Pełny tekst orzeczenia

20/1/B/2013

POSTANOWIENIE
z dnia 22 listopada 2012 r.
Sygn. akt Ts 196/10

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Zbigniew Cieślak,

po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Krzysztofa D. w sprawie zgodności:
art. 212 § 1 i 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.) z art. 42 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej złożonej do Trybunału Konstytucyjnego 17 sierpnia 2010 r. skarżący zakwestionował zgodność art. 212 § 1 i 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.; dalej: k.k.) z art. 42 ust. 1 Konstytucji.
Skarga konstytucyjna została wniesiona na podstawie następującego stanu faktycznego i prawnego. Skarżącemu zarzucono, że w okresie od 21 marca 2005 r. do czerwca 2005 r. rozgłaszał publicznie, tj. przez rozplakatowanie na słupach ogłoszeniowych, a także za pomocą środków masowego przekazu, nieprawdziwe informacje, jakoby jedna z mieszkanek miasta (wymieniona z imienia i nazwiska) donosiła do SB, co rzekomo miał potwierdzić IPN. Wyrokiem z 29 maja 2007 r. (sygn. akt II K 215/05) Sąd Rejonowy w Koninie – Wydział II Karny uniewinnił skarżącego, wskazując w uzasadnieniu, że sformułowane przez niego zarzuty były prawdziwe, a jego działanie było zgodne z prawem. Sąd Okręgowy w Koninie wyrokiem z 11 stycznia 2008 r. (sygn. akt II Ka 336/07) uchylił orzeczenie sądu I instancji i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Wyrokiem z 8 grudnia 2008 r. Sąd Rejonowy w Koninie – Wydział II Karny (sygn. akt II K 27/08) uniewinnił skarżącego od popełnienia zarzuconego mu czynu, przyjmując, że wprawdzie skarżący zrealizował znamiona zarzucanego mu typu czynu zabronionego, jednakże działał w usprawiedliwionym błędzie co do znamion kontratypu. Sąd Okręgowy w Koninie – II Wydział Karny wyrokiem z 13 marca 2009 r. (sygn. akt II Ka 65/09) uchylił wyrok sądu I instancji i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy w Koninie – Wydział II Karny wyrokiem z 12 listopada 2009 r. (sygn. akt II K 104/09) uznał skarżącego za winnego popełnienia przestępstwa opisanego w art. 212 § 1 i 2 k.k. Sąd przyjął, że błąd co do znamion kontratypu dozwolonej krytyki był nieusprawiedliwiony. Apelacja wniesiona od powyższego orzeczenia została oddalona wyrokiem Sądu Okręgowego w Koninie – II Wydział Karny z 22 kwietnia 2010 r. (sygn. akt II Ka 6/10).
Z wydaniem wskazanych powyżej rozstrzygnięć skarżący wiąże naruszenie art. 42 ust. 1 Konstytucji. W jego ocenie zaskarżony przepis nie dochowuje konstytucyjnych standardów określoności regulacji prawnokarnych wyrażonych zasadą nullum crimen sine lege. Jak podnosi skarżący, został on uznany za winnego przestępstwa pomówienia według kryteriów ustalonych w istocie przez sąd, a nie wynikających jasno z przepisu ustawy.

W pierwszej części uzasadnienia skargi skarżący koncentruje się na błędach popełnionych przez sądy orzekające w postępowaniu prowadzonym w jego sprawie. Podkreśla, że toczyło się ono prawie 7 lat (pierwsze dwa wyroki sądów I instancji były uniewinniające). Następnie analizuje dotychczasowe orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego dotyczące zgodności z Konstytucją art. 212 i art. 213 k.k., jak też dokonaną przez Trybunał w licznych orzeczeniach wykładnię art. 42 ust. 1 Konstytucji i wynikających z niego zasad.
W drugiej części skarżący przedstawia w skrócie poglądy doktryny na temat usytuowania znamienia prawdziwości stawianych zarzutów w ramach struktury przestępstwa. Wskazuje na trudności, jakie rodzi zakwalifikowanie przesłanki prawdziwości zarzutu: czy stanowi ona znamię typu czynu zabronionego, czy też znamię kontratypu opisanego w art. 213 k.k. Ustalenia powyższe, na co wskazuje skarżący, mają istotne znaczenie przy określeniu konsekwencji błędu sprawcy co do istnienia takiej okoliczności – albo będzie to błąd co do znamion, który zawsze wyłączy umyślność czynu, a zatem – w tym przypadku – także odpowiedzialność karną, albo błąd co do znamion kontratypu, który wyłączy winę, ale tylko w sytuacji, w której był usprawiedliwiony. Następnie skarżący dokonuje analizy językowej terminu „pomawia”, wskazując, że przyjęta w orzecznictwie i doktrynie wykładnia znacząco odbiega od tej, która wynika z reguł języka polskiego. Skarżący stwierdza ponadto, że użyte w przepisie zwroty mają charakter ocenny i nie pozwalają adresatowi normy prawnej określić, jakie zachowanie jest dozwolone, a jakie jest zachowaniem przestępnym.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Skarga konstytucyjna jest środkiem ochrony konstytucyjnych praw i wolności, którego rozpoznanie zostało uzależnione od spełnienia szeregu przesłanek, wynikających z art. 79 ust. 1 Konstytucji, a doprecyzowanych w ustawie z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). Wynika z nich, że dla merytorycznego rozpoznania skargi konstytucyjnej konieczne jest wykazanie, że na skutek wydania ostatecznego rozstrzygnięcia doszło do naruszenia konstytucyjnego prawa skarżącego. Źródłem tego naruszenia winna być treść kwestionowanego przepisu. Innymi słowy: skarżący musi wykazać, że to ze względu na niekonstytucyjne brzmienie przepisu doszło do wydania konkretnego rozstrzygnięcia, które spowodowało uszczerbek w jego konstytucyjnie chronionych prawach lub wolnościach. Wyklucza zatem merytoryczne rozpoznanie skargi konstytucyjnej sytuacja, w której zmiana brzmienia zaskarżonego przepisu w kierunku jego zgodności z Konstytucją nie wpłynęłaby – w tej części, która jest relewantna do stwierdzenia naruszenia konstytucyjnego prawa lub wolności – na treść ostatecznego rozstrzygnięcia.

W skardze wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego skarżący wskazuje na naruszenie prawa wynikającego z art. 42 ust. 1 Konstytucji. Stwierdzenia, że doszło do takiego naruszenia wymaga wykazania przez skarżącego, że nie można było jednoznacznie przyjąć, iż przypisane mu przez orzekające w sprawie sądy zachowanie realizuje znamiona typu czynu zabronionego. W szczególności należałoby wykazać, że orzeczenie to zostało wydane w oparciu o ten zakres zastosowania kwestionowanej normy prawnej, który budzi wątpliwości co do dostatecznej określoności. W tym przypadku oznacza to nałożenie na skarżącego obowiązku nie tylko wyjaśnienia, które ze znamion typu czynu zabronionego, o którym mowa z zaskarżonego art. 212 k.k. były na tle niejasne, że rodziły wątpliwości co do wypełnienia przesłanek wynikających z art. 42 ust. 1 Konstytucji, ale także wykazania, że ustalony przez sąd stan faktyczny (czyn zarzucony skarżącemu) pozostawał w tej sferze zakresu zastosowania art. 212 § 1 k.k, która – zdaniem skarżącego – budzi wskazane wątpliwości interpretacyjne. Innymi słowy: aby spełnić przesłanki skargi konstytucyjnej, skarżący powinien wykazać, że ze względu na nieprecyzyjną treść przepisu zawierającego znamiona typu czynu możliwe jest zarówno przyjęcie, że przypisane skarżącemu zachowanie realizuje znamiona typu czynu zabronionego, jak też uznanie, że jest ono zachowaniem niekaralnym, przy czym istniejące wątpliwości nie mogą zostać wyjaśnione na drodze zastosowania powszechnie przyjętych w orzecznictwie i w doktrynie reguł wykładni.

Należy podkreślić, że ocena, czy zachowanie realizuje znamiona konkretnego typu czynu zabronionego wymaga odniesienia do zachowania przypisanego sprawcy przez orzekające w sprawie sądy, nie zaś do zachowania, które – w ocenie sprawcy – można mu było przypisać zgodnie z regułami prawa karnego. Ewentualne błędy popełnione w toku gromadzenia materiału dowodowego, efektem których może być nieprawidłowo ustalony stan faktyczny i w konsekwencji skazanie sprawcy za zachowanie, którego się nie dopuścił, nie mają znaczenia dla oceny spełnienia przesłanek rozpoznania skargi konstytucyjnej. W tym przypadku ostatecznym orzeczeniem, z którego wydaniem skarżący wiąże naruszenie prawa, o którym mowa w art. 42 ust. 1 Konstytucji, jest wyrok skazujący za popełnione przestępstwo. Zarzuty podnoszone przeciwko nieprawidłowo ustalonemu stanowi faktycznemu nie są zarzutami skierowanymi przeciwko precyzyjności kwestionowanego przepisu, lecz przeciwko prawidłowości prowadzonego postępowania sądowego. W tym zakresie skarga jest skargą na stosowanie prawa, której rozpoznanie wykracza poza kompetencje Trybunału Konstytucyjnego.

Z konkretnego charakteru kontroli dokonywanej w trybie skargi konstytucyjnej wynika ponadto, że nie ma wpływu na ocenę spełnienia przesłanek tego środka prawnego okoliczność, iż zakres zachowań realizujących znamiona tego typu, ze względu na nieprecyzyjność sformułowań użytych przy jego opisie, jest trudny do ustalenia. O ile bowiem w trybie kontroli abstrakcyjnej sam fakt istnienia niejasności co do zakresu zachowań realizujących znamiona typu czynu zabronionego uzasadnia już zarzut naruszenia zasady dostatecznej określoności w odniesieniu do całego przepisu, o tyle w przypadku kontroli dokonywanej w trybie skargi konstytucyjnej (kontroli konkretnej) rozpoznanie zarzutu konstytucyjności danego przepisu z punktu widzenia zarzutu naruszenia zasady dostatecznej określoności dopuszczalne jest dopiero wówczas, gdy ostateczne rozstrzygnięcie zastało podjęte w oparciu o ten zakres zastosowania normy prawnej, który jest nieprecyzyjny. Jeżeli zatem nie budzi wątpliwości, że przypisane skarżącemu zachowanie wyczerpuje znamiona konkretnego typu czynu zabronionego, to brak jest podstaw do przyjęcia, że przysługujące skarżącemu konstytucyjne prawo wynikające z art. 42 ust. 1 Konstytucji doznało uszczerbku na skutek wydania skazującego wyroku.
Analiza uzasadnienia skargi konstytucyjnej oraz uzasadnień sądów orzekających w sprawie skarżącego prowadzi do wniosku, że skarżący nie wykazał, iż w jego sprawie doszło do naruszenia prawa wynikającego z art. 42 ust. 1 Konstytucji.

Skarżący w uzasadnieniu skargi wskazuje na nieprecyzyjność znamion: „pomawia”, „poniża”, „naraża na utratę zaufania”. Jednakże z uzasadnienia orzeczenia, z którego wydaniem wiąże naruszenie konstytucyjnego prawa, o którym mowa w art. 42 ust. 1 Konstytucji, wynika, że został on skazany za publiczne oraz dokonane za pomocą środków masowego komunikowania kilkukrotne kategoryczne stwierdzenie, że konkretna osoba (wymieniona przez niego z imienia i nazwiska, będąca działaczem opozycyjnym w latach 80., a aktualnie będąca działaczem religijnym i społecznym) donosiła do organów SB, którą to okoliczność miał potwierdzić IPN. Z ostatecznych ustaleń dokonanych przez orzekające sądy wynika ponadto, że stwierdzenie to było nieprawdziwe. Ocena takiego zachowania dokonywana w perspektywie znamion typu opisanego w art. 212 § 1 i 2 k.k. prowadzi do trudnego do podważenia wniosku, że realizuje ono znamiona zawartych w tym przepisie typów czynów zabronionych, tj. po pierwsze, że stanowi ono pomówienie, jak też – po drugie, że postępowanie, którego w ocenie skarżącego miała się dopuścić pomawiana przez niego osoba, mogło ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego do prowadzonej przez nią działalności.
Należy podkreślić, że skarżący nie uzasadnił postawionej przez siebie tezy, zgodnie z którą został on uznany za winnego przestępstwa pomówienia według kryteriów ustalonych w istocie przez sąd, nie zaś wynikających jasno z przepisu ustawy. Twierdzenie, że donoszenie przez działaczkę solidarnościową do SB (które to postępowanie skarżący zarzucił pokrzywdzonej) nie jest postępowaniem, które może poniżyć w opinii publicznej lub spowodować utratę zaufania potrzebnego do sprawowania przez nią funkcji w organizacjach społecznych i kościelnych, jest oczywiście bezzasadne.
Skarżący w uzasadnieniu skargi wysunął także szereg zarzutów wskazujących na niejasny charakter znamienia „prawdziwości” zarzutu, o którym to znamieniu mowa w art. 213 § 1 k.k. Wywody te nie mają jednakże znaczenia dla oceny, czy w sprawie skarżącego doszło do naruszenia konstytucyjnego prawa opisanego w art. 42 ust. 1 Konstytucji. Słuszne są twierdzenia skarżącego o zasadniczym znaczeniu dla odpowiedzialności karnej przyjęcia jednego z dwóch prezentowanych w doktrynie stanowisk: zgodnie z pierwszym z nich prawdziwość zarzutu stanowi znamię typu czynu zabronionego, zgodnie z drugim – znamię kontratypu dozwolonej krytyki. Należy jednak podkreślić, że przepis ten odnosi się wyłącznie do zarzutu pomówienia uczynionego niepublicznie. W przypadku zaś skarżącego zarzuty były podnoszone publicznie. Nieprecyzyjność zaskarżonych przepisów (brak jasności, czy znamieniem pomówienia niepublicznego jest prawdziwość podnoszonych lub rozgłaszanych zarzutów) nie miała zatem znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy skarżącego, a co za tym idzie dla stwierdzenia, czy doszło do konkretnego naruszenia prawa wynikającego z art. 42 ust. 1 Konstytucji. Należy podkreślić, że poza zakresem kontroli Trybunału Konstytucyjnego znajduje się ocena zasadności przyjętych przez sądy orzekające tez co do prawdziwości wysuniętego zarzutu. Skarga konstytucyjna nie jest bowiem skargą na stosowanie prawa, a Trybunał Konstytucyjny nie ma kompetencji do usuwania nawet najbardziej rażących uchybień popełnianych przez orzekające w sprawie sądy przy wydawaniu ostatecznych rozstrzygnięć.
Wobec powyższego należy zauważyć, że w tym konkretnym przypadku nie ma znaczenia dla stwierdzenia naruszenia prawa wynikającego z art. 42 ust. 1 Konstytucji fakt, że w sprawie skarżącego dwukrotnie wydano orzeczenia uniewinniające. Wydanie tych orzeczeń wynikało bowiem nie z odmiennego odczytania przez składy orzekające w sprawie znamion przypisywanego skarżącemu typu czynu zabronionego, lecz z orzekania na podstawie niepełnego materiału dowodowego (wyrok Sądu Rejonowego w Koninie – Wydział II Karny z 29 maja 2007 r., sygn. akt II K 215/05) lub z przyjęcia tezy, że sprawca działał w usprawiedliwionym błędzie co do znamion kontratypu (wyrok Sądu Rejonowego w Koninie – Wydział II Karny z 8 grudnia 2008 r., sygn. akt II K 27/08). W wyroku skazującym Sądu Rejonowego w Koninie – Wydział II Karny z 12 listopada 2009 r. (sygn. akt II K 104/09) przyjęto natomiast, że błąd co do prawdziwości wysuwanego zarzutu był nieusprawiedliwiony. Należy jednak podkreślić, że uzależnienie odpowiedzialności karnej od charakteru błędu (usprawiedliwiony czy nieusprawiedliwiony) wynika z brzmienia art. 213 § 2 k.k., który nie stanowi przedmiotu badanej skargi konstytucyjnej.

Na marginesie należy zaznaczyć, że sama okoliczność posłużenia się w opisie znamion zwrotami ocennymi typu „pomawia”, „znieważa” nie oznacza jeszcze naruszenia zasady nullum crimen sine lege. Ważne jest bowiem, aby znaczenie tych terminów nie było ustalane w próżni prawnej, co mogłoby rodzić niepewność obywatela co do treści obowiązującego go prawa, lecz przez analizę dorobku doktryny, a zwłaszcza orzecznictwa sądowego, które autorytatywnie usuwa obiektywnie istniejące wątpliwości (zob. wyrok TK z 12 września 2005 r., SK 13/05, OTK ZU nr 8/A/2005, poz. 91). Podobnie stwierdził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 9 czerwca 2010 r., uznając użyte w zaskarżonym art. 231 § 1 k.k. znamię „działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego” za spełniające wymóg określoności wyrażony w art. 42 ust. 1 Konstytucji. Jak uzasadnił Trybunał: „Mimo bowiem ocennego charakteru analizowanego pojęcia, jego interpretacja w doktrynie i orzecznictwie SN pozwala adresatowi normy wyrażonej w zaskarżonym przepisie na ustalenie, czy jego zachowanie będzie naruszać prawo” (SK 52/08, OTK ZU nr 5/A/2010, poz. 50). W tym kontekście należy jedynie przypomnieć, że zwrot „pomawia” ma ustalone znaczenie zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie.

Mając powyższe na względzie, Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu na podstawie art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 oraz art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK.