10/1/B/2013
POSTANOWIENIE
z dnia 18 stycznia 2013 r.
Sygn. akt Ts 102/09
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Maria Gintowt-Jankowicz – przewodnicząca
Andrzej Wróbel – sprawozdawca
Stanisław Rymar,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 19 października 2011 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Towarzystwa Zakładów Chemicznych „Strem” S.A.,
p o s t a n a w i a:
nie uwzględnić zażalenia.
UZASADNIENIE
W skardze konstytucyjnej sporządzonej przez pełnomocnika skarżącej – Towarzystwa Zakładów Chemicznych „Strem” S.A. – zakwestionowana została zgodność z Konstytucją przepisów zawartych w trzech aktach normatywnych.
Art. 3 ust. 6 ustawy z dnia 3 stycznia 1946 r. o przejęciu na własność Państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej (Dz. U. Nr 3, poz. 17, ze zm.; dalej: ustawa nacjonalizacyjna), w brzmieniu obowiązującym od 30 grudnia 1946 r., skarżąca zarzuciła niezgodność z art. 64 ust. 1 i 3 w zw. z art. 2, art. 64 ust. 3 w zw. z art. 31 ust. 3 i art. 2, art. 64 ust. 1 i 2 w zw. z art. 32 ust. 1 i art. 2 oraz art. 64 w zw. z art. 7 Konstytucji. Wobec § 16-23 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 stycznia 1947 r. w sprawie trybu postępowania przy przejmowaniu przedsiębiorstw na własność Państwa (Dz. U. Nr 16, poz. 62, ze zm.; dalej: rozporządzenie), w brzmieniu obowiązującym do 12 maja 1949 r., w zakresie, w jakim stanowią o „wszczęciu postępowania o przejęcie danego przedsiębiorstwa na własność Państwa” w rozumieniu art. 3 ust. 6 ustawy nacjonalizacyjnej, skarżąca sformułowała zarzut niezgodności z art. 64 ust. 1 i 3 w zw. z art. 21 ust. 1 oraz art. 2, a także z art. 64 ust. 3 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Z kolei przeciwko art. 174 pkt 1 w zw. z art. 188 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270, ze zm.; dalej: p.p.s.a.), w zakresie, w jakim „umożliwiają sformułowanie w skardze kasacyjnej zarzutu naruszenia w wyroku I instancji przepisu prawa materialnego, w związku z przepisem postępowania administracyjnego, przez błędną jego wykładnię, którego uwzględnienie daje podstawę do wydania przez Naczelny Sąd Administracyjny wyroku reformatoryjnego (uchylającego zaskarżony wyrok i oddalający skargę)”, skarżąca skierowała zarzut niezgodności z art. 45 ust. 1 w zw. z art. 2 oraz art. 176 ust. 1 Konstytucji. Analogiczny zarzut niekonstytucyjności sformułowała skarżąca także wobec art. 183 § 1 zdanie pierwsze w zw. z art. 188 p.p.s.a., w zakresie, w jakim „tworzą one normę, wedle której Naczelny Sąd Administracyjny, rozpoznając sprawę w granicach skargi kasacyjnej, może wydać wyrok reformatoryjny (uchylający zaskarżony wyrok i oddalający skargę), pomimo stwierdzenia naruszenia w zaskarżonym wyroku przepisów prawa procesowego, które nie zostały objęte zarzutami skargi kasacyjnej”.
Postanowieniem z 19 października 2011 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. W uzasadnieniu tego postanowienia stwierdził, że skarżąca nie dopełniła przesłanek dopuszczalności korzystania z tego rodzaju środka ochrony. Zgodnie bowiem z art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) obowiązkiem podmiotu występującego ze skargą jest wskazanie sposobu, w jaki zaskarżone unormowania naruszyły statuowane w Konstytucji prawa lub wolności określone przez skarżącego jako podstawa skargi konstytucyjnej. Trybunał podkreślił jednocześnie, że wykonanie powyższego obowiązku nie może sprowadzić uzasadnienia skargi do płaszczyzny jednostkowego zastosowania zaskarżonych przepisów wobec skarżącego. Niebezpieczeństwo zaistnienia powyższej wady skargi zwiększa się zwłaszcza w przypadku interpretacyjnego ujęcia jej przedmiotu. Właśnie taki sposób określenia zaskarżonych unormowań zastosowała skarżąca w analizowanej skardze konstytucyjnej. Zdaniem Trybunału zarzut niekonstytucyjności art. 3 ust. 6 ustawy nacjonalizacyjnej oraz § 16-23 rozporządzenia został w całości oparty na negatywnie ocenionym sposobie zinterpretowania tych unormowań przez orzekający w sprawie skarżącej Naczelny Sąd Administracyjny. Sposób ten Trybunał uznał jednakże za jednostkowy przypadek, odbiegający od utrwalonej linii orzeczniczej sądów (administracyjnych, Sądu Najwyższego). Odwołanie się do uzasadnienia jednostkowego rozstrzygnięcia Naczelnego Sądu Administracyjnego nie mogło być zatem uznane za wskazanie rzeczywistej treści normatywnej kwestionowanych przepisów, znajdującej potwierdzenie w praktyce organów stosujących te regulacje. Na podstawie podobnych przesłanek Trybunał stwierdził, że skarga konstytucyjna nie spełniła wymagań ustawowych w odniesieniu do zakwestionowanych przepisów p.p.s.a. Zdaniem Trybunału argumentacja skarżącej nie doprowadziła do sprecyzowania, jaki element prawa do sądu wyrażonego w art. 45 Konstytucji został naruszony przez zakwestionowane przepisy p.p.s.a., zwłaszcza przez art. 188 tej ustawy. Trybunał stwierdził ponadto, że pozbawione racji było stanowisko skarżącej, zgodnie z którym poszanowanie prawa do sądu wymaga każdorazowego zagwarantowania stronie uzyskania korzystnego dla niej rozstrzygnięcia w obydwu instancjach sądów administracyjnych, niezależnie od przebiegu tego postępowania i aktywności procesowej innych jego uczestników.
Skarżąca wniosła zażalenie na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. Podniosła w nim, że Trybunał błędnie przyjął, jakoby w skardze nie zostały wskazane elementy konstytucyjnego prawa do sądu naruszone przez zakwestionowane przepisy p.p.s.a. W ocenie skarżącej takim elementem było prawo do właściwej procedury sądowej, naruszone – jej zdaniem – przez art. 174 pkt 1 oraz art. 188 p.p.s.a. Następnie skarżąca podważyła odniesienie przez Trybunał zarzutu niedopełnienia art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK również do zaskarżonych przepisów ustawy nacjonalizacyjnej oraz rozporządzenia. Podkreśliła, że interpretacja ustawowej przesłanki „oczywistej bezzasadności” nie powinna zmierzać w stronę rozszerzenia zakresu jej zastosowania. W związku z tym skarżąca podkreśliła, że w jej sprawie brak było podstaw do uznania za oczywiście bezzasadne zarzutów sformułowanych przeciwko art. 3 ust. 6 ustawy nacjonalizacyjnej. Decyduje o tym treść normatywna zaskarżonego przepisu, niepozwalająca (bez złożonych zabiegów interpretacyjnych) na ustalenie, w jakich warunkach dochowany jest termin wskazany przez ustawodawcę. W ocenie skarżącej nawet względnie jednolite orzecznictwo sądowe nie jest w stanie usunąć wskazanej wady art. 3 ust. 6 ustawy nacjonalizacyjnej. Skarżąca podkreśliła, że wydanego w jej sprawie wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 17 listopada 2008 r. nie można traktować jedynie jako „wypadku przy pracy”. Uzasadnia to interwencję w postaci stwierdzenia niekonstytucyjności kwestionowanego przepisu, nie zaś ograniczenie się przez Trybunał tylko do podania w wątpliwość zasadności stanowiska zajętego przez skład orzekający w sprawie skarżącej. Skarżąca podważyła również argumenty zawarte w postanowieniu o odmowie nadania skardze dalszego biegu, dotyczące błędnego zrozumienia w skardze istoty dwuinstancyjności postępowania sądowoadministracyjnego. Wyjaśniła, że przedmiotem skargi była norma wynikająca z przepisów p.p.s.a., która umożliwia wydanie wyroku reformatoryjnego, pomimo stwierdzenia, że w wyroku sądu I instancji „doznały obrazy przepisy prawa procesowego, wpływającej na ustalenie obiektywnego stanu faktycznego sprawy”.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zażalenie nie dostarczyło argumentów, które podważyłyby prawidłowość i zasadność postanowienia o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.
Zasadniczą przesłanką odmownego rozstrzygnięcia Trybunału było stwierdzenie, że skarżąca nie wypełniła w prawidłowy sposób obowiązku wynikającego z art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK. Należy przypomnieć, że stanowi go nie tylko wymóg wskazania, jakie konstytucyjne wolności lub prawa skarżącego zostały naruszone, ale również wyjaśnienie sposobu zaistniałego naruszenia. Ocena dopełnienia powyższej przesłanki stanowi także jeden z elementów wstępnej kontroli skargi konstytucyjnej. Tym samym, zarówno stwierdzenie, że w skardze nie doszło do wskazania – adekwatnych do przedmiotu zaskarżenia – konstytucyjnych praw podmiotowych skarżącego, jak i uznanie, że przedstawiony sposób naruszenia tych praw pozbawiony jest racjonalnego uzasadnienia, skutkują koniecznością odmowy nadania skardze dalszego biegu.
Nawiązując do tez zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia Trybunał podkreśla również, że przedmiotem kontroli przeprowadzanej w postępowaniu inicjowanym skargą konstytucyjną pozostaje niezmiennie problem merytorycznej niezgodności norm prawnych – tych, dekodowanych z przepisów zakwestionowanego aktu prawnego oraz konstytucyjnych, będących podstawą konkretnych podmiotowych praw skarżącego. Ocenie Trybunału nie może podlegać natomiast jednostkowy sposób zastosowania kwestionowanych unormowań, nawet wówczas, gdy wzbudza on wątpliwości (także natury konstytucyjnoprawnej). Specyfika modelu skargi konstytucyjnej przyjętego w art. 79 ust. 1 Konstytucji polega na tym, że uprzednie zastosowanie zaskarżonych przepisów w sprawie skarżącego stanowi wprawdzie warunek dopuszczalności skorzystania z tego środka ochrony, jednakże przedmiotem kontroli pozostawać musi wyłącznie płaszczyzna stanowienia prawa, związana z treścią norm prawnych będących podstawą wydanego orzeczenia. Determinuje to też wykonanie przez skarżącego obowiązku określonego w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK. Argumentacja skarżącego nie może bowiem koncentrować się na (negatywnie ocenianym) sposobie zinterpretowania, a następnie zastosowania zaskarżonych przepisów w konkretnej sprawie. Dotyczy to również przypadku odstąpienia przez organ orzekający wobec skarżącego od utrwalonego w orzecznictwie kierunku wykładni kwestionowanych unormowań.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego w zaskarżonym postanowieniu zasadnie przyjęto, że powyższe wymagania ustawowe nie zostały spełnione w odniesieniu do unormowań zakwestionowanych w skardze konstytucyjnej. W szczególności bowiem wyjaśnienie przez skarżącą sposobu naruszenia wskazywanych jako podstawa skargi praw konstytucyjnych nie pozwalało na przekazanie skargi do merytorycznego rozpoznania. W odniesieniu do zaskarżonych przepisów ustawy nacjonalizacyjnej oraz rozporządzenia należy ponownie stwierdzić, że zarzuty skargi konstytucyjnej sprowadzają się w całości do podważenia jednostkowego sposobu zinterpretowania tych unormowań przez orzekający w sprawie skarżącej Naczelny Sąd Administracyjny. Sposób ten odbiegał od utrwalonej w orzecznictwie sądowym metody ich wykładni, prowadząc w konsekwencji – w przypadku skarżącej – do negatywnych następstw ustalenia daty wszczęcia postępowania o przejęciu przedsiębiorstwa na własność Państwa.
Zdaniem Trybunału aktualne jest stanowisko, zgodnie z którym merytoryczna kontrola przez Trybunał Konstytucyjny tak sformułowanego zarzutu nie jest możliwa, gdyż prowadziłoby to w istocie do próby weryfikacji jednostkowego aktu stosowania prawa. Ten zaś pozostaje poza zakresem przedmiotu skargi konstytucyjnej. Nie można również przyjąć, że zarzut skarżącej był przejawem tzw. interpretacyjnego ujęcia normy prawnej dekodowanej z przepisów ustawy nacjonalizacyjnej oraz rozporządzenia. Tego rodzaju przypadek ma bowiem miejsce dopiero wówczas, gdy przyjęty sposób wykładni kwestionowanych unormowań jest do tego stopnia utrwalony w orzecznictwie sądowym, że pozwala na stwierdzenie, iż regulacje te uzyskały w sferze ich stosowania taką właśnie – niekonstytucyjną – treść. W przypadku skarżącej z tego rodzaju upowszechnienie bynajmniej nie zaistniało, sama zaś kontrola Trybunału musiałaby mieć za przedmiot jedynie jednostkowe zastosowanie zaskarżonych przepisów przez Naczelny Sąd Administracyjny.
Trybunał Konstytucyjny podtrzymuje również negatywną – z punktu widzenia przesłanek dopuszczalności skargi konstytucyjnej – ocenę argumentów dotyczących naruszenia konstytucyjnego prawa do sądu przez zaskarżone przepisy p.p.s.a. Ponownie podkreślić trzeba, że źródła takiego naruszenia nie można upatrywać w konstrukcji przepisów tej ustawy dotyczących kompetencji Naczelnego Sądu Administracyjnego rozpoznającego skargę kasacyjną od – korzystnego dla skarżącego – orzeczenia sądu administracyjnego pierwszej instancji. Nie mogą zasługiwać na aprobatę zarzuty naruszenia konstytucyjnego prawa do sądu sformułowane w związku z przeprowadzeniem dwuinstancyjnej sądowej kontroli decyzji administracyjnej wydanej wobec skarżącej. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie podkreślał w swych orzeczeniach, że na konstytucyjne prawo do sądu składa się w szczególności: po pierwsze, prawo dostępu do sądu, tj. prawo uruchomienia procedury przed sądem – organem o określonej charakterystyce (niezależnym, bezstronnym i niezawisłym); po drugie, prawo do odpowiedniego ukształtowania procedury sądowej, zgodnie z wymogami sprawiedliwości i jawności; po trzecie, prawo do wyroku sądowego, tj. prawo do uzyskania wiążącego rozstrzygnięcia danej sprawy przez sąd (por. m.in. wyroki TK z: 9 czerwca 1998 r., K. 28/97, OTK ZU nr 4/1998, poz. 50; 16 marca 1999 r., SK 19/98, OTK ZU nr 3/1999, poz. 36; 10 maja 2000, K 21/99, OTK ZU nr 4/2000, poz. 109). Jak to natomiast słusznie zauważył Trybunał w zaskarżonym postanowieniu, gwarancji realizacji tego prawa nie można utożsamiać z koniecznością zapewnienia przez ustawodawcę korzystnego dla strony rozstrzygnięcia sądowego w każdej instancji, niezależnie od przebiegu samego postępowania, a zwłaszcza od aktywności innych jego uczestników. Taki zaś sens miały w istocie zarzuty skarżącej sformułowane wobec zaskarżonych przepisów p.p.s.a.
Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, Trybunał Konstytucyjny stwierdza, iż zasadnie odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.