Sygn. akt II C 243/11
Dnia 6 lutego 2014 roku
Sąd Okręgowy w Gliwicach Wydział II Cywilny Ośrodek (...) w R.
w składzie:
Przewodniczący: SSO Elżbieta Gawlik
Ławnicy: |
/ |
Protokolant: Hanna Świątek
po rozpoznaniu w dniu 29 stycznia 2014 roku w Rybniku
sprawy z powództwa K. S.
przeciwko Towarzystwu (...)
z siedzibą w W.
o zapłatę
1) zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 250.000 zł (dwieście pięćdziesiąt tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia z ustawowo należnymi odsetkami od dnia 31 grudnia 2013 roku;
2) zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 25.000 zł (dwadzieścia pięć tysięcy złotych) ) tytułem odszkodowania z ustawowo należnymi odsetkami od dnia 31 grudnia 2013 roku;
3) oddala powództwo w pozostałym zakresie;
4) nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego
w G. Ośrodka (...) w R. kwotę 14.090 zł (czternaście tysięcy dziewięćdziesiąt złotych) części należnych kosztów sądowych, od których powódka była zwolniona, w tym kwotę13.440 zł (trzynaście tysięcy czterysta czterdzieści złotych) tytułem opłaty od pozwu;
5) odstępuje od obciążania powódki resztą należnych kosztów sądowych z zasądzonego na jej rzecz roszczenia;
6) zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 7.217 zł (siedem tysięcy dwieście siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Sygn. akt II C 243/11
Powódka K. S. wniosła o zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. (...) V. (...) w W. kwoty 800.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 17 maja 2011 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz kwoty 40.000 złotych tytułem odszkodowania za doznaną szkodę i zasądzenia od pozwanego na jej rzecz kosztów postępowania.
W uzasadnieniu pozwu podała, że w dniu 16 maja 2011 roku jechała autobusem obsługiwanym przez Międzygminny Związek (...) z siedzibą w J., który był ubezpieczony u pozwanego. Podczas jazdy w okolicy skrzyżowania ulicy (...) w J. autobus gwałtownie zahamował, a ona wypadła z miejsca, na którym siedziała. Wskutek zdarzenia doznała poważnego obrażenia ciała - złamania kręgosłupa z przemieszczeniem - skutkującego trwałym kalectwem. Po wypadku wymagała leczenia szpitalnego oraz rehabilitacji. Borykając się z własnymi myślami i cierpieniem psychicznym odizolowała się od ludzi. Nadal pozostaje osobą sparaliżowaną i niesamodzielną. Podlega całodobowej opiece osoby trzeciej. Fakt, iż do końca życia będzie zdana na pomoc osób trzecich przytłacza ją i pogłębia jej cierpienie psychiczne. Występują u niej pourazowe zaburzenia stresowe i ciężkie zaburzenia depresyjne (popada w przygnębienie i depresję, płacze, jest nadpobudliwa, odmawia kontaktu z najbliższymi). Powódka stwierdziła, że rozmiar doznanych przez nią cierpień fizycznych i psychicznych uzasadnia wysokość żądanego zadośćuczynienia, a na kwotę, której domaga się tytułem odszkodowania składają się koszty leczenia w tym wizyt lekarskich, prześwietleń, zakupu lekarstw i materiałów opatrunkowych, specjalistycznego sprzętu medycznego, w tym łóżka chirurgicznego w kwocie 20.000 zł i materaca przeciwodleżeniowego w kwocie 1.500 zł, które umożliwiają jej funkcjonowanie oraz koszty przejazdów do placówek medycznych na leczenie i rehabilitację, jak również koszty rehabilitacji. Nie zgłosiła roszczenia bezpośrednio do pozwanego.
W piśmie z dnia 13 stycznia 2014 roku podała, że mieszka wraz z mężem, który pobiera emeryturę w kwocie 3.000 zł miesięcznie. Razem wydają 1.500 zł na wyżywienie, opłata za czynsz wynosi 350 zł, opłata za prąd - 110 zł, opłata za gaz - 200 zł, opłata za telefon - 50 zł. Leczyła się w (...) w J., ale z uwagi na brak środków finansowych została zmuszona przerwać leczenie. Ponosi koszty rehabilitacji w kwocie 90 zł za godzinę. Termin rozpoczęcia rehabilitacji refundowanej z NFZ został wyznaczony na wrzesień 2014 roku. Miesięczny koszt zakupu leków wynosi 300 zł, kwota ta będzie ponoszona przez długi okres czasu, gdyż doznany przez nią uraz ma charakter trwały. Do tej pory na leki i artykuły sanitarne wydała łącznie kwotę 3.943,20 zł. Jest całkowicie sparaliżowana, w związku z tym dla zapewnienia jej dalszego funkcjonowania konieczne jest zakupienie elektrycznego wózka inwalidzkiego za kwotę 7.000 zł, a także łóżka rehabilitacyjnego za kwotę 3.000 zł, która zostanie pomniejszona o 20 % refundacji ze służby zdrowia. W związku z doznanym wypadkiem do końca życia jest skazana na korzystanie z pomocy innych osób, a wydatki związane z rehabilitacją i dalszym leczeniem, przekraczają w znacznym stopniu jej możliwości finansowe, są one jednak niezbędne w celu zapobieżenia dalszemu pogarszaniu się jej stanu zdrowia.
Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Jednocześnie na podstawie art. 84 § 1 kpc wniósł o zawiadomienie Przedsiębiorstwa (...) Sp. z o.o. w J. o toczącym się procesie i wezwanie go do wzięcia w nim udziału. Pozwany przyznał, że w dniu 22 grudnia 2010 roku zawarł z Przedsiębiorstwem (...) Sp. z o.o. w J. umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów samochodowych, w tym pojazdu Solaris nr rej. (...). Zgodnie z polisą nr (...) ubezpieczenie obejmowało okres od 1 stycznia 2011 roku do 31 grudnia 2011 roku, ale nie może potwierdzić czy szkoda powstała w pojeździe objętym w/w polisą, ani też żadnych innych okoliczności podniesionych w pozwie, albowiem roszczenia powódki nigdy nie zostały mu zgłoszone a szkodę z dnia 16 maja 2011 roku zarejestrował dopiero po otrzymaniu pozwu o zapłatę. Wskazał przy tym, że zgodnie z przepisami ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. nr 124 poz. 1152 z późn. zm.) „zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie lub świadczenie z tytułu ubezpieczenia obowiązkowego na podstawie uznania roszczenia uprawnionego z umowy ubezpieczenia w wyniku ustaleń, zawartej ugody lub prawomocnego orzeczenia sądu” (art. 13 ust. 1). Odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, a wypłata odszkodowania - zgodnie z art. 1 ust. 1 wyżej cytowanej ustawy - następuje w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Niezależnie od powyższego, zarzucił, że roszczenie powódki o zadośćuczynienie jest rażąco zawyżone. Żądana kwota 800.000 zł nie jest „odpowiednia” w rozumieniu art. 445 § 1 k.c.. Nie uzasadniają jej urazy doznane przez powódkę w czasie wypadku, ból, cierpienia z tym związane oraz konsekwencje wypadku. Odnośnie żądania odsetek zarzucił, że skoro roszczenie nigdy nie zostało mu zgłoszone, to nie pozostaje w zwłoce w spełnieniu świadczenia. Nie ma zatem podstaw do żądania zasądzenia odsetek od dnia 17 maja 2011 roku, „jeżeli bowiem odsetki mają obecnie charakter waloryzacyjny, to należą się one wierzycielowi dopiero od dnia wyrokowania, jako chwili, która decyduje o wysokości odszkodowania stosownie do art. 363 § 2 kc. Zadośćuczynienie wyliczone według cen z daty jego ustalenia - z reguły jest nią data orzekania - staje się zatem wymagalne dopiero w tej dacie i dopiero od niej dłużnik pozostaje w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia.” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 31 lipca 2003r. I ACa 568/03. OSA 2005/3/11 teza 1; a także wyrok Sądu Okręgowego w Lublinie Wydział I Cywilny z dnia 20 maja 2011r. sygn. akt I C 566/09). W odniesieniu do roszczenia o wypłatę odszkodowania pozwany wskazał i zarzucił, że szkoda w tym zakresie w ogóle nie została udowodniona przez powódkę. Nie przedstawiła ona bowiem dowodów zakupu lekarstw, kosztów wizyt lekarskich i kosztów rehabilitacji, a zgodnie z art. 6 kc i wyrokiem SN z 19.12.1997r. II CKN 534/97 „Ciężar przeprowadzenia dowodu w zakresie wysokości szkody powstałej wskutek wypadku przewidzianego w umowie ubezpieczenia, spoczywa na ubezpieczającym".
W piśmie z dnia 21 listopada 2011 roku (k. 72 - 74) pozwany podtrzymał wniosek o oddalenie powództwa w całości i zakwestionował swą odpowiedzialność za skutki wypadku z dnia 16 maja 2011 roku. Stwierdził, że odpowiedzialność posiadacza (kierującego) pojazdem mechanicznym kształtuje się na zasadzie ryzyka. W takich przypadkach uwolnienie się od odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę może nastąpić poprzez wskazanie jednej z trzech przesłanek wyłączających odpowiedzialność tj. siły wyższej, wyłącznej winy poszkodowanego lub osoby trzeciej za którą posiadacz (kierujący) nie ponosi odpowiedzialności. Tymczasem czynności wyjaśniające przeprowadzone przez Komendę Miejską Policji w J., a następnie przez Prokuraturę Rejonową w Jastrzębiu - Zdroju pozwoliły ustalić, że wypadek w dniu 16 maja 2011 roku powstał wyłącznie z winy nieletniego P. B., który wtargnął na jezdnię bezpośrednio pod nadjeżdżający autobus. Szkoda powódki powstała zatem wyłącznie z winy osoby trzeciej, za którą on nie ponosi odpowiedzialności w ramach umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego. Pieszemu P. B. postawiono zarzut popełnienia przestępstwa z art. 177 § 1 i 2 kk i obecnie przed Sądem Rodzinnym w Jastrzębiu - Zdroju, pod sygnaturą sygn. akt III Npw 389/11 toczy się postępowanie wyjaśniające w tej sprawie, a rozstrzygnięcie, które zapadnie w tej sprawie ma istotne znaczenie w procesie o wypłatę odszkodowania z ubezpieczenia OC posiadacza autobusu Solaris U. 12 nr rej. (...).
Po zapoznaniu się z odpowiedzią na pozew oraz pismem procesowym pozwanego z dnia 21 listopada 2011 roku powódka podtrzymała żądania pozwu. Stwierdziła, że zgłoszony przez pozwanego zarzut, iż szkoda powstała z winy osoby trzeciej jest nieuzasadniony i przedwczesny. Podniosła, że celem prowadzonego w tej sprawie postępowania dowodowego jest zarówno ustalenie zasady odpowiedzialności jak i skutków zdarzenia, w wyniku którego doznała trwałego inwalidztwa. Jednakże ustalenie przyczynienia się do zdarzenia innej osoby nie będzie miało znaczenia dla odpowiedzialności strony pozwanej, jako że podstawą jej roszczenia jest art. 435 kc.
Strony ostatecznie sprecyzowały swoje stanowiska na rozprawie w dniu 29 stycznia 2014 roku.
Powódka podtrzymała swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie.
Pozwany uznał swą odpowiedzialność oraz roszczenia powódki co do zasady. Stwierdził przy tym, że jakkolwiek w opinii, która została mu doręczona w październiku 2013 roku biegły do spraw ruchu drogowego ustalił, iż kierowca przyczynił się do spowodowania wypadku, to zachowanie kierowcy nie było bezpośrednią przyczyną wypadku, jego sprawstwo było niewielkie, a stopień przyczynienia się kierowcy winien być brany pod uwagę przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia. Zarzucił, iż żądana przez powódkę kwota zadośćuczynienia jest nazbyt wygórowana. Podkreślił, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny, a ból i cierpienia powódki będące konsekwencją wypadku nie uzasadniają wypłaty zadośćuczynienia w kwocie 800.000 zł. Domagał się ustalenia wysokości zadośćuczynienia przez Sąd z uwzględnieniem zebranego w sprawie materiału dowodowego. Przyznał, że istnieje potrzeba zakupienia dla powódki wózka inwalidzkiego i łóżka rehabilitacyjnego oraz wyłożenia kwoty na przyszłe potrzeby powódki związane z leczeniem. Jednocześnie podniósł, że powódka nie udokumentowała w sposób prawidłowy poniesionych przez nią kosztów leczenia, nie wykazała bowiem, że zakup leków potwierdzonych przedstawionymi fakturami ma bezpośredni związek z leczeniem dolegliwości powstałych u niej na skutek wypadku. W kwestii zasądzenia odsetek zarzucił, że dopóki nie było ustalonej odpowiedzialności strony pozwanej nie było też zwłoki w wypłacie świadczenia, a odsetki winny byś zasądzone dopiero po upływie 30 dni od daty, w której strona pozwana dowiedziała się, że jest winna.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 16 maja 2011 roku na skrzyżowaniu ulicy (...) z ulicą (...), w J. doszło do wypadku komunikacyjnego - potrącenia pieszego P. B., który wtargnął na przejście dla pieszych wprost pod jadący autobus Solaris (...) 65NN kierowany przez W. Z.. Wtargnięciem przed nadjeżdżający pojazd pieszy zmusił kierującego autobusem do podjęcia hamowania oraz próby jego ominięcia, w celu uniknięcia wypadku. Kierowca mimo intensywnego hamowania nie uniknął zderzenia z przechodzącym jezdnię pieszym. W wyniku gwałtownego i niespodziewanego hamowania wewnątrz autobusu trzej pasażerowie, w tym powódka, pospadali z miejsc, na których siedzieli. Powódka znalazła się na placyku dla wózków, później kiedy autobus był jeszcze w ruchu obijała się o niego i ostatecznie znalazła się po drugiej stronie autobusu z głową zwisającą ze schodów. W efekcie doznała poważnych obrażeń ciała o wielomiejscowej lokalizacji, prowadzących do jej trwałego kalectwa. Do zdarzenia doszło w porze dziennej, przy dobrych warunkach pogodowych i dobrej przejrzystości powietrza. Jezdnia asfaltowa była sucha, czysta, gładka. Uczestniczący w zdarzeniu autobus był sprawny technicznie, układ hamulca roboczego spełniał wymogi dopuszczenia go do ruchu po drogach publicznych. Kierujący autobusem był trzeźwy, poruszał się z prędkością 48 km/h, która mieściła się w ramach dopuszczalnej prędkości administracyjnej, ale w istniejącej sytuacji nie była prędkością bezpieczną. Główną i bezpośrednią przyczyną wypadku było naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez pieszego - nieletniego wówczas - P. B., który wchodząc na jezdnię nie zachował należytej ostrożności, nie upewnił się, czy możliwe jest bezpieczne przekroczenie jezdni i wtargnął bezpośrednio pod nadjeżdżający autobus, wytworzył przez to stan zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w tym głównie dla siebie oraz pasażerów autobusu. Do zaistnienia wypadku przyczynił się także W. Z. - kierujący ubezpieczonym u pozwanego autobusem. Hamowanie wynikało co prawda z sytuacji drogowej, podjęty przez kierującego manewr hamowania był prawidłowy i niezbędny dla podjęcia próby uniknięcia wypadku, ale z uwagi na niezachowanie bezpiecznej prędkości nie przyniósł pozytywnego rezultatu. Kierowca autobusu winien był takie sytuacje przewidywać i zachować bezpieczną prędkość umożliwiającą właściwą reakcję. Zbliżając się do skrzyżowania oraz do przejścia dla pieszych kierowca mógł swobodnie zauważyć idącego chodnikiem pieszego, był on obowiązany zachować szczególną ostrożność, należycie obserwować otoczenie przejścia dla pieszych i zmniejszyć prędkość autobusu do 36 km/h, która umożliwiała zatrzymanie się przed przechodzącym pieszym i uniknięcie wypadku pasażerów pojazdu. Tymczasem W. Z ygmunt zbliżając się do przejścia dla pieszych nie zachował szczególnej ostrożności, niewłaściwie ocenił sytuację na drodze i nie dostosował swojej prędkości do niej oraz nie uwzględnił faktu poruszania się autobusem przewożącym ludzi. Powódka nie miała możliwości uniknięcia wypadku drogowego, albowiem jadąc autobusem nie miała obowiązku spodziewać się, że wystąpi sytuacja nagłego hamowania, które spowodowało wyrzucenie jej z fotela.
( dowód: przesłuchanie powódki k. 199, zeznania świadków: W. Z. k. 188 verte - 189, M. W. k. 189 verte - 190, R. B. k. 190, D. S. k. 190 verte, P. B. k 233 - 234, A. M. k. 362 verte, opinia biegłego sądowego K. M. sporządzona na zlecenie Sądu Rejonowego w Jastrzębiu Zdroju, Wydział Rodzinny i Nieletnich w sprawie III N. (...)/11 k. 331 - 361, opinia biegłego sądowego z zakresu kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych K. P. (1) k. 404 – 440 i opinia uzupełniająca k. 495 - 503)
Postępowanie karne przeciwko kierowcy autobusu nie zostało wszczęte i nie został on ukarany w żaden sposób jako ewentualny sprawca zdarzenia, albowiem w postępowaniu prowadzonym przez Komendę Miejską Policji w J. poprzez opinię biegłego ustalono, że przyczyną zaistnienia wypadku było wejście pieszego P. B. na jezdnię w bezpośredniej bliskości nadjeżdżającego autobusu, a kierowca autobusu nie był w tej sytuacji w stanie uniknąć wypadku, a zatem nie naruszył zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i techniki kierowania pojazdami. W Sądzie Rejonowym w Jastrzębiu - Zdroju toczyło się postępowanie dotyczące ustalenia, czy nieletni P. B. dopuścił się czynu karalnego przewidzianego w art. 177 § 1 i 2 kk.
( dowód: kopie dokumentów z akt sprawy SR w Jastrzębiu - Zdroju sygn. III Npw 389/11, w szczególności opinia biegłego k. 130 - 141 i postanowienie z dnia 27.09.2011r. k. 142, zeznania świadka W. Z. k. 189)
W następstwie wypadku z dnia 16 maja 2011 roku u powódki doszło do złamania kompresyjnego kręgosłupa (trzonu (...) z uciskiem na rdzeń kręgowy, trzonu (...) i wyrostków poprzecznych (...), (...) po stronie prawej), paraplegii wiotkiej kończyn dolnych, porażenia neurogennego zwieraczy pęcherza moczowego i odbytu, urazu głowy z rozległą raną płatową, złamania żebra V po stronie prawej, stłuczenia płuc z płynem w jamach opłucnowych. Bezpośrednią konsekwencją tych obrażeń są również zmiany troficzne skóry pod postacią rozległej odleżyny w okolicy krzyżowej oraz skóry obu paluchów. Doznane obrażenia mogą nasilać takie procesy chorobowe jak: infekcje górnych i dolnych dróg oddechowych, nawracające infekcje dróg moczowych, osteoporoza, zaniki mięśniowe, zaburzenia trofiki skóry i jej przydatków, nadciśnienie tętnicze, schorzenia przewodu pokarmowego. Ból jakiego doznała powódka był znaczny zwłaszcza w pierwszym okresie 6 - 8 tygodni, w późniejszym okresie, aż do chwili obecnej stopień dolegliwości bólowych jest niewielki. Natomiast stopień jej cierpień psychicznych nadal jest znaczny.
Bezpośrednio po wypadku powódka została przewieziona do Szpitala (...) w J.. Po zaopatrzeniu i wykonaniu diagnostyki radiologicznej, konsultacji neurologicznej oraz chirurgicznej została przewieziona do (...) Wojewódzkiego Szpitala (...) im. dr J. D. w P., gdzie w okresie od 16 maja do 16 czerwca 2011 roku była hospitalizowana na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii oraz na Oddziale Schorzeń i Urazów Kręgosłupa i Paraplegii Urazowej. Rozpoznano u niej wielomiejscowy uraz wielonarządowy ze złamaniem kręgów piersiowych (...) oraz uszkodzeniem rdzenia kręgowego, stłuczeniem płuc z krwiakiem w lewej jamie opłucnowej, niedodmą prawego płuca, złamaniem żeber II, IV, V po stronie lewej. Stwierdzono ostrą niewydolność oddechową, rozległą ranę płatową głowy, paraplegię kończyn dolnych. W trakcie pobytu w szpitalu powódka była usprawniana i rehabilitowana, stosowano u niej respiratoroterapię i tlenoterapię bierną. W trybie ostrodyżurowym przeszła zabieg operacyjny, wykonano repozycję i stabilizację złamania (...) sposobem transpedikularnym (A. (...)) na poziomie Th 2, Th 3,Th 5,Th 6, laminektomię Th 4, odbarczenie kanału kręgowego i spondylodezę tylno - boczną od Th 2 - Th 6. W dniu 19 czerwca 2011 roku w warunkach sali operacyjnej wykonano u niej podwójny drenaż prawej jamy opłucnowej. Utrzymano wentylację i po kontrolnym badaniu RTG klatki piersiowej dnia 23 maja 2011 roku usunięto jej drenaż prawej jamy opłucnowej. Utrzymywał się ciężki stan chorej, z tego powodu wykonano TK klatki piersiowej stwierdzając dużą niedodmę prawego płuca i płyn w prawej jamie opłucnowej. Wykonano dwukrotnie nakłucie jamy opłucnowej prawej uzyskując 250 ml krwistego płynu. W dniu 26 maja 2011 roku powódka została ekstubowana, w dniu 30 maja 2011 roku ponownie nakłuto jej prawą jamę opłucnową uzyskując 120 ml treści krwistej. Wdrożono wentylację nieinwazyjną (...). Z powodu braku poprawy wykonano kontrolne TK klatki piersiowej po czym w znieczuleniu ogólnym bronchoskopowo oczyszczono drzewo oskrzelowe, pobrano materiał do badania oraz ponownie nakłuto prawą jamę opłucnową uzyskując 80 ml niejednorodnego płynu. Utrzymano wentylację przez rurkę intubacyjną do 8 czerwca 2011 roku z intensywnym odsysaniem z drzewa oskrzelowego i ułożeniem na brzuchu stopniowo uzyskując poprawę stanu pacjentki i zmniejszenie niedodmy w obrazie RTG. Po ustabilizowaniu stanu ogólnego, powódka w dniu 16 lipca 2011 roku została przekazana do (...) Centrum (...) w T. celem dalszego leczenia i usprawnienia. Powódka przebywała na Oddziale (...) Schorzeń Neurologicznych tamtejszego szpitala do dnia 20 września 2011 roku. Rozpoznano u niej porażenie kończyn dolnych, a także uraz nerwów rdzeniowych odcinka piersiowego kręgosłupa, dysfunkcję neurogenną pęcherza moczowego i zwieraczy odbytu, zakażenie układu moczowego i przebytą politraumę, a także samoistne nadciśnienie. Rehabilitacja przebiegała bez powikłań. Stosowano leczenie farmakologiczne, czynne ćwiczenia oddechowe, ćwiczenia bierne metodą B., ćwiczenia ogólnousprawniające indywidualne, ćwiczenia równoważne, elektrostymulację, pionizację etapową, psychoterapię podtrzymującą, rytmiczny masaż pneumatyczny (U.). Kontynuowano leczenie przeciwzakrzepowe pod kontrolą poziomów d-diemrów we krwi. S. niedobory żelaza. Modyfikowano leczenie nadciśnienia tętniczego. Stosowano prowokację farmakologiczną regularnych wypróżnień. Powódka była też konsultowana psychologicznie. Zastosowanym postępowaniem fizjoterapeutycznym uzyskano u powódki poprawę stanu funkcjonalnego i wydolności fizycznej oraz stabilizacji tułowia z możliwością samodzielnego stania w para pionie. Została zaadaptowana do życia w wózku inwalidzkim i skierowana do dalszego leczenia w trybie ambulatoryjnym. Wydano jej wnioski na zaopatrzenie ortopedyczne oraz środki pomocnicze. Zalecono kontynuację ćwiczeń ruchowych w warunkach domowych, dalsze leczenie pod kierunkiem lekarza rodzinnego, okresowe badania analityczne moczu, systematyczne kontrole i okresową wymianę cewnika F.`a, profilaktykę przeciwodleżeniową i przeciwzakrzepową F. pod kontrolą poziomu d-dimerów we krwi. Ustalono, że ze względu na obszar porażeń i trwały charakter uszkodzenia rdzenia kręgowego i współistniejące powikłania wtórne powódka nie rokuje powrotu zdolności do pracy i wymaga opieki oraz pomocy osób drugich w czynnościach życia codziennego, musi korzystać z wózka inwalidzkiego.
W dniach od 12 sierpnia 2012 roku do 17 sierpnia 2012 roku powódka przebywała w Wojewódzkim Szpitalu (...) numer 2 w J. na Oddziale G. - Wewnętrznym z powodu rozwijającej się odleżyny okolicy kości krzyżowej oraz prawego uda, ponadto wystąpiła u niej swędząca wysypka na całym ciele z pojawiającymi się pęcherzykami płynu surowiczego w środku. Dodatkowo na podeszwach obu stóp i palców pojawiły się pęcherze krwisto podbarwionego płynu. Po konsultacji dermatologicznej powódkę przekazano w celu dalszego leczenia do Oddziału Dermatologicznego w W., gdzie przebywała od dnia 17 sierpnia 2012 roku do dnia 25 września 2012 roku. W trakcie hospitalizacji zastosowano u powódki sterydoterapię i antybiotyki o szerokim spektrum oraz celowane w skojarzeniu z leczeniem zewnętrznym uzyskując ustąpienie wysiewu pęcherzy i zblednięcie rumieniowego podłoża pęcherzy.
W dacie wypadku powódka miała 59 lat, nie pracowała zawodowo, mieszkała wraz z mężem i pozostawała na jego utrzymaniu. Była sprawna fizycznie, nie miała problemów ze zdrowiem. Obecny stan zdrowia powódki jest stabilny - zły, z dużym ryzykiem niezagojenia się odleżyny, powikłań wynikających z tego powodu, lub z ryzykiem jej nawrotu, a także nawracających infekcji dróg moczowych i powikłań z tego wynikających, infekcji dróg oddechowych i powikłań z tego wynikających, niedrożności jelit. Występuje u niej paraplegia wiotka kończyn dolnych, poziom czucia ma mniej więcej na wysokości linii sutkowej. Ma rozległą odleżynę w okolicy krzyżowej oraz zmiany troficzne skóry obu paluchów. Prawą rękę ma sprawną, ale lewa ręka jej drętwieje i boli ją od barku w dół, drętwieje jej też połowa głowy od strony gdzie miała ranę i kark. Bardzo bolą ją plecy i w związku z tym musi często zmieniać pozycję, a gdy to nie pomaga zażywa leki przeciwbólowe. Obrażenia doznane przez powódkę w wyniku wypadku spowodowały trwały uszczerbek na jej zdrowiu, a co za tym idzie nieodwracalną zmianę w funkcjonowaniu jej organizmu. W związku z tym życie powódki po wypadku zmieniło się diametralnie. W dniu 27 października 2011 roku komisja orzekająca o stopniu niepełnosprawności stwierdziła u powódki znaczny stopień niepełnosprawności o trwałym charakterze. Stwierdzono jednocześnie, że powódka jest niezdolna do pracy i samodzielnej egzystencji, wymaga ciągłej opieki lub pomocy innej osoby, zaopatrzenia w przedmioty ortopedyczne, a także korzystania z usług socjalnych, opiekuńczych, terapeutycznych i rehabilitacyjnych świadczonych przez sieć instytucji pomocy społecznej. Następstwa doznanych przez powódkę w wyniku wypadku urazów trwają nadal, a rokowanie jest jednoznacznie negatywne bez szans wyzdrowienia i odzyskania aktywności życiowej i fizjologicznej.
Aktualnie powódka przebywa w domu pod opieką męża, jest ona osobą leżącą, nie kontroluje potrzeb fizjologicznych, jest cewnikowana i pampersowana. Z uwagi na konieczność cewnikowania powódka ma problemy z pęcherzem, przechodzi częste infekcje i musi zażywać antybiotyki. Sama jest w stanie wykonać jedynie drobne czynności: obrać jabłko, zrobić manicure. Nie jest w stanie wykonywać żadnych prac domowych. W celu przemieszczania się korzysta z wózka, który kupiła korzystając z dofinansowania w wysokości 800 zł. Wózek stoi bezpośrednio przy wersalce, a mimo to powódka nie jest w stanie samodzielnie się na niego przemieścić. Wózek ten wymaga poruszania kołami, co jest niemożliwe z uwagi na sprawność tylko jednej ręki u powódki, dlatego mąż powódki musi pchać wózek od tyłu. W dalszym ciągu powódka wymaga stałego leczenia, pielęgnacji i rehabilitacji, której celem jest utrzymanie stanu obecnego, walka z przykurczami ( w obrębie stóp ), zanikami mięśniowymi, wtórną osteoporozą i powikłaniami takimi jak odleżyny, zaburzenia oddechowe, infekcje dróg moczowych, zaburzenia pracy jelit, a także pomocy przy wykonywaniu podstawowych, codziennych czynności takich jak poruszanie się, ubieranie, rozbieranie, dbanie o higienę osobistą i załatwianie potrzeb fizjologicznych. Powódce przysługuje bezpłatna opieka pielęgniarska i rehabilitacyjna. Przychodził do powódki rehabilitant, ale zlecenie na jego usługi się wyczerpało. Nadal przychodzi do niej codziennie pielęgniarka, która sprawdza czy powódka nie ma odleżyn, odparzeń i co dwa tygodnie wymienia jej cewnik. Opróżnianiem woreczka na mocz podłączonego do cewnika zajmuje się mąż powódki, który myje ją, rehabilituje, pomaga jej przy wypróżnianiu, przygotowuje posiłki i wykonuje wszelkie prace domowe. Dla potrzeb powódki konieczna była adaptacja mieszkania, koszty związane z wyremontowaniem łazienki w kwocie 14.500 zł częściowo zostały pokryte przez (...), a w kwocie 6.500 zł zostały sfinansowane przez męża powódki. Ponadto konieczny był zakup materaca przeciwodleżynowego, koszt jego zakupu wynosił 1.500 zł. Dla usprawnienia funkcjonowania powódki konieczny jest zakup łóżka ortopedycznego i wózka elektrycznego, który mogłaby sama obsługiwać. Koszt zakupu łóżka stanowi wydatek rzędu 3.000 zł, ale w 20 % jest refundowany, a najtańszy wózek elektryczny kosztuje około 7.000 zł i powódki nie stać na poniesienie takich wydatków. Powódka musi korzystać z prywatnych wizyt u neurologa i chirurga naczyniowego, albowiem w przychodni nie ma lekarzy tej specjalności (neurolog za wizytę bierze 50 zł, naczyniowiec - 80 zł). Konieczny jest zakup pampersów, cewników, worków na mocz, przy czym na ten cel powódka wydaje około 200 zł co trzy miesiące oraz leków stale zażywanych przez powódkę. Dotychczas powódka na zakup leków, pampersów i innych środków sanitarno – medycznych oraz jednorazową wizytę u neurologa poniosła wydatki w łącznej wysokości 3.538 zł. Powódka nie pracuje od osiemnastu lat, otrzymuje emeryturę w wysokości 789 zł i zasiłek pielęgnacyjny. Nie ma prawa jazdy, ani samochodu.
( dowód: dokumentacja medyczna k. 19 - 31, 155 - 178, 244 - 248, opinia biegłego z zakresu neurologii k. 267 - 270, orzeczenie o niepełnosprawności k. 179, faktury k. 300 - 327, 454 - 468, katalog wózków inwalidzkich k. 328 - 330, zeznania świadków: W. S. k. 191, I. S. k 190 - 190 verte i D. S. k. 190 verte, przesłuchanie powódki k. 199 - 201)
Pozwany ubezpieczyciel przed wytoczeniem powództwa nie wszczynał postępowania szkodowego i nie wypłacił powódce żadnej kwoty tytułem odszkodowania lub zadośćuczynienia.
(okoliczność bezsporna)
W dniu 22 lipca 2011 roku pełnomocnik powódki zwrócił się do Międzygminnego Związku (...) z siedzibą w J. z pismem, w którym poinformował, że w związku z wypadkiem z dnia 16 maja 2011 roku w imieniu K. S. będzie domagał się zapłaty zadośćuczynienia, odszkodowania oraz renty wyrównawczej i wezwał go do wskazania, czy, a jeśli tak to w jakiej firmie pozostaje ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej. Pismem z dnia 29 lipca 2011 roku Międzygminny Związek (...) w J. poinformował pełnomocnika powódki, że jego pismo upominawcze zostało przekazane do przewoźnika - Przedsiębiorstwa (...) Spółka z o. o. w J., który zgodnie z § 3 pkt 4 a umowy nr (...) ponosi pełną odpowiedzialność wobec pasażerów i osób trzecich za szkody wynikające z ruchu autobusów wykonujących usługę. Przedsiębiorstwo (...) w J. pismem z dnia 5 sierpnia 2011 roku poinformowało pełnomocnika powódki, że sprawa dotycząca zdarzenia z dnia 16 maja 2011 roku mającego miejsce w J. jest na etapie wyjaśnienia w Komendzie Miejskiej Policji w J.. Pełnomocnik powódki pismem z dnia 12 sierpnia 2011 roku zwrócił się ponownie do Przedsiębiorstwa (...) Sp. z o.o. w J. o wskazanie czy pozostaje ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej. W odpowiedzi otrzymał pismo, z którego wynikało, że ubezpieczycielem Przedsiębiorstwa (...) Sp. z o.o. w J. jest pozwany, nadto wskazany został typ i numer polisy ubezpieczeniowej. Pismem z dnia 14 grudnia 2011 roku pozwany poinformował pełnomocnika powódki, że po wnikliwym przeanalizowaniu sprawy uznał, iż brak jest podstaw do przyjęcia odpowiedzialności z tytułu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej pojazdu mechanicznego, a tym samym do wypłaty jakichkolwiek świadczeń z tym związanych. Dokumentacja zebrana w aktach sprawy Sądu Rejonowego w Jastrzębiu - Zdroju sygn. akt III Npw 389/11/2 potwierdza bowiem, iż bezpośrednią i jedyną przyczyną zaistniałego wypadku było nieprawidłowe zachowanie się pieszego P. B., który naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym poprzez wtargnięcie na jezdnię bezpośrednio przed nadjeżdżający autobus marki SOLARIS o nr rej. (...), przez co zmusił kierującego autobusem do intensywnego hamowania i zmiany toru jazdy w lewo. Zdaniem opiniującego w sprawie biegłego kierujący autobusem nie naruszył jakichkolwiek zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a podjęte przez niego manewry obronne w celu uniknięcia potrącenia pieszego były prawidłowe. W związku z powyższym nie ma podstaw do tego, aby kierującemu autobusem marki SOLARIS o nr rej. (...) przypisać naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i spowodowanie wypadku drogowego.
( dowód: korespondencja stron k. 12 - 17, 96, potwierdzenie zawarcia umowy ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych k. 18, informacja k. 56 - 57)
Prawomocnym postanowieniem z dnia 30 grudnia 2013 roku udzielono powódce zabezpieczenia w ten sposób, że zasądzono od pozwanego na jej rzecz kwotę 10.150 zł na zakup łóżka rehabilitacyjnego, wózka inwalidzkiego oraz leków i rehabilitacji.
(dowód: postanowienie z dnia 30.12.2013r. k. 528)
Powyższych ustaleń faktycznych Sąd dokonał na podstawie dowodów wskazanych w niniejszym uzasadnieniu. Nie były one kwestionowane przez strony, stanowiły ze sobą spójną i logiczną całość i z tych względów zasługiwały na obdarzenie ich walorem wiarygodności w granicach swobodnej oceny dowodów zakreślonej dyspozycją art. 233 § 1 kpc. Przeprowadzone dowody pozwoliły Sądowi ustalić zarówno aktualny stan zdrowia i samopoczucia powódki jak i wpływ obrażeń doznanych w wypadku na jej życie oraz funkcjonowanie. Okoliczność zaistnienia szkody jak również skutki zdrowotne wypadku, jakiemu uległa powódka mają charakter bezsporny, powódka przesłuchana została na powyższe okoliczności w miejscu jej zamieszkania w obecności pozwanego. Sporna pomiędzy stronami była natomiast kwestia i zakres odpowiedzialności pozwanego oraz wysokość żądanego przez powódkę zadośćuczynienia w świetle doznanej przez nią na skutek wypadku krzywdy i wysokość odszkodowania, jak również kwestia związana z zasądzeniem odsetek. Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd oparł się na zeznaniach powódki oraz świadków, a w szczególności na dokumentacji medycznej i opinii biegłego neurologa, dowody te wzajemnie ze sobą korelują i wynika z nich jednoznacznie, że uszkodzenia ciała jakich doznała powódka, w wyniku wypadku są trwałym kalectwem, a powódka wskutek doznanego uszczerbku na zdrowiu stała się osobą niezdolną do samodzielnej egzystencji, pozbawioną szans na normalne funkcjonowanie w społeczeństwie. Kwotę odszkodowania Sąd ustalił w oparciu o art. 322 k.p.c., albowiem przedstawione przez powódkę dowody nie pozwoliły na jej dokładne wyliczenie. Powódka mimo wezwania Sądu nie wskazała, które z zakupionych leków mają związek z leczeniem dolegliwości będących następstwem wypadku, a dołączone do pisma powódki z dnia 13 stycznia 2014 roku zaświadczenie lekarskie nie pozwala na dokonanie weryfikacji w tym zakresie. Niewątpliwie jednak trudna sytuacja materialna powódki uniemożliwia jej ponoszenie wydatków koniecznych na leczenie, rehabilitację i polepszenie komfortu bytowego. Bezspornym w sprawie było, że główną i bezpośrednią przyczyną zdarzenia było naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez pieszego P. B., który w związku z tym ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku z dnia 16 maja 2011 roku, niemniej jednak zarówno z opinii biegłego sądowego z zakresu kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych - K. P. (1), której ustalenia Sąd podziela w całości, jak i z poprzedniej opinii biegłego opracowanej przez K. M. wynika, iż do zdarzenia przyczynił się W. Z. kierujący autobusem ubezpieczonym u pozwanego, a w tej sytuacji kwestia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku nie może budzić wątpliwości.
Sąd zważył, co następuje:
Z uwagi na to, że źródłem roszczenia o zadośćuczynienie oraz roszczeń odszkodowawczych był czyn niedozwolony, zobowiązanym do zaspokojenia roszczeń powódki jest sprawca wypadku lub ubezpieczyciel z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, a także Przedsiębiorstwo (...) Spółka z o. o. w J. zatrudniające kierowcę, który przyczynił się do powstania wypadku, jako ponoszące na zasadzie ryzyka odpowiedzialność za skutki zdarzeń spowodowanych ruchem swoich pojazdów. Wina za wypadek z dnia 16 maja 2011 roku obciąża zarówno pieszego P. B., jak i kierowcę autobusu ubezpieczonej u pozwanego firmy komunikacyjnej, co nie wyłącza odpowiedzialności pozwanego jako ubezpieczyciela. Fakt, że kierowca autobusu jedynie przyczynił się do spowodowania wypadku drogowego nie zwalnia pozwanego od odpowiedzialności, ani też nie zmniejsza zakresu jego odpowiedzialności w niniejszym postępowaniu, albowiem zgodnie z art. 441 § 1 k.c., jeżeli kilka osób ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, ich odpowiedzialność jest solidarna. Inaczej rzecz się ma w przypadku stosowania przepisu art. 362 k.c. , kiedy to do powstania lub zwiększenia szkody przyczynił się sam poszkodowany. Przepis ten nie ma jednak zastosowania w niniejszej sprawie, albowiem powódka nie przyczyniła się w żaden sposób do powstania wypadku drogowego i nie miała możliwości, aby go uniknąć.
Odpowiedzialność ubezpieczyciela stanowi pochodną odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody. Podstawą prawną odpowiedzialności ubezpieczyciela jest art. 34 i 35 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ( Dz. U. Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.) w związku z art. 822 k.c.. Stosownie do art. 822 § 4 k.c. uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Zgodnie z art. 34 ust. 1 powołanej wyżej ustawy, z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. W myśl art. 35 w/w ustawy ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Stosownie do art. 14 ust. 1 wyżej powołanej ustawy zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Podstawą odpowiedzialności pozwanego jest zawarta z posiadaczem pojazdu mechanicznego umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Jest to odpowiedzialność na zasadzie ryzyka. W myśl art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. 2003, Nr 124, poz.1152) umowa ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej obejmuje odpowiedzialność cywilną podmiotu objętego obowiązkiem ubezpieczenia za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym oraz wynikłe z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, o ile nie sprzeciwia się to ustawie lub właściwości (naturze) danego rodzaju stosunków. Zgodnie zaś z art. 822 § 1 kc przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Przewoźnik ubezpieczony był w firmie pozwanego i ta ostatnia jako jedyna pozwana została w sprawie, a opinia biegłego sądowego z zakresu kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych z dnia 19 czerwca 2013 roku wyraźnie stwierdza, iż do zdarzenia z dnia 16 maja 2011 roku przyczynił się także kierowca autobusu.
Stosownie do art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
W odniesieniu do żądania zadośćuczynienia wskazać należy, że chodzi tu o krzywdę (szkodę niemajątkową) ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, to jest ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi, jak również ujemny niematerialny wpływ na dotychczasowe życie pokrzywdzonego. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie doznanych cierpień fizycznych i psychicznych, a także cierpień mogących pojawić się w przyszłości. Kwota ta jest trudna do określenia, ma ona bowiem wyrównać standard życiowy, który uległ obniżeniu na skutek wypadku. W orzecznictwie sądowym przyjmuje się, że zadośćuczynienie winno mieć charakter całościowy i stanowić rekompensatę pieniężną za doznaną krzywdę. Przepis mówi o „odpowiedniej sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę”, w konsekwencji czego nie może mieć ono charakteru symbolicznego, musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość, ale też nie może być ono nadmiernie wygórowane. Kwota zadośćuczynienia musi być „odpowiednia” w tym znaczeniu, że powinna być - przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok SN z 29 września 2001 r., III CKN 427/2000). W wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 października 2004 r., VI ACa 233/2004 (I,ex Polonica nr (...)) wskazano, że „skoro zadośćuczynienie ma na celu zmniejszenie poczucia krzywdy zobiektywizowanej w społeczeństwie, to nie może ono nie uwzględniać przeciętnej stopy życia społeczeństwa polskiego (...). Oceniając wysokość przyjętej sumy zadośćuczynienia, jako „odpowiedniej”, sąd korzysta z daleko idącej swobody, niemniej jednak nie może to być suma rażąco odbiegająca od zasądzanych w analogicznych przypadkach. Określając wysokość „odpowiedniej sumy", sąd powinien niewątpliwie kierować się celami oraz charakterem zadośćuczynienia i uwzględnić wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej szkody niemajątkowej. Podstawowe znaczenie musi mieć rozmiar doznanej krzywdy, o którym decydują przede wszystkim takie czynniki, jak rodzaj uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, długotrwałość i przebieg procesu leczenia, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość. Jak podniósł Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 17 stycznia 2001 r., sygn. akt: II KKN 351/99 „Stosownie do art. 445 § 2 k.c. zadośćuczynienie winno być "odpowiednie". Ustalenie, jaka kwota w konkretnych okolicznościach jest "odpowiednia", z istoty należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. W postępowaniu kasacyjnym zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być skuteczny tylko wtedy, gdy zaskarżone orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania tego zadośćuczynienia. W ramach kontroli kasacyjnej nie jest natomiast możliwe wkraczanie w sferę swobodnego uznania sędziowskiego.” (Prok. i Pr. (wkładka) 2001, nr 6, s. 11). Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy, w tym w szczególności rodzaj i zakres obrażeń ciała doznanych przez powódkę w wyniku wypadku, okres pobytu powódki w szpitalach, przebyte przez nią operacje, towarzyszące temu ogromne cierpienia fizyczne i psychiczne, będącą konsekwencją w/w wypadku niezdolność do samodzielnej egzystencji, załatwiania najbardziej podstawowych czynności, w tym fizjologicznych, w sytuacji gdy powódka przed wypadkiem była w pełni sprawnym człowiekiem i brak perspektyw na powrót do zdrowia i samodzielności, a także wiek powódki, aktualny stan jej zdrowia i stan niepewności związany z możliwością ujawnienia się dalszych niekorzystnych skutków wypadku Sąd uznał, że zasadnym jest przyznanie powódce tytułem zadośćuczynienia kwoty 250.000 zł. Kwota ta jest adekwatna do sytuacji w jakiej znalazła się powódka, pozwoli na stworzenie powódce odpowiednich warunków do dalszej egzystencji i wyrównanie doznanej przez nią krzywdy poprzez realizację celów zmniejszających jej poczucie bezradności, odizolowania od środowiska, zależności od osób trzecich na co dzień.
W myśl art. 444 § 1 zdanie 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Powódka domagała się zasądzenia tytułem odszkodowania kwoty 40.000 zł, ale kwota ta nie została w żaden sposób wyliczona i wykazana. Pełnomocnik powódki nie wywiązał się ze zobowiązania nałożonego na niego przez Sąd i nie sporządził zestawienia kosztów zakupu leków i artykułów sanitarnych, poprzez zsumowanie wydatkowanych przez powódkę kwot według faktur złożonych do akt sprawy, a zaświadczenie lekarskie przedłożone na okoliczność ustalenia związku zakupionych leków z leczeniem skutków wypadku jakiemu powódka uległa i rehabilitacją jest nieczytelne. Nadto z pisma pełnomocnika wynika, że za godzinę rehabilitacji powódka płaci 90 zł, miesięczny koszt zakupu leków wynosi 300 zł, a pampersów 200 zł, podczas gdy z zeznań świadka W. S. (k. 192) wynika, że powódka ma zapewnioną bezpłatną opiekę pielęgniarską i rehabilitację, a pampersy za 220 zł kupowane są raz na trzy miesiące. Skoro pełnomocnik powódki nie wykazał wydatków ponoszonych przez powódkę na zakup leków i nie przedłożył rachunków potwierdzających poniesione przez powódkę wydatki na rehabilitację, Sąd ustalił kwotę zasądzoną tytułem odszkodowania na podstawie art. 322 k.p.c. Jak wynikało z zeznań powódki i korespondujących z tymi zeznaniami zeznań świadków, w szczególności świadka W. S., a także przedłożonych przez stronę powodową dokumentów powódka w związku z leczeniem skutków w/w wypadku poniosła znaczne koszty. Na zakup leków, pampersów i innych środków sanitarno - medycznych oraz jednorazową wizytę u neurologa dotychczas wydała kwotę 3.538 zł. Zakupiła materac przeciwodleżynowy - koszt jego zakupu wynosił 1.500 zł i wózek inwalidzki, który z uwagi na charakter niepełnosprawności powódki nie zaspokaja jej potrzeb w zakresie samodzielnego przemieszczania się. Powódka nadal zażywa leki, wymaga zakupu pampersów i innych środków sanitarno - medycznych jak np. cewniki, worki na mocz, podkłady, musi korzystać z prywatnych wizyt u neurologa i chirurga naczyniowego, wymaga dalszej rehabilitacji. Zgodnie z przedłożonymi fakturami powódka ponosiła koszty zakupu leków, pampersów i innych środków sanitarno - medycznych od 10 stycznia 2012 roku i bezspornie na ten cel wydaje średniomiesięcznie 200 zł. Na kwotę zasądzoną na rzecz powódki tytułem odszkodowania w oparciu o art. 322 k.p.c. i 444 k.c. składa się koszt zakupu elektrycznego wózka inwalidzkiego w kwocie 7.000 zł oraz łóżka ortopedycznego za 3.000 zł, nadto kwota 6.500 zł, która jak wynika z zeznań świadka W. S. została przeznaczona na adaptację mieszkania dla potrzeb powódki i kwota 1.500 zł doliczona jako koszt zakupu materaca ortopedycznego, który jest niezbędny dla leczenia odleżeniowego powódki, a nadto kwota, którą Sąd wyliczył mnożąc kwotę 200 zł (średniomiesięczny koszt zakupu leków, pampersów i innych środków sanitarno - medycznych) przez liczbę miesięcy począwszy od stycznia 2012 roku. O ile powódka poniosła też koszty na leczenie we wcześniejszym okresie, to nie wykazała tego, można zatem przyjąć , że korzystała z leków i środków opatrunkowych oraz innych z zasobów placówek medycznych, w których przebywała. Sąd ustalił zatem, że należne powódce odszkodowanie winno być określone kwotą 25.000 zł, a dalej idące żądanie w tym zakresie jest nieuzasadnione.
Sąd na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powódki odsetki ustawowe od kwot zasądzonych tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania od dnia następnego po ogłoszeniu postanowienia o udzieleniu powódce zabezpieczenia tj. 31 grudnia 2013 roku. Wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie i odszkodowanie, a tym samym i początkowy termin naliczenia odsetek za opóźnienie w zapłacie kwot należnych z tego tytułu może się kształtować różnie w zależności od okoliczności sprawy (tak np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011r., I CSK 243/10 – LEX nr 848109). Sąd zasądzając odsetki od dnia 31 grudnia 2013 roku miał na uwadze, że w trakcie procesu wątpliwe było sprawstwo kierowcy za powstanie wypadku i do czasu wydania opinii uzupełniającej przez biegłego K. P. sporna była też kwestia odpowiedzialności pozwanego. Niemniej jednak postanowienie z dnia 30 grudnia 2013 roku, którym udzielono powódce zabezpieczenia w części dotyczącej odszkodowania poprzez zasądzenie na jej rzecz kwoty 10.150 zł na zakup łóżka rehabilitacyjnego, wózka inwalidzkiego oraz leków i rehabilitacji nie zostało zaskarżone przez pozwanego, przyjąć zatem należy, że już wówczas uznawał on co do zasady swą odpowiedzialność za skutki wypadku, któremu uległa powódka i mógł spełnić żądane przez nią świadczenia.
Wobec ustaleń i rozważań jak wyżej Sąd oddalił żądanie zapłaty zadośćuczynienia i odszkodowania ponad zasądzone kwoty oraz zasądzenia odsetek od żądania zadośćuczynienia z dniem 17 maja 2011 roku.
Z uwagi na to, że powódka wygrała proces w części w 32 % Sąd na podstawie art.113 ust.1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ( Dz. U. Nr 167, poz.1398 z późn. zm. ) w zw. z art. 100 zd.1 k.p.c. nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Gliwicach Ośrodka (...) w R. kwotę 14.090 zł tytułem części należnych kosztów sądowych od uiszczania których powódka była zwolniona, na kwotę tę składa się opłata od pozwu w kwocie 13.440 zł i należności biegłych za sporządzone opinie. Jednocześnie Sąd na podstawie art.113 ust.4 wyżej powołanej ustawy mając na uwadze sytuację powódki oraz charakter zasądzonych na jej rzecz świadczeń odstąpił od obciążenia powódki resztą należnych kosztów sądowych z zasądzonego na jej rzecz roszczenia i zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 7.217 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.