególności skarżąca stawia w wątpliwość legitymację Trybunału Konstytucyjnego, orzekającego w jednoosobowym składzie, do wyrażania stanowiska odnośnie do oczywistej bezzasadności zarzutów podniesionych w skardze konstytucyjnej, i to już na etapie jej wstępnej kontroli. W związku z powyższym podkreślić należy, że w świetle przepisów ustawy o TK wykluczenie oczywistej bezzasadności sformułowanych w skardze konstytucyjnej zarzutów stanowić ma jeden z celów badania prawidłowości tego środka procesowego, prowadzonego w ramach jego wstępnej kontroli. Kontrola ta realizowana jest w pierwszej kolejności przez wyznaczonego sędziego Trybunału Konstytucyjnego, którego rozstrzygnięcie podlegać może następnie weryfikacji przez skład trzech sędziów Trybunału (w wyjątkowych przypadkach także przez TK w pełnym składzie), wywołanej zażaleniem na postanowienie o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. Nie ma zatem de lege lata żadnych podstaw prawnych do relatywizowania przesłanek dopuszczalności skargi konstytucyjnej w zależności od etapu kontroli skargi.
Z tego też powodu zarzut przekroczenia przez Trybunał ram wstępnej kontroli skargi należało potraktować jako bezzasadny.
4. Odnosząc się do drugiego zarzutu zażalenia, Trybunał stwierdza, że w postanowieniu z 30 kwietnia 2012 r. w sposób prawidłowy przyjęto, iż skarżąca nie wykonała dyspozycji wynikającej z art. 47 ust. 1 pkt 3 ustawy o TK, gdyż nie przedstawiła żadnych dowodów na poparcie zarzutu niekonstytucyjności kwestionowanego art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k.
Wbrew twierdzeniom skarżącej sformułowanie zarzutu w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym oznacza, że po stronie skarżącego – w myśl zasady ei incumbit probatio, qui dicit – leży, obok wskazania przedmiotu i wzorców kontroli, obowiązek przedstawienia stosownej argumentacji, która wyjaśni wątpliwości inicjatora postępowania odnośnie do konstytucyjności kwestionowanej regulacji. Wątpliwości te muszą być uargumentowane w sposób przekonywający, który uzasadniałby merytoryczne rozpoznanie skargi konstytucyjnej przez Trybunał, zważywszy przede wszystkim na interes publiczny, którego ochrona wykonywana jest za pomocą tego środka prawnego (por. wyroki TK z: 21 maja 2001 r., SK 15/00, OTK ZU nr 4/2001, poz. 85; 15 kwietnia 2003 r., SK 4/02, OTK ZU nr 4/A/2003, poz. 31 oraz 24 października 2007 r., SK 7/06, OTK ZU nr 9/A/2007, poz. 108; postanowienie TK z 27 maja 2009 r., SK 53/08, OTK ZU nr 5/A/2009, poz. 81). Z powyższego obowiązku nie może zwolnić skarżącego, działający niejako z własnej inicjatywy, Trybunał Konstytucyjny, który – zgodnie z art. 66 ustawy o TK – orzekając, jest związany granicami skargi konstytucyjnej (por. np. postanowienie TK z 14 stycznia 2009 r., Ts 21/07, OTK ZU nr 2/B/2009, poz. 91). W konsekwencji niedopuszczalne jest samodzielne precyzowanie przez Trybunał, a tym bardziej uzasadnianie, jedynie ogólnikowo sformułowanych zarzutów niekonstytucyjności zaskarżonych przepisów (por. np. postanowienie TK z 4 lutego 2009 r., Ts 256/08, OTK ZU nr 2/B/2009, poz. 138).
Z tego też powodu zarzut błędnej wykładni art. 47 ust. 1 pkt 3 ustawy o TK przez Trybunał należało potraktować jako bezzasadny.
5. W odniesieniu do trzeciego zarzutu zażalenia Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że w zaskarżonym postanowieniu zasadnie przyjęto, iż w badanej sprawie – po pierwsze – skarżąca nie sprecyzowała (stosownie do art. 47 ust. 1 pkt 3 ustawy o TK) na czym miałoby polegać naruszenie prawa do sądu przez art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k. Po drugie zaś – jak wynika z materiału procesowego zgromadzonego w niniejszym postępowaniu, w sprawie leżącej u podstaw wniesienia analizowanej skargi konstytucyjnej okoliczność, iż skarżąca nie próbowała wzruszyć postanowienia Prokuratury Rejonowej w Krakowie-Krowodrzy z 28 czerwca 2007 r. (sygn. akt 1 Ds. 1725/06) o umorzeniu śledztwa na podstawie art. 17 § 1 pkt 1 k.p.k., które stanowiło następnie podstawę odmowy wszczęcia śledztwa na zasadzie art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k. (postanowienie Komendy Miejskiej Policji w Krakowie z 18 czerwca 2009 r., sygn. akt 6 Ds. 467/09, zatwierdzone przez prokuratora Prokuratury Rejonowej w Krakowie-Krowodrzy), świadczy o tym, że do ewentualnego naruszenia praw lub wolności skarżącej doprowadziło nieskorzystanie przez nią ze swoich uprawnień.
Trybunał wielokrotnie stwierdzał w swym orzecznictwie, że skoro instytucja skargi konstytucyjnej ma charakter środka ochrony podstawowych praw lub wolności zagwarantowanych w Konstytucji, toteż przy rozpatrywaniu skargi konstytucyjnej szczególnie istotne wydaje się zwrócenie uwagi na zabezpieczenie interesów prawnych skarżącego. Możliwe jest to jednak dopiero po wykazaniu przez niego choćby minimalnej staranności w trosce o zabezpieczenie tychże interesów. Poziom tej staranności został wyznaczony przez określenie wymogów dopuszczalności wniesienia skargi konstytucyjnej. Trybunał wielokrotnie podkreślał, że skarga ta nie może być wykorzystywana jako instrument służący korygowaniu zachowań jednostki w postępowaniu poprzedzającym jej wniesienie (por. np. postanowienie TK z 16 października 2002 r., SK 43/01, OTK ZU nr 5/A/2002, poz. 77). Poza oceną TK pozostają zatem sytuacje, w których utrata prawa do rozpoznania skargi konstytucyjnej następuje w rezultacie uchybień popełnionych przez skarżącego na wcześniejszych etapach postępowania (por. postanowienie TK z 3 lipca 2007 r., SK 4/07, OTK ZU nr 7/A/2007, poz. 83). Subiektywne przeświadczenie skarżącej, że postanowienie prokuratury z 28 czerwca 2007 r. – „w świetle materiału dowodowego zgromadzonego w 2007 r.” – było „zasadniczo prawidłowe”, per se w analizowanej sprawie ma skutek irrelewantny.
Z tego też powodu nie można było podzielić stanowiska skarżącej odnośnie do błędnego stwierdzenia przez Trybunał oczywistej bezzasadności zarzutu niekonstytucyjności art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k.
Z przedstawionych wyżej powodów Trybunał Konstytucyjny – na podstawie art. 36 ust. 7 w związku z art. 49 ustawy o TK – postanowił jak w sentencji.