Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 71/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 marca 2015 roku

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy IV Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Włodzimierz Hilla

Protokolant sekr. sądowy Anna Jagieło-Pick

przy udziale ------

po rozpoznaniu w dniu 3 marca 2015 roku

sprawy A. Ś. , c. R. i I. ur. (...) w G.

obwinionej z art. 51 § 1 k.w.

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela posiłkowego R. S.

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 20 października 2014 roku sygn. akt XIV W 3481/14

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, wymierza oskarżycielowi posiłkowemu 60 (sześćdziesiąt) złotych opłaty za drugą instancję i obciąża go pozostałymi kosztami postępowania odwoławczego.

IV Ka 71/15

UZASADNIENIE

Przedmiot rozpoznania w niniejszej sprawie stanowiła apelacja osobista oskarżyciela posiłkowego – R. S. od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z 20 października 2014 r. (sygn. akt XIV W 3481/14) uniewinniającego A. Ś. od zarzucanego jej czynu z art. 51 § 1 k.w.

Powyższą apelację należało uznać za bezzasadną, wobec czego zaskarżony wyrok podlegał utrzymaniu w mocy.

Sąd pierwszej instancji w sposób w pełni należyty, kompletny i wyczerpujący (w zakresie, w jakim było to konieczne i w jakim dysponował możliwą do zrealizowania inicjatywą dowodową) przeprowadził postępowanie dowodowe w sprawie, po czym poczynił jak najbardziej trafne ustalenia faktyczne skutkujące uniewinnieniem obwinionej, po przeprowadzeniu kompleksowej, wnikliwej i gruntownej analizy i oceny całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

Sąd orzekając y w swoim kompletnym, logicznym i w pełni przekonującym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazał, na jakich dowodach oparł dokonane ustalenia i z jakich powodów nie uznał dowodów przeciwnych. Z treści uzasadnienia, zatem w sposób jednoznaczny, jasny i zrozumiały wynika dlaczego zapadł taki właśnie wyrok, a przedstawiona ocena dowodów, jak wspomniano, w żaden sposób nie wykracza poza granice ich swobodnej oceny, uwzględnia wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego oraz zasady logicznego rozumowania, jak najbardziej uprawnienie korzystając z ochrony przewidzianej właśnie treścią przepisu art. 7 k.p.k.

Sąd odwoławczy w powyższym zakresie z tą argumentacją, jaka została tamże przywołana, w pełni się utożsamia i się do niej odwołuje , nie dostrzegając zatem konieczności ponownego szczegółowego jej przytaczania.

Niniejsza apelacja, z uwagi na to, że nie pochodziła od podmiotu fachowego, spowodowała poddanie zaskarżonego wyroku kompleksowej analizie i ocenie, z punktu widzenia wszystkich potencjalnych podstaw odwoławczych. W konsekwencji uznać należało, że ów środek odwoławczy jawi się jako tyleż lakoniczny, co nietrafny i niemerytoryczny wobec ustaleń sądu orzekającego, treści zapadłego rozstrzygnięcia, jak i argumentacji przywołanej w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia.

Odnosząc się do jedynego zarzutu, jaki apelujący podniósł w swym środku odwoławczym, stwierdzić należy, że analiza akt sprawy podpowiada, że oskarżycielowi posiłkowemu w sposób oczywisty znany był termin rozprawy, na której przeprowadzono całe postępowanie dowodowe (k. 90-99).

Wymieniony bowiem osobiście odbierał i kwitował odbiór korespondencji kierowanej do jego ojca – K. S., będącego świadkiem w tejże sprawie, gdzie już tylko z samej informacji zawartej na zwrotnym potwierdzeniu odbioru wynikało, że idzie o wezwanie na rozprawę, która odbędzie się 20 października 2014 r. o godzinie 9:oo w sali 223 (k. 86).

Tożsame informacje zawierała także treść z.p.o. związana z przesłaniem oskarżycielowi posiłkowemu żądanych przez niego (i w pełni przezeń opłaconych) całych akt postępowania, pośród których znajdowało się m.in. zarządzenie przewodniczącej wydziału o skierowaniu „jego” sprawy na rozprawę na tenże właśnie termin (k. 70).

Korespondencja ta zawierała sygnaturę akt sprawy: XIV W 3481/14, która to sygnatura akt dot. „jego” sprawy była mu w sposób oczywisty znakomicie znana, jako że wcześniej prowadził z sądem, pod tą właśnie sygnaturą, obszerną korespondencję, poczynając od odebrania przesłanego mu zapadłego pierwotnie wyroku nakazowego (k. 55), poprzez złożenie sprzeciwu (k. 56-59), złożenie wniosku o wydanie kserokopii dokumentów z akt sprawy (k. 72), czy wreszcie dokonanie stosownych, związanych z tym opłat i przesłanie stosownych dokumentów (k. 75, 77).

Wreszcie, na rozprawę tę stawił się w charakterze świadka K. S., składając obszerne zeznania (k. 92-94) i – w świetle elementarnych wskazań doświadczenia życiowego - nie sposób jest przyjąć, by stało się to bez wiedzy obwinionego.

W tych okolicznościach niepodobna jest R. S. uprawnienie i skutecznie wywodzić, iżby nie był mu znany termin tejże rozprawy ( a tylko i wyłącznie wówczas zarzut taki jawiłby się jako zasadny), a w konsekwencji, by został z tego powodu realnie i rzeczywiście pozbawiony prawa do realizacji swych uprawnień procesowych.

Niezależnie zaś od tego, należy w pełni odwołać się do argumentacji sądu orzekającego, w której w sposób tyleż uprawniony co całkowicie zasadny, a przy tym klarowny i przejrzysty wywiedziono, że w działaniu obwinionej nie sposób było dopatrzyć się wypełnienia przez nią ustawowych znamion przewidzianych w dyspozycji przepisu art. 51 § 1 k.w.

Pozostaje jedynie powtórzyć za Sądem Rejonowym, że dyspozycją cyt. przepisu ustawy penalizuje się tylko i wyłącznie tego rodzaju zachowania (krzyk, hałas, alarm itp.), które charakteryzować można jako wybryk, zakłócający sposób, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołujący zgorszenie w miejscu publicznym. Mowa jest zatem o tego rodzaju zachowaniach człowieka, które odbiegają od przyjętych norm postępowania ludzi w określonej sytuacji. Mogą to więc być formy innych nietypowych zachowań, które w danej sytuacji wywołują u odbiorców negatywną ocenę (por. T. Bojarski [w:] Kodeks wykroczeń. Komentarz, LexisNexis, Warszawa 2009, s. 123). W judykaturze „wybryk” w rozumieniu tegoż przepisu ustawy, definiuje się jako zachowanie się, jakiego wśród konkretnych okoliczności czasu, miejsca i otoczenia, ze względu na przyjęte zwyczajowo normy ludzkiego współżycia nie należało się spodziewać, które zatem wywołuje powszechnie negatywne oceny społeczne i uczucia odrazy, gniewu, oburzenia. Wybryk charakteryzuje więc ostra sprzeczność z powszechnie akceptowanymi normami zachowania się” (vide wyrok SN z 2 grudnia 1992 r., III KRN 189/92, LEX nr 162227) .

Nie trzeba dodawać i szerzej argumentować, że w ustalonych w sprawie realiach i okolicznościach, o tego rodzaju działaniu ze strony obwinionej oczywista mowy być nie może, niezależnie od tego, na ile subiektywnie pokrzywdzony tego rodzaju konsekwencje wykonywania przez córkę obwinionej obowiązkowych ćwiczeń na pianinie odczuwał. Abstrahując już od tego, że jakikolwiek z pozostałych sąsiadów obwinionej nie potwierdził swoich, tego rodzaju, subiektywnych odczuć z tym związanych, co w realiach niniejszej sprawy także ma zgoła irrelewantne znaczenie.

Od strony podmiotowej, ustawa wymaga umyślności działania po stronie sprawcy, które to działanie – jak wspomniano – winno znamionować „wybryk” we wspomnianym wyżej rozumieniu i znaczeniu. Zachowanie się obwinionej wybrykiem w rozumieniu ustawy w sposób oczywisty nie jest, a i niepodobna doszukać się w nim tak pojmowanej umyślności.

W konsekwencji, ze wszystkich tych powodów, jakie zaprezentowano w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jak i tych przywołanych powyżej, zaskarżony wyrok podlegał utrzymaniu w mocy.

O kosztach sądowych związanych z postępowaniem odwoławczym orzeczono po myśli art. 636 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.w., a także art. 13 ust. 2 ustawy z 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity – Dz. U. Nr 49/83, poz. 223 ze zm.).