Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ka 248 / 14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 grudnia 2014 roku

Sąd Okręgowy w Białymstoku VIII Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Wiesław Oksiuta – spr.

Sędziowie SSO Marzanna Chojnowska

SSO Przemysław Wasilewski

Protokolant Agnieszka Malewska

przy udziale Prokuratora Ewy Minor Olszewskiej

po rozpoznaniu w dniu 9 października 2014 roku, 1 grudnia 2014 roku

sprawy 1) N. S. oskarżonego o czyn z art. 160 § 3 kk w zw. z art. 160 § 2 kk w zb. z art. 157 § 3 kk w zw. z art. 157 § 1 kk

2) M. S. oskarżonego o czyn z art.160 § 3 kk w zw. z art. 160 § 2 kk w zb. z art. 157 § 3 kk w zw. z art. 157 § 1 kk

3) Z. K. oskarżonej o czyn z art.160 § 3 kk w zw. z art. 160 § 2 kk w zb. z art. 157 § 3 kk w zw. z art. 157 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim

z dnia 11 lutego 2013 roku sygn. akt VIII K 13 / 10

I.  Zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy, uznając obie apelacje za oczywiście bezzasadne.

II.  Zasądza od oskarżonych N. S., M. S., Z. K. na rzecz oskarżyciela posiłkowego H. T. kwoty po 140 ( sto czterdzieści złotych ) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie odwoławcze.

III.  Zasądza na rzecz Skarbu Państwa od oskarżonych N. S. kwotę 800 ( osiemset ) złotych, M. S. kwotę 1000 ( jeden tysiąc ) złotych, Z. K. 200 (dwieście) złotych i obciąża ich pozostałymi kosztami procesu w kwotach po 36,70 zł ( trzydzieści sześć złotych siedemdziesiąt groszy ) za postępowanie odwoławcze.

UZASADNIENIE

N. S. został oskarżony o to, że w dniu 9 stycznia 2008 roku w S., sprawując funkcję Ordynatora Oddziału Chirurgicznego w Szpitalu (...), będąc jako lekarz ze specjalizacją z chirurgii ogólnej zobowiązany do opieki nad pacjentem H. T. podczas zabiegu cholecystektomii, działając wspólnie z innymi ustalonymi osobami, w sposób nieumyślny poprzez niedbalstwo, naraził H. T. na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że biorąc udział w zabiegu cholecystektomii klasycznej po konwersji z cholecystektomii laparoskopowej jako I asysta oraz będąc z tytułu sprawowanej funkcji zobowiązanym do kontrolowania działań operacyjnych operatora nie mającego pełnej specjalizacji z chirurgii ogólnej, w końcowym etapie zabiegu nie wystarczająco dokładnie skontrolował działania operatora M. S., w wyniku czego doszło do pozostawienia w jamie brzusznej pacjenta ciała obcego w postaci materiału bawełnianego o wymiarach 65 cm na 30 cm, czym naraził H. T. na bezpośrednie niebezpieczeństwo powstania ropnia środbrzusznego lub niedrożności przewodu pokarmowego, które mogły realnie zagrozić życiu wymienionego pacjenta, jednocześnie powodując nieumyślnie naruszenie czynności przewodu pokarmowego pokrzywdzonego i rozstrój jego zdrowia na okres czasu trwający dłużej niż 7 dni, tj. o czyn z art. 160§3 k.k. w zw. z art. 160§2 k.k. w zb. z art. 157§3 k.k. w zw. z art. 157§1 k.k.,

M. S. został oskarżony o to, że w dniu 9 stycznia 2008 roku w S. w Szpitalu (...), będąc jako lekarz chirurg zobowiązany do opieki nad pacjentem H. T. podczas zabiegu cholecystektomii, działając wspólnie z innymi ustalonymi osobami, w sposób nieumyślny poprzez niedbalstwo, naraził H. T. na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że przeprowadzając zabieg cholecystektomii klasycznej po konwersji z cholecystektomii laparoskopowej, w końcowym jego etapie nie wystarczająco dokładnie sprawdził jamę brzuszną pacjenta, pozostawiając w niej ciało obce w postaci materiału bawełnianego o wymiarach 65 cm na 30 cm, narażając H. T. na powstanie ropnia śródbrzusznego lub niedrożności przewodu pokarmowego, które mogły realnie zagrozić jego życiu, powodując jednocześnie nieumyślnie naruszenie czynności przewodu pokarmowego pokrzywdzonego i rozstrój jego zdrowia na okres czasu trwający dłużej niż 7 dni, tj. o czyn z art. 160§3 k.k. w zw. z art. 160§2 k.k. w zb. z art. 157§3 k.k. w zw. z art.157§1k.k.,

Z. K. została oskarżona o to, że w dniu 9 stycznia 2008 roku w S., będąc jako pielęgniarka instrumentariuszka Oddziału Chirurgicznego w Szpitalu (...) zobowiązana do opieki nad pacjentem H. T. podczas zabiegu cholecystektomii, działając wspólnie z innymi ustalonymi osobami, w sposób nieumyślny poprzez niedbalstwo, naraziła H. T. na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że biorąc udział w zabiegu cholecystektomii klasycznej po konwersji z cholecystektomii laparoskopowej, będąc zobowiązaną do ciągłego kontrolowania ilości materiału zużytego podczas zabiegu, nie wystarczająco dokładnie skontrolowała ilość tego materiału, w wyniku czego doszło do pozostawienia w jamie brzusznej pacjenta ciała obcego w postaci materiału bawełnianego o wymiarach 65 cm na 30 cm, czym naraziła H. T. na bezpośrednie niebezpieczeństwo powstania ropnia śródbrzusznego lub niedrożności przewodu pokarmowego, które mogły realnie zagrozić jego życiu, jednocześnie powodując nieumyślnie naruszenie czynności przewodu pokarmowego pokrzywdzonego i rozstrój jego zdrowia na okres czasu trwający dłużej niż 7 dni tj. o czyn z art. 160§3 k.k. w zw. z art. 160§2 k.k. w zb. z art. 157§3 k.k. w zw. z art. 157§1 k.k..

Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim VIII Zamiejscowy Wydział Karny w Siemiatyczach wyrokiem z dnia 11 lutego 2013 roku w sprawie o sygn. akt VIII K 13/10:

I. Oskarżonych uznał za winnych popełnienia zarzuconych im czynów, z tym, że zakwalifikował je z art. 160§3 k.k. w zw. z art. 160§2 k.k. w zb. z art. 157§3 k.k. w zw. z art. 157§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. – i za to:

1. oskarżonego N. S. na mocy art. 160§3 k.k. w zw. z art. 160§2 k.k. w zb. z art. 157§3 k.k. w zw. z art. 157§1 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. skazał, zaś na mocy art. 160§3 k.k. w zw. z art. 160§2 k.k. w zw. z art. 11§3 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. wymierzył mu karę 100 (stu) stawek dziennych grzywny, równowartość jednej stawki dziennej ustalając na kwotę 80 (osiemdziesiąt) złotych;

2. oskarżonego M. S. na mocy art. 160§3 k.k. w zw. z art. 160§2 k.k. w zb. z art. 157§3 k.k. w zw. z art. 157§1 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. skazał, zaś na mocy art. 160§3 k.k. w zw. z art. 160§2 k.k. w zw. z art. 11§3 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. wymierzył mu karę 100 (stu) stawek dziennych grzywny, równowartość jednej stawki dziennej ustalając na kwotę 100 (sto) złotych;

3. oskarżoną Z. K. na mocy art. 160§3 k.k. w zw. z art. 160§2 k.k. w zb. z art. 157§3 k.k. w zw. z art. 157§1 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. skazał, zaś na mocy art. 160§3 k.k. w zw. z art. 160§2 k.k. w zw. z art. 11§3 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. wymierzył jej karę 100 (stu) stawek dziennych grzywny, równowartość jednej stawki dziennej ustalając na kwotę 20 (dwadzieścia) złotych.

Na mocy art. 46§2 k.k. orzekł od oskarżonych na rzecz oskarżyciela posiłkowego nawiązki w celu zadośćuczynienia za naruszenie czynności narządu pokarmowego, rozstrój zdrowia, a także doznaną krzywdę:

1. od oskarżonego N. S. – w kwocie 4.000 (cztery tysiące) złotych,

2. od oskarżonego M. S. – w kwocie 5.000 (pięć tysięcy) złotych,

3. od oskarżonej Z. K. – w kwocie 1.000 (jeden tysiąc) złotych.

Zasądził od oskarżonych solidarnie na rzecz oskarżyciela posiłkowego kwotę 2.520 (dwa tysiące pięćset dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Zasądził od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa tytułem opłat: od N. S. – kwotę 800 (osiemset) złotych, od M. S. – kwotę 1.000 (jeden tysiąc) złotych, zaś od Z. K. – kwotę 200 (dwieście) złotych, jak również obciążył ich pozostałymi kosztami sądowymi w częściach związanych z ich udziałem w sprawie.

Powyższy wyrok zaskarżyli w całości obrońcy wszystkich oskarżonych.

Na podstawie przepisów art. 425§1,2,3 k.p.k., art. 444 k.p.k. zaskarżył go w całości w zakresie dotyczącym N. S. jego obrońca.

Powołując się na przepisy art. 427§1 i 2 k.p.k., art. 437§1 i 2 k.p.k., art.438 pkt. 2,3 k.p.k. wyrokowi temu zarzucił:

1. obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia a mianowicie:

- art. 170§l pkt 5, art. 193 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k., poprzez oddalenie wniosku dowodowego obrońcy oskarżonego złożonego w piśmie obrońcy z dnia 05 lutego 2011 roku /"uwagi do opinii biegłych sądowych-wnioski dowodowe”/, na rozprawie w dniu 4 lutego 2013r., w Sądzie Rejonowym w Bielsku Podlaskim, w przedmiocie dopuszczenia dowodu z opinii zespołu biegłych z zakresu medycyny sądowej (...) Instytutu im. (...) w K., albowiem opinie biegłych: z (...) w B. dr n. med. T. D., dr n. med. R. B., dr n. med. B. K. oraz biegłych z (...) P. w S. dr n. med. A. M., dr n. med. M. P. nie dały jednoznacznej odpowiedzi na pytania i zarzuty kierowane w pismach przez obrońców oraz przedstawione na rozprawach sądowych, pomimo zachodzących sprzeczności, braku wskazań w literaturze medycznej, nie do końca opisanych wniosków, co czyni opinie te niepełnymi, niejasnymi.

- art. 4 k.p.k., art. 5§2 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k., polegającą na dowolnej, selektywnej i jednostronnej ocenie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy, rozstrzygnięcia na niekorzyść oskarżonego wbrew zasadzie „in dubio pro reo” nie dających się usnąć szeregu wątpliwości mogących świadczyć o braku winy, pominięcie dowodów korzystnych, w tym treści wyjaśnień oskarżonego i treści zeznań części świadków, zaniechaniu przeprowadzenia szeregu dowodów, w tym i dowodu z punktu A VI pisma obrońcy z dnia 05 lutego 2011r., /dowód z opinii biegłych na okoliczność ustalenia i zabezpieczenia śladów biologicznych na chuście/,

- art. 6 k.p.k. poprzez ograniczenie oskarżonemu przysługującego mu prawa do obrony, wynikającego z oddalenia wniosku obrońcy złożonego na rozprawie w dniu 4 lutego 2013 r., w przedmiocie przerwania bądź odroczenia rozprawy z uwagi na konieczność gruntownej analizy materiału dowodowego w celu profesjonalnego wygłoszenia mowy końcowej,

- art. 424 par. 1, 2 k.p.k., poprzez błędne uzasadnienie faktyczne wyroku, braku wyjaśnienia podstawy prawnej orzeczenia,

- art. 423 k.p.k., poprzez przekroczenie przez sąd terminu sporządzenia pisemnego uzasadnienie wyroku od daty złożenia wniosku o sporządzenie uzasadnienia,

2. istnienie błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mającego wpływ na jego treść, polegającego na uznaniu i przyjęciu, że zebrany w sprawie materiał dowodowy daje podstawy do uznania winy N. S., przy braku zaistnienia przesłanek wynikających z art. 160§ 2,3 k.k. i innych.

Wskazując na powyższe, wniósł o:

- uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim Zamiejscowy VIII Wydział Karny w S. z dnia 11 lutego 2013 roku, wydanego w sprawie – sygn. akt: VIII K 13/10,

- ewentualnie z ostrożności procesowej, wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez uniewinnienie oskarżonego N. S. od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Powyższy wyrok, na zasadzie art. 425§1 i 2 k.p.k. oraz art. 444 k.p.k. w części dotyczącej oskarżonych M. S. i Z. K. – w całości zaskarżyła obrońca tych oskarżonych. Na podstawie art. 427§2 k.p.k. i art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

I. obrazę przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, a mianowicie:

1) art. 2§2 k.p.k., art. 4 k.p.k., art. 5§2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. w z art. 92 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. – polegającą na nie uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy oraz przekroczeniu dopuszczalnych granic swobodnej oceny dowodów oraz zasady in dubio pro reo, poprzez odmówienie wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonych oraz pominięciu innych zgromadzonych w sprawie dowodów, które miały wpływ na ustalenie winy i sprawstwa oskarżonych poprzez:

a)  oparcie rozstrzygnięcia na zeznaniach pokrzywdzonego oraz jego żony i dwóch córek, którzy byli ewidentnie zainteresowani w tym, by wszystko wskazywało na to, że pozostawienia serwety w ciele pacjenta doszło podczas zabiegu w dniu 9 stycznia 2008r;

b)  przyjęcie, że zeznania B. K. (2) (k.852 – 853) nie mogą zastąpić opinii biegłych wobec jednoczesnego uznania merytorycznej i istotnej wiedzy posiadanej przez świadka w zakresie czynu zarzucanego oskarżonym w akcie oskarżenia;

c)  przyjęcie, że zeznania świadków: W. K. (k. 671), E. P. (k. 672), B. K. (2) (k.852 - 853), A. D. (k.801) nie wniosły niczego istotnego do sprawy i nie miały wpływu na treść rozstrzygnięcia w sytuacji, gdy świadkowie posiadali specjalistyczną wiedzę medyczną w zakresie objętym zarzutem przy czym z ich depozycji wynikało, że nie jest możliwe przemieszczenie się materiału chirurgicznego w postaci serwety o wymiarach 65 cm x 30 cm do jelita grubego pacjenta;

d)  przyjęcie, że zeznania świadków: H. D. (k.802) oraz E. P. (k.692 - k.692v) nie wniosły niczego istotnego i nie miały wpływu na treść rozstrzygnięcia w sytuacji, gdy z depozycji świadków wynikało, iż w dniu 9 stycznia 2008r. tj. w dacie wykonywania zabiegu operacyjnego u H. T. na bloku operacyjnym w SP ZOZ w S. nie był wykorzystywany materiał chirurgiczny jaki został rzekomo wydalony przez oskarżyciela posiłkowego;

e)  przyjęcie, że w dniu 9 stycznia 2008r. podczas zabiegu operacyjnego na H. T. był wykorzystywany materiał chirurgiczny tożsamy z wydalonym przez pacjenta w sytuacji, gdy z pisma SP ZOZ w S. z dnia 27.04.2009r wynika, że w tym czasie w szpitalu były wykorzystywane serwety chirurgiczne marki T., produkowane przez (...) Sp. z o.o. nie odpowiadające wyglądem serwecie wydalonej przez pacjenta;

f)  przyjęcie, że w D. Sterylizacji SP ZOZ w S. i podczas organizacji pracy B. operacyjnego do pakietu z serwetami chirurgicznymi mogła dostać się pielucha, która następnie została zaszyta w ciele pacjenta, podczas gdy świadek J. H. wykluczyła możliwość zaistnienia pomyłki w doborze materiału operacyjnego;

g)  wykluczenie możliwości wprowadzenia serwety do jamy ciała pokrzywdzonego w trakcie zabiegu wycięcia wyrostka robaczkowego przeprowadzonego w dniu 30 lipca 1973r. podczas, gdy w czasie zabiegu wycięcia wyrostka robaczkowego materiał chirurgiczny wykorzystywany przy operacjach odpowiadał serwecie wydalonej przez H. T., a zabieg był wykonywany przez niedoświadczony zespół operacyjny;

h)  przyjęcie, że popełnieniu przez oskarżonych zarzucanego im czynu towarzyszyło wykonywanie operacji "w warunkach stresu związanego z zaistniałym wówczas krwawieniem" podczas gdy zespół operacyjny przy każdej operacji cholecystektomii laparoskopowej jest przygotowany na konwersję do cholecystektomii klasycznej;

i)  przyjęcie, że wyjaśnienia oskarżonych są sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym i stanowią jedynie przyjętą linią obrony oraz nie zasługują na uwzględnienie w sytuacji, gdy depozycje M. S. i Z. K. korespondują z dowodami ze źródeł osobowych, a także w części z opiniami biegłych;

2) art. 7 k.p.k. w zw. z art. 92 k.p.k. w zw. 193 § 1 k.p.k. poprzez dowolną ocenę opinii biegłych i uznanie, że są jasne i kompletne w sytuacji, gdy wnioski opinii pozostają w sprzeczności z zeznaniami W. K. (k. 671), E. P. (k. 672), B. K. (2) (k.852 – 853), A. D. (k.801) tj. lekarzy zeznającymi w sprawie zważywszy, że:

a) zespół biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej Zakładu Medycyny Sądowej (...) w B. w opinii pisemnej z dnia 30.01.2009r. oraz opinii uzupełniającej pisemnej z dnia 22.05.2012r.:

i. pomimo powoływania się przez biegłych w opinii z dnia 30.01.2009r (str.12) na znajomość publikacji naukowych lub wyroków sądowych dotyczących samoistnego, praktycznie bezobjawowego i niepozostawiającego żadnych konsekwencji zdrowotnych przejścia serwety chirurgicznej tak znacznej wielkości do światła jelita grubego z jamy otrzewnej i wydalenie jej przez odbyt, nie wskazali rzeczonej literatury i orzecznictwa sądów udzielając niedorzecznej odpowiedzi wskazującej na zgłaszanie przez chorego dolegliwości bólowych (str. 5 opinii uzupełniającej z dnia 22 maja 2012) - co czyni opinię niejasną i niepełną;

ii. pomimo wskazania, że "ruchy robaczkowe (perystaltyka jelit) przemieszcza serwetę do odbytu (str. 13) wobec twierdzeń oskarżonych, że w okolicy wstępnicy i zagięcia wątrobowego kał jest półpłynny, perystaltyka jelita grubego nie jest wystarczająco silna, by wciągnąć przez otwór wielkości 1,5 cm serwetę, biegli nie odnieśli się do tego zarzutu pomijając kwestię siły perystaltyki jelit w dalszych rozważaniach – co czyni opinię niejasną i niepełną;

(...). pomimo stwierdzenia możliwości wystąpienia zmian bliznowatych w ścianie jelita i w jego sąsiedztwie na skutek zalegania i ewakuacji ciała obcego w postaci serwety biegli nie wykluczyli (str. 14), iż mogło do nich dojść na skutek procesu patologicznego w w/w okolicy np. obecności krwiaka po operacji, innej patologii jelita grubego pierwotnie rozpoznanego u pacjenta – co czyni opinię niejasną, niepełną i niekategoryczną;

iv. pomimo wskazania, że gdy „do przedziurawienia ściany jelita grubego powstaje w sposób powolny, zwykle nie dochodzi do zapalenia otrzewnej” biegli nie wyjaśnili w ciągu jakiego okresu możliwe było wchłonięcie się serwety do światła jelita grubego w przypadku pacjenta H. T. – co czyni opinię biegłych niejasną i niepełną;

v. pomimo stwierdzenia, że działania operujących w trakcie operacji cholecystektomii laparoskopowej z konwersją do cholecystektomii klasycznej były nerwowe, działali w stresie, co zdaniem biegłych mogło być powodem użycia serwety w trakcie zabiegu (wobec braku uprawnień do czynienia ustaleń faktycznych, a także braku materiału dowodowego na to wskazującego) sprawia, że biegli w sposób niedopuszczalny czynią ustalenia faktyczne opierając na nich wnioski opinii;

b) ustna opinia uzupełniająca T. D. (2) z dnia 19.03.2009r. nie była miarodajna do czynienia na jej podstawie ustaleń zważywszy, że w przypadku wydania opinii przez zespół biegłych ustne wyjaśnienia biegłych winne być przeprowadzone przez przesłuchanie wszystkich osób biorących udział w jej sporządzeniu, a także mając na względzie, że pytania sformułowane przez organ wykraczały poza zakres specjalizacji słuchanego biegłego;

c) w opinii uzupełniającej zespołu biegłych z (...) Zakład Medycyny Sądowej w S. z dnia 25.10.2012r. :

i. piśmiennictwo przedstawione przez biegłych o samoistnym wydaleniu materiału chirurgicznego pozostawionego w jamie brzusznej (str. 5 i 15) traktuje o migracji ciała obcego w postaci gazika niewspółmiernie mniejszego od przypadku objętego zarzutem tj. serwety o wymiarach 65 cm x 30 cm – co czyni opinię niejasną, niepełną i nierzetelną;

ii. pomimo przyjęcia przez biegłych, że ciało obce (serweta o określonych wymiarach 65 cm x 30 cm i określonej konsystencji) mogła przeniknąć do światła jelita przez otwór, po którym zdaniem biegłych pozostała blizna w jelicie grubym o średnicy ok. 1,5 cm, to biegli nie udzielili jednoznacznych i konkretnych odpowiedzi czy to jest rzeczywiście możliwe zważywszy, że po ściśnięciu, sprasowaniu do rozmiarów kulistych średnica rzeczonej serwety przekraczała nie tylko średnicę miejsca perforacji jelita (1,5 cm) ale i średnicę samego jelita (5 cm) – co czyni wnioski opinii nielogicznymi, zaś opinię niejasną, niepełną i nierzetelną;

(...). pomimo przyjęcia przez biegłych, że w okresie od 9 stycznia 2008r. do 7 sierpnia 2008r. doszło u chorego do przeniknięcia serwety do światła jelita grubego, wobec nie stwierdzenia u chorego zapalenia otrzewnej, niedrożności przewodu pokarmowego (brak jest dowodów w postaci dokumentacji medycznej, nie potwierdzają tego zeznania pokrzywdzonego i świadków z otoczenia najbliższej rodziny), biegli nie udzieli jednoznacznych i konkretnych wyjaśnień mechanizmu i czasu trwania procesu wchłaniania się ciała obcego do wnętrza jelita grubego, przy czym odwołali się do piśmiennictwa, które nie traktuje o migracji do światła jelita serwety o znacznych rozmiarach lecz gazika chirurgicznego – co czyni opinie niejasną, niepełną i nierzetelną;

iv. pomimo braku dowodów wskazujących na zajście pomyłki i użycie podczas operacji chorego w dniu 9 stycznia 200ar. zamiast serwety chirurgicznej pieluchy biegli bezrefleksyjnie powielają błędne ustalania faktyczne biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej Zakładu Medycyny Sądowej (...) w B., pomimo braku podstaw do sformowania takich wniosków – co czyni opinię nierzetelną;

3) art. 6 k.p.k. w zw. z art. 170§1 pkt. 5 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k. poprzez:

a)  oddalenie na rozprawie w dniu 4 lutego 2013r. wniosku obrońcy oskarżonych o zobowiązanie biegłych PUM w S. do wskazania czy literatura przedstawiona na stronach 5 oraz 6 opinii uzupełniającej jest adekwatna do zobrazowania sytuacji oskarżyciela posiłkowego, a w szczególności, czy istniała w ogóle możliwość wniknięcia materiału chirurgicznego wielkości szmaty, chusty, pieluchy do światła jelita przy zabiegu z 2008r bez spowodowania zapalania otrzewnej;

b)  oddalenie na rozprawie w dniu 4 lutego 2013r. wniosku obrońcy oskarżonych o zorganizowanie telekonferencji z biegłymi ze S. i wezwanie na rozprawę biegłych z B., celem postawienia pytań i wyjaśnienia istniejących niejasności;

c)  oddalenie wniosku obrońcy oskarżonego N. S. o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Dr. J. S. w K. lub też C. Medium (...) J. wobec sporządzanych opinii jawiących się jako nierzetelne, niejasne i niepełne;

4) art. 424§1 k.p.k. polegającą na zaniechaniu jednoznacznego wskazania w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jakie fakty Sąd uznał za udowodnione lub nieudowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych oraz poprzestaniu przez Sąd jedynie na: podkreśleniu braku wiarygodności wyjaśnień oskarżonych podyktowanych rzekomo jedynie obraną linią obrony, także podkreślaniu jasności i zupełności dowodów przemawiających na niekorzyść oskarżonego, przy zaniechaniu odniesienia się do wniosków ustalonych na podstawie dowodów "na korzyść" oskarżonych, a także odniesienia się do powstałych w toku postępowania wątpliwości co do głównego dowodu rzeczowego - ­materiału bawełnianego, w szczególności jego pochodzenia i właściwości;

II. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mających istotny wpływ na jego treść będącym skutkiem uchybień wskazanych w punkcie I apelacji polegające na przyjęciu, iż:

1) w dniu 9 stycznia 2008r. w Szpitalu (...) w S., N. S., M. S. oraz Z. K. działając wspólnie oraz będąc zobowiązanymi do opieki nad pacjentem H. T. dopuścili się zarzucanego im czynu wskutek czego doszło do pozostawienia w jamie brzusznej H. T. ciała obcego w postaci materiału bawełnianego o wymiarach 65 cm x 30 cm w sytuacji, gdy:

a) w dacie wykonywania zabiegu operacyjnego na H. T. na B. Operacyjnym SP ZOZ w S. nie były wykorzystywane serwety w postaci materiału bawełnianego o wymiarach 65 cm x 30 cm albowiem:

i. z pisma z dnia 27 kwietnia 2009r. wynika, że w styczniu 2008 roku w czasie zabiegów operacyjnych na B. Operacyjnym Szpitala SP ZOZ w S., w tym czasie zabiegów cholecystektomii wykorzystywane były serwety chirurgiczne T. produkowane przez firmę (...) Sp. z o.o.,

ii. z Księgi Raportów Pielęgniarskich B. Operacyjnego Szpitala (...) w S. w związku z zabiegiem przeprowadzonym w dniu 9 stycznia 2008r. na pacjencie H. T., Z. K. zapisała, że „materiał operacyjny zgadzał się”,

(...). z zeznań świadków: H. D. (k.802), J. H. (k.801 verte), E. K. (k.175 - 177 i 671v.- 672), E. Z. (k. 178 - 179), W. K. i M. K. (k.268-270 i 802) wynika, że tego typu materiał operacyjny w rzeczonej dacie nie był wykorzystywany na bloku operacyjnym w SP ZOZ w S. i tego typu serweta nie mogła wyjść z działu sterylizacji na blok operacyjny, zaś ustalenia Sądu o możliwości wystąpienia błędu na bloku operacyjnym nie znajdują potwierdzenia w materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie;

b) uznanie, że w trakcie zabiegu na H. T. doszło do błędu polegającego na pozostawieniu ciała obcego w postaci materiału bawełnianego o wymiarach 65 cm x 30 cm w sytuacji, gdy ustalenie Sądu nie znajdują jakiegokolwiek potwierdzenia w materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie, a w konsekwencji jawiące się jako niedopuszczalne przepuszczenia Sądu, która jako okoliczności wątpliwe winne zostać rozstrzygnięte na korzyść oskarżonego;

c) uznanie, że do pozostawienia ciała obcego w ciele H. T. doszło podczas zabiegu operacyjnego w dniu 9 stycznia 2008r. z jednoczesnym wykluczeniem zaistnienia takiej sytuacji podczas zabiegu operacyjnego wycięcia wyrostka robaczkowego u pacjenta w dniu 30 lipca 1973r. w sytuacji, gdy:

i. dokumentacja medyczna z przebiegu operacji w dniu 9 stycznia 2008r. nie daje podstaw do stwierdzenia, że podczas zabiegu doszło do zaszycia ciała obcego;

II. w trakcie zabiegu wyrostka robaczkowego u pacjenta w dniu 30 lipca 1973r. wykorzystywany był materiał chirurgiczny odpowiadający właściwościom serwety rzekomo wydalonej przez oskarżonego, a ponadto pacjent operowany był przez niedoświadczony zespół operacyjny (operator: stażysta lub nawet jeszcze student?, asysta: chirurg z 1° specjalizacji, znieczulenie: - internista);

(...). z zeznań konsultanta wojewódzkiego B. K. (2) (k.853v.) wynika, że o ile „obie wersje są możliwe to z punku widzenia anatomii i fizjologii bardziej prawdopodobne jest, że ciało obce przeniknęło do światła jelita po operacji wyrostka robaczkowego”.

W związku z powyższym wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez uniewinnienie oskarżonych od zarzucanych im czynów; ewentualnie; uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Nadto wobec powyższego na podstawie art. 458 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k. wniósł o:

1)  zobowiązanie biegłych PUM w S. do wskazania czy literatura przedstawiona na stronach 5 oraz 6 opinii uzupełniającej jest adekwatna do zobrazowania sytuacji oskarżyciela posiłkowego, a w szczególności, czy istniała w ogóle możliwość wniknięcia materiału chirurgicznego wielkości szmaty, chusty, pieluchy do światła jelita przy zabiegu z 2008r bez spowodowania zapalania otrzewnej. Nadto jeżeli biegłym znane są przypadki tego typu, powinni je przytoczyć wskazując piśmiennictwo;

2)  o zorganizowanie telekonferencji z biegłymi ze S. i wezwanie na rozprawę biegłych z B., celem postawienia pytań i wyjaśnienia istniejących niejasności;

W przedmiocie powyższych wniosków dowodowych Sąd Okręgowy rozstrzygnął na rozprawie apelacyjnej w dniu 1 grudnia 2014 r. (k. 1315).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie apelacje jako oczywiście bezzasadne nie zasługiwały na uwzględnienie. Żadna z nich nie zdołała bowiem doprowadzić do postulowanego wzruszenia (zmiany bądź uchylenia) zaskarżonego wyroku.

Jako, że oboje apelujący skoncentrowali się w istocie na wykazaniu naruszenia tożsamych przepisów prawa procesowego, jak i wykazaniu błędów w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia przez Sąd I instancji możliwym i celowym stało się łączne odniesienie się do tych zarzutów, co oczywiste z uwzględnieniem zawartych w nich odrębności.

I tak zarówno obrońca oskarżonego N. S., jak i obrońca oskarżonych M. S. i Z. K. podnieśli zarzuty obrazy całej grupy przepisów prawa procesowego tj. art. 4 k.p.k., art. 5§2 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. (pierwszy z wymienionych apelujących) oraz art. 2§2 k.p.k., art. 4 k.p.k., art. 5§2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. w zw. z art. 92 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. (drugi z apelujących).

Tymczasem przeprowadzona kontrola odwoławcza nie wykazała żadnych uchybień procesowych ani innych nieprawidłowości, które mogłyby rzutować na treść zapadłego wyroku (art. 438 pkt 1 i 2 k.p.k.). Zarówno przebieg rozprawy przed Sądem Rejonowym jak i treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazują, że Sąd ten prawidłowo, nie naruszając reguł rzetelnego procesu, ocenił zebrany materiał dowodowy, przyjmując za podstawę orzeczenia całokształt okoliczności ujawnionych na rozprawie głównej. Ocena ta nie nosi cech dowolności i pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. W uzasadnieniu Sąd I instancji wskazał jakie fakty uznał za udowodnione, na czym oparł poszczególne ustalenia i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, a następnie wyprowadził z dokonanych ustaleń prawidłowe wnioski w zakresie sprawstwa oskarżonych, przyjętej kwalifikacji prawnej przypisanych im czynów, jak również orzeczonych za przypisane im przestępstwo kar.

Pozbawione trafności są także zarzuty dotyczące obrazy pozostałych wymienionych wyżej przepisów prawa procesowego.

Przepis art. 2§2 k.p.k. (podobnie jak przepis art. 4 k.p.k.) ma charakter ogólny. Określa on cel, do osiągnięcia którego służą konkretne, poszczególne przepisy kodeksu postępowania karnego mające owo postępowanie ukształtować we właściwy sposób. Z kolei art. 4 k.p.k. określa sposób, w jaki powinny procedować organy prowadzące postępowanie karne. Zakwestionowanie w rozwinięciu zarzutu naruszenia w/w przepisów jedynie wyników analizy materiału dowodowego zgromadzonego w toku procesu oraz w szczególności podważenie ustaleń dokonanych przez Sąd Rejonowy poprzez zaprezentowanie własnych subiektywnych zapatrywań – co wystąpiło w obu apelacjach w rozpoznawanej sprawie – nie może prowadzić do uznania zasadności ich naruszenia (por. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 26 czerwca 2013 r. w sprawie o sygn. akt II AKa 181/13, LEX nr 1356730).

Nietrafny jest także zarzut obrazy art. 5§2 k.p.k. W tym miejscu przypomnieć należy, że stan nie dających się usunąć wątpliwości jest stanem niemożności poczynienia niewątpliwych ustaleń mimo wykorzystania przewidzianych prawem metod i w tym zakresie jest kategorią obiektywną. Zasada in dubio pro reo dotyczy wątpliwości, jakie w trakcie postępowania może powziąć sąd orzekający, a nie strona. Zarzut rozstrzygnięcia wątpliwości na niekorzyść oskarżonych N. S., M. S. i Z. K. byłby zasadny, gdyby sąd orzekający powziął taką wątpliwość i nie rozstrzygnął jej na korzyść oskarżonych. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie wynika jednak, aby Sąd I instancji miał jakiekolwiek wątpliwości co do winy oskarżonych. Takie wątpliwości nie stały się również udziałem Sądu Okręgowego.

Przyczyną wzruszenia wyroku (jego uchylenia) nie może być również przekroczenie terminu do sporządzenia uzasadnienia wyroku, bowiem takie przekroczenie terminu, nawet rażące nie rodzi w zasadzie żadnych skutków procesowych (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 lipca 2010 r. w sprawie o sygn. akt IV KK 163/10, OSNwSK 2010/1/1364)

Dlatego też zarzut naruszenia art. 423 k.p.k. sformułowany przez apelującego obrońcę oskarżonego N. S. jest chybiony. Tym bardziej, że sam obrońca nie wykazał aby przekroczenie terminu do sporządzenia uzasadnienia w przedmiotowej sprawie miało jakikolwiek wpływ na treść zapadłego rozstrzygnięcia.

Nie sposób zgodzić się także z zarzutem obrazy art. 410 k.p.k. (w zw. z art. 92 k.p.k.), albowiem naruszenie tego przepisu może polegać jedynie na pominięciu jakiejś okoliczności ujawnionej w toku rozprawy, bądź oparciu ustaleń faktycznych na okoliczności w jej toku nieujawnionej. Dokonanie oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w sposób odmienny od oczekiwań stron procesowych nie stanowi naruszenia przepisów art. 410 k.p.k. Treść sformułowanego w apelacjach zarzutu i jego uzasadnienia wskazuje natomiast, że w istocie apelujący zarzucili nieprawidłową ich zdaniem ocenę materiału dowodowego.

Sąd Okręgowy, wbrew zarzutom obu apelujących, nie dopatrzył się również błędu w ustaleniach faktycznych poczynionych przez Sąd I instancji.

Przede wszystkim żadnych zastrzeżeń Sądu Okręgowego nie budzi oparcie ustaleń faktycznych na konsekwentnych i wewnętrznie niesprzecznych zeznaniach pokrzywdzonego H. T. znajdujących odzwierciedlenie nie tylko w zeznaniach jego żony W. T. oraz córek tj. K. D. i D. Z., ale również w zbieżnych i przekonujących opiniach dwóch zespołów biegłych tj. Zakładu Medycyny Sądowej (...) w B. w osobach dr n. med. T. D. (2), dr n. med. R. B. (2) i dr n. med. B. K. (3) oraz Zakładu Medycyny Sądowej (...) Akademii Medycznej w S. w osobach dr hab. med. A. M. (2) i dr hab. med. M. P. (2).

Zgodzić się należy z Sądem Rejonowym, że powyższe opinie pozwoliły na pozytywne zweryfikowanie, wspartej zeznaniami żony oraz córek, relacji przedstawionej przez pokrzywdzonego dotyczącej samoistnego wydalenia z jego organizmu w dniu 7 sierpnia 2008 roku materiału bawełnianego o wymiarach 65 cm na 30 cm. Także w ocenie Sądu Okręgowego depozycje pokrzywdzonego, jego żony i dwóch córek opisujące szczegółowo okoliczności kilkumiesięcznego złego samopoczucia H. T. zakończonego wydaleniem z odbytu w swojej łazience do plastikowej miski zwiniętego materiału zasługują na obdarzenie przymiotem wiarygodnych, gdyż są one spójne i konsekwentne, wzajemnie się uzupełniają oraz z pozytywnym skutkiem poddają się weryfikacji przez pryzmat zasad logiki i wskazań doświadczenia życiowego, a przy tym w istotnej części znajdują odzwierciedlenie w materiale pochodzącym z pozaosobowych źródeł dowodowych. Nadto – jak słusznie stwierdził Sąd Rejonowy – trudno uznać, że pokrzywdzony wszystko zmyślił, nieprawdziwe elementy zręcznie dopasował do zapisów w dokumentacji medycznej (wyniki badań zupełnie nie zależały od jego woli), w nieustalony sposób zdobył i odpowiednio spreparował dowód rzeczowy dostarczony organom ścigania, oraz nakłonił członków rodziny do złożenia fałszywych zeznań, aby dzięki tym zabiegom pomówić personel medyczny, z którym nie pozostawał w żadnym konflikcie, o popełnienie na jego szkodę błędu w sztuce podczas operacji przeprowadzonej kilka miesięcy wcześniej, tym bardziej, że od oskarżonych oczekiwał przede wszystkim przeprosin.

Dlatego też chybione okazały się zarzuty zawarte zwłaszcza w apelacji obrońcy oskarżonych M. S. i Z. K. deprecjonujące zeznania H. T., W. T. i K. D. jako zainteresowanych tym by wszystko wskazywało na to, że do pozostawienia serwety w ciele pacjenta doszło podczas zabiegu w dniu 9 stycznia 2008r.

Wbrew stanowisku skarżących w sposób niewątpliwie obiektywny o prawdomówności pokrzywdzonego i członków jego rodziny przekonuje treść opinii dwóch zespołów biegłych, tożsamych w swoich wnioskach. Także zdaniem Sądu Okręgowego opinie te, nadto w powiązaniu z dokumentacją lekarską oraz protokołem oględzin i dostarczonymi zdjęciami wydalonego materiału pozwoliły ponad wszelką wątpliwość ustalić, że materiał bawełniany o wymiarach 65 cm na 30 cm został pozostawiony w organizmie H. T. po wykonywanym w dniu 9 stycznia 2008 roku w Szpitalu (...) w S. zabiegu cholecystektomii klasycznej po konwersji z cholecystektomii laparoskopowej, w którym udział brali wszyscy oskarżeni tj. N. S. Ordynator Oddziału Chirurgicznego, lekarz ze specjalizacją z chirurgii ogólnej – jako I asysta, M. S. jako lekarz chirurg przeprowadzający zabieg oraz Z. K. jako pielęgniarka instrumentariuszka.

Oba zespoły biegłych (pochodzące z różnych ośrodków) wskazały nie tylko na możliwość z medycznego punktu widzenia „zaszycia” takiego materiału podczas operacji pęcherzyka żółciowego, ale zaistnienie takiej sytuacji w rozpatrywanym przypadku. Zestawienie wniosków opinii biegłych, szczegółowo uzasadnionych, popartych analizą dokumentacji lekarskiej (zawierającej wyniki badań przeprowadzonych w czasie od stycznia do grudnia 2008 r.) nie pozwalają na konkluzje odmienne, w tym forsowane przez obronę.

Już w pierwszej z wydanych opinii z dnia 30 stycznia 2009 roku (k. 103 – 116) biegli wskazali, że do pozostawienia materiału chirurgicznego w jamie brzusznej dochodzi najczęściej w trakcie opanowywania nagłych zdarzeń zagrażających życiu chorego takich jak np. krwotok śródoperacyjny. W celu opanowania krwawienia uciska się miejsce krwawienia serwetami. Serwety nasiąkają wtedy krwią i zwijają się w rulony (zbijają się), zmniejszając swoje wymiary i stosunkowo łatwo mogą przemieścić się w jamie brzusznej lub ukryć w licznych zachyłkach, albo między pętlami jelit. Dodatkowo skrzepy powstające z przemiany krwi zwiększają poślizg, ułatwiając przemieszczanie się serwety, zarówno przy wejściu do jelita, jak i też w samym jelicie. Krew w świetle jelita pobudza ruchy perystaltyczne jelit, co z kolei ułatwia przesuwanie się serwety wewnątrz jelita. Ponadto jelito grube jest stosunkowo szerokie i rozciągliwe, co ułatwia przemieszczanie się zawartości jelita. Gdyby nie doszło do wydalenia serwety przez odbyt, to w okolicy podwątrobowej powstałby ropień. Wymagałoby to ponownej operacji i usunięcia serwety poprzez powłoki brzuszne.

Co istotne, swoje twierdzenia w kontekście omawianego przypadku, biegli poparli wnioskami płynącymi z dokumentacji medycznej pokrzywdzonego, w tym zgromadzonej w czasie pomiędzy wykonanym zabiegiem, a samoistnym wydaleniem chusty opisanym przez H. T.. Wskazali mianowicie, że ponowna analiza zdjęć tomografii komputerowej jamy brzusznej dokonanej przez doświadczonego specjalistę radiologa B. K. (3) bezspornie wykazała, że badanie wykonane w dniu 23 lipca 2008 roku w B. ujawniło przemieszczanie się ciała obcego do światła jelita grubego. Nadto opisany mechanizm przemieszczania się materiału bawełnianego do jelita grubego potwierdziły zmiany bliznowate w ścianie jelita i w jego sąsiedztwie, stwierdzone w badaniu kolonoskopowym, USG i tomografii komputerowej jamy brzusznej wykonane w trakcie pobytu chorego na Oddziale Gastroenterologii i Chorób Wewnętrznych Szpitala Wojewódzkiego w B. (w grudniu 2008 r.).

W tej sytuacji doszło do błędu w sztuce lekarskiej (błędu lekarskiego technicznego), albowiem obowiązkiem chirurga było dokładne sprawdzenie jamy brzusznej po operacji, przed zaszyciem powłok brzucha, zaś obowiązkiem lekarza specjalisty występującego w charakterze pierwszej asysty było sprawowanie wnikliwego nadzoru nad podejmowanymi działaniami przez operatora. Z kolei obowiązkiem instrumentariuszki było dokładne policzenie używanego materiału (serwet i gazików) oraz narzędzi chirurgicznych przed i po zakończeniu operacji, a także informowanie chirurga o zgodności liczenia przed zaszyciem przez chirurga powłok brzusznych.

W ocenie Sądu Okręgowego fachowość i rzetelność w/w opinii nie budzi wątpliwości. Biegli jasno i logicznie zaprezentowali swoje stanowisko poparte nie tylko teoretyczną, ale i praktyczną wiedzą medyczną.

Opiniując ustnie (k. 134 – 135) biegły T. D. (2) szczegółowo opisał proces przenikania materiału bawełnianego pozostawionego w ciele H. T. do światła jelita grubego, umiejscawiając w czasie jego etapy. Nie jest zatem tak, jak wskazała obrońca oskarżonych M. S. i Z. K. w sformułowanych zarzutach, że tej kwestii tj. kwestii czasu przenikania zabrakło we wnioskach biegłych (notabene w ramach tego okresu tj od dnia 9 stycznia 2008 roku do dnia 7 sierpnia 2008 roku swoją analizę przeprowadzał również kolejny zespół biegłych).

Biegły T. D. (2) wskazał, że pozostawiona w trakcie operacji chusta pozostawała w prawym podżebrzu pacjenta H. T. w okolicy zagięcia wątrobowego, okrężnicy, czyli jelita grubego. Chusta ta dotykała okrężnicy i przez długi okres czasu dochodziło powoli do powstania martwicy ściany jelita. Również w tym miejscu powstały zrosty, aż w pewnym momencie mniej więcej pod koniec lipca 2008 roku chusta przemieszczała się do światła jelita grubego. Pomimo tego, że w tym czasie już część chusty przemieściła się do jelita grubego pacjent mógł oddawać stolec, albowiem jelito grube jest stosunkowo szerokie i rozciągliwe, co ułatwia przemieszczanie się kału aż do odbytu, a także ułatwiało przemieszczanie się chusty w kierunku odbytu. Stwierdził, że za takim mechanizmem obecności serwety w pobliżu jelita grubego i dostania się do jego wnętrza przemawiają wszystkie objawy kliniczne i informacje z badań dodatkowych (m.in. badanie kolonoskopowe, badanie USG i tomografia komputerowa jamy brzusznej), które znajdują się w dokumentacji lekarskiej pochodzącej od 8 stycznia, aż do 29 grudnia 2008 roku.

Przy tym – wbrew zarzutom apelującej – opinia przedstawiona przez biegłego dr n. med. T. D. (2), który był jednym z opiniujących przy sporządzaniu opinii pisemnej jest opinią miarodajną. Wprawdzie rzeczywiście był on jedynym biegłym, spośród trzech, którego przesłuchano w postępowaniu przygotowawczym (nie przesłuchano dwóch pozostałych biegłych tj. dr n. med. R. B. (2) i dr n. med. B. K. (3)). Nie oznacza to jednak, iż doszło do uchybienia rzutującego na treść zaskarżonego wyroku. Zwłaszcza, że w pisemnej opinii uzupełniającej wszyscy w/w biegli podtrzymali swoje uprzednie stanowisko, nadto odnosząc się do zastrzeżeń i uwag zgłoszonych przez obronę (k. 883 – 893).

Następnie wnioski w/w biegłych zostały potwierdzone opinią biegłych Zakładu Medycyny Sądowej (...) Akademii Medycznej w S. w osobach dr. hab. med. A. M. (2) i dr. hab. med. M. P. (2) (k. 316 – 331).

Biegli ci odnieśli się do obowiązków instrumentariuszki (dotyczących ciągłej kontroli materiału zużytego w czasie zabiegu), operatora i I asysty (dotyczących kontroli jamy brzusznej, pod kątem usunięcia z niej użytych w czasie operacji materiałów). Nadto wskazali, że instrumentariuszce podczas analizowanego zabiegu pomagała salowa, która nie miała odpowiednich kwalifikacji, zaś ciągła kontrola zużytego w trakcie zabiegu materiału nie mogła mieścić się w zakresie jej obowiązków.

W opinii biegłych wskazano również, że materiał dostarczony przez pokrzywdzonego (opatrzony napisem „S – tycze”) miał brązowe zabarwienie, które mogło pochodzić od jego kilkakrotnej sterylizacji i przebywania w jamie brzusznej – przewodzie pokarmowym. Biegli wskazali, że nie stanowi on typowej chusty, czy też serwety stosowanej na B. Operacyjnym Szpitala (...) w S., a raczej pieluchę używaną tam w położnictwie, do noworodków i dzieci. Jednocześnie przy określonym ułożeniu – wbrew stanowisku apelującej – stwierdzili podobny wygląd obu materiałów. Nadto biegli podnieśli, że na B. Operacyjnym SP ZOZ w S. nie była przestrzegana istotna zasada, że serwety operacyjne, które zostały podane zespołowi operacyjnemu, jeśli nawet nie miały bezpośredniego kontaktu z operowanym, należy niszczyć. W D. Sterylizacji tej jednostki nie była również przestrzegana zasada, że nie sterylizuje się powtórnie sprzętu jednorazowego, takiego, jak serweta operacyjna, uprzednio już raz sterylizowanego, jeśli został rozpakowany i uczestniczył w operacji – nawet, jeżeli nie miał bezpośredniego kontaktu z operowanym. W ocenie biegłych, w czasie, kiedy takie wyprane serwety były przygotowywane do sterylizacji, do pakietu z trzema serwetami mogła dostać się dodatkowo pielucha. Taki pakiet był potem traktowany przez personel medyczny typowo, to znaczy, jako zawierający trzy serwety operacyjne. Mogło się również zdarzyć, że zamiast pakietu zawierającego jedną serwetę operacyjną, przygotowany został pakiet zawierający jedną pieluchę. W efekcie, możliwa stała się sytuacja, że w trakcie operacji pokrzywdzonego, w warunkach stresu związanego z zaistniałym wówczas krwawieniem, zamiast serwety operacyjnej użyta została sporna pielucha.

Przy tym, odnosząc się do zarzutu skarżącej obrońcy oskarżonych M. S. i Z. K. wskazać należy, że w pisemnej opinii uzupełniającej biegli wyjaśnili, że używając stwierdzeń o stresie, czy pośpiechu użyli stwierdzeń potocznych dla zobrazowania, że krwawienie śródoperacyjne wymaga zwykle pilnych, stanowczych działań mających na celu jego zatrzymanie. Biegli nadmienili, że anestezjolog znieczulający chorego do operacji w Karcie znieczulenia zapisał: „Utrata krwi ~ 500 ml”. Z protokołu Pielęgniarki Operacyjnej wynika, że podczas operacji H. T. zużyto 6 serwet operacyjnych (k. 1042, 1051).

Także ten zespół biegłych stwierdzając, że podczas zabiegu cholecystektomii wykonanego w dniu 9 stycznia 2008 roku doszło do pozostawienia pieluchy w jamie brzusznej H. T. opisał co działo się z tym materiałem, w tym jak przebiegał w czasie proces jego przenikania do światła jelita grubego zakończony wydaleniem materiału.

Przede wszystkim biegli wykluczyli, aby do końcowego odcinka przewodu pokarmowego, czyli odbytnicy, taka pielucha mogła dotrzeć inaczej niż w przypadku pozostawienia jej w jamie brzusznej w trakcie operacji (nie mogła zostać połknięta, ani przesunięta do głębiej położonych partii jelita grubego po ewentualnym wprowadzeniu jej przez odbyt).

Biegli wskazali, iż pokrzywdzony miał łącznie dwie operacje brzuszne, podczas których taka pielucha mogła zostać pozostawiona w jamie brzusznej. Pierwszą było wycięcie wyrostka robaczkowego w dniu 30 lipca 1973 roku, jednak była ona przeprowadzona z cięcia w innej okolicy brzucha, tj. z cięcia w podbrzuszu. Nadto migracja materiału obcego do jelita następuje zwykle do najbliżej położonego odcinka jelita, a z kolonoskopii wykonanej w dniu 22 grudnia 2008 roku wynika, że w tym wypadku ciało obce przedostało się do wnętrza jelita grubego w jego części położonej blisko wątroby, nie zaś wyrostka robaczkowego. Ponadto, podczas operacji wyrostka robaczkowego zazwyczaj nie są stosowane serwety operacyjne, a z opisu operacji z 1973 roku, zawartej w dokumentacji, wynika, że nie doszło wówczas do żadnych powikłań, które uzasadniałyby użycie takiego materiału. W dniu 6 grudnia 2007 roku zostało też wykonane badanie USG brzucha pokrzywdzonego, które uwidoczniło jedynie kamyki w jego pęcherzyku żółciowym, nie wykazując innych zmian w jamie brzusznej, w tym ciała obcego. W ocenie biegłych świadczy to o tym, że pielucha została pozostawiona w jamie brzusznej H. T. podczas drugiej operacji tj. usunięcia pęcherzyka żółciowego w dniu 9 stycznia 2008 roku. Wówczas doszło do krwawienia, co było to powodem konwersji z cholecystektomii laparoskopowej na klasyczną, a do jego opanowania użyto kilku serwet operacyjnych.

Także bóle jakie wystąpiły po tej operacji tj. bóle brzucha w okolicy wątroby, które z przerwami trwały przez kilka miesięcy, aż do chwili wydalenia pieluchy, a także informacje z badań dodatkowych jakim poddawał się H. T. pozwoliły na powiązanie pozostawienia materiału bawełnianego w jego jamie brzusznej z zabiegiem wykonanym w dniu 9 stycznia 2008 roku.

Jak stwierdzili biegli materiał ten, nie posiadający znaczników rentgenowskich, nie został zauważony podczas badania RTG. Natomiast w badaniach USG zaobserwowane zostały zmiany w okolicy łożyska po wyciętym pęcherzyku żółciowym, jednakże zostały one zinterpretowane jako obraz wchłaniającego się krwiaka, choć zdaniem biegłych mogły pochodzić od spornej pieluchy. Nadmienić należy, że w dniu 21 lipca 2008 roku, lekarz przyjmujący pokrzywdzonego do szpitala, badając jego brzuch, wyczuł opór, który wstępnie opisał jako guz nadbrzusza, a który mógł pochodzić właśnie od znajdującego się w jamie brzusznej ciała obcego. Natomiast w dniu 23 lipca 2008 roku H. T. wykonano badanie tomografii komputerowej jamy brzusznej, w jego opisie nie ujęto, że w brzuchu było obecne ciało obce, choć zdaniem biegłych na wykonanych wówczas zdjęciach jest ono widoczne. W dniu 18 grudnia 2008 roku – już po wydaleniu przez pokrzywdzonego pieluchy – wykonane zostało kontrolne badanie USG jamy brzusznej, które wykazało zmiany pozapalne ściany jelita grubego w okolicy zagięcia wątrobowego. Przeprowadzana kolonoskopia z dnia 22 grudnia 2008 roku ujawniła w jelicie grubym, w okolicy wątroby, owrzodzenie o średnicy około półtora centymetra, zaś kontrolne badanie tomografii komputerowej z dnia 30 grudnia 2008 roku wykazało bliznowate pasma łączące dolny biegun wątroby z zagięciem wątrobowym jelita grubego. Powyższe zmiany biegli uznali za możliwe następstwo przedostania się ciała obcego np. pieluchy z jamy brzusznej, z okolicy podwątrobowej do światła jelita grubego.

Wobec powyższego, jak stwierdzili biegli, postępowanie lekarzy w toku zabiegu cholecystektomii było prawidłowe i zgodne ze wskazaniami sztuki i wiedzy lekarskiej, za wyjątkiem końcowego etapu operacji. Wówczas operator nie wystarczająco dokładnie sprawdził jamę brzuszną pacjenta, pozostawiając w niej ciało obce – pieluchę, ordynator, pełniący funkcję I asysty nie wystarczająco dokładnie skontrolował działania operatora, zaś pielęgniarka instrumentariuszka, która nie dopełniła w wystarczającym stopniu obowiązku ciągłej kontroli ilości materiału zużytego w toku zabiegu. Skutkiem wszystkich tych błędów były bóle brzucha utrzymujące się u pokrzywdzonego od operacji aż do momentu wydalenia pieluchy. Pozostawienie w jego brzuchu pieluchy naraziło go zaś na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – pielucha mogła bowiem spowodować powstanie ropnia śródbrzusznego lub też niedrożności przewodu pokarmowego, co mogło wymagać ponownej operacji.

W pisemnej opinii uzupełniającej (k. 1032 – 1052) biegli w całości podtrzymali swoje stanowisko skrupulatnie odnosząc się do zastrzeżeń sformułowanych przez obronę.

Przeciwnie do stanowiska zaprezentowanego w złożonym środku odwoławczym przez obrońców oskarżonych zastrzeżeń Sądu Okręgowego nie budzi oparcie przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych na powyższych opiniach biegłych.

W ocenie Sądu Okręgowego wymienione opinie nie są dotknięte wadami wskazywanymi w treści apelacji, a wręcz przeciwnie są pełne, rzetelne i wewnętrznie niesprzeczne, a także niesprzeczne pomiędzy sobą. Biegli wskazali przesłanki, które doprowadziły do końcowych, kategorycznych wniosków. Wnioski te zostały też należycie uzasadnione, szczegółowo i logicznie. Nie wystąpiła konieczność powołania innych biegłych.

Sąd Rejonowy nie obraził więc przepisów art. 170§1 pkt 5 k.p.k., art. 193 k.p.k. i art. 201 k.p.k..

Sąd ten nie dopuścił się także naruszenia art. 6 k.p.k..

Nie ulega wątpliwości, iż wyrazem realizacji prawa oskarżonego do obrony (art. 6 k.p.k.), jest prawo składania wyjaśnień, jak i wniosków dowodowych (art. 167 k.p.k.). Sąd nie jest jednak związany wnioskiem dowodowym strony. W sytuacji, gdy opinie biegłych są kompletne i logiczne, jasne i niesprzeczne, co prawidłowo uzasadnił Sąd Rejonowy, a biegli odnieśli się do zastrzeżeń prezentowanych przez obronę, oddalenie wniosków dowodowych na rozprawie w dniu 4 lutego 2013 roku o wydanie kolejnej opinii uzupełniającej, bądź opinii przez kolejny zespół biegłych nie może stanowić naruszenia art. 6 k.p.k.. (podobnie oddalenie wniosku na rozprawie w dniu 7 lutego 2011 r. k. 854, o czym także niżej).

W judykaturze utrwalone jest, że jeśli dowód z opinii biegłych jest przekonujący i zrozumiały dla sądu (organu procesowego), który to stanowisko odpowiednio uzasadnił, to fakt, iż dowód ten nie jest przekonujący dla strony, nie może stwarzać podstawy do ponownego powoływania biegłych lub zasięgania opinii nowych biegłych ( tak m.in. Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 6 listopada 2013 r. w sprawie o sygn. akt II AKa 204/13, KZS 2014/2/35).

Nadto dowód z opinii innych biegłych dopuszcza się nie wtedy, gdy wydana opinia nie spełnia oczekiwań strony, która chce wykazać stan przeciwny do wynikającego z opinii, jak to zachodzi w odniesieniu do innych wniosków dowodowych (art. 170§2 k.p.k.). W odniesieniu do dowodu z opinii biegłych sytuacja jest odmienna, bo gdyby stosować tamte zasady, to proces nigdy by się nie skończył, skoro strona niezadowolona z opinii mogłaby bez końca wnosić o kolejne opinie, a gdyby biegli ją zadowolili, to identyczne wnioski mogłaby zgłaszać strona przeciwna, z opinii niezadowolona. Dowód z opinii innych biegłych dopuszcza się tylko wtedy, gdy opinia pochodzi od biegłych podlegających wyłączeniu albo niekompetentnych (art. 196§2 k.p.k.) bądź gdy opinia jest niepełna albo niejasna (art. 201 k.p.k. tak Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 7 maja 2009 r. w sprawie o sygn. akt II AKa 65/09, OSA 2010/10/3-32).

W ocenie Sądu Okręgowego argumentacja apelujących podważająca profesjonalność wydanych opinii, a także ich rzetelność jest tylko i wyłącznie subiektywnym twierdzeniem i nieuprawnioną polemiką z argumentacją ściśle fachową, jasno i rzetelnie zaprezentowaną, obszernie uzasadnioną.

Niezależnie od tego należy podkreślić, że Sąd Rejonowy na rozprawie w dniu 7 lutego 2011 roku zgodnie z wnioskiem obrońców (po złożeniu na piśmie zarzutów do opinii) uwzględnił ich wnioski o dopuszczenie dowodu z opinii uzupełniających dotychczasowych biegłych. Także w celu wszechstronnego wyjaśnienia sprawy zażądał i zgromadził zgodnie z wnioskami stron dokumentację medyczną dotyczącą leczenia pokrzywdzonego w szpitalu w S. i H. poczynając od 1973 roku.

Biegli sądowi z (...) w B. w dniu 22 maja 2012 roku sporządzili opinię uzupełniającą, zaś biegli sądowi z (...) w S. sporządzili opinię w dniu 25 października 2012 roku.

W sporządzonych opiniach biegli odnieśli się do zarzutów sformułowanych przez oskarżonych i ich obrońców na piśmie, a w/w pomimo doręczenia im opinii uzupełniających (ponad 2 miesiące wstecz licząc od daty 4 lutego 2013 roku – termin rozprawy) w żaden sposób nie sygnalizowali zastrzeżeń do ich treści.

Zdaniem Sądu Okręgowego zasadnie więc złożony na rozprawie w dniu 4 lutego 2013 roku wniosek dowodowy o ponowną opinię uzupełniającą został oddalony z powołaniem się między innymi na przesłankę wskazaną w art. 170§ 1 pkt 5 k.p.k.. Należy zgodzić się ze stanowiskiem Sądu Rejonowego, że skarżący nie wykazali konkretną argumentacją, aby opinie procesowe były – mając na uwadze tezy dowodowe (te pierwotne i uzupełniające w tym na żądanie skarżących oraz okoliczności istotne z punktu widzenia odpowiedzialności karnej) niepełne, niejasne, wewnętrznie sprzeczne. Zasadnie Sąd Rejonowy wskazał, że ocena adekwatności treści opinii biegłych do przedmiotu postępowania należy do Sądu. To Sąd w oparciu o materiał dowodowy, w tym opinie biegłych (a nie strona, czy sami biegli) czyni w sprawie ustalenia faktyczne.

Nie można również zgodzić się ze skarżącym obrońcą oskarżonego N. S., że na rozprawie w dniu 4 lutego 2013 roku poprzez oddalenie wniosku obrońcy o odroczenie rozprawy w celu przygotowania się do wygłoszenia mowy obrończej zostało naruszone prawo do obrony oskarżonego. Jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy ostatnie czynności dowodowe zostały przeprowadzone przez Sąd Rejonowy na rozprawie w dniu 7 lutego 2011 roku, czyli blisko 2 lata wcześniej. Później do akt sprawy zostały złożone tylko dwie opinie pisemne uzupełniające biegłych, przy czym drugą z nich doręczono stronom w listopadzie 2012 roku. Na rozprawie w dniu 4 lutego 2013 roku oskarżeni M. S. i N. S. złożyli wprawdzie wyjaśnienia uzupełniające, ale powtórzyli w nich to, co wyjaśniali już uprzednio, w tym zgłoszone wcześniej zastrzeżenia do opinii biegłych. Zatem słusznie Sąd Rejonowy uznał, że na rozprawie w dniu 4 lutego 2013 roku nie pojawił się żaden nowy istotny materiał dowodowy, który wymagałby gruntownej i czasochłonnej analizy. Nie zaistniały też żadne okoliczności, które wpływałyby na linię obrony.

Odnosząc się do kolejnych kwestii zawartych w apelacjach, to wbrew zarzutowi obrońcy oskarżonych M. S. i Z. K. Sąd I instancji odniósł się do zeznań świadków E. P., W. K., H. D., A. D., B. K. (2). Zdaniem Sądu Okręgowego ocena ta nie ogranicza się tylko do stwierdzenia, że zeznania ich nie wniosły do sprawy niczego istotnego i ostatecznie nie miały wpływu na treść wyroku, gdyż w dalszej części Sąd I instancji wskazał odnosząc tą ocenę do tych zeznań, że świadkowie ci wyrażali wątpliwości, co do możliwości pozostawienia spornego materiału w jamie brzusznej pacjenta, a następnie jego przeniknięcia – bez poważnych objawów – do światła jelita i wydalenia, jednak w tym zakresie zgadzając się z Sądem Rejonowym, ich depozycje nie mogły skutecznie konkurować z opiniami dwóch zespołów biegłych z treści których wynikają tezy przeciwne. Zwłaszcza, z samych zeznań w/w osób wynika, że nie mogli mieć tak pełnej i szczegółowej wiedzy o całokształcie leczenia H. T. i badań na nim przeprowadzonych na przestrzeni całego 2008 roku, jak było to udziałem biegłych. Tytułem przykładu wskazać należy, że B. K. (2) na rozprawie przed Sądem wskazał wprost, że przypadek H. T. jest mu znany bardzo powierzchownie (k. 852v); E. P. zeznał, że od kolegów słyszał, że H. T. jakąś szmatę wyciągnął z odbytu, co dla niego jest paranoją, bowiem w czasie operacji nie miał on otwieranego przewodu, a konkretnie jelit. Wskazał, że nie chce się wypowiadać odnośnie dokładnego przebiegu operacji cholecystektomii na pacjencie T., bo nie brał w niej udziału. Stwierdził, że jego dociekania mogą być tylko hipotezami (k. 180 – 182).

Niezależnie od tego, jeśli przeanalizujemy zeznania B. K. (2) to wynika z nich, że za przyjęciem wersji przeniknięcia ciała obcego do światła jelita grubego po operacji wyrostka robaczkowego (w 1973 roku) przemawiałby fakt braku blizny w miejscu perforacji (stwierdził, że jeżeli takiej blizny nie ma, to ten fakt również przemawiałby za tym, że bardziej prawdopodobna jest wersja z wyrostkiem). Natomiast w przypadku H. T. w wyniku przeprowadzonego badania kolonoskopii stwierdzono w okolicy wątroby (zagięcia wątrobowego) owrzodzenie o średnicy około 1,5 cm. Jak stwierdzili biegli ta średnica blizny, to efekt fizjologicznego obkurczania się ściany jelita w trakcie gojenia. Otwór mógł być większy, a po wniknięciu ciała obcego do środka zaczął się goić i zmniejszać średnicę. Natomiast przeprowadzone w dniu 30 grudnia 2008 roku kontrolne badanie za pomocą tomografii komputerowej wykazało także bliznowate pasma łączące dolny biegun wątroby za zagięciem wątrobowym jelita grubego.

Biegli w opinii uzupełniającej uznali, że zmiany bliznowate w ścianie jelita i jego sąsiedztwie są zajściem zalegania i ewoluacji ciała obcego w postaci serwety chirurgicznej.

Jednocześnie podkreślili, że gdyby u pokrzywdzonego doszło do niezależnej choroby jelita grubego związanej z operacją przeprowadzoną w 1973 roku to dawałaby ona dolegliwości zarówno przed jak i po zabiegu cholecystektomii, a zwłaszcza po wydaleniu serwety. Nadmienić należy, że w 2003 roku pokrzywdzony przebywając w szpitalu w H. był poddany zabiegowi kolonoskopii i gdyby wcześniej ciało obce znalazło się w świetle jelita grubego to by zostało zauważone.

H. T. po ostatnim zabiegu miał dolegliwości, wielokrotnie zgłaszał się do poradni chirurgicznej, miał wykonywane badania, dwukrotnie był leczony szpitalnie. Dlatego też stwierdzenia apelującej obrońcy oskarżonych M. S. i Z. K. o „niedorzeczności” wskazania biegłych o objawach w postaci bólu brzucha w okolicy wątroby są całkowicie nieuprawnione. Podobnie należy ocenić kwestionowanie opinii biegłych jako niejasnych i niepełnych z uwagi na powołanie piśmiennictwa odwołującego się do samoistnego wydalenia gazika, a nie serwety chirurgicznej.

W ocenie Sądu Okręgowego wskazane przez biegłych z (...) w S. piśmiennictwo odnoszące się do pozostawienia w jamie brzusznej materiału chirurgicznego w postaci gazika, jest to tylko przykład o samoistnym wydaleniu materiału chirurgicznego pozostawionego w jamie brzusznej. Powoływanie zaś tego przykładu na potwierdzenie sformułowanej w zarzutach tezy o niemożliwości samoistnego wydalenia innego, większego materiału niż gazik – co stało się udziałem obrońców – nie znajduje żadnych podstaw i jest nieuprawnione. Tym bardziej w świetle dokonanej przez dwa niezależne zespoły biegłych szczegółowej analizy tego konkretnego przypadku, z którym mamy do czynienia w realiach przedmiotowej sprawy, popartej wnioskami płynącymi z wyników szeregu badań jakim był poddawany H. T..

W tym miejscu należy podkreślić, że biegli z PUM w S. (k.12) nie odnaleźli danych, że u H. T., po usunięciu pęcherzyka żółciowego dolegliwości bólowe w okolicy prawego nadbrzusza wynikały z patologii innego narządu np. jelita grubego w okolicy zagięcia wątrobowego okrężnicy. Biegli wzięli również pod uwagę i nadmienili, że po wydobyciu pieluchy z przewodu pokarmowego dolegliwości pacjenta ustąpiły.

Wbrew stanowisku skarżących biegli w opiniach uzupełniających odnieśli się do wszystkich zarzutów. W tym wskazali, że w okresie od 9 stycznia 2008 roku do 7 sierpnia 2008 roku tj. w okresie leczenia pokrzywdzonego – w tym czasie trwał proces zakończony przejściem ciała obcego do jelita grubego i ostatecznie jego wydaleniem. Zdaniem biegłych przenikanie materiału chirurgicznego przez jelito polega na stopniowym uszkadzaniu jego ściany przez ciało obce, przy jednoczesnym procesie ograniczającym otwór w jelicie przez tkanki otaczające. Biegli wyjaśnili również, że do zapalenia otrzewnej nie doszło dlatego, że materiał użyty do operacji był sterylny, zabieg był przeprowadzony w sterylnych warunkach, pokrzywdzony miał dużą odporność i zastosowano leczenie w związku z dolegliwościami, a przenikanie materiału do światła jelita następowało w sposób powolny.

W ocenie Sądu Okręgowego nie zasługiwało na uwzględnienie prezentowane przez skarżących stanowisko, że do pozostawienia materiału bawełnianego doszło podczas zabiegu usunięcia wyrostka robaczkowego, który został wykonany w dniu 30 lipca 1973 roku w szpitalu w S..

Do przedstawionej już wyżej argumentacji w tym zakresie dodać należy za Sądem Rejonowym, że podczas zabiegu usunięcia wyrostka robaczkowego nie doszło do powikłań, co uzasadniałoby użycie takich materiałów jak ten, który został zabezpieczony w sprawie. Jak podali biegli, analizując dokumentację medyczną dotyczącą tego zabiegu, której opis jest poprawny, nie trwała ona zbyt długo. Nie mieli oni podstaw do stwierdzenia, że u H. T. wyrostek robaczkowy był położony niekorzystnie, operował niedoświadczony i niesprawny zespół, znieczulenie i zwiotczenie pacjenta było niedostateczne, a osoba je podająca nie miała doświadczenia. Biegli z PUM w S. nie mieli podstaw do opinii, że znieczulenie, zwiotczenie pacjenta nie było za dobre i jelita wchodziły w pole operacyjne, co zmusiło do użycia serwet celem odsunięcia i osłonięcia jelit wchodzących w pole operacyjne. Podkreślili, że podczas operacji wyrostka robaczkowego zwykle nie są stosowane serwety operacyjne. Zdaniem biegłych wnioskowanie, że wymienione warunki spowodowały konieczność użycia serwety jest fałszywe, gdyż przesłanki są fałszywe. Rzeczywiście z dokumentacji medycznej nie wynika, aby wystąpiły wskazane przez skarżących przesłanki (takie jak niekorzystne położenie wyrostka, „niedobre” zwiotczenie pacjenta), co prowadzi do stwierdzenia, że są one niczym nie potwierdzonymi, ich subiektywnymi tezami.

Wprawdzie B. K. (2) – konsultant wojewódzki ds. chirurgii nie wykluczył, że ciało obce mogło pozostawać od 1973 roku, ale podkreślił, że gdyby wcześniej znalazło się w świetle jelita grubego, to powinno być zauważone podczas kolonoskopii wykonanej w 2003 roku w szpitalu w H.. Co istotne to w dniu 6 grudnia 2007 roku zostało wykonane badanie USG jamy brzusznej pokrzywdzonego, które uwidoczniło jedynie kamyki w pęcherzyku żółciowym, nie wykazując innych zmian w jamie brzusznej, w tym ciała obcego.

Zatem przedstawione powyżej okoliczności weryfikują na niekorzyść oskarżonych i skarżących podnoszone przez nich okoliczności dotyczące czasu pozostawienia materiału bawełnianego o wymiarach 65 cm na 30 cm w jamie brzusznej pokrzywdzonego.

Niewątpliwie opanowanie krwawienia zaistniałego podczas cholecystektomii laparoskopowej, co stało się powodem jej konwersji na klasyczną, wymagało zastosowania serwet operacyjnych, w tym przypadku, sześciu. Materiał ten został dostarczony na blok operacyjny z D. S. Szpitala (...) w S. w tak zwanych rękawach. Jak słusznie Sąd Rejonowy ustalił i przyjął w wyniku funkcjonujących w tej jednostce praktyk (sterylizacja nie zużytych podczas zabiegu materiałów) do jednego z takich pakietów omyłkowo trafiła wysterylizowana pielucha używana w innych oddziałach, pozbawiona troczka oraz specjalnego znacznika, pozostawiającego ślad w obrazie podczas badania USG, czy też tomografii komputerowej, która została wykorzystana podczas zabiegu usunięcia woreczka żółciowego u H. T.. To, że taka była praktyka wynika chociażby z zeznań A. K. (k. 340 – 342).

Wbrew zarzutom apelującej obrońcy M. S. i Z. K. zeznania J. H. nie wykluczyły możliwości zaistnienia omyłki. W przypadku uczestniczenia czynnika ludzkiego takiej omyłki nie da się wykluczyć. Za jej zaistnieniem w przedmiotowej sprawie przemawia tym bardziej okoliczność wykazania nieprawidłowości funkcjonującej w Szpitalu w S. praktyki sterylizacji nie zużytych podczas zabiegu materiałów. Nadto za zaistnieniem omyłki przemawiają poparte analizą wyników badań wnioski biegłych o pozostawieniu takiej pieluchy w ciele pokrzywdzonego podczas zabiegu w dniu 9 stycznia 2008 roku. Dlatego też nie odpowiadający rzeczywistości stał się zapis dokonany w Księdze Raportów Pielęgniarskich przez Z. K., że „materiał operacyjny zgadzał się”.

Zdaniem Sądu Okręgowego wbrew zarzutowi skarżącej obrońcy oskarżonych M. S. i Z. K. Sąd Rejonowy właściwie odniósł się do głównego dowodu rzeczowego (materiału bawełnianego) przedstawiając w uzasadnieniu jego pochodzenie i właściwości. Poczynione w tym zakresie ustalenia, jeśli uwzględni się fakt, że w 1973 roku podczas zabiegu usunięcia wyrostka robaczkowego serwety nie mogły być stosowane, prowadzą do jednoznacznego wniosku, że została ona pozostawiona w jamie brzusznej pokrzywdzonego po zabiegu w dniu 9 stycznia 2008 roku. Niewątpliwie w styczniu 2008 roku w czasie zabiegu na bloku operacyjnym były wykorzystywane serwety chirurgiczne marki T. firmy (...), jednak to nie wyklucza, że w tym przypadku w jednym z pakietów omyłkowo znalazł się inny materiał. Oględziny tej serwety – wbrew zapatrywaniom apelujących – dały podstawę do przyjęcia, że przy określonym ułożeniu nie różniła się ona drastycznie od materiału bawełnianego o wymiarach 65 cm na 30 cm z napisem S- tycze dostarczonego organom ścigania przez pokrzywdzonego.

W tym miejscu odnosząc się do zarzutu skarżącego obrońcy N. S. należy podzielić stanowisko Sądu Rejonowego, co do słuszności oddalenia na rozprawie w dniu 7 lutego 2011 roku wniosku dowodowego dotyczącego ustalenia i zabezpieczenia śladów biologicznych na chuście. Wydane postanowienie w trybie art. 170§1 pkt 3 k.p.k. (k. 854) spełnia wymogi określone tym przepisem, a zawartą w uzasadnieniu postanowienia argumentację Sąd Okręgowy w pełni podziela. Przede wszystkim skoro rzeczywiście chusta pozostawała w aktach sprawy długi czas, wcześniej była poddawana oględzinom, a jak wynika z zeznań pokrzywdzony przed przekazaniem organom ścigania wymoczył ją i odwirował, to brak śladów biologicznych na chuście nie rozstrzygnąłby, czy faktycznie została ona pozostawiona w organizmie H. T. podczas zabiegu w dniu 9 stycznia 2008 roku.

Co istotne dla oceny słuszności poczynionych w tym zakresie przez Sąd Rejonowy ustaleń istotne jest również to, że oskarżony N. S. składając wyjaśnienia w toku postępowania przygotowawczego nie wiedział, jakiego rodzaju chusty, czy serwety były używane w trakcie zabiegu, któremu poddano H. T.. Natomiast na rozprawie wyjaśnił inaczej wskazując, że nie był to materiał jaki dostarczył pokrzywdzony organom ścigania.

Reasumując stwierdzić należy, że Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych. Nie budzi zatem wątpliwości, wbrew zarzutowi skarżącego obrońcy N. S., że w/w oskarżony, a także pozostali oskarżeni dopuścili się popełnienia przypisanych im czynów. W tym zakresie, co do kwalifikacji prawnej Sąd Rejonowy odniósł się w uzasadnieniu wyroku i argumentacja prawna przedstawiona jest poprawna, wyczerpująca i nie budzi wątpliwości.

Nie stwierdzając zatem innych uchybień, które mogły mieć wpływ na treść ocenianego wyroku, wskazując że orzeczone kary nie noszą cech niewspółmierności, zwłaszcza w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. orzeczono, jak sentencji niniejszego wyroku.

O opłatach za drugą instancję od oskarżonych orzeczono na mocy art. 3 ust. 1 w zw. z art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tj. Dz. U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223). Natomiast o pozostałych kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 636§1 i 2 w zw. z art. 633 k.p.k. Na pozostałe koszty procesu złożył się: - koszt doręczeń wezwań i innych pism – po 1/3 ryczałtu – w kwocie 20 zł. tj. po 6,66 zł. (art. 618 § 1 pkt 1 k.p.k. w zw. z § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym Dz. U. 2003 r., nr 108, poz. 1026 z późn. zm.) oraz - koszt uzyskania informacji o osobie z Krajowego Rejestru Karnego w kwocie po 30-zł. (art. 618§1 pkt 10 k.p.k. w zw. z § 3 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2014 r. w sprawie opłat za wydanie informacji z Krajowego Rejestru Karnego /Dz. U. 2014 r. poz. 861/).

O wysokości kosztów zastępstwa procesowego, na rzecz oskarżyciela posiłkowego, orzeczono na podstawie § 14 ust. 2 pkt 4 w zw. z § 14 ust. 7 w zw. z. § 2 ust. 1 i 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 2013,46 t.j.).