Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1134/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 28 maja 2014 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi Widzewa w Łodzi,

1. zasądził od pozwanego Przedsiębiorstwa Handlowo Usługowego (...) Sp. z o.o. w Ł. solidarnie na rzecz M. G. i J. S. kwotę 51.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 10 lutego 2012 r. do dnia zapłaty, za jednoczesnym zwrotem przez powodów Przedsiębiorstwu Handlowo Usługowemu (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. samochodu marki V. (...) o numerze nadwozia (...),

2. zasądził od pozwanej spółki, solidarnie na rzecz powodów, kwotę 326,53 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 10 lutego 2012 r. do dnia zapłaty,

3. zasądził od pozwanej spółki, solidarnie na rzecz powodów, kwotę 6.684 zł tytułem zwrotu kosztów procesu,

4. nakazał pobrać od pozwanej spółki na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi Widzewa w Łodzi kwotę 659,67 zł tytułem zwrotu kosztów opinii biegłego, wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Sąd Rejonowy ustalił, że pozwana spółka nabyła samochód marki V. (...) (o nr nadwozia (...)) w dniu 5 marca 2009 r. od (...) Sp. z o.o. z siedzibą w P., za 41.000 zł. Samochód został zarejestrowany na firmę pozwanego, a po 6 miesiącach od zakupu od importera, skierowany do sprzedaży. W trakcie tych 6 miesięcy samochód był używany na potrzeby pozwanego przedsiębiorstwa. W dniu 17 marca 2010 r. M. G. wraz z J. S. nabyli od PHU (...) Sp. z o.o. wyżej opisany samochód osobowy za cenę 51.500 zł. W internetowym ogłoszeniu dotyczącym sprzedaży samochodu, umieszczonym na stronie serwisu „otomoto.pl” pozwany zamieścił informację o bezwypadkowości samochodu. Niemniej przed przekazaniem pojazdu w ręce powodów, pozwany zlecił malowanie drzwi lewych oraz błotnika. Zlecenie zostało złożone po zawarciu zamówienia. Strona powodowa wiedziała o przeprowadzanych naprawach.

Jak ustalono na podstawie przesłuchania powodów, przy zakupie pojazdu kluczowym zagadnieniem była dla nich jego bezwypadkowość, rozumiana przez powodów również jako brak konieczności wykonywania w pojeździe napraw blacharsko-lakierniczych. Przed zakupem powodowie oglądali auto, widzieli książkę pojazdu i dowód rejestracyjny pojazdu. W momencie zakupu auta powodowie wiedzieli również, że drzwi lewe przednie miały odgięty lewy dolny róg przy kanale odpływu wody, do którego naprawy zobowiązał się pozwany. Nie zaakceptowaliby jednak wymiany poszycia drzwi i lakierowania błotnika Sprzedawca zapewnił powodów, że wszystkie informacje zawarte w ogłoszeniu internetowym są prawdziwe. W ogłoszeniu nie było informacji o naprawach blacharsko-lakierniczych pojazdu i wymianie szyby czołowej. Powodowie nie żądali od pozwanego przeprowadzania dodatkowych badań pojazdu, zwłaszcza że auto otrzymało gwarancję „V. select”. W trakcie korzystania z auta przez powodów, wszystkie bieżące naprawy wykonywane były w ramach polisy ubezpieczeniowej wykupionej u pozwanego. W roku 2011 powodowie zdecydowali się na zmianą samochodu. Chcieli skorzystać z obrotu dilerskiego w firmie (...). Wówczas okazało się, ze auto jest po licznych naprawach blacharsko - lakierniczych i dlatego nie może zostać przyjęte w ramach rozliczenia. Przy zakupie samochodu strona powodowa nie wystąpiła o historię napraw auta, działając w zaufaniu do dilera i do informacji podanych w intrenecie. Po ujawnieniu napraw przeprowadzanych w pojeździe powodowie korzystali z pojazdu w ograniczony sposób.

W dniu 3 stycznia 2012 r. pozwany odebrał pismo strony powodowej stanowiące przedsądowe wezwanie, dotyczące odkupienia przedmiotowego pojazdu za cenę 43.000 zł. Strona powodowa powołała się na zatajenie przez pozwanego faktów dotyczących stanu pojazdu oraz na chęć polubownego rozwiązania zaistniałej sytuacji. Pozwany został zobowiązany do zajęcia stanowiska w terminie 7 dniu od daty doręczenia pisma. W odpowiedzi pozwany zaproponował odkupienie pojazdu za cenę 34.000 zł, podkreślając, że strona powodowa znała szczegółowo stan pojazdu przed jego zakupem. Powodowie zlecili wykonanie opinii technicznej, która wykazała znaczne przekroczenia grubości powierzchni lakieru na słupku przednim prawym, drzwiach tylnych prawych, błotniku tylny prawym oraz drzwiach przednich lewych. Opinia wskazywała także na występowanie licznych drobnych odprysków lakieru od podkładu w przedniej części pokrywy komory silnika, w przedniej części błotnika przedniego prawego, w przedniej części błotnika przedniego lewego, oraz na wymianę szyby przedniej. Powodowie zapłacili za wykonanie opinii 326,53 zł.

W piśmie z dnia 2 lutego 2012 r., powodowie złożyli oświadczenie o odstąpieniu od umowy kupna – sprzedaży samochodu osobowego marki V. (...) i zażądali zwrotu kwoty 51.000 zł, stanowiącej cenę przedmiotowego pojazdu oraz kwoty 326,53 zł poniesionej przez powodów w związku z wykonaną prywatną ekspertyzą, zakreślając pozwanemu termin do dnia 9 lutego 2012 r. Pismem z datą 8 lutego 2012 r. pozwany oświadczył, że nie wyraża zgody na odstąpienie strony powodowej od umowy sprzedaży z dnia 17 marca 2010 r.

Ustalono, że sporny pojazd posiada historię napraw obejmującą okres od 22 października 2007 r. do 5 września 2012 r. Z raportu z dnia 22 października 2007 roku wynika, że w pojeździe wymieniony został zderzak tylny, listwa drzwi tylnych prawych, spoiler, błotnik tylny prawy. W dacie 12 listopada 2007 r. widnieje informacja o przeprowadzeniu badania powypadkowego. W dniu 4 listopada 2008 r. wymieniono szybę czołową, a w dniu 27 lutego 2009 r. dokonano wymiany nakładki zderzaka tylnego oraz lakierowania. W okresie od 1 lutego 2007 r. do dnia 5 marca 2009 r. pojazd był własnością (...) Sp. z o.o. Naprawy w tym okresie wykonane zostały u autoryzowanego partnera serwisowego marki V.. W dniu 3 marca 2010 r. i 15 marca 2010 r. pozwany zlecał naprawę lakierniczą lewych przednich drzwi oraz tylnego prawego błotnika w przedmiotowym pojeździe - powodem naprawy drzwi miało być odkształcenie powstałe przy ich otwieraniu.

Na podstawie opinii biegłego, wydanej w toku postępowania ustalono, że w chwili zakupu samochodu przez powodów, samochód był już naprawiany, a zakres przeprowadzonych napraw obejmował: szybę czołową, drzwi przednie lewe, błotnik tylny prawy, zderzak tylny, drzwi tylne prawe. Naprawa powyższych elementów nie była kompleksowa, odbyła się w różnych okresach czasu. W październiku 2007 r. naprawiono zderzak tylny, drzwi tylne prawe, błotnik tylny prawy. W listopadzie 2008 r. wymieniono szybę czołową, a w marcu 2010 r. naprawiono drzwi przednie lewe.

Wartość rynkowa pojazdu na dzień sprzedaży, tj. 17 marca 2010 r., wynosiła 50.100 zł. Wartość samochodu w stanie bezwypadkowym na dzień sprzedaży byłaby równa 52.800zł.

W świetle tych ustaleń Sąd Rejonowy ocenił, że powództwo w całości zasługiwało na uwzględnienie. Wskazał, że podstawą prawną rozstrzygnięcia są przepisy Ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz.U.2002.141.1176 ze zm., dalej powoływana jako (...)). Za niezasadny uznano zarzut pozwanego, zgodnie z którym powodowie utracili uprawnienia wynikające z rękojmi ze względu na niezachowanie odpowiedniego terminu na zbadanie nabytego pojazdu i zgłoszenie wady sprzedawcy, w myśl art. 563 § 1 kc. Przepis ten w odniesieniu do sprzedaży konsumenckiej nie znajduje zastosowania. Stwierdzono przy tym zachowanie terminów określonych w przepisach art. 10 i art. 9 Ustawy. Powodowie nabyli samochód z przekonaniem, że kupują pojazd bezwypadkowy. Informację taką pozwany zawarł w internetowym ogłoszeniu dotyczącym samochodu. Również w trakcie, bezpośrednich oględzin pojazdu, przed zakupem, powodowie nie zostali poinformowani o naprawach blacharsko – lakierniczych dotyczących słupka prawego, błotnika tylnego prawego, drzwi tylnych prawych oraz o wymianie szyby przedniej. Wiedzieli oni wyłącznie o fakcie, że samochód był używany oraz, że bezpośrednio przed sprzedażą naprawione zostały drzwi przednie lewe. Jak wynika między innymi z opinii biegłego pojazd był wprawdzie zdatny do użytku, jednak nie posiadał właściwości o której zapewniał sprzedawca, tj. „bezwypadkowości”, rozumianej jako stan techniczny pojazdu w przeszłości, który nie wymagał istotnych napraw. W ocenie Sądu Rejonowego, nie ma konieczności wykazywania w jakich konkretnie okolicznościach doszło do szkód wymagających powyższych napraw, znaczący jest sam fakt uszkodzenia pojazdu. Użyte przez pozwanego określenie „bezwypadkowy” jednoznacznie sugeruje, że pojazd nie był uszkodzony, nie zaszła nigdy potrzeba wymiany części , czy innych poważnych napraw. Stwierdzono przy tym, że strona pozwana nie wykazała, że wady pojazdu miały charakter nieistotny, w rozumieniu przepisu art. 8 ust. 4 Ustawy. Stwierdzono, że ze względu na brak faktycznych możliwości naprawy czy wymiany pojazdu, tak aby doprowadzić go do stanu zgodnego z umową, powodowie mieli możliwość domagania się obniżenia ceny lub odstąpienie od umowy. Z tej przyczyny powództwo zostało uwzględnione w całości, w tym także w zakresie zwrotu kwoty wyłożonej w celu uzyskania przez powodów ekspertyzy odnośnie stanu pojazdu. Sąd Rejonowy uzasadnił także pozostałe rozstrzygnięcia zawarte w orzeczeniu.

Powyższe rozstrzygnięcie zaskarżyła strona pozwana

Apelująca spółka zarzuciła Sądowi Rejonowemu naruszenie przepisów:

- art. 328 § 2 kpc poprzez wewnętrzną sprzeczność uzasadnienia polegającą na jednoczesnym ustaleniu, że strona powodowa wiedziała o naprawie lakierniczej lewych przednich drzwi oraz tylnego prawego błotnika w pojeździe oraz, że nie zaakceptowałaby wymiany poszycia drzwi i lakierowania błotnika;

- art. 233 § 1 kpc polegające na uznaniu, że pozwany wiedząc o wszystkich naprawach samochodu wynikających ze zwykłego korzystania z rzeczy, nie zawarłby umowy;

- art. 369 kc poprzez zasądzenie żądanej kwoty w sposób solidarny na rzecz powodów podczas, gdy solidarność to nie wynika z ustawy, ani z czynności prawnej;

- art. 4 ust 1 ustawy z 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego poprzez jego wadliwe zastosowanie, polegające na przyjęciu, że pozwany ponosi odpowiedzialność wobec powoda z tytułu niezgodności towaru konsumpcyjnego z zawartą umową, podczas gdy z ustaleń Sądu i przeprowadzonych dowodów wynika, że samochodu V. (...) a (...) był bezwypadkowy, ewentualnie

- art. 8 ust 4 ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego poprzez jego błędne zastosowanie w niniejszej sprawie i uznanie, że powodowi przysługuje prawo odstąpienia od umowy;

Powołując się na te zarzuty skarżąca spółka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa oraz zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu za obie instancje

W toku postępowania apelacyjnego strona pozwana zgłosiła zarzut potrącenia, mający skutkować umorzeniem całości kwoty zasądzonej przez Sąd Rejonowy. Jak wyjaśniono suma ta została stanowi należność z tytułu korzystania przez powodów z pojazdu, którego dotyczy obecne postępowanie, a którego nie wydali pozwanej spółce. Na wypadek kwestionowania stawki stanowiącej podstawę obliczenia wysokości wierzytelności przedstawionej do potrącenia, a wynoszącej 119.031 zł (za okres od 2 lutego 2012 r. do dnia 25 października 2014 r.), apelujący wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ds. wyceny towarów i usług. Pismu procesowemu w którym zgłoszono zarzut towarzyszy oświadczenie o potrąceniu.

Powodowie nie uznali zarzutu potrącenia i wnieśli o oddalenie apelacji, jak również o zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

Sąd Okręgowy przyjmuje ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowy za własne, czyniąc je podstawą rozstrzygnięcia w instancji odwoławczej. Jedynym, choć niezbędnym, uzupełnieniem tych ustaleń jest stwierdzenie, że powodowie nie są małżeństwem. Ustalenie to zostało poczynione na podstawie oświadczenia pełnomocnika powodów, złożonego na rozprawie odwoławczej, w obecności jego mandantów oraz pełnomocnika strony pozwanej. Nie było ono przedmiotem polemiki. Dlatego, choć oświadczenie pełnomocnika nie jest środkiem dowodowym w rozumieniu przepisów Kodeksu Postępowania Cywilnego, okoliczność tę Sąd Okręgowy uznał za milcząco przyznaną, w rozumieniu art. 230 kpc.

Zarzuty naruszenia prawa procesowego są gołosłowne. Skarżący całkowicie lekceważy fakt, że sprzedany powodom pojazd nie odpowiadał swym stanem opisowi zawartemu w ofercie, a następnie przedstawionemu nabywcom w czasie negocjacji. W argumentacji apelującego wypaczeniu uległy ustalenia, zgodnie z którymi powodom podano do wiadomości, że samochód posiada uszkodzenie drzwi, które następnie zostało naprawione. Apelujący przemilcza, że do wiadomości powodów nie podano tego, że w samochodzie dokonywano rozległych napraw, których zakres obejmował szybę czołową, drzwi przednie lewe (jedyny element o którego wadliwości wiedzieli powodowie), błotnik tylny prawy, zderzak tylny oraz drzwi tylne prawe. Z niekwestionowanej opinii biegłego wynika przy tym, że naprawa poszczególnych elementów nie była kompleksowa, tj. odbyła się różnych okresach czasu. W świetle powyższego nie sposób bronić tezy, że samochód można było określić jako bezwypadkowy. Twierdzenia powodów, że nie nabyliby samochodu z taką ilością napraw, jakie ostatecznie zostały ujawnione w świetle doświadczenia życiowego są w pełni wiarygodne. Natomiast podnoszenie, że określenie w ogłoszeniu pojazdu jako bezwypadkowego było konsekwencją pomyłki nie może odnieść skutku poszukiwanego przez apelanta. Jest tak, gdyż działania pozwanej spółki, dla której zbywanie pojazdów stanowi główny przedmiot działalności, muszą być oceniane przez pryzmat podwyższonego standardu staranności, o którym mowa w przepisie art. 355 § 2 kc. Nadto w obecnej sprawie jest czytelne, że z twierdzonej nieścisłości pozwana spółka nie wycofała się także na etapie bezpośredniej styczności z powodami.

Nie wymaga szerszego uzasadnienia stwierdzenie, że samochód bezwypadkowy jest łatwiej zbyć, niż pojazd po tak wielu naprawach, jak pojazd omawiany w sprawie. Oczywiste także jest, że przedmiotowe uszkodzenia nie były możliwe do rozpoznania dla osób nie posiadających stosownej wiedzy technicznej. Nadto skoro pozwana spółka zapewniła powodów o stanie pojazdu, to przyjmując, że kontrahent zachowuje się w stosunku do nich w sposób lojalny, nie mieli oni powodu poszukiwać dodatkowych informacji na temat pojazdu (które ostatecznie odnalazł biegły, dla którego okoliczności te były, z uwagi na posiadaną wiedzę, możliwe). Dodać można, że brak podstaw do przyjmowania, że pojazd został uszkodzony w czasie eksploatacji przez powodów. Opinia biegłego jednoznacznie wskazuje na daty dokonywania napraw, stanowiących podstawę do wystąpienia z powództwem. Daty te przypadają w okresie, gdy pojazd był wykorzystywany przez pozwaną spółkę.

Całkowicie należy odrzucić argumentację przedstawioną przez pełnomocnika pozwanej spółki na rozprawie apelacyjnej, powołującego się na to, że powodowie z pojazdu przez szereg lat korzystali. Na tej podstawie twierdził, że powodowie o wadach wiedzieli i nie były one istotne. Twierdzenia te nie zostały jednak ani przyznane ani wykazane. Natomiast to, ze powodowie przez pewien czas korzystali z pojazdu nie ma to związku z zasadnością zgłoszonego roszczenia. Należy jednak stwierdzić, że podstawa faktyczna powództwa nie tkwi w twierdzeniu, że samochód nie nadawał się do użytku, lecz w twierdzeniu, że jego stan nie był zgodny z umową, a to z uwagi na wcześniejsze przebycie szeregu napraw. W istocie nie ma znaczenia jakie były przyczyny dokonania tych napraw. Nawet jeśli nie tkwiły one w wypadku lub kolizji, to stan pojazdu nie odpowiada temu, co powszechnie określa się jako stan bezwypadkowy. Obecne wywodzenie, że wykonane naprawy dotyczyły równie błahych uszkodzeń, jak naprawa o której powodowie wiedzieli jest chybione, gdyż charakter tych uszkodzeń nie został wykazany, zaś sam fakt istnienia śladów napraw blacharskich (i wymiany szyby) przesądza o istnieniu trudności w zbyciu pojazdu. Biorąc pod uwagę, że niezależnie od tego, czy samochód na skutek napraw jest sprawny technicznie czy nie, to jego wartość uległa obniżeniu z uwagi na wady skutkujące obniżonym zaufaniem do jego zbywców i brakiem pewności jego potencjalnych nabywców co do rzeczywistej jego historii. Wady te co prawda nie mają charakteru ściśle technicznego, ale wiążą się z postrzeganiem pojazdu przez potencjalnych nabywców. Po to jednak powodowie formułowali chęć nabycia pojazdu bezwypadkowego, by z tymi problemami się nie borykać. Są to tymczasem wady towaru, których usunąć się nie da. Tym samym słusznie przyjął Sąd Rejonowy, że niezgodność towaru z umową ma charakter istotny. Nie przedstawiono w sprawie kontrdowodu świadczącego o tym, że powodowie dowiedzieli się o istnieniu niezgodności towaru z umową przed podjęciem działań, które miały doprowadzić do sprzedaży pojazdu.

Za spóźniony należało uznać zarzut potrącenia zgłoszony na etapie postępowania apelacyjnego w świetle art. 381 k.p.c., bowiem ten zarzut pozwany mógł powołać na etapie postępowania przed Sądem I instancji. Należy jednak podnieść, że nawet w przypadku uznania, że zarzut ten nie jest spóźniony i został zgłoszony prawidłowo przed Sądem II instancji, to należało go uznać za nieskuteczny. Trafnie wskazuje pełnomocnik powodów, że na etapie przedsądowego wezwania do zwrotu ceny stronie pozwanej zaoferowano wydanie pojazdu (pismo na k. 14), której to oferty nie przyjęła i wyraźnie to wyartykułowała (pismo na k. 16). W tej sytuacji nie można twierdzić, że korzystanie z rzeczy przez powodów wykonywane było w złej wierze. W konsekwencji treść przepisu art. 224 § 1 kc daje podstawy do przyjęcia, że wierzytelność przedstawiona do potrącenia nie powstała. Trafnie zwracała przy tym uwagę pełnomocnik powodów, że żądanie oddalenia powództwa i zarzut potrącenia wierzytelności miały względem siebie charakter konkurencyjny (choć jest czytelne, że zarzut potrącenia miał charakter ewentualny, na wypadek uznania zarzutów apelacji za chybione).

Jedynym zasadnym zarzutem apelacji jest ten, który dotyczy braku podstaw do przyjęcia solidarności po stronie powodów jako wierzycieli należności zasądzonej skarżonym wyrokiem. Na obecnym etapie postępowania jasnym jest, że pomiędzy powodami nie występuje stosunek prawny, który uzasadniałby przyjmowanie, że nabycie pojazdu nastąpiło do współwłasności łącznej (niepodzielnej ręki), jaka zachodzi m.in. między małżonkami pozostającymi w ustroju ustawowej wspólności małżeńskiej, lub między wspólnikami spółki cywilnej. W konsekwencji należało przyjąć, że nabycie pojazdu nastąpiło do współwłasności. Z braku dowodu przeciwnego przyjąć należało, że współwłasność ta obejmowała równe udziały uczestników w świetle art. 197 k.c.. W konsekwencji choć roszczenie powodów co do zasady podlegało uwzględnieniu, to w innym kształcie niż uczynił to Sąd Rejonowy. Dlatego zasądzone na rzecz powodów kwoty zostały podzielone w częściach równych pomiędzy powodów. Podstawą prawną rozstrzygnięcia był przepis art. 386 § 1 kpc. W pozostałym zakresie apelacja podlegała oddaleniu (art. 385 kpc).

Orzekając w przedmiocie kosztów postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy przyjął, że powodowie wygrali je w przeważającej części, gdyż pozwany osiągnął jedynie zmianę rozdziału zasądzonej kwoty, ale nie jej obniżenie. Stąd o kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie przepisu art. 100 zd. 2 kpc. Na koszty składało się wynagrodzenie pełnomocnika powodów. Wysokość zasądzonego wynagrodzenia ustalono, stosownie do wartości przedmiotu sporu przypadającej na każde z powodów, na podstawie przepisów § 6 pkt 5 i § 13 ust. 1 pkt Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2013 r. poz. 461).