Pełny tekst orzeczenia

260/3/B/2012

POSTANOWIENIE
z dnia 4 czerwca 2012 r.
Sygn. akt Ts 160/09

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Stanisław Rymar – przewodniczący
Andrzej Wróbel – sprawozdawca
Maria Gintowt-Jankowicz,

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 9 stycznia 2012 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Leszka K.,

p o s t a n a w i a:

nie uwzględnić zażalenia.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 2 lipca 2009 r. (data nadania) Leszek K. (dalej: skarżący) wystąpił o stwierdzenie niezgodności art. 131 § 5 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070, ze zm.; dalej: p.u.s.p.) z art. 45 ust. 1, art. 78 oraz art. 176 ust. 1 Konstytucji w zakresie, w jakim zaskarżony przepis przewiduje rozpoznanie zażalenia na uchwałę o utrzymaniu w mocy uwagi prezesa sądu przez ten sam sąd dyscyplinarny w innym równorzędnym składzie.
Trybunał Konstytucyjny postanowieniem z 9 stycznia 2012 r. odmówił nadania dalszego biegu skardze. W pierwszej kolejności Trybunał stwierdził, że skarżący nie uprawdopodobnił naruszenia wskazanych w skardze konstytucyjnych praw podmiotowych. Tym samym Trybunał uznał, że niedopuszczalne było wydanie orzeczenia o skardze (art. 79 ust. 1 Konstytucji w zw. z art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym, Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). Co więcej, zdaniem Trybunału podniesiony w skardze zarzut naruszenia art. 78 oraz art. 176 ust. 1 Konstytucji jest oczywiście bezzasadny (art. 36 ust. 3 w zw. z art. 49 ustawy o TK). Trybunał podkreślił przy tym, że skarżący nie wykazał, iż z uwagi na brak dewolutywnego środka zaskarżenia nie zostały zachowane konstytucyjne standardy procedury odwoławczej.
W zażaleniu na powyższe postanowienie skarżący podnosi, że podobieństwo zaskarżonej regulacja do zawartej również w innych ustawach normujących postępowania dyscyplinarne nie może decydować o oczywistej bezzasadności złożonej skargi konstytucyjnej. W ocenie skarżącego niedewolutywność przysługującego mu na podstawie zaskarżonego przepisu środka zaskarżenia (zażalenia) jest niezgodna z art. 176 ust. 1 Konstytucji. Skarżący podkreśla przy tym, że od zasady dwuinstancyjności postępowania ustawa nie może przewidywać wyjątków. Twierdzi też, że naruszenie przysługujących mu praw podmiotowych jest aktualne i realne, skoro doszło do „rozpoznania jego sprawy przez ten sam sąd (…) dwa razy”. Możliwość wyłączenia sędziego – zdaniem skarżącego – nie może prowadzić do odmiennej oceny naruszenia jego praw.
Skarżący podnosi nadto, że wyjątkowość zaskarżonej regulacji skłania do konstatacji, iż stanowi ona „bezprawne odstępstwo od zasady wyrażonej w przepisie art. 176 ust. 1 Konstytucji”. Skarżący podkreśla, że orzeczenie wydane w jego sprawie nie miało charakteru wpadkowego i dlatego argumentacja Trybunału zawarta w zaskarżonym postanowieniu, a dotycząca wyjątków od modelu apelacji pełnej, jest nietrafna.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 36 ust. 4 w zw. z art. 49 ustawy o TK skarżącemu przysługuje prawo wniesienia zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. Trybunał, w składzie trzech sędziów, rozpatruje zażalenie na posiedzeniu niejawnym (art. 25 ust. 1 pkt 3 lit. b in fine w zw. z art. 36 ust. 6 i 7 ustawy o TK). Na etapie rozpoznania zażalenia Trybunał Konstytucyjny bada przede wszystkim, czy wydając zaskarżone postanowienie, prawidłowo ustalił istnienie przesłanek odmowy nadania skardze dalszego biegu.
W niniejszej sprawie Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że kwestionowane postanowienie jest prawidłowe, a argumenty przytoczone w zażaleniu nie podważają ustaleń przedstawionych w tym orzeczeniu, dlatego nie zasługują na uwzględnienie.
Trybunał przypomina, że art. 176 ust. 1 Konstytucji nie może stanowić samodzielnego wzorca kontroli w postępowaniu wszczętym na skutek złożenia skargi konstytucyjnej. Należy go zatem odczytywać w kontekście prawa do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji) oraz prawa do zaskarżania orzeczeń wydanych przez organ pierwszej instancji (art. 78 Konstytucji). W sytuacji, gdy organem wydającym orzeczenie w pierwszej instancji jest sąd, normatywna treść prawa do zaskarżania orzeczeń jest więc dookreślona przez wyrażoną w art. 176 ust. 1 Konstytucji zasadę dwuinstancyjności postępowania (zob. postanowienie TK z 28 października 2010 r., Ts 341/08, OTK ZU nr 5/B/2010, poz. 341). Ponadto, zgodnie z orzecznictwem Trybunału art. 176 ust. 1 Konstytucji, z racji usytuowania w rozdziale VIII Konstytucji, określa zasadę dwuinstancyjności postępowania sądowego, ale w odniesieniu do spraw przekazanych ustawami do właściwości sądów, tzn. rozpoznawanych przez sądy od początku do końca (zob. m.in. postanowienie TK z 27 maja 2010 r., Ts 73/09, OTK ZU nr 6/B/2010, poz. 436; por. też L. Garlicki, komentarz do art. 176 Konstytucji, [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, red. L. Garlicki, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 1999-2007, s. 7-8).
Sędzia, któremu prezes sądu zwrócił uwagę w trybie art. 37 p.u.s.p., może zgłosić zastrzeżenie. Jeśli prezes sądu nie uchyli uwagi, przekazuje sprawę do rozpoznania sądowi dyscyplinarnemu. Sąd dyscyplinarny rozstrzyga o zastrzeżeniu w drodze uchwały. Jeżeli sąd ten odmówi uwzględnienia zastrzeżenia, to sędziemu, który zgłosił zastrzeżenie, przysługuje zażalenie do tego samego sądu dyscyplinarnego w innym równorzędnym składzie (art. 131 § 3 i 5 p.u.s.p.). Postępowanie przed sądem dyscyplinarnym ma więc charakter wyłącznie kontrolny i kasacyjny w stosunku do aktu prezesa sądu. Nie jest to zatem element sprawowania wymiaru sprawiedliwości, do którego odnosi się art. 176 ust. 1 Konstytucji. Skarga konstytucyjna nie zawiera przy tym argumentacji przedstawiającej odmienne stanowisko.
Z powyższego wynika, że sąd dyscyplinarny rozpatrujący zastrzeżenie sędziego nie jest sądem pierwszej instancji w rozumieniu art. 176 ust. 1 Konstytucji. Nie rozstrzyga bowiem po raz pierwszy o zwróceniu sędziemu uwagi, lecz weryfikuje, czy prezes sądu – w świetle zgłoszonych przez sędziego zastrzeżeń – podjął zasadną decyzję (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2005 r., sygn. akt I PK 195/04, OSNP z 2006 r., nr 1-2, poz. 2). Kompetencja do zwrócenia uwagi sędziemu jest kompetencją nadzorczą prezesów sądów, będącą m.in. elementem postępowania nadzorczego nad działalnością administracyjną sądów.
Trybunał stwierdza, że skarżący w złożonym zażaleniu pomija przedstawione powyżej okoliczności. Wbrew jego twierdzeniom nie sposób przyjąć, że należycie uprawdopodobnił naruszenie przysługujących mu praw do sądu oraz do zaskarżenia orzeczenia wydanego w pierwszej instancji (w kontekście zasady dwuinstancyjności postępowania sądowego), skoro zaskarżony przepis odnosi się do procedury, która tylko częściowo jest realizowana przed sądem dyscyplinarnym. Trybunał prawidłowo zatem ocenił argumenty skarżącego zawarte we wniesionej skardze jako oczywiście bezzasadne.
Jednocześnie Trybunał zaznacza, że ustawodawca nie został zwolniony z zapewnienia odpowiedniego standardu gwarancji związanych z tzw. sprawiedliwością proceduralną, wynikającą z prawa do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji). Naruszenia tego prawa skarżący jednak nie wykazał, w szczególności – jak słusznie podkreślił Trybunał w kwestionowanym postanowieniu – nie skorzystał z instytucji umożliwiających mu wyłączenie sędziów rozpatrujących zażalenie.

W tym stanie rzeczy Trybunał Konstytucyjny orzekł jak na wstępie.