Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 874/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 kwietnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Małgorzata Wołczańska

Sędziowie :

SA Barbara Owczarek (spr.)

SO del. Tomasz Ślęzak

Protokolant :

Anna Wieczorek

po rozpoznaniu w dniu 18 kwietnia 2013 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa G. K.

przeciwko (...) Szpitalowi (...) w S. i (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 14 sierpnia 2012 r., sygn. akt I C 102/09

1)  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 o tyle, że odsetki od zasądzonego w tym punkcie świadczenia należne są od obu pozwanych od dnia 14 sierpnia 2012 r. a w pozostałej części powództwo oddala;

2)  oddala obie apelacje w pozostałych częściach;

3)  znosi wzajemnie koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 874/12

UZASADNIENIE

Powódka G. K. po ostatecznym sprecyzowaniu żądań pozwu domagała się zasądzenia od pozwanych in solidum, (...) Szpitala (...) w S. oraz (...) S.A. w W.:

1.  kwoty 500.000,00zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę poniesioną przez powódkę w związku z doznanym rozstrojem zdrowia z ustawowymi odsetkami od dnia następnego po doręczeniu pozwanym odpisu pozwu,

2.  kwoty 11.577,83zł tytułem odszkodowania za poniesioną szkodę z ustawowymi odsetkami od dnia następnego po doręczeniu pozwanym odpisu pozwu,

3.  skapitalizowanej renty za okres od stycznia 2008r. do marca 2009r. w kwocie 4.050,45zł z ustawowymi odsetkami od dnia następnego po doręczeniu pozwanym odpisu pozwu,

4.  miesięcznej renty w wysokości 1.642,03zł płatnej do 10 dnia każdego miesiąca poczynając od kwietnia 2009r. wraz z ustawowymi odsetkami w razie opóźnienia,

5.  ustalenia odpowiedzialności pozwanych na przyszłość za wszelkie szkody związane z nieprawidłowościami, jakich dopuścił się pozwany (...) Szpital (...) w S. prowadząc leczenie powódki;,

6.  zasądzenia od pozwanych kosztów postępowania.

W uzasadnieniu podniosła, że pracownicy pozwanego Szpitala prowadząc jej leczenie nie dołożyli należytej staranności i dopuścili się niedbalstwa, czym spowodowali u niej ciężki rozstrój zdrowia.

Pozwany (...) Szpital (...) w S. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu, zaprzeczając zarzutowi wadliwego leczenia.

Pozwany - (...) S.A. w W. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu.

Pozwany w uzasadnieniu podniósł, że pozwany szpital nie przyznał, by leczenie powódki zostało przeprowadzone w sposób wadliwy.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Katowicach zasądził od pozwanych na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia kwotę 350.000zł z ustawowymi odsetkami: od pozwanego (...) Szpitala (...) w S. od dnia 27 lutego 2009r. do dnia zapłaty, od pozwanego (...) S.A. w W. od dnia 7 maja 2009r., zasądził od pozwanych na rzecz powódki tytułem odszkodowania kwotę 7.645,22zł z ustawowymi odsetkami, od pozwanego (...) Szpitala (...) w S. od dnia 27 lutego 2009r. do dnia zapłaty, od pozwanego (...) S.A. w W. od dnia 7 maja 2009r., ustalił odpowiedzialność pozwanych za mogące ujawnić się w przyszłości dalsze skutki nieprawidłowości leczenia powódki w (...) Szpitalu (...) w S., zastrzegł, że odpowiedzialność pozwanego (...) S.A. w W. ograniczona jest do kwoty 1.000.000,00zł, oddalił powództwo w pozostałej części, zniósł wzajemnie między stronami koszty procesu, nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Katowicach tytułem kosztów sądowych, od uiszczenia których powódka była zwolniona: od powódki z zasądzonego roszczenia kwotę 9.420,29zł od pozwanych kwotę 19.126,04zł.

Rozstrzygnięcie swoje w zaskarżonym zakresie oparł na następujących ustaleniach:

W dniu 26 marca 2007 r. powódka została przyjęta do Oddziału (...) pozwanego Szpitala z powodu cysty jajnika prawego, macicy mięśniakowatej oraz przerostu błony śluzowej macicy, celem leczenia operacyjnego.

W dniu 27 marca 2007r. wykonano u powódki zabieg operacyjny – usunięcie macicy z przydatkami po stronie prawej, usunięcie zrostów otrzewnowych, drenaż okolicy podpowięziowej, który przeprowadzał lekarz (...) z asystą dwóch lekarzy.

Po pewnym czasie w pierwszej dobie po operacji pojawiły się lekkie dolegliwości bólowe, których powódka jeszcze nie zgłaszała sądząc, że są związane z przebytym zabiegiem. Następnego dnia dolegliwości bólowe się nasiliły, co zgłaszała lekarzowi oraz pielęgniarkom. Informowały o tym także pacjentki przebywające z powódką na jednej sali. W kolejnych dobach dolegliwości bólowe nasilały się. Powódka miała bardzo rozdęty brzuch, jednak nie była badana. Podawano leki przeciwbólowe.

W czasie operacji przeprowadzonej w dniu 1 kwietnia 2007r. stwierdzono perforację jelita grubego i rozlane kałowe zapalenie otrzewnej, po zaopatrzeniu chirurgicznym brzuch zostawiono „na otwarto”. W czasie operacji perforację zeszyto oraz pobrano materiał do badania mikrobiologicznego, a następnie powódkę w stanie ciężkim przekazano do oddziału chirurgicznego. Z analizy mikrobiologicznej wynikało, że została zakażona bakteriami: (...) i (...), które są podatne na leczenie ciprofloksacyną oraz ceftazydymem. Powódce podawano gentamycynę.

W dniu 3 kwietnia 2007r. wykonano kolejną – trzecią operację, polegającą na przepłukaniu jamy otrzewnej i założeniu przetoki na poprzecznicy, czyli wyłonieniu jelita grubego. W czasie operacji zdiagnozowano także zmiany zapalne na jelitach oraz liczne zrosty jelit. W dniu 5 kwietnia 2007r. wykonano kolejną operację, w czasie której po raz drugi dokonano wyłonienia jelita grubego, a następnego dnia 6 kwietnia 2007r. ponownie otwarto chirurgicznie jamę brzuszną powódki celem jej zdrenowania.

Od 7 do 13 kwietnia 2007r. stan powódki był ciężki, a od 14 kwietnia zaczął się jeszcze pogarszać. W dniu 17 kwietnia 2007r. wykonano badanie TK i powzięto podejrzenie ropnia trzustki, w dniu 18 kwietnia 2007r. wykonano u powódki szóstą operację, która potwierdziła diagnozę ropnia trzustki oraz ostrego zapalenia trzustki i liczne zrosty włóknikowe, ropień zdrenowano wydobywając ok. 300ml treści ropnej. Po ponownym badaniu mikrobiologicznym potwierdzono zakażenie powódki bakterią (...) oraz (...).

W dniu 22 kwietnia 2007r. powódka została poddana siódmej operacji otwarcia jamy brzusznej – ponownie ewakuowano ropień i zdrenowano jamę otrzewnej. Po ponownym badaniu mikrobiologicznym stwierdzono obfity wzrost bakterii (...), (...) oraz (...). Wykonano antybiogramy. W takcie pobytu na oddziale (...) powódka zapadła na ciężkie zapalenie płuc, z ostrą niewydolnością oddechową, stąd w dniu 29 czerwca 2007r. powódkę przeniesiono na Oddział (...) pozwanego szpitala w stanie zagrażającym życiu. Powódkę zaintubowano, była podłączona do respiratora, codziennie wykonywano zabieg bronchofiberoskopii (wziernikowania drzewa oskrzelowego), aby usunąć gromadzące się wydzieliny i płyny przez nakłucie jamy opłucnowej. Stosowane zabiegi polepszyły stan zdrowia powódki i po kilku dniach oddychała samodzielnie. Zdaniem L. K., lekarza pracującego w Oddziale (...) pozwanego szpitala zachorowanie powódki na zapalenie płuc pozostawało w ścisłym związku przyczynowym z leczeniem jej na oddziale (...) w związku z leczeniem powikłań w wyniku przeprowadzonej operacji ginekologicznej. Powódka przez długi okres czasu musiała być w szpitalu, musiała leżeć, co miało wpływ na zmniejszenie systemu odpornościowego. Nie potwierdził natomiast u powódki wystąpienia sepsy, ponieważ u powódki stwierdzono stan zapalny w płucach, a niewydolność oddechowa nie może być traktowana jako sepsa.

W kolejnych badaniach mikrobiologicznych ustalono, że zakażenie powódki bateriami (...),(...) nie zostało wyleczone, a nadto została zakażona bakterią gronkowca złocistego. W dniu 10 lipca 2007r. powódkę przeniesiono na I Oddział (...) celem leczenia zachowawczego przetoki pokarmowej, stanie po ostrej niewydolności oddechowej i zapaleniu płuc obustronnym. W dniu 18 lipca 2007r. rozpoznano u powódki zawał mięśnia sercowego; przed hospitalizacją powódka nie cierpiała na żadne dolegliwości kardiologiczne. Z powodu niedosłuchu w obu uszach powódka była konsultowana laryngologicznie w dniach 6 i 7 sierpnia 2007r. – stwierdzono niedosłuch typu odbiorczego.

Powódkę wypisano ze szpitala w dniu 7 sierpnia 2007r. Po powrocie do domu była bardzo słaba, wymagała pomocy osób drugich praktycznie we wszystkich czynnościach codziennego życia, począwszy od czynności związanych utrzymaniem higieny, zmianą opatrunków, po przygotowanie posiłków. Powódka nie była w stanie samodzielnie funkcjonować. Korzystała z pomocy córki, synów oraz koleżanek.

W dniu 27 sierpnia 2007r. powódka została ponownie przyjęta celem operacyjnego leczenia przetoki pokarmowej, lecz po wykonaniu badań oraz po konsultacji kardiologicznej i anestezjologicznej odstąpiono od planowanego zabiegu z powodu przebytego zawału mięśnia sercowego w lipcu 2007r.; zastosowano leczenie zachowawcze i żywieniowe, uzyskując poprawę stanu ogólnego. Powódkę wypisano do domu w dniu 4 września 2007r.

Kolejny raz była hospitalizowana w dniach 15-30 października 2007r. celem obserwacji przewodu pokarmowego i odtworzenia jego ciągłości. Stwierdzono samoistne wygojenie przetoki pokarmowej, utrzymywało się przewlekłe zapalenie trzustki. Zabieg operacyjny odroczono.

W dniach 16-19 listopada 2007r. powódka przebywała w Oddziale (...) z powodu występującego dyskomfortu w klatce piersiowej, nadciśnienia tętniczego oraz celem ustalenia dalszego postępowania, po przeprowadzeniu badań nie stwierdzono przeciwwskazań do planowanego zabiegu operacyjnego.

W okresie od 4 do 19 grudnia 2007r. powódka kolejny raz przebywała w I Oddziale (...)pozwanego Szpitala, gdzie w dniu 6 grudnia 2007r. została poddana operacji – odtworzenia ciągłości przewodu pokarmowego oraz wykonania plastyki brzucha.

Po wyjściu ze szpitala powódka spędzała święta u córki; w tym czasie pojawiły się problemy i powódkę przyjęto ponownie do szpitala w dniu 25 grudnia 2007r. z objawami pasażu przewodu pokarmowego. Włączono leczenie zachowawcze a po ustąpieniu dolegliwości i przywróceniu funkcji przewodu pokarmowego w dniu 28 grudnia 2007r., została wypisana do domu.

Od sierpnia 2007r. powódka leczyła się Poradni (...) w (...) Szpitalu (...) w S.. Aktualnie z porad chirurga korzysta, kiedy nie radzi sobie z problemami trawiennymi. Po opuszczeniu szpitala powódka leczyła się u neurologa i laryngologa. U neurologa ze względu na silne zawroty głowy, brak koncentracji i umiejętności zapamiętywania; brak koncentracji utrzymuje się u niej do dzisiaj. Neurolog skierował powódkę do poradni (...)gdzie leczyła się intensywnie przez 2 lata. Aktualnie zgłasza się po poradę, kiedy nawracają stany depresyjne. Pierwszą konsultację laryngologiczną miała jeszcze w czasie hospitalizacji; poprzez zastosowane leczenie obecnie ma lepszy słuch w prawnym uchu, a w lewym gorszy, z wizyt korzysta raz do roku, przyjmuje lek o nazwie (...) przez okres pół roku. Ponadto powódka pozostaje pod opieką kardiologa, wizyty ma raz na pół roku, nie przeszła więcej zawału, zażywa leki.

Powódka stale ma problemy z trawieniem, jest zmuszona stosować dietę płynną i lekkostrawną. Ponadto leczy się na nadciśnienie tętnicze. Kiedy wyszła na pierwszą przepustkę w sierpniu 2007 r. jej organizm był bardzo wyniszczony, przez bardzo długi czas była odżywiana pozajelitowo. W tym czasie miała wyprowadzone z brzucha dreny i dwa worki, jeden na treść z przetoki, a drugi to stomia. Po wyjściu ze szpitala powódka miała stan ciężkiej depresji, odczuwała lęk, niemoc, była apatyczna.

W ocenie biegłego dr J. C. (1) do uszkodzenia jelita grubego u powódki doszło w trakcie operacji, przeprowadzonej w dniu 27 marca 2007r., w czasie której były uwalniane zrosty otrzewnowe. Jatrogenne uszkodzenie esicy oznacza, ze doszło do niego w czasie operacji. Biegły zwrócił uwagę na lukę w dokumentacji dotyczącą dnia 31 marca 2007 r., wskazując, że wykonanie w tym dniu badania USG mogło przyspieszyć ustalenie wskazań do reoperacji. Wczesne rozpoznanie zapalenia otrzewnej i szybkie ponowne otwarcie jamy brzusznej ma znaczenie dla zdrowia pacjenta, a decydujące w tym wypadku są godziny. Im wcześniej wykonana jest reoperacja, tym lepsze są rokowania na przyszłość. W ocenie biegłego zlecenie lewatywy w dniu 31 marca 2007 r. mogło przyczynić się do przyspieszenia zapalenia otrzewnej i rozszerzenie tego procesu na całą otrzewną.

Biegły nie dopatrzył się bezpośrednio błędu w sztuce medycznej, jak również niedbalstwa oraz rażących zaniedbań. W jego ocenie doszło do zdarzenia medycznego, czyli zestawienia różnych okoliczności, które doprowadziły do powstania szkody. Przypadek powódki był ciężki od momentu, kiedy doszło do uszkodzenia jelita. Rozdzielanie zrostów otrzewnowych jest jedną z trudniejszych operacji i nawet doświadczony chirurg może doprowadzić do uszkodzenia jelita, jednak może wcześniej zdać sobie sprawę, że do takiego uszkodzenia doszło i od razu przystąpić do zszycia. Potwierdził, że wykonanie badania USG mogło przyspieszyć proces diagnostyczny. Wskazał także, że silne bóle występują u pacjentów zarówno w pierwszej jak i w drugiej dobie po operacji, natomiast bóle występujące w trzeciej dobie, nie są normalnym objawem.

Z opinii biegłego lekarza kardiologa dr n. med. J. Z. wynika, że stwierdzony u powódki zawał mięśnia serca był spowodowany ogólnymi zaburzeniami ustrojowymi, wielonarządowych powikłań takich jak, zapalenie płuc z niewydolnością ustrojową, posocznicą w przebiegu zapalenia płuc, anemizacji wymagającej przetoczeń krwi, zaburzoną pracą trzustki i wysokimi nieprawidłowymi wartościami glikemii w surowicy wymagającymi insulinoterapii. Zawał miał charakter poza wieńcowy. Do powstania zawału serca u powódki nie przyczyniły się zabiegi operacyjne jako takie, a jedynie przyczyny, będące powikłaniami po zabiegach operacyjnych. Z opinii instytutu – Katedry (...) Uniwersytetu (...) w K., w wydaniu której brali udział dr hab. med. M. B. (1) oraz dr n. med. A. D., na okoliczność wpływu stanu sanitarnego (...) Szpitala (...) w S. wynika, że u powódki wystąpiły następujące zakażenia szpitalne:

-

zapalenie otrzewnej rozpoznane w dniu 1 kwietnia 2007r.spowodowane bakteriami (...) oraz (...),

-

ropień trzustki rozpoznany w kwietniu 2007r. o niejasnej etiologii bakteryjnej (wyizolowano gronkowce koagulazoujemne stanowiące najprawdopodobniej zanieczyszczenie próbki),

-

zapalenie płuc rozpoznane około 29 czerwca 2007r. spowodowane najprawdopodobniej przez metycylinowarażliwy szczep (...).

Biegli mieli zastrzeżenia co do stosowanej u powódki gentamycyny z metronidazolem, które to antybiotyki były stosowane empirycznie od dnia 1 kwietnia 2007r., a takie leczenie od 2002r. było uznane za niewłaściwe. Istnieje prawdopodobieństwo związku przyczynowego pomiędzy stosowaniem gentamycyny a niedosłuchem. Wszystkie hospitalizacje i zabiegi wykonane po 1 kwietnia 2007r. wiążą się z konsekwencjami zapalenia otrzewnej.

Przed hospitalizacją powódka była osobą rzutką, żywiołową. Dobrze radziła sobie z prowadzeniem działalności gospodarczej, potrafiła poznawać ludzi i pozyskiwać nowych klientów. Utrzymywała kontakty towarzyskie, miała wielu znajomych, spędzała wakacje u znajomych np. w górach.

Na skutek choroby i leczenia stała się apatyczna, unika wychodzenia z domu, a wcześniej to ona była inicjatorem wyjść. Obecnie nie może przebywać w większej grupie osób, nie może chodzić do kina, do kawiarni, gdzie jest szum, ze względu na uszkodzenie słuchu. Powódka słyszy dźwięki, ale ich nie rozumie i odczuwa duży ból głowy. Drastycznie zmienił się jej standard życia, żyje bardzo oszczędnie. Kiedy Pozwany (...)Szpital (...) w S. w dniu 31 stycznia 2007r. zawarł z (...) S.A. w W. umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzonej działalności w zakresie świadczenia usług zdrowotnych i z tytułu posiadania mienia z okresem ubezpieczenia od 1 lutego 2007r. do 31 stycznia 2008r., suma gwarancyjna na jedno i wszystkie zdarzenia w zakresie odpowiedzialności cywilnej zakładu opieki zdrowotnej została określona na kwotę 1.000.000,00zł.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów w postaci licznej dokumentacji medycznej, zeznań świadków a także opinii biegłych lekarzy z zakresu chirurgii dr n. med. J. C. (2), kardiologii dr n. med. J. Z. oraz mikrobiologii dr hab. med. M. B. (1) i dr n. med. A. D..

Na podstawie powyższych ustaleń Sądu Okręgowy uznał, iż zarzuty powódki stawiane pozwanemu (...) Szpitalowi (...) w S. w świetle ujawnionych i udowodnionych okoliczności faktycznych częściowo były uzasadnione.

Uzasadniony był zarzut braku dołożenia należytej staranności przy wykonaniu operacji z dnia 27 marca 2007r., w czasie której doszło do uszkodzenia esicy. W ocenie Sądu I instancji o ile można zgodzić się ze stwierdzeniem biegłego lekarza z zakresu chirurgii dr n. med. J. C. (3), który określił to zdarzenie jako wypadek medyczny, to nie sposób przyjąć, by pozwany Szpital, nie ponosił winy za to zdarzenie. Operacja, jakiej poddano powódkę w dniu 27 marca 2007r., której jednym z elementów było usuwanie zrostów otrzewnowych, należała do trudniejszych operacji, w czasie których może dojść do uszkodzenia jelita, wobec tego lekarz operujący winien zastosować szczególną ostrożność przy jej wykonywaniu, a przed zaszyciem powłok brzusznych upewnić się, że do takiego uszkodzenia nie doszło. Niezależnie od stwierdzenia biegłego z zakresu chirurgii, iż nie zawsze jest możliwe zauważenie uszkodzenia w błonie śluzowej, to każde uszkodzenie błony surowiczej wymaga zszycia tej warstwy. Wobec - powyższego zdaniem Sądu - doszło w tym wypadku o nie dołożenia przez lekarza operującego należytej staranności.

Uszkodzenie jelita było przyczyną powstania kolejnych schorzeń powódki poczynając od rozlanego kałowego zapalenia otrzewnej, przez ropne zapalenie powłok brzusznych, ostre zapalenie trzustki, ropień trzustki, przetokę przewodu pokarmowego. Kolejnym zaniedbaniem personelu medycznego pozwanego (...)Szpitala (...) w S. był błąd diagnostyczny polegający na nierozpoznaniu uszkodzenia jelita w czasie operacji z dnia 27 stycznia 2007r. oraz zaniechanie podjęcia odpowiednich czynności diagnostycznych po operacji z dnia 27 marca 2007r., które doprowadziłyby do wcześniejszego stwierdzenia perforacji jelita. Brak zapisów w dokumentacji świadczy o zaniechaniu podjęcia takich czynności diagnostycznych, co przy ustalonych przez Sąd dużych dolegliwościach bólowych powódki, o których informowano lekarzy oraz pielęgniarki, należy uznać za błąd zawiniony. Personel medyczny pozwanego miał możliwość przeprowadzenia u powódki stosownej diagnostyki, zwłaszcza nieinwazyjnego badania ultrasonograficznego, które mogłoby przyspieszyć proces diagnostyczny. Natomiast działania podejmowane w dniu 1 kwietnia 2007r., kiedy stan powódki był bardzo poważny, były podjęte z opóźnieniem, a nadto podejmowane w sposób nieskoordynowany; powódce zlecono i przeprowadzono lewatywę a także wykonano RTG jamy brzusznej, przy czym brak informacji, czy badanie RTG przeprowadzono przed wykonaniem lewatywy, czy już po jej wykonaniu. Bardzo szybkie pogorszenie stanu powódki w dniu 1 kwietnia 2007r. świadczy o tym, że po wykonaniu lewatywy stan powódki uległ nagłemu pogorszeniu.

Zasadny okazał się częściowo zarzut powódki o zastosowaniu wobec niej niewłaściwej metody leczenia a polegający na nieodpowiedniej antybiotykoterapii. W ocenie biegłych lekarzy z zakresu mikrobiologii zastosowanie leczenia gentamycyną w połączeniu z metronizadolem, który to sposób leczenia w 2007r. był uznany za przestarzały, bowiem od 2002r. terapia empiryczna była stosowana szeroko i od początku u powódki można było zastosować leczenie ciprofolsacyną w połączeniu z ampicyliną. Ponadto ciprofolsacynę zastosowano u powódki dopiero w dniu 10 kwietnia 2007r., co - zdaniem biegłych - było opóźnione o 5 dni, mając na uwadze uzyskany wynik badania mikrobiologicznego. Dodatkowo leku tego nie skojarzono z innymi lekami, szczególnie metronidazolem, co było działaniem nieprawidłowym.

W związku z uszkodzeniem esicy w czasie zabiegu operacyjnego z dnia 27 marca 2007r., brakiem zauważenia tego uszkodzenia przez operatora oraz niezastosowaniem odpowiedniej do zgłaszanych przez powódkę dolegliwości po zabiegu diagnostyki, doszło do przedostania się bakterii z jelita do jamy otrzewnej, co wywołało jej rozlane zapalenie. Kolejne operacje przeprowadzone u powódki w dniach 1 kwietnia 2007r., 3 kwietnia 2007r., 6 kwietnia 2007r., 18 kwietnia 2007r., 22 kwietnia 2007r. i 6 grudnia 2007r. były następstwem perforacji jelita i konieczności leczenia zapalenia otrzewnej, ropnego zapalenia powłok brzusznych, zapalenia trzustki. Zastosowane wobec powódki leczenie chirurgiczne począwszy od 1 kwietnia 2007r. było prawidłowe. Rozlane zapalenie otrzewnej, jak to wynika z opinii biegłego chirurga dr n. med. J. C. (2), wiąże się z groźbą uogólnionego zakażenia i zaburzeń wodno – elektrolitowych, może skutkować odwodnieniem, wstrząsem i sepsą, czyli stanami zagrożenia życia, które bez zastosowania powtórnego leczenia operacyjnego z reguły są nie do opanowania. Powikłania, które wystąpiły u powódki, takie jak zapalenie płuc, ostra niewydolność oddechowa, sepsa, zawał mięśnia sercowego były następstwami przebiegu choroby, będącymi powikłaniami po zabiegach operacyjnych. Wszystkie okresy hospitalizacji powódki oraz przeprowadzone operacje od dnia 1 kwietnia 2007r. są konsekwencjami zapalenia otrzewnej. Również stwierdzony u powódki niedosłuch mógł być konsekwencją zastosowanego leczenia gentamycyną, pomimo tego, że biegli z zakresu mikrobiologii nie wydali w tym zakresie jednoznacznej opinii, wskazując jednakże, że antybiotyk ten jest ototoksyczny.

Mając na względzie powyższe Sąd Okręgowy uznał, że dokonane ustalenia zezwalają na przypisanie pozwanemu (...) Szpitalowi (...) w S. odpowiedzialności w oparciu o przepisy art. 415 w w. z art. 430 k.c. Powódka udowodniła podstawy swego roszczenia, w tym winę personelu pozwanego szpitala i „winę organizacyjną” zakładu leczniczego. Wykazała też, że między zachowaniem personelu medycznego pozwanego (...) Szpitala (...) w S. a powstałymi u niej schorzeniami istnieje adekwatny związek przyczynowy. Decydujące w tym względzie dla Sądu były wnioski opinii biegłych w zakresie chirurgii dr. n. med. J. C. (2) i kardiologii dr n. med. J. Z. oraz zespołu biegłych z Zakładu (...) Uniwersytetu (...) w K.. Podstawą odpowiedzialności pozwanego (...) S.A. w W. jest art. 822 § 1 k.c. Odpowiedzialność Towarzystwa (...) za szkodę jest odpowiedzialnością in solidum.

Na skutek działań personelu medycznego pozwanego (...) Szpitala (...) w S. powódka doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, co wynika całokształtu dokumentacji medycznej oraz opinii biegłych. Sąd miał na uwadze rozmiar doznanego przez powódkę uszczerbku na zdrowiu, w szczególności rodzaj i zakres jej schorzeń, a także długotrwałość leczenia powiązanego z ogromnym bólem i cierpieniem. Następstwa perforacji jelita grubego spowodowały nieodwracalne skutki w zdrowiu powódki, leczenie było bardzo skomplikowane, wiązało się z koniecznością przeprowadzenia szeregu operacji stanowiących duże obciążenie dla organizmu powódki, a nawet stanowiące zagrożenie dla jej życia. Powódka była wyłączona z normalnego życia przez okres dziewięciu miesięcy, z czego większość czasu spędziła w szpitalu. Proces leczenia spowodował maksymalne ograniczenia w wykonywaniu podstawowych funkcji życiowych, nie była w stanie funkcjonować samodzielnie, wymagała stałej opieki drugiej osoby. Narażona została na ból, cierpienie oraz krzywdę, pozbawiona komfortu życia normalnego, zdrowego człowieka. Powódka przez wiele miesięcy miała założone dreny, zmuszona była stosować odżywianie pozajelitowe, jest zmuszona, co dotyczy także przyszłości, stosować dietę lekkostrawną ze względu na problemy trawienne. Przebieg leczenia zapalenia otrzewnej sprzyjał też powstawaniu szeregu dodatkowych schorzeń, np. zawału mięśnia sercowego, zapalenia płuc, niedosłuchu po leczeniu gentamycyną. Ponadto konieczność przeprowadzenia szeregu operacji pozostawiła na ciele powódki blizny, które wprawdzie częściowo zostały zmniejszone podczas ostatniej operacji wykonanej w grudniu 2007r., jednak nadal pozostają na ciele powódki. Pokreślenia wymaga także, że rokowania, co dalszego stanu zdrowia powódki są niepewne. Krzywda, ból i cierpienie będą powódce stale towarzyszyły w życiu. Choroba, z jaką się zmagała całkowicie zmieniła jej życie. Z osoby aktywnej zawodowo, prowadzącej własną działalność gospodarczą, udzielającej się towarzysko, stała się osobą lękliwą, obawiającą się wychodzenia z domu, czującą się niepewnie w miejscach publicznych. Na skutek przebiegu choroby była zmuszona zakończyć działalność gospodarczą a obecnie utrzymuje się wyłącznie z renty

Biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności Sąd Okręgowy uznał, iż należne powódce zadośćuczynienie winno wynosić 350.000,00zł; jest to bowiem kwota odpowiednia do zaistniałych skutków błędu lekarskiego. Przyznane przez Sąd zadośćuczynienie pozwoli zrekompensować powódce doznane przez nią krzywdy związane uszczerbkiem na zdrowiu. Sąd przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia wziął pod uwagę przede wszystkim znaczny stopień cierpień fizycznych i psychicznych powódki oraz ich długotrwałość a także to, że wskazany rozstrój zdrowia znaczenie ograniczył aktywność życiową powódki. Jednocześnie przyznana kwota zadośćuczynienia nie jest - zdaniem Sądu - symboliczna, biorąc po uwagę przeciętną stopę życiową społeczeństwa oraz rodziny powódki. W pozostałym zakresie żądanie powódki w zakresie zadośćuczynienia, jako wygórowane, zostało oddalone.

Odsetki od kwoty przyznanego zadośćuczynienia zostały zasądzone, na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. zgodnie z żądaniem powódki od dnia następnego po doręczeniu pozwanym odpisów pozwu, to jest od pozwanego (...) Szpitala (...) w S. od dnia 27 lutego 2009r. a od pozwanego (...) SA od 7 maja 2009 r.

Sąd Okręgowy zasądził również od pozwanych kwotę 7.645,22zł tytułem odszkodowania, z ustawowymi odsetkami analogicznie przy zasądzonym zadośćuczynieniu.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. znosząc wzajemnie między stronami koszty procesu.

Rozstrzygnięcie o kosztach sądowych zawarte w 7 wyroku Sąd oparł na podstawie art. 113 ust. 1 i ust 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w związku z art. 100 zd. 1 k.p.c. dokonując ich stosunkowego rozdzielenia w zależności od wyniku.

Powyższy wyrok w zakresie pkt 1 i 2 zaskarżyli obaj pozwani.

Domagali się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez obniżenie zasądzonego zadośćuczynienia ponad kwotę 150 000 zł (o kwotę 200 000 zł) oraz zmiany początkowego terminu płatności odsetek od zasądzonych w pkt 1 i 2 wyroku kwot z tytułu zadośćuczynienia i odszkodowania na daty wyrokowania, przy czym pozwany (...) ewentualnie wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Pozwany (...) Szpital (...) w S. zarzucił:

-

naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. poprzez niewskazanie podstaw prawnych i faktycznych, na których Sąd I instancji przyznał powódce zadośćuczynienie, w tej a nie innej wysokości, oraz samych podstaw ich przyznania,

-

naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 481 k.c. w związku z art. 363 § 2 k.c., a także art. 455 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że odsetki od świadczenia odszkodowawczego należą się od daty wcześniejszej, niż data ustalenia wysokości odszkodowania.

Pozwany (...) S.A. w W. zarzucił:

-

naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 445§1 k.c. przez znaczne zawyżenie należnego zadośćuczynienia i jego nieodpowiedniość jak również art. 328§2 k.p.c. poprzez brak wskazania podstaw prawnych i faktycznych, w oparciu o które Sąd I instancji przyznał powódce zadośćuczynienie w kwocie 350.000,00 zł. jak również naruszenie art. 481 k.c. w związku z art. 363§2 k.c. poprzez błędną wykładnię polegająca na przyjęciu, iż odsetki od świadczenia odszkodowawczego należne są od daty wcześniejszej, niż data ustalenia odszkodowania

-

sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego, w szczególności z tezą biegłych poprzez przyjęcie, iż pozwany szpital ponosi całkowitą odpowiedzialność cywilną za szkodę powódki w określonym przez nią zakresie.

Obaj pozwani domagali się zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył:

Apelacja zasługuje na uwzględnienie tylko w nieznacznej części, to jest w odniesieniu do terminu, od którego należy liczyć odsetki od zasądzonego zadośćuczynienia; w pozostałym zakresie jest bezzasadna z przyczyn wskazanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia poczynione przez Sąd Okręgowy i, jako prawidłowe, przyjmuje je za własne.

Zarzuty obu pozwanych sprowadzają się między innymi do naruszenia art. 328 § 2 kpc, poprzez niewskazanie podstaw faktycznych i prawnych, na których Sąd I instancji przyznał powódce zadośćuczynienie.

Zarzut ten jest bezzasadny. Uzasadnienie Sądu Okręgowego jest niezwykle obszerne i zawiera wskazanie zarówno podstawy faktycznej jak i prawnej. Pozwani zresztą nie wskazują żadnego przykładu, który potwierdzałby tak sformułowany zarzut.

Spór między stronami na etapie postępowania apelacyjnego sprowadza się do oceny wysokości przyznanego powódce zadośćuczynienia. Pozwani godzą się z zadośćuczynieniem w wysokości 150 000 zł, którą zresztą już pozwany (...) wypłacił powódce, (pismo pozwanego z dnia 13 grudnia 2012 r.).

Niezrozumiałe zatem są, w tym stanie rzeczy, wywody tegoż pozwanego zawarte w uzasadnieniu apelacji, kwestionujące zasadę odpowiedzialności pozwanego szpitala.

Wbrew twierdzeniom pozwanego Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości odnośnie do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego szpitala a wyjęte z kontekstu, cytowane przez apelującego zdanie opinii dr hab. med. M. B. (2), czy z zeznań dr A. G. nie potwierdzają tezy skarżącego, jakoby Sąd orzekający miał jakiekolwiek wątpliwości co do przyjęcia braku należytej staranności w sposobie leczenia powódki w pozwanym szpitalu.

Wątpliwości nie ma również Sąd Apelacyjny a wobec zaskarżenia wyroku przez pozwanych tylko w zakresie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia, wywody pozwanego (...) odnoszące się do zasady odpowiedzialności są, w tej sytuacji, bez znaczenia.

Niezrozumiałe jest również, stanowisko pozwanego (...), że skoro istnieją wątpliwości co do zawinienia pozwanego szpitala to kwota zasądzonego zadośćuczynienia, powinna być odpowiednio niższa.

Sądowi Apelacyjnemu nie jest znana taka podstawa obniżania zadośćuczynienia a wobec braku wskazania podstawy prawnej przez skarżącego, zwalnia Sąd Apelacyjny od odnoszenia się do tak sprecyzowanego zarzutu.

Odnosząc się zatem do wysokości zasądzonego zadośćuczynienia wskazać trzeba na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2004 r. I CK 219/04, w którym stwierdził, iż „korygowanie przez Sąd II instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie”.

Zatem przyznanie poszkodowanemu zadośćuczynienia z art. 445 § 1 kc zależy od uznania Sądu I instancji.

Określając wysokość zadośćuczynienia Sąd bierze pod uwagę całokształt okoliczności sprawy, w tym głównie cierpienie, stopień i trwałość skutków, prognozy na przyszłość, wiek, trwałe następstwa.

Wszystkie wymienione wyżej okoliczności Sąd I instancji uwzględnił, w związku z czym nie można zarzucić Sądowi wadliwości zastosowania art. 233 § 1 kpc lub nie zastosowanie reguł interpretacyjnych art. 445 § 1 kc, przy ocenie rozmiaru krzywdy powódki.

Ocena dowodów pozostawiona bowiem została swobodzie Sądu w konkretnej sprawie, a sprzeniewierzenie się jej mogłoby tylko wtedy być uznane za zasadne, gdyby Sąd dopuścił się pogwałcenia zasad logicznego rozumowania bądź postąpił wbrew zasadom doświadczenia życiowego, co w niniejszej sprawie nie ma miejsca.

Sąd Apelacyjny nie widzi podstaw do ingerencji w prawidłowe rozstrzygnięcie Sądu dotyczące wysokości zasądzonego zadośćuczynienia.

Nie ulega wątpliwości, że powódka w wyniku leczenia w pozwanym Szpitalu doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

W czasie operacji uszkodzone zostało jelito grube a w następstwie rozlane zapalnie otrzewnej. Spowodowało to dalsze komplikacje związane z leczeniem tych schorzeń – a to zawał serca, ciężkie zapalenie płuc z niewydolnością oddechową z zagrożeniem życia, trwające ponad 9 miesięcy leczenie, w tym 5,5 miesiąca pobytu w Szpitalu, ogromne cierpienia, 8 operacji w krótkim czasie.

Fakt doznania przez powódkę znacznego uszczerbku na zdrowiu, nie jest kwestionowany przez skarżących.

Zadośćuczynienie za doznaną krzywdę wyrażające się w zapłacie określonej kwoty powinno uwzględniać wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane przez poszkodowaną, jak i te, które będzie ona z pewnością odczuwać w przyszłości, a które w chwili wyrokowania dadzą się przewidzieć z dużym stopniem prawdopodobieństwa. Art. 445 § 1 kc nie wskazuje żadnych kryteriów, którymi należy się kierować przy określaniu wysokości zadośćuczynienia.

Uczyniła to przede wszystkim judykatura z poglądów której wynika, że zadośćuczynienie ma przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość.

Z drugiej strony wysokość ta nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia”, to znaczy utrzymania w odpowiednich granicach.

Obaj pozwani w uzasadnieniu swoich apelacji powołują się na orzecznictwo Sądu Najwyższego dotyczące kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia.

W ocenie Sądu Apelacyjnego żadne z cytowanych orzeczeń nie stanowi poparcia zarzutów apelacji pozwanych, których celem jest uznanie zasądzonego w niniejszej sprawie zadośćuczynienia za rażąco wygórowane.

Szczególną uwagę jednak - w ocenie Sądu Apelacyjnego - należy zwrócić na trwałe skutki uszczerbku na zdrowiu powódki. Odnośnie do stopnia cierpień powódki, strony są zgodne, że były one ogromne.

Mimo, iż od operacji powódki minęło ponad 5 lat, w dalszym ciągu ma ona problemy z trawieniem, jest zmuszona stosować dietę płynną i lekkostrawną, pozostaje pod opieką kardiologa, laryngologa (w związku z nieprawidłowym leczeniem powódki gentamycyną i niedosłuchem lewego ucha), okresowo korzysta z porad psychiatry w związku z nawracającymi się stanami depresyjnymi.

W chwili operacji powódka miała 50 lat. Na skutek leczenia w pozwanym szpitalu utraciła zdrowie, zdolność do pracy, komfort życia, z osoby aktywnej zawodowo, prowadzącej własną działalność gospodarczą, stała się apatyczna, unikająca ludzi, wycofana.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 16 lipca 1997 r. II CKN 273/97 niepulik., „zdrowie jest dobrem szczególnie cennym, przyjmowanie zatem niskich kwot zadośćuczynienia prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra”.

Powódka udała się do pozwanego Szpitala, w zaufaniu do jego służb medycznych, licząc na poprawę stanu zdrowia. Doznała jednak poważnego uszczerbku na zdrowiu, którego konsekwencje ponosi do chwili obecnej, lecząc się u lekarzy różnej specjalności z chorób, których wcześniej nie miała.

Reasumując Sąd Apelacyjny uznaje wyrok Sądu Okręgowego w zakresie wysokości przyznanego zadośćuczynienia za trafny, przyznaną kwotę za „odpowiednią” na dzień orzekania o zadośćuczynieniu.

Odnosząc się natomiast do zarzutu obu apelacji kwestionujących termin naliczania odsetek ustawowych, Sąd Apelacyjny uznaje apelacje pozwanych za uzasadnione, o ile dotyczą daty zasądzenia odsetek od przyznanego powódce zadośćuczynienia.

W orzecznictwie zarysowały się różne stanowiska, jeżeli chodzi o kwestię, od takiej daty należą się poszkodowanemu odsetki za opóźnienie w wypłacie świadczenia z tytułu zadośćuczynienia.

Według jednego stanowiska odsetki należą się od daty wyrokowania, według innego, od wezwania dłużnika do wykonania zobowiązania – art. 455 kc.

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie można tracić z pola widzenia, że prawidłowe rozstrzygnięcie o odsetkach od kwoty zasądzonej z tytułu zadośćuczynienia wymaga ustalenia i rozważenia, czy zadośćuczynienie zostało określone biorąc pod uwagę stan rzeczy istniejący w chwili wyrokowania, czy też w innej dacie a także, czy w dacie zgłoszenia żądania zapłaty zadośćuczynienia znane były już wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy.

Generalnie rzecz ujmując określenie wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili wyrokowania uzasadnia przyznanie odsetek dopiero od tej daty.

W ocenie Sądu Apelacyjnego rozmiar krzywdy powódki znany był faktycznie Sądowi dopiero w momencie wyrokowania.

Aczkolwiek leczenie powódki w pozwanym Szpitalu miało miejsce w 2007 r., to jednak powódka upatruje swoją krzywdę nie tylko w sposobie jej leczenia w pozwanym szpitalu w 2007 r. ale w dalszych następstwach, które ujawniały się już po leczeniu szpitalnym, także w czasie toczącego się, niniejszego postępowania.

Stan zdrowia powódki wymagał szczegółowych badań i licznych opinii biegłych a ograniczenia w sposobie życia, na które powódka się powołuje przez dalszych kilka lat, wymagały całościowego ustalenia rozmiaru krzywdy.

Wszystkie te okoliczności są ze sobą ściśle powiązane.

Nie ulega wątpliwości, że co do zasady odsetki ustawowe należne są od daty wymagalności roszczenia.

Niemniej jednak w sytuacji ustalenia wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy, właściwe jest przyznanie odsetek od chwili wyrokowania (tak SN w wyroku z dnia 30 października 2003 r. IV CK 130.02 LEX 82273).

W konsekwencji uzasadnione jest przyjęcie, że odsetki od zasądzonego zadośćuczynienia należą się od dnia wyrokowania przez Sąd I instancji, na podstawie art. 481 § 1 kc, a powództwo o odsetki za okres wcześniejszy, podlega oddaleniu.

Odsetki od zasądzonego odszkodowania zostały w całości wypłacone powódce (vide: pismo pozwanego (...) z dnia 13.12.2012 r.), zatem nie zachodzi potrzeba odnoszenia się do tego zarzutu.

Z tych wszystkich przyczyn oraz na podstawie art. 385 kpc i 386 § 1 kpc Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na zasadzie art. 100 kpc w związku z art. 108 § 1 kpc jako, że apelacja została uwzględniona w części.