Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 629/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 grudnia 2014 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. Wydział II Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący

SSO Paweł Hochman

Sędziowie

SSO Ewa Tomczyk (spr.)

SSR del. Mirosława Makowska

Protokolant

st. sekr. sąd. Beata Gosławska

po rozpoznaniu w dniu 11 grudnia 2014 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie sprawy z powództwa N. O.

przeciwko K. O.

o alimenty

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb.

z dnia 8 sierpnia 2014 roku, sygn. akt III RC 254/14

oddala apelację.

Na oryginale właściwe podpisy

Sygn. akt II Ca 629/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 8 sierpnia 2014 roku Sąd Rejonowy w Piotrkowie Tryb. oddalił powództwo N. O. przeciwko K. O. o alimenty i zniósł wzajemnie koszty procesu między stronami.

Podstawę powyższego rozstrzygnięcia stanowiły przytoczone poniżej ustalenia i rozważania Sądu Rejonowego.

Powódka N. O. urodziła się (...). Jest córką K. i I. O., których małżeństwo zostało rozwiązane w 2008 roku przez rozwód bez orzekania o winie. Stosownie do rozstrzygnięcia zawartego w wyroku rozwodowym powódka miała zamieszkiwać wraz z ojcem oraz jego małżonką L. O., zaś od matki otrzymywać alimenty, które w kwocie 500 złotych, a następnie 400 złotych były wypłacane z Funduszu Alimentacyjnego. Powódka zamieszkiwała wraz z ojcem do końca czerwca 2013 roku. Wówczas wyprowadziła się do rodziców pozwanego. W styczniu 2014 roku powódka zamieszkała u matki I. O..

N. O. uczęszczała do (...) Liceum Ogólnokształcącego w P. od dnia 01.09.2011 roku do dnia 19.02.2014 roku. W okresie tym jedynie pozwany wykazywał zainteresowanie edukacją córki: utrzymywał kontakt z wychowawcą klasy, uczestniczył w zebraniach z rodzicami, interesował się frekwencją córki, postępami w nauce, a także informował wychowawcę o jej problemach. Matka powódki nie była znana zarówno dyrekcji szkoły, jak i wychowawcy. W I i II klasie N. O. osiągała dobre wyniki w nauce. W pierwszym semestrze III klasy zaczęła opuszczać zajęcia szkolne. Podczas rozmowy profilaktyczno- uświadamiającej została pouczona o konsekwencjach wysokiej absencji szkolnej. Mimo to opuściła 199 godzin lekcyjnych, przez co nie uzyskała klasyfikacji z jednego przedmiotu, a z trzech innych otrzymała oceny niedostateczne. Część tych nieobecności została usprawiedliwiona problemami zdrowotnymi powódki i jej pobytem w szpitalu, o którym szkołę poinformował ojciec. W lutym 2014 roku powódka podjęła decyzję o zaprzestaniu dalszej nauki w liceum publicznym. Zrezygnowała również z przystępowania w 2014 roku do egzaminu maturalnego. Od lutego 2014 roku kontynuowała naukę w Zaocznym Liceum Ogólnokształcącym (...), gdzie zajęcia odbywają się w systemie weekendowym co 2 tygodnie. Odpłatność za nie ustalona jest na kwotę 100 złotych miesięcznie. Powódka zamierza kontynuować naukę w Zaocznym Liceum Ogólnokształcącym od września 2014 roku na semestrze piątym. Ponadto złożyła deklarację przystąpienia na kurs fryzjerstwa, który organizowany jest przez władze szkoły.

N. O. jest zatrudniona na podstawie umowy zlecenia. Osiąga z tego tytułu dochód w kwocie około 700 - 800 złotych miesięcznie.

Od stycznia 2014 roku powódka mieszka wraz z matką I. O., która z uwagi na niepełnosprawność i brak źródła dochodu pobiera miesięczny zasiłek stały w wysokości 529 złotych. Matka powódki nie realizuje nałożonego na nią obowiązku alimentacyjnego. Postępowanie komornicze wobec niej co do alimentów bieżących i zaległych zostało na wniosek powódki umorzone w dniu 25.02.2014 roku. Mieszkanie, poza powódką i jej matką, zajmuje ponadto konkubent matki powódki prowadzący odrębne gospodarstwo domowe oraz pracująca siostra powódki. Koszt utrzymania mieszkania to około 1300 złotych miesięcznie. Na kwotę tę składa się opłata za czynsz (1050 złotych), wodę (191 złotych co 3-4 miesiące), energię elektryczną (206 złotych co 2 miesiące), gaz (63 złote) oraz opłata za media. Powyższe koszty rozdzielane sana cztery osoby, w tym na powódkę.

Pozwany K. O. legitymuje się wykształceniem średnim. Jest zatrudniony w firmie handlowo- usługowej na stanowisku pracownika biurowego. Jego miesięczne wynagrodzenie wynosi ok. 1250 złotych netto. Pozwany pozostaje w związku małżeńskim z L. O., która zajmuje stanowisko dyrektora(...)Liceum Ogólnokształcącego w P.. Osiąga z tego tytułu wynagrodzenie w kwocie około 3000 złotych. Małżonkowie z dniem 04.03.2014 roku ustanowili między sobą rozdzielność majątkową. K. O. posiada z drugiego związku małżeńskiego dwoje dzieci: trzyletniego syna A. oraz pięcioletnią córkę M.. Pozwany mieszka w parterowym domu, który składa się z dwóch pokoi, przedsionka, kuchni oraz łazienki. Koszt jego wynajmu wynosi 1000 złotych miesięcznie, natomiast pozostałe comiesięczne opłaty wynoszą około 200 - 250 złotych. Pozwany leczy się gastrologicznie od 10 lat, kardiologicznie od półtora roku. Na leki wydaje miesięcznie około 70 złotych.

Sąd Rejonowy zważył, że podstawę żądania powódki stanowi art. 133 § 1 k.r.o. w zw. z art. 135 § 1 k.r.o., wskazując, że jeżeli dziecko jest już dorosłe, wówczas istnienie jego uprawnienia do alimentów zależy od sytuacji ekonomicznej rodziców i od tego, czy dziecko czyni starania, by się usamodzielnić. Rodzice mogą bowiem uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się.

Sąd I instancji wskazał, że w realiach niniejszej sprawy pozwany- z uwagi na dotychczasową postawę powódki-skutecznie uchylił się od obowiązku alimentacyjnego. Odwołując się do stanowiska doktryny i orzecznictwo wskazał, że obowiązek alimentacyjny rodziców wobec dziecka nie jest ograniczony przez żaden sztywny termin, a w szczególności przez termin dojścia przez alimentowanego do pełnoletniości. Nie jest także związany ze stopniem wykształcenia w tym sensie, że nie ustaje z chwilą osiągnięcia przez alimentowanego określonego stopnia podstawowego lub średniego wykształcenia. W konsekwencji dziecko, które osiągnęło nie tylko pełnoletniość lecz także zdobyło wykształcenie umożliwiające mu podjęcie pracy zawodowej, pozwalającej na samodzielne utrzymanie, nie traci uprawnień do alimentów, jeżeli np. chce kontynuować naukę i zamiar ten znajduje odzwierciedlenie w dotychczas osiąganych. Z drugiej jednakże strony, w sytuacji gdy dziecko pełnoletnie zaniedbuje naukę, z własnej winy nie zdaje we właściwym terminie egzaminów, a zwłaszcza powtarza lata studiów, ustaje obowiązek rodziców do dalszego dostarczania mu środków utrzymania. Sąd Rejonowy uznał, że istotnym jest ustalenie, że powódka nie zaliczyła pierwszego semestru w klasie maturalnej na skutek nierealizowania obowiązku szkolnego tzn. opuszczania zajęć, nie zaś z uwagi na okoliczności związane z jej problemami zdrowotnymi. Okoliczność ta ma wpływ na rozstrzygnięcie sprawy - poddaje bowiem w wątpliwość twierdzenia powódki co do chęci jej dalszej nauki, a także co do jej zdolności i cech charakteru. Wpływa ona zatem na ustalenie czy powódka rzeczywiście pragnie kontynuować naukę czy też uczy się „dla pozoru" w celu wymuszania na zobowiązanym uiszczania świadczeń alimentacyjnych.

Jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego powódka w zaledwie miesiąc po osiągnięciu pełnoletniości wyprowadziła się z domu pozwanego, wówczas zaczęła też opuszczać zajęcia szkolne. Wbrew twierdzeniom powódki przyczyną tak wysokiej absencji szkolnej nie były wyłącznie problemy natury zdrowotnej. Tylko niewielka część opuszczonych godzin lekcyjnych została z uwagi na te problemy usprawiedliwiona. N. O. będąc w klasie maturalnej, w trakcie pierwszego semestru opuściła 199 godzin lekcyjnych, nie uzyskała klasyfikacji z jednego przedmiotu, natomiast z trzech otrzymała oceny niedostateczne. Mimo rozmów dyscyplinujących prowadzonych z wychowawcą, ojcem, pozostałymi uczniami powódka zrezygnowała z dalszej nauki w liceum publicznym, choć szansę na jego ukończenie, a także zdanie egzaminu maturalnego istniały, zwłaszcza z uwagi na dobre wyniki w nauce osiągane przez powódkę w I i II klasie. Przy odrobinie dobrej woli powódka mogła ukończyć szkołę w terminie, żadne okoliczności nie stały jej na przeszkodzie.

Powyżej wskazane fakty uzasadniają stwierdzenie, iż rezygnacja przez powódkę z kształcenia w systemie publicznym jest okolicznością przezeń zawinioną. Podejście powódki do edukacji nie jest zatem przekonujące i świadczy o jej niskich ambicjach, skoro powódka zdecydowała kontynuować naukę w płatnym liceum zaocznym, podczas gdy- nawet mimo niezaliczeniu semestru- mogła dokończyć edukację w szkole publicznej. Taka pustawa życiowa powódki nie może znaleźć aprobaty ze strony Sądu i świadczy o tym, że powódka wyciągnęła zbyt pochopne wnioski z faktu osiągnięcia dorosłości. Powódka, nie podlegając już władzy rodzicielskiej, nie liczyła się z poglądami pozwanego i działała wbrew jego radom. Wyprowadziwszy się z domu pozwanego, opuszczała zajęcia szkolne, zrezygnowała z przystąpienia do egzaminu maturalnego oraz nauki w liceum publicznym. Podejmowanie przez nią nierozsądne decyzje życiowe nie mogą spotkać się ze swoistą „nagrodą" w postaci świadczeń alimentacyjnych, których zasądzenie od pozwanego jawiłoby się jako nadużycie.

Zachowanie powódki po uzyskaniu przez nią pełnoletniości należy traktować jako przejaw woli samodzielnego utrzymywania się - czy jest to równoznaczne ze zdolnością do samodzielnego utrzymywania się zależy od okoliczności faktycznych. Powódka nie jest osobą nieporadną życiowo, zatrudniona na podstawie umowy zlecenia uzyskuje wynagrodzenie w kwocie 700- 800 złotych miesięcznie. Kwota ta pozwala na zaspokojenie jej potrzeb przynajmniej w takim stopniu, żeby nie pozostawała w niedostatku. Nie mniej jednak w ocenie Sądu powódka nie wykorzystuje swoich możliwości zarobkowych, które oscylują w granicach minimalnego wynagrodzenia za pracę. Faktem powszechnie znanym jest bowiem dostępność pracy również dla osób nieposiadających żadnych kwalifikacji zawodowych. Uczęszczanie na zajęcia w systemie weekendowym, dwa razy w miesiącu nie stoi na przeszkodzie w znalezieniu stałego zatrudnienia i osiągania własnymi siłami środków niezbędnych do finansowania wydatków związanych ze swoim utrzymaniem, jak również z edukacją w szkole zaocznej, która z reguły odpłatna, przeznaczona jest dla osób pracujących i zarabiających.

Jako podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu Sąd Rejonowy wskazał art. 100 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pełnomocnik powódki. Zaskarżył wyrok w całości. Zarzucił:

- naruszenie prawa materialnego tj. art. 133 kro, 144 ze zn. 1 k.r.o. przez błędną ich wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że powódka nie dokłada starań w celu możności samodzielnego utrzymania z uwagi na zmianę szkoły i systemu kształcenia, podczas gdy przyjąć należało, że powódka legitymuje się starannością postępowania, gdyż kontynuuje naukę jak i podjęła pracę, uzyskując dochód, którego wysokość nie pozwala jej jednak na samodzielne utrzymanie w pełnym zakresie,

- naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy tj.

a) art. 207 k.p.c. w zw. z art. 230 k.p.c. przez zaniechanie doręczenia powódce lub jej pełnomocnikowi - matce odpisu odpowiedzi na pozew przed zamknięciem rozprawy i przez to uniemożliwienie N. O. wnikliwego zapoznania się z pismem i ustosunkowania do twierdzeń tego pisma
procesowego oraz do opinii wychowawcy z dnia 25 czerwca 2014 roku
załączonej do tego pisma,

b) art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów
polegające na bezkrytycznym przyjęciu za prawdziwe twierdzeń pozwanego w
szczególności dotyczących okoliczności zmiany szkoły i systemu nauczania
przez powódkę oraz rzekomo nagannego jej postępowania, a także oparciu
rozstrzygnięcia na opinii wychowawcy z dnia 25 czerwca 2014 roku bez
dostatecznego uwzględnienia dokumentacji lekarskiej powódki, która wskazuje
przyczyny absencji powódki w szkole, niedostatecznym rozważeniu zeznań
powódki, co do przyczyn jej nieobecności w szkole i powodów jej zmiany.

Wskazując na powyższe wniósł o zmianę wyroku i zasądzenie alimentów od poznanego na rzecz powódki w kwocie po 800 zł miesięcznie płatnych z góry do 10 go każdego miesiąca poczynając od dnia złożenia pozwu tj. od 7 kwietnia 2014 roku z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia płatności którejkolwiek z rat oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu za obie instancje ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania z uwzględnieniem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako nie zawierająca usprawiedliwionych podstaw podlegała oddaleniu.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że Sąd II instancji uzupełnił materiał dowodowy o przesłuchanie świadka S. G.. Na jego podstawie ustalił, iż powódka kontynuuje naukę w Zaocznym Liceum Ogólnokształcącym w P. Tryb., zjazdy odbywają się dwa razy w miesiącu – co drugą sobotę i niedzielę. Powódka w dalszym ciągu zatrudniona jest na podstawie umowy zlecenia, pracuje przez 2 -3 dni, a następnie 2-3 dni ma wolne, po maturze chciałaby studiować bankowość. Koszty wynajmu mieszkania, w którym powódka zamieszkuje wraz z matką, jej konkubentem, siostrą i siostrzeńcem wynoszą 1.600 zł miesięcznie, powódka partycypuje w tych kosztach kwotą 400 zł miesięcznie.

Nadto w oparciu o historię zdrowia i choroby ze Szpitalnego Oddziału (...) zostało ustalone, że powódce w dniu 2 grudnia 2013 r. została udzielona pomoc lekarska w związku z dolegliwościami bólowymi brzucha.

W drugiej kolejności należy omówić zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, a w szczególności regulujących zasady oceny przez Sąd materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie cywilnej. Sąd I instancji nie dopuścił się naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i dokonał analizy dowodów, która pozostaje w zgodzie z regułami wskazanymi w tym przepisie. W świetle zgromadzonego materiału dowodowego brak podstaw do podważenia prawidłowych ustaleń Sądu Rejonowego, że powódka w sposób zawiniony nie zaliczyła I semestru w klasie maturalnej na skutek opuszczania zajęć lekcyjnych. W szczególności brak w sprawie dowodów na to, by przyczyną absencji w szkole był stan zdrowia powódki i by przed grudniem 2013 r., kiedy to N. O. przez 7 dni przebywała w szpitalu, powódka korzystała z pomocy lekarskiej. Powódka raz skorzystała z pomocy medycznej w Szpitalnym Oddziale (...), a następnie przez 7 dni przybywała w szpitalu. Usprawiedliwiałoby to nieobecność powódki w szkole przez 6 dni, zatem opuszczenie tylko 42 godzin w szkole (przy przyjęciu 7 godzin dziennie) było spowodowane stanem zdrowia powódki. Tymczasem absencja w szkole N. O. w pierwszym semestrze roku szkolnego wynosiła 199 godzin. Obiektywne przyczyny nieobecności powódki w szkole nie mogą zostać uznane za udowodnione w oparciu o zeznania świadka S. G., która w okresie rzekomego złego stanu zdrowia powódki nie utrzymywała z powódką żadnych kontaktów, a fakty, które zaprezentowała w trakcie przesłuchania były wiadomościami zasłyszanymi od powódki. Opierając się tylko na samych zeznaniach powódki Sąd Rejonowy słusznie stwierdził, iż nie zaliczenie przez powódkę 1 semestru w klasie maturalnej przez dobrowolną rezygnację z nauki w liceum świadczy o braku chęci po stronie powódki kontynuacji dalszej nauki. Taka postawa powódki sprawia, że nie można przyjąć, by wyrażana przez powódkę chęć kontynuacji nauki była realna. Trafna też jest ocena na podstawie zeznań powódki, iż powódka osiągnęła już możliwość samodzielnego utrzymania, gdyż podjęła pracę. Z takimi ustaleniami i ocenami należy się zgodzić. Wobec tego, iż najistotniejsze dla rozstrzygnięcia sprawy ustalenia faktyczne Sądu I Instancji były prawidłowe, Sąd Odwoławczy podziela je i przyjmuje za własne.

Jeśli chodzi o drugi zarzut naruszenia przepisów postępowania, to wskazać należy, że istotnie Sąd I instancji zaniechał doręczenia powódce odpisu odpowiedzi na pozew z załącznikami. Jednak podkreślić należy, że w trakcie przesłuchania przed Sądem Rejonowym w obecności powódki pozwany odwołał się do złożonej przez siebie odpowiedzi na pozew (por. protokół rozprawy – k. 61 odwrót). Powódka zatem na rozprawie dowiedziała się o tym, że pozwany wniósł odpowiedź na pozew i mogła domagać się doręczenia odpisu odpowiedzi na pozew, w szczególności poprzez zgłoszenie zastrzeżenia do protokołu w trybie art. 162 k.p.c. Nie zwrócenie uwagi sądu na uchybienie przepisom postępowania w trybie wskazanego przepisu powoduje, że powódka nie może skutecznie powołać się na to uchybienie w środku zaskarżenia.

Przechodząc do oceny zarzutów prawa materialnego wskazać należy, że Sąd I instancji nie zastosował w rozpoznawanej sprawie art. 144 1 k.r.o., zatem nie może być mowy o naruszeniu tego przepisu poprzez jego zastosowanie.

Art. 133 k.r.o. stanowi, że rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania (§ 1). Poza powyższym wypadkiem uprawniony do świadczeń alimentacyjnych jest tylko ten, kto znajduje się w niedostatku (§ 2). Rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się (§ 3).

Na podstawie wyżej cytowanego przepisu nałożony na rodziców obowiązek alimentacyjny w stosunku do własnego dziecka podlega regulacji specjalnej i uprzywilejowanej. Ta forma uprzywilejowania wyraża się między innymi w tym, że obowiązek rodziców dostarczania środków utrzymania i wychowania trwa dopóty, dopóki dziecko nie zdobędzie kwalifikacji zawodowych pozwalających na samodzielne utrzymanie, niezależnie od osiągnięcia wieku. Możliwa zatem jest w naszym systemie prawnym również alimentacja dziecka dorosłego. Musi być jednak w tym przypadku spełniony warunek niemożności samodzielnego utrzymania się.

Zacytowany wyżej § 3 został dodany do art. 133 k.r.o. nowelizacją dokonaną ustawą z dnia 6.11.2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 220, poz. 1431). W uzasadnieniu projektu rządowego ustawy (Druk Nr 888 Sejmu VI Kadencji) wyjaśniono, że: „Istnieje wyraźna potrzeba osłabienia obowiązku alimentacyjnego rodziców względem dziecka pełnoletniego, ponieważ rodzice, nie mając wpływu na postawę życiową dziecka, nie powinni być obciążeni zbyt długo obowiązkiem alimentacyjnym, z uszczerbkiem dla swojego utrzymania. Ponadto możliwość żądania alimentów od rodziców przez pełnoletnie dziecko, mimo braku własnych starań o uzyskanie samodzielności, „usprawiedliwia” naganną postawę dziecka, tworzy złe wzorce zachowania i jest etycznie nieusprawiedliwione. Kodeks rodzinny i opiekuńczy nakłada na rodziców obowiązek alimentacji dziecka od małoletniości do czasu uzyskania przez dziecko zdolności do samodzielnego utrzymania się. Pojawia się więc dość często wątpliwość, kiedy dziecko, zwłaszcza pełnoletnie, może się samodzielnie utrzymać. Rodzice niesprawujący już władzy rodzicielskiej nie mają decydującego wpływu na decyzje pełnoletniego dziecka dotyczące zdobywania wykształcenia bądź rezygnacji z uzyskania kwalifikacji zawodowych. Obecna treść art. 133 § 1 k.r.o oznacza, że obowiązek alimentacyjny rodziców nie wygasa z datą uzyskania przez dziecko pełnoletniości, a żądanie alimentów przez pełnoletnie dziecko często budzi wątpliwości co do dalszego istnienia obowiązku rodziców. Warto wspomnieć, że w większości państw europejskich bezwzględny obowiązek alimentacyjny rodziców odnosi się tylko do małoletnich dzieci. Dalszy obowiązek dotyczy najczęściej tych dzieci pełnoletnich, które z powodu niepełnosprawności, choroby i kontynuowania kształcenia nie są w stanie utrzymać się samodzielnie. Odrzucając koncepcję automatycznego wygasania obowiązku alimentacyjnego już z chwilą osiągnięcia przez dziecko pełnoletniości, w projekcie proponuje się przyznanie rodzicom uprawnienia do uchylenia się od wykonania obowiązku alimentacyjnego w razie zagrożenia nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub w braku starań dziecka o osiągnięcie życiowej samodzielności (por. Kodeks rodzinny i opiekuńczy, Komentarz pod red. K. Pietrzykowskiego, Legalis, kom. do art. 133 kro).

W rozpoznawanej sprawie, jak już wcześniej wskazano, powódka, nie mając ku temu obiektywnych i usprawiedliwionych powodów zrezygnowała z nauki w liceum dziennym, tym samym straciła rok w procesie kształcenia. Nic w sytuacji edukacji powódki nie zmieniłoby się, gdyby kontynuowała naukę w systemie dziennym, a nie zaocznym, a jednocześnie powódka nie ponosiłaby kosztów kształcenia zaocznego w postaci obowiązku uiszczenia czesnego. Taka postawa życiowa powódki nie może znaleźć aprobaty w oczach Sądu. Powódka zaniechała nauki w klasie maturalnej, podjęła pracę zarobkową, a obecna nauka w systemie zaocznym nie uzasadnia zasądzenia alimentów. Z uwagi na treść art. 133 § 3 k.r.o. kluczowe dla rozstrzygnięcia sprawy było ustalenie czy zaszły okoliczności wskazujące na to, że powódka dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania. Gdyby zostało ustalone, iż dotychczasowe kroki podejmowane przez powódkę dają podstawę do oceny, iż powódka do tej pory nie uzyskała możności samodzielnego utrzymania, ale dokłada wszelki starań, by ten stan osiągnąć, to dopiero wówczas aktualne byłoby ustalanie innych okoliczności mających wpływ na treść obowiązku alimentacyjnego.

Nadto ocena sytuacji w jakiej znalazła się powódka winna być dokonywana poprzez przesłankę z § 1 art. 133 k.r.o., to jest poprzez ocenę, czy powódka jest w stanie samodzielnie się utrzymać.

Samodzielne utrzymanie oznacza zapewnienie minimum socjalnego, zapewniającego zaspokajanie przez dziecko podstawowych potrzeb życiowych (koszty związaniem z mieszkaniem, wyżywienie, ubranie, koszty nauki, dojazdu do szkoły itp.). Zwrot „jeszcze nie jest w stanie utrzymać się” wskazuje, że dziecko powinno podejmować próby usamodzielnienia się, jeżeli jest to możliwe i uzasadnione

Powódka osiąga dochód z tytułu umowy zlecenia w kwocie 800 zł, na matce powódki ciąży wobec powódki ustalony wyrokiem sądu obowiązek alimentacyjny w kwocie 400 zł. Niezrozumiała jest postawa powódki, która z jednej strony rezygnuje z alimentów przysługujących jej od matki, a z drugiej strony partycypuje kwotą 400 zł w kosztach utrzymania mieszkania zajmowanego wspólnie z matką, jej konkubentem, przyrodnią siostrą i siostrzeńcem. Powódka uzyskując dochód w kwocie 800 zł, nie mając przy tym nikogo na utrzymaniu i przy założeniu, że nie będzie partycypować w kosztach utrzymania mieszkania z uwagi na spoczywający na jej matce obowiązek alimentacyjny jest w stanie zaspokoić swoje usprawiedliwione potrzeby, tym bardziej, że mieszka w miejscowości, w której się uczy i pracuje, co oznacza, że nie ponosi wydatków na dojazdy.

Niezależnie od tego podkreślić należy, że zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego (art. 135 § 1 k.r.o.). Pomiędzy tymi przesłankami istnieje ścisła współzależność w tym sensie, że usprawiedliwione potrzeby uprawnionego powinny być zaspokojone w takim zakresie, w jakim pozwalają na to możliwości zarobkowe i majątkowe zobowiązanego.

Możliwości zarobkowe pozwanego na pewno są wyższe niż zdolność do uzyskania dochodu odpowiadającego najniższemu wynagrodzeniu krajowemu, jeśli się zważy na jego staż pracy, wykształcenie i wykonywany zawód. Na pewno pozwany jest w stanie zarobić 1.600 zł miesięcznie. Pamiętać należy, że pozwany ma na utrzymaniu jeszcze dwoje małoletnich dzieci w wieku 5 i 3 lat. W tej sytuacji zasadzenie alimentów od pozwanego na rzecz powódki w jakiejkolwiek kwocie spowodowałby, że sytuacja powódki byłaby lepsza niż sytuacja pozwanego.

Na zakończenie wskazać należy, że oddalenie powództwa nastąpiło w związku ze stanem faktycznym istniejącym w chwili orzekania. W sytuacji jednak, gdy powódka swym zachowaniem wykaże, że jest faktycznie zainteresowana dalszą edukacji – to jest gdy zda egzamin maturalny i rozpocznie naukę na następnym szczeblu, obowiązek alimentacyjny pozwanego może stać się aktualny, a zatem w przyszłości nie jest wykluczone skutecznie dochodzenie przez powódkę od pozwanego świadczeń alimentacyjnych na podstawie art. 133 k.r.o.

Z tych też powodów apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Na oryginale właściwe podpisy