Sygn. akt I ACa 894/12
Dnia 8 marca 2013 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący |
: |
SSA Janusz Leszek Dubij |
Sędziowie |
: |
SA Jarosław Marek Kamiński (spr.) SA Marek Szymanowski |
Protokolant |
: |
Sylwia Radek - Łuksza |
po rozpoznaniu w dniu 8 marca 2013 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa W. D.
przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w K.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie
z dnia 9 listopada 2012 r. sygn. akt I C 10/12
oddala apelację.
W. D. wniósł o zasądzenie od Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w K. kwoty 103.439 zł z ustawowymi odsetkami. Wskazał m.in., że pozwana nieprawidłowo rozliczyła jego należność ze swoimi, gdyż – jego zdaniem – wypłacone mu należności powinny być uzupełnione o kwotę dochodzoną w niniejszym procesie.
Na rozprawie w dniu 3 lutego 2012 r. powód ograniczył żądanie do kwoty 61.796 zł wraz z odsetkami od dnia 29 listopada 2010 r.
Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w K. wniosła o oddalenie powództwa. W pierwszej kolejności pozwana Spółdzielnia podniosła, iż z pozwu nie wynika z jakiego tytułu powód domaga się rozliczenia, a jedynie z załączników do pozwu domniemywać można, iż dotyczy ono rozliczenia wkładu mieszkaniowego. Dodała, że sprawę tę wielokrotnie wyjaśniała w licznej korespondencji kierowanej do powoda. Podkreśliła, że rozliczyła się z powodem zgodnie z obowiązującymi przepisami. Z rozliczenia wynikłą kwotę przekazała po połowie powodowi i jego żonie.
Wyrokiem z dnia 9 listopada 2012 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie umorzył postępowanie powyżej kwoty 61.796 zł, zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 12.666,50 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 29 listopada 2010 r., w pozostałej części powództwo oddalił i zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 2.334,49 zł tytułem zwrotu części kosztów procesu, a w pozostałej części koszty procesu między stronami wzajemnie zniósł.
Orzeczenie to zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.
W. D. przysługiwało spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu nr (...), położonego w K., przy ul. (...), o powierzchni użytkowej 71,9 m 2.
Uchwałą Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w K. nr (...) z dnia 27 maja 2002 r., powód został wykluczony z członkostwa w Spółdzielni, z powodu nie uiszczania należnych opłat i powstania znacznych zaległości z tego tytułu. Od uchwały tej powód wniósł odwołanie, ale na zebraniu Przedstawicieli Spółdzielni z dnia 11 czerwca 2003 r. zaskarżoną uchwałę utrzymano w mocy.
Pomimo szeregu wezwań do opuszczenia lokalu, powód wraz z rodziną nadal zajmował mieszkanie.
Wyrokiem z dnia 13 lutego 2007 r. orzeczono eksmisję powoda, jednak lokal został przez niego dobrowolnie opróżniony dopiero w dniu 14 listopada 2009 r. Po sprzedaży tego lokalu i rozliczeniu wzajemnych należności, Spółdzielnia wypłaciła powodowi i jego żonie po 41.943,06 zł. Powód z żoną posiadają ustawową małżeńską wspólność majątkową.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo zasługiwało jedynie na częściowe uwzględnienie.
Wskazał, że skoro w dniu 11 czerwca 2003 r. Zebranie Przedstawicieli Spółdzielni utrzymało w mocy zaskarżoną uchwałę Rady Nadzorczej o wykluczeniu powoda z członkostwa w Spółdzielni, to stosownie do art. 24 § 3 ustawy prawo spółdzielcze, wykluczenie lub wykreślenie stałoby się skuteczne z chwilą doręczenia członkowi zawiadomienia o wykluczeniu lub wykreśleniu wraz z uzasadnieniem. W okolicznościach niniejszej sprawy, powód jednak nie odebrał przesyłki wysłanej na jego adres, a zatem zastosowanie ma art. 61 k.c., zgodnie z którym za datę doręczenia przyjmuje się tą, w której powód miał możliwość zapoznania się z treścią pisma i uchwały w przedmiocie jego wykluczenia z członkostwa, tj. najpóźniej w dniu 17 czerwca 2003 r.
Zdaniem Sądu, na tę datę należało także dokonać rozliczenia wkładu mieszkaniowego, przysługującego powodowi z mocy art. 11 ust. 2 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych. Dodał przy tym, że powód wydał lokal Spółdzielni w dniu 14 listopada 2009 r., w związku z czym dopiero od tej daty jego roszczenie stało się wymagalne, choć powstało w czerwcu 2003 r.
Celem ustalenia wartości należnego powodowi wkładu mieszkaniowego, Sąd dopuścił dowód z opinii biegłej z zakresu rachunkowości. Biegła przyjęła, że wartość rynkowa mieszkania wraz z udziałem członkowskim wyniosła 154.800,05 zł. Od kwoty tej należało odjąć zobowiązania powoda wobec pozwanej, które łącznie wynosiły 57.800,43 zł oraz kwoty wypłacone już powodowi i jego żonie. Zatem do wypłaty dla powoda pozostała kwota 13.113,50zł, którą Sąd pomniejszył dodatkowo o 447 zł tytułem kosztów sądowych i egzekucyjnych i ostatecznie zasądził na rzecz powoda 12.666,50 zł. W pozostałej części zaś roszczenie powoda oddalił.
Zaznaczył jednocześnie, że przy wyliczeniach biegła uwzględniła, że należności pozwanej w kwocie 12.666,50 zł, to jest z okresu sprzed października 2000 r., uległy przedawnieniu. Podał, że wprawdzie pozwana twierdziła, iż wierzytelności sprzed 2000 r. znajdują odzwierciedlenie w stosownych orzeczeniach sądowych, tym niemniej orzeczeń tych nie przedłożyła.
Sąd nie uwzględnił też twierdzeń pozwanej dotyczących wad oświadczenia woli o umorzeniu powodowi ½ wyliczonych odsetek. Wskazał, że Spółdzielnia nie działała pod wypływem błędu, gdyż brak jest podstaw, aby uznać, że mylne było jej wyobrażenie co do podejmowanej czynności, jaką było zwolnienie z części długu powoda. Pozwana – w chwili składania oświadczenia – swą wolą i świadomością obejmowała wszystkie postanowienia i konsekwencje czynności prawnej, jaką było zwolnienie z długu.
Sąd umorzył postępowanie w zakresie kwoty, co do której powód ograniczył powództwo, na podstawie art. 355 k.p.c.
O kosztach procesu orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., uwzględniając wynik procesu (powód wygrał proces w 12%, zaś przegrał w 88%).
Apelację od tego wyroku wniosła pozwana, która zarzuciła Sądowi I instancji:
-naruszenie art. 29 k.r.o. przez błędne przyjęcie, że powód w procesie reprezentował także żonę A. D. i zasądzenie na jego rzecz należności przypadającej także jego żonie;
- naruszenie art. 328 k.p.c. przez odesłanie do opinii biegłego, pomimo że czynienie ustaleń należy do sądu a nie do biegłego;
-poczynienie ustaleń sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym i nieuwzględnienie zarzutu przedawnienia roszczeń powoda oraz oświadczenia Spółdzielni o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli w zakresie odstąpienia od naliczenia powodowi ½ odsetek za nieterminowe uregulowanie należności za zajmowany lokal.
Wnosiła o zmianę wyroku i oddalenie powództwa albo jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. i biorąc za punkt wyjścia określoną chronologię zdarzeń, przewidzianą w kodeksie postępowania cywilnego, wskazać należy, że ciąg procesu myślowego i decyzyjnego sądu orzekającego – niezależnie od szczebla instancji – kończy się z chwilą sporządzenia sentencji orzeczenia. Natomiast pisemne uzasadnienie stanowi jedynie odwzorowanie w/w procesu. Ma zatem charakter czynności następczej (wtórnej) w stosunku do samego podjęcia decyzji. Nie rozważając bardziej szczegółowo jakie braki w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku można by potraktować jako mające istotny wpływ na wynik sprawy – w orzecznictwie przyjmuje się, iż zarzut wadliwego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia może okazać się zasadny wówczas, gdy z powodu braku w uzasadnieniu elementów wymienionych w art. 328 § 2 k.p.c. zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli instancyjnej. To, czy w istocie sprawa została wadliwie, czy prawidłowo rozstrzygnięta, nie zależy zatem od tego jak zostało napisane uzasadnienie. Podstawą zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. nie może być zatem argumentacja, że Sąd orzekający w pierwszej instancji – w swoich ustaleniach – odwołał się wyłącznie do treści opinii biegłego sądowego, której treść podważała stanowisko strony pozwanej.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, konstrukcja uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie pomija żadnego z elementów wymaganych przepisem art. 328 § 2 k.p.c. Odzwierciedla ono i ujawnia w dostatecznym stopniu tok procesu myślowego i decyzyjnego Sądu, którego wynikiem jest treść zaskarżonego wyroku i pozwala na kontrolę tego procesu przez Sąd Apelacyjny.
Wbrew stanowisku pozwanej, także ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Okręgowy nie cechuje się dowolnością. Sąd orzekał opierając się o zaoferowane przez strony dowody, które poddał analizie. Sformułowane przez pozwaną zarzuty mają wyłącznie charakter polemiki z oceną Sądu I instancji, przedstawiona zaś argumentacja jej nie podważa. Sąd ten omawiając dostępne dowody wskazał, które z nich i w jakiej części legły u podstaw poczynionych przez niego ustaleń. Oceny i wnioski w ten sposób powzięte nie budzą zastrzeżeń od strony poprawności oraz logiki rozumowania, nie sposób zatem uznać, aby były one dowolne i skutkiem tego wadliwe. W tym kontekście za w zasadzie bezsporną między stronami, należy uznać okoliczność, iż kwota 12.666,50 zł stanowiła sumę wierzytelności pozwanej wobec powoda z tytułu opłat za korzystanie z lokalu, za okres sprzed października 2000 r.
W świetle powyższego, a także wobec treści zarzutów sformułowanych w apelacji, na obecnym etapie postępowania, w zasadzie bezsporne wydają się ustalenia faktyczne, jakie legły u podstaw zaskarżonego wyroku, a zatem rozważenia wymagało jedynie zastosowanie do dochodzonego roszczenia odpowiednich przepisów prawa materialnego.
W związku z tym wskazać trzeba, że w sytuacji, gdy poza sporem jest, że do wykluczenia powoda ze spółdzielni doszło na mocy uchwały Rady Nadzorczej Spółdzielni Nr (...) z dnia 27 maja 2002 r., utrzymanej w mocy na Zebraniu Przedstawicieli Spółdzielni z dnia 11 czerwca 2003 r., zaś wydanie lokalu miało miejsce w dniu 14 listopada 2009 r. to do roszczenia powoda, który domagał się zwrotu należnego mu wkładu mieszkaniowego, mają zastosowanie przepisy ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych, po nowelizacji dokonanej przez ustawę z dnia 14 czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 125, poz. 873 ze zm.), tj. art. 11 ust. 2 ( 1), 2 ( 2) i 2 ( 4) tej ustawy.
Poza sporem był też fakt, iż wartość prawa do lokalu mieszkalnego wynosiła 154.800 zł. Zgodnie zaś z art. 11 ust. ust. 2 1 i ust. 2 2 u.s.m., przysługująca osobie uprawnionej wartość rynkowa nie może być wyższa od kwoty, jaką spółdzielnia uzyska od osoby obejmującej lokal w wyniku przetargu przeprowadzonego przez spółdzielnię zgodnie z postanowieniami statutu, a z wartości rynkowej lokalu potrąca się przypadającą na dany lokal część zobowiązań spółdzielni związanych z budową, o których mowa w art. 10 ust. 1 pkt 1, w tym w szczególności niewniesiony wkład mieszkaniowy. Jeżeli spółdzielnia skorzystała z pomocy uzyskanej ze środków publicznych lub z innych środków, potrąca się również nominalną kwotę umorzenia kredytu lub dotacji, w części przypadającej na ten lokal oraz kwoty zaległych opłat, o których mowa w art. 4 ust. 1, a także koszty określenia wartości rynkowej lokalu.
Wprawdzie pozwana przedstawiła rozliczenie dokonane w oparciu o wskazane wyżej zasady (k. 10), jednak zostało ono częściowo skutecznie zakwestionowane przez powoda, który przede wszystkim podniósł zarzut, wskazujący na niezasadne potrącenie przez pozwaną przedawnionych roszczeń.
Zaznaczyć w tym miejscu należy, że zaległości czynszowe, podobnie jak inne świadczenia okresowe, przedawniają się z upływem trzech lat od dnia ich wymagalności (art. 118 k.c.). Podobny okres przedawnienia dotyczy również opłat eksploatacyjnych (np. za ogrzewanie, gaz, wodę, wywóz śmieci). Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym czynsz stał się wymagalny, czyli terminu, do którego należało go zapłacić. Po jego upływie dłużnik czynszowy może skutecznie skorzystać z przysługującego mu prawa podmiotowego i skutecznie uchylić się od spłaty zaległości, co w niniejszej sprawie uczynił powód. W okolicznościach niniejszej sprawy oznacza to, że od wartości rynkowej opróżnionego przez powoda lokalu, potrąceniu mogły w zasadzie podlegać tylko te zobowiązania czynszowe powoda, które nie uległy przedawnieniu.
Bieg przedawnienia może zostać przerwany zarówno przez wierzyciela, jak i zadłużonego najemcę, gdyż zgodnie z art. 123 § 1 k.c. dokonuje się to m.in. przez każdą czynność przed sądem (np. wniesienie pozwu), przez uznanie roszczenia przez dłużnika czynszowego, przeciwko któremu roszczenie przysługuje (prośba o rozłożenie na raty czy umorzenie), albo przez wszczęcie mediacji. Tym niemniej zauważyć należy, że pozwana nie przedłożyła żadnych dowodów wskazujących na przerwanie biegu przedawnienia służących jej roszczeń. Nie dołączyła do akt ani stosownych orzeczeń sądowych, pozwalających na ustalenie wysokości nieprzedawnionych należności powoda, ani też – poza twierdzeniami – dowodów pozwalających na przyjęcie, że W. D. uznał długi lub podjął negocjacje zmierzające w kierunku ich uregulowania. Bez wątpienia takich dokumentów nie zawierają także akta członkowskie powoda.
Skoro zaś pozwana nie wykazała, że został przerwany bieg przedawnienia zobowiązań powoda, co do kwoty 12.666,50 zł, jaki również nie przedłożyła orzeczeń sądowych dotyczących tej wierzytelności, to uznać należało, że nie było podstaw do potrącenia przez nią tej kwoty z wierzytelnością powoda, wynikającą z rozliczenia wkładu mieszkaniowego.
Nadmienić przy tym wypada, że wprawdzie można dokonać potrącenia wierzytelności już przedawnionej, ale zgodnie z art. 502 k.c., dotyczy to tylko wierzytelności, których potrącenie było możliwe jeszcze przed przedawnieniem. Potrącenie jest możliwe, gdy obie wierzytelności istniały i były wymagalne. Skoro zatem wierzytelność powoda z tytułu zwrotu należnego mu wkładu mieszkaniowego, stała się wymagalna dopiero w dniu 14 listopada 2009 r., zatem potrącone z niej mogły być jedynie należności pozwanej, które na tę datę nie były jeszcze przedawnione. Pozwana jednak nie udowodniła, że wysokość tych wierzytelności przekraczała, przyjętą przez Sąd I instancji, kwotę 57.800,43 zł.
Sąd Apelacyjny nie uwzględnił też zarzutu sformułowanego jako naruszenie art. 29 k.r.o., a zmierzającego do zakwestionowania zasądzenia na rzecz powoda kwoty 12.666,50 zł tytułem zwrotu niewypłaconej części wkładu mieszkaniowego, pomimo, że nie uprawniony on był do domagania się części wkładu przypadającej na jego żonę. Odnosząc się do tak postawionego zarzutu, podkreślić trzeba, że ustawodawca w art. 29 k.r.o. wprowadził przedstawicielstwo ustawowe małżonków, które należy odróżnić od instytucji pełnomocnictwa. Przepis ten dotyczy jednak tylko zarządu majątkiem osobistym małżonka, który doznał przeszkody. Natomiast w przypadku czynności dotyczących majątku wspólnego, a taki jest przedmiotem sporu w niniejszej sprawie, skorzystanie z art. 29 k.r.o. jest niepotrzebne, albowiem zgodnie z art. 36 § 2 k.r.o. każdy z małżonków może samodzielnie zarządzać majątkiem wspólnym (por. Grzegorz Jędrzejek, Komentarz do art. 29 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, komentarz LEX 2013). Zarząd obejmuje czynności prawne, faktyczne oraz procesowe. Zasadą jest przy tym, że każdy z małżonków uprawniony jest do samodzielnego zarządu majątkiem wspólnym (art. 36 § 1 k.r.o.), zaś ewentualny brak zgody współmałżonka wywołuje skutek tylko, jeśli idzie o zakres zaspokojenia się potencjalnego wierzyciela (art. 41 § 1 i 2 k.r.o.). W związku z tym nie może budzić wątpliwości, że dochodzenie przez W. D. roszczeń w niniejszej sprawie, zmierzało do zachowanie substancji majątku wspólnego, w związku z czym mieściło się w ramach umocowania z art. 36 § 2 k.r.o.
Niezasadne były także zarzuty pozwanej zmierzające do wykazania, że skutecznie uchyliła się od skutków oświadczenia o umorzeniu powodowi połowy odsetek od istniejących należności, jako złożonego pod wpływem błędu.
Wyjaśnić należy, że w myśl art. 84 § 1 k.c. można uchylić się od skutków prawnych złożonego oświadczenia woli, wyłącznie w razie błędu co do treści czynności prawnej. Zgodnie zaś z § 2 tego przepisu, można powołać się tylko na błąd istotny.
Nie można zatem przyjąć, że strona pozwana, składając oświadczenie o umorzeniu połowy należnych jej odsetek, nie miała świadomości co do treści, czy też skutków podejmowanej przez siebie czynności. Nie ma więc podstaw do przyjęcia, że jej oświadczenie woli złożone zostało pod wpływem błędu prawnie doniosłego. Warunkiem prawnej doniosłości błędu w świetle art. 84 k.c. jest przede wszystkim to, aby błąd składającego oświadczenie woli dotyczył treści czynności prawnej. Przepis ten zakłada więc istnienie, po stronie składającego oświadczenie woli, mylnego wyobrażenia o treści tego oświadczenia (pomyłka) lub o takich okolicznościach, jak np. fakty, do których odnosi się to oświadczenie, normy prawne mające zastosowanie do dokonywanej czynności prawnej, albo skutki prawne dokonywanej czynności prawnej. Tymczasem okoliczności, na które powoływała się pozwana, nie świadczą o istnieniu po jej stronie, w chwili składania oświadczenia zawierającego zgodę na umorzenie części długu, błędu co do jakiejś okoliczności związanej z treścią tego oświadczenia. To co bowiem nazywa swoim błędem nie łączy się z mylnym wyobrażeniem o jakiejś okoliczności zewnętrznej, lecz jest nietrafnym przewidywaniem. Z okoliczności bowiem, na które powołuje się skarżąca, wynika, że nie zakładała ona, iż powód nie zaakceptuje zaproponowanej przez Spółdzielnię formy rozliczenia wkładu mieszkaniowego i skieruje spór na drogę sądową. W takiej sytuacji złożonego przez skarżącą oświadczenia woli nie można – rzecz jasna – uznać za wynik błędu, lecz za wynik nietrafnego przewidywania.
Mając zatem na uwadze powyższe rozważania, Sąd Apelacyjny nie znajdując podstaw do uwzględnienia apelacji, oddalił ją, o czym orzekł na podstawie art. 385 k.p.c.