Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ka 22/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 lutego 2015r.

Sąd Okręgowy w Koninie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący : SSO Waldemar Cytrowski

Sędziowie : SSO Agata Wilczewska - spr.

SSR (del.) Karol Skocki

Protokolant : st. sekr. sąd. Irena Bąk

przy udziale Jacka Górskiego Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 20 lutego 2015r.

sprawy W. B.

oskarżonego z art.178a§4k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Koninie VIII Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w S.

z dnia 4 listopada 2014r. sygn. akt VIII K 221/14

I.  Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną.

II.  Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki za postepowanie odwoławcze w kwocie 20zł oraz wymierza mu opłatę w kwocie 120 zł za to postępowanie.

Karol Skocki Waldemar Cytrowski Agata Wilczewska

Sygn. akt: II Ka 22/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 4 listopada 2014 r. Sąd Rejonowy w Koninie VIII Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w S., sygn. akt VIII K 221/14, uznał oskarżonego W. B. za winnego tego, że w dniu 15 lutego 2014 r. około godz. 17.10 w miejscowości W. gm. Z., na drodze (...),
w ruchu lądowym kierował samochodem osobowym marki H. (...) nr rej. (...) będąc w stanie nietrzeźwości, badanie krwi wykazało zawartość 1,68 promila alkoholu etylowego, przy czym czynu tego dokonał będąc uprzednio prawomocnie skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Słupcy, sygn. akt II K 371/11
z dnia 17 sierpnia 2011 r. za przestępstwo z art. 178a § 1 k.k., który uprawomocnił się w dniu 25.08.2011 r., tj. przestępstwa z art. 178a § 1 i 4 k.k. i za to na podstawie art. 178a § 4 wymierzył mu karę 4 miesięcy pozbawienia wolności. Na podstawie art. 42 § 2 k.k. orzekł wobec oskarżonego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 2 lat, a nadto w oparciu o przepis art. 63 § 2 k.k. zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów okres zatrzymania mu prawa jazdy w sprawie od dnia 15 lutego 2014 r.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego W. B. zaskarżając go w całości.

Orzeczeniu, na podstawie art. 427 § 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt. 3 k.p.k., zarzucił błędy w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, albowiem mogły one mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku i polegające na:

1.  przyjęciu, że W. B. postanowił usiąść za kierownicą należącego do jego syna samochodu marki H. (...) i wyjechać, gdy tymczasem takie ustalenie jawi się jako arbitralne, bowiem z żadnego dowodu nie wynika, by taka sytuacja miała miejsce, a wręcz przeciwnie (rozwinięcie tego zarzutu znajduje się w pozostałych zarzutach i uzasadnieniu) co w konsekwencji doprowadziło do obrazy przepisu art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., albowiem takich informacji świadek nie przekazał,

2.  przyjęciu, że W. B. miał o godzinie 18.45 – 1,68 promila alkoholu we krwi w sytuacji, gdy oba protokoły pobrania krwi są sporządzone wadliwie, co uniemożliwia ich wykorzystanie i w konsekwencji doprowadziło do obrazy art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. albowiem świadek takich informacji nie przekazał,

3.  przyjęciu (na podstawie zeznań K. J. – w całości uznanych za wiarygodne), że „na miejscu zdarzenia była żona oskarżonego, z którą W. B. chciał ustalić, że to ona kierowała samochodem”, gdy tymczasem świadek ten nigdy o „chęci ustalania czegokolwiek” nie zeznał, co w konsekwencji doprowadziło do obrazy przepisu art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., albowiem takich informacji świadek nie przekazywał,

4.  przyjęciu, że W. B. próbował wmówić żonie, że to ona kierowała samochodem , gdy tymczasem świadek K. J. zeznał, że oskarżony zwracał się w ten sposób do żony pytająco (k. 47v), przez co nie można tego uznawać za „wmawianie”, tym bardziej, że W. B. zwracał się z pytaniem do M., a żona oskarżonego ma na imię M., co
w konsekwencji doprowadziło do obrazy przepisu art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., albowiem takiej informacji w aktach sprawy brak,

5.  przyjęciu, że zachowanie W. B. w świetle zeznań świadka K. J., jest logiczne, gdy tymczasem pominięto fakt, że oskarżony znajdował się w stanie szoku, miał poważne obrażenia, nie pamięta zdarzenia, kilkukrotnie zadawał te same pytania, używał zupełnie innego imienia aniżeli nosi żona, nie zauważył stojącej obok niego żony, co przeczy rzekomej logice w zachowaniu W. B., co w konsekwencji doprowadziło do obrazy przepisu art. 7 k.p.k. z uwagi na sprzeczność wywiedzionych wniosków z zasadami doświadczenia,

6.  przyjęciu, że „gdyby ktoś inny kierował samochodem, to oskarżony już na miejscu zdarzenia by o tym powiedział”, gdy tymczasem trudno wymagać od osoby poszkodowanej z obrażeniami zagrażającymi jego życiu tego typu oświadczeń i informacji, tym bardziej że kilkukrotnie zadawał te same pytania, nie zauważył stojącej obok niego żony, a więc nie można mówić
o racjonalności takiej osoby w sytuacji, co w konsekwencji doprowadziło do obrazy przepisu art. 7 k.p.k. z uwagi na sprzeczność wywiedzionych wniosków z zasadami doświadczenia,

7.  przyjęciu, że „oskarżony wiedział przecież, że to on kierował samochodem
w stanie nietrzeźwym”, gdy tymczasem powyższe nie wynika z dowodów, nie ustalono by oskarżony był nietrzeźwy, a tym bardziej nie ustalono by oskarżony kierował pojazdem, zwłaszcza, że oskarżony został znaleziony leżący poza samochodem – od strony pasażera, co w konsekwencji doprowadziło do obrazy przepisu art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. albowiem takiej informacji w aktach sprawy brak,

8.  przyjęciu, że nie ujawniono innej osoby na miejscu zdarzenia w oparciu jedynie o fakt, że takiej innej osoby M. M. (3) oraz K. J. nie widzieli, gdy tymczasem M. M. (3) zbyt szczegółowo nie poszukiwał innej osoby, nie miał latarki, K. J. pojawił się kilkanaście minut później i osoba/osoby, które mogły uczestniczyć w zdarzeniu już dawno mogły się oddalić (zwłaszcza, że świadek M. przybył w momencie, gdy W. B. był już kilkadziesiąt metrów poza samochodem), co w konsekwencji doprowadziło do obrazy przepisu art. 7 k.p.k. z uwagi na sprzeczność wywiedzionych wniosków z zasadami doświadczenia,

9.  przyjęciu, że syn i żona powinni wiedzieć kto kierował pojazdem i kto spowodował kolizję, w której obrażeń doznał mąż i ojciec, gdy tymczasem żona nie wiedziała kiedy i kto wyjechał samochodem, natomiast syna wówczas nie było, a W. B. nie musiał w późniejszym okresie o tym opowiadać, co w konsekwencji doprowadziło do obrazy przepisu art. 7 k.p.k.
z uwagi na sprzeczność wywiedzionych wniosków z zasadami doświadczenia,

10.  z ostrożności procesowej obrońca zarzucił również błąd w ustaleniach faktycznych zaskarżonego wyroku poprzez przyjęci, iż brak jest podstaw do warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności, gdy tymczasem mimo uprzedniej karalności oskarżonego, biorąc pod uwagę jego wiek, stan zdrowia (także spowodowany wypadkiem), konieczność pracy
w gospodarstwie rolnym, bezwzględna kara pozbawienia wolności jawi się jako zbyt rygorystyczna i nadmierna.

Stawiając te zarzuty obrońca oskarżonego, na podstawie art. 427 § 1 k.p.k. oraz art. 437 § 2 k.p.k. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego W. B..

Sąd odwoławczy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się bezzasadna i to w stopniu oczywistym.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że Sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o właściwie przeprowadzoną ocenę całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, a z poczynionych ustaleń wywiódł logiczne wnioski co do popełnienia przez oskarżonego przypisanego mu czynu oraz jego winy w tym zakresie. W przeprowadzonej analizie i ocenie dowodów Sąd Rejonowy z pewnością nie przekroczył zasad określonych art. 7 k.p.k.,
a w związku z tym zajęte stanowisko pozostaje pod ochroną ustawową. Nie ulega przy tym wątpliwości, że Sąd I instancji zapoznał się ze wszystkimi dowodami zgromadzonymi w sprawie. Rozważył je w ich całokształcie i wzajemnym powiązaniu ze sobą oraz dokonał wyboru którym z nich daje wiarę, a którym tej wiary odmawia
i z jakich przyczyn. Sąd odwoławczy zbadał tę ocenę w oparciu o treść zarzutów
w skardze apelacyjnej obrońcy i nie znalazł podstaw do jej kwestionowania. Brak było zatem podstaw do zasadnego twierdzenia o obrazie przepisu art. 7 k.p.k. Jednocześnie poczynione przez Sąd ustalenia faktyczne były wynikiem dokonanej przez Sąd oceny dowodów i w toku kontroli instancyjnej Sąd odwoławczy nie dostrzegł błędów
i w tym zakresie.

Wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd Rejonowy zasadnie stan faktyczny ustalał także w oparciu o protokoły pobrania krwi pobranej od oskarżonego (k. 4-4v, 7-7v), jak również o opinie z przeprowadzonych badań kryminalistycznych z zakresu badania krwi na zawartość alkoholu etylowego (k. 5, 8). Stawiany przez apelującego zarzut sprowadza się do twierdzenia, że protokół z pobrania krwi nie został w sposób należyty wypełniony co wywołuje wątpliwości co do prawidłowości przeprowadzenia przedmiotowego badania. Zarzut ten okazał się jednak chybiony. Wskazać więc należy, że sposób pobierania krwi od osoby podejrzanej został określony Rozporządzeniem Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 6 maja 1983 r.
w sprawie warunków i sposobu dokonywania badań na zawartość alkoholu
w organizmie (Dz. U. z 1983 r., Nr 25, poz. 117). Zgodnie z przepisami w/w rozporządzenia z czynności tej sporządzono protokół. Badanie przeprowadził lekarz w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w S.. Nadto krew pobrana została za pomocą jednorazowego kompletu do pobierania krwi, w skład którego wchodzi także środek do dezynfekcji skóry. Sąd odwoławczy zauważa również, że pkt. 4 części II protokołu pobrania krwi wypełnia się jedynie wtedy, gdy lekarz wykonujący czynność pobrania krwi nie używa załączonego do zestawu środka do dezynfekcji. Wówczas winien on zaznaczyć, iż użyto innego środka, a jednocześnie wskazać jego nazwę. Powinność ta aktualizuje się jednak wyłącznie w takiej sytuacji. Gdy zaś lekarz zgodnie z załączoną instrukcją wykorzystuje załączony już środek, winien on jedynie przekreślić zwrot „innym środkiem”. Nie ma natomiast obowiązku wypełniania dalszej części rubryki. W okolicznościach danej sprawy co prawda lekarz nie zakreślił w/w zwrotu, nie ulga jednak wątpliwości, że z uwagi na użycie do pobrania krwi przeznaczonego do tego zamkniętego sytemu próżniowego, przez osobę posiadającą odpowiednie kwalifikacje, w warunkach szpitalnych, brak jest podstaw do kwestionowania sposobu odkażenia skóry i prawidłowości czynności pobierania krwi od oskarżonego. Także treść sporządzonego protokół nie nasuwa żadnych wątpliwości co do właściwego przebiegu badania.

Wbrew twierdzeniom obrońcy oskarżonego, zgromadzony materiał dowodowy dawał podstawy do ustalenia, iż w dniu zdarzenia, około godz. 17.10 to W. B. kierował samochodem marki H., należącym do jego syna K. B.. W szczególności stanowią o tym zeznania M. M. (3), który jako pierwszy pojawił się na miejscu wypadku (k. 17v). Z przeprowadzonej wówczas rozmowy z W. B. dowiedział się, że oskarżony samochodem jechał sam. Na prośbę oskarżonego zatelefonował także do jego żony – M. B. prosząc ją o przyjazd na miejsce zdarzenia. Zeznania świadka M. M. (3) pozostają w logicznej zgodności z zeznaniami K. B. złożonymi na rozprawie w dniu 29 października 2014 r. (k. 106). Opisał on przebieg rozmowy z M. B., która w czasie poprzedzającym wypadek była proszona przez oskarżonego o zawiezienie go w nieustalone miejsce. M. B. odmówiła, a wówczas oskarżony stwierdził „że jak nie to sam sobie poradzi” (k. 106). Zasady prawidłowego rozumowania oraz doświadczenia życiowego wskazują, że oskarżony postanowił udać się tam samodzielnie, kierując się drogą z W. do W.. Skoro bowiem, żona W. B. nie spełniła jego prośby
o zawiezienie we wskazane przez oskarżonego miejsce, w chwili wypadku przy samochodzie nie ujawniono żadnej innej osoby oprócz W. B.,
a w rozmowie z M. M. (3) oskarżony przyznał, że to on prowadził pojazd, zasadnie Sąd ustalił, że to właśnie W. B. kierował samochodem marki H., za miejscowością W. zjechał z drogi, po czym dachował. Nie ulega również wątpliwości, że oskarżony znajdował się wówczas
w stanie nietrzeźwości. Bezpośrednio po zdarzeniu przewieziono W. B. do szpitala w S., gdzie lekarz K. K., dwukrotnie, tj. o godz. 18.45 oraz 19.45 pobrał od oskarżonego krew. Z przeprowadzonych badań z zakresu badania krwi na zawartość alkoholu etylowego wynika, iż o godz. 18.45 stężenie alkoholu we krwi oskarżonego wynosiło – 1,68‰ (k. 5), natomiast o godz. 19.45 – 1,42‰ (k. 8 ). Zachodzący proces eliminacji alkoholu z organizmu oskarżonego oraz brak jakichkolwiek dowodów wskazujących, by W. B. spożywał alkohol po spowodowanym wypadku, jednoznacznie wskazują iż prowadząc samochód znajdował się w stanie nietrzeźwości. Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił także dowód z zeznań K. J.. W jego obecności W. B. trzykrotnie zwracał się do swojej żony wskazując, że to ona kierowała samochodem. Według w/w świadka wyglądało to w ten sposób, że oskarżony próbował żonie wmówić, że to ona prowadziła pojazd (k. 47v). Obdarzenie przytoczonych zeznań wiarą w ocenie Sądu odwoławczego nie nasuwa żadnych wątpliwości. Skoro bowiem oskarżony prosił M. M. (3) by ten skontaktował się telefonicznie z M. B., niewątpliwie miał świadomość, że nie tylko nie kierowała ona pojazdem, ale także że nie znajdowała się w prowadzonym przez niego samochodzie. Zdawał sobie natomiast sprawę, że był już wcześniej karany za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Znamienna jest także reakcja żony oskarżonego M. B., która nie reagowała
w żaden sposób na stwierdzenia męża (k. 47v), a również okoliczność, że oskarżony nie zwrócił się do M. M. (3) o wezwanie pogotowia ratunkowego, lecz właśnie jego żony. Naturalną bowiem reakcją osoby biorącej udział w wypadku, uskarżającej się przy tym na silne bóle, jest jak najszybsze uzyskanie pomocy. Tymczasem oskarżonemu zależało na przybyciu na miejsce zdarzenia M. B.. Wówczas miałby bowiem szansę na przeniesienie na nią odpowiedzialności za spowodowanie wypadku. Zgromadzony materiał dowodowy, w szczególności zaś zeznania M. M. (3) (k. 17v), K. L. (k. 39v) oraz K. J. (k. 47v) wskazują, także że oskarżony aczkolwiek bezpośrednio po wypadku uskarżał się na ból, był jednak przytomny, odpowiadał na pytania, zwracał się do przybyłych na miejscu osób jak i potrafił poprosić świadka M. M. (3) o wykonanie telefonu do jego żony przy czym przekazał swój telefon świadkowi. Za chybione należało więc uznać twierdzenia skarżącego, iż W. B. znajdował się w stanie szoku i nie zachowywał się racjonalnie. Nie ulega wątpliwości również, że na miejscu zdarzenia nie ujawniono żadnych osób, które mogłyby w jakikolwiek sposób uczestniczyć w zdarzeniu z udziałem oskarżonego. W szczególności przybyli na miejsce funkcjonariusze Policji, osoby skierowane na miejsce z Ochotniczej Straży Pożarnej w Z. oraz przesłuchani w sprawie świadkowie nie wskazali by na miejscu zdarzenia znajdowała się inna osoba, co do której zachodziłoby podejrzenie, że brała udział w zdarzeniu. Co ważne, na powyższe nie wskazywał również oskarżony, prosząc jedynie o poinformowanie jego żony o zaistniałym wypadku. Bez znaczenia natomiast dla ustalenia sprawstwa
i winy oskarżonego pozostawał fakt czy żona oskarżonego M. B. i jego syn K. B. posiadali wiedzę, kto prowadził pojazd marki H.. Zauważyć przy tym należy, że Sąd Rejonowy w znacznej mierze także w oparciu o zeznania świadka K. B. poczynił ustalenia faktyczne. W szczególności pozwoliły one ustalić sposób zachowania oskarżonego przed opuszczeniem przez niego miejsca zamieszkania we W..

Niezasadny okazał się również zarzut obrazy art. 410 k.p.k. Przepis ten nakazuje bowiem uwzględnienie całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie. Nie może być jednak rozumiany w ten sposób, że każdy z przeprowadzonych dowodów ma stanowić podstawę ustaleń sądu. Byłoby to oczywiście niemożliwe, gdy z różnych dowodów wynikają wzajemnie sprzeczne okoliczności, co dotyczy również zmiennych wyjaśnień oskarżonych. Nie można więc zarzutu opierać na tym, iż pewne dowody nie stanowiły podstawy ustaleń, jeżeli sąd rozważył je i ocenił ich znaczenie w sposób określony w art. 7 k.p.k.

Odnosząc się do wymiaru kary orzeczonej wobec W. B. przez Sąd I instancji, stwierdzić należy, iż jest ona słuszna i wyważona.

Sąd Odwoławczy zauważa, że zgodnie z dyrektywami wymiaru kary określonymi w art. 53 k.k. sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego,
a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Wymierzając karę sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu,
a zwłaszcza starania o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości.

Wskazać również należy, że rażąca niewspółmierność wymierzonej oskarżonemu kary w rozumieniu art. 438 pkt. 4 k.p.k. zachodziłaby jedynie wtedy, gdy suma zastosowanych kar i środków karnych orzeczonych za przypisane oskarżonemu przestępstwo nie uwzględniałaby należycie stopnia społecznej szkodliwości jego czynu oraz nie realizowałaby w wystarczającej mierze celów kary w zakresie społecznego jej oddziaływania oraz celów zapobiegawczych i wychowawczych, jakie winna osiągnąć w stosunku do jego osoby. Rażąca niewspółmierność kary ma miejsce tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności można by przyjąć, że zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną w I instancji, a karą, która byłaby prawidłowa w świetle dyrektyw art. 53 k.k. i art. 54 k.k.

Sąd Okręgowy po wnikliwej analizie całokształtu ustaleń Sądu Rejonowego
w przedmiotowej sprawie nie dopatrzył się okoliczności, które uzasadniałyby przychylenie się do wniosku apelującego i złagodzenie kary wymierzonej oskarżonemu zaskarżonym wyrokiem, poprzez orzeczenie kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.

Sąd odwoławczy w pełni podziela stanowisko Sądu Rejonowego, który wykazywał, że zachodzące po stronie oskarżonego W. B. okoliczności obciążające, w szczególności iż przypisanego mu przestępstwa dopuścił się będąc już wcześniej karanym za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, kierując samochodem pozostawał w stanie wysokiej nietrzeźwości, a przy tym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, sprawiają że nie sposób jest sformułować wobec oskarżonego na tyle pozytywnej prognozy kryminologicznej, by uzasadniała skorzystanie z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary. Wymiar zaś orzeczonej kary uznać należy w okolicznościach niniejszej sprawy za sprawiedliwy. Zasiadanie za kierownicą pojazdu w stanie wręcz upojenia alkoholowego uznać trzeba za rażące lekceważenie porządku prawnego, wymagające stanowczego działania wymiaru sprawiedliwości.

Sąd odwoławczy zauważa przy tym, że zgodnie z art.69§4k.k. wobec sprawcy przestępstwa określonego w art.178a§4k.k. sąd może warunkowo zawiesić wykonanie kary pozbawienia wolności tylko w szczególnie uzasadnionych wypadkach. Taki szczególnie uzasadniony wypadek w przypadku oskarżonego po prostu nie zachodzi.

Mając na względzie wszystkie przedstawione powyżej okoliczności, Sąd odwoławczy – nie znajdując przy tym uchybień określonych w art. 439 k.p.k. lub art. 440 k.p.k., podlegających uwzględnieniu z urzędu i powodujących konieczność zmiany bądź uchylenia zaskarżonego rozstrzygnięcia – na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. orzekł jak w wyroku.

O wydatkach za postępowanie odwoławcze Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 627 k.p.k. oraz § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r., poz. 663). O opłacie od oskarżonego za postępowanie odwoławcze Sąd orzekł natomiast w oparciu o art. 2 ust. 1 pkt. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn.: Dz. U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 ze zm.) określając jej wysokość na 120 zł.

Karol Skocki Waldemar Cytrowski Agata Wilczewska