Sygn. akt I ACa 447/14
Dnia 20 listopada 2014 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący : |
SSA Lucyna Świderska-Pilis |
Sędziowie : |
SA Anna Bohdziewicz (spr.) SO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska |
Protokolant : |
Małgorzata Korszun |
po rozpoznaniu w dniu 6 listopada 2014 r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa R. B.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w B.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Częstochowie
z dnia 8 października 2013r., sygn. akt I C 262/09,
1) oddala apelację;
2) zasądza od powoda na rzecz pozwanego 2 700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt I ACa 447/14
Powód R. B. wystąpił z pozwem przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w B., domagając się zasądzenia na swoją rzecz:
56.568,92 złotych tytułem należności głównej
83.645,70 złotych tytułem skapitalizowanych odsetek ustawowych od kwoty 56.568,92 złotych za okres od dnia 10 marca 2000 r. do dnia 27 sierpnia 2009 r.
odsetek ustawowych od kwot 56.568,92 złotych i 83.645,70 złotych od daty wytoczenia powództwa
12.618,85 złotych tytułem odsetek ustawowych od kwoty 116.046,37 złotych za okres od dnia 3 września 1999 r. do dnia 9 marca 2000 r..
W uzasadnieniu pozwu powód podał, iż w dniu 22 października 1997 r. doszło do zawarcia umowy o świadczenie usług maklerskich między jego babcią - L. L. a (...) S.A. Oddział w C.. Powód był pełnomocnikiem L. L., a po jej śmierci stał się jej jedynym spadkobiercą. W okresie od października 1997 r. do sierpnia 1999 r. powód dokonywał zakupu papierów wartościowych, które były gromadzone na rachunku nr (...). Powód uzyskał informacje, że pracownicy (...) oddziału (...) nie realizowali zleceń posiadaczy rachunków, lecz „grali” na giełdzie papierami wartościowymi zgromadzonymi na rachunkach swoich klientów, bez ich wiedzy i zgody. Skutkiem tego było uszczuplenie wartości rachunku, który nie był zgodny ze stanem rzeczywistym. Na początku września 1999 r. Punkt Obsługi Klienta (...) w C. zawiesił działalność. Powód wówczas wezwał pozwanego do zapłaty. Pozwany uznał jego rachunek do kwoty 59.477,45 złotych. Zdaniem powoda na datę 3 września 1999 r. papiery zgromadzone na rachunku winny być wycenione na kwotę 116.046,37 złotych, przy uwzględnieniu kursów fixingu z tego dnia, sesja nr (...). Powód wskazał, iż dochodzona kwota 56.568,92 złotych stanowi różnicę między wartością rachunku wraz dywidendą a kwotą uznaną przez pozwanego. W toku procesu powód domagał się dodatkowo zadośćuczynienia w wysokości 100.000 złotych za doznane krzywdy na skutek nierzetelności pozwanego, a następnie cofnął to żądanie.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa, zarzucając powodowi błędne rozliczenie rachunku swej babci. Pozwany nie kwestionował nieprawidłowości, do jakich doszło w Punkcie Obsługi Klienta (...) w prowadzeniu rachunków klientów. Stwierdził, że wypłacona powodowi kwota odpowiada rzeczywistemu stanowi rachunku, a wszelkie dalsze roszczenia finansowe nie znajdują uzasadnienia faktycznego. Wyjaśnił, iż dokonana przez pozwanego wypłata środków na konto powoda w 1999 r., tytułem przywrócenia stanu konta papierów wartościowych prowadzonego dla Pani L. L., została wyliczona w oparciu o posiadane przez pozwanego dowody przeprowadzonych na koncie operacji. Powód nigdy nie przekazał pozwanemu jakichkolwiek dokumentów potwierdzających dokonywane na koncie operacje, w których efekcie stan rachunku miałby wynosić kwotę wyższą niż wypłacona powodowi. W ocenie pozwanego, powód nie wykazał w żaden sposób istnienia swojego roszczenia.
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 8 października 2013 r. Sąd Okręgowy w Częstochowie oddalił powództwo, umorzył postępowanie w zakresie żądania kwoty 100.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, zasądził od powoda na rzecz pozwanego koszty procesu i orzekł o kosztach sądowych.
Opisany wyrok Sądu pierwszej instancji zapadł na tle następujących ustaleń faktycznych:
W C. funkcjonował Punkt Obsługi Klienta (...) Spółki Akcyjnej w B. (obecnie (...) S.A. w B.), którego działalność została zawieszona w dniu 3 września 1999 r.. Było to wynikiem wykrycia nieprawidłowości w prowadzeniu rachunków klientów. Proceder ten opierał się na stworzeniu kopii oficjalnego systemu informatycznego (...) i wykorzystywaniu go jako nielegalnej bazy danych, służącej do pozornego przyjmowania zleceń klientów, generowania wydawanych klientom wydruków zleceń, potwierdzeń zawarcia transakcji, dowodów wpłat i wypłat oraz stanu środków na rachunkach inwestorów. Inwestorzy obsługiwani w tym systemie otrzymywali więc dokumenty potwierdzające dokonanie określonych transakcji, które jednak były pozorne. W istocie bowiem czynności, których inwestorzy chcieli dokonać nie były wprowadzane do systemu oficjalnego. W systemie oficjalnym – rzeczywistym dokonywano zupełnie innych operacji niż te zlecane przez inwestorów. Przy pomocy środków pieniężnych znajdujących się na rachunkach klientów finansowano zakupy papierów wartościowych, a także przeznaczano je na potrzeby osób uczestniczących w procederze jak i np. na wypłaty dla innych klientów. Przeprowadzone w sprawie śledztwo zakończyło się wniesieniem aktu oskarżenia przeciwko byłym pracownikom (...) w C. oraz niektórym klientom (...). Postępowanie karne jest prowadzone przed Sądem Okręgowym w Częstochowie w sprawie o sygn. akt II K 51/04. Natomiast postępowanie karne prowadzone przeciwko członkom zarządu i dyrektorom (...) zakończyło się wyrokiem uniewinniającym wszystkich oskarżonych od stawianych im zarzutów.
W dniu 22 października 1997 r. doszło do zawarcia na czas nieokreślony umowy o świadczenie usług maklerskich między L. L. (babcią powoda) a (...) S.A.. Przedmiotem umowy było prowadzenie przez (...) S.A. rachunku inwestycyjnego papierów wartościowych na zasadach zgodnych z Regulaminem świadczenia usług maklerskich przez (...) S.A. w B. oraz umocowanie (...) S.A. przez klienta do dokonywania operacji na rynku papierów wartościowych w imieniu (...) S.A., lecz na rachunek klienta. (...) S.A. zobowiązał się w umowie do prowadzenia jednego rachunku pieniężnego oraz kont depozytowych papierów wartościowych w ilości wynikającej ze stanu posiadania papierów wartościowych przez klienta. Rachunek L. L. oznaczony był numerem (...). Rachunkiem tym w imieniu posiadaczki zajmował się jej wnuk tj. powód. Rachunek ten był prowadzony w systemie oficjalnym – legalnym i w systemie fałszywym. W dniu 26 października 1998 r. L. L. podpisała również w (...) w C. umowę z (...) Bankiem (...) S.A. w K. o linię kredytową na zakup akcji będących w publicznym obrocie na G.P.W. w W.. Wysokość przyznanego kredytu odnawialnego wynosiła 50.000 złotych. Kredyt został całkowicie rozliczony w okresie od 29 września 1999 r. do 12 listopada 1999 r..
Babcia powoda L. L. zmarła w dniu (...). Powód jest jej spadkobiercą testamentowym.
Wszelkie operacje na rzeczywistym rachunku L. L., tj. prowadzonym w legalnym systemie, których potwierdzenie znajduje się w aktach sprawy, zostały przeprowadzone poprawnie z punktu widzenia klienta (posiadacza rachunku), a niewielkie odstępstwa, jakie miejscami wystąpiły, nie miały negatywnego wpływu na stan rachunku. W odróżnieniu od rzeczywistego rachunku, na fałszywym rachunku brak jest operacji związanych z opłatami za prowadzenie rachunku. Wynika z tego, że na tym rachunku żadne tego rodzaju opłaty nie były pobierane. Niektóre operacje na fałszywym rachunku były księgowane z poważnymi błędami. Na przykład: zaksięgowano wcześniejsze zlecenie z wyższym numerem zlecenia, niż zlecenie złożone później; zaksięgowano realizację zlecenia w terminie późniejszym niż data ważności zlecenia, co mogło oznaczać, że zlecenie i jego realizacja były fikcyjne, albo że realizacja zlecenia została zaksięgowana w systemie informatycznym z kilkudniowym opóźnieniem, co stanowiłoby naruszenie obowiązujących przepisów; zaksięgowano sprzedaż akcji po niższej cenie niż określona w zleceniu; zaksięgowano kupno akcji bez ważnego zlecenia, zlecenie kupna akcji zostało wystawione dopiero w następnym dniu. Ponadto, aż do 2 czerwca 1999 r. żadna z transakcji kupna na tym rachunku z odroczoną płatnością ( (...)) nie została rozliczona. W efekcie ujemne saldo na koncie odroczonej płatności narosło aż do kwoty – 139.715 złotych w dniu 2 czerwca 1999 r., która to kwota znacznie przekraczała początkową wartość środków na rachunku. To ujemne saldo narastało w wyniku kolejnych transakcji kupna (...), osiągając poziom aż – 148.671,68 złotych w dniu 8 czerwca 1999 r., po czym uległo niewielkiemu zmniejszeniu do poziomu – 140.858,28 złotych w dniu 11 czerwca 1999 r. Następnie w tym samym dniu na koncie odroczonej płatności została zaksięgowana kwota 147.529,29 złotych, w wyniku czego ujemne saldo konta odroczonej płatności zostało wyzerowane, jednak transakcje kupna pozostały nierozliczone, gdyż odpowiednie akcje nie zostały przeniesione na konto podstawowe i nadal pozostawały na koncie odroczonej płatności. W efekcie akcje te były nadal zablokowane i nie mogły być przedmiotem transakcji sprzedaży. Wielokrotnie powtarzało się naruszenie polegające na doksięgowywaniu na fałszywym rachunku fikcyjnych akcji. Operacje te polegały na tym, że na koncie podstawowym lub koncie odroczonej płatności rejestrowany był fikcyjny wpływ papierów wartościowych, bez żadnych rzeczywistych transakcji i bez dokonywania jakiegokolwiek rozliczenia finansowego za tak fikcyjnie „nabyte” akcje. Niejednokrotnie występowała taka sytuacja, gdy tak zarejestrowane akcje były zaraz potem przedmiotem zlecenia sprzedaży. Zarejestrowane fikcyjne papiery wartościowe były potem rejestrowane jako sprzedane, a na rachunku księgowano fikcyjny wpływ środków pieniężnych uzyskanych z takiej rzekomej sprzedaży nieistniejących papierów wartościowych. Występowały też wielokrotnie operacje polegające na wyrejestrowywaniu papierów wartościowych z rachunku bez rozliczenia pieniężnego. Łącznie na rachunku było zaksięgowanych 172 całkowicie fikcyjnych operacji. Ponadto zidentyfikowano 23 nieopisane operacje finansowe.
Na w/w dwóch rachunkach (prawdziwym i fałszywym) występowały różne formy duplikacji. Najistotniejszym przypadkiem takiej duplikacji było to, że saldo niektórych papierów wartościowych z rachunku rzeczywistego zostało zduplikowane na rachunku fałszywym. Drugi rodzaj duplikacji polegał na tym, że akcje które były kupione na rzeczywistym rachunku były dodatkowo księgowane na rachunku fałszywym, bez rozliczenia pieniężnego. Trzeci rodzaj duplikacji polegał na tym, że jeżeli na rachunku rzeczywistym były kupione akcje z odroczoną płatnością, to z chwilą ostatecznego ich rozliczenia na rachunku rzeczywistym, były zapisywane również na rachunku fałszywym, albo na rachunku fałszywym były przenoszone z konta odroczonej płatności na konto podstawowe bez żadnego rozliczenia finansowego. Czwarty rodzaj duplikacji polegał na tym, że taka sama operacja kupna akcji lub blokady środków pieniężnych była rejestrowana na obu rachunkach. Podobne operacje dotyczyły sprzedaży akcji. Kolejna grupa duplikacji polegała na tym, że na rzeczywistym rachunku było składane zlecenie sprzedaży akcji, które nie miało pokrycia na tym rachunku rzeczywistym, natomiast miało pokrycie na rachunku fałszywym. Ponadto, jak wskazano wcześniej na rachunku fałszywym księgowano wpływ papierów wartościowych bez żadnego rozliczenia i natychmiast było składane zlecenie sprzedaży tych papierów. Fałszywy rachunek miał więc co najmniej w dużej części całkowicie fikcyjny charakter, wykazując operacje, które w rzeczywistości nie zostały dokonane.
W przeciwieństwie do tego fałszywego rachunku prowadzonego w fałszywej bazie danych (...), operacje na rzeczywistym rachunku prowadzonym początkowo w rzeczywistej bazie (...), a następnie w rzeczywistej bazie (...), były realne i prawidłowo księgowane. Suma wpłat na rzeczywistym rachunku w systemie (...) wynosiła 244.770 złotych, a suma wypłat wynosiła 132.990 złotych. Saldo wpłat i wypłat na rzeczywistym rachunku było dodatnie i wynosiło 91.780 złotych. Natomiast na fałszywym rachunku suma wpłat (tj. oznaczonych w systemie jako wpłaty) wynosiła 4.547,90 złotych, a suma wypłat wynosiła 50.453,86 złotych. Saldo wpłat i wypłat na fałszywym rachunku było ujemne i wynosiło kwotę -45.905,99 złotych. Jako początkowy wpływ została zaksięgowana kwota 92.125,97 złotych z dnia 30 września 1998 r. Operacja ta nie jest opisana. Pozwany w toku postępowania reklamacyjnego uznał tę sumę za wpłatę. Przy założeniu zatem, że kwota ta stanowiła wpłatę, to suma wpłat na fałszywym rachunku wynosiłaby 96.673,87 złotych, a suma wypłat wynosiła 50.453,86 złotych. Tak wyliczone saldo wpłat i wypłat na fałszywym rachunku było dodatnie i wynosiło 46.219,98 złotych. Poprawne saldo finansowe (pieniężne) na rachunku rzeczywistym na dzień 3 września 1999 r. wynosiło kwotę 186,22 złotych. Natomiast, wartość papierów wartościowych na rzeczywistym rachunku uwzględniając kursy zamknięcia tych papierów wartościowych w dniu 3 września 1999 r., wynosiła w tym dniu 92.846,30 złotych. Całkowita wartość środków pieniężnych oraz papierów wartościowych na rzeczywistym rachunku w dniu 3 września 1999 r. wynosiła 93.032,52 złotych.
Z kolei do fałszywego rachunku zostały dopisane fikcyjne środki pieniężne w łącznej kwocie 235.931,02 złotych w wyniku operacji sprzedaży nieistniejących akcji. W wyniku fikcyjnych transakcji oraz rejestrowania i wyrejestrowywania papierów wartościowych saldo rachunku zostało nienależnie powiększone o kwotę 54.015,12 złotych. W wyniku nieprawidłowych operacji (nieopisane operacje finansowe stanowiące rodzaj fikcyjnego rozliczenia transakcji kupna z odroczoną płatnością i anulowania odsetek karnych) wyksięgowanych zostało z konta podstawowego 183.149,21 złotych, a zaksięgowanych na koncie odroczonej płatności 131.333,39 złotych. Łącznie w ich wyniku wyksięgowanych zostało z fałszywego rachunku 51.815,82 złotych (183.149,21 złotych – 131.333,39 złotych). Ostatecznie na fałszywym rachunku został w sposób nienależny zaksięgowany wpływ 2.199,30 złotych.
Saldo konta podstawowego na dzień 25 sierpnia 1999 r. (ostatni dzień wykazany w fałszywej bazie danych) wynosiło 278,38 złotych. Saldo to powinno być pomniejszone o kwotę 2.199,30 złotych. Ostateczne saldo pieniężne powinno być ujemne i wynosić 1.920,92 złotych. Gdy chodzi o wartość papierów wartościowych zarejestrowanych na fałszywym rachunku, to uwzględniając kursy zamknięcia na 3 września 1999 r. wynosi ona 177.156 zł. Większość tych akcji była czysto fikcyjna, nie można więc w/w kwoty zaliczyć na poczet wartości fałszywego rachunku, np. akcje wprowadzone na rachunek w sposób całkowicie fikcyjny, bez żadnego rozliczenia finansowego. Wartość akcji w pełni rozliczonych na fałszywym rachunku, według kursów zamknięcia z dnia 3 września 1999 r., wynosi kwotę 32.018,75 złotych. Zatem na dzień 3 września 1999 r. poprawna wartość środków zgromadzonych na fałszywym rachunku wynosiła 30.097,83 złotych jako suma poprawnego, ujemnego salda środków pieniężnych w wysokości 1.920,92 złotych oraz poprawnej wartości akcji na fałszywym rachunku w wysokości 32.018,75 złotych.
Przechodząc do rozważań prawnych Sąd Okręgowy na wstępie wskazał, że stosownie do art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. – Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi (Dz. U. z 1997r., nr 118, poz. 754 ze zm.) obowiązującej w okresie, którego dotyczy żądanie pozwu, w umowie o świadczenie usług brokerskich dom maklerski zobowiązuje się do zawierania umów zlecenia nabycia lub zbycia papierów wartościowych na rynku regulowanym, na warunkach określonych w tej umowie. Zgodnie z art. 34 ust. 2 w umowie o świadczenie usług brokerskich dom maklerski może zobowiązać się do prowadzenia rachunku papierów wartościowych lub rachunku pieniężnego służącego do obsługi rachunku papierów wartościowych. W myśl art. 34 ust. 3 w umowie zlecenia, o której mowa w ust. 1, dom maklerski zobowiązuje się wobec dającego zlecenie do nabycia lub zbycia oznaczonych papierów wartościowych w imieniu własnym, lecz na rachunek dającego zlecenie. Dom maklerski odpowiada wobec dającego zlecenie zbycia za zapłatę ceny przez nabywcę papierów wartościowych. Natomiast stosownie do art. 34 ust. 4 umowy, o których mowa w ust. 1, powinny być zawarte w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Zgodnie z art. 34 ust. 5 i 6 w/w ustawy w zakresie nie uregulowanym w ust. 1-4 do umowy:
1) o świadczenie usług brokerskich - stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu cywilnego dotyczące umowy zlecenia, z wyłączeniem art. 737 k.c.,
2) zlecenia nabycia lub zbycia papierów wartościowych - stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu cywilnego dotyczące umowy komisu, z wyłączeniem art. 768 § 3 k.c.. Do rachunku pieniężnego służącego do obsługi rachunku papierów wartościowych stosuje się odpowiednio przepisy art. 725-733 k.c..
Stosownie do § 20 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 22 grudnia 1998 r. w sprawie trybu i warunków postępowania domów maklerskich i banków prowadzących działalność maklerską oraz banków prowadzących rachunki papierów wartościowych (Dz. U. z 1998 r. Nr 163, poz. 1159) dom maklerski pośredniczy w nabywaniu i zbywaniu papierów wartościowych, realizując wyłącznie pisemne zlecenie klienta, które zawiera w szczególności: imię i nazwisko (firma lub nazwę) oraz numer rachunku klienta, datę i czas wystawienia, rodzaj, kod i liczbę papierów wartościowych będących przedmiotem zlecenia, przedmiot zlecenia (kupno lub sprzedaż papierów wartościowych), określenie ceny, oznaczenie terminu ważności zlecenia, podpis klienta lub jego pełnomocnika i dalsze wymienione w rozporządzeniu. Rozporządzenie to obowiązywało do 19 października 2002 r.
Sąd pierwszej instancji wskazał, iż analiza rachunku babci powoda przeprowadzona w niniejszej sprawie przez biegłego sądowego z zakresu obrotu papierami wartościowymi, prowadziła do wniosku, że powód (jako osoba faktycznie zajmująca się tym rachunkiem w imieniu babci) musiał mieć świadomość rejestrowania na przedmiotowym rachunku (z nielegalnej bazy, z której pochodzi stan konta, na którym powód oparł swoje żądanie) fałszywych operacji, nie opartych na rzeczywistych, prawdziwych, pisemnych zleceniach, skoro były na nim rejestrowane operacje, które nie były możliwe do zrealizowania. Do fałszywego rachunku np. zostały dopisane fikcyjne środki pieniężne w wyniku operacji sprzedaży nieistniejących akcji. Trudno byłoby przyjąć, że powód nie zorientował się, iż pewnych akcji, które są na rachunku, nie nabywał i nie zlecał ich nabycia. Nie mógł więc także ich następnie sprzedawać. Zwrócono uwagę, że powód w sprawie karnej twierdził, iż pobierał wydruki stanu rachunku jego babci L. L. prawie codziennie. W toku procesu powód również oświadczył, iż przychodził do Oddziału (...) w C. codziennie i pobierał wyciągi ze stanem rachunków, których otrzymał dużo. Wobec tego – w ocenie Sądu pierwszej instancji - powód musiał mieć świadomość braku uprawnienia do dysponowania co najmniej częścią środków znajdujących się na przedmiotowym rachunku, skoro pochodziły one z fikcyjnych operacji, np. sprzedaży fikcyjnych, tj. dopisanych akcji. W tej sytuacji nie miał więc podstaw sądzić, aby stan rachunku z 26 sierpnia 1999 r. (dołączony do pozwu) odzwierciedlał prawdziwy stan tego rachunku. Biegły wyraził pogląd, iż składanie tak dużej liczby zleceń, jakie były ujęte na rachunku: rzeczywistym i fałszywym świadczy o tym, że posiadacz rachunku był dobrze zorientowany w stanie tego rachunku i na bieżąco go śledził. Zdaniem biegłego, taka osoba musiała zatem zauważyć, że np. operacje się powtarzają. Gdyby obserwowała tylko fałszywy rachunek musiałaby się zorientować, że np. składane były zlecenia sprzedaży papierów wartościowych, których dzień wcześniej na tym rachunku nie było. Taka osoba oglądając też wyciąg z rachunku fałszywego powinna stwierdzić, że jest bardzo duża zaległość na koncie odroczonej płatności i stale narasta. Powód mając tak dużą liczbę wydruków z rachunku, jaką sam wskazywał, miał więc możliwość zorientowania się, co się dzieje na rachunku jego babci, w szczególności, że zawiera on zarejestrowane zlecenia, których powód sam nie dawał i operacje niemożliwe do zrealizowania. Brak reakcji ze strony powoda, może wskazywać, że co najmniej godził się na to, aby inna osoba zarządzała tym rachunkiem. W innym wypadku, przy przyjęciu że były to rzeczywiste zlecenia powoda, należałoby przyjąć, że księgowano zlecenia i operacje klienta niezgodne z przepisami, np. zlecenia sprzedaży nie zakupionych wcześniej czy nierozliczonych akcji.
Powód opierał swoje roszczenie na dowodzie w postaci stanu rachunku z nielegalnego systemu. Sąd Okręgowy uznał, że zebrany materiał dowodowy, w tym opinia biegłego, pozwalają na stwierdzenie, iż przedmiotowy dokument nie odzwierciedla rzeczywistego stanu rachunku pani L. L. na dzień 3 września 1999 r..
Niezależnie jednak od tego, Sąd Okręgowy stwierdził, że nawet gdyby przyjąć poprawną wartość środków zgromadzonych na dzień 3 września 1999 r. na rzeczywistym, legalnym rachunku w kwocie 93.032,52 złotych, to i tak powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Od wskazanej kwoty należało bowiem odjąć kwotę spłaconą do banku tytułem rozliczenia w okresie od 29 września 1999 r. do 12 listopada 1999r. kredytu z odsetkami w łącznej kwocie 51.431,78 złotych. Konieczność pomniejszenia wartości środków zgromadzonych na rachunku na dzień 3 września 1999 r. o kwotę spłaconego kredytu nie była kwestionowana przez powoda. Po przeprowadzeniu powyższej operacji rachunkowej, pozostała różnica 41.600,74 złotych. Natomiast pozwany w toku postępowania reklamacyjnego wypłacił powodowi kwotę wyższą, tj. 59.477,45 złotych, czego powód nie kwestionował. Nawet, gdyby doliczyć, zgodnie z wnioskiem powoda, brakującą dywidendę w kwocie 788 złotych, to otrzymuje się kwotę 42.388,74 złotych, a zatem kwotę niższą od wypłaconej powodowi.
Sąd Okręgowy oddalił wnioski dowodowe powoda zgłoszone w piśmie z dnia 7 października 2013 r. i na ostatnim terminie rozprawy. Powód nie wskazał, czego dotyczą poszczególne zawnioskowane przez niego dokumenty, jakie operacje obrazują, a także nie sprecyzował, co chce wykazać za pomocą tych dowodów. Powód nie wykazał nadto, że nie mógł powołać tych dowodów wcześniej, chociażby w terminach udzielanych przez Sąd na ustosunkowanie się do opinii biegłego. Powód podał, iż zawnioskowane dokumenty znajdują się w aktach sprawy II K 51/04. W powołanej sprawie karnej powód występuje jako oskarżyciel posiłkowy, sprawa karna toczyła się już przez kilka lat przed wniesieniem pozwu w niniejszej sprawie, powód miał więc możliwość zgłoszenia odpowiednich wniosków już w pozwie lub po otrzymaniu odpowiedzi na pozew. Podobnie nie zostały uwzględnione podniesione przez powoda zarzuty do opinii biegłego. Opinie biegłego sądowego mgr K. G. (pisemne i ustną) Sąd pierwszej instancji uznał za rzetelne, kompletne, nie budzące zastrzeżeń z punktu widzenia zgodności z zasadami logiki, wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, sposobu motywowania i stopnia stanowczości wyrażonych w nich wniosków.
Z tych wszystkich przyczyn, Sąd Okręgowy oddalił powództwo w całości i umorzył postępowanie w zakresie, w którym powód cofnął pozew.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 §1 i 3 k.p.c.
Apelację od wyroku Sądu pierwszej instancji wniósł powód, zaskarżając go w całości. Apelujący zarzucił:
1) błąd w ustaleniach faktycznych przez przyjęcie, że dowody w postaci analizy – opinii analityka J. T. i biegłego K. G. zostały oparte na autentycznych i niepodważalnych dokumentach, podczas gdy w rzeczywistości dokumenty historii rachunku są sfałszowane przez pozwanego i nie mają żadnego odzwierciedlenia w dokumentach pierwotnych;
2) błąd w procedurze sądowej polegający na tym, że nie zostały załączone do akt rozpoznawanej sprawy wszystkie dowody w postaci dokumentów pierwotnych (zlecenia kupna i sprzedaży papierów wartościowych oraz dyspozycje wpłat i wypłat środków pieniężnych);
3) błąd w procedurze sądowej polegający na tym, że przed wykonaniem analiz powinny być zebrane wszystkie dokumenty pierwotne – źródłowe, a następnie na tych dokumentach powinna być sporządzona rzetelna analiza przez biegłego grafologa, co do autentyczności podpisów klienta na tych dokumentach
4) pominięcie faktu sfałszowania regulaminu świadczenia usług maklerskich obowiązującego od dnia 1 lipca 1999 r. w wersji dla klientów;
5) pominięcie w postępowaniu sądowym faktu bezprawnego wyksięgowania w dniu 9 marca 2000 r. papierów wartościowych z rachunku inwestycyjnego założonego na nazwisko L. L. przez nieznaną osobę, zatrudnioną w Centrali (...) w B.;
6) nieuzasadnione, bezpodstawne i nie oparte na żadnych dowodach stwierdzenie przez Sąd pierwszej instancji, że apelujący wydał zezwolenie pracownikom biura (...) na zarządzanie rachunkiem inwestycyjnym L. L.;
7) nieuzasadnione, bezpodstawne i nie oparte na żadnych dowodach stwierdzenie przez Sąd pierwszej instancji, że apelujący był świadomy istnienia dwóch równoległych systemów informatycznych w (...) Oddział w C.;
8) błąd w ustaleniu faktycznego zleceniodawcy dyspozycji zawartych w dokumentach pierwotnych znajdujące się w segregatorze dołączonym do akt sprawy;
9) błąd w procedurze sądowej polegający na odrzuceniu przez Sąd pierwszej instancji wniosku powoda z dnia 5 października 2013 r. pisma procesowego dotyczącego sporządzenia rzetelnej opinii przez niezależną instytucję naukową lub Polską Akademię Nauk nie mającą w żaden sposób powiązania z giełdą i rynkiem kapitałowym, jak również odrzucenie wniosku o dołączenie akt sprawy karnej II K 37/05;
10) błędne ustalenie, że powód wszystkie zlecenia składał pisemnie pozostawiając dla siebie kopie oraz że wyciągi ze „Stanem rachunku finansowego i papierów wartościowych” są imitacją, ponieważ nie są opieczętowane i opatrzone podpisem.
W związku z powyższymi zarzutami powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie w całości żądania pozwu ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powoda nie może odnieść skutku, ponieważ zarzuty w niej zawarte nie zasługują na uwzględnienie.
Zarzuty sformułowane przez powoda sprowadzają się do zakwestionowania prawidłowości ustaleń faktycznych, stanowiących podstawę orzekania o jego żądaniu. Wbrew stanowisku apelującego, Sąd pierwszej instancji dokonał trafnych ustaleń, które znajdują oparcie w prawidłowo ocenionym materiale dowodowym. Część okoliczności faktycznych, istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, pozostawała między stronami bezsporna. Poza sporem pozostaje bowiem fakt zawarcia przez babcię powoda – L. L. umowy o świadczenie usług maklerskich, a także okoliczność nienależytego wykonania tej umowy, będącego skutkiem niezgodnych z prawem działań pracowników Beskidzkiego (...) Oddziału w C.. Mechanizm tej działalności został szczegółowo przedstawiony przez Sąd pierwszej instancji i również nie był kwestią sporną. Powód swoje żądanie oparł na wydanym mu wyciągu z rachunku swojej babci, domagając się wypłaty świadczenia pieniężnego odpowiadającego wartości papierów wartościowych wykazanych na tym wyciągu, pomniejszonego o wypłatę dokonaną przez pozwanego. Niewątpliwie otrzymany przez powoda wyciąg nie odzwierciedlał rzeczywistego wyniku dyspozycji wydawanych przez niego (zleceń kupna i sprzedaży), gdyż nie były one w rzeczywistości realizowane. W konsekwencji istota sporu sprowadzała się do ustalenia, jakiego uszczerbku majątkowego doznał powód na skutek nienależytego wykonywania umowy przez pracowników Beskidzkiego (...) Oddziału w C.. Zatem to właśnie okoliczności związane z tą kwestią powinny być przedmiotem postępowania dowodowego, gdyż zgodnie z art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu są fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Oznacza to, iż nie ma uzasadnienia dla przeprowadzania wszelkich dowodów wnioskowanych przez strony, a rzeczą Sądu jest dokonywanie selekcji tych wniosków, aby zapewnić sprawne przeprowadzenie postępowania i jednocześnie zgromadzić materiał niezbędny dla poczynienia ustaleń, co do faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Poczynienie tych uwag było konieczne ze względu na zarzuty sformułowane w apelacji oraz dalsze wnioski dowodowe i procesowe zgłoszone na etapie postępowania apelacyjnego. Materiał dowodowy nie wymagał uzupełnienia na obecnym etapie postępowania, dlatego też wnioski powoda nie zostały uwzględnione. Wnioski powoda w istocie zmierzały do wykazywania nieprawidłowości w prowadzeniu nie tylko rachunku L. L., ale także jego rachunku. Podkreślenia wymaga, iż strona pozwana nie zaprzeczała, iż doszło do nieprawidłowości w wykonywaniu umowy zawartej z L. L., której powód był pełnomocnikiem, a następnie spadkobiercą. Okoliczność ta jako przyznana nie wymagała dalszego dowodzenia (art. 229 k.p.c.). Uwzględniając przedmiot żądania nie było konieczne ustalanie wszelkich możliwych nieprawidłowości, jakich dopuszczono się przy wykonywaniu umowy o świadczenie usług maklerskich. Nie było też potrzeby ustalania ewentualnych nieprawidłowości w prowadzeniu rachunku powoda (okoliczności te nie były objęte żądaniem pozwu), ani też wyjaśnianie prawidłowości księgowań dokonanych w marcu 2000 r., skoro powód wiąże swoje roszczenie ze zdarzeniami, które miały miejsce do końca sierpnia 1999 r.. Jak już wskazano wyżej przeprowadzenie tych dowodów nie dostarczyłoby materiału do czynienia ustaleń w zakresie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Nie było również potrzeby otwarcia zamkniętej rozprawy na nowo, a to wobec braku przesłanek z art. 316 § 2 k.p.c.. Zarzuty przedstawione w apelacji stanowią w istocie jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu pierwszej instancji, które Sąd odwoławczy w pełni podziela i przyjmuje za własne bez zbędnego powielania.
W rozpoznawanej sprawie powód wiąże powstanie swojej szkody z nienależytym wykonaniem umowy o świadczenie usług maklerskich, w czym zawierało się prowadzenie rachunku inwestycyjnego. Fakt, że umowa była wykonywana w sposób nienależyty jest niewątpliwy. Zatem zbędne było uzupełnianie materiału o dowody zgromadzone w toku postępowania karnego. Apelujący stawia zarzut niedołączenia akt sprawy karnej, który należy ocenić jako chybiony. Przede wszystkim procedura cywilna nie przewiduje dowodu z akt sprawy, które w istocie stanowią zbiór dokumentów. Dlatego też prawidłowe sformułowanie wniosku dowodowego wymagałoby wskazania konkretnego dowodu i okoliczności, jaka przy jego pomocy ma być wykazana. Ponadto na obecnym etapie postępowania istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy mają jedynie te dowody, które pozwolą na ustalenie rzeczywistego stanu środków na rachunku babci powoda na datę przez niego wskazaną i wysokość poniesionej szkody. Z tej przyczyny zbędne jest także czynienie ustaleń czy i w jakim stopniu pozwany wywiązywał się z obowiązków wynikających z regulaminu, której to kwestii powód poświęca dużo uwagi w uzasadnieniu apelacji..
Pozwany, uznając zasadność roszczenia powoda, dokonał jeszcze przed wytoczeniem powództwa wypłaty kwoty 59.477,45 złotych, która obejmowała: saldo wpłat i wypłat wynoszące 46.219,98 złotych, odsetki wynoszące 4.919,87 złotych, wartość akcji spółek wycenionych na dzień 3 września 1999 r. wynoszącą 1.557,60 złotych oraz zryczałtowane odszkodowanie w wysokości 6.780 złotych. Natomiast powód uznał, że tak wyliczona należność nie pokrywa w pełni doznanej przez niego szkody i domagał się wypłaty dalszego odszkodowania. Powód stanął na stanowisku, iż powinien uzyskać świadczenie pieniężne odpowiadające wartości papierów wartościowych zgodnie ze stanem wynikającym z przedstawionego przez niego wyciągu z rachunku. Wyjaśnienia wymaga, iż przedstawiony wydruk stanowi jedynie dokument prywatny (art. 245 k.p.c.), którego prawdziwość może być podważona. Złożony przez powoda wydruk stanowi jedynie dowód tego, że zawarte w tym dokumencie oświadczenie o stanie rachunku zostało złożone (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2009 r., sygn. akt V CSK 407/08). Jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 29 grudnia 1994 r., III CZP 162/94 (OSNC 1995 r., nr 4, poz. 60), stan stosunku wynikającego z istniejącego między stronami stosunku zobowiązaniowego jest niezależny od wpisów dokonanych na rachunku bankowym, co oznacza, że błędny wpis może i powinien być sprostowany. Wobec stanowiska strony pozwanej kwestionującej okoliczność, że przedstawiony wyciąg stanowi odzwierciedlenie wyniku realizacji zleceń powoda, Sąd pierwszej instancji przeprowadził dowód z opinii biegłego. Rolą biegłego było wyjaśnienie, jaki był rzeczywisty stan rachunku L. L. na 3 września 1999 r. oraz przeanalizowanie realności i prawidłowości księgowań operacji dokonywanych na rachunku L. L., co z kolei dawało podstawy do wypowiedzenia się o możliwości dokonywania operacji giełdowych wskazywanych przez powoda, których wynikiem miał być stan rachunku wynikający z przedstawionego przez niego wyciągu. Biegły K. G. wydal opinię w sprawie po przeanalizowaniu udostępnionych mu dokumentów, w tym zestawień operacji i zleceń na rachunkach (rzeczywistym i fałszywym). Z uwagi na wskazywaną przez powoda podstawę dochodzonego roszczenia, szczególnego znaczenia nabierała analiza operacji i zleceń na rachunku fałszywym, a w konsekwencji ustalenie, czy gdyby były realizowane zlecenia powoda, to wówczas wynik tych działań byłby taki, jak wynika to z przedstawionego wyciągu. Wnioski opinii biegłego nie dawały podstaw do takiego ustalenia. Biegły w opinii wskazał na wiele nieprawidłowości, które zostały szczegółowo opisane przez Sąd pierwszej instancji. Jednocześnie Sąd Okręgowy podzielił konkluzję biegłego, że powód uważnie śledząc wyciągi z tego rachunku (które według jego własnych twierdzeń bardzo często pobierał) musiał owe nieprawidłowości zauważyć. Stąd Sąd pierwszej instancji wysnuł wniosek, że powód co najmniej godził się na nieprawidłowości w wykonywaniu umowy. Wniosek ten jawi się jako uzasadniony w okolicznościach rozpoznawanej sprawy. Wbrew zarzutom apelacji Sąd pierwszej instancji nie ustalił, aby powód wydał zezwolenie pracownikom biura (...) na zarządzanie rachunkiem inwestycyjnym L. L., ani że był świadomy istnienia dwóch równoległych systemów informatycznych w (...) Oddział w C.. Opinie wydane w sprawie przez biegłego K. G. (pisemne i ustana) dawały podstawę do czynienia ustaleń, które w dalszej kolejności pozwoliły na dokonanie oceny żądania powoda. Tym samym nie było potrzeby przeprowadzania dowodu z opinii innego biegłego, czy też instytutu. Nie przytoczono przekonujących argumentów mających świadczyć o braku obiektywizmu biegłego, a samo niezadowolenie strony z wniosków opinii, które nie są zbieżne z jej oczekiwaniami, nie dają podstawy do przeprowadzenia dowodu z opinii innego biegłego. Przeprowadzona przez biegłego analiza operacji wykonywanych na fałszywym i rzeczywistym rachunku wskazuje, że powód nie może domagać się zapłaty wyższej kwoty niż już wypłacona. Analizowane operacje nie mogły bowiem realnie skutkować takim stanem, jaki wynikał z przedstawionego wyciągu. Zatem doszło do skutecznego podważenia jego prawdziwości. Z wyliczeń biegłego wynika, iż na dzień 3 września 1999 r. poprawna wartość środków zgromadzonych na rzeczywistym rachunku wynosiła 93.032,52 złote (wartość ta winna być pomniejszona o zaciągnięty kredyt w wysokości 50.000 złotych), a poprawna wartość środków zgromadzonych na fałszywym rachunku wynosiła 30.097,83 złotych. Należy zaznaczyć, że ani wyliczone przez biegłego kwoty, ani należność wyliczona przez pozwanego nie uwzględniały obciążeń z tytułu odsetek karnych, co czyni chybionymi zarzuty powoda w tym zakresie.
Zgodnie z art. 34 ust. 1 nieobowiązującej już ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi (tekst jedn.: Dz. U. z 2005 r. Nr 11, poz. 937 ze zm.; dalej: PrPapW.), na podstawie której zawarta została przedmiotowa umowa, w umowie o świadczenie usług brokerskich (inaczej mówiąc - w umowie zlecenia maklerskiego), dom maklerski zobowiązuje się do zawierania umów zlecenia nabycia lub zbycia papierów wartościowych na rynku regulowanym, na warunkach w tej umowie określonych. W umowie tej dom maklerski może zobowiązać się do prowadzenia rachunku papierów wartościowych lub rachunku pieniężnego służącego do obsługi rachunku papierów wartościowych (ust. 2). Istotą zatem umowy zlecenia maklerskiego jest to, że przyjmujący zlecenie dom maklerski zobowiązuje się za wynagrodzeniem do stałego pośrednictwa przy kupnie lub sprzedaży papierów wartościowych notowanych na giełdzie w imieniu własnym, lecz na rachunek dającego zlecenie inwestora. Dający zlecenie z kolei zobowiązuje się do uiszczenia prowizji na rzecz domu maklerskiego. Nie może budzić wątpliwości, że czynności domu maklerskiego musi cechować szczególna dbałość o interesy klienta i bezpieczeństwo rynku. Działalność domu maklerskiego obwarowana jest wieloma zakazami, w tym zakazem podejmowania działań mających za cel wprowadzenie w błąd klienta, a przede wszystkim zakazem obracania na własny rachunek środkami pieniężnymi klienta w celu dokonywania inwestycji w papiery wartościowe. Do obciążających dom maklerski obowiązków należy obowiązek prowadzenia właściwej rachunkowości dla wszystkich transakcji prowadzonych na rzecz inwestora oraz obowiązek dokonywania odpowiednich rozliczeń.
W okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie budziło wątpliwości, że pozwany nie wywiązał się w sposób należyty z przyjętych na siebie obowiązków, a pracownicy (...) Oddziału w C. złamali nawet zakaz obracania na własny rachunek środkami pieniężnymi klienta w celu dokonywania inwestycji w papiery wartościowe. W tym stanie rzeczy powód był uprawniony do uzyskania stosowanego naprawienia szkody. Zatem rzeczą Sądu pierwszej instancji było dokonanie ustaleń w tym zakresie i zweryfikowanie wysokości dochodzonej przez powoda kwoty. Sąd Okręgowy dokonał odpowiednich ustaleń, posiłkując się wiedzą specjalną biegłego. Na tej podstawie Sąd pierwszej instancji uznał, iż brak podstaw do przyjęcia, iż przedstawiony przez powoda wyciąg z rachunku odpowiada rzeczywistemu stanowi rachunku L. L.. W konsekwencji powództwo zostało oddalone. Należy uznać, że wydane rozstrzygnięcie stanowi wynik prawidłowych ustaleń faktycznych i właściwie zastosowanych norm prawa materialnego, a postawione zarzuty uchybienia przepisom postępowania okazały się chybione. Jednocześnie należy podnieść, iż pozbawione podstaw było żądanie przez powoda zadośćuczynienia w związku z nienależytym wykonaniem umowy. Z tej przyczyny apelacja powoda, jako niezasadna, podlegała oddaleniu w oparciu o art. 385 k.p.c.. O kosztach postępowania apelacyjnego postanowiono zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. stosowanie do wyniku postępowania. Ponadto zgodnie z art. 108 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych zwolnienie od kosztów sądowych nie zwalnia strony od obowiązku zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi. Zatem powód, będący stroną przegrywającą, obowiązany jest do zwrotu pozwanemu kosztów postępowania apelacyjnego, obejmujących koszty zastępstwa procesowego.