Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt X GC 751/13

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 19 sierpnia 2013 r. (datowanym na 06.08.2013 r.) powódka (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. wniosła o wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym i nakazanie pozwanej (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w P., aby zapłaciła powódce kwotę 107.999,21 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 22 września 2012 r. do dnia zapłaty oraz z kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz kosztami postępowania zabezpieczającego w kwocie 1046,03 zł.

W uzasadnieniu pozwu powódka podała, że w dniu 29.04.2011 r. zawarła z inwestorem P. M. (1) umowę o wykonanie hali o konstrukcji stalowej w C.. Następnie, na podstawie umowy z 5 grudnia 2012 r. powódka podzleciła pozwanej (...) Sp. z o.o. wykonanie posadzki w tejże hali, co było możliwe zgodnie z umową z inwestorem. Powódka podała, że pozwana wykonała prace wadliwie; inwestor zgłosił uwagi i zlecił wykonanie poprawek. Powódka wezwała pozwaną do ich wykonania, co pozwana uczyniła ze zwłoką, a ponadto jakość wykonanych napraw została ponownie zakwestionowana przez inwestora. Inwestor zlecił opracowanie prywatnej opinii, której wyniki zostały przekazane pozwanej; ta jednak nie uznała swojej odpowiedzialności za stwierdzone wady posadzki.

W dniu 19 marca 2012 r. powódka, mając na uwadze uzyskanie przez inwestora pozwolenia na użytkowanie wybudowanej hali i jego zamiar rozpoczęcia korzystania z obiektu, złożyła w Sądzie Rejonowym w Piotrkowie Trybunalskim wniosek o zabezpieczenie dowodu w postaci opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa na okoliczność prawidłowości wykonania posadzki oraz istnienia ewentualnych wad w jej wykonaniu. Dowód ten został przez powyższy Sąd dopuszczony postanowieniem z 28 marca 2012 r. w sprawie V GCo 34/12, a opinia została sporządzona w dniu 30 kwietnia 2012 r. przez biegłego sądowego z zakresu budownictwa lądowego przy Sądzie Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim J. C. (1). W stanowisku końcowym biegły stwierdził, że posadzka ma szereg wad wynikających z wadliwego wykonawstwa, w tym niestarannie zatarte powierzchnie, przebarwienia, odparzenia górnej warstwy od podkładu betonowego, stwierdzając że posadzka nie spełnia wymogów normy, posiadając wady techniczne, użytkowe i estetyczne. Stwierdził ponadto konieczność pilnej naprawy z uwagi na możliwość dalszej degradacji posadzki.

Powódka podała, że pomimo wniosków opinii biegłego i kolejnego wezwania z 16 maja 2012 r., pismem z 31 maja 2012 r. pozwana odmówiła uznania wadliwości posadzki i swojej odpowiedzialności za jej wykonanie. Powódka wywiodła następnie, że strony dopuściły w § 6 ust.6 umowy możliwość zlecenia usunięcia usterek innej firmie na koszt wykonawcy; w związku z tym, w dniu 25 maja 2012 r. powódka zawarła umowę na wykonanie posadzki żywicznej z (...) Spółką Jawną, a za wykonanie prac budowlanych zapłaciła wykonawcy zastępczemu jego wynagrodzenie w kwocie 85.993,61 zł. W związku z tym, na podstawie § 6 ust.6 umowy powódka wystawiła pozwanej notę księgową nr (...) na kwotę 85.993,61 zł.

Powódka podała następnie, że na podstawie § 7 ust.2.3 umowy naliczyła pozwanej karę umowną w wysokości 22.005,60 zł, na co wystawiła notę obciążeniową nr (...) z 8 sierpnia 2012 r. Wskazała, że zwłoka w usunięciu usterek liczona jest od upływu 21 dni od zgłoszenia usterki do momentu usunięcia jej przez inną firmę i wynosi 0,5% wartości umowy za każdy dzień zwłoki. W związku z tym, jak powódka podała, kara umowna została wyliczona za okres od 1 marca 2012 r. (gdyż zgłoszenie wad miało miejsce 7 lutego 2012 r.) do dnia usunięcia wad posadzki przez wykonawcę zastępczego, czyli do dnia 28 czerwca 2012 r. (pozew, k.2-6).

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwana określiła jako niesporne okoliczności zawarcia przez strony umowy z 5 grudnia 2011 r. dotyczącej wykonania posadzki przemysłowej utwardzonej powierzchniowo [podano – przemysłowo] na hali w C. oraz fakt wykonania i odbioru tej posadzki. Pozwana zakwestionowała natomiast swoją odpowiedzialność z tytułu ewentualnych wad posadzki co do zasady, jak i wysokość dochodzonego roszczenia. Zakwestionowała przede wszystkim, aby wykonana przez nią posadzka posiadała wady, jako że w protokole odbioru wskazano jedynie na wyszczerbienie posadzki po włóknie stalowym. Tym samym ewentualne wady posadzki zdaniem pozwanej miały charakter śladowy; protokół odbioru posadzki został podpisany przez strony 30 grudnia 2011 r. bez uwag.

Pozwana dodała, że drobne wady posadzki zostały przez nią naprawione, pomimo że nie ponosiła ona odpowiedzialności za ich powstanie; w ramach dobrej współpracy wykonano nieodpłatnie naprawy związane z:

- usunięciem i wypełnieniem drobnych ubytków (kraterów) w posadzce powstałych na skutek zanieczyszczeń organicznych; pozwana wywiodła, że ewentualna wada z tego tytułu nie obciąża pozwanej, bowiem beton został zamówiony i dostarczony przez powódkę, zaś w trakcie wylewania betony nie istniała możliwość zaobserwowania zanieczyszczeń organicznych,

- doczyszczeniem posadzki z pozostawionej miejscowo farby do zaznaczania miejsc nacinania dylatacji,

- zaimpregnowaniem posadzki preparatem zwiększającym walory estetyczne i użytkowe posadzki.

Odnosząc się do treści opinii biegłego sądowego J. C. (1) pozwana opinię tą zakwestionowała, wskazując na mające jej zdaniem miejsce błędy metodologiczne, fakt, że w trakcie wizji lokalnej nie były prowadzone stosowne badania, bądź wad podawanych przez biegłego nie stwierdzono, wreszcie kwestionując wady wymieniane przez biegłego i oświadczając, że działania pozwanej były zgodne z kartą techniczną materiału, bądź też występujące zjawiska mają charakter naturalny. Ponadto zdaniem pozwanej dowód z opinii biegłego J. C. winien być pominięty z racji faktu, że wnioski biegłego w ocenie pozwanej przekraczają jego ustalenia faktyczne. Wniosła w związku z tym o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, uwzględniającej przyczyny ewentualnych wad posadzki, ich zakresu i istotności z uwzględnieniem faktu, że zlecono wykonanie posadzki przemysłowej, jak również sposobu i racjonalnej technologii usunięcia wad z podaniem średniego kosztu; dodatkowo wniosła o objęcie opinią biegłego podania, czy posadzka z utwardzeniem powierzchniowym (wg oferty) jest tożsama w zakresie kosztów wykonania z posadzką w technologii utwardzenia żywicą epoksydową (jak w wykonaniu zastępczym).

Pozwana ponadto zakwestionowała wysokość dochodzonego roszczenia – w zakresie faktycznego poniesienia kosztów wykonania zastępczego przez powódkę oraz ceny wykonania zastępczego, którą określiła jako rażąco wygórowaną. Dodatkowo jako oczywiście niezasadne określiła roszczenie w zakresie podatku VAT, albowiem dla powódki jako podatnika tego podatku faktycznym kosztem wykonania zastępczego była kwota netto.

Roszczenie w zakresie kary umownej pozwana określiła jako bezzasadne, co do zasadności naliczenia kary umownej – z przyczyn jak wyżej, a z ostrożności procesowej zakwestionowała wysokość kary umownej. Zakwestionowała naliczanie kary umownej od 1 marca 2012 r. oraz wskazała, że sprzeczne z istotą tej kary jest jej naliczanie w okresie bezczynności powódki co do wykonania zastępczego. Noty wystawione przez powódkę określiła jako bezzasadne i podała, że zostały one odesłane bez księgowania.

Dodatkowo co do wysokości roszczenia pozwana podała, że powódka zgodnie z umową stron zatrzymała należność z tytułu kaucji w wysokości 4511,48 zł i o tą kwotę roszczenie winno być obniżone (odpowiedź na pozew, k.108-113).

Ustosunkowując się do odpowiedzi na pozew, powódka poparła powództwo w całości. Przyznała, że pozwana podejmowała się prób naprawienia posadzki, co potwierdza dokumentacja załączona do pozwu. Zdaniem powódki stanowi to potwierdzenie przez pozwaną wadliwości posadzki, potrzeby usunięcia wad i przyjęcia przez pozwaną odpowiedzialności za powyższe. Wywody pozwanej co do braku potrzeby zabezpieczenia dowodu i rzekomego celu rozpoznania sytuacji celem określenia szans przyszłego procesu powódka określiła jako nietrafne. Wskazała na spełnienie przesłanek art.310 k.p.c. z uwagi na możliwe zmiany substancji posadzki po rozpoczęciu korzystania z budynku. Jako niezasadne powódka określiła wywody pozwanej co do wykonania posadzki utwardzonej żywicą epoksydową, który to materiał był stosowany także przez pozwaną. W związku z kwestionowaniem wysokości roszczenia złożyła dowody zapłaty za wykonanie zastępcze.

Odnosząc się do kary umownej powódka ponowiła twierdzenie, że została ona naliczona zgodnie z § 7 ust.2.3 umowy oraz, z czego wynika naliczenie kary od 1 marca 2012 r. Naliczanie kary określiła jako będące bez związku z datą wezwania do wykonania zastępczego. Powódka nie odniosła się po podniesionej przez pozwaną kwestii bezzasadności dochodzenia kosztów wykonania zastępczego w zakresie podatku VAT oraz zatrzymanej przez powódkę należności z tytułu kaucji (pismo procesowe, k.154-158).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

Strony prowadzą działalność gospodarczą, obie m.in. w zakresie robót budowlanych (odpis z KRS powódki, k.10-13, odpis z KRS pozwanej, k.129-135).

W dniu 29 kwietnia 2011 r. powódka zawarła jako wykonawca zawarła z inwestorem P. M. (1) (prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) w C.) umowę nr (...) na wykonanie projektu budowlanego wraz z wykonaniem hali stalowej zlokalizowanej w C. przy ul. (...). Zgodnie z załącznikiem nr 3 do umowy – opisem technicznym hali, w hali miała być wykonana posadzka przemysłowa na podbudowie betonowej z betonu B10 grubości 10 cm, posadzka z betonu B30 grubości 15 cm zbrojona włóknami stalowymi S. 50/1,0 lub równoważnie, w ilości 25 kg/m3, z zatarciem powierzchni na gładko z utwardzeniem powierzchniowym w ilości 4 kg/m2, w kolorze szarym (naturalny beton) i impregnacją materiałem. Wartość umowy inwestora z wykonawcą określono na kwotę 825.000 zł netto plus VAT. W umowie przewidziano kary umowne, m.in. za zwłokę w oddaniu przedmiotu umowy zamawiającemu, w wysokości 0,1% wartości netto umowy za każdy dzień zwłoki. Rozpoczęcie prac określone zostało w załączniku nr 2 do umowy na 5 września 2011 r., a ich zakończenie na 3 grudnia 2011 r. (umowa inwestora z powódką, k.23-28, załącznik nr 3, k.20, załącznik nr 2, k.30).

W dniu 5 grudnia 2011 r. powódka zawarła z pozwaną umowę nr (...) o wykonanie robót budowlanych w ramach podwykonawstwa. Przedmiotem umowy było wykonanie przez pozwaną (zleceniobiorcę) jako podwykonawcę na rzecz powódki (zleceniodawcy) jako wykonawcy posadzki w hali (...) w C. w oparciu o materiały dostarczone przez zleceniobiorcę, wg projektu wykonanego przez zleceniobiorcę. Zakres prac został określony w załączniku nr 1 do umowy. Przewidziano m.in.:

- ułożenie, zagęszczenie i wyrównanie betonu klasy C25/30 (posadzkowego, K-4 półciekłego) o wymaganej grubości przy pomocy urządzenia Laser (...) lub jednopunktowej łaty wibracyjnej,

- zbrojenie rozproszone włóknami stalowymi (...), (...), (...) w ilości 25kg/m3; włókna stalowe dozowane do betonu na węźle betoniarskim w określonej przez projekt ilości, pozostałe zbrojenie według projektu; utwardzenie powierzchniowe posypką (...) (posypywanie świeżego, zawirowanego betonu w podanej ilości oraz następnie wcieranie posypki w beton aż do uzyskania wymaganej gładkości podłoża w podany sposób),

- impregnację płyty betonowej cienką warstwa folii w celu zmniejszenia odparowania wody z betonu,

- nacięcie szczelin dylatacyjnych na pola ok. 5 m x 5 m oraz ich wypełnienie masą trwale plastyczną sporządzoną na bazie żywicy poliuretanowej; po min. 28 dniach oczyszczenie pociętych szczelin w różnego rodzaju zanieczyszczeń, z podaną masą fugową.

W § 3 umowy stron zamieszczono postanowienia dotyczące terminów i odbiorów, odwołując się do załącznika nr 2 do umowy. W tymże załączniku nr 2 do umowy określono harmonogram prac. Przejęcie placu budowy podano na 9 grudnia 2011 r., czas wykonania posadzki betonowej – do 4 dni (14.12.2011 r.), czas na wypełnienie dylatacji posadzki – do 2 dni, po min. 28 dniach, najlepiej po 6 tygodniach po ich wykonaniu.

W § 3 ust.6 umowy postanowiono, że komisja odbioru spisze protokół, w którym wskazane będą ewentualne wady i niedoróbki. Termin usunięcia wad i niedoróbek miał zostać wskazany przez zleceniodawcę. Po usunięciu wad i niedoróbek miał zostać spisany protokół odbioru prac; maksymalny czas usuwania wad i niedoróbek określono na 21 dni (§ 3 ust.6).

Cenę prac określono w § 5 umowy podając ceny jednostkowe – za zbrojenie rozproszone na 3,25 zł/kg oraz za wykonanie posadzki w hali na 27,50 zł/m2.

W § 6 umowy zamieszczono postanowienia dotyczące zobowiązań gwarancyjnych, podając m.in. okres gwarancji na 36 miesięcy, jako biegnący od podpisania protokołu końcowego i przedłużany o okresy napraw gwarancyjnych. Zamawiający zobowiązał się do niezwłocznego powiadomienia wykonawcy o wystąpieniu wad, a wykonawca – do usunięcia usterek w terminie uzgodnionym przez strony, nie dłuższym jednak niż 21 dni od daty zgłoszenia reklamacji § 6 ust.5). W przypadku nie usunięcia usterek w ustalonym terminie (jak w ust.5), zamawiający uprawniony został do zlecenia usunięcia usterek innej firmie, na koszt wykonawcy (§ 6 ust.6).

W § 7 umowy postanowiono o karach umownych za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy. Postanowiono m.in. w § 7 ust.2 pkt 2.2, że zleceniobiorca zapłaci karę umowną w przypadku zwłoki w usunięciu wad stwierdzonych przy odbiorze końcowym oraz w okresie gwarancji lub rękojmi, w wysokości 0,5% wartości umowy za każdy dzień licząc od dnia ustalenia przez strony terminu zakończenia tych prac, ale nie dłuższym niż 21 dni (umowa powódki z pozwaną, k.31-35).

W dniu 7 grudnia 2011 r. powódka zawarła z (...) Spółką Jawną w P. umowę, mocą której firma (...) zobowiązała się dostarczyć beton posadzkowy na potrzeby zaopatrzenia budowy w C.. W treści umowy jej strony postanowiły, że wykonawcą posadzki jest firma (...) Sp. z o.o. w P. i że firma ta (pozwana) jest odpowiedzialna za recepturę betonu, dostarczenie i dozowanie zbrojenia rozproszonego, harmonogram dostaw, terminowe zamówienie betonu i terminowe odebranie betonu na budowie umowie podano charakterystykę betonu oraz cenę i warunki płatności (umowa, k.268-271). Przyczyną zawarcia umowy ze spółką (...) z przez powódkę był fakt, że zażądała tego od powódki pozwana – w terminie bezpośrednio przed wykonaniem posadzki. Prezes pozwanej oświadczył, że nie jest w stanie zapłacić za beton i umowę musi zawrzeć powódka. Spółka (...) jako betoniarnia była wybrana i wskazana przez pozwaną (zezn. powódki, e-protokół, k.362, od 02 37 m. 50 s. do 02 h 40 m. 19 s.). Zbrojenie rozproszone do wykonania mieszanki betonowej dostarczyła pozwana, która nadzorowała wykonanie betonu w betoniarni i dostarczyła do betoniarni recepturę betonu (zezn. śwd. A. K., e-protokół, k.204a, od 30 m. 08 s., zezn. śwd. M. J., e-protokół, k.173, od 01 h 08 m. 44 s., zezn. śwd. P. K., e-protokół, k.361, od 28 m. 18 s. do 30 m. 00 s.).

Pozwana nie podpisywała z powódką innej umowy niż umowa podwykonawcza z 5 grudnia 2011 r. (zezn. pozwanej, e-ptotokół, k.363, od 02 h 58 m. 37 s.).

Posadzka była wykonywana przez pozwaną bezpośrednio po zawarciu umowy z 05.12.2011 r. (niesporne). Mailem z dnia 12 grudnia 2011 r. reprezentujący powódkę M. J. (2) powiadomił przedstawiciela pozwanej P. K. (2) o uwagach do posadzki, załączając zdjęcia. Wskazał, że w kilku miejscach zrobiły się w posadzce dziury spowodowane włóknem stalowym i że pojawiają się też miejsca z dziurkami szerokości ok.3 mm, niewiadomego pochodzenia. Powiadomił P. K., że wskazał te miejsca pracownikom pozwanej, którzy powiedzieli, że mają posypkę i to naprawią. Poinformował też m.in. że podczas zacierania posadzki przy wejściu inwestor zwracał uwagę pracownikom K., aby uważali na nawiewane grudki starego betonu i gruzu. M. J. zwracał też uwagę na pozostawione śmieci, porozrzucane obok hali – worki od posypki, papiery i folie (mail, k.44, treść maila, k.226, zdjęcia, k.226-228).

Mailem z 16 grudnia 2011 r. M. J. ponownie zwrócił się do P. K., m.in. w sprawie posadzki. Zwrócił uwagę na pobrudzenie posadzki mleczkiem i osadem, który powstał podczas nacinania posadzki. Podał, że oprócz brudu z nacinania posadzka jest mocno pobrudzona czerwoną farbą użytą do wyznaczania linii cięcia dylatacji. Dodatkowo zostało podczas przeglądu znalezione dużo dziur i w kilku miejscach wystaje zbrojenie rozproszone, o które można zaczepić butem i bardziej uszkodzić posadzkę; w załączniku przesłał zdjęcia. Dodał, że jest umówiony z osobą o imieniu A., że przyjedzie naprawić posadzkę i doprowadzić ją do stanu takiego, aby móc przeprowadzić jej odbiór. Do maila załączono zdjęcia (mail, k.45, treść maila, k.229, zdjęcia, k.229-239). P. K. (2) był przedstawicielem handlowym pozwanej, natomiast osobą odpowiedzialną u pozwanej za stronę techniczną wykonawstwa był A. K. (2) (niesporne).

Pomiędzy 16 grudnia 2011 r. a 9 lutego 2012 r. pozwana dokonała napraw posadzki, osiągając pewną poprawę optyczną jej stanu. Wykonano impregnację płyty betonowej materiałem M., miejscowe naprawy żywicą epoksydową po wtrąceniach organicznych i mycie posadzki (pismo pozwanej, k.74-75, zdjęcia posadzki zał. 16.12.2011 r., k.229-239 i zdjęcia posadzki zał. 09.02.2012 r., k.240-243, zezn. śwd. P. M., e-protokół, k.172-173, od 26 m. 39 s., zezn. śwd. M. J., e-protokół, k.173 od 01 h 15 m. 39 s. do 01 h 16 m. 37 s., zezn. śwd. A. K., e-protokół, k.204a, od 15 m. 32 s. do 16 m. 56 s.).

W dniu 30 grudnia 2011 r. pozwana wystawiła na rzecz powódki fakturę za wykonane prace – wykonanie posadzki przemysłowej utwardzonej powierzchniowo, na kwotę netto 36,676 zł, co stanowiło brutto 45.111,48 zł (faktura, k.392). Faktura została przez powódkę zapłacona poza zatrzymaną kwotą 4511,48 zł (niesporne).

W dniu 31 grudnia 2011 r. podpisany został między inwestorem P. M. a powódką protokół końcowy odbioru wykonanych robót budowlanych dotyczących budowy hali usługowo-handlowej w C.. W pkt 7 uwag postanowiono o konieczności naprawienia wyszczerbień posadzki po włóknie stalowym. Termin usunięcia usterek ustalono na 28 stycznia 2012 r. (protokół końcowy, k.38).

Mailem z dnia 9 lutego 2012 r. M. J. zwrócił się do K. Polska, w którym oświadczył, że nawiązując do rozmowy na spotkaniu z 7 lutego 2012 r. z P. K. oczekuje na odpowiedź tego dnia co do terminu poprawienia posadzki. Powołał się na oględziny z udziałem inwestora, inspektora nadzoru i P. K., gdy ustalono, że posadzkę należy naprawić w miejscach, gdzie jest ona wykruszona poprzez wystające zbrojenie i że było to już kilkakrotnie naprawiane przez pracowników pozwanej, że posadzka jest niedostatecznie zatarta na gładko (chropowata) i wymaga ponownego przeszlifowania, należy posadzkę oczyścić z czerwonej farby oraz zaimpregnować żywicą akrylową. Do maila także załączono zdjęcia (mail, k.46, treść maila, k.240, zdjęcia, k.240-243).

W dniu 14 lutego 2012 r. odbyło się wspólne spotkanie na miejscu w hali, w następstwie którego powódka wystosowała do pozwanej pismo z 16.02.2012 r., w którym zarzuciła wykonanie posadzki niezgodnie z umową. Pozwana zarzut ten zakwestionowała w piśmie z 16.02.2012 r. (pisma, k.42, 43).

Ponownie M. J. zwrócił się do K. Polska (K. W.) mailem z 20 lutego 2012 r., wskazując na wady posadzki, w tym dziurki na 90% posadzki oraz zanieczyszczenia w wierzchniej warstwie posadzki (trociny, białe kulki podobne do styropianu), zanieczyszczenia od czerwonej farby; załączył zdjęcia (mail, k.47, treść maila, k.244, zdjęcia, k.244-260). Odpowiadając pismem z 23 lutego 2012 r. pozwana podała występujące jej zdaniem wady posadzki, które określiła jako drobne, w tym miejscowo szorstką i nie dotartą powierzchnię (inna barwa i brak połysku), liczne ubytki i widoczne wtrącenia organiczne (które określiła jako powstałe prawdopodobnie wskutek zanieczyszczeń w mieszance betonowej lub z powodu innych czynników technologicznych), całkowicie nie dotarty i szorstki pas ok. 15 cm po obwodzie obiektu oraz zabrudzenia na jednym z pól dylatacyjnych ze sznurka do wyznaczania dylatacji. Pozwana stwierdziła, że według niej posadzka została wykonana w zakresie zgodnym z umową i z zachowaniem technologii oraz mieści się w ogólnych normach dotyczących tego typu powierzchni. Zaproponowała naprawę poprzez doczyszczenie i miejscowe doszlifowanie posadzki, wykonanie obwodowo pasa z żywicy epoksydowej szerokości do 20 cm, uzupełnienie ubytków w posadzce oraz naniesienie impregnatu metodą natryskową (pismo, k.48-49).

Dalsze czynności naprawcze pozwana wykonała 25 lutego 2012 r., poprzez naniesienie preparatu impregnującego, po którym jednak pozostały pola jaśniejsze i ciemniejsze, pozostałości zabarwień farbą, braki w posypce i w warstwie utwardzonej, ślady uszkodzeń (materiał zdjęciowy opinii biegłego Z. H. z opisem, k.304-309).

Inwestor P. M. w szeregu pism z lutego 2012 r. zwracał się do powódki wskazując na wady posadzki, które uniemożliwiają korzystanie z niej (pisma inwestora, k.39, 41, 50, 51, 52). Ostatecznie inwestor zlecił opracowanie prywatnego opracowania dotyczącego oceny jakości wykonania przedmiotowej posadzki. Zostało ono wykonane przez zespół (...) w marcu 2012 r. We wnioskach stwierdzono występowanie wad i uszkodzeń. Określono je jako w istotnym stopniu obniżające estetykę posadzki, ale także – jej parametry techniczne. Naprawę zaproponowano poprzez zeszlifowanie warstwy utwardzonej i wykonanie nowej warstwy nawierzchniowej, np. w postaci cienkowarstwowej posadzki żywicznej lub żywiczno-mineralnej (opracowanie, k.55-71).

W dniu 19 marca 2012 r. powódka wystąpiła do Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim z wnioskiem o zabezpieczenie dowodu w postaci opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa na okoliczność prawidłowości wykonania posadzki oraz istnienia ewentualnych wad w jej wykonaniu. Dowód ten został przez tenże Sąd dopuszczony postanowieniem z 28 marca 2012 r. w sprawie V GCo 34/12, a opinia została sporządzona w dniu 30 kwietnia 2012 r. przez biegłego sądowego z zakresu budownictwa lądowego przy Sądzie Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim J. C. (1). Biegły wydał opinię w dniu 30 kwietnia 2012 r., po oględzinach posadzki z stanie, w jakim się ona wówczas znajdowała (wniosek, k.2-4 zał. akt V GCo 34/12, postanowienie, k.43 tych akt, opinia biegłego, k.69-79 tychże akt).

Posadzka została wykonana przez pozwaną jako betonowa z betonu B25 o grubości 15 cm, zbrojonego włóknami stalowymi w ilości 25 kg/m3; włókna stalowe posiadają deklarację zgodności nr (...). Górna powierzchnia posadzki została zatarta na gładko z wykonanym utwardzeniem powierzchniowym preparatem S. w ilości 4 kg/m2.

Posadzka posiadała szereg wad, w tym:

- przy belkach podwalinowych nieestetyczne rysy na styku różnych materiałów,

- przy belkach, stropach w narożnikach nierówne, niezatarte, o różnej barwie powierchnie,

- na otwartych powierzchniach ubytki masy, kratery,

- w wyniku wykonanej naprawy ubytków żywicą – nierówne i nieestetyczne miejsca,

- liczne przebarwienia, miejsca braku posypki,

- miejsce wielokrotnego, nieusuwalnego zabrudzenia posadzki farbą (powstałe podczas trasowania linii),

- istniejąca powierzchnia w części magazynowej z całkowitym odspojeniem (odparzeniem) od podłoża,

- liczne kratery, wewnątrz których były widoczne ziarna kruszywa lub części miękkie,

- pogorszenie wyglądu estetycznego posadzki podczas próby naprawy i wypełnienia żywicą,

- w części hali zgrupowania kraterów, które podczas eksploatacji będą podlegać dalszej degradacji,

- w części hali przebarwienia koloru betonu,

- odchyłki przekraczające 7 mm przy pomiarze łatą 2 m,

- miejsce z brakiem posypki lub bardzo cienką warstwą,

- miejsca, w których na 1 m2 powierzchni jest 10 szt. drutów zbrojenia rozproszonego (opinia biegłego J. C., k.72 zał. akt V GCo 34/12, opinia uzupełniająca, e-protokół, k.204a-205, od 42 m. 26 s., opinia pisemna biegłego Z. H., k.280-282).

Szereg wad posadzki wynikał z wadliwego wykonawstwa, w tym niestarannie zatarte powierzchnie, przebarwienia powierzchni, odparzenia górnej warstwy od podkładu betonowego; nie spełniała wymogów normy, posiadając wady techniczne, użytkowe i estetyczne. Wadą estetyczną były zabrudzenia farbą oraz spękania na granicy materiałów o różnej wytrzymałości. Wadami użytkowymi i estetycznymi były przebarwienia, szorstkość powierzchni, nierówno zatarta powierzchnia posadzki, co świadczyło o wykonaniu nierównej i zbyt cienkiej warstwy utwardzającej. Wykonanie impregnacji powierzchni po ponad dwóch miesiącach od wykonania posadzki mijało się z zaleceniami technologicznymi.

Występujące rysy nie były wadą techniczną, gdyż wynikają one z procesów dojrzewania mieszanki betonowej i są technologicznie naturalne dla tej technologii. Istotną wadą były natomiast występujące kratery, których wielkość i ilość przekraczała dopuszczalne normy. Wykonane naprawy i uzupełnienia wyrw tworzyły nieestetyczne plamy na powierzchni posadzki. Odparzona powierzchnia posadzki wymagała pilnej naprawy z uwagi na możliwość dalszej degradacji posadzki. Występowały miejsca o braku posypki, które podczas eksploatacji mogły szybciej ulegać zużyciu, jak również być źródłem pylenia, a także miejsca, gdzie ilość widocznego zbrojenia stalowego była większa niż dopuszczona normą (opinia biegłego J. C., k.74 zał. akt V GCo 34/12, opinia uzupełniająca, e-protokół, k.204a-205, od 42 m. 26 s.).

Odpis pisemnej opinii biegłego, podlegający doręczeniu z mocy zarządzenia z 11 maja 2012 r. został odebrany przez przedstawiciela powódki w dniu 15 maja 2012 r. (zarządzenie i potwierdzenie, k.82-82 odw. zał. akt V GCo 34/12). Następnego dnia, tj. 16 maja 2012 r. powódka przesłała opinię biegłego sądowego pozwanej oświadczając, że oczekuje na stanowisko do 19 maja 2012 r., przy czym termin naprawy nie może przekroczyć 14 dni od otrzymania pisma. Poinformowała, że w przypadku dalszego braku należytego i terminowego działania ze strony pozwanej zleci usunięcie usterek na koszt pozwanej osobie trzeciej, zgodnie z par.6 ust.5 umowy (pismo powódki, k.88). Pozwana odpowiedziała pismem z 31 maja 2012 r., w którym potwierdziła otrzymanie pisma powódki dnia 21 maja 2012 r. W treści odpowiedzi zakwestionowała swoją odpowiedzialność za wady posadzki, gdyż jej zdaniem nie wynikają one z błędnego wykonawstwa (pismo pozwanej, k.89-90).

Powódka w dniu 24 maja 2012 r. zleciła osobie trzeciej – (...) Spółce Jawnej w P. wykonanie zastępcze I etapu naprawy posadzki w hali w C. przy ul. (...). Prace tego etapu zostały wykonane i odebrane protokołem częściowym z 4 czerwca 2012 r. W dniu 25 maja 2012 r. powódka zleciła (...) Spółce Jawnej w P. wykonanie zastępcze II etapu naprawy posadzki w hali w C.. Odebranie tego etapu prac nastąpiło 28 czerwca 2012 r. Za wykonanie prac (...) Spółka Jawna w P. wystawiła faktury VAT:

- pro-forma nr (...) z 29.05.2012 r. na przedpłatę w kwocie 28.372 zł netto, tj. brutto 34.897,56 zł,

- nr (...)z dnia 04.06.2012 r. na kwotę netto 40.203,50 zł, tj. brutto 49.450,31 zł (po odliczeniu zaliczki – netto 11.831,50 zł, tj. brutto 14.552,75 zł),

- nr (...) z dnia 28.06.2012 r. na kwotę netto 29.710 zł, tj. brutto 36.543,30 zł

(protokoły i faktury, k.91-95).

W dniu 8 sierpnia 2012 r. powódka wystawiła na rzecz pozwanej dwie noty księgowe:

- nr (...) na kwotę 85.993,61 zł z tytułu kosztu usunięcia usterek zgodnie z par.6 ust.6 umowy z 05.12.2011 r. (nota, k.96),

- nr (...) na kwotę 22.005,60 zł z tytułu kary umownej zgodnie z par.7 ust.2.3 umowy z 05.12.2011 r. (nota, k.97).

Obie noty zostały przez pozwaną odesłane bez księgowania (niesporne).

W dniu 7 września 2012 r. powódka skierowała do pozwanej listem poleconym wezwanie do zapłaty (datowane na 06.09.2012 r.) kwoty odpowiadającej sumie obu not księgowych (wezwanie do zapłaty z dowodem nadania, k.98-100).

Naprawa wad, jakie wystąpiły w posadzce przemysłowej z utwardzeniem powierzchniowym wykonanej przez pozwaną na zlecenie powódki może mieć miejsce na dwa sposoby. Pierwszy z nich obejmuje:

- uzupełnienie drobnych ubytków żywicą syntetyczną,

- wyrównanie (przeszlifowanie) w celu doprowadzenia do zgodności z powierzchnią (z ewentualnym dolewaniem żywicy do uzyskania gładkiej i równej powierzchni),

- użycie metody lekko-ściernej w celu uzyskania jednolitej barwy posadzki, poprzez zastosowanie padów diamentowych,

- użycie preparatów litowo-krzemianowych (wypełnienie drobnych mikroubytków i zabezpieczenie – wzmocnienie powierzchni),

- w końcowym etapie – zastosowanie padów polerujących w celu uzyskania równej, gładkiej, lekko połyskliwej posadzki

(uzupełniająca opinia biegłego Z. H., e-protokół, k. 361-362, od 01 h 04 m. 10 s. do 01 h 08 m. 11 s.).

W drugim sposobie naprawy wykonuje się:

- ześrutowanie wierzchniej powierzchni posadzki,

- dokonanie napraw poprzez miejscowe szpachlowanie,

- wykonanie impregnacji preparatami na bazie żywic,

- wykonanie cienkowarstwowej powłoki żywicznej poprzez dwukrotne malowanie.

Przy tej ostatniej metodzie możliwe jest dalsze malowanie żywicą (3, 4 razy bądź więcej), przez co osiąga się poprawienie jakości posadzki i przedłużenie jej żywotności; dwukrotne malowanie wystarcza natomiast, aby zapewnić parametry odpowiadające parametrom posadzki mineralnej utwardzonej powierzchniowo (uzupełniająca opinia biegłego Z. H., e-protokół, k. 361-362, od 01 h 10 m. 59 s. do 01 h 12 m. 06 s. i od 01 h 27 m 43 s.).

Pozwana K. Polska podejmując się naprawy wykonanej przez siebie posadzki przemysłowej z utwardzeniem powierzchniowym zastosowała pierwszą metodę, jednakże naprawa została wykonana nieprawidłowo, na co złożyło się:

- uzupełnienie ubytków żywicą syntetyczną bez uzyskania właściwej powierzchni i bez wyrównania (pozostały „kleksy”),

- nie wszystkie ubytki powierzchni zostały uzupełnione,

- przed nałożeniem preparatu litowo-krzemianowego nie zastosowano zabiegu lekko-ściernego przy użyciu padów diamentowych,

- sam natrysk powyższym preparatem nie został wykonany równomiernie na całej powierzchni,

- w fazie końcowej nie dokonano spolerowania

(uzupełniająca opinia biegłego Z. H., e-protokół, k. 361-362, od 01 h 08 m. 11 s. do 01 h 10 m. 31 s.).

Koszt obu metod naprawy przy ich pełnym i właściwym wykonaniu jest zbliżony i wynosi około 50 zł/m2 netto; jest to pełny koszt czynności naprawczych. Jako nieco tańszą należy określić metodę pierwszą (od 35 zł do 50 zł/m2). Bardziej racjonalne w przypadku przedmiotowej posadzki, posiadającej nadal wady po próbie naprawy przez pozwaną, było użycie metody drugiej (śrutowanie, szpachlowanie, impregnacja i dwukrotne malowanie żywicą). Wynikało to z faktu, że uzyskuje się lepszy efekt końcowy (możliwość uzyskania jednolitej barwy), jak i faktu, że była już podjęta próba metodą konkurencyjną i nie dała właściwego wyniku, co czyniło niewiadomym możliwość ponownego zastosowania tego rodzaju naprawy i końcowy efekt. Przy zastosowaniu ponownie tej samej metody jej koszt oscylowałby nie ok. 35 zł, a ok. 50 zł/m2. Koszt metody drugiej wynosi minimum 50 zł/m2, jednak kwotę tę należy przyjąć jako wystarczającą do naprawy posadzki. Poziom ścieralności tak wykonanej posadzki żywicznej będzie porównywalny lub ewentualnie nieco lepszy od posadzki przemysłowej utwardzonej powierzchniowo (uzupełniająca opinia biegłego Z. H., e-protokół, k. 361-362, od 01 h 16 m. 35 s. do 01 h 26 m. 12 s.).

Inny sposób naprawy posadzki przemysłowej z utwardzeniem powierzchniowym, rzadko stosowany, polega na użyciu mas żywiczno-cementowych. Stosuje się go, gdy poza wadami powierzchni posadzki występują też wady w zakresie w zakresie równości i płaskości posadzki. W takim przypadku nieodzowny jest proces frezowania. Na wyfrezowanej powierzchni, po zagruntowaniu i przygotowaniu, następuje wylanie warstwy gotowych komponentów o grubości ok. 5 mm; otrzymuje się wtedy posadzkę mineralną, utwardzoną powierzchniowo, nieżywiczną. W przypadku przedmiotowej posadzki nie stwierdzono, aby miała ona liczne i nadmierne nierówności, toteż możliwa była rezygnacja z tego typu naprawy (opinia pisemna biegłego Z. H., k. 280-285, uzupełniająca opinia biegłego Z. H., e-protokół, k. 361-362, od 55 m. 38 s. do 01 h 02 m. 30 s.).

Koszt naprawy netto posadzki w hali w C. przy uwzględnieniu stawki 50 zł/m2 netto i powierzchni 920 m2 wyniósłby netto 46.000 zł. Była to kwota, za którą można było posadzkę naprawić (opinia pisemna biegłego Z. H., k. 280-285, uzupełniająca opinia biegłego Z. H., e-protokół, k. 361-362, od 02 h 26 m. 26 s.).

W ramach wykonania zastępczego przez (...) Spółkę Jawną w P. – na zlecenie powódki, została wykonana pełna posadzka z żywicy syntetycznej. Koszt tego wykonania wyniósł 74,75 zł/m2 netto, co jest wynikiem podzielenia kwoty netto za całą naprawę przez podlegającą naprawie powierzchnię 920 m2 (opinia pisemna biegłego Z. H., k. 280-285, uzupełniająca opinia biegłego Z. H., e-protokół, k. 361-362, od 02 h 26 m. 26 s.).

Kwoty za naprawę posadzki nie obejmowały wykonania podłoża z płyty betonowej z włóknem rozproszonym, która była już wykonana, a koszt jej wykonania wyniósł 69,25 zł/m2 netto. Warstwa ta jest niezbędna zarówno dla posadzki z utwardzeniem powierzchniowym, jak i żywicznej. Przy założeniu z góry, że będzie wykonana posadzka żywiczna, nie wykonuje się utwardzenia powierzchniowego, które w tym wypadku nie ma żadnego znaczenia. W przypadku przedmiotowej posadzki utwardzenie powierzchniowe było już wykonane, a naprawa musiała polegać na wykonaniu wymaganych technologicznie czynności na powierzchni z tymże utwardzeniem (uzupełniająca opinia biegłego Z. H., e-protokół, k. 361-362, od 01 h 34 m. 59 s. do 01 h 45 m. 00 s.).

Powyższy stan faktyczny, częściowo niesporny pomiędzy stronami, Sąd na podstawie złożonych do sprawy dokumentów, zeznań świadków, opinii biegłych J. C. (sporządzonej w trybie zabezpieczenia dowodu, przy czym w procesie nastąpiło dodatkowe wysłuchanie biegłego) i Z. H., oraz zeznań stron. Sąd pominął, tj. odmówił mocy dowodowej zeznaniom świadka K. W., które poza potwierdzeniem okoliczności niespornych (wygląd posadzki i widoczne usterki) lub wynikających z dokumentów bądź zdjęć nie wniosły do sprawy żadnych istotnych elementów co do faktów objętych sporem stron. Świadek natomiast w swych zeznaniach (e-protokół, k. 173, od 02 h 16 m. 00 s. do 02 h 23 m. 16 s.) dziewięciokrotnie powołał się na swoją niewiedzę lub niepamięć, co przekreśla przydatność jego zeznań jako dowodu w sprawie. Dodać należy, że również zeznania świadka A. K. (2) i P. K. (2) miały z tego punktu widzenia ograniczoną moc dowodową, bowiem świadkowie również nie pamiętali istotnych szczegółów dotyczących współpracy stron.

Oceniając pozostałe dowody Sąd nie znalazł podstaw, by dowodom tym odmówić mocy dowodowej – poza zeznaniami świadków A. K. i P. K. na temat braku wad posadzki; zeznania świadków przedstawiają ich własną ocenę, a dowodem miarodajnym może być tylko opinia biegłego.

Odnosząc się do przeprowadzonych dowodów z opinii biegłych należy zauważyć, że wbrew niejasnym wywodom strony pozwanej, nie było żadnych podstaw do odmówienia mocy dowodowej opinii biegłego J. C.. Opinia biegłego J. C. została sporządzona w trybie zabezpieczenia dowodu, a podstawy do jej sporządzenia w tym trybie były oczywiste z punktu widzenia hipotezy art.310 k.p.c. Istniała bowiem ponad wszelką wątpliwość konieczność stwierdzenia istniejącego stanu rzeczy; przeprowadzenie dowodu po naprawie byłoby w tym zakresie niewykonalne. Należało stwierdzić stan faktyczny, który miał następnie ulec (i faktycznie uległ) zmianie, poprzez naprawę konieczną z uwagi na zapewnienie możliwości eksploatacji hali. Wbrew twierdzeniom pozwanej, uwagi biegłego J. C. w jego opinii sporządzonej przed procesem nie wybiegały poza merytoryczną potrzebę wynikającą z treści spostrzeżeń biegłego. Nie sposób sobie bowiem wyobrazić opinii biegłego na temat stanu posadzki bez profesjonalnej oceny stwierdzonego stanu z punktu widzenia wiedzy inżynierskiej. Istotą opinii biegłego jako profesjonalisty jest stwierdzenie stanu faktycznego i jego fachowa ocena. Można zresztą stwierdzić, że gdyby takiej oceny nie było, możliwe byłoby właśnie kwestionowanie opinii w procesie (przez obie strony, także przez pozwaną) jako nie zawierającej żadnej oceny technicznej i nieprzydatnej dla dalszego procesu (brak określenia, czy stwierdzony stan stanowił w ogóle wadę). Dodać też należy, że opinia biegłego, także sporządzana w trybie zabezpieczenia dowodu, zawsze polega na opisie z uwzględnieniem wiedzy własnej biegłego; samo utrwalenie stanu faktycznego na zdjęciach nie wymaga wiedzy specjalnej. Opinia sporządzana w trybie zabezpieczenia dowodu nie powinna jedynie obejmować elementów wybiegających poza to zabezpieczenie, tj. np. określania uzasadnionego kosztu naprawy, co może być ustalone w późniejszym procesie. Należy jednak zauważyć, że opinia biegłego J. C. takich elementów nie zawierała. Swoją opinię biegły, stosownie do art.286 k.p.c. uzupełnił na rozprawie w tym procesie, co przyczyniło się do jej dodatkowego wyjaśnienia.

Opinia biegłego Z. H. została sporządzona niezwykle dokładnie i wyczerpująco, zaś w ramach wysłuchania na rozprawie biegły Z. H. wprost wyjątkowo szeroko odniósł się do treści swojej opinii pisemnej (z uzupełnieniem) oraz wszystkich pytań Sądu i stron.

Dodać natomiast należy, że nie miał mocy dowodowej co do wadliwości posadzki, podobnie jak dowód z zeznań świadków – dowód z przesłuchania stron w zakresie zeznań pozwanej. Kwestia istnienia wad wymagała bez wątpienia dopuszczenia dowodu z opinii biegłego, jako wymagająca wiadomości specjalnych (art.278 § 1 k.p.c.). Wywody prezesa pozwanej są wobec powyższego jedynie wynikiem jego własnej oceny (wyrażonej zresztą przez pozwaną już w odpowiedzi na pozew, a wcześniej formułowanej w korespondencji kierowanej przez pozwaną do powódki), co pozostaje bez znaczenia dla ustalenia stanu faktycznego sprawy.

Sąd zważył, co następuje.

Pomiędzy stronami została zawarta umowa o roboty budowlane, normowana przepisami Kodeksu cywilnego o tej umowie (art.647 i nast.). Konkretnie była to umowa o podwykonawstwo, zawarta z podwykonawcą (pozwaną) przez wykonawcę robót budowlanych (powódkę), związaną umową o roboty budowlane z inwestorem (P. M. (1)).

W myśl art.647 k.c., przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. Przepis powyższy dotyczy również wykonania części robót budowlanych, nie stanowiących kompletnego obiektu, także robót w ramach podwykonawstwa; do oceny tych robót zastosowanie mają bowiem te same zasady.

Przepis art.647(1) k.c. normuje natomiast tryb i zasady odpowiedzialności inwestora i wykonawcy wobec podwykonawcy (dalszego podwykonawcy), co jednak nie ma zastosowania w tej sprawie. Dodać należy, że sporem w ogóle nie jest objęte wynagrodzenie pozwanej jako podwykonawcy, gdyż zostało ono bezspornie zapłacone przez powódkę. Bezsporny jest zakres podwykonawstwa pozwanej; obejmował on wykonanie – we wznoszonej przez powódkę jako wykonawcę inwestycji – posadzki przemysłowej utwardzonej powierzchniowo.

Spór w sprawie obejmował dwie kwestie. Po pierwsze, odpowiedzialność gwarancyjną pozwanej z tytułu wad wykonanych prac, po drugie karę umowną za opóźnienie w usunięciu wad wykonanych robót. Należy zatem odnieść się do obu powyższych kwestii prawnych.

Powódka powołała się w procesie na instytucję gwarancji jakości wykonanych robót, udzielonej przez pozwaną jako podwykonawcę robót (w zakresie posadzki). Jak podano w ramach ustaleń faktycznych, w par. 6 postanowiono, że okres gwarancji udzielonej przez pozwaną wynosi 36 miesięcy i biegnie od podpisania protokołu końcowego oraz jest przedłużany o okresy napraw gwarancyjnych. Zamawiający zobowiązał się do niezwłocznego powiadomienia wykonawcy o wystąpieniu wad, a wykonawca – do usunięcia usterek w terminie uzgodnionym przez strony, nie dłuższym jednak niż 21 dni od daty zgłoszenia reklamacji (par.6 ust.5). W przypadku nie usunięcia usterek w uzgodnionym terminie (wg w ust.5), zamawiający uprawniony został do zlecenia usunięcia usterek innej firmie, na koszt wykonawcy (par.6 ust.6).

Należy zauważyć, że instytucja gwarancji jakości jest znana Kodeksowi cywilnemu w odniesieniu do umowy sprzedaży (art.577 i nast. k.c.). Zgodnie z art.577 par.1 k.c., w wypadku, gdy kupujący otrzymał od sprzedającego dokument gwarancyjny co do jakości rzeczy sprzedanej, poczytuje się w razie wątpliwości, że wystawca dokumentu (gwarant) jest obowiązany do usunięcia wady fizycznej rzeczy lub do dostarczenia rzeczy wolnej od wad, jeżeli wady te ujawnią się w ciągu terminu określonego w gwarancji. Tym samym k.c. wprowadza w tym przedmiocie dwa roszczenia: usunięcia wad rzeczy oraz dostarczenia rzeczy wolnej od wad. Przepisy k.c. (w powyższym zakresie – gwarancji jakości w ramach umowy sprzedaży) nie normują kwestii wykonania zastępczego i jego kosztu.

Z uwagi na zasadę swobody umów z art.353(1) k.c. należy przyjąć, że nie ma przeszkód do wprowadzenia przepisów o gwarancji jakości zarówno do umowy o dzieło, jak i umowy o roboty budowlane. Strony, podobnie jak zasadniczo we wszystkich kwestiach prawa zobowiązań, mają swobodę kształtowania swego stosunku prawnego, toteż mogą wprowadzić do umowy dowolne postanowienia dotyczące udzielanej gwarancji, o ile tylko treść stosunku prawnego w tym zakresie nie sprzeciwiała się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego (art.353(1) k.c.). Z natury rzecz gwarancja jakości dotyczyć będzie zagwarantowania przez wykonawcę (dzieła, obiektu) właściwej jakości wykonania. Kodeksowe zasady dotyczące gwarancji jakości przy sprzedaży mogłyby być stosowane jedynie pomocniczo, bowiem z natury rzeczy nie będzie wchodziło w grę dostarczenie dzieła (obiektu) wolnego od wad, co może mieć miejsce przy sprzedaży. Możliwe natomiast, i odpowiadające istocie umowy tego rodzaju umowy, będzie wprowadzenie obowiązku dokonania naprawy. Nie ma natomiast żadnych przeszkód, by w umowie postanowić o skutkach braku usunięcia wad, w tym o wykonaniu zastępczym i poniesieniu przez wykonawcę jako udzielającego gwarancji – kosztów tegoż wykonania.

Taka sytuacja miała miejsce w tej sprawie. Strony umówiły się bowiem, że wykonawca posadzki (podwykonawca obiektu) usunie wady w uzgodnionym terminie, nie dłuższym niż 21 dni. Możliwość zlecenia wykonania zastępczego osobie trzeciej była następstwem nie naprawienia wad w tymże wynikającym z umowy terminie. Wykonawca posadzki czyli pozwana miała w takiej sytuacji ponieść koszty usunięcia usterek.

Spór w tej sprawie co do powyższego usunięcia usterek objął przede wszystkim fakt, czy takie usterki posadzki miały miejsce. Pozwana od odpowiedzi na pozew aż do zamknięcia rozprawy konsekwentnie utrzymywała, że takich usterek nie było, a posadzka została wykonana w sposób i z efektem końcowym odpowiadającym standardowi posadzki przemysłowej utwardzonej powierzchniowo. Podała też, że przy braku wad, w ramach dobrej współpracy i z uwagi na niezadowolenie inwestora zgodziła się dokonać pewnych dodatkowych prac, choć wad posadzki nie było. Wywiodła również, że nie ponosi odpowiedzialności za wady posadzki, bowiem były one wynikiem wtrąceń organicznych w masie betonowej, za co pozwana nie odpowiada, gdyż beton został zamówiony przez powódkę. Zdaniem Sądu, stanowisko pozwanej w żadnym razie nie może się ostać.

Sąd przeprowadził w tej sprawie szereg dowodów, a poczynione ustalenia wyżej przytoczył. Należy bez żadnej wątpliwości stwierdzić, ponawiając uwagi poczynione w ramach oceny dowodów, że zasadnicze znaczenie w tym zakresie miały dowody z opinii biegłych, konkretnie zaś z opinii biegłego na okoliczność stwierdzenia stanu posadzki po jej wykonaniu przez pozwaną i próbach naprawy, oraz drugiego biegłego na okoliczność skuteczności naprawy wykonywanej przez pozwaną. Tylko bowiem biegli mogli wypowiedzieć się w tym przedmiocie, wymagającym wiadomości specjalnych.

Biegli bez żadnej wątpliwości stwierdzili, że posadzka wykonana przez pozwaną posiadała liczne wady i usterki (biegły J. C. wymienił je w łącznie 14 punktach – por. wyżej), a próba naprawy podjęta przez pozwaną przy zastosowaniu metody wypełniania ubytków żywicą syntetyczną była nawet nie połowiczna. Z wymaganych bowiem technologicznie i wskazanych szczegółowo przez biegłego Z. H. pięciu kroków naprawczych pozwana podjęła tylko część (dwa) i to wadliwie, tj. bez zachowania reżimu technologicznego – niewłaściwe i niekompletne uzupełnienie ubytków żywicą syntetyczną bez uzyskania właściwej powierzchni i bez wyrównania (z „kleksami”) oraz nierównomierny natrysk preparatem litowo-krzemianowym, zaś trzech innych elementów nie wykonano w ogóle, tj. wskazanego wyrównania, następnie wymaganego przed nałożeniem preparatu litowo-krzemianowego zabiegu lekko-ściernego przy użyciu padów diamentowych i w fazie końcowej – spolerowania przy użyciu padów polerujących.

Twierdzenia pozwanej o braku odpowiedzialności za efekt końcowy wskutek zamówienia betonu przez powódkę są całkowicie chybione. Należy zauważyć, że:

- po pierwsze, fakt występowania wtrąceń organicznych, czego nie chce zauważyć pozwana, jest jedną z wad posadzki, których łącznie biegły J. C. stwierdził czternaście; pozwana nie wypowiedziała się w procesie, czy za pozostałych 13 przejawów wadliwości posadzki też odpowiada powódka wskutek zamówienia betonu w betoniarni;

- po drugie, należy z całą mocą podkreślić, że fakt zamówienia betonu przez powódkę, jak wynika to z nie zakwestionowanych zeznań powódki, wynikł jedynie z faktu, iż pozwana nie była w stanie za beton zapłacić i wskutek naglącej potrzeby przystąpienia do wykonania posadzki powódka zgodziła się sama zamówić beton oraz za niego zapłacić;

- po trzecie, pozwana pomija, że fakt zamówienia betonu przez powódkę w niczym nie zmienił treści umowy stron, w której wyraźnie stwierdzono, że roboty powódki (zleceniobiorcy) wykonywane są w oparciu o materiały dostarczone przez pozwaną i według jej projektu, w tym że to pozwana dostarcza zbrojenie rozproszone do betonu (choć zapłacone przez powódkę); betoniarnię ( spółkę (...)) bezspornie wybrała pozwana; faktycznie też to pozwana dostarczyła zbrojenie i nadzorowała mieszanie betonu. Innymi słowy, rola powódki ograniczyła się do dokonania zapłaty (której nie była w stanie dokonać pozwana i zapłatę tą na powódce wymogła; prezes pozwanej w trakcie zeznań stron nie wypowiedział się w tej sprawie). Dodać można, że poczynione ustalenia dają podstawę do przyjęcia osobnego porozumienia stron, zgodnie z którym pozwana zobowiązała się do zapewnienia właściwego betonu opłaconego przez powódkę. Nie jest to w żadnym razie niczym niezwykłym, bowiem praktyka gospodarcza zna szereg spraw, w których jeden podmiot (np. zamawiający czy inwestor) płaci za materiały (na niego jest wystawiana faktura), lecz materiały te są wybierane przez wykonawcę usługi (budowlanej, mechanicznej, elektrycznej itd.) i on też za ich jakość czy odpowiedniość do danej usługi odpowiada;

- po czwarte wreszcie, wywody pozwanej o odpowiedzialności betoniarni za wtrącenia organiczne jest całkowicie gołosłowny; biegły Z. H. wypowiadał się w tej sprawie w opinii uzupełniającej na piśmie (i ustnie na rozprawie) na wniosek pozwanej, ale w żadnym miejscu nie stwierdził (i podkreślił to w opinii ustnej), że wtrącenia pojawiły się w czasie mieszania betonu w betoniarni, określając to tylko jako hipotezę czy też możliwość. Nie ma żadnego dowodu, że to istotnie betoniarnia (beton mieszano zresztą pod nadzorem pozwanej) dopuściła do zabrudzeń. Wręcz odwrotnie, z dowodów w sprawie (por. cyt. maile powódki) wynika, że powódka zarzucała pozwanej, iż wskutek złej organizacji pracy pozwanej, do hali gdzie jest wykonywana posadzka dostają się zabrudzenia (w tym zauważone przez powódkę grudki betonu, gruzu, papiery, folie), które wpływają na stan wykonywanej posadzki.

Należy zatem stwierdzić, że skoro po pierwsze, posadzka wykonana przez pozwaną była wadliwa ( vide opinia biegłego J. C.) i po drugie, pozwana nie przeprowadziła naprawy posadzki, do czego zobowiązała się udzielając w umowie gwarancji ( vide opinia biegłego Z. H.), przy czym pozwana odmawiając dalszej naprawy, z natury rzeczy nie mogła jej wykonać w terminie 21 dni od reklamacji, powódka miała prawo zlecić naprawę osobie trzeciej na koszt pozwanej. Z uwagi natomiast na kolejny zarzut pozwanej, która zakwestionowała wysokość kosztów naprawy, następnym problemem w sprawie było określenie wysokości tychże kosztów. Należy zauważyć, że umowa stron była w tym zakresie lakoniczna, ograniczając się do postanowienia o „zleceniu usunięcia usterek innej firmie, na koszt wykonawcy”. Istotą rzeczy jest zatem stwierdzenie, jaki był koszt „usunięcia usterek”. Innymi słowy, chodzi o uzasadniony koszt, tj. koszt działań będących usuwaniem usterek posadzki, czyli pozostających w związku przyczynowym z usterkami i polegających na doprowadzeniu do stanu bezusterkowego. Sprawa jest jak najbardziej istotna, albowiem za koszt usuwania usterek należy uznać koszt działań w danej sytuacji niezbędnych, a nie działań poza tą niezbędność wykraczających i prowadzących do wykonania zupełnie innej posadzki, tj. o innych parametrach.

Biegły Z. H. wypowiedział się wyczerpująco w tej kwestii, wskazując na dwa możliwe sposoby wykonania naprawy. Z opinii biegłych, jak i zresztą innych dowodów w sprawie wynika, że nie ma możliwości dokonania naprawy poprzez wykonanie właściwej posadzki z utwardzeniem powierzchniowym. Utwardzenie powierzchniowe, jak wskazali biegli, wykonuje się na świeży, lekko zagłębiający się beton (podali przy tym technologię wykonania utwardzenia, tj. rozprowadzania posypki metodą 2/3 na 1/3). W sytuacji powierzchni już utwardzonej zabieg taki nie wchodzi w grę (możliwe jest natomiast frezowanie, ale w tym wypadku nieaktualne). Jak podał biegły Z. H., możliwe jest alternatywnie poprzez:

- wypełnienie ubytków żywicą, wyrównanie, wykonanie zabiegu lekko-ściernego, nałożenie preparatu litowo-krzemianowego i spolerowanie,

bądź też:

- ześrutowanie powierzchni, naprawę poprzez miejscowe szpachlowanie oraz – po zaimpregnowaniu – wykonanie cienkowarstwowej powłoki żywicznej poprzez dwukrotne malowanie.

Jako najbardziej racjonalną biegły określił drugą metodę i brak podstaw do kwestionowania wniosków biegłego (opinia biegłego zawiera wymagane i przekonujące uzasadnienie – por. wyżej). Co więcej natomiast, koszt obu konkurencyjnych sposobów naprawy jest ten sam i wynosi około 50 zł/m2 netto. Odnosząc się do tej kwoty należy przede wszystkim stwierdzić, że koszt „usunięcia usterek” winien być w tym wypadku określony w kwocie netto, tj. bez podatku VAT. Jak podała w procesie powódka (było to zresztą poza sporem), jest ona podatnikiem podatku VAT i była uprawniona do obniżenia podatku należnego (Skarbowi Państwa) o podatek naliczony powódce (przy nabyciu towarów i usług) – art.86 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (Dz. U. z r. 2011, nr 177, poz.1054 ze zm.). Tym samym nie ma żadnych podstaw, by poniesiony przez powódkę koszt usunięcia usterek przez osobę trzecią, będącą podatnikiem podatku VAT i wystawiającą fakturę, określać w kwocie brutto (z podatkiem VAT). W sprawie tej nie było wprawdzie mowy o ustalaniu wysokości szkody i odszkodowania (chodzi o koszt naprawy w trybie udzielonej gwarancji), nie budzi wszakże wątpliwości, że zasada jest analogiczna jak przy określaniu wysokości szkody. Dla podatnika podatku VAT kwota tego podatku nie jest szkodą i tak samo nie można określać podlegających zwrotowi kosztów naprawy (dokonanej przez osobę trzecią i z naliczonym podatkiem VAT) w kwocie z tym podatkiem. Skoro powódka zapłaciła osobie trzeciej ( (...) Spółce Jawnej) kwotę z podatkiem VAT, ale miała prawo obniżenia pobranego od osób trzecich i jako zasada wpłacanego Skarbowi Państwa podatku VAT o wskazaną kwotę naliczonego jej podatku, kwota zapłaconego spółce (...) podatku nie stanowiła w żadnym razie ani szkody powódki, ani też poniesionego przez powódkę kosztu naprawy. Kwota podatku VAT jest dla podatnika tego podatku obojętna (nie jest ani przychodem, ani wydatkiem). Zasądzenie kwoty brutto prowadziłoby do bezpodstawnego wzbogacenia po stronie powódki, w kwocie odpowiadającej wysokości podatku VAT. Kosztem naprawy była zatem tylko kwota netto.

Wysokość tej kwoty netto, jak już podano, wynosiła 50 zł/m2. Przy podlegającej naprawie powierzchni 920 m2, którą podał biegły i czego żadna ze stron nie kwestionowała, uzasadniony koszt naprawy posadzki, tj. koszt konieczny do usunięcia usterek, wyniósł 46.000 zł. Dodać można, że nie ma żadnego znaczenia, że była to kwota wyższa niż wartość wykonania posadzki przez pozwaną, albowiem umowa stron nie wprowadzała w tym zakresie żadnej proporcjonalności, ograniczając się do wymogu, aby był to (oczywiście – uzasadniony) koszt usunięcia usterek. Jeżeli nie było możliwe wykonanie naprawy taniej, cały koszt naprawy obciąża pozwaną jako wykonawcę posadzki, która sama wad nie usunęła. Zupełnie dla porządku dodać można, że biorąc pod uwagę koszt całej posadzki wraz z podkładem betonowym (wskazany przez biegłego Z. H.), przyjęcie wariantu skucia posadzki i wykonania jej całkowicie od początku, z całą pewnością (biorąc pod uwagę zakres prac rozbiórkowych oraz wywózki gruzu) byłoby droższe niż naprawa, o ile w ogóle inwestor zgodziłby się na wielodniową pracę urządzeń do rozkruszania betonu (hałas, pył i kurz, wibracje, możliwość przypadkowych uszkodzeń hali, dezorganizacja pracy itd.).

Również dla porządku należy zauważyć, że porównywanie wartości posadzki i próba wywodzenia o wzbogaceniu powódki, jak wywiodła to pozwana w załączniku do protokołu zawierającym jej końcowe stanowisko jeszcze przed zamknięciem rozprawy, jest całkowicie chybione i jedynie zaciemnia obraz sprawy. W sprawie nie może być mowy o wzbogaceniu powódki, choćby ze względu, że to nie powódka byłaby podmiotem wzbogaconym. Nie budzi żadnych wątpliwości, że posadzka, czy to oryginalna, czy naprawiona, jest częścią składową budynku, a co za tym idzie nieruchomości, na której jest on wzniesiony, toteż nie może być ona odrębnym przedmiotem własności i innych praw rzeczowych (art.47 § 1 i 2 k.c.). Właścicielem nieruchomości, a więc także budynku i oczywiście posadzki jest inwestor P. M. (1), który nie był stroną procesu. Kwoty kosztów naprawy dochodzi natomiast powódka – na podstawie przepisów prawa zobowiązań, które w tym wypadku nie tylko nie wymagają, aby zlecający prace był właścicielem nieruchomości, ale jako wykonawca zlecający prace podwykonawcy – nie mógł nim być.

Stwierdzić natomiast należy w tym miejscu, że pozwana miała z racji swych uprawnień procesowych prawo do zakwestionowania wysokości kosztów naprawy; był to jeden z głównych punktów sporu. Nie było żadnych podstaw do przyjęcia jako „kosztu usunięcia usterek”, kosztu wykonania posadzki z żywicy epoksydowej, jak faktycznie zleciła to powódka. Powódka mogła oczywiście w ramach współpracy z inwestorem zlecić to, co wybrała, lecz nie jest to równoznaczne z zasadnością obciążenia pozwanej kosztem wykraczającym poza uzasadniony koszt usunięcia usterek. Jak wskazał biegły Z. H., koszt wykonania posadzki z żywicy przez spółkę (...) Palacz S.J. wyniósł nie 50 zł/m2, lecz 74,75 zł/m2, a więc blisko 25 zł/m2 więcej niż koszt, jaki był niezbędny do poniesienia w ramach usuwania usterek. Nie było podstaw do przyjęcia jako kosztu usunięcia usterek, obciążającego pozwaną, kosztu ponad 50 zł/m2.

Powyższe uwagi nie znaczą jednak, że wyliczona we wskazany wcześniej sposób kwota 46.000 zł (920 m2 x 50 zł/m2) podlegała cała zasądzeniu na rzecz powódki jako koszt usunięcia usterek. Jak bowiem od razu w odpowiedzi na pozew podniosła pozwana, powódka jest w posiadaniu kwoty 4511,48 zł jako 10% kwoty brutto faktury wystawionej przez pozwaną w związku z wykonaniem robót. Pomimo kilkakrotnego podniesienia tej okoliczności przez pozwaną, powódka (reprezentowana przez fachowego pełnomocnika) do tegoż twierdzenia nie odniosła się, toteż należy je uznać za przyznane (art.230 k.p.c.), podobnie jak sam fakt, że była to kwota 4511,48 zł (10% faktury brutto winno stanowić w zaokrągleniu 4511,15 zł; bezsporne jest też, że w tym wypadku chodzi o kwotę brutto, bowiem taka była należna do zapłaty pozwanej). Wobec powyższego, zasądzeniu z tytułu kosztów naprawy podlegała kwota 41.488,52 zł (46.000 – (...),48 = 41.488,52).

Uzupełniająco należy zauważyć, że pozwana nie złożyła oświadczenia o potrąceniu powyższej kwoty 4511,48 zł (art.498 k.c.). Zdaniem Sądu wszakże, oświadczenie takie jest zbędne. Należy bowiem mieć na uwadze, że nie chodzi o dwa różne stosunki prawne, z których powstały dwie różne wierzytelności, które można wzajemnie potrącić. W przypadku takich różnych wierzytelności mogą być one oczywiście osobno i niezależnie od siebie dochodzone przed sądem. Jeżeli zaś strona chce zaliczyć swoją wierzytelność na poczet zmniejszenia swego długu z innego stosunku prawnego, jedyną drogą jest oświadczenie o potrąceniu składane drugiej stronie (art.499 k.c.). W tej sprawie jednak nie chodzi o dwa różne stosunki prawne, albowiem powódka zatrzymała już kwotę 4511,48 zł na poczet właśnie pokrycia wydatków związanych z wadliwością wykonanej przez pozwaną posadzki. Przypomnieć zaś trzeba, że przedmiotem tego żądania powódki nie jest naprawienie szkody, lecz ów zwrot kosztów. Skoro powódka domaga się zwrotu kosztów naprawienia wad, to jej wydatek na owo naprawienie był faktycznie mniejszy. Powyższa kwota 4511,48 zł nie stanowiła zatem „kosztu usunięcia usterek”, który ma zwrócić pozwana, bowiem powódka kwoty tej ze swego majątku nie wydatkowała. Jeżeli tak, to nie ma podstaw, aby kwotę tą obecnie zasądzać od pozwanej. Stwierdzić należy jeszcze raz, że pomimo kilkakrotnych twierdzeń pozwanej w procesie o posiadaniu przez powódkę ww. kwoty i konieczności jej uwzględnienia w rozliczeniu, powódka ani w żadnym z pism ani na rozprawie się do tego nie odniosła; świadczy to zdaniem Sądu nie tylko o przyznaniu faktów, ale także o milczącym podzieleniu argumentacji pozwanej. Potwierdza to wniosek Sądu o zasadności zmniejszenia zasądzanych kosztów usunięcia wad posadzki o wymienioną kwotę 4511,48 zł.

Drugą kwotą objętą pozwem i składającą się na łączną kwotę dochodzoną od pozwanej, była kwota 22.005,60 zł, jako naliczona przez powódkę kara umowna z tytułu zwłoki w usunięciu usterek. Zwłoka ta była przez powódkę liczona jest od upływu 21 dni od zgłoszenia usterki do momentu usunięcia jej przez inną firmę, zaś karę umowną naliczono zgodnie z § 7 umowy w wysokości 0,5% wartości umowy za każdy dzień zwłoki. W związku z tym, jak powódka podała, kara umowna została wyliczona za okres od 1 marca 2012 r. (stwierdzając, że zgłoszenie wad miało miejsce 7 lutego 2012 r.) do dnia usunięcia wad posadzki przez wykonawcę zastępczego, czyli do dnia 28 czerwca 2012 r. Pozwana zakwestionowała swoją odpowiedzialność z tytułu kary umownej, szkodę powódki jako przesłankę dochodzenia tej kary, a ponadto okres, za który kara została naliczona. W tym ostatnim wypadku pozwana podała, że nie ma podstaw do naliczania kary za okres, w którym powódka pozostawała bezczynna w usuwaniu usterek, stwierdzając dodatkowo, że powódka mogłaby przez kilka lat nie dokonywać naprawy, a następnie obciążyć pozwaną wynoszącą kilkaset tysięcy złotych karą umowną. Zdaniem Sądu, stanowisko pozwanej nie może się ostać.

Zastosowanie w tej sprawie mają przepisy Kodeksu cywilnego dotyczące kary umownej. Zgodnie z art.483 § 1 k.c., można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). W myśl art.484 k.c., w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody (§ 1); jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej, to samo dotyczy wypadku, gdy kara umowna jest rażąco wygórowana (§ 2).

Ze względu na istotę kary umownej jako swoistego rodzaju naprawienia szkody i systematykę przepisów dotyczących kary umownej (skutki niewykonania zobowiązań), należy stwierdzić, że kary tej, tak jak innych wariantów naprawienia szkody dotyczą przesłanki odpowiedzialności dłużnika za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania w rozumieniu art.471 k.c.

Zgodnie z cyt. przepisem art.471 k.c., przesłankami odpowiedzialności kontraktowej są:

-

szkoda wierzyciela,

-

działanie lub zaniechanie dłużnika stanowiące niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania,

-

związek przyczynowy pomiędzy niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania a szkodą,

-

wina dłużnika.

Zgodnie z zasadą ciężaru dowodzenia faktów (art.6 k.c.), istnienie wszystkich przesłanek winien udowodnić wierzyciel, za wyjątkiem winy dłużnika, która jest domniemana, co skutkuje możliwością przeprowadzenia przez dłużnika dowodu przeciwnego. W sytuacji zakwestionowania przesłanek faktycznych ww. odpowiedzialności przez dłużnika związanego z wierzycielem umową przewidującą karę umowną, ów ciężar udowodnienia przesłanek odpowiedzialności dotyczy również wierzyciela domagającego się kary umownej. Przepisy art.483-484 k.c. nie wprowadzają tu żadnego wyjątku, w szczególności w zakresie przerzucenia ciężaru dowodowego. Należy zatem odnieść się kolejno do przesłanek odpowiedzialności pozwanej z tytułu kary umownej, które winna była udowodnić powódka.

W kwestii szkody stwierdzić należy, że w nauce prawa cywilnego jest przedmiotem sporu, czy kara umowna należy się mimo braku szkody. Z uwagi na dosłowne brzmienie art.483 § 1 k.c. („naprawienie szkody”), art.484 § 1 k.c. („bez względu na wysokość poniesionej szkody”) oraz fakt odstąpienia przez ustawodawcę od konstrukcji zastosowanej w art.481 k.c., gdzie wyraźnie ustawa stanowi o odsetkach za opóźnienie nawet jeżeli wierzyciel nie poniósł żadnej szkody, Sąd jednoznacznie opowiada się za stanowiskiem, że nie może być mowy o karze umownej w sytuacji braku szkody (por. G. Bieniek i in., Komentarz do Kodeksu cywilnego. Księga trzecia – Zobowiązania, t. I, Warszawa 1996, s.449-450). Zdaniem Sądu przyjęcie przeciwnego stanowiska mogłoby prowadzić do wniosku, że kara umowna jest rodzajem dodatkowego przysporzenia majątkowego przysługującego wierzycielowi. Konkluzji tej nie sposób podzielić.

W sprawie tej jednakże nie w żaden sposób nie można przyjąć, aby powódka, jak zarzuca to pozwana, nie poniosła żadnej szkody. Istotnie, pomimo załączenia do pozwu noty księgowej wystawionej przez inwestora P. M. na rzecz pozwanej jako wykonawcy robót budowlanych, którą to notę okazano świadkowi P. M. przy jego przesłuchaniu, należy przyjąć za wykazane, że powódka ostatecznie powyższą karą na rzecz inwestora (z noty wynika kwota kary 15.675 zł oraz żądanie odszkodowania w kwocie 27.520 zł), nie została obciążona; kara umowna w umowie powódki z inwestorem przewidziana była zresztą jedynie za opóźnienie w oddaniu przedmiotu umowy (całego, czyli całej hali) lub odstąpienie od umowy. Nie znaczy to jednak, że powódka nie poniosła żadnego uszczerbku majątkowego.

Po pierwsze, jak zeznał P. M., o pewną kwotę, jakkolwiek niewielką, wynagrodzenie powódki zostało obniżone (świadek ten fakt potwierdził, choć nie był w stanie podać kwoty). Po drugie, jak wynika z zeznań P. M., powódka została przez niego obciążona kosztami zleconego prywatnego opracowania zespołu rzeczoznawców na temat stanu posadzki i konieczności jej naprawy. Opracowanie takie, jak należy uznać, było inwestorowi (będącemu z zawodu ekonomistą) niezbędne celem podjęcia dalszych kroków. Powódka pokryła pełne koszty oględzin i sporządzenia ekspertyzy, wynoszące około 5000 zł. Po trzecie wreszcie, nie budzi żadnych wątpliwości, że działania, jakie zmuszona była podjąć powódka w związku z wadami posadzki generowały oczywiste koszty, będące rzeczywistą stratą powódki w rozumieniu art.361 § 2 k.c. Wiązały się one najpierw z wielokrotnymi, nie kalkulowanymi w ramach normalnego toku czynności wizytami w C. z uwagi na wady posadzki, dodatkowymi kontaktami z inwestorem, potem uczestniczeniem w czynnościach związanych z prywatną ekspertyzą budowlaną, następnie sporządzaniem opinii biegłego w trybie zabezpieczenia dowodu (oględziny, dojazdy do sądu w Piotrkowie Tryb.), w końcu zaś wyszukaniem i umówieniem innego wykonawcy, który naprawi posadzkę, przekazaniem mu placu budowy i protokolarnym odebraniem wyników wykonanych robót (wszystko to miało miejsce w dwóch etapach), a przez cały czas wielokrotnymi kontaktami z pozwaną (aż do pisma po opinii biegłego sądowego). Dotyczyło to korespondencji, telekomunikacji (wielokrotne telefony, maile, transmisja zdjęć), delegacji służbowych pracowników, poświęcania czasu pracy i niemożności zajęcia się innymi czynnościami w ramach działalności gospodarczej powódki (z natury rzeczy dochodowymi, bo taka jest istota tej działalności), przejazdów itd. Kara umowna przeznaczona jest na pokrycie wszelkich tego rodzaju trudno wymiernych szkód, a wręcz stwierdzić należy, że instytucję tę stosuje się właśnie w celu ich wyrównania.

Nie budzi wątpliwości, że w sprawie wykazano, iż po stronie pozwanej miało miejsce niewykonanie zobowiązania w tej części. Owo wykonanie zobowiązania miało polegać na usunięciu wad posadzki. Pozwana podjęła w tym celu pewne działania, które z racji swej niepełności i kolejnej wadliwości były nieskuteczne; obszerne wywody w tym przedmiocie, w związku z jednoznacznymi wnioskami opinii biegłych, przedstawiono wyżej. Wszelkie dalsze wydatki i szkody powódki były następstwem tegoż nie usunięcia wad przez pozwaną, co przesądza o związku przyczynowym pomiędzy niewykonaniem zobowiązania przez pozwaną a szkodą powódki. Dla Sądu jest też z tych samych co wyżej przedstawione względów niewątpliwe, że pozwana nie przeprowadziła dowodu braku winy – w nie dokonaniu naprawy posadzki. Odwrotnie, na podstawie opinii biegłych należy przyjąć, że w sprawie wykazano (wbrew twierdzeniom pozwanej), że posadzka była wadliwa i że naprawa była konieczna, a pozwana wykazała się brakiem należytej staranności – w zakresie wymaganym od dłużnika prowadzącego działalność gospodarczą i w zakresie tej działalności (art.355 § 1 i 2 k.c.).

Kolejnym zarzutem pozwanej co do kary umownej było naliczenie tej kary za okres rzekomej bezczynności powódki. Zarzut ten jest całkowicie niezasadny. Kolejność działań powódki związanych ze stwierdzeniem wad posadzki, najpierw przez samą powódkę, później przez zamówiony przez inwestora zespół rzeczoznawców, wreszcie przez biegłego sądowego, została wcześniej obszernie przedstawiona i brak podstaw do dosłownego powtarzania tych faktów w tym miejscu. Należy przypomnieć jedynie, że w każdym z tych etapów powódka najpierw wzywała pozwaną do ustosunkowania się do stwierdzonych okoliczności i podjęcia dalszych działań. Istotnie, biorąc pod uwagę literalną treść umowy stron, powódka miała prawo od razu po zgłoszeniu pozwanej reklamacji (na wspólnym spotkaniu 7 lutego 2012 r.) i odczekaniu 21 dni podjąć dalsze czynności, łącznie ze zleceniem naprawy innej firmie. Trzeba jednak pamiętać, że powódka jako wykonawca była w oczywisty sposób związana stanowiskiem inwestora i jeżeli ten postanowił najpierw zlecić prywatną ekspertyzę, nie mogła tego kwestionować. Po tejże ekspertyzie powódka wezwała pozwaną do dokonania naprawy (bez efektu). Postawa pozwanej wskazywała, jak się później okazało – trafnie, że sprawa zakończy się procesem sądowym. W takiej sytuacji, z uwagi na konieczność wykonania naprawy bez czekania na wynik tego procesu, pod rygorem odpowiedzialności wobec inwestora, powódka dla stwierdzenia stanu faktycznego wniosła o zabezpieczenie dowodu z opinii biegłego. Z wnioskiem tym powódka wystąpiła bez zbędnej zwłoki (por. wyżej). Oczywiście powódka nie miała wpływu na termin załatwienia wniosku przez sąd i sporządzenie opinii. Czynności te jednak przez sąd i biegłego zostały podjęte niezwłocznie. Natychmiast po otrzymaniu pisemnej opinii biegłego powódka wysłała jej kopię pozwanej, wyznaczając termin 3 dni na dokonanie naprawy (bez efektu). Niezwłocznie po upływie tego terminu powódka zleciła naprawę osobie trzeciej. Wszystkie wymienione czynności powódki należało uznać za uzasadnione i zmierzające do uniknięcia zarzutów braku należytej staranności. Zlecenie naprawy przed opinią biegłego sądowego było zaś w ocenie Sądu niezasadne. Co więcej, pomimo wzmiankowanej możliwości zlecenia naprawy osobie trzeciej zaraz po stwierdzeniu wad, zdaniem Sądu działania powódki należało ocenić jako stanowiące wyraz realizacji obowiązku współdziałania ze strony wierzyciela przy wykonaniu zobowiązania (art.354 § 2 k.c.). Gdyby pozwana po otrzymaniu opinii prywatnej, lub następnie opinii biegłego sądowego, podjęła się sama wykonania naprawy (której zakres mógł być określony na podstawie opinii, wskazującej na zaistniałe wady), mogłoby to skutkować zmniejszeniem kwoty wydatków na ten cel.

Jak podano, powódka zleciła naprawę firmie (...) Spółce Jawnej w dniu 24 maja 2012 r., a drugą część w dniu 25 maja 2012 r. Pierwszy etap został wykonany i oddany w dniu 4 czerwca 2012 r., co należy uznać za wykonanie niezwłoczne. Drugi etap oddano protokolarnie 28 czerwca 2012 r. Jedyna zatem kwestia mogłaby polegać na ustaleniu, z jakich przyczyn roboty naprawcze były dwuetapowe, a druga ich część została wykonana i oddana po trzech i pół tygodniach. Ani jednak powódka, ani pozwana nie zgłosiły w tym zakresie żadnych wniosków. Można jedynie przypuszczać, że ze względów organizacyjnych, istotnych z uwagi na nagły i awaryjny tryb usuwania usterek, znalezienie godnego zaufania wykonawcy, który wykona niezwłocznie całość naprawy (na stosunkowo znacznej powierzchni), nie było możliwe. Jeżeli jednak pozwana chciała to kwestionować, winna była zgłosić odpowiednie twierdzenia i wnioski dowodowe; nie byłoby przeszkody do dopuszczenia dowodu z zeznań osób reprezentujących spółkę (...) Palacz S.J. Ne powyższą okoliczność, co jednak z racji braku wniosku nie miało miejsca. Umowa stron zaś jest jasna – karę nalicza się za okres od upływu 21 dni od reklamacji do wykonania naprawy przez inną firmę i na to postanowienie umowne powódka się powołuje.

Tym samym powódka, z uwagi na jasną treść umowy, miała prawo domagać się kary umownej za cały okres od upływu 21 dni od zgłoszenia reklamacji (a zatem od 29 lutego 2012 r. – rok przestępny) do wykonania naprawy przez osobę trzecią. Powódka dochodziła tej kary za okres od 1 marca 2012 r. do odbioru drugiego etapu prac w dniu 28 czerwca 2012 r. Żądanie powódki ma zatem podstawy faktyczne i prawne. Sama wysokość kary umownej winna być uznana za wyliczoną właściwie (0,5% kwoty netto za każdy dzień, czyli 36.676 zł x 0,5% x 120 = 22.005,60 zł). Kwoty dziennej kary umownej (183,38 zł) nie sposób uznać za wygórowaną.

Odnosząc się do zarzutu pozwanej, że powódka mogłaby przez kilka lat nie dokonywać naprawy, a następnie obciążyć pozwaną karą umowną w kwocie nawet kilkaset tysięcy złotych, to wywód ten nie ma żadnego odniesienia do stwierdzonego stanu faktycznego sprawy. Powódka nie czekała kilku lat ze zleceniem naprawy, a nawet nie czekała kilku dni (zlecenia pochodzą z 24/25.05.2012 r., niezwłocznie po nieskutecznym wezwaniu pozwanej do wykonania napraw po opinii biegłego sądowego). Jedyny problem mógłby wynikać ze wskazanych 24 dni pomiędzy odbiorami pierwszego i drugiego etapu, do czego Sąd odniósł się wcześniej i co zdaniem Sądu nie wpływa na zasadność kary umownej. Gdyby rzeczywiście powódka zwlekała całe lata, miesiące a nawet tylko tygodnie ze zleceniem naprawy, mogłoby to być ocenione w kategoriach nadużycia prawa podmiotowego, jako działanie sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa i zasadami współżycia społecznego (art.5 k.c.); rozważanie tego jednak w okolicznościach tej sprawy jest bezprzedmiotowe. Biorąc to pod uwagę, zasądzeniu podlegała pełna kwota kary umownej, wynosząca 22.005,60 zł.

Tym samym zasądzenie dotyczyło łącznie kwoty 63.494,12 zł (41.488,52 zł + 22.005,60 zł). O odsetkach od tej kwoty Sąd orzekł na podstawie art.481 § 1 i 2 k.c., zasądzając je w wysokości odsetek ustawowych zgodnie z żądaniem pozwu, od dnia 22 września 2012 r. do dnia zapłaty. W związku z wyznaczeniem pozwanej przez powódkę terminu zapłaty na dzień 21 września 2012 r. w przesądowym wezwaniu do zapłaty z dnia 6 września 2012 r., wysłanym listem poleconym następnego dnia i niewątpliwie doręczonym pozwanej przed upływem wyznaczonego terminu (wezwanie do zapłaty, k.98-99, dowód nadania, k.100), roszczenie o zapłatę stało się wymagalne 21.09.2012 r. (art.455 k.c.). Wierzyciel ma prawo żądania odsetek za opóźnienie od dnia następnego, jako pierwszego dnia, w którym dłużnik pozostawał w opóźnieniu.

W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu.

Na podstawie art.83 ust.2 w zw. z art.113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z r. 2010, nr 90, poz.594 ze zm.) Sąd orzekł o obowiązku pokrycia tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa kosztach opinii biegłego oraz dojazdu świadka. Obciążenie tymi kosztami stron procesu następuje stosunkowo, zgodnie z odpowiednio stosowaną zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Powódka przegrała spór w około 41,2%, zaś pozwana w około 58,8% (por. niżej), co odpowiada stosunkowi obciążenia stron wymienionymi kosztami.

Zgodnie z postanowieniami Sądu, biegły Z. H. ma wypłacaną ze Skarbu Państwa kwotę łączną 2880,16 zł (1828,93 zł, k.327 + 709,02 zł, k.373 + 342,21 zł, k.374). Powódkę obciąża z tego tytułu zwrot na rzecz Skarbu Państwa kwoty 1186,62 zł (41,2%), zaś pozwaną kwoty 1693,54 zł (58,8%). Świadkowi P. K. Sąd przyznał kwotę 300 zł nakazując jej wypłacenie ze Skarbu Państwa. Zgodnie z powyższym stosunkiem procentowym, powódka winna zwrócić kwotę 123,60 zł, a pozwana 176,40 zł.

Sąd przy orzekaniu miał na uwadze, że przy przyznawaniu wynagrodzenia biegłemu Z. H., postanowieniem z 03.11.2014 r. zostało nakazane wypłacenie biegłemu kwoty 1828,93 zł ze Skarbu Państwa (k.327) pomimo istnienia wówczas niewykorzystanej w zaliczki powódki na koszty opinii biegłego (500 zł, z czego później zużyto 175,38 zł). Mimo nie dokonania do chwili wyrokowania wypłaty biegłemu, ze względów ekonomiki procesowej niezasadne było dokonywanie zmiany postanowienia z 03.11.2014 r., natomiast Sąd orzeka o zwrocie kwoty wypłacanej ze Skarbu Państwa w myśl przytoczonych wcześniej zasad.

Biorąc to pod uwagę Sąd nakazał przede wszystkim zaliczenie niewykorzystanej, wpłaconej przez powódkę zaliczki na koszty opinii biegłego w kwocie 324,62 zł na poczet zwrotu kwoty wynagrodzenia biegłego (wpłacone 500 zł minus wypłacona biegłemu J. C. kwota 175,38 zł, k.1169 daje różnicę w kwocie 324,62 zł). Pozostałą obciążającą powódkę kwotę, czyli 862 zł, Sąd z mocy tegoż art.113 cyt. ustawy nakazał ściągnąć z roszczenia zasądzonego na rzecz powódki. Co do obciążającej pozwaną kwoty 1693,54 zł, Sąd z mocy cyt. art.83 ust.2 w zw. z art.113 wym. ustawy z 28.07.2005 r., nakazał jej pobranie od pozwanej.

Jak podano, powyższe pobranie od pozwanej oraz ściągnięcie od powódki dotyczy także tymczasowo pokrytych przez Skarb Państwa kosztów dojazdu i utraconego zarobku świadka P. K. (2). Od pozwanej Sąd nakazał pobranie wymienionej kwoty 176,40 zł, zaś od powódki ściągnięcie z zasądzonego roszczenia wyliczonej stosunkowo kwoty 123,60 zł.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art.100 k.p.c. – w części, w której przepis ten statuuje zasadę stosunkowego rozdzielenia tych kosztów. Jest to uzasadnione faktem, że żądanie powódki zostało uwzględnione częściowo. Powódka żądała bowiem kwoty 107.999,21 zł, zaś zasądzone zostało 63.494,12 zł, co stanowi ok. 58,8% żądania. Tym samym powódka przegrała sprawę w 41,2% i tyle też kosztów procesu winna ponieść. Pozwana sprawę przegrała w 58,8%, co odpowiada stosunkowi obciążenia jej kosztami procesu.

Koszty powódki obejmują opłatę sądową od pozwu wniesioną przez powódkę w kwocie 5400 zł, wynagrodzenie pełnomocnika będącego radcą prawnym w półtorej stawki minimalnej, tj. w kwocie 5400 zł – § 6 pkt 6 w zw. z § 2 ust.1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z r. 2013, poz.490), opłatę skarbową od pełnomocnictwa wynoszącą 17 zł, poniesione w tym procesie koszty opinii biegłego (J. C.) w kwocie 175,38 zł oraz koszty zabezpieczenia dowodu wynoszące 1046,03 zł (opłata sądowa od wniosku – 40 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w tym postępowaniu – 17 zł i wynagrodzenie biegłego przyznane w tymże postępowaniu – 989,03 zł, k.85 zał. akt V GCo 34/12). Łącznie zatem podlegająca rozliczeniu kwota kosztów procesu po stronie powódki to 12.038,41 zł. Brak jest podstaw do uwzględniania kwot podlegających zwrotowi Skarbowi Państwa (poprzez zaliczenie bądź ściągnięcie), gdyż następuje ono proporcjonalnie i nie zmienia końcowego wyniku.

Koszty pozwanej to kwota 8257 zł, obejmująca wynagrodzenie pełnomocnika będącego radcą prawnym w tej samej kwocie 5400 zł (półtorej stawki minimalnej) – § 6 pkt 6 w zw. z § 2 ust.1 i 2 cyt. rozporządzenia z 28.09.2002 r., opłatę skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, zaliczka na biegłego w kwocie 2000 zł oraz koszty dojazdu pełnomocnika wynoszące 840 zł. Koszty pozwanej podlegające rozliczeniu, z tych samych względów co wyżej przedstawione nie obejmują kwot podlegających pobraniu od pozwanej.

Dodać należy, że w świetle brzmienia art.109 § 2 k.p.c. oraz § 2 ust.1 i 2 cyt. rozporządzenia z 28.09.2002 r. istniały podstawy do uwzględnienia po obu stronach procesu kosztów zastępstwa procesowego w wysokości półtorej stawce minimalnej. Problematyka prawna sprawy nie była skomplikowana, natomiast mimo tylko czterech terminów rozprawy (trzech na postępowanie dowodowe), została przeprowadzona stosunkowo znaczna ilość dowodów (zeznania świadków, dwie opinie biegłych i przesłuchanie stron). Dodać należy, że przed procesem miało miejsce zabezpieczenie dowodu, w którym występowali pełnomocnicy obu stron, a którego koszty nie były osobno przyznawane i rozliczane. Zdaniem Sądu charakter sprawy, nakład pracy pełnomocników w sprawie i ich przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia (na wszystkich etapach) uzasadnia stawkę minimalną w wysokości 1,5.

Odnosząc się dodatkowo do zwrotu kosztów dojazdu pełnomocnika pozwanej, obejmuje on dojazd na wzmiankowane cztery terminy. Odległość z G. (siedziba kancelarii pełnomocnika pozwanej) do Ł. wynosi 210 km, co stanowi 420 km w obie strony. Czterokrotny dojazd to zatem 1680 km. W przypadku dojazdu samochodem osobowym, koszt dojazdu stanowi iloczyn przejechanych kilometrów przez stawkę za 1 km przebiegu, która nie może być wyższa niż określona w przepisach wydanych na podstawie art.34a ust.2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (Dz. U. z r. 2004, nr 204, poz.2088 ze zm.). Zgodnie z § 2 pkt 1b rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy (Dz. U. nr 27, poz.271 ze zm.) maksymalna wysokość stawki za 1 km przebiegu pojazdu – samochodu osobowego o pojemności skokowej silnika powyżej 900 cm 3 wynosi 0,8358 zł.

Zauważyć wszakże należy, że ww. stawka wynikająca z przepisów stanowi stawkę maksymalną. W sytuacji skorzystania z prywatnego samochodu osobowego przez pełnomocnika strony do jednej sprawy, nawet kilkakrotnie, brak jest podstaw do przyznania kosztów wg stawki maksymalnej; pełnomocnik w związku z takim dojazdem (inaczej niż przy stałym korzystaniu przez pracownika wyłącznie na potrzeby pracodawcy) nie ponosi osobno do tej sprawy kosztów ubezpieczeń, amortyzacji pojazdu, przeglądów okresowych, napraw, części zamiennych itd. Jako uzasadnioną należy uznać stawkę 0,50 zł za 1 km. Przy aktualnych cenach paliw, kwota ustalona przy zastosowaniu tej stawki pokrywa zarówno koszty paliwa, jak i bieżące koszty eksploatacyjne pojazdu. Brak jest zaś podstaw, by kwota przyznawana z tytułu kosztów dojazdu stanowiła dodatkowy przychód dla strony. Wobec łącznej ilości kilometrów do pokonania Sąd uznał jako zasadną kwotę 840 zł (1680 km x 0,50 zł/km).

Suma podlegających rozliczeniu kosztów z obu stron procesu wyniosła 20.295,41 zł, z czego powódka winna ponieść 8361,71 zł (41,2%), zaś pozwana 11.933,70 zł (58,8%). Wobec faktycznego poniesienia przez strony kwot wyżej wskazanych (powódka 12.038,41 zł, pozwana 8257 zł), kwota 3676,70 zł podlegała zasądzeniu od pozwanej na rzecz powódki.

Z

Odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron.

06.02.2015 r.