Sygn. akt : II AKa 346/12
Dnia 27 września 2012 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:
Przewodniczący |
SSA Beata Basiura (spr.) |
Sędziowie |
SSA Piotr Mirek SSA Piotr Pośpiech |
Protokolant |
Oktawian Mikołajczyk |
przy udziale Prokuratora Prok. Okręg. del. Tomasza Truszkowskiego
po rozpoznaniu w dniu 27 września 2012 r. sprawy
B. S. , s. S. i D., ur. (...) w T.,
oskarżonego z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 12 kk
na skutek apelacji obrońcy i pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego
od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach
z dnia 2 kwietnia 2012 r., sygn. akt. XXI K 253/08
1. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że w pkt 1 z podstawy wymiaru kary eliminuje przepis art. 278 § 1 kk oraz ustala, iż podmiotem, na rzecz którego orzeczono obowiązek naprawienia szkody w pkt 3 jest Zakład Produkcji (...)Spółka Jawna w Likwidacji z siedzibą w P.;
2. w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;
3.
zasądza od oskarżonego B. S. na rzecz oskarżyciela posiłkowego L. P. kwotę 600 (sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego
w postępowaniu odwoławczym;
4. zasądza od oskarżonego B. S. na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania odwoławczego i obciąża go opłatą za II instancję w kwocie 680 (sześćset osiemdziesiąt) złotych.
Sygn. akt II AKa 346/12
Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z dnia 2 kwietnia 2012 roku w sprawie o sygn. akt XXI K 253/08 uznał oskarżonego B. S.za winnego tego,
że w okresie od października 2006 roku do października 2007 roku w P.działając z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu oraz wspólnie
i w porozumieniu z inną osobą, zabrał w celu przywłaszczenia 95911,79 kg odpadów powstałych w procesie produkcji opakowań z tworzyw sztucznych o łącznej wartości 230 188,30 zł stanowiącej mienie znacznej wartości na szkodę spółki jawnej Zakład Produkcji (...), a także (...) sp. z o.o.w S.powodując szkodę
w mieniu spółki jawnej (...)o łącznej wartości 230 188,30 zł, czym wyczerpał znamiona występku z art. 278p1 k.k. w zw.
z art. 294p1 k.k. w zw. z art.12 k.k. i za to na zasadzie art. 278p1 k.k. w zw.
z art. 294p1 k.k. i art. 33p1, 2 i 3 k.k. skazał go na karę 1 roku pozbawienia wolności
i na karę grzywny w ilości 50 stawek dziennych ustalając wysokośc jednej stawki dziennej na kwotę 50 zł. Na mocy art. 69p1 i 2 k.k. oraz art. 70p1 pkt 1 k.k. Sąd warunkowo zawiesił wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności na okres próby 2 lat. Na mocy art. 72p2 kk orzekł wobec oskarżonego obowiązek naprawienia szkody na rzecz Zakładu Produkcji (...) Sp. z o.o.w P.jako następcy prawnego pokrzywdzonego Zakładu Produkcji (...) spółka jawna kwoty 230 188,30 zł
w terminie 1 roku od uprawomocnienia się wyroku.
Sąd obciążył oskarżonego kosztami sądowymi.
Wyrok został zaskarżony apelacjami obrońcy oskarżonego oraz pełnomocników oskarżycieli posiłkowych L. P.i S. S., przy czym apelacja tego ostatniego wniesiona na korzyść oskarżonego, w oparciu o przepis art. 430 § 1 k.p.k. postanowieniem tut. Sądu z dnia 17.08.2012 roku została pozostawiona bez rozpoznania z uwagi na brak gravamen po stronie skarżącego.
Obrońca oskarżonego zaskarżył wyrok w całości i zarzucił:
1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść wyroku przez niesłuszne ustalenie, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy nie budzi wątpliwości i w pełni pozwala na przyjęcie winy oskarżonego za niewątpliwą, co wynika w sposób bezpośredni z wielu dowodów powołanych przez sąd w uzasadnieniu,
2.
obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku,
a w szczególności naruszenie przepisów art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k., art. 424 § 1 k.p.k., która miała wpływ na treść wyroku,
a wynika z oparcia orzeczenia o winie oskarżonego tylko na dowodach obciążających, jednak w dużej mierze niewiarygodnych oraz pominięcia dowodów korzystnych dla oskarżonego – bez należytego uzasadnienia takiego stanowiska.
Stawiając te zarzuty obrońca wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego L. P. zaskarżył wyrok
w części to jest w punkcie 3 i zarzucił:
1.
błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść wyroku przez ustalenie przez Sąd I instancji na podstawie nieprawidłowej oceny odpisu z Krajowego Rejestru Sądowego, znajdującego
się w aktach sprawy, a polegającej na przyjęciu, iż następcą prawnym pokrzywdzonego Zakładu Produkcji (...)spółka jawna jest Zakład Produkcji (...) Sp. z o.o.z siedzibą w P.i w związku z tym orzeczenie obowiązku naprawienia szkody przez oskarżonego poprzez zapłatę kwoty 230 188,30 zł na rzecz Zakładu produkcji (...) sp. z o.o.z siedzibą w P., chociaż w rzeczywistości pokrzywdzoną w niniejszej sprawie jest Zakład Produkcji (...) spółka jawna w likwidacji, która to spółka do dnia dzisiejszego jest wpisana do KRS pod nr (...)i to na jej rzecz oskarżony winien wykonać obowiązek naprawienia szkody,
2.
naruszenie prawa procesowego mające wpływ na treść wyroku, a to art. 7 k.p.k.
i art. 410 k.p.k. polegające na całkowicie dowolnej, a nie swobodnej ocenie materiału dowodowego w sprawie, w sposób sprzeczny z przepisami prawa,
z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, nadto oparcie ustaleń na okolicznościach, które nie zostały ujawnione na rozprawie, a tym samym wyciągnięciem wniosków sprzecznych z materiałem dowodowym, który prawidłowo oceniony pozwalał na dokonanie ustaleń faktycznych, iż Zakład Produkcji (...)spółka jawna w likwidacji, jest wpisany do KRS pod nr (...)i to na jej rzecz oskarżony winien wykonywać obowiązek naprawienia szkody
Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego wniósł o zmianę zaskarżonego w pkt 3 wyroku poprzez orzeczenie względem oskarżonego obowiązku naprawienia szkody poprzez zapłatę kwoty 230 188,30 zł w terminie 1 roku od uprawomocnienia się wyroku na rzecz Zakładu Produkcji (...)spółka jawna w likwidacji z siedzibą w P., a nadto o zasądzenie od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego kosztów zastępstwa procesowego przed sądem II instancji.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja obrońcy nie zasługuje na uwzględnienie, natomiast apelacja pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego okazała się zasadna i skutkowała zmianą zaskarżonego orzeczenia.
Kontrola odwoławcza nie wykazała, by Sąd Okręgowy dopuścił się naruszenia przepisów prawa procesowego i błędu w ustaleniach faktycznych, mających wpływ na treść orzeczenia, wskazanych przez obrońcę.
Nie budzi zastrzeżeń przebieg postępowania dowodowego na rozprawie głównej, jak też przeprowadzona przez Sąd ocena wszystkich ujawnionych dowodów oraz poczynione w oparciu o nią ustalenia faktyczne.
Sąd I instancji dowód z wyjaśnień oskarżonych i z zeznań większości świadków przeprowadził bezpośrednio na rozprawie, miał bezpośredni z nimi kontakt, oceniał zeznania i wyjaśnienia kierując się zarówno ich treścią, jak też własnymi spostrzeżeniami, wynikającymi z zachowania się osób przesłuchiwanych, ich reakcją na zadawane pytania, postawą w toku czynności przesłuchania. Sąd zgodnie z treścią art. 389 kpk i art. 391 kpk odczytywał protokoły uprzednio złożonych wyjaśnień lub zeznań, zwracał się do osób przesłuchiwanych o wyjaśnienie przyczyn sprzeczności, niejasności, czy też niepamięci w kolejnych relacjach. Ocena dowodów jest wszechstronna, zgodna z zasadami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego, nie przekracza zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonej w przepisie art. 7 k.p.k., jak też zasady obiektywizmu określonej w art. 4 k.p.k. Trzeba wskazać, że redakcja pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku może nasuwać pewne zastrzeżenia, ale nie prowadzą one do wniosków o naruszeniu art. 424 k.p.k. w stopniu mającym wpływ na treść wyroku. Nadmierna drobiazgowość ocen, przywiązywanie wagi do okoliczności nie mających większego znaczenia dla odpowiedzialności karnej oskarżonego, powtarzanie pewnych wniosków i twierdzeń, czasem nie do końca zrozumiałych spowodowały, że pisemne uzasadnienie zaskarżonego wyroku stało się przez to mało czytelne, niemniej dokładna lektura jego treści pozwala na przeprowadzenie kontroli odwoławczej. Dowodzi też, że ostateczne wnioski wynikające z przeprowadzonej oceny dowodów, dotyczące ustaleń faktycznych, sprawstwa oskarżonego i oceny prawnej jego zachowania, jak też argumentacja w zakresie rozstrzygnięcia o karze są trafne.
Jak wskazano wyżej Sąd Okręgowy poddał szczegółowej analizie wszystkie zebrane i ujawnione w toku rozprawy dowody, uwzględnił wszystkie okoliczności zarówno te przemawiające na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonych. W pisemnym uzasadnieniu Sąd Okręgowy wskazał, którym dowodom i w jakim zakresie dał wiarę, a którym i w jakiej części wiary tej odmówił. Wnioski wyprowadzone z zebranego
w sprawie materiału dowodowego nie uchybiają ani regułom logicznego rozumowania ani wskazaniom wiedzy czy tez zasadom doświadczenia życiowego. Poczynione
w oparciu o tą ocenę ustalenia faktyczne należy uznać za poprawne, pozbawione błędów mających wpływ na treść orzeczenia. Przypomnieć w tym miejscu należy utrwalony zarówno w doktrynie, jak i w judykaturze pogląd, że ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd meriti w toku rozprawy głównej mogą być skutecznie zakwestionowane tylko wtedy, gdyby zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez Sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiadała prawidłowości logicznego rozumowania, nadto gdyby Sąd pominął istotne w sprawie dowody lub oparł się na dowodach na rozprawie nie ujawnionych, sporządził uzasadnienie niezrozumiałe lub wewnętrznie sprzeczne. Zarzut ten
nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami Sądu wyrażonymi
w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, lecz do wykazania jakich konkretnie uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się Sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego. Możliwość przeciwstawienia ustaleniom Sądu odmiennego poglądu nie może prowadzić do wniosku o dopuszczeniu się przez Sąd błędu
w ustaleniach faktycznych.
Wywody obrońcy oskarżonego zawarte w apelacji stanowią jedynie próbę podważenia ocen i ustaleń Sądu, opartą na wybiórczo wskazanych dowodach bądź ich fragmentach bez uwzględnienia ich całokształtu. Apelacja nie zawiera żadnych rzeczowych argumentów, które mogłyby skutkować rozstrzygnięciem kasatoryjnym.
Z całą mocą należy podkreślić, że wbrew wywodom obrońcy, Sąd w sposób prawidłowy, mający oparcie w zebranych dowodach, ustalił z czyjej inicjatywy
i w jakim celu wprowadzony został dokument nazwany Wz bez wz. Zeznania świadka S. M.są w tym zakresie konsekwentne, rzeczowe, a przede wszystkim znajdują oparcie w licznych dowodach osobowych i w dokumentach. Świadek ten nie miał żadnego interesu w tym, by bezpodstawnie pomawiać oskarżonych, czy też, by podawać niezgodnie z prawdą, że sam był inicjatorem wprowadzenia tego rodzaju ewidencji. Jego argumenty są w pełni przekonujące,
a prowadzona przez niego dokumentacja, w tym specjalny zeszyt wydanego towaru do firmy Technika, dowodzą z jednej strony tego, że wykonywał polecenia przełożonego B. S., z drugiej strony są wyrazem jego asekuracji i zabezpieczenia przed ewentualnym posądzeniem o niedobór. Bezspornym jest w świetle zeznań S. M., że to on wprowadził system ewidencji Wz bez wz dla towarów, które z polecenia B. S.miały opuszczać zakład poza wszelką ewidencją i dotyczyły one towarów należących zarówno do (...), jak i do (...)W ten sposób postępowali też inni magazynierzy Ł. S., M. L., A. K.. Wiedziała też o tym G. K., S. K., K. W.. Zeznania S. M.znalazły też potwierdzenie
w zeznaniach T. P., L. P., R. P.. Wszystkie te dowody stanowią jedną zwartą logiczną całość, która stała się podstawą ustaleń faktycznych. To w oparciu o nie Sąd trafnie wskazał, że B. S.jako kierownik produkcji każdorazowo wskazywał kierownikowi magazynu S. M., a pod jego nieobecność zastępującym go pracownikom magazynu,
ile i jaki towar ma być wywieziony legalnie na podstawie druków WZ, a ile bez jego ewidencjonowania. Znamienne jest to, że w tym ostatnim przypadku wywożone odpady należały zarówno do firmy (...), jak i (...)a ich wywóz bez ewidencji oznaczał, że odbywał się poza wszelką dokumentacją, nie był przedmiotem rozliczeń i dowodził, że oskarżony świadomie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej kosztem spółki, w której pracował, zabierał przedmiotowy towar celem przywłaszczenia. Rzeczą dalszą nie będącą przedmiotem niniejszego postępowania jest ustalenie w którym momencie i w jaki sposób oraz w jakiej wysokości czerpał
z tego procederu zysk, niemniej nie ma to znaczenia dla odpowiedzialności karnej oskarżonego, bo opisane wyżej jego zachowanie wyraźnie wskazuje na działanie
z zamiarem zaboru w celu przywłaszczenia. Słusznie Sąd Okręgowy wskazał, że nie znajdują żadnego oparcia w materiałach sprawy wyjaśnienia oskarżonego jakoby w spółce istniały 3 rodzaje dokumentów zgodnie z nomenklaturą przyjętą przez Zarząd spółki, a mianowicie Wz, Pz i Wz bez wz oznaczające obrót materiałami, które nie były własnością firmy (...), a stanowiły własność (...). Temu przeczą nie tylko konsekwentne zeznania L. P., który był wspólnikiem i wraz ze S. S.zarządzał firmą, ale również zauważyć można wyraźną rozbieżność między wyjaśnieniami B. S.a zeznaniami S. S.i S. P.. Z tych ostatnich dowodów wynika jeszcze zupełnie inne przeznaczenie dowodów Wz bez wz, a mianowicie dla oznaczenia materiałów przeznaczonych do regranulacji w firmie Technika z obowiązkiem ich zwrotu do firmy (...). Dowody te, które niejako miały potwierdzać linię obrony oskarżonego B. S., okazały się nie tylko wzajemnie sprzeczne, ale również nie znalazły potwierdzenia w zabezpieczonej w sprawie dokumentacji. Przeczą im wyraźnie nie tylko zeznania S. M.i innych magazynierów, ale również zeznania T. P.. Treść tych zeznań dowodzi nadto, że wyjaśnienia oskarżonego nie mogą zasługiwać na akceptację również z punktu widzenia zasad logiki i doświadczenia życiowego. Należy stwierdzić nadto, że dokumenty WZ bez wz nie są przewidziane żadnymi przepisami
o rachunkowości i księgowości i chociażby z tego względu nie mogły funkcjonować
w oficjalnym obiegu, nie mogły też być podstawą rozliczeń. Dlatego też z tych przyczyn zeznania S. M.wskazujące z jednej strony na dokumenty, które oficjalnie funkcjonowały i były podstawą rozliczeń, z drugiej na wprowadzony przez niego nieformalnie dokument WZ bez wz zasługują na pełną akceptację. Znamienne jest to, że wyjaśnienia B. S.i zeznania S. S.różnią się wyraźnie również w zakresie przyczyn rezygnacji z prowadzenia tych dokumentów wiosną 2007 roku. Zeznania M.wskazujące, że to B. S.zabronił mu ich wypisywania, gdy zobaczył, że czyni to w obecności P., i które to zeznania nie są odosobnione, dowodzą, że Wz bez wz nigdy nie były formalnie w obiegu, ich istnienie nie było wynikiem zarządzenia właścicieli firmy, odbywało się poza ich wiedzą i poza wiedzą B. S.. Skoro tak to nie były one i nie mogły być przedmiotem rozliczeń czy miesięcznych raportów. Logicznym jest też, że skoro duże partie towarów na polecenie B. S.opuszczały firmę poza ewidencją, to ty samym nie powracały w żadnej innej formie, ich przywóz nie mógł być zatem rejestrowany. Gdyby po przetworzeniu wywożone odpady wracały do firmy (...)to znalazłoby to wyraz w dokumentacji, nastąpiłoby zbilansowanie wywiezionych materiałów i tych powracających po przetworzeniu, ewentualnie sprzedanych dalej. Tak się nie stało i stać się nie mogło, skoro nielegalnie wywożone towary nie miały swojej ewidencji, to nie sposób mówić o jakimkolwiek bilansowaniu. Dlatego też teza o tym, że wywieziony materiał
w żadnej formie nie powrócił do spółki (...)ma swoje uzasadnienie.
Wbrew temu co podnosi obrońca, w sposób bezsporny zostało ustalone, że towar wywożony bez dokumentacji należał zarówno do firmy (...), jak
i (...)i nie był przedmiotem formalnych rozliczeń. Odmienna wersja wcale nie wynika z zeznań G. K., bo jeśli zważy się całą treść tych zeznań, to oczywistym jest, że jedynie dla jej wiadomości S. M.do końca marca 2007 roku sporządzał wykazy towarów firmy (...), które nieformalnie opuściły zakład. Zeznania G. K.nie potwierdzają wyjaśnień B. S.,
w pełni korespondują z zeznaniami S. M.. Znamienne jest też to,
że G. K.opisała postawę S. S.po ujawnieniu przestępczej działalności B. S.w październiku 2007 roku. Jak zeznała, S. S.na początku miał twierdzić, że nic nie wie o funkcjonowaniu dokumentu Wz bez wz, potem natomiast, że to on sam stworzył ten rodzaj dokumentu. Jej zeznania w tym zakresie nie są odosobnione.
Zeznania nielicznych świadków, z których wynikało, że to oskarżony kazał wprowadzić dokument WZ bez wz nie mogą podważyć poczynionych przez Sąd ustaleń. Przede wszystkim świadkowie ci, a to G. K. i J. S. zasadniczo w podobny sposób, jak pozostali świadkowie, opisują rolę i zachowanie oskarżonego, wydawane przez niego polecenia co do wywozu towaru poza ewidencją. Słusznie Sąd odmówił wiary zeznaniom J. S., bo sposób składania zeznań przez tego świadka na rozprawie, wyraźne zdenerwowanie, powołanie okoliczności nie mających nigdzie odzwierciedlenia, a jednocześnie podtrzymanie zeznań z postępowania przygotowawczego dowodzi, że nasuwają one poważne zastrzeżenia. Natomiast zeznania G. K. odczytane całościowo, jak wskazano wyżej, nie podważają okoliczności podniesionych przez S. M.,
a wręcz je potwierdzają. Istotne jest to, że nawet jeśli któryś ze świadków mówi o tym, że to B. S. część towaru kazał odnotować „bez WZ” to i tak oznaczało to, że dany towar nie został nigdzie formalnie zarejestrowany, a jego wywóz odbywał się na polecenie oskarżonego poza wszelką ewidencją. W ten sposób towar ten nie był
i nie mógł być ujęty w oficjalnych rozliczeniach miesięcznych i innych dokumentach księgowych.
Powołane przez obrońcę zeznania świadka J. K.nie są w stanie podważyć poczynionych przez Sąd ustaleń i ocen. Jego twierdzenia o tym, że kupno materiałów w firmie Technika było okazjonalne nie pozostają w sprzeczności
z zeznaniami świadka S. M.. Znikąd zresztą nie wynika wprost, by to jego firma była odbiorcą materiałów nielegalnie wywiezionych z (...). Słusznie zatem Sąd stwierdził, ze jego zeznania miały dla rozstrzygnięcia marginalne znaczenie.
Podobnie też zeznania powołanego przez obrońcę świadka J. L.nie mogą podważyć poczynionych przez Sąd ustaleń. Stwierdzić należy, że świadek nie pracowała już w firmie w okresie zarzucanym aktem oskarżenia, bo zwolniła się
z L.-Packu we wrześniu 2006 roku. Wskazywane przez nią niedociągnięcia dotyczyły obiegu materiału i dokumentów w całej firmie, a zarzuty pod adresem pracy S. M.nie są tego rodzaju, by dyskredytowały jego zeznania. Dokumentacja magazynowa prowadzona przez S. M.nie obejmowała surowców powracających po przetworzeniu, bo jak świadek wskazała, dokumenty Pz znajdowały się w dziale sprzedaży i zakupów, nie były ewidencjonowane przez magazyn. Nie potwierdziły się zresztą sugestie oskarżonego
i jego ojca o wadliwości wagi, niezgodności wagowej towaru przywożonego dla (...)czy też niekompetencji M.jako przyczynach braków
w towarze.
Sąd wprawdzie odmówił wiary zeznaniom świadków w części, w jakiej wskazywali na nagminne sytuacje ściągania rolek folii z maszyn i ich wywóz do firmy Technika, niemniej nie oznacza to, że sytuacje takie nie miały miejsca. Świadczy
o tym chociażby ujawniony tego rodzaju przypadek w październiku 2007 roku.
Z pewnością nie była to jedyna taka sytuacja. Nie jest też tak, że uznanie zeznań za niewiarygodne jedynie w części, winno skutkować podważeniem wiarygodności całości zeznań. Sąd jest uprawniony i zobowiązany do tego, by przy ocenie dowodów wskazać w jakiej części i dlaczego dał wiarę, a w jakiej wiary odmówił. Tak też uczynił Sąd Okręgowy, zaś twierdzenie obrońcy o tym, że zeznania M., S., G. i P. winny być na tej podstawie uznane w całości za niewiarygodne, nie zasługuje na akceptację, jest ono wyrazem wybiórczej oceny dowodów, sprzecznej z treścią art.7 k.p.k.
Słusznie zauważył obrońca, iż między współwłaścicielami zaistniał konflikt, ale został on wywołany tylko i wyłącznie ujawnieniem przestępczego procederu prowadzonego przez oskarżonego na szkodę spółki. Brak jakichkolwiek dowodów na to, by L. P.z własnej inicjatywy zbierał dowody przeciwko drugiemu wspólnikowi i jego synowi, dążąc w ten sposób do wykluczenia ich z dotychczasowej współpracy. Nie jest też tak, by L. P.ustalał ze świadkami jakiej treści mają złożyć w czasie przesłuchań. Wprawdzie magazynierzy nie zaprzeczyli temu, że spotkali się z nim w restauracji, ale jak wskazali była to ich inicjatywa, a L. P.w żaden sposób nie wskazywał im co mają zeznawać. Przeciwnie, jak wynika z zeznań świadków, zwłaszcza S. M., byli oni zastraszani
i szantażowani przez S. S.a złożone przez nich, na żądanie S. S., oświadczenia nie były dobrowolne i nie odzwierciedlały prawdy. Również świadek T. P.opisał okoliczności, w jakich groził mu i szantażował go S. P..
Odnosząc się do twierdzenia obrońcy, iż niewłaściwe rozliczenia między firmami oraz nieprawidłowości w pracy magazynu stały się przyczyną niedoboru
w spółce (...), stwierdzić należy, iż niedobór nie był przedmiotem niniejszego postępowania. Zaistnienie niedoboru, nawet zawinione przez oskarżonego, czy też próby ukrycia owego niedoboru nie są równoznaczne z zaborem brakującego mienia. Nie na podstawie remanentów i bilansowania materiałów, ale na podstawie tych dokumentów, jakimi dysponował S. M., to jest tzw. drukami Wz bez wz oraz zeszytami, przy uwzględnieniu jego zeznań, zeznań świadków T. P.
Ł.
M. L., A. K.
L., S. K., B. P., obliczono ilość i wartość skradzionego mienia z inicjatywy i na polecenie B. S.w okresie od października 2006 roku do października 2007 roku. Zeznania T. P.i okoliczności transakcji poza formalną dokumentacją dowodzą, że w popełnieniu tego przestępstwa oskarżony nie działał sam. Bez udziału S. P.właściciela firmy Technika przyjęty mechanizm działalności przestępczej nie byłby możliwy do zrealizowania. Brak rozliczeń między poszczególnymi firmami to kwestia odrębna, niezależna od ustaleń dotyczących przestępnego zachowania B. S.. Okoliczność ta nie może eskulpować oskarżonego czy też stanowić o tym, że
w sprawie istnieją wątpliwości, które winny być rozstrzygnięte zgodnie z przepisem art. 5 § 2 k.p.k.
Sąd Apelacyjny nie stwierdził, by Sąd I instancji naruszył przepis art. 5 § 2 k.p.k. Wielokrotnie w orzecznictwie sądowym wskazywano, że o naruszeniu tego przepisu nie można mówić, gdy sąd w wyniku pełnej i poprawnej oceny dowodów uznał, że brak jest wątpliwości albo że nie mają one znaczenia dla odpowiedzialności prawnej oskarżonego. Skoro Sąd I instancji dokonał prawidłowej oceny dowodów
i nie powziął wątpliwości uznając wszystkie istotne kwestie za wyjaśnione, to zarzut naruszenia reguły in dubio pro reo należy uznać za chybiony.
Nie budzi zastrzeżeń ocena Sądu odnośnie przyjętego współsprawstwa oraz kwalifikacji prawnej przypisanego czynu. Trafnie Sad Okręgowy wskazał też, że mienie będące przedmiotem przestępstwa było własnością spółki, a więc było mieniem cudzym. Możliwy zatem jest zabór w stosunku do rzeczy stanowiącej własność odrębnego podmiotu. Oskarżonemu nie przysługiwało w stosunku do rzeczy będącej przedmiotem przestępstwa żadne prawo i nie miał prawa nią swobodnie dysponować i rozporządzać. Przyjęta przez Sąd kwalifikacja prawna nie może zatem budzić zastrzeżeń.
Sąd z urzędu dokonał jedynie korekty w zakresie powołanej podstawy wymiaru kary, eliminując przepis art. 278 § 1 k.k. Przepis art. 294 § 1 k.k. zawiera sankcje karne i stanowi samodzielnie podstawę wymiaru kary.
Uwzględniając apelację pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego L. P., zawarte w niej zarzuty i wnioski, które znalazły swoje potwierdzenie
w załączonych dokumentach i przepisach prawa, Sąd Apelacyjny zmienił również rozstrzygnięcie zawarte w punkcie 3 wyroku, wskazując jako podmiot pokrzywdzony na rzecz którego oskarżony winien wykonać nałożony obowiązek naprawienia szkody Zakład Produkcji (...)Spółka Jawna w likwidacji.
W pozostałej części utrzymano zaskarżony wyrok w mocy. Podstawą rozstrzygnięcia jest przepis art. 437 § 1 k.p.k. Zgodnie z obowiązującymi przepisami Sąd obciążył oskarżonego kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze, a nadto zasądził na rzecz oskarżyciela posiłkowego L. P. koszty zastępstwa procesowego.