Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 447/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lutego 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSA Paweł Rysiński

Sędziowie SA Ewa Plawgo

SA Marzanna Piekarska-Drążek

SA Anna Zdziarska

SO (del.) Ewa Gregajtys (spr.)

Protokolant st. sek. sąd. Małgorzata Reingruber

przy udziale Prokuratora Marka Deczkowskiego

po rozpoznaniu w dniu 6 lutego 2015 r.

sprawy M. N.

oskarżonego z art. 148 § 2 pkt 1 i 2 kk i art. 280 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 22 lutego 2013 r.

sygn. akt XVIII K 335/11

1.  zmienia wyrok w zaskarżonej części w ten sposób, że w ramach zarzucanego mu czynu uznaje M. N. za winnego tego, że w nocy z 15 na 16 maja 2011 roku w miejscowości B. gm. B., działając w zamiarze bezpośrednim rozboju i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posługując się rozgrzanym żelazkiem w sposób bezpośrednio zagrażający życiu pokrzywdzonego R. S., po uprzednim szarpaniu, przewróceniu go na podłogę i przyciśnięciu kolanem do podłogi, skrępował mu ręce z tyłu i skapywał na niego rozgrzaną stearynę ze świeczki a następnie przypalał jego ciało rozgrzanym żelazkiem czym spowodował rozległe zmiany w powłokach skóry o charakterze oparzeń termicznych w większości II a miejscami III stopnia obejmujące łącznie ponad 30 % powierzchni ciała, co stanowiło chorobę realnie zagrażającą życiu a wraz z nakładającymi się skutkami urazów mechanicznych powodującymi obrażenia tkanek miękkich i kośćca kończyn oraz rusztowania kostnego klatki piersiowej doprowadziło do śmierci pokrzywdzonego, który to skutek oskarżony mógł przewidzieć i zabrał w celu przywłaszczenia pieniądze w kwocie 250 zł oraz telefon komórkowy marki N. (...) o wartości nie wyższej niż 360 zł na szkodę pokrzywdzonego, tj. za winnego przestępstwa z art. 280 § 2 kk w zb. z art. 156 § 3 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i na tej podstawie skazuje go a na podstawie art. 280 § 2 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierza mu karę 15 (piętnastu) lat pozbawienia wolności,

2.  na podstawie art. 77 § 2 kk wyznacza surowsze ograniczenie do skorzystania przez oskarżonego z warunkowego zwolnienia poprzez ustalenie, że może ono nastąpić nie wcześniej, niż po odbyciu przez oskarżonego kary 12 (dwunastu) lat pozbawienia wolności,

3.  na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie: od 18 do 26 maja 2011 roku, od 5 czerwca do 17 sierpnia 2011 roku, od 27 sierpnia do 3 października 2011 roku, od 24 października do 8 listopada 2011 roku, od 18 listopada do 7 grudnia 2011 roku, od 26 stycznia do 21 marca 2012 roku, od 25 kwietnia do 10 lipca 2012 roku, od 16 lipca do 31 sierpnia 2012 roku, od 8 października do 3 grudnia 2012 roku, od 9 do 19 grudnia 2012 roku, od 24 marca do 24 kwietnia 2014 roku i od 19 maja do 22 maja 2014 roku,

4.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych w sprawie, poniesionymi wydatkami obciążając Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

M. N. został oskarżony o to, że w nocy z 15/16.05.2011 roku w B. gm. B. zabił ze szczególnym okrucieństwem i w związku z rozbojem, w zamiarze dokonania kradzieży pieniędzy, bijąc po całym ciele R. S., przypalając jego ciało rozgrzanym żelazkiem oraz polewając go rozgrzanym woskiem, czym spowodował u pokrzywdzonego obrażenia ciała m.in. w postaci oparzenia 1/3 powierzchni ciała skutkujące zgonem, po czym zabrał na jego szkodę pieniądze w kwocie 250 złotych i telefon komórkowy marki N. (...) o wartości około 360 złotych, tj. o czyn z art. 148 § 2 pkt 1 i 2 kk.

Sąd Okręgowy w Warszawie, wyrokiem z dnia 22 lutego 2013 roku, M. N. uznał za winnego tego, że w nocy z 15 na 16 maja 2011 roku w B. gm. B., działając w zamiarze ewentualnym zabicia ze szczególnym okrucieństwem pokrzywdzonego R. S., w związku z dokonanym na szkodę tej osoby z zamiarem bezpośrednim rozbojem, szarpał R. S. a po jego przewróceniu na podłogę i przyciśnięciu kolanem do ziemi, skrępował mu ręce z tyłu i skapywał na niego rozgrzaną stearynę ze świeczki a wreszcie, w sposób stanowiący szczególne okrucieństwo oraz bezpośrednio zagrażający życiu pokrzywdzonego, przypalał jego ciało rozgrzanym żelazkiem w efekcie czego, między innymi spowodował u tej osoby rozległe zmiany w powłokach skóry o charakterze oparzeń termicznych w większości II a miejscami III stopnia obejmujące łącznie ponad 30 % powierzchni ciała które to, wraz z nakładającymi się skutkami urazów mechanicznych powodującymi obrażenia tkanek miękkich i kośćca kończyn oraz rusztowania kostnego klatki piersiowej, doprowadziły do śmierci tej osoby oraz ukradł na jego szkodę pieniądze w kwocie 250 złotych i telefon komórkowy marki N. (...) o wartości nie wyższej niż 360 złotych, tj. o czyn z art. 148 § 2 pkt 1 i 2 kk i art. 280 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i na podstawie tych przepisów skazał oskarżonego, a na podstawie art. 148 § 2 kk w zw. z art. 11 § 3 kk, wymierzył mu karę dożywotniego pozbawienia wolności. Sąd, na podstawie art. 39 pkt 1 kk, art. 40 § 1 kk i art. 43 § 1 kk orzekł środek karny w postaci pozbawienia praw publicznych na okres 10 lat. Na podstawie art. 63 § 1 kk, na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności, sąd zaliczył oskarżonemu okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie przypadające od 18 do 26 maja 2011 roku, od 5 czerwca do 17 sierpnia 2011 roku, od 27 sierpnia do 3 października 2011 roku, od 14 października 2011 roku do 21 marca 2012 roku, od 25 kwietnia do 31 sierpnia 2012 roku i od 8 października 2012 roku do 22 lutego 2013 roku.

Rozstrzygając w przedmiocie kosztów sądowych postępowania, sąd zasądził na rzecz adwokata T. W. wynagrodzenie w kwocie 2040 zł plus VAT z tytułu wykonywania obowiązków obrońcy z urzędu, samego oskarżonego – na podstawie art. 624 § 1 kpk – zwolnił od kosztów sądowych, poniesione w sprawie wydatki przejmując na rachunek Skarbu Państwa.

Apelacje od wyroku wnieśli obrońcy oskarżonego.

Obrońca z urzędu – adwokat T. W. – zaskarżył wyrok w stosunku do oskarżonego w całości, na jego korzyść.

Powołując się na treść art. 427 § 1 i 2 kpk wyrokowi zarzucił:

1.  na podstawie art. 438 pkt 2 kpk obrazę przepisów postępowania, tj. art. 7, 201, 410 kpk poprzez dowolną ocenę wyjaśnień samego oskarżonego N., jak również oskarżonej S. oraz niepełnej i niejasnej opinii biegłego medyka W. K., co przełożyło się na dokonanie przez sąd błędnych ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę wyroku poprzez bezpodstawne przyjęcie, że oskarżony M. N. działał z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia pokrzywdzonego ze szczególnym okrucieństwem, podczas, gdy z treści zebranych dowodów wynika, że ewentualnym zamiarem oskarżonego było trwałe istotne zeszpecenie R. S., którego następstwem była jego śmierć – co zaś w konsekwencji doprowadziło do błędnego przyjęcia, że oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał dyspozycję art. 148 § 2 pkt 1 i 2 kk,

a w wypadku, gdyby powyższy zarzut okazał się bezskuteczny, zarzucił:

2.  na podstawie art. 438 pkt 2 kpk obrazę przepisów postępowania, tj. art. 424 kpk poprzez brak odniesienia się, dlaczego zachowanie M. N. nie stanowiło lekkomyślności natomiast zostało uznane za zamiar ewentualny pozbawienia życia pokrzywdzonego ze szczególnym okrucieństwem – co mogło mieć wpływ na treść orzeczenia poprzez przypisanie oskarżonemu sprawstwa przestępstwa z art. 148 § 2 pkt 1 i 2 kk i nie pozwala na dokonanie w tym zakresie kontroli instancyjnej,

3.  na podstawie art. 438 pkt 4 kpk rażącą niewspółmierność kary dożywotniego pozbawienia wolności, albowiem prawidłowa ocena okoliczności dotyczących jej wymiaru uzasadnia orzeczenie jej w niższej wysokości,

4.  obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 39 pkt 1 kk, art. 40 § 1 i 2 kk i art. 43 § 1 kk poprzez orzeczenie wobec oskarżonego M. N. środka karnego w postaci pozbawienia praw publicznych na okres 10 lat, podczas, gdy orzeczenie tego środka jest możliwe w przypadku skazania z art. 148 § 2 pkt 3 kk.

Obrońca oskarżonego, podnosząc takie zarzuty, na podstawie art. 427 § 1 kpk, wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Adwokat Ł. B. – obrońca ustanowiony w sprawie – zaskarżył wyrok w całości, w części, w której dotyczy on oskarżonego M. N., na jego korzyść.

Na podstawie art. 427 § 1 i 2 kpk oraz art. 438 pkt 2 i 3 kpk wyrokowi zarzucił obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść wyroku, a mianowicie art. 5 § 2, art. 7, art. 410, art. 424 § 1 pkt 1 kpk – wynikającą z oparcia wyroku na dowodach dla oskarżonego niekorzystnych, przy jednoczesnym pominięciu dowodów przemawiających za wyjaśnieniami M. N. – bez należytego przedstawienia takiego stanowiska w uzasadnieniu wyroku, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego ustalenia okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a nadto, polegającą na dokonaniu dowolnych ustaleń, nie uwzględniających zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego przy ocenie dowodów obciążających oskarżoną.

Obrońca oskarżonego wniósł, aby Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że w zakresie czynu określonego w punkcie I aktu oskarżenia orzekł odmiennie co do istoty sprawy i uznał M. N. za winnego czynu z art. 280 § 2 kk w z. z art. 158 § 3 kk i orzekł stosowną karę, ewentualnie o uchylenie wyroku i zwrot sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.

Sąd Apelacyjny w Warszawie, wyrokiem z dnia 30 września 2013 roku w sprawie II AKa 230/13, zmienił zaskarżony wyrok wobec oskarżonego M. N. w ten sposób, że uchylił orzeczony na podstawie art. 39 pkt 1 kk, art. 40 § 1 kk i art. 43 § 1 kk środek karny w postaci pozbawienia praw publicznych na 10 lat, w pozostałej części wyrok wobec tego oskarżonego utrzymał w mocy.

Sąd Najwyższy, wyrokiem z dnia 30 października 2014 roku w sprawie II KK 59/14, po rozpoznaniu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego M. N. od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 30 września 2013 roku, uchylił zaskarżony wyrok w zaskarżonej części i w tym zakresie przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie.

Sąd Najwyższy wskazał, że w jego toku Sąd Apelacyjny, w pierwszej kolejności będzie zobowiązany do uniknięcie wykazanych w postepowaniu kasacyjnym błędów, a w konsekwencji do rozpoznania wszystkich zarzutów, zawartych w obu apelacjach obrońców, bez czynienia przy tym – wobec kierunku wniesionych środków odwoławczych – niekorzystnych dla oskarżonego ustaleń faktycznych, choćby tylko takich, które mogą wpływać na płaszczyznę wymiaru kary. Sąd Najwyższy wskazał także, że wobec kwestionowania w apelacjach oceny dowodów, z funkcji kontrolnej sądu odwoławczego wynika obowiązek dokonania ich ponownej oceny, w kontekście zgłoszonych zarzutów odwoławczych, zaś w wypadku przyjęcia ustalenia, że czyn został popełniony w zamiarze ewentualnym, obowiązkiem sądu jest nie tylko ustalenie tzw. elementu kognitywnego w postaci podjęcia przez sprawcę zachowania ze świadomością oraz z uwzględnieniem (oceną) ryzyka naruszenia określonego dobra prawnego i nastąpienia określonego skutku, ale także i tzw. elementu wolicjonalnego, czyli szczególnego nastawienia sprawcy wobec przewidywanego ryzyka naruszenia dobra prawnego (nastąpienia skutku). Sąd podniósł, że w każdym wypadku przyjęcia, że sprawca działał z zamiarem ewentualnym niezbędne jest nie tylko przedstawienie argumentów, które przemawiają za tym, że miał on świadomość nastąpienia skutku, ale także i argumentów, które doprowadziły sąd do przekonania, iż odrzucić należy działanie w warunkach uświadomionej nieostrożności, którą także charakteryzuje świadomość nastąpienia skutku, ale odmienne nastawienie wolicjonalne. Nie wystarczy w tej mierze odwołanie się do oczywistej wymowy dokonanych ustaleń, a niezbędna jest dokładna argumentacja, w świetle której wyjaśnione zostanie, dlaczego sąd przyjął, iż „godzenie się” stanowiło treść realnego przeżycia psychicznego sprawcy. Sąd Najwyższy podniósł, że przytoczonych wskazówek nie należy traktować jako wyrazu opowiedzenia się przez sąd kasacyjny za nieprawidłowościami ustaleń dokonywanych w tym zakresie w toku dotychczasowego postępowania, ale jako zwrócenie uwagi na potrzebę zachowania precyzji w uzasadnianiu zarówno podstawy faktycznej, jak i podstawy prawnej rozstrzygnięcia i konieczność uniknięcia uproszczeń w prowadzonej argumentacji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje zasługiwały na uwzględnienie.

Niezależnie od proceduralnej poprawności ujętych w nich zarzutów, rację mają skarżący, gdy podnoszą, że zaskarżony wyrok zapadł z obrazą prawa procesowego, a to art. 7 kpk, w takim zakresie, w jakim sąd uznał, że respektując wymogi tego przepisu, uprawniony był do dokonania takiej oceny materiału dowodowego, której wyniki odzwierciedlone w ustalonym stanie faktycznym pozwalały na przyjęcie, że oskarżony, działając z zamiarem ewentualnym, dokonał zabójstwa pokrzywdzonego R. S. a tym samym, jego zachowanie podlega ocenie w ramach wyznaczonych dyspozycją art. 148 kk. Analiza całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, uwzględniająca kryteria wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego, wniosku takiego nie uzasadnia.

W pierwszej kolejności stwierdzić jednak należy, że lektura akt sprawy, niezależnie od ocen i wniosków zaprezentowanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazuje, że sąd pierwszej instancji rozstrzygał w oparciu o kompletny materiał dowodowy. Materiał ten uznać należy za stosunkowo ograniczony, bowiem w zakresie źródeł osobowych tworzą go przede wszystkim wyjaśnienia oskarżonego i współoskarżonej J. S., a co do źródeł materialnych – dowody zabezpieczone podczas oględzin domu pokrzywdzonego, a także wyniki sekcji zwłok R. S.. Wyjaśnienia oskarżonego wraz z pozostałymi dowodami pozwoliły sądowi okręgowemu dość szczegółowo - w zakresie strony przedmiotowej - zrekonstruować przebieg zdarzenia, do którego doszło w domu pokrzywdzonego w nocy z 15 na 16 maja 2011 roku. Analiza uzasadnienia wyroku uprawnia do wniosku, że w zasadniczym zakresie, to właśnie ocena przedmiotowych okoliczności sprawy legła u podstaw wydania zaskarżonego wyroku. W zdecydowanie mniejszym stopniu sąd uwzględnił okoliczności natury podmiotowej. To dysproporcja w ocenie wszystkich aspektów zdarzenia legła u podstaw wadliwych ustaleń sądu, w zakresie przypisanego oskarżonemu zamiaru.

Rekonstrukcja przebiegu zdarzenia, w tym ustalenie przyczyny i mechanizmu śmierci pokrzywdzonego, w świetle całokształtu materiału dowodowego sprawy, nie mogą budzić wątpliwości. Ich przytoczenie za sądem pierwszej instancji jest jednak niezbędne dla szczegółowej oceny tych elementów, które mają zasadnicze znaczenie dla ustaleń w zakresie zamiaru.

Wobec wyjaśnień M. N. i J. S., udowodnionym zostało, że uzyskawszy informacje o bardzo dobrej sytuacji materialnej pokrzywdzonego, w tym przechowywaniu przez niego znacznej sumy pieniędzy w domu, oskarżony postanowił dokonać napadu na R. S. w miejscu jego zamieszkania. Oskarżony przygotowywał się do przestępstwa, w tym bowiem celu wcześniej obserwował dom pokrzywdzonego, zatem poza informacjami uzyskanymi z innych źródeł, także z własnej i w tym celu prowadzonej obserwacji wiedział, że pokrzywdzony jest osobą znacznie od niego starszą, mieszka samotnie, w oddaleniu od sąsiednich zabudowań, w starym, zniszczonym i właściwie pozbawionym rzeczywistych zabezpieczeń domu. Oskarżony postanowił okraść pokrzywdzonego i nie może budzić wątpliwości – co trafnie ustalił sąd - że jego zamiar obejmował popełnienie rozboju a zatem przestępstwa, którego istota sprowadza się do stosowania wobec osoby określonych w art. 280 kk środków, jako sposobu umożliwiającego dokonanie kradzieży. Do realizacji napadu doszło w godzinach nocnych. W rejon miejsca zamieszkania pokrzywdzonego – około kilometr od jego domu - oskarżony został przywieziony przez konkubinę, po opuszczeniu samochodu przebrał się, założył czapkę, idąc do domu pokrzywdzonego zabrał ze sobą gaz pieprzowy. Sąd ustalił, że oskarżony wszedł do domu pokrzywdzonego po tym, jak już zgasły światła a w ten sposób, że kopnął drzwi wejściowe wyłamując skobel. Pokrzywdzony obudził się i między mężczyznami wywiązała się szarpanina, oskarżony odepchnął pokrzywdzonego w taki sposób, że ten upadł na łóżko a znalezionym kablem związał mu ręce i wówczas przystąpił do szukania pieniędzy. Krzycząc wypytywał pokrzywdzonego, gdzie ma je schowane a gdy przeszukał wskazane przez pokrzywdzonego spodnie okazało się, że była w nich niewielka kwota. Wówczas, chcąc zastraszyć pokrzywdzonego i zmusić do wskazania miejsca przechowywania pieniędzy, użył znalezionej świeczki i po jej zapaleniu, na nogi pokrzywdzonego wylewał stearynę. Wobec braku rezultatu takich działań, podłączył do prądu żelazko znalezione w domu pokrzywdzonego i – zgodnie z ustaleniami sądu – jeździł nim po jego nogach i brzuchu. Po kilku minutach bezskuteczności takich działań, ponownie przeszukał mieszkanie, rozkręcił przy tym pralkę i telewizor. Po tych czynnościach, bezpośrednio przed opuszczeniem domu, oskarżony zapytał pokrzywdzonego, czy jest spragniony, podał mu wodę, a przed wyjściem przywiązał za nogę do łóżka, aby się nie ruszał, zabrał mu także telefon komórkowy, by nie miał możliwości zawiadomienia policji. Pokrzywdzony R. S. zmarł po kilkunastu godzinach a przyczyną jego śmierci były rozległe oparzenia termiczne powłok ciała, głównie w zakresie tułowia oraz kończyn, pośladków, krocza obejmujące łącznie ponad 30 % powierzchni ciała, na co nałożyły się skutki urazów mechanicznych powodujące obrażenia tkanek miękkich i kośćca kończyn oraz rusztowania kostnego klatki piersiowej.

Tak ustalony przebieg i skutki zdarzenia zaistniałego w nocy z 15 na 16 maja 2011 roku, przy uwzględnieniu kierunku zaskarżenia wyroku, stanowią punkt wyjścia dla oceny zamiaru oskarżonego. Ustalenia dotyczące zamiaru, jak każdy element stanu faktycznego, wymagają dowodzenia i muszą wynikać z kompleksowej analizy całokształtu przedmiotowych i podmiotowych okoliczności zdarzenia. W zakresie strony przedmiotowej, w stanie faktycznym rozpoznawanej sprawy, ocenie podlegają okoliczności zajścia, sposób użycia żelazka a także charakter i rozmiar zadanych nim obrażeń, od strony podmiotowej – przyczyny, dla których oskarżony znalazł się w domu pokrzywdzonego, cel działań podjętych przez niego wobec R. S. a w tym jego stosunek do pokrzywdzonego. Dopiero szczegółowa ocena tych elementów, przy uwzględnieniu osobowości oskarżonego, jego poziomu umysłowego, reakcji emocjonalnych i stosunku do otoczenia, w tym pokrzywdzonego, umożliwia odtworzenie jego procesu motywacyjnego a w konsekwencji poczynienie pewnych ustaleń w zakresie zamiaru.

Kierując się omawianymi a poczynionymi przez sąd pierwszej instancji ustaleniami, stwierdzić należy, że oskarżony udał się do domu pokrzywdzonego z zamiarem dokonania, w warunkach rozboju, kradzieży pieniędzy. Oskarżony zdecydował się okraść pokrzywdzonego nie tylko w miejscu jego zamieszkania, ale także podczas jego obecności, a zatem nie ulega wątpliwości, że zamierzonego skutku bez stosowania środków, o jakich mowa w art. 280 kk, osiągnąć nie mógł. Już sam zrelacjonowany przez oskarżonego sposób wejścia do domu R. S., wyklucza inną możliwość dokonania kradzieży jego pieniędzy. W takich okolicznościach stanowisko skarżącego (apelacja adwokata T. W.), że oskarżony miał prawo przypuszczać, że zastanie pokrzywdzonego w stanie upojenia alkoholowego i unikał bezpośredniej konfrontacji, jest chybione i to w stopniu oczywistym. Jak ustalił sąd, oskarżony idąc do domu pokrzywdzonego przebrał się i zabrał ze sobą gaz pieprzowy, a zatem nie zabrał przedmiotów, które mogą, choćby przez sposób ich użycia, stanowić zagrożenie dla zdrowia a tym bardziej życia człowieka. Podnieść przy tym należy, że pokrzywdzony, choć był znacznie starszy od oskarżonego - miał ukończone 63 lata - to był osobą sprawną i samodzielną na tyle, że pomagał innej osobie w pracach domowych i polowych (k. 23v-24 zeznania Z. O. i k. 61 – 62 zeznania siostry pokrzywdzonego T. S.). Z dalszych ustaleń sądu wynika, że oskarżony po wejściu do domu pokrzywdzonego i po krótkiej z nim szarpaninie przewrócił go a jego ręce skrępował znalezionym na miejscu kablem i pomimo prób, pokrzywdzonemu nie udało się z tych więzów uwolnić. Z wyjaśnień oskarżonego, wspartych wynikami czynności oględzin domu pokrzywdzonego wynika, że spędził tam kilka godzin, drobiazgowo, ale bezskutecznie przeszukując pomieszczenia (k. 762 obejrzałem każdy mebel, każdą deskę w podłodze, każdą szczelinę w ścianie centymetr po centymetrze, meble, akcesoria, rozkręciłem pralkę oraz telewizor). Oskarżony wyjaśnił, że na jego żądanie wydania pieniędzy pokrzywdzony wskazał, że pieniądze ma w spodniach, dalej jednak odmawiał podania innych miejsc ich przechowywania, choć wobec późniejszych ustaleń policji, pieniądze miał i były ukryte w pomieszczeniu gospodarczym. To właśnie brak oczekiwanych efektów przeszukania, w powiązaniu z taką postawą pokrzywdzonego, skutkowały eskalację przemocy ze strony oskarżonego - najpierw przez skapywanie na jego skórę stearyny ze świecy a następnie przypalanie jego ciała żelazkiem. Tymi działaniami oskarżony chciał zmusić R. S. do wskazania miejsca przechowywania pieniędzy i to był powód takiego zachowania. Z ustaleń sądu wynika w końcu, że opuszczając dom pokrzywdzonego oskarżony zapytał go, czy chce się napić wody, wodę mu podał, przywiązał również pokrzywdzonego za nogę do łóżka, tak, by się nie ruszał. Po powrocie do samochodu, w którym oczekiwała na niego J. S. powiedział do niej, że kiedyś znienawidzi go za to, co zrobił. Podczas późniejszej z nią rozmowy na temat zdarzenia, oskarżony zastanawiał się, czy ktoś znalazł pokrzywdzonego, bo zostawił go związanego (k. 124 wyjaśnienia J. S. W dniu wczorajszym byłam z M. na podwórku rozmawialiśmy o tym zdarzeniu ale nic więcej nie mówił, mówił tylko „ciekawe jak ten facet, czy ktoś go znalazł bo zostawił związanego”).

Poddając analizie wskazane okoliczności, podlegające uwzględnieniu przy ustalaniu zamiaru oskarżonego, należy odwołać się także do wniosków opinii sądowo-psychiatrycznej i psychologicznej. Biegli rozpoznali u oskarżonego osobowość nieprawidłową, używanie środków psychoaktywnych – amfetaminy oraz przebyte zaburzenia psychotyczne. Wskazali, że jego sprawność umysłowa znajduje się na poziomie inteligencji przeciętnej. Biegła psycholog podała, że oskarżonego cechuje niechęć do konstruktywnego wysiłku, słaba internalizacja norm społecznych i prawnych i obniżone poczucie odpowiedzialności za własne zachowania, nie przejawia jednak nasilonej drażliwości, skłonności do irytacji i niekontrolowanych złości, jednak agresja jest przyjętym i akceptowanym przez niego sposobem rozwiązywania konfliktów.

Przywołane powyżej okoliczności przedmiotowe i podmiotowe zdarzenia, przy ich wszechstronnej ocenie, opartej na kryteriach wskazanych w art. 7 kpk, wbrew stanowisku Sądu Okręgowego, nie dają podstaw do przyjęcia, by oskarżony działał z zamiarem ewentualnym zabójstwa R. S.. Dla przyjęcia takiego zamiaru pozbawienia życia konieczne jest ustalenie – wobec treści art. 9 § 1 kk - że sprawca ma świadomość możliwości nastąpienia śmierci i na to się godzi, co oznacza, że choć nie chce, aby śmierć nastąpiła, to skutek taki akceptuje, wykazuje zatem swoistą obojętność wobec uświadomionej sobie możliwości nastąpienia śmierci pokrzywdzonego. Materiał dowodowy rozpoznawanej sprawy nie pozwala przyjąć, by takie nastawienie, a zatem taki stosunek do skutku w postaci śmierci pokrzywdzonego, towarzyszyło oskarżonemu a wniosek ten znajduje uzasadnienie w analizie całokształtu okoliczności zdarzenia.

W zakresie okoliczności przedmiotowych, działania oskarżonego w zamiarze ewentualnym zabójstwa nie można z pewnością wyprowadzić z samego sposobu i charakteru spowodowanych u pokrzywdzonego obrażeń. Użycie wobec człowieka rozgrzanego żelazka, przy uwzględnieniu znacznego zakresu i stopnia oparzeń, jest działaniem zagrażającym nie tylko jego zdrowiu, ale i życiu, nie może to jednak stanowić samodzielnej - niezależnej zatem od pozostałych dowodów - podstawy do przyjęcia działania z zamiarem zabójstwa. Rany oparzeniowe spowodowane żelazkiem mają rodzajowo inny charakter, aniżeli te zadawane narzędziami, które ze swej istoty, a nie sposobu użycia, są niebezpieczne. Obrażenia zadane nożem, czy innym podobnym przedmiotem, powodujące uszkodzenie ważnych życiowo organów wewnętrznych, zazwyczaj powstają wskutek zdarzeń o charakterze dynamicznym a sam skutek w postaci śmierci jest bądź nagły, bądź w nieznacznym odstępie czasowym od spowodowania obrażenia. Wiedza w tym zakresie ma powszechny charakter. Przy ranach oparzeniowych, w szczególności, gdy nie obejmują one oparzeń narządów wewnętrznych, sytuacja wygląda inaczej. Spowodowanie takich obrażeń zawsze wiąże się z intensywnym bólem - cierpieniem osoby pokrzywdzonej, ale nie ma tu automatyzmu w zaistnieniu skutku w postaci śmierci. Co do zachowania oskarżonego, czasu i okoliczności jego pobytu w domu pokrzywdzonego, nie można uznać, by zdarzenie to kwalifikowało się jako dynamiczne. Odnosząc się do wyjaśnień oskarżonego w zakresie spowodowanych przez niego ran oparzeniowych, to choć przyznał on, że przesadził (k. 763), to podał także, że nie myślał, że od takich obrażeń pokrzywdzony może umrzeć (k. 139). Powyższe, przy uwzględnieniu okoliczności, że oskarżony opuszczając dom pokrzywdzonego pozostawił go przytomnego, podał mu wodę a po kilkunastu godzinach od zdarzenia, w rozmowie z konkubiną zastanawiał się, czy pokrzywdzony został już odnaleziony, bo zostawił go związanego, nie do obronienia czyni stanowisko, że oskarżony nie tylko miał świadomość możliwości jego śmierci, ale na skutek taki się godził, akceptował go.

Jak słusznie zatem wskazują obrońcy, odmienny pogląd sądu pierwszej instancji pozostaje w sprzeczności z materiałem dowodowym sprawy. Nie sposób przy tym nie dostrzec, że argumentacja Sądu Okręgowego w tym zakresie, razi wręcz lakonicznością, a w zasadniczej części także brakiem samodzielnych ocen (str. 31-33 uzasadnienia). W tych bowiem kategoriach przyjąć należy przywołanie w uzasadnieniu wyroku szeregu orzeczeń, jak i poglądów przedstawicieli doktryny, które choć co do zasady słuszne, to dotyczą indywidualnych, zatem innych stanów faktycznych a jako takie mogą wspierać, a nie zastępować ocenę okoliczności ustalonych w rozpoznawanej sprawie. Ustalenia w zakresie strony podmiotowej, w szczególności w przypadku przestępstw przeciwko zdrowiu i życiu, nie mogą mieć charakteru abstrakcyjnego, skoro dotyczą konkretnego czynu i konkretnego sprawcy, działającego w ściśle określonej sytuacji i indywidualnych okolicznościach. Zamiar sprawcy należy zatem wywodzić z analizy całokształtu okoliczności indywidualnego zdarzenia. Za pozbawione podstawy dowodowej uznać przy tym należy ustalenie zawarte w motywacyjnej części uzasadnienia zaskarżonego wyroku, że oskarżony wyraził wobec J. S. obawę, że nikt pokrzywdzonego nie znajdzie żywego (k. 32 uzasadnienia). Wyjaśniając na tę okoliczność oskarżona J. S. podała … w dniu wczorajszym byłam z M. na podwórku, rozmawialiśmy o tym zdarzeniu ale nic więcej nie mówił, mówił tylko „ciekawe jak ten facet, czy ktoś go znalazł bo zostawił związanego” (k. 124 akt). Wobec takiej treści wypowiedzi, powołane ustalenie sądu uznać należy za bezpodstawne, nie może zatem stanowić wsparcia dla przyjętej przez sąd prawno-karnej oceny zachowania oskarżonego.

Uwzględniając wskazane okoliczności, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że nie pozwalają one przyjąć, by oskarżony w warunkach ujętych w zrekonstruowanym stanie faktycznym, działał z zamiarem ewentualnym zabójstwa pokrzywdzonego, nie mogły być zatem zaakceptowane odmienne oceny i ustalenia sądu pierwszej instancji, które legły u podstaw zaskarżonego wyroku.

W świetle omówionych dowodów nie może jednak budzić wątpliwości, że oskarżony swoim działaniem spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzonego w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, czego następstwem była jego śmierć, który to skutek oskarżony mógł przewidzieć.

Opisane w protokole sekcji zwłok pokrzywdzonego a spowodowane działaniem oskarżonego, rozległe oparzenia ciała R. S. realizują znamiona ciężkiego uszczerbku na jego zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 kk. Nie wymaga przy tym wiadomości specjalnych stwierdzenie, że rany oparzeniowe są nie tylko źródłem bólu, tym intensywniejszego, im większy obszar oparzeń, ale także trudno i długo się goją. Oparzenia rozległe, a tak należy zakwalifikować te spowodowane przez oskarżonego i obejmujące 30% powierzchni ciała, wymagają specjalistycznego leczenia, stanowią zagrożenie i to poważne dla życia i bardzo często skutkują zgonem. Takie ustalenie znajduje potwierdzenie w opinii W. K. (2) - biegłego specjalisty medycyny sądowej. W opinii pisemnej biegły wskazał, że przyczyną śmierci R. S. były następstwa rozległych oparzeń termicznych powłok ciała, głównie w zakresie tułowia oraz kończyn, pośladków, krocza i twarzy, obejmujące łącznie ponad 30% powierzchni ciała, na co nakładały się wskazane wyżej skutki urazów mechanicznych (k. 383-384 wnioski opinii). Stanowisko to biegły potwierdził w opinii ustnej, dodatkowo podnosząc, że nawet bez współistnienia innych obrażeń ciała u osoby młodej, zupełnie zdrowej, a więc innej niż pan R. S., tego rodzaju oparzenia takiej powierzchni ciała stanowią bardzo poważne zagrożenie dla życia i bardzo często skutkują zgonem (k. 963v). Sąd Apelacyjny – wbrew stanowisku skarżących – nie podzielił zarzutów skarżących co do wartości dowodowej opinii biegłego. Opinia jest pełna, jasna i nie zawiera sprzeczności a jej wnioski korespondują z pozostałymi dowodami. Nie jest uprawnione stanowisko wyrażone w apelacji adwokata T. W. a kwestionujące ustalenie, że użycie żelazka było przyczyną stwierdzonych na ciele pokrzywdzonego oparzeń. Skoro okoliczność ta wynika bezpośrednio z wyjaśnień oskarżonego (k. 138 …znalazłem żelazko, podłączyłem do jakiegoś przedłużacza i zacząłem jeździć nim po nogach i brzuchu…) kwestionowanie ustalenia, że obok stearyny, stanowiła zasadniczą podstawę oparzeń ciała pokrzywdzonego, jest oczywiście bezpodstawne. O rozległości spowodowanych przez oskarżonego oparzeń świadczą nie tylko wyniki sekcji zwłok, a więc czynności dowodowej o charakterze specjalistycznym, ale także materiał zdjęciowy dołączony do akt sprawy, który obrazuje skalę, jak i lokalizację ran oparzeniowych na ciele pokrzywdzonego (k. 307-308).

Przy tak ukształtowanym materiale dowodowym, uwzględniając sposób działania oskarżonego, nie może budzić wątpliwości, że umyślnie i to z zamiarem bezpośrednim, spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzonego w postaci choroby realnie zagrażającej jego życiu a skutek ten pozostawał w bezpośrednim związku z działaniem oskarżonego, bowiem nie zaistniałby, gdyby oskarżony przy użyciu żelazka nie spowodował oparzeń ciała pokrzywdzonego. Słuszność takiej, także prawno-karnej oceny działania oskarżonego, pośrednio wspierają także jego wyjaśnienia. Oskarżony przyznał na rozprawie, że gdy poczuł zapach przypalonej skóry, stwierdził, że przesadził, że posunął się za daleko (k. 763). Jeżeli tę wypowiedź odnieść do powierzchni oparzeń na ciele pokrzywdzonego, słuszność przypisania oskarżonemu omawianego skutku jawi się jako oczywista.

Analizowany materiał dowodowy sprawy uprawnia również do przyjęcia, że oskarżony ponosi odpowiedzialność także za dalsze następstwo umyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – a to śmierć pokrzywdzonego, bo choć następstwa tego nie obejmował swoim zamiarem (a zatem ani nie chciał go, ani z jego spowodowaniem nie godził się), to mógł je przewidzieć. Zgodnie z art. 9 § 2 kk, czyn zabroniony popełniony jest nieumyślnie, jeżeli sprawca nie mając zamiaru jego popełnienia, popełnia go jednak na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo, że możliwość popełnienia tego czynu przewidywał albo mógł przewidzieć. Popełnienie przez sprawcę czynu nieumyślnie musi zatem nastąpić na skutek niezachowania reguł ostrożności. Skutek trzeba móc sprawcy przypisać i tego dotyczy konstrukcja tzw. obiektywnego przypisania. Najważniejszą rolę dla przypisania skutku odgrywa reguła urzeczywistnionego, stworzonego przez sprawcę, niedozwolonego ryzyka dla danego dobra prawnego. Spowodowanie skutku może być tylko wówczas przypisane sprawcy, gdy w jego zachowaniu urzeczywistniło się niebezpieczeństwo, któremu miało zapobiec zachowanie naruszonego obowiązku ostrożności. W rozpoznawanej sprawie, jak i sprawach, gdzie skutek w postaci śmierci w podobnych warunkach następuje, trudno jest zdefiniować reguły ostrożności, do których odwołuje się przepis art. 9 § 2 kk, Należy je zatem rozumieć jako zachowania społecznie akceptowane a do takich nie należy umyślne powodowanie ran oparzeniowych człowieka, których następstwem jest jego śmierć. W konsekwencji, mając na uwadze całokształt okoliczności sprawy, a w szczególności charakter i sposób spowodowania przez oskarżonego ciężkich uszkodzeń ciała powodujących chorobę realnie zagrażającą życiu pokrzywdzonemu, jak i uwzględniając przytaczane wyjaśnienia oskarżonego i treść jego wypowiedzi kierowanych do J. S. a odnoszących się do osoby pokrzywdzonego, stwierdzić należy, że choć oskarżony skutku w postaci śmierci pokrzywdzonego nie chciał i na skutek taki nie godził się, to mógł go przewidzieć.

Ze wskazanych względów, stosownie do treści art. 437 § 2 kpk, Sąd Apelacyjny zmienił wyrok w części zaskarżonej wobec oskarżonego w ten sposób, że w ramach zarzucanego mu czynu uznał M. N. za winnego tego, że w nocy z 15 na 16 maja 2011 roku w miejscowości B. gm. B., działając w zamiarze bezpośrednim rozboju i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posługując się rozgrzanym żelazkiem w sposób bezpośrednio zagrażający życiu pokrzywdzonego R. S., po uprzednim szarpaniu, przewróceniu go na podłogę i przyciśnięciu kolanem do podłogi, skrępował mu ręce z tyłu i skapywał na niego rozgrzaną stearynę ze świeczki a następnie przypalał jego ciało rozgrzanym żelazkiem czym spowodował rozległe zmiany w powłokach skóry o charakterze oparzeń termicznych w większości II a miejscami III stopnia obejmujące łącznie ponad 30 % powierzchni ciała, co stanowiło chorobę realnie zagrażającą życiu a wraz z nakładającymi się skutkami urazów mechanicznych powodującymi obrażenia tkanek miękkich i kośćca kończyn oraz rusztowania kostnego klatki piersiowej doprowadziło do śmierci pokrzywdzonego, który to skutek oskarżony mógł przewidzieć i zabrał w celu przywłaszczenia pieniądze w kwocie 250 zł oraz telefon komórkowy marki N. (...) o wartości nie wyższej niż 360 zł na szkodę pokrzywdzonego, tj. za winnego przestępstwa z art. 280 § 2 kk w zb. z art. 156 § 3 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i na tej podstawie skazał go a na podstawie art. 280 § 2 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierzył karę 15 (piętnastu) lat pozbawienia wolności.

Rozstrzygając w przedmiocie zastosowania właściwej sankcji karnej, sąd miał na uwadze te wszystkie okoliczności, które stosownie do treści art. 53 § 1 i 2 kk powinien uwzględnić przy orzekaniu. Zbrodnia, której dopuścił się oskarżony, wobec takiej kwalifikacji tego czynu przez samego ustawodawcę, należy do przestępstw o bardzo wysokim stopniu społecznej szkodliwości. Taka ocena wynika ze skierowania przestępczych działań oskarżonego przeciwko zdrowiu i życiu a więc dobrom prawnym, które podlegają szczególnej ochronie a także – przeciwko mieniu. Sposób i okoliczności popełnienia przez oskarżonego przestępstwa są istotnie obciążające, skoro, jak słusznie przyjął sąd, działanie oskarżonego polegało na wtargnięciu do cudzego domu i podporządkowanego celowi osiągnięcia korzyści majątkowej brutalnemu i okrutnemu zachowaniu wobec osoby starszej, słabszej i z racji samego zaskoczenia nie mającej możliwości podjęcia skutecznej obrony. Umyślne przypalanie odkrytych i znacznych powierzchni ciała pokrzywdzonego rozgrzanym żelazkiem jako metoda zmuszenia go do podania miejsca przechowywania pieniędzy, jawi się jako działania okrutne, powodujące u ofiary cierpienia w żaden sposób nieusprawiedliwione materialnym celem ich zadawania. Stwierdzić wypada, że przyjęty przez oskarżonego sposób działania pozostawał w dysproporcji do zamierzonego przez niego celu napadu na pokrzywdzonego. Nie sposób w końcu nie dostrzec, że choć sam skutek w postaci śmierci pokrzywdzonego objęty jest nieumyślnością, to jednak ma charakter nieodwracalny, co także istotnie rzutuje na kompleksową ocenę ciężaru gatunkowego przypisanego oskarżonemu przestępstwa, realizującego znamiona określone w dwóch przepisach ustawy karnej. Jeżeli uwzględnić w końcu wyniki wywiadu środowiskowego, opinii psychologicznej i dotychczasową karalność oskarżonego, to skutecznej przeciwwagi, mogącej złagodzić przyjęty wymiar kary, nie może stanowić częściowe przyznanie się oskarżonego do czynu, zdeterminowane w dużej mierze postawą procesową współoskarżonej J. S.. Charakter i okoliczności przypisanego oskarżonemu czynu wskazują na jego znaczną demoralizację, a ta wymaga realizacji wobec oskarżonego przede wszystkim zapobiegawczej funkcji kary, trudno bowiem uznać, by ta wychowawcza mogła być jeszcze zrealizowana. Sąd Apelacyjny podziela przy tym ocenę sądu pierwszej instancji co do wartości przeprosin, jakie oskarżony podczas rozprawy wystosował do rodziny pokrzywdzonego (str. 35 uzasadnienia).

Z tych wszystkich względów, za przypisane przestępstwo, Sąd Apelacyjny wymierzył oskarżonemu karę 15 lat pozbawienia wolności a zatem w maksymalnym przewidzianym przez ustawę wymiarze. Zdaniem sądu tylko tak długa izolacja oskarżonego daje możliwość realizacji ustawowych celów kary.

Jednocześnie, z omówionych powodów, korzystając z treści art. 77 § 2 kk, Sąd Apelacyjny wyznaczył surowsze ograniczenie do skorzystania przez oskarżonego z warunkowego przedterminowego zwolnienia, poprzez ustalenie, że może ono nastąpić nie wcześniej, niż po odbyciu przez oskarżonego kary 12 (dwunastu) lat pozbawienia wolności. Stopień demoralizacji oskarżonego wyrażający się brutalnością i okrucieństwem jego działania, w powiązaniu z brakiem podatności na dotychczasowe oddziaływanie penitencjarne stanowią szczególnie uzasadnione okoliczności uprawniające do ograniczenia możliwości skorzystania przez oskarżonego z dobrodziejstwa warunkowego przedterminowego zwolnienia na ogólnych zasadach. Za takim rozstrzygnięciem przemawia w końcu wzgląd na społeczne oddziaływanie kary a zwłaszcza potrzebę zadośćuczynienia poczuciu sprawiedliwości.

Kara w tak przyjętym wymiarze i ukształtowanych warunkach jest karą surową a zatem dolegliwą, na tym jednak polega istota kary. Zastosowana kara, przy uwzględnieniu omówionych kryteriów jej wymiaru, w żadnym razie nie może być jednak traktowana jako nadmiernie a tym bardziej rażąco niewspółmierna.

Wobec wymierzenia oskarżonemu kary w instancji odwoławczej, sąd, na podstawie art. 63 § 1 kk, na jej poczet zaliczył oskarżonemu okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie uwzględniając przy tym okresy, gdy wprowadzano do wykonania krótkoterminowe kary orzeczone wobec oskarżonego w innych postępowaniach. W takich warunkach, zaliczeniu na poczet orzeczonej kary podlegały okresy: od 18 do 26 maja 2011 roku, od 5 czerwca do 17 sierpnia 2011 roku, od 27 sierpnia do 3 października 2011 roku, od 24 października do 8 listopada 2011 roku, od 18 listopada do 7 grudnia 2011 roku, od 26 stycznia do 21 marca 2012 roku, od 25 kwietnia do 10 lipca 2012 roku, od 16 lipca do 31 sierpnia 2012 roku, od 8 października do 3 grudnia 2012 roku, od 9 do 19 grudnia 2012 roku, od 24 marca do 24 kwietnia 2014 roku i od 19 maja do 22 maja 2014 roku.

Rozstrzygając w przedmiocie kosztów sądowych postępowania, sąd uwzględnił sytuację życiową i materialną oskarżonego a w tym perspektywę długiego pobytu w warunkach izolacji i z tego powodu, stosownie do treści art. 624 § 1 kpk, zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych w sprawie, poniesionymi wydatkami obciążając Skarb Państwa.