Sygn. akt II AKa 249/12
Dnia 22 sierpnia 2012r.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku II Wydział Karny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Lech Magnuszewski (spr.)
Sędziowie: SA Krzysztof Noskowicz
SA Dorota Rostankowska
Protokolant: sekretarz sądowy Aleksandra Konkol
przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Janusza Krajewskiego
po rozpoznaniu w dniu 22 sierpnia 2012 r.
sprawy
C. S.
oskarżonego z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k.
na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego
od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku
z dnia 26 kwietnia 2012 r. sygn. akt IV K 8/12
I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;
II. zwalnia oskarżonego od opłaty za II instancję, jak i wydatków postępowania odwoławczego, obciążając nimi Skarb Państwa.
Sąd Okręgowy w Gdańsku rozpoznawał sprawę C. S. oskarżonego o to, że :
w dniu 7 czerwca 2011 r. w G. posługując się nożem i grożąc zabójstwem J. O. oraz używając przemocy poprzez uderzenie ją ręką w klatkę piersiową usiłował dokonać zaboru w celu przywłaszczenia mienia, a w szczególności pieniędzy o nieustalonej większej wartości, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na skuteczną obronę pokrzywdzonej,
tj. o przestępstwom z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k.
Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2012 r. oskarżonego C. S. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu oskarżeniem czynu z tym ustaleniem, że w opisie czynu w miejsce słów „ pieniędzy o nieustalonej większej wartości” wpisuje słowa „pieniędzy o nieustalonej wartości o nominałach wyrażonych w banknotach, a nie w bilonie”, czyn ten zakwalifikował z art. 13 § 1 k.k. z zw. z art. 280 § 2 k.k. i za to przy zastosowaniu art. 14 § 1 k.k. na mocy art. 280 § 2 k.k. skazał go na karę 3 lat pozbawienia wolności.
Na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu stosowny okres rzeczywistego pozbawienia wolności.
Wyrok zawiera ponadto rozstrzygnięcia o dowodzie rzeczowym i kosztach sądowych.
Apelację od powyższego wyroku złożył obrońca oskarżonego, który zaskarżając go jedynie w części dotyczącej kary, zarzucił mu rażącą niewspółmierność (surowość) kary orzeczonej wobec oskarżonego C. S.. Podnosząc ten zarzut skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez nadzwyczajne złagodzenie wymierzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługiwała na uwzględnienie i jest bezzasadna w stopniu oczywistym.
Na wstępie z urzędu należy stwierdzić, iż Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które zresztą nie są kwestionowane przez skarżącego oraz należycie wykazał winę oskarżonego. Ocena materiału dowodowego nie wykazuje błędów logicznych i nie wykracza poza granice swobodnej oceny dowodów określone art. 7 k.p.k. Do czynu przypisanego oskarżonemu Sąd I instancji zastosował prawidłową kwalifikację prawną.
Przechodząc do rozważań w zakresie podniesionego w apelacji zarzutu należy przypomnieć, iż rażąca niewspółmierność kary może zachodzić jedynie wtedy, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można byłoby przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania dyrektyw wymiaru kary wskazanych w art. 53 k.k., a karą wymierzoną przez Sąd I instancji.
Na gruncie art. 438 pkt. 4 k.p.k. nie chodzi o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę tak zasadniczej natury, iż dotychczas wymierzoną można byłoby nazwać w potocznym znaczeniu tego słowa „rażąco” niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować, będącą przez to w odczuciu społecznym „karą niesprawiedliwą”. Innymi słowy, zarzut rażącej niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen, można zasadnie podnosić jedynie wówczas, gdy orzeczona kara jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, to jednak nie uwzględnia w sposób właściwy okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy.
Przechodząc na grunt niniejszej sprawy w zakresie oceny apelacji obrońcy oskarżonego, należy jednoznacznie stwierdzić, iż orzeczona wobec oskarżonego kara 3 lat pozbawienia wolności, najniższa jaką sąd mógł wymierzyć za przestępstwo przypisane oskarżonemu, w najmniejszym stopniu nie może być uznana za rażąco surową w rozumieniu art. 438 pkt. 4 k.pk., przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności przedmiotowych i podmiotowych przestępstwa przypisanego oskarżonemu oraz dyrektyw wymiaru kary określonych art. 53 k.k.
Sąd Apelacyjny stwierdza, iż organ a quo prawidłowo ustalił istniejące w przedmiotowej sprawie okoliczności łagodzące i obciążające mające wpływ na ustawowe dyrektywy sędziowskiego wymiaru kary. Trafnie też wywiódł, że jedynie kara 3 lat pozbawienia wolności może wdrożyć oskarżonego do przestrzegania porządku prawnego.
Wbrew zapatrywaniom obrońcy oskarżonego Sąd I instancji nie pominął faktu, iż oskarżony jest osobnikiem młodocianym. Wprawdzie nie wyraził tego wprost, to jednak podkreślił młody wiek oskarżonego jak i to, że pomimo tej okoliczności nie zasługuje on na wymierzenie kary poniżej dolnego progu ustawowego zagrożenia, w następstwie ewentualnego zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary w trybie art. 60 § 1 k.k.
Sąd Apelacyjny wbrew sugestiom obrońcy stwierdza, że w odniesieniu do czynu przypisanego oskarżonemu C. S. nie zachodziły przesłanki do nadzwyczajnego złagodzenia kary pozbawienia wolności.
Podkreślić należy, że sam status młodocianego nie przesądza jeszcze o możliwości i powinności zastosowania wobec oskarżonego nadzwyczajnego złagodzenia kary. W każdym wypadku musi być bowiem spełniony warunek z art. 54 § 1 k.p.k. Regulacja w tymże przepisie prawa co jednoznacznie należy podkreślić nie powinna być jednak odrywana od dyspozycji art. 53 § 1 k.k. Ponad wszelką wątpliwość art. 54 § 1 k.k. nie może być pojmowany jako samoistna norma oznaczenia kary, gdyż dyspozycja tegoż przepisu kształtuje jedynie kierunkową wskazówkę wymiaru kary, którą należy stosować łącznie z innymi ustawowymi dyrektywami wymiary kary. Zgodzić się należy z poglądem, prezentowanym w doktrynie ( A. Marek, Kodeks Karny, Komentarz, Warszawa 2004, s. 235), że względy wychowawcze w odniesieniu do młodocianych w żadnym razie „nie stoją wyżej, niż stopień winy, bądź społecznej szkodliwości czynu”. Tym samym dyrektywa z art. 54 § 1 k.k. nie może uzasadniać orzeczenia kary niewspółmiernej do ogólnych dyrektyw wymiaru kary, o których stanowi art. 53 § 1 k.k. W każdej sprawie konieczne jest orzeczenie kary sprawiedliwej, adekwatnej do stopnia winy, społecznej szkodliwości czynu, względów prewencji indywidualnej i generalnej. Dyspozycji art. 54 § 1 k.k., co wielokrotnie podkreślano w judykaturze nie można odczytywać jako generalnej podstawy pobłażliwego i łagodnego traktowania każdego młodocianego.
Ponad wszelką wątpliwość czyn przypisany oskarżonemu nacechowany jest znacznym stopniem społecznej szkodliwości, czego zresztą skarżący nie kwestionuje. Każdy napad rabunkowy, a szczególnie z użyciem niebezpiecznego narzędzia, jak miało to miejsce w niniejszej sprawie i to rozbój „ domowy” na kobietę w podeszłym wieku (83 lata) musi być jednoznacznie traktowany jako czyn o znacznym stopniu społecznej szkodliwości. Okoliczność, iż czyn przypisany oskarżonemu zakończył się na etapie usiłowania oraz, że nie odniósł on z przestępstwa żadnej korzyści majątkowej, również nie mogą stanowić okoliczności łagodzących. To, że nie doszło do zaboru pieniędzy wynikało jedynie z odważnej postawy zaatakowanej pokrzywdzonej, która nie licząc się z możliwością utraty zdrowia, a nawet życia, broniła się przed oskarżonym.
Wbrew poglądom skarżącego Sąd Okręgowy nie tylko dostrzegł, ale również uwzględnił w wystarczającym stopniu fakt, iż oskarżony przyznał się do zarzucanego mu czynu, złożył wyjaśnienia, a także wyraził skruchę i żal. Nie można przeceniać faktu, iż oskarżony przeprosił pokrzywdzoną, skoro pokrzywdzona nie wybaczyła oskarżonemu twierdząc, że „nie może tego uczynić, gdyż przez niego zbyt dużo przeżyła” – k. 277. Nie można też przeceniać faktu niekaralności oskarżonego, w sytuacji kiedy ukończył on dopiero 17 lat.
Pomimo młodego wieku oskarżonego należy uznać, iż jest on osobą zdemoralizowaną, co znajduje potwierdzenie w sposobie i okolicznościach popełnienia czynu mu przypisanego. Przypomnieć należy, iż oskarżony nie skorzystał z postawionego mu przez pokrzywdzoną posiłku, a domagał się jedynie wydania mu pieniędzy. Kiedy pokrzywdzona wyjęła z portfela jedynie bilon, to oskarżony zdenerwował się, uderzył w grzbiet dłoni pokrzywdzonej swoja dłonią powodując rozsypanie się monet po podłodze. Następnie oskarżony przytrzymując pokrzywdzoną ręką w której trzymał nóż drugą ręką przeszukiwał w pokoju szafie na pościel. Kiedy nie znalazł w bieliźniarce żadnych pieniędzy skierował nóż w stronę pokrzywdzonej i zamachnął się ręką uzbrojoną w nóż w jej kierunku, żądając wydania mu pieniędzy w formie banknotów. Mówiąc to zagroził pokrzywdzonej, że jeżeli pieniędzy mu nie wyda, to ją zabije. Pokrzywdzona próbowała się bronić chwytając oskarżonego za rękę w której ten trzymał nóż, doznając przy tym skaleczenia czwartego palca dłoni prawej. W następstwie takiej postawy pokrzywdzonej oskarżony odepchnął ją uderzając ją w okolice klatki piersiowej. Pokrzywdzona krzyczała, wołała pomocy licząc na odzew sąsiadów. Te przypisane okoliczności przypisanego oskarżonemu przestępstwa wskazują jednoznacznie na to, iż dla pokrzywdzonej całe zajście było niezwykle traumatyczne. Nie spodziewała się ona napadu w swoim miejscu zamieszkania. Zachowanie zaś oskarżonego należy ocenić jako permanentne dążenie do osiągnięcia korzyści majątkowej kosztem jej zdrowia, przeżyć psychicznych, a ponadto bardzo zuchwałe.
Z tych względów Sąd Apelacyjny nie znajdując żadnych podstaw do uwzględnienia apelacji, zaskarżony wyrok utrzymał w mocy, uznając wniesiony środek odwoławczy za oczywiście bezzasadny.
Z uwagi na trudną sytuację materialną oskarżonego Sąd Apelacyjny zwolnił go od opłaty za drugą instancję, jak i wydatków postępowania odwoławczego, obciążając nimi Skarb Państwa w oparciu o przepisy art. 624 § 1 k.p.k. i art. 626 § 1 k.p.k.