Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 123/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 stycznia 2013 r.

Sąd Okręgowy w Białymstoku III Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSO Mariusz Kurowski

Ławnicy: Ewa Sawicka

Irena Rybak

Protokolant: Andrzej Wiszowaty

w obecności prokuratora : Anatola Pawluczuka

po rozpoznaniu dnia 24.01.2013 r. sprawy:

1.  A. K. , ur. (...) w B., syna M. i K. z d. K.

2.  M. M. (1) , ur. (...) w B., syna P. i M. z d. M.

oskarżonych o to, że: w dniu 22 lipca 2012 roku w B. na ulicy (...) działając wspólnie i w porozumieniu dokonali rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia na osobach J. K. (1), P. M. i A. L. w ten sposób, że zażądali od w/w wydania pieniędzy i telefonów komórkowych, a następnie użyli wobec J. K. (1) i P. M. przemocy polegającej na kilkakrotnym uderzeniu pałką teleskopową po ciele i użyciem gazu w okolice oczu, czym doprowadzili ich do stanu bezbronności, a następnie po dokonaniu penetracji ubrań w/w pokrzywdzonych nie ujawniając przedmiotów wartościowych zabrali w celu przywłaszczenia trzymany w dłoni przez P. M. telefon komórkowy marki N. (...) o wartości ok. 350 zł.

to jest o czyn z art. 280 § 2 k.k.

I. Oskarżonych A. K. i M. M. (1) uznaje za winnych tego, że w dniu 22 lipca 2012 roku w B. na ulicy (...) działając wspólnie i w porozumieniu, przy czym M. M. (1) posługując się podobnym do noża niebezpiecznym narzędziem w postaci pałki teleskopowej, dokonali rozboju na osobach J. K. (1), P. M. i A. L. w ten sposób, że zażądali od wyżej wymienionych wydania pieniędzy i telefonów komórkowych, a następnie użyli wobec J. K. (1) i P. M. przemocy w ten sposób, iż M. M. (1) kilkakrotnie uderzył ich pałką teleskopową po ciele, zaś A. K. użył wobec nich gazu pieprzowego rozpylając go w okolicach oczu, a następnie po dokonaniu penetracji ubrań tych pokrzywdzonych zabrali w celu przywłaszczenia trzymany w dłoni przez P. M. telefon komórkowy marki N. (...) o wartości ok. 350 zł to jest czynu z art. 280 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 280 § 2 k.k. skazuje ich, a na podstawie art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 60 § 1 i § 6 pkt 2 k.k. w zw. z art. 33 § 2 k.k. wymierza im kary po 2 (dwa) lata pozbawienia wolności i grzywny w wysokości 40 (czterdziestu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 (dziesięciu) złotych.

II. Na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 70 § 2 k.k. w zw. z art. 73 § 2 k.k. wykonanie orzeczonych kar pozbawienia wolności warunkowo zawiesza oskarżonym oddając ich w tym czasie pod dozór kuratora:

1. M. M. (1) - na okres próby wynoszący 5 (pięć) lat.

2. A. K. – na okres próby wynoszący 4 (cztery) lata.

III. Na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonych kar grzywien zalicza obu oskarżonym okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w dniu 22 lipca 2012 r. przyjmując, iż są one równe dwóm stawkom dziennym grzywny.

IV. Na podstawie art. 44 § 2 k.k. orzeka wobec M. M. (1) przepadek dowodów rzeczowych w postaci dwóch fragmentów pałki teleskopowej, szczegółowo opisanych w wykazie dowodów rzeczowych na k. 99 akt pod poz. 2,3

V. Na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. orzeka zwrot K. P. pojemnika z gazem, szczegółowo opisanego w wykazie dowodów rzeczowych na k 99 akt pod poz. 1.

VI. Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. K. (2) i adw. P. S. wynagrodzenie za obronę z urzędu w kwotach po 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, w tym podatek VAT w kwotach po 138 (sto trzydzieści osiem) złotych.

VI. Zasądza od obu oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa opłaty w kwotach po 380 (trzysta osiemdziesiąt) złotych oraz zwalnia ich od ponoszenia pozostałych kosztów sądowych.

Uzasadnienie:

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zebranego w sprawie Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

M. M. (1) i A. K. - młodzi mieszkańcy B. w dniu 22 lipca 2012 roku spotkali się w klubie (...). Tam też do 3.00 rano następnego dnia spożywali alkohol. Następnie wraz ze swym kolegą K. P. jego samochodem udali się jego na (...) osiedle (...), gdzie wszyscy mieszkali. Po zaparkowaniu pojazdu przy ul. (...) kontynuowali towarzyskie spotkanie, siedząc w aucie, rozmawiając i spożywając alkohol. W tym czasie, obok ww. samochodu przechodzili A. L., J. K. (1) oraz P. M.. Wspomniana trójka także była w trakcie alkoholowej imprezy odbywającej się w mieszkaniu ww. kobiety przy ul. (...). Jednakże przerwała ją celem udania się na spotkanie z ojcem P. M., które miało odbyć się przy sklepie (...) przy ul. (...). Widząc przechodzące obok samochodu, w którym siedzieli osoby, M. M. (1) wpadł na pomysł zabrania im pieniędzy i telefonów komórkowych. Niniejszą propozycją podzielił się ze swymi kolegami, a na tę przystał A. K.. M. M. (1) zabrał ze sobą metalową pałkę teleskopową, zaś A. K. znajdujący się w samochodzie i należący do K. P. gaz pieprzowy. Ten ostatni zaś, czy to z racji swej ułomności, czy braku ochoty pozostał w pojeździe. Wspomniani mężczyźni po kilkuset metrach dogonili A. L., J. K. (1) i P. M.. Nastąpiło to na wysokości tzw. ryneczku przy ul. (...). Wówczas M. M. (1) zaczepił ich pytając agresywnie, co robią na jego osiedlu, po czym od razu zażądał od nich wydania telefonów i pieniędzy i wyjął zza pleców metalową pałkę teleskopową i kilkukrotnie uderzył nią J. K. (1), który zasłaniał się przed razami ręką. Napastnik ów następnie ciosy pałką teleskopową zadał również P. M.. W momencie, gdy po raz drugi skierował swą przemoc z użyciem pałki na pierwszego z zaatakowanych mężczyzn, narzędzie rozpadło się na pół. Wtedy też A. K. prysnął gazem pieprzowym w kierunku twarzy J. K. (1) oraz P. M.. Oślepiony P. M. próbował przekazać A. L. swój telefon komórkowy, by wezwała ona pomoc. Widząc to M. M. (1) ponowił żądanie wydania telefonów komórkowych a A. K. ponownie prysnął gazem w kierunku zaatakowanych mężczyzn. Wówczas M. M. (1) przeszukał kieszenie ubrania J. K. (1) nie znajdując w nich nic wartościowego, zaś oślepiony P. M. oddał mu telefon komórkowy marki N. (...) o numerze (...) i wartości około 350 zł. Po dokonaniu zaboru tego aparatu M. M. (1) i A. K. uciekli do zaparkowanego na ul. (...) samochodu ich kolegi.. Następnie udali się do piwnicy mieszkania M. M. (1) przy ul. (...), gdzie dokończyli picie piwa chwaląc się w międzyczasie K. P. swą zdobyczą, po czym rozeszli się do domów.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o: częściowe wyjaśnienia oskarżonych: A. K. (k.60-61, k.89, k.185v), M. M. (1) (k.71-72, k.83, k.185v-186), częściowe zeznania świadków: A. L. (k. 49v-50, k.188-188v), J. K. (1) (k. 31v-32, k.187-188), P. M. (k.42v-43, k.186v-187), K. P. (k.19, k.189-189v), protokół przeszukania samochodu (k.15-17), protokół przeszukania mieszkania i pomieszczeń gospodarczych M. M. (1) (k. 23-25), protokoły oględzin rzeczy (k. 40-41, k.53-55), protokół oględzin miejsca (k. 27), opinie sądowo-lekarskie (k. 87, k.85) jak też dowody rzeczowe w postaci pałki teleskopowej oraz pojemnika z gazem (k.113).

Oskarżony A. K. w postępowaniu przygotowawczym przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu (k.60-60v). Wyjaśnił, iż w dniu zdarzenia on i M. byli pod znacznym wpływem alkoholu. W momencie gdy obok samochodu, w którym siedzieli, przechodziło dwóch chłopaków i dziewczyna M. M. (1) wpadł na pomysł, żeby ukraść im telefony, czemu on z kolei się nie sprzeciwił z uwagi na swój stan nietrzeźwości. Wtedy M. dał mu gaz, a sam wziął pałkę teleskopową. Oskarżony stwierdził, iż M. M. (1) od razu po podejściu do tych osób zażądał od nich wydania telefonów i jednego z tych chłopaków uderzył pałką. W tym momencie drugi z nich, ubrany w czerwoną bluzę zaatakował go rękoma. Dlatego on w obronie własnej użył wobec napastnika gazu. Kolega wówczas ponowił żądanie wydania telefonu, a wówczas chłopak w czerwonej bluzie oddał M. swój telefon marki N.. A. K. wskazał, iż od razu po zabraniu telefonu razem z kolegą oddalili się i wrócili do samochodu. Oskarżony wyraził przekonanie, iż M. M. (1) zapewne podzieliłby się z nim pieniędzmi uzyskanymi ze skradzionego telefonu, mimo iż rozmowy o tym wówczas nie było między nimi.

Słuchany ponownie (k. 89) konsekwentnie przyznawał się do zarzucanego mu czynu, a nadto wyraził skruchę i chęć mediacji z pokrzywdzonymi.

Na rozprawie A. K. (k.185v) przyznał się w całości do winy, a nadto potwierdził swe poprzednie wyjaśnienia i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.

Z kolei M. M. (1) w postępowaniu przygotowawczym w trakcie pierwszego przesłuchania przyznał się do zarzucanego mu czynu jedynie częściowo (k.71-72). Potwierdził on bowiem, iż brał udział w zdarzeniu oraz przyznał, że miał ze sobą pałkę teleskopową. Jednakże stwierdził, iż zdarzenie sprowokowali pokrzywdzeni, albowiem w momencie, jak przechodzili obok samochodu, w którym oni się znajdowali, wypowiadali na ich temat obraźliwe słowa. Wskazał, iż poszedł z A. K. za nimi celem wyjaśnienia ich zachowania. Tym niemniej M. M. (1) przyznał, iż z samochodu wzięli pałkę teleskopową i gaz. Oskarżony nadto wówczas wyjaśnił, iż jego pytanie do pokrzywdzonych odnośnie tego, co robią na osiedlu (...) wywołało oburzenie jednego z zaczepionych mężczyzn, co z kolei było powodem zachowania A., który stanął w jego obronie i albo tego chłopaka uderzył, albo prysnął gazem. Konsekwencją tego był atak obu mężczyzn na A., co z kolei spowodowało, że użył on pałki teleskopowej obronie kolegi. M. M. (1) przyznał, iż wówczas jednego z chłopaków uderzył pałką, aż przedmiot rozłamał się na dwie części, a nadto, że uderzył jednego z tych mężczyzn pięścią. Oskarżony zaznaczył, że po tym uderzeniu oni pokrzywdzeni sami zaczęli mówić, że nie mają pieniędzy. Na co on miał odpowiedzieć, iż pieniędzy nie chcą. Jednego z mężczyzn przeszukał w celu znalezienia zapalniczki, bo z nerwów chciał zapalić, a ów mężczyzna miał zupełnie dobrowolnie i z własnej inicjatywy oddać mu swój telefon. Oskarżony zaznaczył, iż zamierzał go oddać zaatakowanej dziewczynie następnego dnia, ale zatrzymała go policja. Końcowo stwierdził, iż gazu pieprzowego podczas napadu nie używał, ale pod koniec zdarzenia trzymał go w ręku.

Słuchany po raz kolejny (k. 83) nie ustosunkował się do stawianego zarzutu wyrażając jedynie skruchę z powodu swego zachowania oraz wolę mediacji z pokrzywdzonymi, po czym skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.

Na rozprawie natomiast M. M. (1) przyznał się w całości do popełnienia zarzucanego mu czynu, jednocześnie przepraszając pokrzywdzonych (k.186). Nie chciał przy tym wytłumaczyć, dlaczego wcześniej przyznawał się jedynie częściowo do zarzutu. Jednakże ponownie pytany kategorycznie stwierdził, iż przyznaje się w całości do dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu, wyjaśnienia oskarżonego A. K., w których przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu opisując tło zdarzenia, w tym nie tylko swą rolę w przypisanym mu czynie, ale nadto zachowanie współoskarżonego, odpowiadały co do zasady, prawdzie. Podsądny ów konsekwentnie wskazywał, iż cel udania się jego i M. M. (1) za pokrzywdzonymi został jasno sprecyzowany tego ostatniego jeszcze w samochodzie przed ruszeniem za nimi w pościg. Oskarżony przyznawał się nadto konsekwentnie do użycia gazu, aczkolwiek jedynie względem P. M.. I jakkolwiek dalsza część jego depozycji z postępowania przygotowawczego, zmierzająca niejako do usprawiedliwienia zachowania wyłącznie wolą obrony przed agresją skierowaną na jego osobę przez P. M. została uznana przez Sąd za niewiarygodną, to sam fakt przyznania się do popełnienia przestępstwa rozboju we współdziałaniu z osobą używającą niebezpiecznego narzędzia nie budzi żadnych wątpliwości.

Z kolei oceniając wyjaśnienia oskarżonego M. M. (1) Sąd uznał je za wiarygodne w znacznie węższym w zakresie. Mianowicie w jakim przyznał się na rozprawie w całości do popełnienia zarzucanego mu czynu. Podawane bowiem przez niego w postępowaniu przygotowawczym okoliczności, jakoby nie żądał wydania telefonu, a sam P. M. oddał mu bez powodu ów aparat, jako nielogiczne, a nadto sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym, w tym wyjaśnieniami A. K. oraz zeznaniami J. K. (1), P. M. oraz A. L., nie zasługiwały na uwzględnienie.

W ocenie Sądu, w swych pierwszych depozycjach obaj oskarżeni, aczkolwiek A. K. w znacznie mniejszym rozmiarze, dążyli do zminimalizowania swej odpowiedzialności. Obaj, jednakże w inny sposób, przedstawiali swe działania w kategoriach wyłącznie obronnych. Twierdzenia oskarżonego A. K., jakoby to P. M. pierwszy starał się go uderzyć, jako nielogiczne i niespójne z zeznaniami pokrzywdzonych należało ocenić wyłącznie za przyjętą na potrzeby postępowania linię obrony. Podobnie, jak przyznanie się do użycia gazu wyłącznie względem jednego z pokrzywdzonych, skoro z analizy materiału dowodowego wynika jednoznacznie użycie gazu pieprzowego względem obu pokrzywdzonych młodzieńców.

Zupełnie nielogiczne są twierdzenia M. M. (1), jakoby udał się za pokrzywdzonymi wyłącznie celem wyjaśnienia ich zaczepek słownych względem pasażerów mijanego samochodu, a ich przemoc była wynikiem wyłącznie obrony przez atakiem zaczepionych słownie przechodniów, zaś przeszukanie kieszeni J. K. (1) związane wyłącznie z potrzebą znalezienia zapalniczki. Pokrzywdzeni nie tylko nie mieli motywu, aby zaczepić zupełnie nieznanych im oskarżonych, a nadto konsekwentnie zaprzeczyli powyższym twierdzeniom, logicznie uzasadniając niniejsze. Byli zajęci rozmowami na tematy osobiste związane z sytuacją rodzinną jednego z nich, co znajduje z kolei odzwierciedlenie w tym, iż udawali się na spotkanie z tym związane. Co więcej, zeznania J. K. (1) i A. L. jasno wskazują, że byli ścigani przez oskarżonych kilkaset metrów. Już tylko ta okoliczność w świetle elementarnych zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego wskazuje, która grupa w tym zajściu była stroną atakującą. Równie nieprawdopodobne, bo także nielogiczne i sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego są twierdzenia M. M. (1) odnośnie dobrowolnego wydania telefonu przez pokrzywdzonego P. M.. Powyższe stanowi li tylko zupełnie niewiarygodną linię obrony oskarżonego. Wynikałoby z niej, że ów pokrzywdzony postanowił podarować całkowicie przypadkowo spotkanemu mężczyźnie bądź co bądź wartościowy przedmiot zawierający jego wszystkie kontakty telefoniczne, w sytuacji, gdy właśnie się z nim kłócił. To zaś jest nie do przyjęcia. Fakt wydania telefonu przez P. M. nastąpił po zastosowaniu przemocy przez oskarżonych, po wypowiedzeniu żądania jego wydania przed zastosowaniem przemocy, jak i w jej trakcie, a sam zamiar przywłaszczenia telefonu powstał jeszcze przed samym zdarzeniem, co dodatkowo wyklucza tezę o dobrowolności wydania aparatu lansowaną przez M. M. (1). Twierdzeniom obu oskarżonych, w częściach uznanych za niewiarygodne, przeczy przede wszystkim analiza pozostałych zgromadzonych w sprawie dowodów.

Wszyscy troje pokrzywdzeni: P. M., J. K. (1) oraz A. L. w sposób spójny wzajemnie, a nadto konsekwentny wskazywali na główne fakty istotne z punktu widzenia odpowiedzialności obu oskarżonych. Świadkowie szczegółowo opisywali okoliczności zdarzenia - zażądanie wydania telefonów i pieniędzy kierowane przez sprawców, a nadto ich zachowania polegające na zastosowaniu przemocy względem P. M. i J. K. (1) w postaci uderzania ich pałką teleskopową oraz pryśnięcia gazem pieprzowym w twarz, a następnie przeszukanie ubrania J. K. (1) i zabranie telefonu komórkowego P. M.. W tej części zeznania świadków Sąd uznał za logiczne i spójne wzajemnie, a w konsekwencji wiarygodne.

Co prawda dostrzegalne są pewne rozbieżności w zeznaniach ww. świadków, albowiem P. M. skoncentrował swą uwagę wyłącznie na zaborze mu telefonu komórkowego i tak też sprecyzował żądanie sprawców (nie wspominając o pieniądzach). Sąd bazował w tej części na zeznaniach J. K. (1) i A. L., nie tylko znacznie bardziej trzeźwych od ww., ale nadto zeznających w tej kwestii w sposób stanowczy i wzajemnie korelujący.

Sąd miał nadto w polu widzenia, iż o ile sam fakt użycia gazu względem obu pokrzywdzonych w ich wypowiedziach był konsekwentnie przytaczany, to pojawiały się już niewielkie rozbieżności odnośnie tego, który z napastników używał gazu. I tak J. K. (1) w postępowaniu przygotowawczym twierdził, iż ta sama osoba, która używała pałki teleskopowej prysnęła mu po raz pierwszy w twarz gazem. Nie umiał on jednakże przy tym zweryfikować tożsamości osoby, użyła go względem niego po raz drugi (k.32). Dopytany na rozprawie na powyższą okoliczność nie miał pewności, czy ta sama osoba, która używała pałki posługiwała się też gazem pieprzowym (k.187-188). Podobne wątpliwości pojawiają się w wypowiedziach P. M., który początkowo wskazał, jakoby napastnik, który zażądał wydania telefonu trzymanego przez niego w ręku, prysnął mu gazem, by po chwili wskazać, iż jeden ze sprawców uderzał go pałką teleskopową, a drugi używał gazu (k.43). Z kolei na rozprawie ów świadek stwierdził, iż każdy z napastników miał własną pałkę i gaz, a osoba, która prysnęła mu w twarz gazem, była tą samą osobą, która go uderzyła (k.186v-187). Podobnie świadek A. L. wskazywała, iż to oskarżony M. M. (1) uderzał pałką i pryskał gazem ( k.49v-50), co również potwierdziła na rozprawie (k. 188-188v). W tej części depozycje pokrzywdzonych Sąd uznał za niewiarygodne, albowiem zweryfikował je w oparciu o wyjaśnienia oskarżonych, którzy w sposób konsekwentny i spójny wzajemnie opisali podział ról, wskazując, iż tym, który używał gazu był wyłącznie A. K.. Kategorycznego bowiem podkreślenia wymaga, iż ww. oskarżony nie miał jakichkolwiek powodów, by kłamać w swych wyjaśnieniach obciążając siebie samego ponad rzeczywistą miarę. Zwłaszcza że, co podniesiono wyżej, jego depozycje z postępowania przygotowawczego wskazywały na dążenie do umniejszenia swej odpowiedzialności. Powyższe jednak nie pozbawia wiarygodności całokształtu wypowiedzi ww. świadków, które Sąd oceniał z dużą dozą ostrożności, mając na uwadze, iż w dniu zdarzenia byli oni pod wpływem alkoholu (P. M.-0,90 mg/dm3- k.10, A. L. -0,37 mg/dm3-k.9, J. K. (1)-0,38mg/dm3-k.11), a samo zdarzenie charakteryzowało się dużą dynamiką. Tym niemniej zaznaczenia wymaga, iż nic nie stało na przeszkodzie uznaniu ich depozycji za wiarygodne w zakresie, w jakim były spójne wzajemnie i znajdowały uwierzytelnienie w elementarnych zasadach logiki i doświadczenia życiowego. Należy także stanowczo podkreślić, iż co do formy zastosowanej przemocy, wypowiadanych przez M. M. (1) żądań w zakresie wydania telefonów i pieniędzy, a nadto braku dobrowolności w wydaniu telefonu przez P. M., zeznania ww. świadków są spójne z pozostałym materiałem dowodowym, zwłaszcza ze znaczą częścią wyjaśnień oskarżonego A. K..

Rzetelność przekazu pokrzywdzonych i oskarżonych, co do faktu, iż w trakcie zdarzenia była używana pałka teleskopowa, potwierdzają również opinie sądowo-lekarskie (k. 85,87). Biegły R. M. dokonując badań pokrzywdzonych J. K. (1) i P. M. stwierdził, iż doznane uszkodzenia ciała powstały od urazów mechanicznych i mogły powstać w okolicznościach podanych w wywiadzie, a zatem przy użyciu pałki teleskopowej.

Dopełnieniem przekazu z osobowych źródeł dowodowych są protokoły przeszukania samochodu, w którym w dniu zdarzenia przebywali oskarżeni (k.15-17), a którym odnaleziono gaz pieprzowy R. P. G. o pojemności 40 ml oraz protokół przeszukania mieszkania M. M. (1), gdzie odnaleziono część użytej pałki teleskopowej (k.23-25), czy protokół oględzin miejsca zdarzenia, gdzie zabezpieczono drugą część pałki teleskopowej (k. 27).

Oceniając natomiast depozycje świadka K. P. (k.18v-20, k.189-190) to z punktu widzenia czynionych ustaleń faktycznych miały one znaczenie o tyle, iż potwierdzały fakt udania się oskarżonych za pokrzywdzonymi i zabrania ze sobą pojemnika z gazem pieprzowym z samochodu świadka. Potwierdzały również okoliczność, iż oskarżeni po powrocie przynieśli telefon marki N.. W pozostałym zakresie zeznania świadka, Sąd uznał za niekonsekwentne, nielogiczne, a nadto niespójne z pozostałym materiałem dowodowym. Dlatego też przyjął, iż nie zasługują na miano miarodajnych i prawdziwych, a stanowią wyłącznie próbę udzielenia oskarżonym pomocy w umniejszeniu ich odpowiedzialności za popełniony czyn. Podkreślenia wymaga, iż depozycje świadka różnią się w istotnych kwestiach nawet z wyjaśnieniami oskarżonego A. K., który wskazał, iż cel opuszczenia przez niego i współoskarżonego samochodu (dokonanie zaboru telefonów) został głośno wypowiedziany przez M. M. (1) w obecności K. P., o czym z kolei ów nie wspomniał. Dodatkowo należy zauważyć, iż ww. świadek był w swych wypowiedziach nad wyraz niekonsekwentny. Początkowo (k.18v-20) twierdził, iż po przyjeździe na ul. (...) rozstał się z oskarżonymi, by po chwili, w tych samych zeznaniach, sprostować, że jednak siedzieli w samochodzie przez chwilę i widział jak oskarżeni wyszli z samochodu za pokrzywdzonymi, ale nie wie gdzie byli i co robili, bo nawet po ich powrocie o tym nie rozmawiali. Zeznania świadka złożone na rozprawie (k.189-190) różnią się także zdecydowanie od pierwotnych depozycji, albowiem już potwierdzają fakt ich wspólnego przebywania w piwnicy bloku przy ul. (...) i oglądanie przez świadka okazanego mu wówczas przez oskarżonych zdobytego telefonu N. (...). Okazanie telefonu w okolicznościach faktycznych ustalonych w sprawie (po udaniu się przez oskarżonych, w nocy, za pokrzywdzonymi po wyposażeniu w pojemnik z gazem pieprzowym jeżeli nawet przyjąć, iż metalowej pałki nie widział) i powrót ze zdobytym telefonem stanowiło niewątpliwie podstawę chociażby do przypuszczeń świadka odnośnie faktu, skąd oskarżeni posiadają niniejszą rzecz i co w trakcie swej nieobecności robili. Brak zaś przyznania powyższego w trakcie pierwszych zeznań potwierdza brak rzetelności zeznań świadka. Tym bardziej, iż K. P. swego wcześniejszego przemilczenia tej kwestii nie umiał w żaden sposób wytłumaczyć. Z zeznań tego świadka również wynika, iż rzekomo miał dwa pojemniki z gazem pieprzowym w aucie, zaś zabezpieczony w sprawie pojemnik, nie był tym użytym przez oskarżonych, co w ocenie Sądu także nie zasługuje na aprobatę. Tłumaczenia K. P., jakoby z uwagi na swą niepełnosprawność, celem obrony przed psami, drugi gaz przechowywał w bagażniku, jawi się jako nielogiczne i niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego. Wskazane bowiem miejsce jego przechowywania nie charakteryzuje się łatwością i szybkością dostępu, zwłaszcza dla osoby niesprawnej fizycznie, jaką jest ów świadek. Zatem takie jego umiejscowienie nic by mu nie dawało gdyż oczywistym się wydaje, że ów środek obrony winien on mieć na przysłowiowym podorędziu.

Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, iż wina oskarżonych A. K. i M. M. (1) nie budzi wątpliwości i swoim zachowaniem, polegającym na tym, że w dniu 22 lipca 2012 roku w B. na ulicy (...), działając wspólnie i w porozumieniu, dokonali rozboju na osobach J. K. (1), P. M. i A. L., żądając od wyżej wymienionych wydania pieniędzy i telefonów komórkowych i stosując względem nich przemoc polegającą na uderzaniu przez M. M. (1) podobnie niebezpiecznym co nóż przedmiotem w postaci pałki teleskopowej po ciele J. K. (1) i P. M. oraz używaniu względem ww. mężczyzn gazu pieprzowego przez A. K., po przeszukaniu ubrania J. K. (1), dokonali zaboru w celu przywłaszczenia telefonu komórkowego marki N. (...) o wartości 350 złotych na szkodę P. M.. Tym samym wyczerpali dyspozycję art. 280 § 2 kk. Ich wina oraz umyślność w formie zamiaru ukierunkowanego na zabór cudzego mienia nie budzi wątpliwości. Obaj oskarżeni przed udaniem się pościg za pokrzywdzonymi uzgodnili jego cel, zaś jeden z nich na oczach drugiego zaopatrzył się w niebezpieczne narzędzie jakim była metalowa pałka teleskopowa. Później zaś M. M. (1), w obecności A. K., w sposób jednoznaczny wypowiadał swe żądania, a później przeszukał kieszenie ubrania J. K. (1) i przyjął telefon od P. M..

Nie budzi też wątpliwości Sądu, iż sprawcy działali w ramach formy zjawiskowej jaką jest współsprawstwo. Współsprawstwo jako jedna z postaci sprawstwa oznacza wykonanie czynu zabronionego wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, a to z kolei oznacza zachowanie zgodne z podziałem ról, co sprawia, że nie każdy ze współsprawców musi osobiście realizować wszystkie znamiona przestępstwa, lecz wystarczy takie jego zachowanie, które łącznie z działaniem innego uczestnika porozumienia zmierza do dokonania przestępstwa. W orzecznictwie trafnie zwraca się uwagę na to, że działania poszczególnych współsprawców muszą mieć istotny, dopełniający się charakter, wspólnej realizacji znamion konkretnego czynu, zgodnie z przyjętym podziałem ról, przy czym podział tych ról, oparty na porozumieniu, może nastąpić per facta concludenta. Dla przyjęcia współsprawstwa ważne jest, aby każdy ze wspólników utożsamiał się z działaniami pozostałych, traktując takie zachowanie jako swoje, nawet wówczas, gdy osobiście nie wykonywałby żadnych czynności czasownikowych przestępstwa. O wspólnym działaniu w takich warunkach stanowi brak stanowczego sprzeciwu oskarżonego przeciw przestępczym działaniom, a co za tym idzie, aprobata takiego zachowania, popełnionego na wspólny rachunek (tak: Wyrok z dnia 19 czerwca 2008 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach II AKa 147/08, wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 15.01.2003 r., II Aka 353/02, publ. w KZS 2003/3/36). Na gruncie niniejszego stanu faktycznego należy stwierdzić z całą stanowczością, że o zgodności woli w działaniu sprawców co do stosowania przemocy w celu zaboru pieniędzy i telefonów komórkowych świadczy m.in. wspólne udanie się za pokrzywdzonymi po wcześniejszym ustaleniu planu działania. Nadto szybkie, ale jednak, przygotowanie się do przestępstwa poprzez zabranie gazu pieprzowego i pałki teleskopowej, podział tych narzędzi między siebie i końcowo wspólne stosowanie przemocy w celu wywarcia wpływu na pokrzywdzonych i na koniec wspólna ucieczka z miejsca zdarzenia. Oskarżony A. K. jakkolwiek sam nie wypowiadał żądania wydania pieniędzy czy telefonów komórkowych, to szedł razem z nim kilkaset metrów celem dokonania tego napadu. Słyszał też słowa wypowiadane przez oskarżonego M. M. (1) w kierunku pokrzywdzonych, widział przeszukiwanie J. K. (1) oraz zabór telefonu trzymanego przez P. M., a zatem zdecydowanie akceptował cel i kierunek stosowanej przez nich wspólnie przemocy. Podział form stosowanej przemocy, polegający na stosowaniu pałki teleskopowej przez M. M. (1), zaś gazu pieprzowego przez A. K., był uzgodniony już w momencie wychodzenia z samochodu i pozostał taki w trakcie zdarzenia.

W ocenie Sądu nie budzi wątpliwości, iż pałka teleskopowa z uwagi na swe podobne do noża właściwości, stanowi przedmiot niebezpieczny w rozumieniu art. 280 § 2 k.k. Użyta przez oskarżonych pałka teleskopowa wykonana z rurek metalowych, zakończona ciężkim grotem, posiada wszystkie niezbędne cechy, które decydują o wysokim stopniu jej niebezpieczeństwa. Jest to przede wszystkim materiał, z którego została wykonana, a co za tym idzie jej masa i twardość. Właściwości te świadczą o tym, że zwykłe użycie pałki, tj. uderzenie ofiary we wrażliwe części ciała jak np. w głowę może spowodować realne zagrożenie dla życia. Tym bardziej, iż właściwości statyczne metalowej rurki sprawiają, że jest ona szczególnie przydatna do zadawania uderzeń, z czym wiąże się zazwyczaj niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia. Kolejnym, ważnym argumentem przemawiającym za zaliczeniem pałki teleskopowej do przedmiotów podobnie niebezpiecznych co broń palna i nóż jest treść ustawy z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji (Dz. U. z 2012 r., poz. 576 ). W art. 4 ust. 1 pkt 4a tej ustawy wymienione zostały narzędzia i urządzenia, których używanie może zagrażać życiu lub zdrowiu. Do tej kategorii obiektów ustawodawca zaliczył m.in. broń białą, pod pojęciem której rozumie się min. pałki posiadające zakończenie z ciężkiego i twardego materiału lub zawierających wkładki z takiego materiału. (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 5 czerwca 2009 r. w sprawie o sygn. akt II AKa 61/09, Lex nr 577336, wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 20 września 2001 r. z dnia 20 września 2001 r. w sprawie o sygn. akt II AKa 173/01, Lex nr 53484, wyrok Sadu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 5 czerwca 2009 r. w sprawie o sygn. akt II AKa 61/09 ,Lex nr 577336). W świetle powyższego należało uznać, iż kwalifikacja prawna z art. 280 § 2 k.k. względem obu oskarżonych jest jak najbardziej uzasadniona. Końcowo już tylko przypomnienia wymaga, iż oskarżony A. K. wiedział, że jego kolega M. M. (1) posługuje się niebezpiecznym narzędziem w postaci pałki teleskopowej i w całości je akceptował. Dla przyjęcia zaś odpowiedzialności za współsprawstwo określone w art. 280 § 2 k.k. tego współdziałającego, który samodzielnie nie posługiwał się bronią palną, nożem lub innym środkiem obezwładniającym, ani też nie działał w inny sposób, bezpośrednio zagrażający życiu konieczne jest tylko udowodnienie, że ten współdziałający miał świadomość, że współdziała z osobą, która posługuje się bronią palną, nożem lub innym środkiem obezwładniającym lub działa w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu. To zaś miało miejsce w niniejszej sprawie.

W świetle powyższego jedynie marginalnie należy zauważyć, iż nie może być uznany za inny podobnie niebezpieczny do broni palnej lub noża przedmiot w rozumieniu art. 280 § 2 k.k. gaz pieprzowy, którym posługiwał się w trakcie rozboju A. K., albowiem ze względu na rodzaj gazu znajdującego się w jego zasobniku, tj. gaz pieprzowy nie stwarzał on zagrożenia porównywalnego z użyciem broni palnej lub noża. Powyższa kwestia stanowiła również przedmiot analizy Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który w wyroku z dnia 20 października 2011 r. w sprawie sygn. akt II AKa 315/11 (tak: LEX nr 1086399) stwierdził w jego uzasadnieniu, iż priorytetowe znaczenie dla określenia poziomu niebezpieczeństwa ręcznego miotacza gazu ma rodzaj załadowanego gazu (środka obezwładniającego). Oczywistym jest bowiem, że im bardziej szkodliwy dla zdrowia jest substancja załadowana w miotaczu, tym niebezpieczniejsze w użyciu jest urządzenie nim rażące. Rozbój kwalifikowany polegający na posłużeniu się ręcznym miotaczem gazu obezwładniającego można więc stwierdzić tylko wówczas gdy stosowany gaz (środek obezwładniający) byłby niebezpieczny i to w stopniu porównywalnym do broni palnej lub noża, tj. bezpośrednio zagrażający życiu. Takim przedmiotem nie jest gaz pieprzowy, skoro skutki jego użycia polegające na reakcjach zapalnych błon śluzowych ustępują po dość krótkim czasie. Z uwagi na powyższe Sąd doprecyzował opis czynu wskazując rodzaj użytego gazu oraz precyzując, iż użytym przez oskarżonych niebezpiecznym narzędziem była pałka teleskopowa.

Przyjmując powyższą kwalifikację prawną Sąd uznał, iż brak jest podstaw do przyjęcia w ślad za oskarżycielem publicznym, iż swoim zachowaniem polegającym na zastosowaniu przemocy polegającej na używaniu pałki teleskopowej i gazu pieprzowego w okolice oczu oskarżeni doprowadzili pokrzywdzonych do stanu bezbronności, eliminując powyższą formę działania z opisu czynu zarzucanego oskarżonym. Doktryna i orzecznictwo jednolicie rozumie pojęcia „doprowadzenie do stanu bezbronności”. Chodzi tu bowiem o użycie przez sprawcę takich środków, które nie będąc aktem bezpośrednim przemocy fizycznej lub psychicznej lub groźbą jej użycia wpływają na zachowanie człowieka pozbawiając go możliwości przeciwdziałania zaborowi rzeczy. W przypadku doprowadzenia człowieka do stanu bezbronności można natomiast doprowadzić człowieka poprzez pozbawienie go możliwości wykonywania ruchów np. związanie, zamknięcie w pomieszczeniu itp. (vide: A. Wąsek, Komentarz do Kodeksu Karnego. Część Szczególna, Tom II, str. 873, wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 8 sierpnia 20012 r. w sprawie o sygn. akt II AKa 182/12, Lex nr 1216337). Tak pojmowane doprowadzenie do stanu bezbronności z pewnością nie miało miejsca w przypadku rozboju dokonanego przez oskarżonych, którzy stosowali przemoc względem pokrzywdzonych. A zatem nawet chwilowe reakcje alergiczne błon śluzowych oczu pokrzywdzonych nie mogą być utożsamiane ze stanem bezbronności.

Zmieniając opis czynu Sąd uwzględnił również bezsporne w świetle omówionego powyżej materiału dowodowego rozróżnienie, iż osobą, która posługiwała się pałką teleskopową był M. M. (1), zaś osobą posługującą się gazem pieprzowym był A. K.. Pozostałe zmiany opisu czynu miały charakter wyłącznie redakcyjny.

Wymierzając oskarżonym kary Sąd kierował się dyrektywami o jakich mowa w art. 53 k.k., art. 54 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k., bacząc by dolegliwość w postaci kary nie przekraczała stopnia winy, uwzględniała stopień społecznej szkodliwości czynu i była karą w odczuciu społecznym sprawiedliwą, a nadto spełniała cele z zakresu prewencji indywidualnej, w tym wychowawcze. Kierując się powyższymi względami Sąd wymierzył oskarżonym A. K. i M. M. (1) kary pozbawienia wolności oraz kary grzywny w wymiarze określonym w wyroku.

Sąd uznał za okoliczność obciążającą odnośnie obu oskarżonych stopień społecznej szkodliwości popełnionego przez nich czynu wyrażony sposobem i okolicznościami jego popełnienia: z dużą agresją zaatakowali postronne osoby czego dowodem jest złamanie owej metalowej pałki na ciele pokrzywdzonego jak też obrażenia ciała wyrażone w opinii. Popełniony zaś przez oskarżonych czyn godził w podstawowe dobra prawne: zdrowie człowieka oraz własność. W chwili popełnienia czynu obaj znajdowali się pod wpływem alkoholu, działali z niskich pobudek, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, co zasługiwało na jednoznaczne i stanowcze potępienie.

Sąd uwzględnił natomiast jako okoliczność łagodzącą stopień winy obu oskarżonych. A. K. w dacie czynu miał 17 lat, zaś w dacie wyrokowania 18 lat. Z kolei oskarżony M. M. (1) w dacie czynu oraz w dacie orzekania miał zaledwie 17 lat. Obaj zatem mają status osób młodocianych, a zatem należy uwzględnić, iż są to osoby o nie do końca ukształtowanych charakterach, słabiej rozwiniętym systemie kontroli i hamowania zachowań i skłonnością do impulsywnych zachowań.

Szczególnymi okolicznościami mającymi znaczenie w perspektywie wymiaru kar względem M. M. (1) i A. K. jest kilkukrotne przeproszenie pokrzywdzonych w toku postępowania, wyrażenie skruchy, jak też przyznanie się do winy, a nadto zobowiązanie się do naprawienia szkody i zadośćuczynienia za krzywdę względem pokrzywdzonych, a nawet częściowe ich uiszczenie w dniu 4 września 2012 r. w dacie podpisania ugody ( k.129- wpłacili po 200 złotych). Konsekwentna w tym zakresie postawa oskarżonych daje podstawy do uznania, iż zachowanie to było szczere i wynikające wyłącznie z pobudek moralnych, a tym samym nie było nastawione wyłącznie na cel procesowy. W tej sytuacji jest to niewątpliwie okoliczność świadcząca o osiągnięciu pewnych celów z zakresu prewencji indywidualnej, jak również zaspokojeniu w pewnym stopniu społecznego poczucia sprawiedliwości (pokrzywdzeni wybaczyli oskarżonym). Dodatkowo nie sposób pomijać, iż skradzione mienie zostało przez pokrzywdzonego odzyskane, a dodatkowo częściowo oskarżeni zrekompensowali krzywdę. Postawa ta niewątpliwie świadczy o tym, iż oskarżeni zrozumieli już naganność swego postępowania.

Nie kwestionując zatem naganności popełnionego czynu, zawierającego duży ładunek społecznej szkodliwości oraz niedużego stopnia winy obu oskarżonych, nie można uznać stopnia ich demoralizacji za znacznego, który z kolei stanowiłby skuteczną przeciwwagę dla celów wychowawczych kary. Obaj oskarżeni nie byli dotychczas karani, a ich czyn stanowił incydent w ich życiu, do którego popełnienia niewątpliwie zachęcił ich stan nietrzeźwości. Powyższe nie pozwala zatem przekreślić ich dotychczasowego, dość ustabilizowanego sposobu życia. Obaj oskarżeni uczą się. A. K.jest uczniem II klasy Liceum Ogólnokształcącego nr (...)w B.. M. M. (1)jest uczniem II klasy Zespołu Szkół (...) B., zaś z opinii dyrektora Szkoły wynika, iż jest pozytywnie postrzegany przez władze szkoły. Co istotne sam dyrektor szkoły zwrócił uwagę na podatność ucznia M. M. (1)na działania wychowawcze oraz zainteresowanie matki oskarżonego sytuacją syna (k.184).

Z uwagi na powyższe przy ferowaniu kar względem oskarżonych M. M. (1) i A. K., Sąd kierował się przede wszystkim względami wychowawczymi- zgodnie z art. 54 § 1 k.k., uznając, iż wystarczającą karą dla oskarżonych będą kary w wymiarze 2 lat pozbawienia wolności (przy zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary w oparciu o art. 60 § 1 k.k. w zw. z art. 60 § 6 pkt 2 k.k.) oraz kary grzywny w wysokości 40 stawek dziennych grzywny. Tak orzeczone kary, zdaniem Sądu, są sprawiedliwe i we właściwy sposób spełnią cele wychowawcze i zapobiegawcze stawiane przed karą. Wskazać tu jedynie wypada, iż Sąd nie uznał za zasadne różnicowania kar względem oskarżonych przyjmując, że mimo różnego sposobu działania i wiodącej roli M. A. K. w pełni akceptował zachowanie kolegi dążąc do ustalonego celu i aktywnie biorąc udział w pokonywaniu oporu pokrzywdzonych. To zaś, zdaniem Sądu, w tych konkretnych okolicznościach sprzeciwia się różnicowaniu tych kar.

Mając na uwadze cel działania sprawców (osiągnięcie korzyści majątkowej) Sąd wymierzył karę grzywny, co w ocenie Sądu skutecznie wzmocni cele prewencyjne kary. Przy karze pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania to wyłącznie kara grzywny będzie stanowiła dla obu oskarżonych skuteczną dolegliwość. Wymierzając karę grzywny w dolnych granicach ustawowego zagrożenia Sąd miał w polu widzenia, iż pokrzywdzony P. M. odzyskał skradziony telefon komórkowy. Orzekając zaś w zakresie stawki dziennej grzywny w minimalnej wysokości Sąd miał na uwadze na chwilę obecną niewielkie, aczkolwiek realne możliwości zarobkowe oskarżonych. O ile obecnie są to osoby bezrobotne, pozostające na utrzymaniu matek, otrzymujące na swoją rzecz stałe świadczenia w postaci alimentów (A. K. w wysokości 250 zł, zaś M. M. (1)- w wysokości 500 zł), to są to osoby młode, zdrowe, które chociażby w okresie wakacyjnym mogą starać się znaleźć pracę dorywczą.

W ocenie Sądu, bacząc przede wszystkim na postawę sprawców, którzy zrozumieli naganność swego postępowania, incydentalność ich czynu, można względem nich postawić pozytywną prognozę kryminologiczną, uzasadniającą przekonanie, iż mimo zastosowania instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kar pozbawienia wolności wykażą się prawidłowym postępowaniem. W opinii Sądu, już sam kontakt oskarżonych z procesem karnym stanowi dla nich wystarczającą przestrogę na dalsze życie i tym samym istnieje duże prawdopodobieństwo, iż nie popełnią w przyszłości żadnego przestępstwa. Orzeczone okresy próby (odnośnie A. K. - 4 letni, zaś odnośnie M. M. (1) - 5 letni), w połączeniu z dozorami kuratora, winny dać gwarancję, iż obaj oskarżeni wdrożą normy porządku prawnego do własnego postępowania i postawione w dniu orzekania pozytywne prognozy kryminologiczne okażą się trafne. Sąd nieznacznie zróżnicował okresy próby, mając na uwadze wiodącą rolę przy nieco młodszym wieku M. M. (1) w popełnionym przestępstwie. To zaś przemawia za przyjęciem maksymalnego okresu próby wobec tego oskarżonego z uwagi na bardziej niepewną prognozę kryminologiczną.

Zgodnie z dyspozycją art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonych kar grzywien zaliczono oskarżonym okres ich rzeczywistego pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 44 § 2 k.k. orzeczono wobec oskarżonego M. M. (1) przepadek dowodu rzeczowego w postaci pałki teleskopowej, która posłużyła oskarżonemu do popełnienia przypisanego mu czynu. Natomiast na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. K. P. gaz pieprzowy zabezpieczony w postępowaniu, albowiem stanowi on jego własność i zgodnie z art. 44 § 5 k.k. podlega on zwrotowi.

Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. K. (2) i adwokata P. S. wynagrodzenie za obronę z urzędu w kwotach po 738 złotych, w tym podatek VAT w kwocie po 138 złotych uznając, iż wynagrodzenie to jest adekwatne do nakładu pracy obrońców oraz zgodne z § 14 ust 2 pkt 5 i § 2 ust. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163 poz. 1348 z późn. zm.).

W oparciu o art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. z 1983 r., nr 49, poz. 223 z późn. zm.) w zw. z art. 627 k.p.k. Sąd obciążył oskarżonych M. M. (1) oraz A. K. częścią kosztów sądowych w postaci opłat oraz w oparciu o art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił ich od ich ponoszenia w pozostałym zakresie, uznając, iż w ich możliwościach płatniczych mieszczą się wyłącznie ww. kwoty. Aktualnie oskarżeni M. M. (1) i A. K. otrzymują jedynie niewysokie alimenty odpowiednio 500 zł i 250 zł, pozostając na utrzymaniu matek (K. K. (2) otrzymuje rentę inwalidzką w wysokości 1.364,44 zł (k.157), zaś M. M. (5) pracowała do dnia 30.09.2012 r. (k.149), a obecnie jest osobą bezrobotną (k.148)). Jednakże, podobnie jak przy orzekaniu o grzywnie, znaczenie ma ich młody wiek oraz dobry stan zdrowia, który ma wpływ na ocenę ich możliwości zarobkowych.