Sygn. akt X Ka 151/13
K. S. został oskarżony o to, że:
I.W dniu 18 listopada 2011 roku w W. przy ul. (...), naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza Straży Miejskiej (...), st. insp. G. B. podczas i w związku z wykonywaniem przez niego czynności mających na celu zapobieganie i wykrywanie popełnionego wykroczenia, w ten sposób, że uderzył pokrzywdzonego st. insp. G. B. pięścią w prawą część twarzy
to jest o czyn z art. 222 § 1 kk;
II.W tym samym miejscu i czasie co w pkt. 1 znieważył funkcjonariusza Straży Miejskiej(...), st. insp. G. B. podczas i w związku z wykonywaniem przez niego czynności mających na celu zapobieganie i wykrywanie popełnionego wykroczenia, w ten sposób, że wypowiedział wobec w/w pokrzywdzonego słowa wulgarne powszechnie uznane za obelżywe,
to jest o czyn z art. 226 § 1 kk;
Wyrokiem z dnia 21 września 2012 roku Sąd Rejonowy dla W. w II Wydziale Karnym orzekł:
I. Oskarżonego K. S. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu w pkt I- czynu, który zakwalifikował z art. 222 § 1 kk i za to na podstawie art. 222 § 1 kk skazał go oraz ustalając, że czyn ten wywołało niewłaściwe zachowanie się funkcjonariusza Straży Miejskiej G. B. polegające na kilkukrotnym uderzeniu pałką w lewe udo tego oskarżonego bez należytego uprzedzenia go o użyciu środków przymusu bezpośredniego i zastosowaniu nieadekwatnego środka przymusu bezpośredniego do osiągnięcia podporządkowania się przez oskarżonego wydawanym poleceniom, na podstawie art. 222 § 2 kk w zw. z art. 60 § 7 kk odstąpił od wymierzenia kary;
II.Oskarżonego K. S. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu w pkt II czynu, który zakwalifikował z art. 226 § 1 kk i za to na podstawie art. 226 § 1 kk skazał go oraz ustalając, że czyn ten wywołało niewłaściwe zachowanie się funkcjonariusza Straży Miejskiej G. B. polegające na kilkukrotnym uderzeniu pałką w lewe udo tego oskarżonego bez należytego uprzedzenia go o użyciu środków przymusu bezpośredniego i zastosowaniu nieadekwatnego środka przymusu bezpośredniego do osiągnięcia podporządkowania się przez oskarżonego wydawanym poleceniom, na podstawie art. 226 § 2 kk odstąpił od wymierzenia kary;
III.Na podstawie art. 39 pkt 7 kk w zw. z art. 60 § 7 kk orzekł wobec oskarżonego K. S. środek karny w postaci świadczenia pieniężnego w wysokości 400 zł (czterysta złotych) na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej;
IV.Na podstawie art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk oraz art. 5 Ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 140 zł (sto czterdzieści złotych) tytułem zwrotu wydatków oraz kwotę 30zł (trzydzieści złotych) tytułem opłaty.
Apelację od wyroku wniósł prokurator Prokuratury Rejonowej (...) w W., który na podstawie art. 425 § 1 i 2 k.p.k. i art. 444 k.p.k. zaskarżył powyższy wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego. Na podstawie art. 427 § 2 k.p.k. i art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. wyrokowi temu zarzucił:
1. obrazę przepisów postępowania, a to:
- art. 167 k.p.k. w zw. z art. 352 k.p.k., art. 193 § 1 k.p.k., art. 366 § 1 k.p.k. i art. 7 k.p.k. mającą wpływ na treść wyroku, a polegającą na:
nieprzeprowadzeniu z urzędu dowodu z opinii biegłego psychologa na okoliczność wpływu stanu nietrzeźwości oskarżonego na jego zdolność zapamiętywania i relacjonowania spostrzeżeń dotyczących zarzucanych mu czynów, co skutkowało poczynieniem dowolnego, nie znajdującego oparcia w zebranych dowodach ustalenia, że znajdowanie się przez oskarżonego w stanie nietrzeźwości mogło doprowadzić do dokonania przez niego błędnej i nieobiektywnej oceny własnego zachowania, jak również zakłócić jego zdolność zapamiętywania i odtwarzania spostrzeżeń;
nieprzeprowadzeniu z urzędu dowodu z opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej na okoliczność ustalenia charakteru i mechanizmu powstania obrażeń u oskarżonego K. S., co skutkowało przyjęciem dowolnego ustalenia, że oskarżony został uderzony przez pokrzywdzonego funkcjonariusza Straży Miejskiej G. B. kilkukrotnie pałką w udo do tego stopnia, że uderzenie to spowodowało na ciele oskarżonego pręgi;
2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść poprzez niesłuszne przyjęcie, że materiał dowodowy zgromadzony w sprawie daje podstawy do ustalenia, że popełnienie przez oskarżonego przestępstw zakwalifikowanych z art. 222 § 1 k.k. oraz z art. 226 § 1 k.k. zostało wywołane niewłaściwym zachowaniem się funkcjonariusza Straży Miejskiej G. B. polegającym na kilkukrotnym uderzeniu pałką w lewe udo oskarżonego bez należytego uprzedzenia go o użyciu środków przymusu bezpośredniego i zastosowaniu nieadekwatnego środka przymusu bezpośredniego do osiągnięcia podporządkowania się przez oskarżonego wydawanym poleceniom i w konsekwencji, co doprowadziło do nadzwyczajnego złagodzenia kary poprzez odstąpienie od jej wymierzenia za popełnienie przestępstwa z art. 222 § 1 k.k. oraz do odstąpienia od wymierzenia kary za popełnienie przestępstwa z art. 226 § 1 k.k. podczas gdy właściwa ocena wyjaśnień oskarżonego, zeznań świadków G. B., M. G. (1), W. M. (1), R. M. (1), z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego prowadzi do wniosku, że brak jest podstaw do przyjęcia powyższego ustalenia.
Na podstawie art. 427 § 1 k.p.k., art. 437 § 2 k.p.k. prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja prokuratora jest niezasadna w stopniu oczywistym.
Niezasadnie kwestionuje skarżący dokonaną przez sąd meriti ocenę materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie stanowiącą podstawę poczynionych ustaleń fatycznych, w sytuacji gdy argumentacja wniesionego środka odwoławczego nie wskazuje w sposób konkretny na czym owa wadliwości rozumowania sądu I instancji miała w rzeczywistości polegać. Gołosłowne przedstawienie odmiennej wersji zdarzenia od tej przyjętej przez sąd bez jednoczesnego wykazania jej nielogiczności nie jest skutecznym sposobem do podważenia wiarygodności dokonanej weryfikacji.
W toku postępowania w sprawie ustalone zostało w sposób niewątpliwy, że oskarżony K. S. został uderzony w toku interwencji pałką typu tonfa. Ta okoliczność nie budzi większych wątpliwości jeśli dostrzec, że sam świadek G. B. takiej okoliczności nie wyklucza. Skoro zatem, jako interweniujący funkcjonariusz straży miejskiej, podjął decyzję o zastosowaniu środków przymusu wobec K. S. winien był uczynić to w oparciu o dające mu te uprawnienia przepisy prawne. Jak trafnie wskazał sąd I instancji podstawą do działania strażnika winien być art. 14 ust. 1 i kolejne ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r o strażach gminnych, który poza uprawnieniem stosowania tychże środków przymusu ustala zasady w jakich taką możliwość się dopuszcza. I tak, za sądem rejonowym przyjąć należało, że interweniujący świadek G. B. poza przywołaniem oskarżonego do porządku i zaniechaniem niewłaściwego zachowania, nie uprzedził go o ewentualności zastosowania wobec niego środków przymusu, i nie chodzi tu o wyszczególnienie pełnego ich katalogu, jak tego domaga się skarżący. Dziwi jednak w ocenie sądu okręgowego tego rodzaju sugestia prokuratora, bowiem to oskarżyciel publiczny jako organ wymiaru sprawiedliwości winien stać na straży porządku prawnego, a już nade wszystko działań zgodnych z literą prawa. Skoro zatem ustawa obliguje funkcjonariusza straży miejskiej do łącznego spełnienia obu tych warunków, które poprzedzać mają zastosowanie środków przymusu, a to wezwanie do zachowania zgodnego z prawem oraz uprzedzenia o ich użyciu, o ile to ostatnie okaże się bezskuteczne, to każde odstępstwo od tych procedur winno zostać ocenione jako bezprawne.
W tej sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, iż oba te obowiązki spełnił świadek G. B. zanim zastosował wobec oskarżonego środek przymusu w postaci pałki typu tonfa. Zachowanie oskarżonego, które w sposób oczywisty, jak wynika z materiału dowodowego należy ocenić jako nader irytujące, nie dawało strażnikowi miejskiemu, w ocenie sądu II instancji, prawa do odstąpienia od obowiązujących procedur, w sytuacji gdy oskarżony nie przejawiał fizycznej agresji wobec funkcjonariuszy przez co mógłby ewentualnie zagrażać zdrowiu czy życiu zarówno swojemu jak i podejmujących interwencję. O nieadekwatności użytego środka wypowiedział się wyczerpująco sad I instancji – vide str. 8 uzasadnienia.
Nie do zaakceptowania przez sąd II instancji jest argumentacja oskarżyciela, w której wywodzi on o braku dowodów poświadczających fakt uderzenia pałką oskarżonego, jak również kwestionuje ewentualny moment jej użycia. To, że w swoich zeznaniach świadek G. B. początkowo wskazał, że odepchnął natarczywego oskarżonego, który krążył wokół strażników, używając do tego siły fizycznej i pałki typu tonfa- vide zeznania świadka k.16-nie wyklucza stwierdzenia, że nastąpiło to poprzez uderzenie pałką w udo. Składając zeznania podczas rozprawy świadek nie wykluczył takiej możliwości, podając, że być może uderzył oskarżonego pałką w udo. Skoro zatem sam interweniujący nie przekreśla w sposób kategoryczny, że w czasie zdarzenia uderzył oskarżonego pałką, to nieznane są sądowi okręgowemu powody, dla których okoliczność tę podważa skarżący. Oczywistym jest, że świadek będąc funkcjonariuszem straży miejskiej, zapewne w obawie przed podjęciem wobec jego osoby postępowania wyjaśniającego, łagodzi swoje wypowiedzi w zakresie w jakim odnoszą się one do określenia sposobu i powodów użycia owej pałki, nie mniej jednak nie zaprzecza aby do tego rodzaju zachowania doszło, a to z kolei stwierdzenie koreluje z pozostałym materiałem dowodowym, w szczególności wyjaśnieniami oskarżonego K. S., zeznaniami W. M.. Co do przesłuchanego w toku postępowania przygotowawczego R. M. ( k.11), to wyraźnie w swoich zeznaniach wspomniał on o widocznych obrażeniach ujawnionych u oskarżonego, a to zaczerwienionych pręgach poprzecznych na lewym udzie, mających powstać w okolicznościach podawanych przez oskarżonego. W tej sytuacji ustalenie przez sąd rejonowy, iż ślady o których wspomniał świadek – funkcjonariusz policji R. M., powstały w wyniku zdarzenia, o którym mówił zarówno oskarżony jak i sam świadek G. B., było uprawnione. Korzystanie zatem z wiadomości specjalnych biegłego nie było zatem niezbędne, zwłaszcza, że konieczności tej nie dostrzegł także w toku postepowania dowodowego oskarżyciel publiczny. Kwestia nie wykonania obdukcji przez oskarżonego nie może rodzić po jego stronie negatywnych konsekwencji jeśli zważyć dobrowolność działania, a ponadto nie stanowi o przedmiocie tego postępowania.
Co do zarzutu prokuratora, w którym domaga się on powołania biegłego psychologa celem ewentualnego sporządzenia opinii w zakresie zdolności zapamiętywania i relacjonowania spostrzeżeń przez oskarżonego i zeznań świadka M. G., sąd odwoławczy zobligowany został do poczynienia rozważań także w tej kwestii. Wniosek ów złożony co prawda wyłącznie w środku odwoławczym, jest niezasadny, a wręcz absurdalny w sytuacji gdy obaj mężczyźni znajdowali się wręcz w stanie upojenia alkoholowego, bowiem przeprowadzone badania dały odpowiednio wynik, 1,13 mg/l – świadek M. G. i 1, 14 mg/l –oskarżony K. S.. Logicznym i nie budzącym zatem żadnych wątpliwości, a już na pewno nie wymagającym wiadomości specjalnych pozostaje ustalenie, że stan nietrzeźwości w jakim znajdowali się obaj panowie musiał mieć wpływ na ich zdolności percepcji. Ponadto okoliczność ta nie została przywołana przez sąd I instancji jako wyłączna podstawa ograniczenia waloru wiarygodności dla tychże depozycji, a w konsekwencji stwierdzenia ich prawdziwości tam gdzie znalazły one potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym. W takim wypadku nie można mówić o sprzeczności we wnioskowaniu sądu, bowiem racjonalnym jest, iż na przymiot wiary zasługiwały te wypowiedzi obu nietrzeźwych uczestników, które potwierdzone zostały chociażby pośrednio przez inne dowody przeprowadzone w sprawie. Takie swoiste ograniczenie zaufania – jakie zaprezentował sąd rejonowy w stosunku do obu dowodów nie budzi zdziwienia jeśli zwrócić uwagę po pierwsze na zaangażowanie emocjonalne w przedmiot sprawy, a po wtóre na stan w jakim wówczas znajdowali się obaj mężczyźni. Jeśli zaś chodzi o podkreślaną przez skarżącego kwestię wielokrotności uderzeń jakie zadać miał oskarżonemu świadek G. B., to poza świadkiem M. G., także G. B. zeznał, że mógł K. S. uderzyć pałką w nogę ze trzy razy. Potwierdza to także świadek R. M., który w swoich zeznaniach wyraźnie wskazuje na wielość obrażeń, używając liczby mnogiej i nazywając je pręgami. W takim stanie rzeczy wywód prokuratora podważającego przyjęcie przez sąd I instancji ilości razów zadanych oskarżonemu nie może być trafny, jeśli w tym zakresie sąd ten oparł się, poza zakwestionowanymi zeznaniami M. G., także na zeznaniach innych świadków, o których była mowa powyżej.
Materiał dowodowy nie potwierdza także, ferowanej przez oskarżyciela w apelacji tezy dotyczącej zarówno czasu jak i okoliczności wypowiadanych przez oskarżonego wulgaryzmów. Przesłuchani świadkowie wskazywali mianowicie, że oskarżony w rzeczywistości już podczas wypisywania mandatu zaczął utrudniać interwencję wykrzykiwał coś i używał wulgaryzmów- vide k. 21 W. M.. Świadek M. G. także nie zaprzeczył aby oskarżony podczas interwencji używał przekleństw jednak nie czynił tego pod adresem funkcjonariuszy. Podobnie wskazał na rozprawie świadek G. B., podając, że oskarżony był niespokojny chodził wokół radiowozu zwracał się do swojego kolegi wulgarnymi słowami, trącił kogoś barkiem. W ocenie sądu okręgowego, materiał dowodowy, o którym mowa, w żaden sposób, jak tego domaga się skarżący nie potwierdza aby w tym momencie doszło do znieważenia funkcjonariusza zgodnie z dyspozycją art. 226§1kk. Nie można uznać bowiem, że zachowanie oskarżonego co najmniej zaczepne, czy to wypowiedzi kierowane do świadka M. G. sugerujące ewentualne użycie siły fizycznej wobec funkcjonariusza stanowiły o znamionach przestępstwa. Nieuzasadnionym jest twierdzić, że tego rodzaju wypowiedzi naruszały godność czy uwłaczały czci funkcjonariusza.
Ewidentnym jest co w sposób zupełny wykazał w swoich rozważaniach sąd meriti, iż do zachowań o charakterze znieważającym doszło dopiero wskutek zastosowania przez świadka G. B. środków przymusu, o których była wcześniej mowa. Analogicznie rzecz się ma jeśli chodzi o użytą przez oskarżonego siłę fizyczną. Nie ma bowiem wątpliwości, że do naruszenia nietykalności fizycznej funkcjonariusza doszło post factum użycia tejże przez strażnika miejskiego.
W tych okolicznościach sprawy ustalenie sprawstwa oskarżonego K. S. i przypisanie mu popełnienia obu zarzucanych w akcie oskarżenia nie czynów nie budzi żadnych zastrzeżeń ze strony sądu odwoławczego, podobnie jak nader trafnie zastosowanie instytucji odstąpienia od wymierzenia kary.
W okolicznościach tej sprawy, jeśli dostrzec, że zachowanie zarzucane oskarżonemu było niejako odpowiedzią na co najmniej niewłaściwe zachowanie interweniującego funkcjonariusza, a zatem w sposób wymierny przekładało się na ustalenie stopnia winy K. S., niezasadnym byłoby ukaranie sprawcy. Gwarantem dającym wyraz poczuciu sprawiedliwości będzie w tej sytuacji orzeczony wobec sprawcy środek karny w postaci świadczenia pieniężnego w kocie 400 zł- adekwatnej do sytuacji finansowej K. S. i zadeklarowanych przez niego miesięcznych dochodów.
Orzeczenie o kosztach uzasadnia treść art. 636§1kpk.