Pełny tekst orzeczenia

III Ca 1137/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 14 maja 2014 r., wydanym w sprawie z powództwa (...) Spółdzielni Mieszkaniowej w S. przeciwko J. B., M. B., E. B., A. B. (1) i A. B. (2) o zapłatę, Sąd Rejonowy w Skierniewicach zasądził od J. B., E. B., A. B. (1) i A. B. (2) na rzecz powoda:

kwotę 28,61 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 maja 2013 r. do dnia zapłaty;

ustawowe odsetki od kwoty 404,16 zł od dnia 1 maja 2013 r. do dnia 30 czerwca 2013 r.;

kwotę 1,61 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 17 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty (w treści orzeczenia wskutek oczywistej omyłki nie zamieszczono słów „z ustawowymi odsetkami”, ale uzasadnienie wyroku nie pozostawia wątpliwości, że tak właśnie miała brzmieć jego sentencja),

oddalił powództwo w pozostałym zakresie i zasądził od powoda na rzecz wszystkich pozwanych solidarnie kwotę 617,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd I instancji ustalił, że J. B. i E. B. są właścicielami lokalu mieszkalnego Nr (...) położonego w S. przy ul. (...) znajdującego się w zasobach (...) Spółdzielni Mieszkaniowej w S., gdzie do lutego 2011 r. zamieszkiwali wszyscy pozwani, a po tej dacie – tylko A. B. (1) i A. B. (2). W okresie objętym pozwem koszty zużycia energii cieplnej ustalane były na podstawie odczytu podzielników kosztów dokonywanego po zakończeniu sezonu grzewczego, a zgodnie z obowiązującym w powodowej spółdzielni od dnia 22 grudnia 2010 r. regulaminem rozliczania kosztów gospodarki zasobami mieszkaniowymi i ustalania opłat za używanie lokali każdy lokator miał obowiązek w tym celu udostępnić swoje mieszkanie. W tymże regulaminie zaznaczono, że w przypadku nieudostępnienia lokali w dwóch wyznaczonych terminach rozliczenie nastąpi według odczytu największego zużycia energii cieplnej w danym budynku, a w następnym sezonie grzewczym lokator zostanie obciążony opłatą obliczoną od połowy wskazania podzielników za okres dwóch sezonów. W sezonie 2009/2010 pozwani nie udostępnili lokalu w celu dokonania odczytów w pierwszym wyznaczonym terminie, a spółdzielnia, nie wyznaczywszy drugiego terminu, dokonała rozliczenia kosztów ciepła przypadających na ten lokal według największego zużycia energii cieplnej w budynku przy ul. (...). Po dokonaniu rozliczenia J. B. zwrócił się do powoda o wyznaczenie drugiego terminu odczytu podzielników, ale wniosek ten nie został uwzględniony.

Sąd ustalił także, że opłaty stałe za wywóz nieczystości oraz utrzymanie ciepłej wody pobierane są w ramach opłat za używanie lokalu proporcjonalnie do liczby zamieszkujących tam osób, przy czym w regulaminie spółdzielni zaznaczono, że za takowe uważa się osoby tam zameldowane na pobyt stały lub czasowy, jak również zgłoszone przez właściciela lokalu; osoba nieprzebywająca w lokalu przez okres powyżej dwóch miesięcy może nie być uwzględniana przy ustalaniu opłat, jeśli fakt niezamieszkiwania udokumentuje. J. B. poinformował spółdzielnię w dniach 14 i 15 lutego 2011 r., że w przedmiotowym lokalu zamieszkują tylko A. B. (2) i A. B. (1), a także wskazał miejsce zamieszkania pozostałych dotychczasowych lokatorów, jednak mimo to spółdzielnia aż do lipca 2013 r. naliczała opłaty za wywóz nieczystości oraz utrzymanie ciepłej wody tak, jakby tam zamieszkiwało nadal 6 osób. Od marca 2011 r. do lipca 2013 r. pozwani z tej przyczyny uiścili za utrzymanie ciepłej wody o 404,16 zł więcej niż powinni, a za wywóz śmieci – o 831,34 zł więcej; kwoty te zostały potraktowane jako bezsporne, ponieważ powód nie kwestionował złożonych przez pozwanych wyliczeń. Ponadto Sąd meriti uznał za przyznane, że na dzień 30 kwietnia 2013 r. po stronie pozwanych powstała zaległość z tytułu opłat za wodę w kwocie 432,77 zł. Poszczególne składniki opłat za używanie lokalu nie są odrębnie rozliczane i księgowane.

Sąd Rejonowy przyjął, że pozwani prawidłowo i w zgodzie z postanowieniami regulaminu spółdzielni powiadomili powoda o zmianie liczby osób zamieszkujących w przedmiotowym lokalu, uznając za bezzasadne odmienne stanowisko spółdzielni. Podniósł, że w regulaminie nie sprecyzowano, w jaki sposób powinien zostać udokumentowany fakt niezamieszkiwania dotychczasowych lokatorów, a ponadto jeśli spółdzielnia uważała przesłane jej zawiadomienie za niewystarczające, to nie było przeszkód, aby zawezwała pozwanych do przedłożenia wymaganych przez siebie dokumentów – tymczasem powód nie wykazał, aby tego rodzaju wezwania przesłał. Sąd podzielił także pogląd pozwanych, że spółdzielnia nie była uprawniona do obciążenia ich obowiązkiem uiszczenia opłat za energię cieplną w wysokości równej kosztom związanym z najwyższym odczytem podzielnika w budynku, ponieważ nie udowodniła, że w sezonie grzewczym 2009/2010 obowiązywało upoważniające ją do tego postanowienie regulaminowe, a ponadto, nawet gdyby przed dniem 22 grudnia 2010 r. wdrożona była regulacja podobna do zawartej w regulaminie obowiązującym po tej dacie, to powód nie wykazał, aby pozwanym wyznaczono drugi termin odczytu podzielników. Dodatkowo Sąd zaznaczył, że przedstawione przez spółdzielnię dokumenty księgowe dotyczące opłat związanych z przedmiotowym lokalem zawierają błędne operacje w postaci zbędnego i niezasadnego obciążania konta pozwanych opłatami, np. za gaz, i następnie dokonywania w związku z tym korekt. Wobec faktu, że pozwani kwestionowali również powiązanie wymiaru miesięcznej opłaty za wodę ze stanem licznika, Sąd uznał, że na dokumentach tych nie można się oprzeć, a wysokość zaległości z tytułu opłat za wodę można ustalić tylko w tej wysokości, w jakiej pozwani przyznali jej istnienie.

W oparciu o powyższe rozważania Sąd I instancji uznał, że powództwo zasługuje tylko na częściowe uwzględnienie, wskazując, iż w myśl art. 4 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 1222) właściciele lokali, zarówno będący jak i niebędący członkami spółdzielni mieszkaniowych, zobowiązani są uczestniczyć w pokrywaniu kosztów związanych z eksploatacją i utrzymaniem ich lokali przez uiszczanie opłat zgodnie z postanowieniami statutu, a inne pełnoletnie osoby zamieszkujące w danym lokalu są z nimi solidarnie odpowiedzialne z tego tytułu. Wskazano, że powództwo skierowane przeciwko M. B. jest w całości niezasadne, ponieważ nie zostało wykazane, aby pozwany zamieszkiwał w przedmiotowym lokalu w okresie, którego dotyczył pozew. Sąd uznał też, że nie można uznać za usprawiedliwione roszczeń powoda z tytułu opłat za korzystanie z lokalu, ponieważ ich wymiar nie został określony prawidłowo, w szczególności dlatego, że przez okres ponad dwóch lat nieprawidłowo naliczano opłaty za wywóz nieczystości stałych, jak również w niewłaściwy sposób określono koszty centralnego ogrzewania. Z kolei z zaległości z tytułu nieuiszczonych opłat za wodę w kwocie 432,77 zł pozwani skutecznie i w zgodzie z art. 498 k.c. potrącili swoją wierzytelność o zwrot nienależnie naliczonych opłat za utrzymanie ciepłej wody w kwocie 404,16 zł. Sąd zauważył, że oświadczenie o potrąceniu ma moc wsteczną od chwili, kiedy potrącenie stało się możliwe, czyli od dnia 30 czerwca 2013 r., ponieważ wówczas stała się wymagalna wierzytelność pozwanych o zwrot nadpłaty. W tej sytuacji zasądzono od pozwanych – z wyjątkiem M. B. – kwotę 28,61 zł stanowiącą różnicę między wierzytelnościami w kwotach 432,77 zł i 404,16 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 maja 2013 r. do dnia zapłaty i ustawowe odsetki od kwoty 404,16 zł za okres od dnia 1 maja 2013 r. do dnia 30 czerwca 2013 r. Ponadto Sąd zasądził na rzecz powoda kwotę 1,61 zł wraz z dalszymi odsetkami jako skapitalizowane odsetki za opóźnienie w zapłacie dochodzonej należności, proporcjonalnie do stopnia uwzględnienia powództwa. O kosztach procesu Sąd orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania, stwierdzając, że powód winien zwrócić pozwanym poniesione koszty zastępstwa procesowego.

Apelację od tego orzeczenia wniósł powód, zaskarżając je w zakresie, w jakim w wyroku oddalono powództwo i rozstrzygnięto o kosztach postępowania. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:

naruszenie art. 213 § 2 k.p.c. w związku z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nazbyt dowolną ocenę materiału dowodowego, dokonaną w oderwaniu od zasad doświadczenia życiowego i logicznego wnioskowania i polegającą na nieuprawnionym uznaniu, że:

  • pozwani udowodnili fakt zamieszkiwania w przedmiotowym lokalu po dniu 14 lutego 2011 r. tylko dwóch osób, podczas gdy zgodnie z regulaminem rozliczania kosztów gospodarki zasobami mieszkaniowymi i ustalania opłat za używanie lokali powinni byli udokumentować ten fakt, a tego w żaden sposób nie uczynili, co skutkowało błędnym przyjęciem, że powód ma wobec pozwanych dług z tytułu zwrotu nadpłaty za utrzymanie ciepłej wody w kwocie 404,16 zł, a za wywóz śmieci w kwocie 831,34 zł;

  • zaległość pozwanych wobec powoda z tytułu zużycia wody wynosi 432,77 zł, podczas gdy, zgodnie z analizą konta i odczytami wodomierzy przedstawionymi przez spółdzielnię, wynosi ona w rzeczywistości 701,11 zł;

  • pozwani nie są w żadnym zakresie zobowiązani do uregulowania wynoszącej 864,16 zł należności za centralne ogrzewanie za okres od 1 maja 2009 r. do 30 kwietnia 2012 r.;

naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 316 § 1 k.p.c. polegające na sporządzeniu wadliwego uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia uniemożliwiającego jego kontrolę instancyjną poprzez pominięcie w tym uzasadnieniu podstawy faktycznej i brak wyjaśnienia podstawy prawnej dotyczących okoliczności wskazujących na wysokość zadłużenia pozwanych z tytułu opłat za wodę w kwocie 432,77 zł i centralnego ogrzewania w kwocie 864,16 zł;

błąd w ustaleniach faktycznych polegający na uznaniu wbrew zgromadzonym dowodom, że:

  • pozwani udowodnili fakt zamieszkiwania w przedmiotowym lokalu po dniu 14 lutego 2011 r. tylko dwóch osób, podczas gdy zgodnie z regulaminem rozliczania kosztów gospodarki zasobami mieszkaniowymi i ustalania opłat za używanie lokali powinni byli udokumentować ten fakt, a tego w żaden sposób nie uczynili, co skutkowało błędnym przyjęciem, że powód ma wobec pozwanych dług z tytułu zwrotu nadpłaty za utrzymanie ciepłej wody w kwocie 404,16 zł, a za wywóz śmieci w kwocie 831,34 zł;

  • zaległość pozwanych wobec powoda z tytułu zużycia wody wynosi 432,77 zł, podczas gdy, zgodnie z analizą konta i odczytami wodomierzy przedstawionymi przez spółdzielnię, wynosi ona w rzeczywistości 701,11 zł.

We wnioskach apelacyjnych skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie uchylenie tego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

W odpowiedzi na apelację pozwani wnieśli o jej oddalenie w całości jako bezzasadnej i zasądzenie od skarżącego na ich rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy dodatkowo ustalił następujący stan faktyczny:

Bilans otwarcia należności za dostarczenie wody na początek roku 2012, obejmujący zaległości za poprzednie okresy płatności, wynosił 87,85 zł jako kwota długu obciążającego pozwanych. Na koniec roku 2012 r. saldo lokalu w zakresie należności za dostarczenie wody stwierdzało zadłużenie wynoszące 667,56 zł. Należności pozwanych z tytułu opłat za wodę za pierwsze trzy miesiące roku 2013 wynosiły łącznie 261,90 zł, a wpłaty na poczet tych należności do 6 kwietnia 2013 r. zamykały się kwotą 270,21 zł; ponadto na koncie lokalu wykazano nadpłatę powstałą w wyniku rozliczenia zaliczek uiszczanych w roku 2012 i rzeczywistych kosztów dostarczania wody w kwocie 1,49 zł. Odsetki naliczone od nieuiszczonych należności wykazanych na koncie lokalu na koniec kwietnia 2013 r. wynosiły 40,37 zł. Ustalanie należności obciążających lokal następowało na podstawie dokonywanych odczytów wodomierzy (analiza konta lokalu za rok 2012, k. 14 – 17; analiza konta lokalu za rok 2013, k. 6 – 7; odczyty wodomierzy, k. 196 i 197; zawiadomienia o stanie rozliczeń, k. 198 i 199).

Po porównaniu uiszczonych zaliczek za rok 2011 z kosztami rzeczywiście dostarczonej wody spółdzielnia ustaliła, że na każdego z lokatorów przypada kwota dopłaty wynosząca 11,24 zł, płatna w roku następnym. W odniesieniu do przedmiotowego lokalu spółdzielnia obciążyła konto pozwanych kwotą 67,44 zł, a więc obliczoną przy przyjęciu założenia, że zamieszkuje tam 6 osób (zeznania świadka J. Ł., k. 241; analiza konta lokalu za rok 2012, k. 14 – 17).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Złożona apelacja prowadzi do częściowej zmiany zaskarżonego orzeczenia, choć nie wszystkie zawarte w niej zarzuty można uznać za trafne.

Ustosunkowując się do tych zarzutów, na wstępie Sąd odwoławczy musi dać wyraz swojej konsternacji w odniesieniu do twierdzeń apelującego o naruszeniu przez Sąd meriti art. 213 § 2 k.p.c. w związku z art. 233 § 1 k.p.c. Warto przypomnieć, że art. 213 § 2 k.p.c. traktuje o związaniu przez Sąd uznaniem powództwa, tymczasem: po pierwsze, w sprawie nie doszło do uznania powództwa przez pozwanych, po drugie, Sąd nie potraktował – niezgodnie z oświadczeniami stron – powództwa jako uznanego, po trzecie, nie sposób dostrzec związku tego unormowania z dalszą częścią zarzutu zmierzającego do wykazania przekroczenia przez Sąd granic swobodnej oceny dowodów. Zważywszy jednak, że Sąd odwoławczy winien rozpoznać zarzut niezależnie od powołanych w nim przepisów prawa – choćby nawet formułował go profesjonalny pełnomocnik – w dalszych rozważaniach zostanie on potraktowany jako odwołujący się do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej – w świetle całego zgromadzonego materiału dowodowego - oceny wiarogodności i mocy poszczególnych dowodów. W ramach porządkowania logicznego zarzutów apelacyjnych nadmienić trzeba także, że zarzuty wymienione w pkt. I a) i) i ii) oraz w pkt. II i) i ii) dotyczą w rzeczywistości prawidłowości ustalenia przez Sąd Rejonowy wskazanych tam okoliczności; de facto więc skarżący w ten sposób zajął stanowisko, że w toku postępowania pierwszoinstancyjnego nieprawidłowo ustalono wskazane w tych punktach okoliczności wskutek błędnej – bo sprzecznej z art. 233 § 1 k.p.c. – oceny zebranego materiału dowodowego i przyjęcia tychże okoliczności za należycie wykazane w oparciu o dowody, których wiarygodność i moc dowodowa na to nie pozwalała, mimo istnienia niewątpliwych dowodów na okoliczności przeciwne; takie sformułowanie tych zarzutów pozwala na łączne ich potraktowanie i ustosunkowanie się do nich przez Sąd odwoławczy.

Nie można podzielić argumentacji skarżącego w odniesieniu do udowodnienia faktu zamieszkiwania w lokalu tylko dwóch osób od dnia 14 lutego 2011 r., zwłaszcza że argumentacja ta nie odnosi się do wykazania tej okoliczności przed Sądem orzekającym jako istotnej dla rozstrzygnięcia sprawy, ale do tego, czy fakt niezamieszkiwania w lokalu pozostałych osób został właściwie „udokumentowany” wobec spółdzielni, biorąc pod uwagę unormowania obowiązującego regulaminu. Bez wątpienia te okoliczności nie są tożsame, a Sąd I instancji precyzyjnie te fakty rozgraniczył, odnosząc się do ustalenia pierwszego z nich z ostatnim zdaniu pierwszego akapitu ustaleń faktycznych, a do drugiego – w pierwszym zdaniu akapitu ósmego. Fakt zamieszkiwania po dniu 14 lutego 2011 r. w przedmiotowym lokalu tylko przez A. B. (2) i A. B. (1) został przez Sąd Rejonowy ustalony w oparciu o dowód z zeznań świadka K. B. i przesłuchania pozwanej A. B. (1), które prawidłowo zostały uznane za wiarygodne; strona powodowa temu faktowi nie zaprzeczała w toku procesu, skupiając się – podobnie jak uczyniła to w apelacji – na podnoszeniu zarzutu, że okoliczność ta nie mogła skutkować obniżeniem należnych opłat ze względu na to, iż właściciel lokalu nie „udokumentował” tego faktu wobec spółdzielni w sposób przewidziany postanowieniami regulaminowymi. Odnosząc się wprost do przedmiotowego zarzutu, zauważyć trzeba, że dotyczy on nieprawidłowej oceny dowodów skutkującej dokonaniem błędnych ustaleń faktycznych w zakresie faktu niezamieszkiwania w lokalu więcej niż dwóch osób, natomiast dla wykazania błędnego stanowiska Sądu w tym zakresie skarżący powołuje się na nieprawidłowe powiadomienie spółdzielni o tym fakcie. Z oczywistych przyczyn sam fakt ewentualnego „nieudokumentowania” określonej okoliczności wobec spółdzielni nie świadczy sam przez się o tym, że Sąd na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego nie może jej uznać za udowodnioną. Zarzut nieprawidłowej oceny dowodów skutkującej dokonaniem błędnych ustaleń faktycznych w zakresie regulaminowego „udokumentowania” faktu niezamieszkiwania w lokalu innych osób poza A. B. (2) i A. B. (1) można wywieść dopiero z uzasadnienia apelacji. Ustosunkowując się do niego, stwierdzić trzeba, że w rzeczywistości nie jest to kwestia ustaleń faktycznych, ponieważ bezsporne jest, że J. B. w dniach 14 i 15 lutego 2011 r. powiadomił pisemnie spółdzielnię o tym, iż w lokalu zamieszkiwać będą już tylko dwie osoby; spór między stronami ogniskuje się wokół tego, czy takie powiadomienie można uznać za „udokumentowanie” w rozumieniu regulaminu spółdzielni. Rację ma Sąd I instancji, wskazując na daleko idącą nieprecyzyjność tego unormowania regulaminowego, ponieważ spółdzielnia – mimo obowiązku należytej staranności obowiązującej ją przy redagowaniu tego rodzaju regulaminu normującego obowiązki właścicieli lokali – nie wskazała tam w żaden sposób, w jaki sposób owo „udokumentowanie” ma nastąpić, a w szczególności, jakie dokumenty są niezbędne i wystarczające do tego celu. W takiej sytuacji słuszna jest taka interpretacja spornego postanowienia, która, wobec nieokreślenia bezpośrednio w samym regulaminie rodzaju dokumentów satysfakcjonujących spółdzielnię, pozwala przyjąć, że doprecyzowanie przedmiotowego uregulowania w tym zakresie nastąpi – odpowiednio do okoliczności danej sprawy – już po powiadomieniu spółdzielni o samym fakcie zmniejszenia się liczby lokatorów – czy to w chwili złożenia stosownego pisma w siedzibie spółdzielni, czy to w drodze dalszej korespondencji pomiędzy spółdzielnią a lokatorami. Nie ma racji skarżący, twierdząc w apelacji, że pozwani nie zaprzeczyli faktowi wysłania do nich pism określających rodzaj niezbędnej dokumentacji; istotnie pozwani – jak wskazują w odpowiedzi na apelację – wyraźnie w toku postępowania zaprzeczali wszelkim faktom, których wprost nie przyznali. Jeśli zatem do następczego sprecyzowania rodzaju i liczby dokumentów nie doszło, pozwani mieli prawo przypuszczać, że spółdzielnia uznała za wiarygodne ich twierdzenia zawarte w złożonych pismach, a dalsze „udokumentowanie” powoływanych faktów nie jest w jej ocenie potrzebne w celu weryfikacji informacji podanych do jej wiadomości. W ocenie Sądu odwoławczego, jeśli spółdzielnia ma zamiar unormowania w drodze regulaminu obowiązków właścicieli lokali, winna określić je precyzyjnie, aby dać lokatorom możliwość uzyskania pewności – przez samo odwołanie się do treści regulaminu – czy ze swoich obowiązków należycie się wywiązali; w przeciwnym razie nie może obciążać lokatorów skutkami nieprecyzyjnej „legislacji”. Podsumowując ten wywód, za prawidłowe należy uznać przyjęcie przez Sąd meriti, że pozwani prawidłowo wywiązali się z przedmiotowego obowiązku regulaminowego, co powinno było skutkować zmniejszeniem zakresu części obciążających ich opłat od dnia 14 lutego 2011 r.

W dalszej kolejności skarżący podnosi, że Sąd I instancji bezzasadnie przyjął, wskutek nieprawidłowej oceny dowodów, że pozwani nie są w żadnym zakresie zobowiązani do uiszczenia należności za centralne ogrzewanie, a co więcej – nie wyjaśnił należycie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przyczyn zajęcia takiego stanowiska. W rzeczywistości jednak Sąd meriti takiego stanowiska nie zajął, a przyczyny nieuwzględnienia powództwa w zakresie kwoty 864,16 zł w sposób wyczerpujący zostały przedstawione w sporządzonym uzasadnieniu. Skarżący nie dostrzega, że w pozwie domagał się tej kwoty tytułem nieuiszczonego czynszu, a w toku postępowania okazało się – jak trafnie ustalił Sąd Rejonowy – że na należności z tego tytułu (opłaty za korzystanie z lokalu) składają się m.in. koszty zużycia ciepła, koszty utrzymania ciepłej wody i opłaty za wywóz śmieci, które nie były księgowane na odrębnych kontach. Bez wątpienia doszło do nieprawidłowości przy wyliczaniu przypadających na pozwanych kosztów zużycia ciepła, ponieważ w jednym sezonie grzewczym bezpodstawnie nie uwzględniono w ogóle wskazań podzielników ciepła, a w kolejnym – podstawą wyliczenia należności również nie było wskazanie podzielnika dotyczące tego sezonu, ale połowa wskazania za dwa sezony; nieprawidłowości w tym zakresie nie kwestionuje także apelujący. Ponadto, jak wywiedziono już wyżej, nieprawidłowo – bo w odniesieniu do zawyżonej liczby osób zamieszkujących w lokalu – wyliczono należności za utrzymanie ciepłej wody i za wywóz nieczystości. W tej sytuacji zasadność roszczenia o uiszczenie należnych opłat za korzystanie z lokalu zależy od wykazania przez powódkę, że po stronie pozwanych zaistniała niedopłata, a więc różnica pomiędzy kosztami należnymi i rzeczywiście uiszczonymi. Wymagałoby to udowodnienia przez skarżącego przed Sądem I instancji przede wszystkim tego, jakie były wskazania podzielników ciepła w okresie, w którym nie dokonano jego prawidłowego odczytu, w szczególności, czy były one na tyle wysokie, że należność wyliczona na ich podstawie, po zsumowaniu z należnościami za energię cieplną w sezonach grzewczych, w których odczytano je prawidłowo oraz z pozostałymi składnikami czynszu obliczonymi z uwzględnieniem rzeczywistej liczby osób zamieszkujących lokal, przewyższała sumę wpłat na poczet należności czynszowych dokonanych przez pozwanych. Spółdzielnia z definicji miała tu – wobec niedokonania odczytu - utrudnione zadanie w tym zakresie i w konsekwencji niezbędnych dowodów nie przedstawiła, wobec czego Sąd meriti w ramach ustalania stanu faktycznego sprawy nie znalazł podstaw do ustalenia sumy zobowiązań czynszowych pozwanych za sporny okres, co pozwalałoby – po skompensowaniu ich z kwotami uiszczonymi przez lokatorów – na stwierdzenie, czy roszczenie powódki z tego tytułu jest zasadne i ewentualnie w jakiej części. Innymi słowy, wbrew treści zarzutu, w zaskarżonym rozstrzygnięciu nie przesądzono, że na pozwanych nie ciąży żaden dług z tytułu kosztów energii cieplnej, ale odmówiono uwzględnienia roszczenia z tego tytułu wobec jego nieudowodnienia. Sąd Rejonowy dał wyraz temu stanowisku istotnie w sposób zbyt lakoniczny, stwierdzając, że „(…) opłaty za c.o. są księgowane łącznie z innymi składnikami opłat za korzystanie z lokalu i nie zajmują odrębnej pozycji w dokumentach rachunkowych. Złe określenie jednego składnika tej opłaty zatem rzutuje na inne jej elementy (…)”, jednak prześledzenie toku rozumowania przedstawionego w uzasadnieniu jest możliwe także i w tym zakresie i nie uniemożliwia kontroli instancyjnej orzeczenia.

Odmiennie należy ocenić zarzut dotyczący ustaleń poczynionych odnośnie wysokości zaległości pozwanych z tytułu zużycia wody. Wydaje się, że Sąd I instancji zbyt pochopnie ocenił przedstawione przez spółdzielnię dokumenty jako nierzetelne i niepozwalające na ich podstawie dokonać jakichkolwiek ustaleń faktycznych, a to jedynie z tego powodu, że pozwani postawili im zarzuty dokonywania błędnych operacji polegających na obciążaniu ich niezasadnymi należnościami, a następnie dokonywaniu korekt. Sam fakt korygowania nieprawidłowych zapisów księgowych mógłby, w ocenie Sądu odwoławczego, wywołać wątpliwości co do wiarygodności dokumentów jedynie wówczas, gdyby storna były dokonywane nieprawidłowo i prowadziły w rezultacie do błędnych wyników końcowych rozliczeń; podobnie prostowanie we właściwym trybie dokumentów urzędowych, takich jak decyzje administracyjne czy akty notarialne, choćby nawet dokonywane kilkakrotnie, nie prowadzą automatycznie do pozbawienia ich wiarygodności czy mocy dowodowej. Jednocześnie Sąd I instancji – mimo złożenia do akt sprawy przez spółdzielnię zarówno opartych na dokumentach księgowych sald konta lokalu, jak i odczytów liczników wody dotyczących spornego okresu (przy piśmie z dnia 17 marca 2014 r.) – uznał, że uzasadnione są twierdzenia pozwanych, że wymiar miesięcznej opłaty za wodę nie został powiązany przez powódkę ze stanem licznika, nie wyjaśniając jednak w żaden sposób, co w jego ocenie przemawiało za zajęciem takiego stanowiska. W rzeczywistości pozwani nie zaprezentowali zadowalającej argumentacji pozwalającej uznać złożone przez powódkę dowody za pozbawione wiarygodności czy mocy dowodowej, z kolei oni sami nie przedstawili żadnych dowodów dotyczących okresu objętego pozwem (styczeń 2012 – kwiecień 2013), na podstawie których można by zakwestionować dokonane przez spółdzielnię odczyty wodomierzy czy też wykazać, że spłacali obciążającą ich należność w innych kwotach niż wykazane w złożonych do akt saldach konta lokalu; w szczególności wszystkie załączone do pism strony pozwanej dowody wpłat dotyczą okresu wcześniejszego. Wobec powyższego, zarzut niewłaściwej oceny dowodów w tym zakresie skutkujący błędnym ustaleniem przez Sąd meriti wysokości obciążającej lokatorów należności za wodę należy uznać za zasadny.

W tej sytuacji Sąd Okręgowy dokonał własnych ustaleń faktycznych co do tej okoliczności. Dokonując na ich tle rozważań prawnych o zasadności powództwa, przede wszystkim zauważyć trzeba, że żądanie pozwu dotyczy należności za wodę powstałych w okresie pomiędzy styczniem 2012 r. i kwietniem 2013 r., co zakreśla również granice orzekania w sprawie. Saldo należności za wodę na koniec 2012 r. wynosiło 667,56 zł, jednak wyeliminować z zakresu tej wierzytelności należy kwotę 87,85 zł, stanowiącą według złożonych dokumentów bilans otwarcia tego roku, a więc określającą rozmiar długu pozwanych za okres wcześniejszy, nieobjęty zakresem powództwa. Dalej – wśród należności obciążających lokatorów w tym roku widnieje kwota 67,44 zł jako powstała w roku 2012 należność z tytułu rozliczenia uiszczonych w 2011 r. zaliczek z rzeczywistymi kosztami dostarczonej wody w tym roku, przy czym obliczona ona była przy przyjęciu, że na każdego lokatora przypada kwota 11,24 zł, a w przedmiotowym lokalu mieszka sześciu lokatorów. Zważywszy, że w toku postępowania ustalono, że w interesującym nas okresie w lokalu zamieszkiwały tylko dwie osoby, oznacza to, że saldo długu za rok 2012 powinno być pomniejszone jeszcze o kwotę 44,96 zł (4 x 11,24 zł = 44,96 zł) i wynosi ono ostatecznie 534,75 zł (667,56 zł – 87,85 zł – 44,96 zł = 534,75 zł). Z kolei, jeśli chodzi o rozliczenie za rok 2013, to wskazać należy, że choć powódka dochodzi należności za pierwsze cztery miesiące tego roku, to nie przedstawiła dowodów wysokości zobowiązań pozwanych na kwiecień 2013 r.; złożone saldo kończy się na marcu, jeśli chodzi o rozmiar obciążeń. Wynika z niego, że w styczniu, lutym i marcu 2013 r. lokatorzy winni byli uiszczać kwoty po 87,30 zł, łącznie 261,90 zł (3 x 87,30 zł = 261,90 zł). Jednocześnie, w tym samym okresie pozwani uiścili 270,21 zł, a ponadto ich dług zmniejszył się o kwotę 1,49 zł jako nadpłatę wyliczoną po rozliczeniu roku 2012. Wynika stąd, że okres ten zamyka się nadpłatą w wysokości 9,80 zł (261,90 zł – 270,21 zł – 1,49 zł = - 9,80 zł), co po skompensowaniu z należnością za rok 2012 oznacza, że pozwani winni byli z tytułu opłat za dostarczoną wodę – w granicach zakreślonych żądaniem pozwu - zapłacić na rzecz spółdzielni kwotę 524,95 zł (534,75 zł – 9,80 zł = 524,95 zł).

Z pozwu wynika, że powódka skapitalizowała odsetki od należności za wodę za okres od 1 stycznia 2011 r. do 30 kwietnia 2013 r., otrzymując kwotę 40,37 zł, co potwierdzone jest saldem konta lokalu. W konsekwencji za niezasadny należy uznać wniosek o zasądzenie odsetek od należności głównej za okres od 1 kwietnia 2013 r., ponieważ odsetki za kwiecień 2013 r. – jako skapitalizowane – są żądane w osobnej pozycji pozwu; powoduje to, że oparty o art. 481 § 1 k.c. dług w postaci ustawowych odsetek od zasadnie dochodzonej należności głównej powstał w pozostałym zakresie dopiero od dnia 1 maja 2013 r. i dotyczy okresu od tego dnia do chwili zapłaty. Natomiast wobec treści żądania dotyczącego skapitalizowanych odsetek (dotyczącego także okresu poprzedzającego rok 2012), z jego zakresu trzeba wyeliminować tylko odsetki naliczone w związku z niezasadnym obciążeniem pozwanych w 2012 r. należnością w kwocie 44,96 zł; dotyczy to ustawowych odsetek od tej sumy należnych od dnia jej wymagalności, tj. 2 kwietnia 2012 r. do dnia 30 kwietnia 2013 r., i obliczonych na kwotę 6,29 zł. W rezultacie pozwanych obciążał obowiązek zapłaty skapitalizowanych odsetek od obciążających pozwanych należności za dostarczoną wodę do kwoty 34,08 zł (40,37 zł – 6,29 zł = 34,08 zł), a art. 482 k.c. daje także podstawę do żądania od nich także odsetek od tych odsetek od dnia wniesienia pozwu.

Podsumowując całość powyższych rozważań, zastosowanie przepisów prawa do ustalonego stanu faktycznego pozwala stwierdzić przede wszystkim, że w toku postępowania nie wykazano, aby pozwanych – którzy co do zasady zobowiązani są, zgodnie z art. 4 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 1222 ze zm.), do uczestniczenia kosztów związanych z eksploatacją i utrzymaniem lokalu jako jego właściciele, bądź pełnoletnie osoby w nim zamieszkujące – obciążał jakikolwiek dług z tytułu opłat wykazywanych w księgowości powodowej spółdzielni jako opłaty czynszowe (związane z używaniem lokalu), a to wskutek nieudowodnienia nadwyżki obciążających ich zobowiązań nad dokonanymi wpłatami. Jeśli natomiast chodzi o należności za dostarczoną wodę, żadne zobowiązania nie powstały po stronie M. B., który w objętym pozwem okresie ani nie był właścicielem lokalu, ani też w nim nie zamieszkiwał. Natomiast po stronie pozostałych pozwanych powstał solidarny dług z tego tytułu w myśl powołanego wyżej przepisu; jak wyliczono, zamykał się on kwotą 559,03 zł (524,95 zł + 34,08 zł = 559,03 zł) wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 524,95 zł naliczonymi od dnia 1 maja 2013 r. do dnia zapłaty, a od kwoty 34,08 zł od dnia 17 czerwca 2013 r. (dnia wniesienia pozwu) do dnia zapłaty. Sąd Rejonowy przyjął jednak, że dług pozwanych – niezależnie od jego wysokości – może ulec częściowemu umorzeniu wskutek złożenia przez nich w toku procesu oświadczenia o dokonaniu potrącenia z przysługującą im wobec spółdzielni wierzytelnością w kwocie 404,16 zł z tytułu nadpłaty związanej z należnościami za utrzymanie ciepłej wody.

Przypomnieć należy w tym miejscu, że Sąd odwoławczy ma obowiązek rozważenia prawidłowości zastosowania prawa materialnego przez Sąd I instancji, choćby kwestia ta nie była przedmiotem zarzutów apelacyjnych. Skarżący w swojej apelacji nie podnosi tego rodzaju zarzutów, kwestionuje jedynie ustalenie faktyczne dotyczące istnienia po stronie pozwanych wierzytelności we wskazanej kwocie. Jak zostanie wykazane poniżej – okoliczność ta w rzeczywistości nie może wpłynąć na prawidłowe rozstrzygnięcie sprawy i na treść orzeczenia co do jej meritum, a to dlatego, że Sąd I instancji nieprawidłowo zastosował art. 499 zd. I k.c., a do potrącenia w rzeczywistości nie doszło. Oświadczenie o potrąceniu zawarte zostało w piśmie procesowym strony pozwanej z dnia 18 marca 2014 r. podpisanym przez jej pełnomocnika procesowego i doręczonym na rozprawie w tymże dniu bezpośrednio pełnomocnikowi powódki, tymczasem powszechny – a co więcej, słuszny – jest wyrażany w orzecznictwie pogląd, że przewidziany w art. 91 k.p.c. zakres umocowania z mocy ustawy nie uprawnia pełnomocnika procesowego do złożenia materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu (tak np. w wyroku SN z dnia 20 października 2004 r., I CK 204/04, OSNC Nr 10 z 2005 r., poz. 176 lub w wyroku SA w Poznaniu z dnia 21 maja 2013 r., I ACa 320/13, niepubl.). Nawet gdyby dopuścić, że okoliczności danej sprawy pozwalają przyjąć, iż pełnomocnikowi procesowemu pozwanych zostało udzielone pełnomocnictwo do złożenia oświadczenia o potrąceniu w sposób dorozumiany (choć wydaje się, że w niniejszym przypadku brak jest podstaw i ku temu), to nie może to dotyczyć udzielenia przez spółdzielnię pełnomocnictwa do przyjęcia takiego oświadczenia (również nieobjętego zakresem art. 91 k.p.c.), gdyż nie można domniemywać, że strona akceptuje przyjęcie w jej imieniu, sprzecznego z jej interesem prawnym oświadczenia przeciwnika (tak np. w uzasadnieniu wyroku SN z dnia 12 października 2007 r., V CSK 171/07, niepubl., w wyroku SN z dnia 10 sierpnia 2010 r., I PK 56/10, OSNP Nr 23 – 24 z 2011 r., poz. 295, w postanowieniu z dnia 21 października 2010 r., IV CSK 120/10, (...) Nr 1 – 2 z 2011 r., s. 123 lub w wyroku SA w Lublinie z dnia 27 listopada 2013 r., I ACa 532/13, niepubl.). W rezultacie złożenia oświadczenia woli przez osobę, co do której nie zostało przekonywująco wykazane, aby była nieupoważniona do jego złożenia, osobie, która z pewnością nie była upoważniona do jego przyjęcia, potrącenie nie mogło dojść do skutku, ponieważ brak podstaw do przyjęcia, że zostało ono złożone drugiej stronie, jak wymaga tego art. 499 zd. I k.c. Nieskuteczność oświadczenia powoduje niewywołanie skutków prawnych wynikających z art. 498 § 2 k.c., a zatem ustalony powyżej dług pozwanych nie uległ, jak dotąd, umorzeniu w jakimkolwiek zakresie.

Powyższe ustalenia dają podstawę do podjęcia przez Sąd odwoławczy decyzji o częściowej zmianie zaskarżonego orzeczenia w oparciu o art. 386 § 1 k.p.c. poprzez uwzględnienie powództwa w opisanym powyżej zakresie i jego oddalenie w pozostałej części. Rozstrzygnięcie to skutkować musi także częściowym uwzględnieniem wniosku apelacyjnego o skorygowanie wyroku Sądu I instancji w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu, które musi zostać oparte o art. 100 k.p.c. Powódka domagała się zasądzenia kwoty 1.530,84 zł, tymczasem jej powództwo uwzględniono co do kwoty 559,03 zł; oznacza to , że wygrała proces w 36,5 % (559,03 zł : 1.530,84 zł x 100 % = 36,5 %). Na koszty procesu składała się – po stronie powodowej: opłata sądowa w kwocie 77,00 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w kwocie 600,00 zł, obliczone na podstawie § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu z dnia 28 września 2002 roku (Dz.U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.), a po stronie pozwanej: koszty zastępstwa procesowego w tej samej wysokości, obliczone w oparciu o § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 490) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł – łącznie 1.294,00 zł (77,00 zł + 600,00 zł + 600,00 zł + 17,00 zł = 1.294,00 zł). Stosunkowe rozliczenie kosztów procesu prowadzi do ustalenia, że powódka winna ponieść te koszty proporcjonalnie do zakresu, w jakim jej powództwo nie zostało uwzględnione, a więc co do kwoty 821,69 zł [1.294,00 zł x (100 % - 36,5 %) : 100 % = 821,69 zł]. Ponieważ koszty te w rzeczywistości poniósł w kwocie 677,00 zł (600,00 zł + 77,00 zł = 677,00 zł), winien zwrócić stronie pozwanej nadwyżkę, a więc 144,69 zł (821,69 zł – 677,00 zł = 144,69 zł). Suma ta w myśl art. 105 k.p.c. dzieli się w równych częściach między pozwanych, stąd na każdego z nich przypada kwota 36,17 zł.

Ponieważ Sąd odwoławczy nie uwzględnił w całości wniosków apelacyjnych w zakresie zaskarżenia, w pozostałej części apelacja ulega oddaleniu w oparciu o art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł w oparciu o art. 100 k.p.c., a więc proporcjonalnie do stopnia uwzględnienia apelacji. Zakres zaskarżenia obejmował kwotę 1.501,00 zł, a Sąd odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że ponad zasądzoną przez Sąd niższej instancji kwotę 30,22 zł zasądził jeszcze 528,81 zł; oznacza to, że powódka w postępowaniu apelacyjnym wygrała sprawę w 35,2 % (528,81 zł : 1.501,00 zł x 100 % = 35,2 %). Na koszty postępowania apelacyjnego składa się – po stronie powodowej: opłata od apelacji w kwocie 76,00 zł i koszty zastępstwa procesowego na tym etapie postępowania w kwocie 300,00 zł, obliczone na podstawie § 13 ust. 1 pkt. 1 in initio w związku z § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu z dnia 28 września 2002 roku (Dz.U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.), a po stronie pozwanej: także koszty zastępstwa procesowego w tej samej kwocie, obliczone w oparciu o § 12 ust. 1 pkt. 1 in initio w związku z § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 490) – łącznie 676,00 zł. Stosunkowe rozliczenie kosztów procesu prowadzi do ustalenia, że powódka winna ponieść te koszty proporcjonalnie do zakresu, w jakim jej powództwo nie zostało uwzględnione, a więc co do kwoty 438,05 zł [676,00 zł x (100 % - 35,2 %) : 100 % = 438,05 zł]. Ponieważ koszty te w rzeczywistości poniósł w kwocie 376,00 zł (300,00 zł + 76,00 zł = 376,00 zł), winien zwrócić stronie pozwanej nadwyżkę, a więc 62,05 zł (438,05 zł – 376,00 zł = 62,05 zł). Suma ta w myśl art. 105 k.p.c. dzieli się w równych częściach między pozwanych, stąd na każdego z nich przypada kwota 15,51 zł.

Dodatkowo Sąd Okręgowy dostrzegł oczywistą omyłkę w zaskarżonym orzeczeniu polegającą na zamieszczeniu sygnatury akt sprawy jako I C 569/12 w miejsce właściwej sygnatury – I C 569/13; uchybienie to podlega sprostowaniu w trybie art. 350 § 3 k.p.c.