Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt X P 356/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 kwietnia 2013 r.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu, Wydział X Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Agata Masłowska

Protokolant: Iwona Markiewicz

po rozpoznaniu w dniu 12 kwietnia 2013 r. we Wrocławiu

na rozprawie

z powództwa E. R. (1)

przeciwko (...) Sp. z o.o. z siedzibą we S.

o odprawę i o odszkodowanie za opóźnienie w wydaniu świadectwa pracy

I.  zasądza od strony pozwanej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w S. na rzecz powódki E. R. (1) kwotę 235,79 zł (słownie: dwieście trzydzieści pięć złotych siedemdziesiąt dziewięć groszy) z ustawowymi odsetkami od 24 maja 2012 r. do dnia zapłaty;

II.  wyrokowi w punkcie I nadaje rygor natychmiastowej wykonalności;

III.  dalej idące powództwo oddala;

IV.  nie obciąża powódki kosztami procesu poniesionymi przez stronę pozwaną;

V.  stwierdza, że koszty sądowe w postaci opłaty sądowej od pozwu, od uiszczenia której powódka była zwolniona z mocy ustawy, ponosi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Pozwem z 4 kwietnia 2012 r. (k.2), uzupełnionym pismem z 23 kwietnia 2012 r. (k.8) i z 16 maja 2012 r. (k.14) powódka E. R. (1) wniosła o zasądzenie na swoją rzecz od strony pozwanej (...) Sp. z o.o. z siedzibą we W. (obecnie: w S.) kwoty 2.780 zł tytułem odprawy w związku z rozwiązaniem umowy o pracę z przyczyn niedotyczących pracownika oraz kwoty 931,70 zł (k.14) tytułem odszkodowania za niewydanie w terminie świadectwa pracy, wraz z odsetkami ustawowymi od dnia złożenia pozwu. Uzasadniając swe żądanie wskazała, że zwolniono ją z powodu likwidacji stanowiska pracy, ale pracodawca chcąc uniknąć kosztów związanych z wypłaceniem jej odprawy nie wskazał tej przyczyny w wypowiedzeniu. Zarzuciła również, że przyczyna wypowiedzenia nie jest uzasadniona, a pracodawca nie powołał się na żadne przepisy. Wyjaśniła również, że w związku z niewydaniem jej świadectwa pracy została pozbawiona możliwości otrzymania zasiłku dla bezrobotnych.

W odpowiedzi na pozew (k.17-19) strona pozwana (...) Sp. z o.o. z siedzibą we W. wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów procesu. Wyjaśniła, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas określony nie musi zawierać uzasadnienia i może nastąpić z jakiejkolwiek przyczyny. Pracodawca podkreślił, że przyczyna rozwiązania umowy o pracę nie leżała po jego stronie. Jeśli chodzi o wydanie świadectwa pracy, to powódka w okresie od 3 do 13 kwietnia 2012 r. przebywała na zwolnieniu lekarskim. Skontaktowała się z pracownikiem kadrowym i poinformowała, że odbierze świadectwo pracy 16 kwietnia 2012 r., jednakże nie stawiła się w tym dniu w siedzibie pracodawcy i nie wskazała również żadnej osoby uprawnionej w jej imieniu do odbioru świadectwa pracy. Wobec tego pracodawca 20 kwietnia 2012 r. wysłał powódce świadectwo pracy pocztą, na jej adres domowy. W ten sposób uczynił zadość obowiązkowi wynikającemu z rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 15 maja 1996 r. w sprawie szczegółowej treści świadectwa pracy i trybu jego wydawania i prostowania.

Pismem z 5 sierpnia 2012 r. (k.41) powódka podniosła, że u strony pozwanej nastąpiły zmiany organizacyjne, w wyniku których nastąpiła likwidacja jej stanowiska pracy. Powódka zaprzeczyła, by uchylała się od przyjęcia świadectwa pracy. Podniosła, że działałaby w ten sposób na swoją niekorzyść, opóźniając uzyskanie przez siebie zasiłku dla bezrobotnych.

Pismem z 18 grudnia 2012 r. (k.74-77) strona pozwana zaprzeczyła temu, aby zakup nowych maszyn do działu montażu wpłynął na obniżenie zatrudnienia. Zaznaczyła, że jedynym powodem zwolnienia powódki była nieefektywność jej pracy. Premie wypłacane powódce były nie z uwagi na wysoką jakość jej pracy, lecz z uwagi na jej obecność w pracy. Wysokość premii u strony pozwanej zależy od frekwencji pracownika. Zarzuciła również, że powódka nie wykazała wysokości poniesionej szkody.

Pismem z 4 stycznia 2013 r. (k.83) powódka sprecyzowała swoje roszczenie odszkodowawcze, wskazując, że poniesiona przez nią szkoda obejmuje utratę części zasiłku dla bezrobotnych, koszty dojazdu do zakładu i rozmów telefonicznych, a ponadto domaga się zadośćuczynienia za szkody moralne poniesione w związku z nagannym postępowaniem strony pozwanej w zakresie wydania świadectwa pracy.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka E. R. (2) została zatrudniona przez stronę pozwaną (...) Sp. z o.o. z siedzibą we W. na podstawie umowy o pracę z 8 grudnia 2008 r., zawartej na czas określony od 8 grudnia 2008 r. do 30 listopada 2009 r., następnie na podstawie umowy o pracę z 30 listopada 2009 r., zawartej na czas określony od 1 grudnia 2009 r. do 30 listopada 2011 r., a później na podstawie umowy o pracę z 30 listopada 2011 r., zawartej na czas określony od 1 grudnia 2011 r. do 29 listopada 2013 r. Powódkę zatrudniono na pełen etat, na stanowisku monter-laminater. Pracę wykonywała w zakładzie w S.. Wynagrodzenie zasadnicze powódki wynosiło w ostatnim okresie 1.390 zł brutto miesięcznie, ponadto przysługiwały jej premie i dodatki na warunkach określonych w Regulaminie wynagradzania. W umowie zastrzeżono możliwość rozwiązania jej za wypowiedzeniem, z zachowaniem dwutygodniowego okresu wypowiedzenia.

Dowody:

dokumenty w aktach osobowych powódki, w szczególności umowa o pracę z 30.11.2011 r. (kopia: k.3)

W dniu 30 marca 2012 r. strona pozwana wypowiedziała powódce stosunek pracy, z zachowaniem dwutygodniowego okresu wypowiedzenia, upływającego 13 kwietnia 2012 r. W oświadczeniu pracodawcy nie wskazano przyczyny wypowiedzenia.

Dowody:

dokumenty w aktach osobowych powódki, w szczególności pismo z 30.03.2012 r. (kopia: k.4)

Powódka zajmowała się przede wszystkim ręczną obróbką wyrobów z (...) (rodzaj tworzywa sztucznego). Pracowała w dziale montażu, w którym poza obróbką wyrobów z (...) wykonywano także inne prace. Kiedy pracownicy zajmujący się obróbką (...) nie mieli zadań związanych z obróbką (...), kierowano ich do innych prac w dziale montażu. W okresie, kiedy wypowiedziano powódce umowę o pracę, zwolniła się jeszcze jedna osoba zajmująca się obróbką (...). Po pewnym czasie zakończyły się umowy zawarte na czas określony, jakie zawarto z dwoma innymi pracownikami, którzy wraz z powódką pracowali przy obróbce (...). Ostatecznie z pierwotnej liczby 5 osób, które zajmowały się głównie obróbką (...), pozostała 1 osoba. Do prac tych nie kierowano nowych pracowników, gdyż zmniejszyło się zapotrzebowanie na te czynności.

Dowody:

częściowo: zeznania K. W. (1) (k.33v)

częściowo: zeznania R. D. (k.52\1v-52)

częściowo: zeznania S. M. (k.91v-92)

zeznania B. K. (k.92v-92a)

przesłuchanie A. K. w charakterze strony pozwanej (k.115-116)

Powódkę zwolniono, gdyż zdaniem pracodawcy nie była wystarczająco wydajna.

Dowody:

zeznania O. T. (k.51)

zeznania B. K. (k.92v-92a)

przesłuchanie A. K. w charakterze strony pozwanej (k.115-116)

W czasie zatrudnienia powódka z reguły otrzymywała od pracodawcy co miesiąc premię uznaniową. W 2010 r. była to premia rzędu 400-600 zł netto, w 2011 r. z reguły ok. 500 zł netto. W 2012 r. otrzymała premię w styczniu i marcu (w kwotach 470,82 zł netto i 426,57 zł netto), za luty premii nie otrzymała.

Dowody:

zestawienie wpłat na rachunek powódki z 29.10.2012 r. (k.60-64)

U strony pozwanej regułą było, że pracownicy otrzymywali premie uznaniowe co miesiąc. Nie przyznawano ich w razie poważniejszych uchybień w pracy, takich jak palenie papierosów na terenie zakładu albo zawinione uszkodzenie produktów. Premia była również zmniejszana w związku z nieobecnością w pracy. Wysokość premii była ustalana w odniesieniu do wysokości wynagrodzenia zasadniczego.

Dowody:

regulamin wynagradzania z 1.06.2009 r. (k.94)

zeznania S. M. (k.91v-92)

zeznania B. K. (k.92v-92a)

częściowo: przesłuchanie E. R. (1) w charakterze powódki (k.104v-105)

przesłuchanie A. K. w charakterze strony pozwanej (k.115-116)

U strony pozwanej sporadycznie zdarza się stosowanie kar pieniężnych oraz pisemnych kar upomnienia lub nagany, ale dotyczy to wyłącznie szczególnie rażących uchybień pracowników.

Dowody:

przesłuchanie A. K. w charakterze strony pozwanej (k.115-116)

Powódka nie była karana karami pieniężnymi ani też karami porządkowymi.

bezsporne

W dniu 1 stycznia 2012 r. u strony pozwanej stan zatrudnienia w dziale montażu wynosił 10 osób, w tym na stanowisku monter-laminater 7 osób. W dniu 30 marca 2012 r. było to odpowiednio: 10 i 7 osób, a w dniu 1 czerwca 2012 r. – 9 i 6 osób. W lipcu i sierpniu 2012 r. w dziale montażu zatrudnionych było 10 osób, we wrześniu – 12, w październiku – 11, w listopadzie i grudniu 2012 r. – 10 .

Dowody:

zaświadczenie z 18.07.2012 r. (k.37)

wykaz zatrudnienia z 18.12.2012 r. (k.79)

zeznania B. K. (k.92v-92a)

przesłuchanie A. K. w charakterze strony pozwanej (k.115-116)

Strona pozwana zatrudnia ok. 180 osób, w 2012 r. występowały u niej normalne zmiany w poziomie zatrudnienia, na poziomie ok. 5%.

Dowody:

przesłuchanie A. K. w charakterze strony pozwanej (k.115-116)

Na miejsce powódki do pracy w dziale montażu przeniesiono pracownika z innego działu, a na jego miejsce zatrudniono nowego pracownika.

Dowody:

zeznania O. T. (k.51)

częściowo: zeznania S. M. (k.91v-92)

zeznania B. K. (k.92v-92a)

częściowo: przesłuchanie A. K. w charakterze strony pozwanej (k.115-116)

Do działu montażu, w którym pracowała powódka, zakupiono w 2012 r. nowe maszyny. Gdy powódce wypowiadano stosunek pracy, nie były jeszcze wykorzystywane do produkcji seryjnej i do końca 2012 r. to nie nastąpiło.

Dowody:

zeznania K. W. (1) (k.33v)

zeznania R. D. (k.51v-52)

zeznania S. M. (k.91v-92)

przesłuchanie A. K. w charakterze strony pozwanej (k.115-116)

Powódka w okresie wypowiedzenia przebywała na zwolnieniu lekarskim od 3 do 13 kwietnia 2012 r.

Dowody:

świadectwo pracy z 13.04.2012 r. (w aktach osobowych)

W dniu 11 kwietnia 2012 r. powódka przyszła do zakładu dowiedzieć się, kiedy będzie mogła odebrać świadectwo pracy. Przełożony poinformował ją, że osoba zajmująca się u strony pozwanej sprawami kadrowymi, tj. O. S. (obecnie: T.), jest na pogrzebie. Poinformował również powódkę, że powinna przyjść po świadectwo pracy 13 kwietnia 2012 r.

Dowody:

przesłuchanie E. R. (1) w charakterze powódki (k.104v-105)

W dniu 13 kwietnia 2012 r. powódka przyszła do zakładu. Spytała, czy zostało już przygotowane świadectwo pracy. O. S. poinformowała ją, że świadectwo pracy nie jest jeszcze gotowe. Powódka uzgodniła z nią, że przyjdzie po świadectwo pracy w poniedziałek (tj. 16 kwietnia 2012 r.) rano, w drodze do Urzędu Pracy.

Dowody:

zeznania O. T. (k.51)

zeznania K. C. (k.52)

przesłuchanie E. R. (1) w charakterze powódki (k.104v-105)

W dniu 16 kwietnia 2012 r. w godzinach porannych (ok. 7:10) powódka wraz z córką przyjechały do zakładu w S.. Nie zastały O. S.. Powódce nie wydano świadectwa pracy. Po powrocie do domu zadzwoniła o godz. 7:56 do zakładu, aby się dowiedzieć, czy O. S. jest już obecna, jednak w toku rozmowy z pracownikiem strony pozwanej ustaliła, że nadal jej nie było. O 11:06 i 11:25 powódka wykonała dwa kolejne połączenia na ten sam numer telefoniczny pracodawcy, o czasie trwania 18 i 19 sekund. Nie doprowadziły one do rozmowy z O. S. odnośnie świadectwa pracy.

Później powódka nie zwracała się już po wydanie świadectwa pracy i nie kontaktowała się z pracodawcą, gdyż zraziła się bezskutecznością prób odebrania świadectwa pracy 13 i 16 kwietnia 2012 r. Pracodawca również nie kontaktował się z powódką w tej sprawie.

Dowody:

zestawienie połączeń telefonicznych (k.65)

zeznania K. C. (k.52)

przesłuchanie E. R. (1) w charakterze powódki (k.104v-105)

O. S. zgodnie z obowiązującym ją czasem pracy zaczyna pracę o godz. 8:00. Czasami przychodzi do pracy później, np. gdy rano załatwia sprawy urzędowe. Zdarza się, że jest w pracy wcześniej, gdy przyjeżdża razem z mężem na I-szą zmianę.

Dowody:

częściowo: przesłuchanie E. R. (1) w charakterze powódki (k.104v-105)

przesłuchanie A. K. w charakterze strony pozwanej (k.115-116)

W dniu 20 kwietnia 2012 r. strona pozwana wysłała do powódki listem poleconym świadectwo pracy datowane 13 kwietnia 2012 r. Powódce doręczono świadectwo pracy w dniu 24 kwietnia 2012 r., w godzinach popołudniowych.

Dowody:

dokumenty w aktach osobowych powódki, w szczególności świadectwo pracy wraz z dowodem doręczenia

zeznania O. T. (k.51)

W dniu 17 kwietnia 2012 r. powódka zgłosiła się w Powiatowym Urzędzie Pracy w O. celem rejestracji jako osoba bezrobotna.

Starosta powiatu (...) decyzją z 24 kwietnia 2012 r. uznał powódkę z dniem 17 kwietnia 2012 r. za osobę bezrobotną, odmawiając jej jednocześnie przyznania prawa do zasiłku. W uzasadnieniu decyzji wskazał, że w dniu rejestracji powódka spełniała warunki do uznania ze bezrobotną, natomiast suma okresów, o którym mowa w art. 71 ust. 1 i 2 ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, przypadających w okresie 18 miesięcy poprzedzających dzień rejestracji, była krótsza niż 365 dni, co stanowiło podstawę odmowy przyznania prawa do zasiłku.

W dniu 25 kwietnia 2012 r. powódka przedstawiła w Urzędzie Pracy świadectwo pracy. Decyzją z 25 kwietnia 2012 r. przyznano powódce prawo do zasiłku dla bezrobotnych od dnia 25 kwietnia 2012 r. do 25 lipca 2012 r. w wysokości 913,70 zł miesięcznie, a za dalszy okres od 26 lipca 2012 r. do 24 kwietnia 2013 r. – w kwocie 717,50 zł miesięcznie.

Dowody:

kopia decyzji z 24.04.2012 r. (k.32)

kopia decyzji z 25.04.2012 r. (k.84)

przesłuchanie E. R. (1) w charakterze powódki (k.104v-105)

Wynagrodzenie powódki w okresie bezpośrednio poprzedzającym rozwiązanie stosunku pracy wynosiło: 2.124,78 zł brutto w lutym 2012 r., 2.225,96 zł brutto w marcu 2012 r., 910,62 zł brutto w kwietniu 2012 r.

Dowody:

zaświadczenie z 8.06.2012 r. (k.29)

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo było uzasadnione jedynie w ograniczonym zakresie.

Stan faktyczny w sprawie Sąd ustalił w oparciu o dowody z dokumentacji pracowniczej powódki, a ponadto zeznania świadków, w zakresie, w jakim wskazywały one w zbieżny sposób na sporne okoliczności sprawy. Jeśli chodzi o liczne rozbieżności w relacjach świadków, zwłaszcza w zakresie tego, czy ktoś został zatrudniony na miejsce powódki, jaki był poziom zatrudnienia w jej dziale po ustaniu zatrudnienia powódki oraz czy zwolnienie powódki pozostawało w związku z wprowadzeniem w zakładzie nowych technologii, które doprowadziły do zastąpienia ręcznej pracy powódki zmechanizowanym procesem – Sąd uznał, że rozbieżności te wynikały z jednej strony z tego, że świadkowie (którzy w części przestali pracować u strony pozwanej na krótko po powódce) nie mieli o spornych faktach konkretnej własnej wiedzy i zastępowali ją domysłami, a z drugiej – że przyjmowali, że przez „dział w którym pracowała powódka” należy rozumieć grupę pracownic zajmujących się obróbką (...), nie zaś dział montażu jako taki. Natomiast jeśli chodzi o okoliczności związane z staraniami powódki o wydanie jej świadectwa pracy, Sąd dał w przeważającej mierze wiarę powódce i jej córce, gdyż relacje ich – w zakresie, w jakim dotyczyły okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia – znajdowały potwierdzenie w materiale dowodowym i były logiczne, spójne i racjonalne. Kwestie te zostaną szerzej omówione w dalszej części uzasadnienia.

Pierwsze z żądań powódki dotyczyło zapłaty na jej rzecz odprawy z tytułu rozwiązania stosunku pracy z przyczyn nie dotyczących pracownika. Powódka podnosiła, że stosunek pracy wypowiedziano jej z powodu likwidacji jej stanowiska pracy, w związku z wprowadzeniem u strony pozwanej nowej metody produkcji elementów z (...). Poprzednio, jak podnosiła powódka, elementy te były wykończane (gradowane) ręcznie przez tzw. „dział (...), składający się z 4-5 osób. Zdaniem powódki wraz z wdrożeniem wykrawania laserowego tych elementów, ich ręczna obróbka przestała być potrzebna, w związku z czym zlikwidowano „dział (...), zwalniając m.in. powódkę. Strona pozwana przeczyła tak istnieniu wyodrębnionego „działu (...), jak i redukcji zatrudnienia, zaś jako przyczynę rozwiązania stosunku pracy z powódką wskazywała niską efektywność pracy powódki.

Podstawę prawną żądania powódki zawierały przepisy ustawy z 13.03.2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników (Dz.U. z 2003 r., nr 90, poz. 844 ze zm., dalej: „ustawa”). Reguluje ona m.in. kwestię odpraw należnych pracownikom w razie tzw. zwolnień grupowych. W myśl art. 8 ustawy pracownikowi, w związku z rozwiązaniem stosunku pracy w ramach grupowego zwolnienia, przysługuje odprawa pieniężna w wysokości: 1) jednomiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy krócej niż 2 lata; 2) dwumiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy od 2 do 8 lat; 3) trzymiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy ponad 8 lat. Jak przy tym wynika z art. 10 ust. 1 tej ustawy, jej art. 8 „stosuje się odpowiednio w razie konieczności rozwiązania przez pracodawcę zatrudniającego co najmniej 20 pracowników stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników, jeżeli przyczyny te stanowią wyłączny powód uzasadniający wypowiedzenie stosunku pracy lub jego rozwiązanie na mocy porozumienia stron, a zwolnienia w okresie nieprzekraczającym 30 dni obejmują mniejszą liczbę pracowników niż określona w art. 1 – a zatem, stosuje się go odpowiednio w sytuacji, gdy zwolnienie pracownika nie nastąpiło w ramach zwolnień grupowych, tylko w wyniku tzw. zwolnień indywidualnych. W sprawie między stronami nie było sporne, że pracodawca zatrudniał powyżej 20 pracowników, jak również że w tym okresie nie wystąpiły u niego zwolnienia grupowe. Co do samej zasady podlegał on więc zasadom wynikającym z art. 10 ust. 1 w zw. z art. 8 w/w ustawy.

Zgodnie z przytoczonym art. 10 ust. 1 ustawy, podstawową przesłanką przyznania odprawy pieniężnej jest konieczność rozwiązania przez pracodawcę stosunku pracy z przyczyn niedotyczących pracownika. Należy jednak podkreślić, że sytuacja pracownika w przypadku tzw. zwolnień indywidualnych jest odmienna, niż w przypadku zwolnień grupowych – gdyż odprawa należna jest jedynie wówczas, gdy przyczyny te stanowią wyłączny powód uzasadniający wypowiedzenie stosunku pracy. Powołany przepis nie ma więc zastosowania w sytuacji, gdy po stronie pracownika wystąpią jakiekolwiek przyczyny będące podstawą wypowiedzenia. Jeśli zatem zaistnieją jednocześnie przyczyny leżące po stronie pracodawcy i po stronie pracownika, odprawa nie będzie przysługiwała. Wobec tego w przypadku zwolnień indywidualnych konieczne jest ustalenie, czy pracownik nie współprzyczynił się do rozwiązania stosunku pracy.

Jeśli chodzi o przyczyny dotyczące pracodawcy, to mogą one mieć różnorodny charakter – mogą wynikać z przyczyn ekonomicznych (takich jak trudna sytuacja finansowa), organizacyjnych (przeniesienie produkcji w inne miejsce, zmiana organizacji pracy), technologicznych (wprowadzenie nowych metod produkcyjnych, nowych urządzeń), skutkujących potrzebą bądź to redukcji zatrudnienia, bądź to zmiany jego struktury. Jeśli natomiast chodzi o przyczyny dotyczące pracownika, pojęcie to obejmuje wszystkie te okoliczności, które są związane ze sposobem wykonywania przez niego pracy, jego predyspozycjami i kompetencjami, zdolnością do świadczenia pracy, umiejętnością pracy w ramach struktury zakładu pracy i zespołu pracowniczego, wreszcie z oczekiwaniami pracodawcy co do realizacji przez pracownika jego obowiązków. Warto zaznaczyć, że przyczyny te nie muszą być w żaden sposób zawinione przez pracownika, nie muszą też polegać na uchybieniu przez niego obowiązkom pracowniczym. Pracodawca zasadniczo ma swobodę w podejmowaniu decyzji o doborze swojej kadry pracowniczej i może przy nim kierować się nie tylko kryterium poprawnego wykonywania przez pracownika jego obowiązków, lecz również kryterium maksymalizacji efektywności pracy, budowania jak najwyżej wykwalifikowanego zespołu, jak również wyboru pracowników o najbardziej przez niego pożądanych umiejętnościach i cechach.

Wobec powyższego, przy badaniu uprawnienia do odprawy pieniężnej kluczowe znaczenie ma ustalenie przyczyn rozwiązania stosunku pracy przez pracodawcę. W przypadku wypowiadania umów zawieranych na czas nieokreślony, jak też rozwiązywania umów bez wypowiedzenia, sytuacja jest stosunkowo klarowna – pracodawca ma bowiem ustawowy obowiązek wskazać, z jakich przyczyn doszło do rozwiązania stosunku pracy (por. art. 30 § 4 k.p.). W tej sytuacji na pracodawcy ciąży obowiązek wykazania prawdziwości powołanej przyczyny, jeśli zaś powoła się na przyczynę niedotyczącą pracownika – nie może skutecznie bronić się tym, że poza nią istniały jeszcze inne przyczyny, dotyczące pracownika, które spowodowały rozwiązanie stosunku pracy.

Odmiennie jest w przypadku wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na czas określony, gdyż w tym przypadku pracodawca nie ma obowiązku wskazywania przyczyny rozwiązania stosunku pracy. Obowiązujące przepisy nie pozwalają na konstruowanie w takiej sytuacji domniemania prawnego wypowiedzenia umowy z przyczyn niedotyczących pracownika (lub pracodawcy), zazwyczaj też nie będzie podstaw, by konstruować domniemanie faktyczne o takiej treści. Wobec tego powód winien na zasadach ogólnych (art. 6 k.c., art. 232 k.p.c.) przy pomocy dostępnych mu środków dowodowych wykazać istnienie podstaw odpowiedzialności pracodawcy. Przede wszystkim oznacza to, że powinien wskazać (i wykazać) przyczyny leżące po stronie pracodawcy, które spowodowały zwolnienie. Ponadto w miarę możliwości powinien wykazać, że po jego stronie nie wystąpiły okoliczności uzasadniające rozwiązanie stosunku pracy.

W sprawie poza sporem pozostawało, że powódka zatrudniona była w oparciu o umowę o pracę zawartą na czas określony. W wypowiedzeniu tej umowy nie wskazano żadnej przyczyny wypowiedzenia. Zdaniem Sądu zgromadzony materiał dowodowy nie potwierdza tezy powódki, że do zwolnienia jej doszło wyłącznie z przyczyn jej niedotyczących. Przede wszystkim nie potwierdziła się teza powódki, jakoby przyczyną jej zwolnienia była likwidacja całego „działu (...) lub jej stanowiska, spowodowana zakupem nowych maszyn, pozwalających wyeliminować potrzebę ręcznej obróbki produktów. Co prawda świadkowie i strona pozwana potwierdzili, że faktycznie do zakładu zakupiono nowy sprzęt (umożliwiający wycinanie laserowe), ale brak jest dowodów potwierdzających, że „zastąpił” on pracę powódki. Z zeznań S. M., przesłuchiwanej w styczniu 2013 r. wynika, że urządzenie wycinające laserowo, choć zakupione w 2012 r., nie było do chwili jej zwolnienia (tj. do listopada 2012 r.) wykorzystywane przy produkcji („ Laser przyjechał w 2012 r. Z tego, co wiem, w czasie kiedy byłam zatrudniona, jeszcze nie trafiały do nas elementy wykonane przez urządzenie wycinające laserowo”, k.92). Przedstawiciel strony pozwanej zeznał, że zakupione centrum obróbcze nie jest wykorzystywane do produkcji seryjnej i że docelowo nie będzie służyło do obróbki (...) (k.115v). Z relacji S. M. wynika, że istotnie przy ręcznej obróbce (...) było w ostatnim okresie mniej pracy, ale nie wynikało to z zakupu nowych maszyn, lecz z lepszego wykorzystania używanej dotychczas frezarki (k.92). Powódka również zeznała, że była mniejsza potrzeba ręcznej obróbki (...), gdyż do gradowania wykorzystywano frezarkę (k.104v). Zeznała ponadto, że jej zdaniem w tym momencie już nie było dla „działu (...) nic do robienia i po dwóch tygodniach wykończania pozostałości z produkcji kierownik powiedział, że nie ma dla pracowników „działu (...) pracy. Stoi to wszakże w sprzeczności z zeznaniami S. M., która zeznała, że pozostałe pracownice z „działu (...) były jeszcze przez pewien czas zatrudnione i nie zwolniono ich; pracowały aż do upływu okresu, na który były zatrudnione.

Zdaniem Sądu zgromadzony materiał dowodowy nie potwierdza też, aby u strony pozwanej istniał osobny „dział (...), który zostałby zlikwidowany. Obróbka (...) wykonywana była w ramach działu montażu. Powódka została skierowana do pracy w dziale montażu, a nie w dziale (...) pracowała tam jako monter-laminater. Z zeznań K. W. (1) i S. M. wynika, że pracownicy zajmujący się obróbką (...) byli kierowani także do innych prac w dziale montażu. S. M. zeznała, że jej się to nie zdarzało, ale innym pracownikom – tak (k.92). Z kolei K. W. (1) zeznała, że po zwolnieniu powódki jedną osobę z jej działu (jak wydaje się, świadek zeznaje o „dziale (...), a nie dziale montażu) zwolniono, a resztę przeniesiono do innych działów (k.33v). Także R. D. wskazał, że z działu powódki (tj., jak wynika z jego zeznań, z „działu (...)), poza powódką do czerwca 2012 r. nie zwolniono nikogo (k.51v) i pozostałe 4 osoby nadal pracowały. Dane strony pozwanej o poziomie zatrudnienia w dziale montażu (obejmujące tzw. „dział (...) i resztę pracowników montażu) nie wskazują na trwałą redukcję zatrudnienia o 4-5 osób (tj. o liczbę osób zatrudnionych w „dziale (...)). Przejściowo liczba osób w dziale zmniejszyła się o 1, by w połowie roku powrócić do poprzedniego poziomu, a następnie wzrosnąć. Koresponduje to z twierdzeniami strony pozwanej, że wprowadzenie zmian organizacyjnych w dziale montażu wiązało się ze zwiększeniem produkcji i zatrudnieniem nowych osób, a nie z redukcją zatrudnienia. Jakkolwiek z zeznań świadków wydaje się wynikać, że faktycznie zmniejszyło się zapotrzebowanie na ręczną obróbkę (...) (por. zeznania B. K. – k.92v), nie wpłynęło to na poziom zatrudnienia w dziale montażu. Skoro zaś pozostałe pracownice „działu (...) nie zostały zwolnione w tym samym czasie, co powódka, i dalej pracowały w dziale montażu aż do czasu zakończenia ich umów okresowych, świadczy to o tym, że nie doszło do likwidacji stanowisk pracowników z „działu (...) w marcu 2012 r. i nie top było przyczyną zwolnienia powódki.

Potwierdzają to zeznania O. T., B. K. i przedstawiciela strony pozwanej – wszystkie te osoby wskazują, że na miejsce powódki zatrudniono nowego pracownika. O. S. (zajmująca się sprawami kadrowymi) podała najprecyzyjniej, jak doszło do obsadzenia stanowiska powódki – w pierwszej kolejności do działu montażu na jej miejsce przeniesiono pracownika z innego działu, a następnie zatrudniono nową osobę na miejsce przeniesionego pracownika (k.51v). Korespondują z tą relacją zeznania S. M., która – choć zaprzeczyła temu, aby zatrudniono na miejsce powódki nową osobę (k.91v), zeznała jednak, że w dziale montażu była nowa pracownica (k.92). Wydaje się, że przekonanie świadka, że na miejsce powódki (i na miejsce odchodzących pracowników z „działu (...)) nie zatrudniono nikogo wynika z tego, że zdaniem świadka pracownicy „działu (...) byli inną grupą pracowników niż pracownicy działu montażu. Takiej „odrębności” organizacyjnej tej grupy zatrudnionych przeczą zeznania osób zarządzających zakładem, według których wszyscy ci pracownicy byli pracownikami montażu (co zresztą potwierdza fakt, że osoby z „działu (...) były kierowane do innych prac w dziale montażu). Warto w tym miejscu nadmienić, że pozostałe osoby, które mówiły o likwidacji stanowiska pracy powódki i o tym, że nie zatrudniono nikogo na jej miejsce, przestały być pracownikami strony pozwanej na krótko po zwolnieniu powódki (K. W. – w kwietniu 2012 r., R. D. – w czerwcu 2012 r.) i – jak same zeznały – pracowały w innych działach, niż powódka, zatem ich orientacja w tym, kto został zatrudniony na miejsce powódki i do jakich prac go skierowano, wynika raczej z domysłów, aniżeli z wiedzy na temat organizacji pracy u strony pozwanej. Sąd dał w związku z tym wiarę stronie pozwanej, że do działu montażu na miejsce powódki zatrudniono pracownika, tyle tylko, że nie skierowano go do obróbki (...), a do innych prac w dziale montażu, co mogło u innych pracowników wywołać przekonanie, że stanowisko powódki zostało zlikwidowane.

Zdaniem Sądu nie potwierdziły się również twierdzenia powódki, że nie istniały po jej stronie żadne okoliczności, które mogłyby uzasadniać zwolnienie jej. Świadkowie O. T. i B. K. potwierdzili, że przyczyną zwolnienia powódki była negatywna ocena efektywności jej pracy. W ocenie Sądu fakt, że powódka otrzymywała premie uznaniowe nie świadczy o tym, że nie było żadnych zastrzeżeń do jej pracy – jak bowiem wynika z relacji osób, które odpowiadały za przyznawania premii (tj. B. K. i przedstawiciela strony pozwanej), premia uznaniowa miała w istocie charakter premii frekwencyjnej, a zatem przysługiwała wszystkim pracownikom proporcjonalnie do ich frekwencji w pracy. Jak wynika z ich zeznań, oraz po części zresztą z relacji powódki, zasadą było, że pracownik co miesiąc otrzymywał premię w zbliżonej wysokości – obniżenie jej wynikało bądź z nieobecności w pracy, bądź też z poważnych naruszeń obowiązków pracowniczych. Zważywszy, że wobec powódki nie było ze strony pracodawcy żadnych poważniejszych zarzutów (dotyczących naruszania bezpieczeństwa w zakładzie poprzez palenie papierosów, albo też dotyczących powodowania szkód w produkcji), nie dziwi, że premia uznaniowa była powódce wypłacana zasadniczo przez cały okres poprzedzających wypowiedzenie stosunku pracy. Nie świadczy to przekonująco, aby powódka pracowała w pełni efektywnie – bo premia uznaniowa w tym przypadku była uzależniona od innych kryteriów. Dodatkowo można wskazać, że gdyby istotnie do powódki nie było żadnych zastrzeżeń, a zwolnienie jej wynikało z wprowadzenia nowej technologii obróbki (...), to w marcu 2012 r. wypowiedziano by stosunek pracy wszystkim pracownikom tzw. „działu (...) (w tym czasie – 5 osób), nie zaś jedynie powódce.

Sąd oddalił (k.104) wnioski dowodowe strony pozwanej dotyczące ustalenia zasad przyznawania premii (k.74), gdyż okoliczności sprawy w tym zakresie były już zdaniem Sądu dostatecznie wyjaśnione, a ponadto wobec niestwierdzenia przez Sąd, aby doszło do likwidacji stanowiska powódki w związku z likwidacją „działu (...), zagadnienia związane z zasadami premiowania pracowników miały drugoplanowe znaczenie.

Na marginesie zauważyć wypada, że żadna ze stron nie wnosiła o przesłuchanie w charakterze świadka osoby bezpośrednio nadzorującej pracę powódki, tj. brygadzisty. (...) dowodowa leżała w tym zakresie po stronie powódki (jako osoby, która miała obowiązek wykazać przesłanki odpowiedzialności pracodawcy). W sytuacji, gdy obie strony reprezentowane były przez profesjonalnych pełnomocników, Sąd nie widział powodów, aby dopuszczać z urzędu dowód z zeznań tej osoby.

W tej sytuacji Sąd nie znalazł podstaw, by uznać, że powódka wykazała, że wypowiedzenie umowy o pracę nastąpiło wyłącznie z przyczyn niedotyczących jej samej. Tym samym, wobec niestwierdzenia podstawowej przesłanki przewidzianej art. 10 ust. 1 ustawy, powództwo podlegało w tej części oddaleniu w punkcie III wyroku.

Drugie z żądań powódki było tylko częściowo zasadne. Powódka domagała się zasądzenia na swoją rzecz odszkodowania z tytułu niewydania w terminie świadectwa pracy. W sprawie poza sporem pozostawało, że stosunek pracy powódki ustał 13.04.2012 r., zaś świadectwo pracy wysłano do niej pocztą 20.04.2012 r., przy czym odebrała je faktycznie w dniu 24.04.2012 r. Spór dotyczył tego, jakie były przyczyny niewydania powódce świadectwa pracy przed 24.04.2012 r., w szczególności czy wynikało to z postawy samej powódki, która mimo uzgodnień z pracownikiem kadr nie przyszła po odbiór świadectwa pracy.

Zasadniczo podstawę prawną roszczeń związanych z nieterminowym wydaniem świadectwa pracy lub wydaniem świadectwa pracy o błędnej treści stanowi art. 99 k.p. Wynika z niego, że pracownikowi przysługuje roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej przez pracodawcę wskutek niewydania w terminie lub wydania niewłaściwego świadectwa pracy (§ 1). Odszkodowanie powyższe przysługuje w wysokości wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy z tego powodu , nie dłuższy jednak niż 6 tygodni (§ 2). Ciężar dowodu, że świadectwo wydano po terminie lub jest niewłaściwe, że pracownik poniósł szkodę oraz że ta szkoda jest normalnym następstwem uchybienia pracodawcy spoczywa na pracowniku (art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p.).

Z literalnego brzemienia art. 99 § 2 k.p. wynika, że przepis ten daje podstawę do domagania się naprawienia szkody tylko wówczas, gdy szkoda ta polega na tym, że pracownik nie mógł uzyskać – z powodu uchybień przy wydaniu świadectwa pracy – nowej pracy, pomimo podejmowanych w tym kierunku starań. W dawniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego stawiano tezę, iż wobec szczegółowego unormowania w kodeksie pracy odpowiedzialności pracodawcy za szkodę, wyrządzoną pracownikowi wskutek naruszenia obowiązku wydania świadectwa pracy, brak jest podstaw do przyznania pracownikowi innego odszkodowania (zadośćuczynienia) od przewidzianego w art. 99 § 2 k.p., a tym samym – że odszkodowanie to nie może przysługiwać, jeśli szkoda pracownika polega na czym innym, niż brak możliwości znalezienia zatrudnienia wynikający z wadliwości świadectwa pracy (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 6.10.1998 r., I PKN 376/98, OSNAP 1999/22/715, jak również z 10.11.1978 r., I PRN 107/78, (...)). W praktyce czyniło to art. 99 k.p. instrumentem o bardzo niskim znaczeniu dla obrony uprawnień i interesów pracownika. Pogląd ten w nowszym orzecznictwie uległ złagodzeniu. W wyroku z 13.10.2004 r. (II PK 36/04, OSNP 2005/8/106) Sąd Najwyższy stwierdził, że pracownik za inną szkodę spowodowaną niewydaniem w terminie lub wydaniem niewłaściwego świadectwa pracy (np. w wyniku odmowy przyznania mu świadczeń z zabezpieczenia społecznego) może dochodzić na podstawie ogólnych zasad odpowiedzialności za szkodę, tj. na podstawie art. 471 k.c. w związku z art. 300 k.p., oczywiście pod warunkiem wykazania podstaw odpowiedzialności wynikających z przepisów prawa cywilnego. Sąd rozpoznający niniejszą sprawę podziela ten pogląd, jako bardziej racjonalny (zawężenie odpowidzialności pracodawcy do sytuacji z art. 99 § 2 k.p. w praktyce pozbawiałoby pracownika możliwości naprawienia najbardziej typowej szkody spowodowanej niewydaniem świadectwa pracy – tj. szkody wynikającej z pozbawienia możliwości udokumentowania okresu zatrudnienia na potrzeby uzyskania zasiłku dla bezrobotnych). Wobec tego podstawę odpowiedzialności strony pozwanej w niniejszej sprawie stanowić powinien nie art. 99 k.p., lecz art. 471 k.c. w zw. z art. 300 k.p. Stanowi on, że dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Termin wydania świadectwa pracy wynika z art. 97 § 1 k.p., zgodnie z którym w związku z rozwiązaniem lub wygaśnięciem stosunku pracy pracodawca jest obowiązany niezwłocznie wydać pracownikowi świadectwo pracy. Bliżej termin ten został sprecyzowany w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 15.05.1996 r. w sprawie szczegółowej treści świadectwa pracy oraz sposobu i trybu jego wydawania i prostowania (Dz.U. z 1996 r., nr 60, poz. 282 ze zm.). Stanowi ono w § 1a, że w przypadku rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku pracy na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, pracodawca wydaje świadectwo pracy w dniu, w którym następuje rozwiązanie lub wygaśnięcie stosunku pracy. W przypadku umów na czas określony ustawodawca przewidział wyjątek od zasady wydawania świadectwa pracy bezzwłocznie – ale tylko w przypadku, gdy pracownik pozostaje w zatrudnieniu u tego samego pracodawcy (por. art. 97 § 1 2 i 1 3 k.p.). Wynika stąd, że w pozostałych przypadkach zatrudnienia na podstawie umowy na czas określony zwrot „niezwłocznie” w rozumieniu art. 97 § 1 k.p. rozumieć należy w taki sposób, na jaki wskazuje § 1a rozporządzenia, tj. co do zasady świadectwo pracy powinno być wydane w dniu rozwiązania stosunku pracy. W § 2 ust. 2 rozporządzenia wskazano, że jeżeli wydanie świadectwa pracy pracownikowi albo osobie przez niego upoważnionej w terminie wynikającym z § 1a oraz z art. 97 § 1 2 i 1 3 k.p. nie jest możliwe, pracodawca, nie później niż w ciągu 7 dni od dnia upływu tego terminu, przesyła świadectwo pracy pracownikowi lub tej osobie za pośrednictwem poczty albo doręcza je w inny sposób. Treść tego przepisu jasno wskazuje, że wydanie świadectwa pracy w „przedłużonym”, tygodniowym terminie jest dopuszczalne tylko wówczas, gdy nie jest możliwe wydanie pracownikowi świadectwa pracy w dniu rozwiązania stosunku pracy.

Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika w sposób nie budzący wątpliwości, że powódka stawiła się w zakładzie pracy w celu odebrania świadectwa pracy w dniu rozwiązania stosunku pracy, tj. 13.04.2012 r. Pracodawca miał świadomość, że w tym dniu dokument powyższy powinien być powódce wydany, o czym świadczy data sporządzenia świadectwa pracy (13.04.2012 r.). O. T. przyznała jednak, że gdy powódka 13.04.2012 r. przyszła po świadectwo pracy, nie otrzymała go, mimo że bardzo jej zależało na jak najszybszym otrzymaniu świadectwa pracy, gdyż chciała zarejestrować się jako osoba bezrobotna i otrzymać zasiłek. O. T. powiedziała jej, aby przyszła po świadectwo pracy 16.04.2012 r. Powódka zgodziła się, informując, że przyjedzie rano, przed udaniem się do Urzędu Pracy. Świadectwo pracy przygotowane zostało 13.04.2012 r., po opuszczeniu zakładu przez powódkę. Powódka i jej córka zgodnie zeznały, że przyjechały w dniu 16.04.2012 r. o godz. 7:10 do zakładu, ale nie zastały O. T. i nie wydano im świadectwa pracy. Następnie przed 8:00 dzwoniły do zakładu, aby ustalić, czy jest już O. T.. Nadal jej nie było (prawdopodobnie z tego powodu, że rozpoczynała pracę o godz. 8:00). Relację powódki potwierdza w tym zakresie billing. Sąd nie miał podstaw, aby dać wiarę stronie pozwanej, że powódka 16.04.2012 r. nie kontaktowała się w sprawie świadectwa pracy, gdyż z jednej strony przeczą temu zapisy w billingu, a z drugiej strony trudno dociec skąd O. T. wiedziała, że 16.04.2012 r. powódka nie przyjechała po świadectwo, skoro nie było jej w pracy w czasie, kiedy zgodnie z oświadczeniem powódki przyjechała ona po ten dokument. W sprawie poza sporem pozostawało, że po 16.04.2012 r. powódka nie kontaktowała się z pracodawcą w sprawie świadectwa pracy; podobnie pracodawca nie próbował uzyskać od powódki informacji, kiedy będzie mogła ponownie przyjechać po świadectwo pracy. Świadectwo pracy ostatecznie wysłano pocztą w dniu 20.04.2012 r., przy czym powódka otrzymała je faktycznie dopiero 24.04.2012 r.

Sąd oddalił (k.104) wnioski dowodowe powódki dotyczące ustalenia, ile trwała „zapowiedź” pod numerem telefonu strony pozwanej w kwietniu 2012 r. i czy ją zmieniono po zwolnieniu powódki (k.83). Powódka zmierzała do wykazania, że pozostałe dwa połączenia telefonicznie z 16.04.2012 r. nie zostały przerwane przed zakończeniem automatycznej zapowiedzi i że w tym dniu dodzwoniła się do O. T.. Bezsporne było, że nie odbyła się między powódką a O. T. w tym dniu żadna rozmowa dotycząca świadectwa pracy – jednak w ocenie Sądu czy wynikało to z tego, że powódka przerwała połączenie zanim przełączono ją na numer wewnętrzny kadr, czy też z tego, że O. T. „udawała” – jak twierdzi powódka – że powódka się dodzwoniła na niewłaściwy numer, było w sprawie nieistotne, z przyczyn wskazanych poniżej.

Świadectwo pracy, jak wynika z przytoczonych przepisów, powinno być wydane powódce 13.04.2012 r. Późniejsze jego wydanie mogłoby nastąpić tylko wtedy, gdyby wydanie świadectwa pracy w dniu rozwiązania stosunku pracy byłoby niemożliwe. Zdaniem Sądu skoro powódka stawiła się 13.04.2012 r. po świadectwo pracy, a strona pozwana nie wykazała, aby istniały jakiekolwiek obiektywne przeszkody w sporządzeniu i wydaniu tego dokumentu, to nie sposób uznać, że nie było możliwe, aby powódka otrzymała je terminowo. Ciężar wykazania, że „nie było możliwe” wydanie świadectwa pracy w dniu 13.04.2012 r. spoczywał na stronie pozwanej. Nie jest zdaniem Sądu okolicznością świadczącą o „niemożliwości” wydania świadectwa pracy fakt, że pracownik odpowiedzialny za jego sporządzenie nie przygotował go na ten dzień. Określenie „nie jest możliwe” należy rozumieć jako istnienie obiektywnych, niezależnych od pracodawcy i niemożliwych lub trudnych do przezwyciężenia przez niego przeszkód w wywiązaniu się z obowiązku nałożonego art. 97 § 1 k.p. Nie jest taką przeszkodą fakt, że wskutek organizacji pracy służb kadrowych nie przygotowały one świadectwa pracy w takim terminie, by pracownik mógł je odebrać w dniu rozwiązania stosunku pracy. Wobec tego zdaniem Sądu uchybienie terminowi wydania świadectwa pracy nastąpiło już 13.04.2012 r. To, czy 16.04.2012 r. powódka po raz kolejny bezskutecznie zwróciła się o świadectwo pracy, i czy po pierwszym nieudanym kontakcie (osobistym ok. 7:00 i telefonicznym przed 8:00) ponawiała kontakt telefoniczny, było w sprawie kwestią o drugorzędnym znaczeniu.

Powódka zarzucała, że wskutek niewydania jej świadectwa pracy w dniach 13.04.2012 r. i 16.04.2012 r., utraciła prawo do zasiłku dla bezrobotnych w okresie IV-V 2012 r. (k.8). W rzeczywistości jednak powódce przyznano zasiłek poczynając od 25.04.2012 r., co wynika z decyzji z tej daty (k.84). Skutkiem otrzymania przez powódkę świadectwa pracy 24.04.2012 r. był więc fakt, że za okres 17.04.2012 r. – 24.04.2012 r. nie wypłacono jej zasiłku dla bezrobotnych. Wynika stąd, że powódka nie otrzymała go za 8 dni. Przy miesięcznej kwocie zasiłku wynoszącej 913,70 zł wartość utraconych przez powódkę świadczeń wynosiła 235,79 zł (= 913,70 zł/31 dni x 8). Dalej idącej szkody powódka nie wykazała. W szczególności powódka nie wykazała ani kosztów poniesionych przez nią w związku z osobistym dojazdem do zakładu pracy, ani z połączeniami telefonicznymi. Nie wykazała też, aby wskutek wydania jej z kilkudniowym opóźnieniem świadectwa pracy doznała jakiejkolwiek krzywdy, wymagającej zadośćuczynienia. W ocenie Sądu twierdzenia powódki, jakoby doznała w związku z tym znacznego stresu, powodującego bezsenność i konieczność zakupu leków uspakajających i nasennych (k.105v) są gołosłowne. Nawet zresztą gdyby odpowiadały one prawdzie, trudno uznać, że taka reakcja pracownika mieści się w granicach normalnych następstw nieznacznego opóźnienia w wydaniu świadectwa pracy (art. 361 § 1 k.c.). Z powyższych względów Sąd powództwo o zapłatę odszkodowania uwzględnił tylko do kwoty 235,79 zł (punkt I wyroku), dalej idące żądanie oddalając (punkt III wyroku).

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. i art. 455 k.c. w zw. z art. 300 k.p. Z uwagi na to, że z ustawy nie wynika, w jakiej dacie spełnione ma być świadczenie z tytułu odszkodowania za nieterminowe wydanie świadectwa pracy, Sąd uznał, że powinno być one spełnione bezzwłocznie po doręczeniu pracodawcy wezwania do jego zapłaty (a więc, w okolicznościach niniejszej sprawy, po doręczeniu odpisu pozwu). Odpis pozwu doręczono stronie pozwanej 16.05.2012 r. (k.27), a zatem przyjmując typowy i powszechnie przyjęty w obrocie termin na spełnienie świadczenia, tj. termin tygodniowy, odszkodowanie powinno być wypłacone do 23.05.2012 r. Stąd też od 24.05.2012 r. strona pozwana pozostaje w opóźnieniu i od tej daty zasądzone zostały odsetki ustawowe na rzecz powódki. Dalej idące powództwo o zapłatę odsetek (których powódka żądała od dnia wniesienia pozwu) Sąd oddalił.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie rygoru natychmiastowej wysokości znajduje oparcie w art. 477 2 § 1 k.p.c., zgodnie z którym zasądzając należność pracownika w sprawach z zakresu prawa pracy, sąd z urzędu nada wyrokowi przy jego wydaniu rygor natychmiastowej wykonalności w części nie przekraczającej pełnego jednomiesięcznego wynagrodzenia pracownika. W niniejszej sprawie zasądzona kwota nie przekracza jednomiesięcznego wynagrodzenia powódki, w związku z czym w całości objęto ją rygorem natychmiastowej wykonalności.

Mimo, że powódka w przeważającej części przegrała spór, Sąd odstąpił od obciążania jej kosztami procesu poniesionymi przez stronę pozwaną, kierując się art. 102 k.p.c. Zgodnie z art. 102 k.p.c., w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Ustawodawca nie precyzuje, co rozumieć należy przez „szczególnie uzasadniony” wypadek, pozostawiając to ocenie Sądu, który winien wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy, tak związane z jej przebiegiem, jak i treścią i charakterem żądania oraz sytuacją osobistą i majątkową stron. W orzecznictwie przyjmuje się, że „szczególnie uzasadniony wypadek” w rozumieniu art. 102 k.p.c. może zajść w szczególności, gdy z uzasadnionych względów powód mógł być subiektywnie przekonany o zasadności swego roszczenia (por. np. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 20.12.1979 r., III PR 78/79, OSP 1980/11/196, wyroku z 25.02.1975 r., II PR 302/74, Lex nr 7664 lub postanowienia z 7.01.1982 r., II CZ 191/81, Lex nr 8389). W niniejszej sprawie powódka była przekonana, że jej stanowisko pracy zostało zlikwidowane; pogląd ten podzielany był zresztą przez część świadków, co świadczy o tym, że istniały uzasadnione obiektywne podstawy, aby powódka także odniosła takie wrażenie. W tej sytuacji powódka mogła żywić przekonanie, że jej roszczenie o zapłatę odprawy jest zasadne. Ponadto Sąd miał na uwadze to, że na dwa ze zgłoszonych żądań jedno zostało częściowo uwzględnione. W tej sytuacji uznał, że obciążanie powódki kosztami procesu poniesionymi przez stronę pozwaną naruszałoby zasady słuszności i byłoby dla niej krzywdzące.

Kosztami sądowymi, których powódka nie miała obowiązku ponieść, Sąd na mocy art. 113 u.k.s.c. w zw. z art. 100 zd. 2 k.p.c. obciążył Skarb Państwa. Sąd uznał, że z uwagi na to, że strona pozwana w przeważającej części wygrała spór, nie było podstaw do tego, aby ponosiła koszty sądowe, od których zwolniona była powódka.

Zarządzenia:

1.  odnotować (opóźnienie w sporządzeniu uzasadnienia uzasadnione urlopem wypoczynkowym sędziego ref.: 29.04.2013 r. – 17.05.2013 r.);

2.  odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć:

-

pełnomocnikowi powódki – r.pr. T. S.

-

pełnomocnikowi strony pozwanej – adw. W. G.

3.  kal. 2 tyg.

4.  po prawomocności zwrócić akta osobowe

W., 24.05.2013 r.